Miałam to szczęście, że urodziłam się w Kowarach. Mój tato pracował w kopalni uranu. wyjechaliśmy z Kowar w 1965 roku, i od tamtej chwili tęsknię za moim miejscem na Ziemi, wracam co roku do Kowar. A Kowary po okresie upadku, dźwigają się do życia, pięknieją z roku na rok. Planuję kiedyś już nie wracać po wakacjach i zostać na stałe.
Nie mówię ,że ten Pan Ale polityką to się interesowali Były takie kacyki tu słuchali a tam podpipszali Takie to były czasy Do tej pory ich dzieci przeniosły te podłe zachowania w dzisiejszych realiach Pracują na kierowniczych stanowiskach
Miałam to szczęście, że urodziłam się w Kowarach. Mój tato pracował w kopalni uranu. wyjechaliśmy z Kowar w 1965 roku, i od tamtej chwili tęsknię za moim miejscem na Ziemi, wracam co roku do Kowar. A Kowary po okresie upadku, dźwigają się do życia, pięknieją z roku na rok. Planuję kiedyś już nie wracać po wakacjach i zostać na stałe.
Pozdrawiam Pana Jana i zycze duzo zdrowia
Pozdrowienia dla Pana Jana z Podkarpacia. Okolice Żołyni. Świetny materiał.
Dziękujemy w imieniu Pana Jana - przekażemy :)
Nie mówię ,że ten Pan Ale polityką to się interesowali Były takie kacyki tu słuchali a tam podpipszali Takie to były czasy Do tej pory ich dzieci przeniosły te podłe zachowania w dzisiejszych realiach Pracują na kierowniczych stanowiskach