5:25 - Zatyczki nie odbiorą całej przyjemności słuchającemu, ale z pewnością odbiorą komfort życia sąsiadom słuchającego - gdy ten będzie podkręcać aparaturę by słyszeć muzykę przez zatyczki.......
Używam zatyczek Alipe podczas kilkugodzinnej jazdy samochodem w którym cicho nie jest. Po takiej trasie nie szumi mi już w uszach a także podczas przejazdu mogę słuchać muzyki bez ryzyka utraty reszty słuchu. Używam tychże zatyczek także podczas wizyty w klubach z głośną muzyką, spisują się świetnie. Ale uwaga, trzeba się przyzwyczaić ale uszy szybko poczują różnicę. Szkoda że nie miałem ich dwadzieścia lat tamu jak zaczynałem przygodę dja. Chociaż teraz uratuję trochę słuchu :) Świetny materiał, pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Bardzo rozsądne postępowanie. Znam realizatorów, którzy wychodząc z cichych pomieszczeń od razu wkładają zatyczki. Człowiek musiał się w kilka dekad dostosować do szumu tła większego o 30 dB niż przez wiele tysięcy lat wstecz. O tyle będą też bardziej głuche przyszłe pokolenia. Problem ochrony słuchu jest zupełnie niedostrzegany, bo nie ma za nim żadnego potężnego lobby z gigantyczną kasą. Dlatego sami musimy o siebie zadbać. Nie ma szczepionki na głuchotę i przytępienie słuchu.
Ja na koncerty zawsze chodziłem z watą w uszach. Znacznie lepiej się wówczas słucha, a nie jakiś ryk dźwięku i o melodii np. solówki, to można tylko zapomnieć. :) Zatkanie palcami uszu sprawia, że słyszy się już wszystko dokładnie, a nawet głos kogoś obok, kto głośno do nas mówi. Taki mój mały patent. :)
Od siebię mogę polecić zatyczki 3m combat arms. Wydałem na nie jakieś 60zł, przetestowane przy borowaniu otworów w twardym betonie wewnątrz. Wrażenia pozytywne.
W pracy stosowaliśmy takie na kasku (mikimausy) albo douszne (szreki). Ubolewam nad moim ubytkiem słuchu spowodowany tym, że spędzałem dziesiątki godzin przy wielkich wentylatorach i młynach. Skutkiem stosowania ochronników często miewałem infekcje i zatkane uszy. Ten odcinek był bardzo potrzebny.
Nosiłem alpine przez długi czas zdarzyło mi się ze 2-3 razy mi wypadły jednak większą wada był dla mnie bass który na niektórych koncertach lekko dudnił ale można się przyzwyczaić
Chciałabym kupić synowi zatyczki do uszu do przedszkola takie by ich nie zgubił i by były powiedzmy odpowiednio skuteczne.... Czyli by też słyszał co ktoś do niego mówi bo inaczej opiekunki raczej się nie zgodzą na taką metodę, jest wrażliwy na hałas i krzyczące dzieci, potem w domu to odreagowuje. Szukałam reduktorów szumu z JVC ale nie wiem jak to działa, czy uważa Pan że zwykle zatyczki może wystarczą? Będę wdzięczna za pomoc pozdrawiam. Podobają mi się te zatyczki które pan prezentuje które by pan polecił ewentualnie w takiej sytuacji?
Witam. Jestem sedzia piłkarskim. Trochę popsuły mi się uszy i nabawiłem się szumow usznych. Potrzebuję zatyczki w którym będę mógł sędziować i jednocześnie rozmawiać i słyszeć zawodników ale takie która zredukja dzwiek gwizdka który nieraz może mieć 115db
Polecam SureFire EarPro EP7 (dostępne w sklepach z militariami) pracujące w trybie ze zwężką Venturiego. Wygodne, skuteczne i umożliwiają komunikację. Tym bardziej, że na meczu nikt nie szepcze, tylko drą się w niebogłosy.
Cześć, szukam zatyczek/stoperów do snu. Chcę ochronić się przed basami z sąsiadującego klubu techno. Nie jest bardzo głośno, ale basy są torturą, nie pozwalającą spać. Co polecacie na taką sytuację?
Teraz pytanie: SureFire czy zatyczki robione na zamówienie pod wymiar ucha i kanału słuchowego. Chodzi o jak najmocniejsze wyciszenie, na koncertach, słuch się nie regeneruje warto zainwestować w najlepsze rozwiązanie
Panie Tomaszu, mam pytanie: jakie zatyczki nadają się do jazdy na motocyklu? Chciałbym mieć mniej szumu wiatru, ale oczywiście słyszeć karetki, trąbienie itd.
