GRZECHY WIZAŻYSTÓW !!!
Вставка
- Опубліковано 9 лют 2025
- Znajdziesz mnie jeszcze TAM i TAM TEŻ :) ...
/ karolinazmakeupartist
karolinazientek...
/ karolinazientek
Snapchat KarolinaZientek
Filmiki z serii dla Wizażystów:
GRZECHY KLIENTEK
• GRZECHY KLIENTEK / Wiz...
CECHY DOBREJ WIZAŻYSTKI
• Jak być PROFESJONALIST...
PLUSY I MINUSY ZAWODU WIZAŻYSTY
• ZAWÓD WIZAŻYSTA * plus...
CZY NA BYCIU WIZAŻYSTĄ DA SIĘ ZAROBIĆ
• Zawód wizażysta - CZY ...
NA USTACH MAM - kredkę do oczu i ust Kryolan nr 925
a ja byłam bardzo zadowolona z wykonanego makijażu, pani była bardzo miła, rozgadana i z poczuciem humoru i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie tekst na pożegnanie: "Jeszcze tylko zrzuci pani z 10 kilo i juz w ogole bedzie bajka" . Teraz mnie to śmieszy i często opowiadam to z uśmiechem na twarzy ale wtedy było mi bardzo przykro
+Martuśkaa RS ;-D o Boziu ;-D trzeba się pocieszać że chamstwo pcha się do zawodów takich i potem puchnie z dumy nad sobą że umie kogoś byle jak pomaziać i potraktować z góry;-)
Bezczelne babsko, co ją to obchodzi jak wyglądasz! Też miałam podobną sytuację, kiedy brałam udział w sesjach zdjęciowych - tylko mi wizażystka powiedziała, że mam męskie rysy twarzy... Słyszałam to po raz pierwszy i ostatni w życiu i wiem że to nieprawda. Nie wiem, co ta babka chciała takim komentarzem osiągnąć, ale czułam się okropnie przez cały dzień, zwłaszcza że całe zdanie wypowiedziane przez nią miało bardzo negatywny wydźwięk. Sama zawsze staram się komplementować osoby, które maluję, bo po prostu cieszę się z ich uśmiechu na twarzy i chcę, aby się dobrze czuły. Nawet jeśli nie są szczególnie atrakcyjne, to zawsze jest w nich coś pięknego - czy to cera, czy uśmiech, czy włosy, czy usta. Jak u każdego zresztą, bo nikt nie jest idealny, ale każdy ma w sobie coś szczególnego. Dlatego też nie rozumiem takiego zachowania, zwłaszcza na linii wizażystka - klientka. Klientka płaci za usługę i chce być dobrze traktowana, poza tym wizażystka jest osobą szczególną, która zajmuje się tworzeniem piękna i której pokazujemy się bez makijażu, a więc widzi wszelkie nasze niedoskonałości. Przykre komentarze w jej wykonaniu są absolutnie nie na miejscu.
Pytanie brzmi, czy rzeczywiście była taka potrzeba aby zrzucać kilogramy czy ta wizazystka hołdowała niezdrowej modzie. Mężczyźni lubia kobiety ciepłe i seksi i przez to ładne. Nie interesują ich liczby na wadze, więc tym się kieruj a nie tym, że kobieta twierdzi, że jestes za gruba, chuda, niska czy wysoka. Co ją to obchodzi.
I Speak Polish myślę że taka potrzeba zachodzi głównie wtedy, kiedy widzi ją dana osoba, na pewno nie wtedy, kiedy widzi ją jakaś obca baba :-) nawet jakby dziewczyna nosiła rozmiar xxxxl, to jest jej sprawa, może taką siebie lubi i chce właśnie tak wyglądać. Nikt, a zwłaszcza osoba, dla której jest ona klientką, nie powinna tego komentować. Ale generalnie zgadzam się z Tobą, mądrze prawisz, wnętrze jest najważniejsze :-)
@@VersAImusic rozumiem, że twój cel to wyłącznie podobać się mężczyznom, nie sobie samej? 😂😂😂
A propo grzechu "braku uprzejmosci" i "wytykanie wad"... Wczoraj robiłam zdjęcia do dyplomu i moja wizyta u fotografa była straszna... Nie jestem fotogeniczna, dużo gorzej wyglądam na zdjęciach niż w rzeczywistości, zawsze tak było, więc idąc do fo tografa byłam tego świadoma. Pan, który był tam "fotografem", zaczął się ze mnie śmiać, mówił, że mam żółte zęby, wadę zgryzu, krzywo się uśmiecham, jestem za słabo pomalowana, włosy mam nie wygładzone... Maskara, czułam się fatalnie, na spokojnie wytłumaczyłam panu, że jest beznadziejny i wyszłam.
Wiele osób w Polsce, które wykonują usługi, nie mają pojęcia o tym, że trzeba być po prostu uprzejmym i nie wytykać wad, nie pogłębiać kompleksów klientów. Serio, czasem jest masakra, nie wiem czemu ci ludzie nie rozumieją, że po prostu tracą klientów przez swoje zachowanie... Ja nie wymagam od fotografa czy np wizażysty, że będą mnie wychwalać pod niebiosa, zachwycać się wszystkim i szczerzyć do mnie bez przerwy... Wymagam chociaż odrobiny kultury, jakiejś takiej ogłady, ale dla niektórych jest to minimum chyba nieosiągalne :(
Ogólnie rzecz biorąc, oglądając twój filmik, Karolino, to wydaje mi się, że te grzechy i rady na te grzechy można odnieść do każdego zawodu, w którym świadczy się jakieś usługi, nie tylko do wizażystów. Super filmik, uniwersalny i mądry :)
+Sylwia :) dziękuje :)
Ja bym mu powiedziała żeby spierdalał
W dniu mojej studniówki byłam pierwszy raz u wizazystki. Pominela wiele etapów makijażu, róż rozjasniacz, bronzer. Byłam nie zadowolona, ale już nie zdazylabym się sama pomalować. Ale GRZECHEM u tej Pani było pójście zjedzenia sobie obiadu w trakcie wizyty. Jak dla mnie porażka.
Też pojawiło się wytykanie wad. Wybiegajać z domu nie domylam maseczki, jakiś tam skrawek przy włosach został. Nawet nie zauważyłam, bo opadają mi włosy na buzie i nic nie było widać . Usłyszałam, że wyszłam z buszu. Teraz chce mi się śmiać. Ale już nigdy tam nie wrócę :)
Pamiętam swoją pierwszą (i jedyną) wizytę na makijażu u kosmetyczki, od tamtego czasu zaczęłam się interesować makijażem. Pani zaczęła mnie malować z miną strasznego obrzydzenia, maiłam wrażenie, że brzydzi się dotykać mojej twarzy. Byłam w okresie dojrzewania i miałam zaskórniki na nosie i brodzie. Nie zapomnę jej miny ;) dodam, że nie poznałam się w lustrze, bo zamiast dziewczęcego makijażu miałam full opcję z czarnymi brwiami ;)
+VanillaShimmer89 jakies glupie babsko
+VanillaShimmer89 co za krowa ;/
+VanillaShimmer89 miałam to samo, ale bez miny obrzydzenia. Biały tynk na skórze, czarne brwi i czarne oczy. Tak jak Ty, zaczełam malować się sama . Od tamtej wizyty minęło 5 lat, a ja zaczynam w zawodzie wizażysty :)
Ech, kiedyś pani mnie zapytała jaki mam kolor sukienki, by dobrać kolor cieni, a gdy jej odpowiedziałam, to chamsko powiedziała, ze nie bedzie mi nakładała cieni tylko zrobiła ledwo widoczną kreskę…
Do tego za ciemny podkład i na to puder i pomalowane rzęsy… tyle! Nic wiecej, zapłaciłam 100zl, a według mnie to chyba za duzo jak na taki makijaż
Od tego czasu malowałam sie wszędzie sama i teraz maluje inne osoby.
VanillaShimmer89 t
Ja jeszcze dodam od siebie ODDECH, nigdy nie zapomnę tego nieprzyjemnego zapachu z ust wizażystki. To jest dosyć bliskie spotkanie, więc warto mieć gumę do żucia lub inną formę odświeżenia!
Mnie najbardziej dziwi, gdy przychodzi do mnie dziewczyna po nieudanym próbnym makijażu u innej wizażystki i jest w szoku, gdy nie "dmucham" na kosmetyki gdy pojawi się na nich pyłek, ani na pędzle, tylko je otrzepuję...No kurcze, jak można dmuchać na kosmetyki lub pędzle i przenosić tam swoje zarazki i ślinę ;P
Chcemy więcej takich filmików! Dowiaduję się z Twoich filmików milion rzeczy więcej, niż z kilku kursów i szkoleń razem wziętych :) W imieniu początkujących wizażystek: DZIĘKUJĘ za nie :D
Dla mnie ogromnym grzechem jest palenie papierosow przez makijazystke.. te smierdzace dymem pedzle, palce, ciuchy, oddech.. bardzo tego nie lubie!
zgadzam się!
Niech pali, ale powinna miec wzglad na klientow, dobrze umyc rece, czy tez palic w innym ubraniu, zeby nie smierdzial, guma czy spray do ust po papierosie :)
Dominika rozumiem, ale chce ci powiedzieć ze niestety u osób palących wiekszosc ubran i rzeczy w otoczeniu takiej osoby po prostu śmierdzi i ciezko jest pozbyc sie tego zapachu...
