„Gdyby żyła w naszych czasach, może pogodziłaby się z rolą kochanki, może nie wpadłaby też w mrok obłędu, zniszczenia..” - przeczytałam. Myślę jednak, że znowu stałoby się tak, jak się wtedy stało. Po prostu była taka osobna. Jakiś nieubłaganie tragiczny los prześladował Camille. Miała wielki talent, a nie miała szczęścia w życiu i do ludzi. Oprócz tego wbrew kanonom swego czasu nie wstydziła się własnych uczuć, co także było niewybaczalne. Niespokojny duch potępiony przez współczesnych. To Camille napisała w którymś z listów: „Są ludzie, którzy nie wybaczą mi, że jestem także zdolna”. I miała rację. Przykre, ale prawdziwe, że: „jej los to rzeczywiście i chwała, i hańba Francji”. Myślę, że i ogólnoludzkiej historii ludzkiego geniuszu poza wszelkimi podziałami wszelkich granic. Kiedy słucham historii Camille w Pani wykonaniu, najczęściej ogarnia mnie, jak widać, uczucie jakiejś wyjątkowej niesprawiedliwości. Kolejne etapy jej życia w tak muzycznie przedstawionej biografii tworzą taki bardzo duchowy przekaz z rozumiejącą wrażliwością i szczerą Pani empatią. Wszystko w nim zapisane z talentem, uważnie. Nawet ta filmikowa przestrzeń z szarą zamkniętą pustką mimo obecności głównie czegoś w ramkach, ramach czy tak bez nich. Przemawianie nie tylko słowami, muzycznym nastrojem, przykrą prawdą faktów, ale i tym obrazem/planem obecności i jednocześnie wyobcowania. Słucham więc kolejny raz i patrzę, p. Agnieszko... /11.01.15/
nie wiadomo. smutna historia bardzo. koleś= palant. dziś-laska dzwoni do ziomków, i koleś kończy do dnie rzeki z gipsowymi butami. żart. albo nie. tak się nie robi. laska robiła super rzeźby. w języku usa= za to to będzie 5-krotna kara śmierci. patrzymy na ciebie, rodin. ręce trzymaj przy sobie;)) ty też de beściackie rzeźby, odjazd... ale= 5* ... twardym być rodin, dasz radę;P
@kofika2208Kofika -- no tak, ale jest też taka strona, że to schemat szerszy = laska w wieku 20 lat poznaje rodina, pewnie fascynacja jego rzeżbami[?], w końcu sex, i więcej sexu... ale= on= żona dzieci.... ona cloudele= wyrobniczka w jego warsztacie rzeźbiarskim... to byłby skandal wtedy. nie tylko rodzina out, ale i kariera dla rodina - out... TO WPIS ADWOKATA DIABŁA:D ...rodin raczej na pewno mógł zrobic bardzo dużo więcej dla coudel, a że zostawił ją w zamknięciu= to 5* kara śmierci. wszyscy którzy myslą o claudel = wirtualnie ze smiechem tańczą na twoim grobie rodin, ty [****] [każdy sam wypisuje co uważa za stosowne]
Boska Chrzanowska!!!
Jak to możliwe, że wcześniej nie wiedziałam, że istnieje klip do tej piosenki:O
Wspaniały tekst, piękna muzyka, cudowne wykonanie! Gdy pierwszy raz usłyszałam, z miejsca zaczęłam szukać informacji o Camille.
„Gdyby żyła w naszych czasach, może pogodziłaby się z rolą kochanki, może nie wpadłaby też w mrok obłędu, zniszczenia..” - przeczytałam. Myślę jednak, że znowu stałoby się tak, jak się wtedy stało. Po prostu była taka osobna. Jakiś nieubłaganie tragiczny los prześladował Camille. Miała wielki talent, a nie miała szczęścia w życiu i do ludzi. Oprócz tego wbrew kanonom swego czasu nie wstydziła się własnych uczuć, co także było niewybaczalne. Niespokojny duch potępiony przez współczesnych. To Camille napisała w którymś z listów: „Są ludzie, którzy nie wybaczą mi, że jestem także zdolna”. I miała rację. Przykre, ale prawdziwe, że: „jej los to rzeczywiście i chwała, i hańba Francji”. Myślę, że i ogólnoludzkiej historii ludzkiego geniuszu poza wszelkimi podziałami wszelkich granic.
Kiedy słucham historii Camille w Pani wykonaniu, najczęściej ogarnia mnie, jak widać, uczucie jakiejś wyjątkowej niesprawiedliwości. Kolejne etapy jej życia w tak muzycznie przedstawionej biografii tworzą taki bardzo duchowy przekaz z rozumiejącą wrażliwością i szczerą Pani empatią. Wszystko w nim zapisane z talentem, uważnie. Nawet ta filmikowa przestrzeń z szarą zamkniętą pustką mimo obecności głównie czegoś w ramkach, ramach czy tak bez nich. Przemawianie nie tylko słowami, muzycznym nastrojem, przykrą prawdą faktów, ale i tym obrazem/planem obecności i jednocześnie wyobcowania. Słucham więc kolejny raz i patrzę, p. Agnieszko... /11.01.15/
nie wiadomo. smutna historia bardzo. koleś= palant. dziś-laska dzwoni do ziomków, i koleś kończy do dnie rzeki z gipsowymi butami. żart. albo nie. tak się nie robi. laska robiła super rzeźby. w języku usa= za to to będzie 5-krotna kara śmierci. patrzymy na ciebie, rodin. ręce trzymaj przy sobie;)) ty też de beściackie rzeźby, odjazd... ale= 5* ... twardym być rodin, dasz radę;P
@kofika2208Kofika -- no tak, ale jest też taka strona, że to schemat szerszy = laska w wieku 20 lat poznaje rodina, pewnie fascynacja jego rzeżbami[?], w końcu sex, i więcej sexu... ale= on= żona dzieci.... ona cloudele= wyrobniczka w jego warsztacie rzeźbiarskim... to byłby skandal wtedy. nie tylko rodzina out, ale i kariera dla rodina - out... TO WPIS ADWOKATA DIABŁA:D ...rodin raczej na pewno mógł zrobic bardzo dużo więcej dla coudel, a że zostawił ją w zamknięciu= to 5* kara śmierci. wszyscy którzy myslą o claudel = wirtualnie ze smiechem tańczą na twoim grobie rodin, ty [****] [każdy sam wypisuje co uważa za stosowne]
BOSKA PIOSENKA!!!!! SUPER AGNIESZKO!!!! CIESZĘ SIĘ ŻE DANE MI BYŁO ŚPIEWAĆ Z TOBĄ NA KONCERTACH... POZDRAWIAM ;O)
Doskonałe!
Mam kurczę złą wiadomość. Camille czyta się Kamij.
licentia poetica...
Tak