Oba z opisywanych modeli. Lateks zatyka kanał słuchowy przekazując tylko drgania kielichowatych płatków, a tych wiatr nie powinien pobudzić do drgań. Szum nie przejdzie przez zwężkę Venturiego. Nie jestem jednak ekspertem, bo nie jeżdżę motocyklem 🚗😀
@@0dB-pl fajna sprawa te zatyczki, nie znałem ich. Mam trochę starych słuchawek dokanałowych i zrobiłem sobie właśnie z nich takie zatyczki, jak te Alpine. Odciąłem końcówkę rurki i dopasowałem otworek. Działa to naprawdę super. Nie wpadłem na to nigdy wcześniej. Dziękuję za film. :)
Nie. Robiłem go wtedy, gdy na rynku były jeszcze tylko te dwa modele. Ale zbieram już doświadczenia z kolejnymi zatyczkami. Niedawno były testowane na Toolu :-)
Patryk, polecam ochronniki słuchu odlewane na wymiar. Rzecz droga ale słuch, dla każdego, jest cenniejszy. Przerabiałem różne różności, zatyczki jednorazowe, wielorazowe, aktywne ochronniki słuchu dokanałowe i nauszne. Od wielu lat korzystam z tych odlewanych. Miałem wybór 7 poziomów ochrony, dobrałem najlepszy dla mnie. Ale.. by to wiedzieć zrobiłem, wcześniej, badanie słuchu w funkcji poziomu głośności i częstotliwości. Wyszły mi ciekawe rzeczy ;) Wiedząc jaki mam słuch, poziom dolny i poziom bólu, mogłem swobodnie dobrać odpowiedni dla mnie poziom tłumienia. Taki wybór warto rozważyć przez pryzmat potrzeb, ceny, poziomu ochrony oraz ilości godzin dla takiej ochrony. Dla mnie to był dobry wybór tak więc polecam rozważenie tej opcji. Jeżeli, oczywiście, jeszcze nie podjąłeś decyzji.
@@ori3037 To na pewno inny poziom. Ja akurat trochę przed opublikowaniem materiału kupiłem Loopy (głównie pod kątem użytkowania na motocyklu) i stąd wzięło się pytanie. Sprawdzone na koncertach działają niezłe, choć na pewno nie tłumią równomiernie poszczególnych pasm i dlatego interesowałoby mnie porównanie z konkurencją :) Z "odlewami" to jak przy słuchawkach - osobiście za rzadko korzystam, żeby wyłożyć taką gotówkę ;)
Panie Tomaszu, mam pewne może zaskakujące pytanie. :) Czy spotkał się Pan w swym życiu z czymś takim u kogoś? Od kilku lat mam pewien efekt, o którym nawet neurolog z drugą specjalizacją nic nie potrafi powiedzieć. Otóż cały czas słyszę w prawym uchu ciche, bardzo stabilne 2 tony na zmianę, interwał wynosi ok. pół, a niekiedy cały ton. W nocy mocniej, w dzień tak średnio, ale w ciszy wciąż jest obecny. Losowe zmiany w czasie, dość szybkie ok 2-3 x na sekundę, ale też czasem jeden potrafi brzmieć do 3s. Dźwięk jak z kamertonu. Czysty sinus. Ale tylko z prawej strony i wyraźna lokalizacja, jak w uchu. A przecież nie ma tam generatora. 🤔 Tak jak gdyby ktoś sobie losowo naciskał guzik w generatorze i zmieniał częstotliwość z jednej w drugą (nadawał Morsem). Nie ma nigdy żadnej przerwy, tylko w koło zmiany. Dłużej przeważnie brzmi ten niższy, a wyższy krótko wskakuje, nigdy jednocześnie razem. Zmierzyłem przez porównanie, jaka to częstotliwość. W tej chwili jeden ton ma dokładnie 640 Hz, a drugi 675 Hz (blisko D# i E5). Zauważyłem też, że gdy jest wokół mnie nieco głośniej, np. słucham muzyki jakiś czas, to, gdy przestanę, słyszę tylko jeden, niższy ton, nie wskakuje ten wyższy. Dopiero po dłuższym czasie ciszy drugi zaczyna się też pojawiać. Co Pan o tym myśli Panie Tomaszu? :)
Takie zjawisko jest pochodną dysfunkcji grupy komórek rzęsatych w narządzie Cortiego. Też mam coś podobnego od wielu lat, gdy pewien bardzo znany gitarzysta wypalił mi z pół metra prosto w lewe ucho z Mesa Boogie gdy mu ustawiałem mikrofon i odsłuch na scenie. Komórki rzęsate się nie regenerują, więc trzeba z tym żyć. Dlatego tak podkreślam kwestię ochrony słuchu.