Kiedyś byłam u wizażystki na makijaż i bardzo dziwnie pachniało jej z ust. To nie było przyjemne
Karolino uwielbiam Cię
+Aleksandra Niedrygos Dziękuję :*
mnie przeraza jak wizażystka podchodzi do mojej twarzy majac ogromne tipsy!! boję się, ze mnie może przez przypadek zadrapac
Tipsy nie są tak ostre, jak naturalne paznokcie.
+Kot Chaosu a czym się różni higiena naturalnych a tipsów? I w jedne i drugie brud załazi. Jak ktoś nie dba o higienę to i naturalne paznokcie nie pomogą.
+Kot Chaosu ale powiedzmy że mam tipsy, jak już je wyszoruje to się niczym nie będzie różnić o ile umiejętnie to zrobię. Jeśli ktoś naturalne paznokcie opłucze zwykłą wodą to na nic się do zda. Aczkolwiek nie wyobrażam sobie malować kogokolwiek z długimi szponami, jest to masakrycznie niewygodne.
+Kot Chaosu
1. wbrew pozorom brud się szybciej zbiera pod krótkimi paznokciami
2. pielęgniarki nie noszą z reguły, bo mają rękawiczki, a gdyby się taka rozerwała to to średnio bezpieczne jest. to zasada. a praktyka - moja mama jest pielęgniarką i ma długie paznokcie.
+Dominika R hmm... mama chyba pracuje w szpitalu? nie wyobrażam sobie obracać pacjentów i pomagać im w transporcie w długich paznokciach
Wydajesz się być świetną osobą, a już na pewno profesjonalistką w swoim zawodzie. Nie korzystam z usług wizażystów, ponieważ interesuję się makijażem, jednak uważam, że w takim zawodzie bardzo ważne jest podejście do klienta. Pamiętam historię mojej mamy, która do tej pory, a było to ładne kilka lat temu, nie chodzi do pewnego sklepy z kosmetykami kolorowymi. Poprosiłam ją, aby sprawdziła dla mnie czy jest dostępny jeden model pędzla, mama wf-istka, zaraz po pracy poszła w sportowych ubraniach i bez makijażu. Pani nieprzyjemnie zlustrowała ją wzrokiem i była okropnie uszczypliwa. W końcu nie dowiedziała się czy pędzel jest, ale po całej sprawie niesmak pozostał. Uważam więc, że ważne jest również, by nie oceniać ludzi zbyt szybko, a już w szczególności po, często złudnym, pierwszym wrażeniu.
Ja tak trochę z innej beczki, bo doświadczeń z wizażystami nie mam (jakoś większość osób w moim otoczeniu skutecznie mnie zniechęciła do wizyt u nich). Natomiast u fryzjera nadal standardem jest wypominanie wad klienta. Za każdym razem gdy już wydaje mi się, że znalazłam fajnego fryzjera dla mojej mamy, coś idzie nie tak. Niby wszystko jest fajnie, sympatyczna osoba, stwarza miłą atmosferę, ustala co będzie robić i czego mama chce. A potem nagle zaczyna - bo tego się u Pani nie da zrobić, a pani to ma tu zakola, i włosy zniszczone, a tu odrost już Pani widać, albo - Pani to ma mało włosów i one są strasznie cienkie. Moja mama też jest osobą, która nawet jak ktoś robi coś, co jej się nie podoba, to nic nie powie, nie zwróci uwagi, bo uważa że jej nie wypada. Raz jej fryzjerka zrobiła fryzurę, której mama najbardziej nie chciała i nawet wspominała od razu, na początku, że takiego cięcia nie chce, bo włosy jej się potem nie układają. Super by było, gdyby ludzie w tego typu zawodach obejrzeli Twój filmik, tylko mam takie wrażenie, że właśnie do tych najgorszych przypadków nic nie trafia...
Sądzę, że może film powinien być robiony przez fryzjerów. Ale zgadzam się jak najbardziej, mam kilka doświadczeń z fryzjerkami, które robiły mi na głowie zupełnie nie to co chciałam i sądzę że takich dziewczyn jest więcej :)
Poszłam kiedyś do polecanej fryzjerki w mojej miescinie (malutkie miasto, to ceny o połowę niższe niż np. w Krakowie), chciałam pozbyć się czerwono-rudego koloru z włosów, nie oczekując ze po zabiegu będę miała piękne blond włosy bo wiem że czerwony pigment jest najtrudniejszy do zdjęcia. Pani zrobiła mi brzydki kasztan ze złotymi PASEMKAMI, ścięcie typowe - wycieniowane na całości tak bym przypominała cebulę. Dodatkowo feyzjerka czesała mi włosy grzebieniem, którym "układała" włosy pani przede mną. Zaprosiła mnie na fotel pełen świeżo scietych włosów pani przede mną :o Już chciałam wyjść nie płacąc za coś co mi się nie podoba ale nie chciałam robić wstydu mojej mamie, która była w kolejce za mną.
Do tej pory nie wiem czy można sobie pozwolić na wyjście z salonu bez płacenia za tragedię na głowie ale czasami mam szczerą chęć tak zdobić!
Wlasnie brak pokory.
Skąd ja to znam :-) Ja słyszę komentarze "Ale ma pani liche włosy/ z takimi to nic się nie da zrobić/ a próbowała pani coś wcierać?" I na nic tłumaczenie, że włosy może i są cienkie i rzadkie, ale przy odpowiedniej stylizacji wyglądają dobrze. Raz tak się zdenerwowałam po wizycie i stylizacji na mokrą kurę (i komentarzu, że z takimi włosami nie mogę oczekiwać cudów), że pofatygowałam się do fryzjerki na drugi dzień i pokazałam, że po mojej własnej stylizacji włosów jest zdecydowanie więcej.
Świetny filmik:) Mądrego dobrze posłuchać:)
Dla mnie największym grzechem wizażystów jest brak higieny. Ostatnio malowałam dziewczyny do sesji i były tam inne wizażystki. Jedna z nich miała pędzle, które nie były myte od nie wiem jak dawna. Nie mogłam na to patrzeć, aż mi się coś przewracało w żołądku. Ponadto często się spotykam z używaniem tuszu bezpośrednio z opakowania, bez użycia jednorazowych szczoteczek. Wszystkie klientki i modelki, które maluję, zawsze uczulam, żeby zwracały na to uwagę, bo korzystanie z usług kogoś, kto nie przestrzega higieny jest po prostu niebezpieczne. Super, że zwracasz na to uwagę. Niech świadomość wśród wizażystek i klientek rośnie:)))
Nie wyobrażam sobie jak można wytykać wady klientce. Zawsze staram się powiedzieć jej jakiś komplement. Każda z nas jest piękna, ale czasem tego nie zauważamy i miło jest usłyszeć od kogoś, że ma się piękne usta albo długie rzęsy;) A jak już klientka siada i mówi, że ma opadającą powiekę, to dokładnie tak, jak powiedziałaś, można jej po prostu uprzejmie doradzić, jak powinna malować oczy, żeby wyglądać piękniej (nas to nic nie kosztuje, a klientka na pewno się ucieszy z takiej rady). A często zdarza mi się tak, że panie mówią o swoich kompleksach, że np. mają duży nos, a on wcale nie jest duży. I tu chyba taka nasza rola, żeby je z tych kompleksów leczyć;)
Ta seria jest naprawdę bardzo przydatna. Sama dopiero się uczę - póki co jestem samoukiem, wiadomo, trochę to zajmie nim dojdę do jakiejkolwiek perfekcji, ale nie można się poddawać i trzeba poprawiać swoje błędy. Makijażem interesuję się już kilka dobrych lat, a na poważnie zaczęłam ok. 1,5 roku temu. Wtedy też zdecydowałam się zacząć malować ludzi - znajomych, rodzinę, kogoś odważnego, kto zechciałby być pomalowanym przez "świeżynkę". W tej chwili widzę duży postęp od momentu, w którym zaczęłam malować. Zawsze staram się zrobić to jak najlepiej! W głowie mam zawsze lampkę, która krzyczy "a ty jak chciałabyś być pomalowana?". Z powodu pracy na pełen etat, dopiero być może w przyszłym roku będę mogła sobie pozwolić pójść do szkoły wizażu, żeby nauczyć się ile się da.
Jesteś profesjonalistką w każdym calu, rewelacyjnie się Ciebie słucha, wiele osób mogłoby się od Ciebie uczyć. Oby jak najwięcej takich fachowców!
+Bieniasz makeup Dziękuje :*
Makijaz zawsze robiła mi kosmetyczka. Ale w tym roku poszłam do wizażystki , znalazłam ją w internecie ... mało tez nie zapłaciłam ale bym mega.zadowolona i jeszcze bardziej szczęśliwa. Pani ugościła mnie cudownie, zadbała , przeprowadziła wywiad i poczułam że o mnie dba :) i od tej pory jak ma mi ktoś robić makijaż to tylko ona! Gdy dowiedziałam się ze prowadzi kanał na youtubie ( kamini make-up ) od tej pory zawsze ją oglądam i polecam ją każdemu z Poznania.
Jedna rzecz, która mnie bardzo denerwuje, a która jest moim zdaniem połączeniem braku pokory i bycia "wszechwiedzącym". Nie upewnianie się w trakcie usługi, czy makijaż lub fryzura (fryzjerów tyczy się to bardzo często) idzie w dobrym kierunku, najlepiej z powtarzaniem "O, tak będzie super, ale pani będzie wyglądała!". Najczęściej na koniec efekt nie jest zadowalający, a po poproszeniu o poprawkę słyszy się, że "Ale przecież pani tak chciała! To jest dokładnie to!". Dramat.