@@0dB-pl łał, jest to pewne? Też ma Pan taki stabilny ton jak kamerton?? Kurcze, mi nigdy nie przywaliło dźwiękiem tak nagle z czegoś. Zaważyłem teraz, że silny stres, trwający kilka dni przyczynił się do tego, że zjawisko jest silniejsze i nawet w zwykły dzień w cichym pokoju to słyszę, a dotychczas albo mega słabo, albo wcale nie słyszałem, dopiero przed snem w nocy. Poczytam o tym narządzie. Dziękuję za odpowiedź. :)
@0db.pl A ja mam prostszą i tańszą metodę. Za miast grać np.100db grać 91db i też będzie git. I będzie lepiej dla nas i muzyków oraz publiki. To nic nie kosztuje a jest moim zdanie lepsze, ja tak np. robię.
5:25 - Zatyczki nie odbiorą całej przyjemności słuchającemu, ale z pewnością odbiorą komfort życia sąsiadom słuchającego - gdy ten będzie podkręcać aparaturę by słyszeć muzykę przez zatyczki.......
Używam zatyczek Alipe podczas kilkugodzinnej jazdy samochodem w którym cicho nie jest. Po takiej trasie nie szumi mi już w uszach a także podczas przejazdu mogę słuchać muzyki bez ryzyka utraty reszty słuchu.
Używam tychże zatyczek także podczas wizyty w klubach z głośną muzyką, spisują się świetnie.
Ale uwaga, trzeba się przyzwyczaić ale uszy szybko poczują różnicę.
Szkoda że nie miałem ich dwadzieścia lat tamu jak zaczynałem przygodę dja. Chociaż teraz uratuję trochę słuchu :)
Świetny materiał, pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Bardzo rozsądne postępowanie. Znam realizatorów, którzy wychodząc z cichych pomieszczeń od razu wkładają zatyczki. Człowiek musiał się w kilka dekad dostosować do szumu tła większego o 30 dB niż przez wiele tysięcy lat wstecz. O tyle będą też bardziej głuche przyszłe pokolenia. Problem ochrony słuchu jest zupełnie niedostrzegany, bo nie ma za nim żadnego potężnego lobby z gigantyczną kasą. Dlatego sami musimy o siebie zadbać. Nie ma szczepionki na głuchotę i przytępienie słuchu.
Ja na koncerty zawsze chodziłem z watą w uszach. Znacznie lepiej się wówczas słucha, a nie jakiś ryk dźwięku i o melodii np. solówki, to można tylko zapomnieć. :) Zatkanie palcami uszu sprawia, że słyszy się już wszystko dokładnie, a nawet głos kogoś obok, kto głośno do nas mówi. Taki mój mały patent. :)
Ciekawe. Każdy nowy odcinek mnie cieszy
:-) Mnie też. Poza tym marzy mi się, żeby wszyscy, którzy pracują z dźwiękiem w rozsądny sposób używali zatyczek.
Fajny wstęp ;) ogladam dalej
Od siebię mogę polecić zatyczki 3m combat arms. Wydałem na nie jakieś 60zł, przetestowane przy borowaniu otworów w twardym betonie wewnątrz. Wrażenia pozytywne.
Na Mayday Katowice nonstop bylo 122dB i teraz uszy mnie bolą ,szumy, oczywiście nie mialem zatyczek
W pracy stosowaliśmy takie na kasku (mikimausy) albo douszne (szreki). Ubolewam nad moim ubytkiem słuchu spowodowany tym, że spędzałem dziesiątki godzin przy wielkich wentylatorach i młynach. Skutkiem stosowania ochronników często miewałem infekcje i zatkane uszy. Ten odcinek był bardzo potrzebny.
Polecisz jakieś do snu?