Karolinko! Ja bym bardzo chciała zobaczyć filmik jak powinien wyglądać dobrze przeprowadzony makijaż ślubny próbny. Zarówno od strony wizażysty jak i klientki. Czego może się spodziewać i domagać klientka, a co powinien na takim spotkaniu zaproponować wizażysta. Pozdrawiam!
+Adrianna Korniak będzie :)
Zawsze wyczekuje na te filmiki bo sam chce podjąć się tego zawód. Mega przydatne ❤💗
To samo tyczy się niestety fryzjerów... Pani to ma tak zniszczone włosy że aż z prostownicy mi wychodzą! ... no super.. miałam wtedy zniszczone włosy i co? Miałam się obciąć na łyso? Zresztą wg mnie wcale nie były aż tak zniszczone żeby nie dało się ich wyprostować bo jakoś sama sobie zawsze normalnie prostowałam ;p
Jeśli chodzi o tę serię filmików jest genialna, uwielbiam Panią oglądać! Jest Pani bardzo utalentowana, posiada ogromną wiedzę i przy tym jest Pani skromna :) Pozdrawiam! :)
Uwielbiam Twój kanał, mimo że nie interesuje się wizażem, przyjemnie słucha się mądrych i rzetelnych osób.
Makijaż miałam wykonywany dwa razy i po ostatnim razie powiedziałam nigdy więcej, osoba która mnie malowała posiadała wszystkie wady o których mówisz a kiedy powiedziałam że jej arcydzieło nie odpowiada mi kompletnie stwierdziła że nie ma już więcej czasu i jedzie do następnej klientki, za wydane pieniądze i stracony czas mogłabym sobie kupić dobry podkład i z samym podkładem czułabym się i wyglądała bym sto razy lepiej
super jest ta seria dla wizażystów choć nie tylko i z niecierpliwością czekam na kolejny filmik zwłaszcza ten o higienie pracy bardzo mnie ciekawi, pozdrawiam☺
Fajny, rozsądny, potrzebny film.
Piękna, klasyczna stylizacja, interesujący glow - chętnie obejrzałabym tutorial.
Pozdrawiam :-)
Zazwyczaj jak jestem chora to nie oglądam yt, ale Ty jesteś tak urocza i tak spokojna, że naprawdę poprawiasz samopoczucie ☺
Czekam z niecierpliwością na filmik dotyczący higieny pracy i tego w jaki sposób używać różnego rodzaju kosmetyków, aby nie przenosić żadnych zarazków oraz w jaki sposób dezynfekować różne kosmetyki :) Pozdrawiam :*
Super filmik. Nie jestem wizażystką, ale pracuję z ludźmi i bardzo mi się podobało to, co mówisz
Ostatnio miałam taką sytuację u dentysty, a właściwie chirurga stomatologa.. była to młoda dziewczyna, pewnie dopiero po studiach i asystentowała starszemu lekarzowi (miałam dosyć poważną operacje). Pomimo tego, że dziewczyna wyglądała bardzo sympatycznie była... bardzo niesympatyczna. Dowiedziałam się od niej, że jeżeli cytuję "będę jęczeć" to będzie mnie mocniej boleć.. potem rzuciła jeszcze kilkoma przykrymi uwagami. Myśle, że to dobry przykład na to, że taktowność i uśmiech nawet też wymuszony powinien obowiązywac w każdej pracy... Uważam, że ktoś taki jak ona w ogóle nie powinien wykonywać swojego zawodu i to samo myślę o wizażystach, którzy nie potrafią się mówiąc po ludzku zachować.. straszne, to powinno być coś tak oczywistego i intuicyjnego.. ale widocznie nie jest to przykre
+OlalaMakeUp też miałam wiele takich sytuacji....wtedy starałam się taką osobę zarazić swoim optymizmem , mówiąc jej coś miłego heh :) czasem to działa....a czasem wręcz przeciwnie....ale niestety nic nie poradzimy jeśli ktoś jest nieszczęśliwy :(
+Karolina Zientek MakeUp Artist
Miałam kiedyś dentyskę, z samego wyglądu się jej bardzo bałam a ja
ogółem strasznie się boje dentystów :P Starsza pani, bardzo zrzędząca i
ogółem nie sympatyczna, jednak skuteczna i szybka :)
Pewnego razu podczas znieczulenia pytała czy mnie jeszcze boli, ja powiedziałam że tak. Na co Ona stwierdziła że to nie możliwe po takiej dawce.
Wtedy jej powiedziałam że ja się jej tak boje że od samego patrzenia na nią mnie boli.
I o dziwo coś w niej pękło, inna sympatyczna kobieta się zrobiła :D
Długo to nie trwało ale jednak heheh :D
+OlalaMakeUp Niestety tak pamietam wszystkich dentystow z Polski,szczegolnie w moich szkolach...dopiero jak przyjechalam do Kanady i zobaczylam jak mili i sympatyczni sa dentysci i ich aystentki to przestalam sie bac.Jeszcze nie mialam jednej nie milej osoby,wrecz przeciwnie...
+Karolina Zientek MakeUp Artist uśmiech to broń na zrzędy. rozbraja je ^^
+Pacificoast Girl Ojej...ja bym Ci poleciła swoją...i dentystkę i ginekolog;-D i nie, nie spadły ot tak z nieba...są efektem długich poszukiwań i bezlitosnej selekcji;-))
Dzięki za ten filmik - myślę, że ta seria jest przydatna i dla wizażystów, i klientek :).
Ja parę lat temu, przed studniówką (3h przed momentem, w którym mój chłopak miał mnie odebrać)wyszłam do kosmetyczki na regulację brwi i na makijaż do pani pracującej w tym samym salonie. Co do brwi bardzo ufałam kosmetyczce, gdyż byłam tam kilka razy wcześniej, a że miałam je gęste i ciemne, więc wszelkie włoski poza konturem były widoczne. Gdy skończyłam regulacje, wstałam z fotela i przeszłam do innego pokoju, do wizażystki. Pani, która miała mnie malować była dość zaufana, gdyż malowała już kilka moich koleżanek i podobały mi się jej prace. Na miejscu zastałam uśmiechniętą kobietkę w ładnym makijażu z notesikiem w ręce. Zapytała mnie o to, na jaką to okazje, jaką mam wizję itp. - typowy wywiad, jednocześnie wszystko zapisywała. Po skończonej rozmowie, zapytała się, czy może mnie pomalować jej uczennica. Zapewniła, że ona już kończy naukę i za tydzień rozpoczyna pracę jako samodzielna wizażystka. Stwierdziłam, że zadecyduję, gdy zobaczę jej makijaż. Miała starannie i estetycznie wyglądający makijaż, więc się zgodziłam. Poprosiłam o mocne wykonturowanie twarzy i opalenie jej bronzerem, o dość mocne smokey eye i wyraziste brwi, o nudowe ombre na ustach, z błyskiem. Pani przystąpiła do pracy. Po makijażu wyszłam do recepcji prawie krzycząc. Baba nałożyła mi na twarz szpachlę tłustego, pomarańczowego podkładu, na mą mieszaną cerę z przetłuszczaniem się w strefie "T" "By pani miała śliczną opaleniznę",ogrom pudru pod oczy, gdzie moja skóra jest sucha jak sahara "Aby się nie ważyło", małą ilość pudru na nos, brodę i czoło "Aby naturalnie wyglądało", chamskie krechy pudru do konturowania "Żeby miała pani śliczne kości policzkowe", czarne kółka wokół oczu "Dla ślicznego smołki", matowe biało-różowawe ombre na ustach i czarne krechy zamiast brwi "Bo sama pani chciała". Wykłóciłam darmowy makijaż u pani profesjonalistki, który był już śliczny, taki jaki chciałam. Ledwie się wyrobiłam, ale gdybym nie kłóciła się o darmowy makijaż byłabym na studniówce z gołą twarzą.
Dziękuję za ten film. Mimo, iż staram się podchodzić do swojej pracy z sercem, zaangażowaniem i wszelką dbałością, to niestety zdarzyło mi się kilka grzechów, które wymieniłaś w filmie :( 2 razy zdarzyło mi się nabrać produkt palcem, raz zapomniałam zdezynfekować ręce, opowiadam czasem o klientkach - koszmarkach innym klientkom i muszę to z siebie usunąć jak najszybciej, bo faktycznie to okropne, pewnie jeszcze kilka błędów się zdarzyło. Są jednak takie czynności, których NIGDY PRZENIGDY bym nie zrobiła, na przykład bycie niemiłym dla klienta... Nie znoszę nieuprzejmości i nie lubię jak ktoś jest smutny. Nigdy nie dotknęłabym twarzy klientki brudnym pędzlem, ani nie podniosła z podłogi tego, który upadł i malowała nim dalej. Jestem na samym początku drogi, nawet nie mam jeszcze skończonej szkoły makijażu, ale kocham wizaż i ludzi ponad wszystko, i chciałabym, aby pasja stała się pracą. Pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na kolejne filmy :*
cieszę się, że nagrałaś ten filmik. Fakt jest taki, że poziom obsługi klienta i ogólnie usług u nas jest często dramatyczny. Do końca życia nie zapomnę jak u fryzjera (który potem zbankrutował!) po obcięciu grzywki dostałam do ręki szczotkę do włosów i usłyszałam, ze mam sobie sama włosy rozczesać bo Pani ma już inną klientkę. Dodatkowo takie właśnie obgadywanie, ocenianie, wytykanie wad to po prostu powszechność. Specjaliści od urody zamiast mnie wesprzeć, to tylko "to co tam pani chciała?". Zero propozycji, zero spojrzenia na moją twarz, zero doradztwa, chęci czy po prostu bycia miłym. Edukuj ludzi dalej, może coś się poprawi! :)
Ja myślę że jeszcze jednym grzechem jest nie przyznanie się do błędów...wiadomo jesteśmy tylko ludźmi i może coś nam nie wyjść a już tym bardziej na początku kariery ale fajnie jak taka wizażystka się szczerze przyzna że coś nie wyszło, że coś jest nie tak, fajnie jak przeprosi i poprawi a nie udaje że tak miało być i że nic się nie stało....klientka wyjdzie niezadowolona i nie przyjdzie ponowie a mało tego będzie odradzać was każdemu kto będzie szukał wizażysty......
Oglądam ostatnio Twoje filmiki związane z pracą wizazysty, chciałbym tylko powiedziec że świetnie mi się Ciebie ogląda. zarazasz wręcz pasją i motywujesz do dzialania. Mimo że jestem fryzjerem to nasze światy są bardzo podobne ;)
Co do grzechów wizazystow to u fryzjerów jest to samo.
Zgadzam się w stu procentach że większość tych grzechow jest spowodowane osobami, które pracują w branży Beauty ze złych pobudek
Wizażyści, fryzjerzy, kosmetyczki, styliści to zawody w których trzeba mieć pasje i miłość do zawodu, bo bez tego nie da się być prawdziwym profesjonalistą
Karolino oby więcej takich filmików
P.S
Uwielbiam twoje charakteryzacja istne dzieło sztuki
+Patryk D Dziękuje za słowa wsparcia :) To dla mnie wiele znaczy, że moje filmiki są pomocne również dla osób pracujących w innych zawodach...masz racje fryzjer/kosmetyczka/wizażystka itp są bardzo do siebie podobne w działaniach... i powinny się opierać na pasji do zawodu :) Pozdrawiam Cie serdecznie :)
U mnie taki kwiatek sprzed 8,5 roku... czyli z dnia mojego ślubu. Miałam wykonany makijaż ślubny próbny - pani dojechała do mnie do domu, była z koleżanką (asystentką? uczennicą?) co w moim ówczesnym odczuciu dodawało jej profesjonalizmu. Makijaż mi sie podobał. Przed ślubem, w czasie makijażu, przygotowań miałam zaplanowane zdjęcia. Niestety skończyło się płaczem, bo wizazystka nie pojawiła się, nie odbierała telefonu, potem telefon został wyłączony... Ja nie miałam w domu rodzinnym kosmetyków bo były już w nowym mieszkaniu. Koniec końców malowała mnie pani w gabinecie fryzjerskim - akurat była wolna kosmetyczka i miała na to... 20 minut, bo inaczej nie zdążyłabym na własny ślub;)
Dzisiaj sama jestem wizażystką i generalnie zgadzam się z tym, co mówisz, może z jednym zastrzeżeniem. Moim zdaniem co innego, jesli ktoś zachowuje się jak pani wyżej opisana lub jak mówiłaś - pije poprzedniego dnia ;P i nie może wstać na wykonanie usługi... lub po prostu odwołuje wizytę bez powodu. To jest jakis kosmos, który nei może mieć miejsca. Jednak moim zdaniem każdemu może zdarzyć się sytuacja losowa, zdrowotna, czy nawet ciążowa uniemożliwiająca wykonanie makijażu i to jest normalne, z tym też powinny sie liczyć osoby rezerwujące make-up. Jesteśmy tylko ludźmi, wiadomo, że robimy wszystko, by cieszyć się dobrym zdrowiem etc. i to chyba nie tylko ze względu na terminy w kalendarzu, wiadomo, że trudno umawaić makijaże ślubne gdy zbliżamy się do porodu;P ale jednak nie przesadzajmy w druga stronę, bo to nie praca dla cyborgów, tylko dla ludzi, tak jak rózne inne zawody, gdzie tak naprawdę ludzie podejmują się zadań obarczonych dużo większoą odpowiedzialnością niż nawet makijaż na ślub. Wówczas ciąża czy jakakolwiek dolegliwość typu skłonnośc do alergii ;) a co dopiero macierzyństwo ! (!!) musiałyby nas eliminowac z zawodu. Ważne, by zachować poczucie odpowiedzialności i w razi eczego zorbić wszystko, co mozliwe (i jesli możliwe) by znaleść za siebie godne zastępstwo:)
Marta Frankowska-Luty moja a siostra wizażystka jak nie mogła się stawić na makijażu u klientki to chyba o 3 w nocy wydzwaniala po koleżankach po fachu i błagala o to by ktoś za nią pojechał ,☺
Uwielbiam jak mowisz o czystych zestawach pedzli. Podczas pewnego eventu, czesto wizazystki maluja tymi samymi pedzlami i czesto nie dezynfekuja ich. Zdazylo mi sie niestety poprosicj, aby albo umyla wszystkie pedzle, przed malowaniem mnie, albo aby uzyla moich pedzlow w najgorszym przypadku, ktore mialam przygotowane - moze nie super profesjonalne, no ale... niemalze mnie wysmiala, ze tempo pracy jest wysokie i ona nie moze tak robic, ewentualnie spsikac tylko. Ale przeciez ona miala wszystkie pedzle czyste (po juz 4 chyba osobach). Poprosilam o to , poniewaz znam moja mega wrazliwa skore. Mialam racje, potem po poprzednim dluzszym uspokojeniu skory, nagle zrobily mi sie ogromne wypryski na twarzy. Czystosc..
Pierwszą i zapewne jedyną wizytę u kosmetyczki zapamiętam do końca życia. :)Dodam, że interesowałam się już makijażem, oglądałam filmy na UA-cam m.in. Pani filmy. Dzień studniówki. Marzyłam o delikatnym makijażu. Powiedziałam o tym pani, ale jakie było moje rozczarowanie gdy zobaczyłam się w lustrze. Pamiętam moją panikę, chciałam to zmywać, choć widziałam Pani film i zdanie na ten temat. Mam cerę naczyniową i czerwieni się - a zwłaszcza w stresowych sytuacjach. Takich jak tamta. Pani przetarła mi twarz tonikiem. Raz, że nałożyła za ciemny podkład (kilka warstw na polikach), dwa tee pięknee czarne brwi, no i moje piękne różowe policzki, które kosmetyczka podkreśliła dodatkowo różem w kolorze moich rumieni. ;) Bajka. Doklejała mi kępki rzęs, które po wyjściu odpadły - nie dotykałam oczy broń Boże, odkleiły się po prostu. Nawet nie wiem jakim cudem.
Wyszłam stamtąd załamana. Przecież powiedziałam czego oczekuję, jaką mam sukienkę, powiedziałam jaką mam skórę- choć wizażystka o to nie pytała, a raczej było to widać. Zdjęcia ze studniówki rzadko oglądam. I nie, nie miałam delikatnego makijażu. Zle się wtedy czułam. A miała to być cudowna noc. W trakcie zabawy zeszła ze mnie ta złość, ale nigdy więcej się tam nie wybiorę.
Mój makijaż studniówkowy to też był niewypał. Co prawda nie było aż tak źle jak u Ciebie, ale miałam brzydko nachlapane, nieroztarte plamy cieni w kolorze sukienki i kompletnie niepasujące do mojej urody. Nawet mojej mamie się ten makijaż nie spodobał, ale przyznała to dopiero po kilku latach, kiedy już wiedziała, że się tym nie przejmuję. No ale przynajmniej wszystko się trzymało do następnego dnia, choć może także dlatego, bo nie tańczyłam w ogóle :-) Pocieszmy się, że to zawsze jakieś doświadczenie. I tylko studniówka :-) na ślubie np już będziemy wiedziały co robić :-)
No cóż z tego co widzę prawie każda z nas miała jakieś przygody. Teraz wiedziałabym na co zwrócić uwagę. ;) Pozdrawiam serdecznie. ;)
mnie na szczescie na studniowke malowala moja kuzynka ktora jest wizazystka wiec w tamtym dniu oddala sie jej w pelni nic nie mowiac o oczekiwaniach. oczywiscie efekt level master byl swietny bylam na maxa zadowolona makijaz sie trzymal caly dzien noc i jeszcze ciezko bylo zmyc. jednak kiedys bylam zmuszona pojsc do innej wizazystki. powoedzialam zeby przykryla mi koje wielgachne cienie pod oczami i zeby makijaz nie byl taki mocny. efekt byl spoko ale cienie pojawily sie po kilku godzinach a makijaz nie wytrzymal kilku gdzin. gorsze przygody mam od fryzjera
Karolinko, świetny filmik! Bardzo mi się podoba Twoje podejście do zawodu i to, że nie tylko potrafisz zwracać uwagę na błędy klientek, ale wiesz, że i wizażyści nie są święci :) I nie tylko wizażyści, bo myślę, że ten filmik można podpiąć pod większość, jeśli nie wszystkie, zawody związane z urodą (i zdrowiem). Chciałabym, żeby wszyscy mieli tak profesjonalne jak Ty!
Mam bardzo bujne brwi, których jeszcze kilka lat temu nie potrafiłam samodzielnie okiełznać. Poszłam jeden jedyny raz do kosmetyczki na regulację. Po zobaczeniu moich brwi wybuchła śmiechem, kwitując, że "takiego okazu dawno nie widziała", po drugie powiedziała mi właśnie, że Z TAKIMI BRWIAMI TO ONA NIC NIE ZROBI. Oczywiście je wyregulowała, jakoś to wyglądało, ale przez cały ten powiedzmy zabieg czułam się okropnie źle i było mi autentycznie przykro. Na końcu wizyty, jeszcze jak leżałam, kosmetyczka zrobiła bez mojej zgody zdjęcia brwi... Więcej tam nie wróciłam. Czułam się okropnie... Dlatego tak bardzo cenię profesjonalne podejście w usługach.