Nosiłem alpine przez długi czas zdarzyło mi się ze 2-3 razy mi wypadły jednak większą wada był dla mnie bass który na niektórych koncertach lekko dudnił ale można się przyzwyczaić
Chciałabym kupić synowi zatyczki do uszu do przedszkola takie by ich nie zgubił i by były powiedzmy odpowiednio skuteczne.... Czyli by też słyszał co ktoś do niego mówi bo inaczej opiekunki raczej się nie zgodzą na taką metodę, jest wrażliwy na hałas i krzyczące dzieci, potem w domu to odreagowuje. Szukałam reduktorów szumu z JVC ale nie wiem jak to działa, czy uważa Pan że zwykle zatyczki może wystarczą? Będę wdzięczna za pomoc pozdrawiam. Podobają mi się te zatyczki które pan prezentuje które by pan polecił ewentualnie w takiej sytuacji?
Witam. Jestem sedzia piłkarskim. Trochę popsuły mi się uszy i nabawiłem się szumow usznych. Potrzebuję zatyczki w którym będę mógł sędziować i jednocześnie rozmawiać i słyszeć zawodników ale takie która zredukja dzwiek gwizdka który nieraz może mieć 115db
Polecam SureFire EarPro EP7 (dostępne w sklepach z militariami) pracujące w trybie ze zwężką Venturiego. Wygodne, skuteczne i umożliwiają komunikację. Tym bardziej, że na meczu nikt nie szepcze, tylko drą się w niebogłosy.
@@0dB-pl i rozumiem że wytłumić dziwek gwizdka ale będą nadal go słyszał tylko słabiej?:)
Cześć, szukam zatyczek/stoperów do snu. Chcę ochronić się przed basami z sąsiadującego klubu techno. Nie jest bardzo głośno, ale basy są torturą, nie pozwalającą spać. Co polecacie na taką sytuację?
Niestety, na niskie tony nie ma skutecznych stoperów, bo w sporej mierze odbieramy je całym ciałem.
Teraz pytanie: SureFire czy zatyczki robione na zamówienie pod wymiar ucha i kanału słuchowego. Chodzi o jak najmocniejsze wyciszenie, na koncertach, słuch się nie regeneruje warto zainwestować w najlepsze rozwiązanie
Rozwiązanie customowe na ogół będzie lepsze od standardowego, choć dużo zależy od zastosowanych materiałów.
Panie Tomaszu, mam pytanie: jakie zatyczki nadają się do jazdy na motocyklu? Chciałbym mieć mniej szumu wiatru, ale oczywiście słyszeć karetki, trąbienie itd.
Oba z opisywanych modeli. Lateks zatyka kanał słuchowy przekazując tylko drgania kielichowatych płatków, a tych wiatr nie powinien pobudzić do drgań. Szum nie przejdzie przez zwężkę Venturiego. Nie jestem jednak ekspertem, bo nie jeżdżę motocyklem 🚗😀
@@0dB-pl fajna sprawa te zatyczki, nie znałem ich. Mam trochę starych słuchawek dokanałowych i zrobiłem sobie właśnie z nich takie zatyczki, jak te Alpine. Odciąłem końcówkę rurki i dopasowałem otworek. Działa to naprawdę super. Nie wpadłem na to nigdy wcześniej. Dziękuję za film. :)
Polecam Alpine Motosafe wersja RACE, wycinają wszystkie szumy razem z przelotowym wydechem :D
Panie Tomaszu, przede wszystkim świetne materiały!
Czy do tego testu rozważał Pan zatyczki Loop Earplugs?
Nie. Robiłem go wtedy, gdy na rynku były jeszcze tylko te dwa modele. Ale zbieram już doświadczenia z kolejnymi zatyczkami. Niedawno były testowane na Toolu :-)
Patryk, polecam ochronniki słuchu odlewane na wymiar. Rzecz droga ale słuch, dla każdego, jest cenniejszy.
Przerabiałem różne różności, zatyczki jednorazowe, wielorazowe, aktywne ochronniki słuchu dokanałowe i nauszne.
Od wielu lat korzystam z tych odlewanych. Miałem wybór 7 poziomów ochrony, dobrałem najlepszy dla mnie.
Ale.. by to wiedzieć zrobiłem, wcześniej, badanie słuchu w funkcji poziomu głośności i częstotliwości.
Wyszły mi ciekawe rzeczy ;) Wiedząc jaki mam słuch, poziom dolny i poziom bólu, mogłem swobodnie dobrać
odpowiedni dla mnie poziom tłumienia. Taki wybór warto rozważyć przez pryzmat potrzeb, ceny, poziomu ochrony
oraz ilości godzin dla takiej ochrony. Dla mnie to był dobry wybór tak więc polecam rozważenie tej opcji.