Kreska na Twojej powiece wygląda tak przepięknie że nie mogę oderwać wzroku od Twoich oczu 😍
Ja w trakcie szkoly mialam praktyki i takiej "wizażystki". Nikogo nie szanowała, ani klientow ani ptaktykantów, gdy zapytałam gdzie ma alkohol do dezynfekcji pedzli(podczas sesji zdjeciowej na 8 osob), odpowiedziala "a po co?!". Szczęka mi opadła, bo miała tylko jeden zestaw pedzli, ktorego kazała mi użyć do wszystkich modeli. Wyciągnęłam swoj zapasowy, bo wstyd mi bylo tak pracować. Wielokrotnie też wysyłała mnie do pracy za siebie, bo ona za duzo wypila dzień wczesniej. dostawalam smsa z 2h wyprzedzeniem i wykręcała się przed jakąkolwiek zapłatą (np. zarobiła 800zł za dzień zdjęciowy. ale nie przyszła do pracy, bo przecież ma mnie!). W zasadzie popełnia wszystkie blędy, które wymieniasz. Prędko od niej uciekłam, bo jedyne czego się nauczylam to jak zbywać pytania klientek... niestety takie osoby też pracuja i to za nie małe pieniądze :/
Jesteś naprawdę miłą i mądrą osobą
Bardzo ciekawy filmik :-)
z wizażystkami akurat mam dobre doświadczenia, ale od fryzjerki raz usłyszałam że moje naturalne włosy mają brzydki kolor... prawie wymusiła na mnie umówienie się na farbowanie, oczywiście już nigdy się nie pojawiłam w tamtym salonie... :-P
Trafiła mi się wizażystka z brakiem empatii i wyliczająca moje wady. I to podczas makijażu ślubnego :( Kiedy byłam mega zestresowana, ona zaczęła mi opowiadać o tym, jakie zabiegi byłyby dobre na moją cerę, że mam okropne blizny po trądziku (hej, może nie mam skóry modelki, ale nie jest wcale źle!), że potrzebny mi jakiś najsilniejszy peeling kwasami na to - i tym podobne - po prostu wszystkie wady mojej cery zostały rozgrzebane, wypunktowane itp. Chyba jeszcze coś o brwiach mówiła, ale już się wyłączyłam. No super, świetnie to usłyszeć w dniu ślubu, kiedy mam się czuć piękna! Zbędne były te komentarze.
Film świetnie zrobiony ;D tematyka również jest doskonale opisana i rozwinięta. Pani Karolino chciałabym aby mnie Pani kiedyś pomalowała. ;D
+Anna Ber ja też bym chciała, może kiedyś będzie konkurs i wygramy u Karoliny makijaż ;)
Pani Karolinko .Obserwuję Pani filmiki i jedyne co mogę napisać to że jest Pani bardzo mądrą i doświadczoną wizażystką .Wszystkie wskazówki 100%przydatne ---ale byłoby super spotkać się kiedyś!!!
ja po tym jak zostałam pomalowana na własny ślub sama zaczęłam malować :) nawet podkład miałam zle roztarty na czubku nosa była wielka plama już nie wspomnę o tym o oczach o braku wykonturowania twarzy i o tym że makijaż trwał z 9 minut :/ poleciałam szybko do domu i sama zrobiłam makijaż :/ mieszkam w małym mieście i nasze kosmetyki mają zazwyczaj jeden podkład,jedną chińską paletę cieni i pomadek i parę innych nędznych kosmetyków.... uważam że powinny darować sobie oszpecanie kobiet w ważnych dla nich dniach i zająć się czymś innym.Ja jestem samoukiem wszystkiego nauczyłam się z youtuba i przez ćwiczenia na sobie i koleżankach zanim zaczęłam malować zainwestowałam w dobre pędzle i kosmetyki .Czasami lepiej zaufać dziewczynie która maluje w domu niż nie doświadczonym kosmetyczkom które kierują się tylko odwaleniem roboty i zarobieniem a wizażystkami bym ich nie nazwała ! nie podoba mi się również kiedy kiedy zachodzimy czy to na makijaż czy na fryzurę i co 5 minut dana osoba odrywa się od szykowania nas na bóstwo bo musi zrobić łyka kawy lub odbierać co minutę telefon bo o obgadywaniu innych już nie wspomnę bo jest to u nas normalne niestety.... i dodatkowy grzech moim zdaniem ? kiedy chcemy umówić się na makijaż próbny a dostajemy odpowiedz że nie ma takiej potrzeby lub po co ? no ludzie... klient nasz pan to powinno być nasze motto :)
Jestem wizażystką, znam swoją cerę i umiem o nią dbać. Są dni w miesiącu kiedy normalne jest to, że moja cera wygląda gorzej. Tydzień przed swoim ślubem będąc na regularcji brwi u kosmetyczki dowiedziałam się że koniecznie muszę się zapisać na oczyszczanie kwasami. Zrobiło mi się po prostu głupio i więcej tam nie wrócę.
Aż przypomniało mi się o mojej wizycie u wizażystki która miała pomalować mnie na studniówkę. Wywiadu nie było- sama siedząc już z podkładem na twarzy odważyłam się pokazać na telefonie jaki efekt mniej więcej chciałabym uzyskać. Pani rzuciła okiem i od niechcenia bąknęła ,,Dobrze, dobrze". Siedziałam na krześle myśląc że przecież na Facebooku wszyscy ją zachwalają i że powinnam jej zaufać. Efekt nawet nie przypominał tego, na jaki liczyłam, lecz nie to było najgorsze. Najgorszym był fakt, że z obiecanej półtorej godziny która miała być przeznaczona na makijaż zrobiły się...trzy! Przez to niestety spóźniłam się na własną studniówkę. Pytałam uprzednio Panią przy zapisywaniu się ile będzie trwał makijaż i odpowiedziała wprost że półtorej godziny. Pominę fakt, że już od rana miała opóźnienie i zamiast o 13, weszłam o 13:40. Niestety, jako osoba nieśmiała nie popędzałam jej w sposób ofensywny- zadawałam zamiast tego nieśmiałe pytania czy na pewno zdążę. Na koniec gdy byłam już nieźle podenerwowana i chciałam wyskoczyć z jej domu i pędzić na bal nalegała by zrobić mi jeszcze zdjęcie makijażu i pragnę podkreślić że prób było co najmniej 10. Całą drogę na studniówkę przepłakałam...
Bardzo lubię Cię oglądać, motywują mnie Twoje filmiki, ponieważ sama dążę do tego by wykonywać ten zawód, już wiem czego się wystrzegać w przyszłości :D
bez grzywki sto razy lepiej , jesteś profesjonalną osobą szkoda ze takich wizażystek jest mało...
Mnie przeraża jedno - potrzeba robienia filmiku o tej tematyce. Przecież wszystko, co powiedziałaś to nie jakaś wiedzą tajemna, ale podstawowe zasady kultury osobistej i dobrego wychowania, które należałoby stosować zawsze i w każdej branży usługowej. A zasada "umyj ręce i pędzle zanim zanim dotkniesz czyjejś twarzy", to powinno być pierwsze zdanie na każdym kursie wizażu. Naprawdę tak słaby mamy poziom usług i co z tego wynika, szkoleń?
poczytaj sobie komentarze wyżej, bardzo się zdziwisz ;)
+Lord of The Rings Dokładnie! To powinno być oczywiste dla każdego. Niestety nie jest:( Ale dobrze, że Karolina szerzy wiedzę na ten temat!!!
10 lat temu poszłam do wizażystki przed studniówką, wyszłam z ciemną pomarańczową twarzą bez choćby grama różu, nie czepiam się o nic więcej, wtedy konturowanie nie było jeszcze modne. ;) Wiem, że nie było wtedy wielkiego wyboru jasnych kosmetyków do makijażu twarzy, ale nawet ja - licealistka, miałam w domu podkład w odpowiednim kolorze, więc myślę, że profesjonalistka powinna mieć w swoim "kuferku" kosmetyki, które można dobrać do każdego rodzaju i koloru skóry, zwłaszcza, że jak się domyślam, kosmetyki profesjonalne 10 lat temu miały się już całkiem dobrze. Od tamtej pory nie byłam u wizażystki ani razu. Sama potrafię się całkiem nieźle pomalować, ale chciałabym kiedyś pójść na makijaż do profesjonalisty, niekoniecznie przy jakiejś dużej okazji, ale właśnie po to, żeby poczuć się po prostu wyjątkowo, żeby ktoś o wiele bardziej doświadczony poprzez swoją pracę być może zmienił moje spojrzenie na niektóre elementy makijażu. ;)
bardzo fajny filmik.Tym bardziej ze niebawem będe pracowała w tym zawodzie. Bardzo przydatne informacje .Najlepszy film tego typu na you tube.
MI też kiedyś wizażystka wytykała wady...marudziła, twarz niesymetryczna tu coś tam za dużo włosów na brwiach, usta krzywe oczami za mocno mrugam :) ewidentnie nie miała weny
inny grzeszek, coś czego nie znoszę, to zachwyt nad czymś. "Taka pani śliczna, to po co Pani trwały makijaż", "jakie ma Pani super hiper włosy, jakie grube, jakie długie, ja to bym ich nie ścinała, a nie szkoda Pani", "ma pani taka ładną buzię to po co pani oczyszczanie". W moim przypadku najczęściej słyszę coś takiego u fryzjera, i zastanawiam się czy mnie nie skrzywdzi skoro dotyka grube włosy pierwszy raz. Inna sprawa, że jak kobieta jest ładna, albo nawet po prostu lubi siebie i jest pewna swojej urody, to nie potrzebuje, żeby ktoś jej poematy o jej urodzie tworzył
pięknie wyglądasz w tym filmiku
piękny przykład braku pokory - zmalowana :-), rzęsy drag queen i koszmarnie daleko (nisko?) roztarty cieeemny cień na dolnej powiece, u każdego. ale TAK MA BYĆ I KOMENTUJĄCY SIĘ NIE ZNAJĄ! :d
+basia989 Mimo wszystko dziewczyna wygrała krajowe mistrzostwa w makijażu, więc chyba jednak trochę się zna. :D
+RevvRiverse jak dla mnie to może wygrać i światowe, makijaże w jej wykonaniu, głównie te ślubne na klientkach do mnie nie przemawiają.
+RevvRiverse wydaje mi się, że nie powinno się oceniać makijażu z filmiku czy z telewizji czy ze zdjęc tak jakby się oceniało makijaż, który widzimy na żywo bo to jest czasem kwestia jakiegoś szczegółu, źle przechylonej lampy, złego ujęcia czegokolwiek... być może ona nie ma pokory, ale może również na żywo nie widzieć tego co widzą widzowie lub widzieć całkowicie inaczej weźmy na to poprawkę bo sama często robię zdjęcia swoich makijaży i widze, że w mocnym oświetleniu często widać coś czego normalnie bym nie zauwazyła
+basia989 Ja też nie zrobiłabym sobie na ślub tak mocnego oka, ale zakładam, że są klientki, które to lubią. ;)
jej. doklejane na oczy gąsienice w każdym oświetleniu będą wyglądać fatalnie, zostanę przy swojej opinii. a już nie komentując makijaży zmalowanej, a jej odpowiedzi i zachowanie to wyczuwam brak pokory i ego nie mieszczące się na jutub.
Póki co nie miałam okazji być u wizażystki, ponieważ maluję się sama i uważam, że bardzo dobrze mi to wychodzi. Natomiast do włosów nie mam żadnego talentu, nawet nie umiem sobie podciąć końcówek. W związku z tym przypomniała mi się taka sytuacja, kiedy byłam u jednej fryzjerki, wszystko miło, pięknie... Aż ona wyciągnęła z szuflady ciężką szczotkę do włosów, zaczęła z niej wyciągać kołtuny włosów (było tego dużo) i zaczęła mnie nią czesać :O
Bardzo fajny filmik!!!Ciekawi mnie tylko wątek zaczynający się tak mniej więcej w minucie 8:44 gdzie mówisz o tym, że dla Ciebie nie do przyjęcia jest na przykład używanie tego samego pędzla i wkładanie go do np. słoiczka z korektorem kilka razy. Domyślam się o co może chodzi, ale zabierając się za krytykę kto jak robi to już mogłaś się bardziej rozwinąć i powiedzieć jak sama przygotowujesz produkty do użytku, żeby był dokładniejszy ten film. Ogólnie to na prawdę mega fajny filmik i przydatny :)
Należy po prostu wyciągnąć produkt z opakowania za pomocą jakiejś szpatułki. Wiele razy o tym wspominałam :) A jeśli chodzi o bardzo dokładne rozwinięcie tematu to nie zdradzam takich informacji na YT ponieważ często prowadzę warsztaty/szkolenia ...i to tam uczę takich rzeczy między innymi :)
Słyszałam o Twoich warsztatach :) Może kiedyś będzie mi dane i sama się wybiorę :)
p.s. nie gniewaj się na mnie :) Nie czepiam się w ogóle :) tylko jestem pewna na 100%, że jak ktoś tak po prostu włączy sobie taki film bez zastanowienia zaczyna się czepiać jak powinno być :) choć często sama tego nie robi :) Pozdrawiam serdecznie :)
Mam podobne zdanie ale odnośnie rękodzieła. Ale zauważyłam, że mądrze mówisz jeśli chodzi o rynek makijażu (Grzechy klientek i makijażystek). Też uważam, że trzeba się rozwijać w swojej branży (co rusz coś się zmienia). Trzeba być empatycznym i nawet jeśli ma się zły dzień to chociaż się starać a nie "buczeć". Trzeba pytać o zainteresowania itp (nie istotne czy to rękodzieło czy makijaż). No i przede wszystkim starać się, pytać, profesjonalnie wyjść z sytuacji (nie wiem czy dam radę ale się postaram).
Co do higieny to w każdej branży jest obowiązkowa ! Niezależnie od tego w jakiej branży "się siedzi" :)
Karolinko, teraz to mnie troszkę przeraziłaś, przyznam szczerze. Chodzi mianowicie o to nakładanie kamuflażu i innych tego typu produktów pędzlem lub palcem. Jak już kiedyś wspomniałam zadając pytania pod filmem o Q&A, jestem aspirującą wizażystką i mam bzika na punkcie higieny. Wiadomo, że korektor czy błyszczyk w sztyfcie nakłada się na zdezynfekowaną rękę a potem na twarz, ale kamuflaże z Kryolan (te w kółku) czy cienie do powiek i inne rzeczy prasowane dotykam odpowiednio palcami i pędzlami, potem dokładam. Na koniec pracy spryskuję specjalnym preparatem do dezynfekcji kosmetyków i dodatkowo przecieram czystą chusteczką zbierając ten produkt z wierzchu. Ten trik pokazała Red Lipstick Monster w swoim filmie na temat higieny w pracy wizażystki... Myślałam, że to dobry sposób, ale po dzisiejszym Twoim filmie mam wątpliwości :-( Powiedz mi bardzo proszę, czy robię źle? Bo z taką zagwozdką boję się teraz malować ;-)
+joanna sekonic Kosmetyki kremowe (np. kamuflaże, żelowe eyelinery) powinno się raczej wyjmować ze słoiczka zdezynfekowanym narzędziem. Jest to na pewno bezpieczniejsze:) Z kolei cienie, prasowane pudry, róże itp. wystarczy wg mnie spryskać preparatem do dezynfekcji i przetrzeć, tak tak jak piszesz;) Ps. Też mam bzika na punkcie higieny, więc witaj w klubie kochana:)
Pamiętam sytuację, gdy udałam się do salonu kosmetycznego w celu przedłużenia paznokci i pani manikiurzystka w bardzo chamski i niemiły sposób lamentowala nad moimi dłońmi, które z racji tego że miałam kłopoty z krążeniem, przemrozilam w dzieciństwie. Zawsze dbałam o siebie i to przemrozenie tez leczylam, chociaż efekty było słabo widoczne, dlatego uwagi w stylu: 'boże jakie okropne ręce', 'jak pani może z tym chodzić' były naprawdę bardzo uszczypliwe. Najlepsze w tym wszystkim było to, że jestem osobą która dba o siebie i mówiąc nieskromnie ładnie wygląda, czego o pani manikiurzystce powiedzieć nie można było z racji sporej nadwagi, niewyregulowanych brwi, nieestetycznego odrostu, na co przexiez mogla wplynac. Zastanawiam się tylko jak taka osoba może pracować w salonie który zbiera pozytywne opinie i wygląda od wewnątrz bardzo profesjonalnie.
Mój makijaż ślubny został odwołany (i to w zasadzie tylko dlatego że zadzwoniłam) na 2 tyg przed okolicznością, ponieważ Pani nie zapisała sobie mnie w kalendarzu... Tłumacząc się jak? że zbyt długo się nie odzywałam (raptem 3 miesiące) i myślała, że to nieaktualne. W momencie gdy mnie wykreślała nie zadzwoniła żeby potwierdzić, NIC. Oczywiście mnie już nie przyjęła. To znana wizażystka z Katowic, pani Anna O. (może będziesz Karolino kojarzyć...). To był dla mnie idealny przykład braku pokory, ponieważ zamiast poczuć się do winy i zrobić wszystko bym miała zapewniony makijaż w tym dniu usłyszałam słowa "To klientka powinna dbać o kontakt ze mną, a nie odwrotnie". Pomimo że minęły prawie 4 lata to dalej to pamiętam bardzo dokładnie.