Jeżeli, oczywiście, jeszcze nie podjąłeś decyzji.
@@ori3037 To na pewno inny poziom. Ja akurat trochę przed opublikowaniem materiału kupiłem Loopy (głównie pod kątem użytkowania na motocyklu) i stąd wzięło się pytanie. Sprawdzone na koncertach działają niezłe, choć na pewno nie tłumią równomiernie poszczególnych pasm i dlatego interesowałoby mnie porównanie z konkurencją :)
Z "odlewami" to jak przy słuchawkach - osobiście za rzadko korzystam, żeby wyłożyć taką gotówkę ;)
cześć, czy można regularnie stosować do snu zatyczki omówione w filmie?
Raczej tak - wydają się neutralne alergicznie. Zresztą kiedyś zdarzało mi się też spać w zwykłych piankach i nie było problemów.
Jak sprawdzają się takie zatyczki na koncertach, ale jako słuchacz?
Tu opinie są różne, w większości pozytywne. W każdym razie każde zatyczki pozwalające zmniejszyć oddziaływanie na nasz słuch są lepsze niż żadne.
Panie Tomaszu, mam pewne może zaskakujące pytanie. :) Czy spotkał się Pan w swym życiu z czymś takim u kogoś?
Od kilku lat mam pewien efekt, o którym nawet neurolog z drugą specjalizacją nic nie potrafi powiedzieć. Otóż cały czas słyszę w prawym uchu ciche, bardzo stabilne 2 tony na zmianę, interwał wynosi ok. pół, a niekiedy cały ton. W nocy mocniej, w dzień tak średnio, ale w ciszy wciąż jest obecny. Losowe zmiany w czasie, dość szybkie ok 2-3 x na sekundę, ale też czasem jeden potrafi brzmieć do 3s. Dźwięk jak z kamertonu. Czysty sinus. Ale tylko z prawej strony i wyraźna lokalizacja, jak w uchu. A przecież nie ma tam generatora. 🤔 Tak jak gdyby ktoś sobie losowo naciskał guzik w generatorze i zmieniał częstotliwość z jednej w drugą (nadawał Morsem). Nie ma nigdy żadnej przerwy, tylko w koło zmiany. Dłużej przeważnie brzmi ten niższy, a wyższy krótko wskakuje, nigdy jednocześnie razem. Zmierzyłem przez porównanie, jaka to częstotliwość. W tej chwili jeden ton ma dokładnie 640 Hz, a drugi 675 Hz (blisko D# i E5). Zauważyłem też, że gdy jest wokół mnie nieco głośniej, np. słucham muzyki jakiś czas, to, gdy przestanę, słyszę tylko jeden, niższy ton, nie wskakuje ten wyższy. Dopiero po dłuższym czasie ciszy drugi zaczyna się też pojawiać. Co Pan o tym myśli Panie Tomaszu? :)
Takie zjawisko jest pochodną dysfunkcji grupy komórek rzęsatych w narządzie Cortiego. Też mam coś podobnego od wielu lat, gdy pewien bardzo znany gitarzysta wypalił mi z pół metra prosto w lewe ucho z Mesa Boogie gdy mu ustawiałem mikrofon i odsłuch na scenie. Komórki rzęsate się nie regenerują, więc trzeba z tym żyć. Dlatego tak podkreślam kwestię ochrony słuchu.
@@0dB-pl łał, jest to pewne? Też ma Pan taki stabilny ton jak kamerton?? Kurcze, mi nigdy nie przywaliło dźwiękiem tak nagle z czegoś. Zaważyłem teraz, że silny stres, trwający kilka dni przyczynił się do tego, że zjawisko jest silniejsze i nawet w zwykły dzień w cichym pokoju to słyszę, a dotychczas albo mega słabo, albo wcale nie słyszałem, dopiero przed snem w nocy. Poczytam o tym narządzie. Dziękuję za odpowiedź. :)
Ten materiał powinien trafić do świeżo upieczonych rodziców.
3:21, najgorzej jak nie trafisz i ta zaraz ucieknie... bo wiesz ze wróci.
@0db.pl A ja mam prostszą i tańszą metodę. Za miast grać np.100db grać 91db i też będzie git. I będzie lepiej dla nas i muzyków oraz publiki. To nic nie kosztuje a jest moim zdanie lepsze, ja tak np. robię.