Super filmik Pani Karolino, mialam szczescie osobiscie byc u przesympatycznych i w pelni profesjonalnych wizazystek, natomiast z jedna wada czesto spotykam sie na forach dot. wizazu - wlasnie to "nie da sie" czy po prostu brak pokory, nie przyjmowanie krytyki nawet jak wizazystka wytyka blad w makijazu drugiej wizazystki (chocby efekt smutnego oka przez zly dobor kreski) ...wiec jest to filmik trafiony w 10 i powinna to zobaczyc kazda poczatkujaca i nie tylko makijazystka, chocby dla wlasnej samodyscypliny :)
A co robisz z cieniami? Tez oddrapujesz kawałek na bok, aby malować higienicznie?
nigdy nie bylam u wizazystki a jesli mialbym pojsc to chcialabym aby byla tak doswiadczona jak Ty. poza tym juz wiem na co zwracac uwage jako klientka.Mam za to bardzo niemile doswiadczenia z fryzjerkami. Jesli z jakiegos powodu nie moge pojsc do mojej ulubionej to jest placz, bo zawiodlam sie juz na tylu...na szczescie to tylko wlosy i odrosna a makijaz mozna zmyc ale trudniej usunac psychiczna traume po takiej "nieudanej "wizycie. super filmik, pozdrawiam
Dlatego bez urazy dla Twojego talentu i innych wizażystek, maluję się sama. Jestem bardzo wymagająca i wolę kupić sobie dobre kosmetyki zamiast w cenie eście coś złotych polskich strasznie się rozczarować 😉
Kiedys chodziłam do fryzjerki, ktora potrafiła robic niesamowite metamorfozy na mojej głowie. Po pewnym czasie otworzyła własny salon, niestety wtedy wprowadziła swój sposób prowadzenia zakładu. Po wyjściu klientki pozostałe w salonie klientki słyszały co myśli o poprzedniej pani ( jej ubraniu, perfumach, wyglądzie ) a stwierdzenia " nieważne w czym sie pani dobrze czuje, ważne w czym ja uważam ze bedzie pani dobrze wyglądać " były na porządku dziennym. Sposób traktowania personelu tez pozostawiał wiele do życzenia, zrozumiałe ze pracownikowi należy zwracać uwagę jak cos robi złe, ale zawsze można zrobic to na zapleczu a nie na forum przy klientach. Niestety mimo dużych umiejętności jeżeli chodzi o zmianę fryzur, zrezygnowałam z usług w jej salonie. Nie chciałam dowiedzieć sie co mowi o mnie po moim wyjściu. Grzeszki, o których wspominasz sa niestety popełniane w salonach kosmetycznych/ fryzjerskich/ u wizażystek.
Wiem, że temat nie jest stricte związany z makijażem i pracą wizażystki, ale bardzo chętnie obejrzałabym taki filmik o oznakach chorób na twarzy ;-)
Sama zajmuję się wizażem i dla mnie brak higieny to podstawowy błąd wśród wizażystek. Często gdy maluję Panie są w ogóle bardzo zdziwione tym, że używam oddzielnych spiralek do maskar czy gdy dezynfekuję kosmetyki np. cienie gdy maluję jedną po drugiej.... zdziwione że coś takiego w ogóle się robi! Można być miłą zdolną itd...ale higiena to podstawa i ciekawością czekam na filmik o higienie! :-*
Witam, mam pytanie odnośnie higieny. Czy spirali do brwi i rzęs te w formie pędzli ( nie jednorazowe) można umyć zdezynfekować i posługiwać się nimi tak jak jednorazowymi spiralkami? Czy po dezynfekcji można je zanurzać w tuszu do rzęs?
Jak na złość to obgadywanie jest popularne i spotkałam się z tym i niestety musiałam się też z tym użerac a ludzie są tacy chamscy ze nie widzą tych swoich błędów 😦
żenada 😕
Cudowny filmik i jesteś świetna 😍
Jak zawsze świetny film. uwielbiam oglądać tą serię 😊
+kate071190 Miło mi, dziękuje :)
jesteś cudowną osobą
jakis czas temu bylam u kosmetyczki na zabiegu ma trądzik :) wszystko super pani mila i zaczęla mi proponować różnego rodzaju zabiegi . super moglam posluchac i czegos sie dowiedziec . ale gdy pani zaproponowala mi zabieg bezinwazyjnej liposukcji poczulam sie zmieszana i wrecz przerazona :) dodam tylko że mam 17 lat i nosze rozmiar 40 :) nie uważam by proponowanie takich zabiegow tak mlodym osobą bylo na miejscu :)
Miałam sytuację gdzie w dniu studniówki 3 H od umówionej godziny wizażystka mi napisała, że nie da rady bo tak nagle dostała 39 gorączki a wczoraj czuła się super. Odwołała tak wszystkie dziewczyny tego dnia O tej samej godzinie (9) A dziewczyna, która przyszła na 8 odbiła się od drzwi. W poniedziałek normalnie działała. Dzięki Bogu moja znajoma wizażystka się zlitowala i mnie pomalowala. Chyba 2 H wylam bo umówiłam się do dobrej wizażystki kilka miesięcy wcześniej. Z tego co wiem to zle samopoczucie przed taka gorączka pojawia się wcześniej, ale co ja tam wiem..
Tak w temacie wytykania wad: miałam sytuację u optyka, który po bardzo długim czasie jaki spędziłam u niego w salonie żeby dobrać jakiekolwiek pasujące na moją bardzo drobną twarz oprawki stwierdził "niech pani weźmie te brązowe, ładnie pani maskują tego garba na nosie".
No cóż, umiejętność funkcjonowania w społeczeństwie nie jest naturalna dla wszystkich osób pracujących z klientem...
Super filmik. Dziękuje 😘
Mam pytanie - moja bratanica była na próbnym ślubnym makijażu.Wysłała mi zdjęcia z tego makijażu i nie wiem co ale coś jest nie tak.Makijaż tak mi się wydaje był wykonany starannie ,pięknie podbity był kolor tęczówki oka i tylko tyle bo na zdjęciu nie mogłam rozpoznać swojej bratanicy.Ona sama też nie mogła się rozpoznać i mówiła to tej Pani wizażystce. Pani mówiła że często jak nie malujemy się na codzień zbyt mocno to przy pełnym makijażu mamy takie wrażenie. Co Pani o tym sądzi?
Mnie wczoraj zaszokowała jedna wizażystka z Kielc. Znajoma pokazywała mi zdjęcia zrobione podczas jej pracy (backstage do zobaczenia na jej stronie) i co zobaczyłam? Nie używa jednorazowych spiralek i aplikatorów do błyszczyków. Uświadomiłam koleżance że tak to się może co najwyżej opryszczką zarazić. A Pani ta wcale mało nie bierze, bo jak na Kilce 200zł to cena kosmiczna i do tego jest bardzo znana i polecana.
a co sądzisz o dezynfekowaniu kosmetyków (np. kamuflaży czy pomadek) Skinseptem? czy w takim wypadku można nakładać produkt prosto z opakowania, gdy się uprzednio go zdezynfekowało? wizażystką nie jestem, ale mnie to ciekawi :)
Karolino. Uwielbiam Twoje filmy, Twoje pomysły, Twój spokój i zrównoważenie. Jednak. Czytając ten jak i poprzedni tytuł filmu liczyłam raczej na historie z piekła rodem, z których same wyciągniemy wnioski o których mówisz. Zawarte tutaj informacje to same oczywistości (przynajmniej dla mnie). Gorąco Cię pozdrawiam i liczę że niebawem zrobisz jakiś dłuższy materiał o "dzikich historiach" ;) Buziaki!
+CFGerlée Rozumiem...ale wiesz... nie jestem za "promowaniem" w internecie czegoś złego. Niestety zauważyłam że jeśli jakikolwiek tytuł brzmiałby "buble" " nie lubie" "tragedia" itp to od razu jest chętniej oglądany niż jeśli w tytule pisze "rewelacja". I to strasznie dl mnie przykre. Wolę wiec robić filmiki z których ktoś wyciągnie z nich coś dobrego co poprawi jakość usług w pracy wizażysty :) Nawet nie wiesz jak mnie cieszy, że te cechy są dla Ciebie oczywiste :) uspokoiło mnie to. Niestety jak poczytasz komentarze tutaj jak i w poprzednim filmiku przekonasz sie że te cechy nie są tak oczywiste jak się może wydawać...tyle przerażających i zasmucających historii :(
A co do "historii z piekła rodem" to jestem ostatnią sobą która podawałaby przykłady osób które takie grzechy popełniły...bo to pewnego rodzaju obgadywanie i to na dużą skalę :p ...a do czegoś takiego mi daleko :) Poza tym mam głęboką nadzieję, że osoby które popełniają te grzechy same zobaczą ten filmik i będą chcieli się zmienić. Jeśli podałabym ich przykłady to pewnie tylko bym ich bardziej "zbuntowała" :p hehehe
Tak więc mam nadzieję, że taki filmik wniesie coś tylko i wyłącznie dobrego :) Pozdrawiam
Uwielbiam Cię słuchać :*
Ja w ogóle nie rozumiem wizażystek które wytykają wady, czy może nie wytykają, ale mówią je wprost w taki sposób. Myślałam, że to się nie zdarza, jakoś trudno mi uwierzyc, że można być aż tak niemiłym do kogoś podczas swojej pracy... Szczególnie że praca wizażysty chyba na tym polega by coś poprawić, właśnie te niedoskonałości. Dla mnie to jest ta sama sytuacja gdybym w sklepie czy kawiarni coś kupowała i sprzedający komentowałby, że to niesmaczne, to nie zdrowe, a w ogóle co pani sobie myśli jedząc takie rzeczy. :D
Z ciekawością czekam na filmik o higienie :)
Ja uczęszczam na kursy wizażu, i w pewnej szkole w moim mieście w szkole policealnej uczyła nas Pani która nie miała za dużego doświadczenia w wizażu: Na pierwszych zajęciach wybrała mnie jako "chomika doświadczalnego" i wykonywała na mnie makijaż już wymieniam błędy jakie popełniła:
1.Nie zdezynfekowała rąk przy nas
2.Pomyliła mój kształt twarzy z kwadratem , a mój kształt twarzy to koło :)
3.Niedobrane kosmetyki do mojej cery,niestety zrobiła mi jedno wielkie ciacho na buzi, w dodatku w złej tonacji
4. Tutaj może to nie jest jej błąd aż tak wielki, ale nie wiedziała do końca jaki mam typ urody, przez to że mam czarne włosy jestem mylona z zimnym typem urody,a tak naprawdę jestem ciepłym i tutaj się wiąże właśnie ze złym doborem koloru podkładu zamiast użyć w żółtych tonacjach użyła w różowych.
5.Mam asymetrie brwi i przez pewien wypadek nie rosną mi początek brwi,przy nosie.Powiedziała że moich brwi nie da się zrobić.
6.Niedobrany makijaż do budowy oka, moja budowa oka jest delikatnie opadająca i ruchoma powieka jest mniejsza od dolnej ale da się na niej zrobić cuda,niestety pani nauczycielka pomniejszyła mi jeszcze bardziej oczy.
To chyba tyle ode mnie,nie uważam się za alfą i omegą w wizażu bo uczę się od 3 lat w większości jestem samoukiem :) ale wszystkie rady i uwagi biorę sobie do serca i uczę się na swoich błędach. Trochę się rozpisałam...Pozdrawiam :D
Karolina dzięki wielkie za tak przydatny filmik! :)
Nie wiem czy to jest dopuszczalne, bo nigdy nie miałam okazji korzystać z usługi wizażystki ale jako klientka chciałabym żeby użyto moich sprawdzonych kosmetyków, o których wiem że mnie nie zawiodą w ważnym momencie, poza znam ich jakość i trwałość. Oczywiście zgodziłabym się na dodanie innych kosmetyków jeśli byłaby taka potrzeba do wykonania danego makijażu, czemu nie... Czy takie kwestie są do ustalenia z wizażystką? Pozdrawiam Karolinę i życzę sukcesów zawodowych
+KATARZYNA KULIGOWSKA to zależy od Wizażystki i od ustaleń z nią. Ja osobiście bym sie na to nie zgodziła... na tusz do rzęs ok...ale nie na resztę. ponieważ taki makijaż na wyjścia musi być bardzo trwały i sprawdzać się w rożnym świetle i najczęściej również w fotografii.....trzeba znać dobrze kosmetyki na których się pracuje i wiedzieć jak się zachowają na skórze. Kosmetyki klientki mogą nie sprawdzić się z kosmetykami, które trzeba by "dołożyć", np te utrwalające....wtedy tez efekt nie byłby długotrwały. Najlepiej jednak zamówić sobie makijaż próbny i wtedy wszystko będzie jasne i pewne :)
O jak cudnie :-) Właśnie siadlam z kawą i oglądam Karolinę :-)
+Magda M Miłego wieczoru zatem życzę :)
Ja swój ślubny makijaż też wspominam nieciekawie. Owszem, efekt nie był zły, ale ręce mi opadły w trakcie... pani wizażystka przez całą godzinę albo coś działała w buzi, albo potem chodziła z jakąś zieleniną w zębach. Pędzle od samego rana jedne i te same dla wszystkich (ja byłam malowana o 13), malowanie maskarą oczywiście jedną szczoteczką, kompletne zignorowanie faktu, że nie spodobała mi się jakaś dziwna perłowo koralowa szminka. Na sam koniec, kiedy zapytałam czy czymś mi pani utrwali makijaż, bo na dworze gorąco a to jednak mój ślub, to pani stwierdziła, że nie ma potrzeby bo makijaż wytrzyma! Krem, revlon colorstay, potem utrwalenie pudrem i to wszystko. I 30stopni na dworze.
Może brzydko się zachowałam, ale w domu sama fixerem utrwaliłam makijaż i dzięki Bogu, bo potem widziałam jak dziewczynom spływa wszystko, a mój makijaż jakoś dał radę.
Karolino mogłabyś polecić jakaś bazę /sposób na usta przed nałożeniem matowej pomadki? moje usta nie są problematyczne oprócz tego że są strasznie pomarszczone :/
Hej, nie jestem Karoliną ale skoro nie odpowiedziała to może ja coś spróbuję doradzić :-) używam balsamów Carmex i Tisane, uważam że obydwa są godne polecenia, dzięki regularnemu stosowaniu Tisane poprawiłam kondycję swoich wysuszonych ust, a od momentu kiedy zmieniłam pomadki problem ten znikł całkowicie. Pomadkę też musisz dobrać odpowiednią, bo niektóre potrafią naprawdę wysuszać usta. Ze swojej strony polecam kredki z Golden Rose (te grube Crayon), są rewelacyjne, używam ich na sobie i innych. Od pewnego czasu nie używam balsamu a moje usta wciąż są w dobrej kondycji, a wcześniej to była sucha skorupa z odstającymi skórkami. Poza tym możesz też spróbować domowych peelingów. Życzę powodzenia i pięknych ust :-)
joanna sekonic dziękuję Ci za odpowiedź :) jednak nie o to mi chodziło, ponieważ nie mam problemu z wysuszeniem ust (używam abh liquid lipstick bardzo matowa pomadka), jedynym problemem jest to, że ta matowa pomadka podkreśla zmarszczki ust :P przydałaby się jakaś baza wygładzająca, ale nie ma zbyt wielu recenzji tego typu produktów do ust :/
Pani Karolinko, jak zawsze świetnie :) i zostając w temacie wizażu - powoli rozglądam się za dobrą wizażystką u której zrobiłabym swój studniówkowy makijaż - ma Pani może kogoś godnego polecenia w Kielcach? Pani odpowiedź byłaby niezmiernie pomocna! :) pozdrawiam :)
+gym_addicted Na moim kanale sobie nie "Paniujemy" :p heheh
A co do Kielc to niestety nie orientuję się w wizażystkach które tam pracują :( Chciałabym pomóc ale nie mam jak ;( może ktoś kto tu zagląda kogoś Ci poleci :)
+Karolina Zientek MakeUp Artist hahahhahah zrozumiane! :D jesteś tak uroczą i kochaną osóbką, że nie da się Ciebie nie lubić i najchętniej do Ciebie bym się zgłosiła na makijaż, ale na Śląsk trochę daleko :( w każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź!
+gym_addicted Ola, ale rusz make up na Facebooku :)
Kamila Kopeć dziękuję!:)
może aktualuzacja filmiku bez których produktów nie może Pani się obyć w kuferku które są niezawodne
Dużym problemem jest niezluchanie klientek. Przykładem jest jedna z wizażystek u której bylam na makijazu studniowkowym. Jestem świadoma, ze moje oko jest małe a powieka opadająca dlatego poprosilam o makijaż otwierający, powiększający oko. Co otrzymałam? Podkreślenie opadającej powieki 👌
Moja wizażystka, która odwiedziłam raz w życiu z okazji mojego ślubu popełniła wiele błędów przy jednej wizycie. Niedosc, ze miała ponad godzinę opóźnienia to powiedziała mi, że mam jeszcze czas bo co będę robić w domu, malowala mnie brudnymi pedzlami, aż mi ciarki przechodziły po plecach, miałam ochotę stamtąd wyjść ale co bym zrobiła godzinę przed ślubem. Jeszcze podczas makijażu sama wpadala w zachwyt nad sobą jak jej ślicznie wyszło (szału nie bylo). Na dodatek wykonała całkiem inny makijaż niż chciałam. To był mój pierwszy i ostatni raz u kosmetyczki bo nawet wizażystka nie można jej nazwać. Ta wizytę wspominam tragicznie.
Mój pierwszy makijaż u wizażystki był na moja studniówkę. Byłam wtedy "zielona" jeżeli chodzi o wiedzę z dziedziny makijażu, dlatego wyszłam z tego makijażu bez podkreślonych brwi, he he :) Moja mama to zauważyło w domu i szybko naprawiłyśmy sytuację. Jak można tak wypuścić klientkę? Brwi to podstawa, rama dla całej twarzy. Ogólnie z makijażu byłam bardzo zadowolona, tylko te brwi...
mam propozycję , byś nagrała kilka najpotrzebniejszych rad gadanych i pokazowych dla przyszłych wizażystów jeśli chodzi o makijaże fotograficzne
Film idealny:) dziękuję!
Mam pytanie odnośnie brudnych pędzli. Zaużmy, że idę na makijaż i już z góry wiem, że przede mną będzie malowane kilka osób (makijaż w domu panny młodej) a wizażystka, która będzie wykonywać makijaż nie ma wystarczającej liczky pędzli. Czy w takim razie nie będzie to dziwne jak na wszelki wypadek zabiorę swoje pędzle (zaznaczam, że są dobre jakościowo np. Zoeva) i wizażystka użyje moich do wykonania mojego makijażu. Nie chcę być malowana brudnymi pędzlami, ale z drugiej strony nie chcę urazić wizażystki, że przyniosłam na przykład swoje pedzle bo jej są złe lub coś w tym stylu?Pozdrawiam :)
Możesz na samym początku przeprosić i stwierdzić, że wiesz, że to będzie dziwna prośba, ale od awsze twoja twarz reagowała źle na akcesoria, a te twoje są sprawdzone i będziesz spokojniejsza, bo jesteś przed ważnym spotkaniem i nie mozesz ryzykować.
+M Katerga Bardzo dziękuje za odpowiedź :)
przecież każdy ma tarczyce, ale można chorować na niedoczynność lub nadczynność, więc nikt się nie powinien obrazić na słowa "ooo pani to ma tarczyce":P
+Szampanka hehhe no tak "skrót myślowy" ale myślę, że wszyscy raczej wiedzą o co mi chodzi :p
+Karolina Zientek MakeUp Artist mam nadzieję, że tak :P
A ja chciałam zapytać czy jest możliwość umówienia się do Ciebie Karolino na makijaż ślubny? Próbowałam znaleźć coś w internecie, jakiekolwiek informacje na ten temat, ale nigdzie nic nie ma.. Dzięki :)