1. Wyśpij się
2. Utrzymaj formę fizyczną
3. Zrezygnuj z cukru
4. Codziennie naucz się jednej nowej rzeczy
5. Zacznij medytować
6. Rozpocznij praktykę uważności
7. Zacznij żonglować
8. Nie przekraczaj swojego maksymalnego poziomu stresu
Po wyeliminowaniu źródła stresu teraz pozostaje mi tylko dodać "żonglowanie" i będzie komplet. Polecam wszystkim zapracowanym i efektywnym. Pora przebudować swoje rozumienie ODPOWIEDZIALNOŚCI "robię wszystko 24/7", na "jestem odpowiedzialny i regeneruję swoje siły".
Bardzo przydatny odcinek. I dla człowieka ćwiczącego już, ale myślę, że trzeba przede wszystkim uświadamiać ludzi. Chęć posiadania wiedzy została wyparta przez inne "wartości" jak pieniądz.
Super materiał.Chcialbym napomknąć iż podczas wysiłku fizycznego dotleniamy mózg.Pozdrawiam i dziękuję
Dziękuję za ten odcinek, dal mi motywacje do podejmowania wysiłku i zadbanie o własne zdrowie.
Dziękuję za prawdę która wypieram cały czas. Przede wszystkim te słodycze nieszczęsne
Kolejna prezentacja z ogromem wartościowej wiedzy. Dzięki twojemu kanału bardzo wiele ciekawych i pożytecznych wiadomości i rzeczy się dowiedziałem 😀
Pozdrawiam
Serdecznie dziękuję😘💕
Nie możemy mieć w więzieniu telefonów muszę się spieszyć pozbyłem się już źródła stresuj czyli teściowej Teraz jeszcze nauka żonglowania😂
Dzięki !
Jestem pozytywnie zaskoczona, bo praktykuje niemal wszystkie punkty z listy 🙂
Robisz świetne i potrzebne odcinki!
Świetny film😀
Potwierdzam. Chcialem robić wszystko na raz jak najwięcej bo szkoda dnia i bylo ze mna nie za dobrze w końcu dalem na luz zaczalem spać na maksa az naturalnie sie wybudze i nagle nastrój i praca mózgu znaczenie sie poprawiła. Czasami lepiej odpuścić i sie zrelaksować.
Ja mam 38 lat a czuję się na 60. Przestałam czytać, ledwo się skupiam na pracy, siedzę i oglądam seriale. Jest że mną coraz gorzej, oby twój film mi pomógł. 💪
Może odpocznij właśnie od telewizora i internetu a przedewszystkim od mediów społ. zamiast tego wyjdź na spacer bez telefonu
M.Thather i R.Reagan szczycili się swoim krótkim snem i ...skończyli z Alzheimerem. Ośmiogodzinny sen to dla mnie największe wyzwanie, zawsze jest coś "lepszego" do roboty😕
Witam. Nie, nie jest to proste co podałeś, ale na pewno trzeba to zastosować aby coś osiągnąć. Mam 34 lata, chce zmienić swoje życie mimo tego ze już nie ma się tych 20- stu kilku lat. Twój kurs pożegnać prokrastynacje naprawdę jest dobry, ale muszę jeszcze raz go przerobić aby mi się wszystko utrwaliło. Mowie to już kilkudziesiętny raz ale teraz jest czas na zmiany. Dziękuje za kolejny dobry film pozdrawiam.
Bardzo fajny materiał
Jem dużo cukru. Słucham dynamicznej muzyki, czasem tańczę. Dużo rzeczy mnie wk....wia - znaczy stres. Moja mama zmarła młodo na raka - nie lubiła cukru. Żongluję (czasem) dużo jeżdżę na rowerze medytując, dużo czytam ucząc się nowych rzeczy, wysypiam się w nocy a także ucinam sobie drzemki po południu przeważnie 17-18 Ważę 58kG wiek 54 lata Mężczyzna. Pozdrawiam.
Super
Co sadzisz o pierdololo w stylu wstawaj o 4 rano przed wszystkimi, hura, dzięki temu odniesiesz sukces itp? Na ranna zmiane wstaje czasem o 4.30 I nie wyobrażam sobie tego robić caly czas. Czuje się wtedy jak kupa gowna
Otóż to. Nie mamy chronotypu porannego, a wzięliśmy sobie pracę zmianową, gdzie na rano trzeba wstać przed 5.00, żeby dojechać. Ja już nad tym pracuję i za Ciebie trzymam kciuki.
Czujesz się jak kupa gówna, bo z tego pierdololo wyciągnąłeś tylko połowę. Drugą mówiła o tym, żeby zadbać o 7h snu. Ja wstaje praktycznie codziennie o 5, a często nawet sam się wybudzany kilka minut wcześniej i to pomimo tego, że nie musiałbym, bo od kwietnia jestem bezrobotny :)
Ja jak wstanę o 5 to się cieszę jak posrany by zwykle o 10 się wstaje hehe
Z tym zonglowaniem to jestem zaskoczona, dobrze wiedzieć.
Genialny odcinek. Niby te nawyki wydają się takie banalne, a tak bardzo o nich zapominamy. Pozdrawiam :)
Cierpię na bezsenność lokooprną od 15 roku życia... palę fajki ale ruchy mam dużo np w poniedziałek zrobiłem 26,5 km chodzę z wykrywaczem.... 2 tygodnie temu we wtorek miałem napad padaczki... ciśnienie 72/53 puls 327.....mam 34 lata.... waga 60 kg.... POZDRAWIAM
Dorian nie zaprzedał duszy diabłu tylko wypowiedział niefortunne życzenie przy portrecie namalowanym przez swojego przyjaciela Bazylego. Po prostu się spełniło heh, chyba że mówiąc diabeł masz na myśli Harrego ;)
pozdro z wf
👍
Super wiedza..niby taka prosta ...a sie tego nie przestrzega.
&:52 może zamiast żaglować może po prostu, jeździć autem. Mózg też musi aktywować wzrok, słuch, ruch i skoordynować je :).
Wolę moto 😁 Tam trzeba być bardziej uważnym niż w samochodzie i masz więcej ruchu. Schodzenie na kolano, gumowanie 😅
nie rodzimy sie z taka samą ilosćią neuronów i nie umieramy z taką samą. Można mieć ich znacznie więcej nawet jeśi się starzejemy. to o czym mówisz w filmie to stare dane. poczytaj swieże książki o neurologii. sam się przekonasz :) pozdrowka EDIT - widze ze na końcu o tym mówisz że można penycmi działaniami to zwiększyć ;)
Jak lubię i na bieżąco śledzę kanał, to w tym odcinku pojawiło się sporo błędów i uproszczeń we fragmencie o cukrze. Komórki rakowe nie mają zdolności do wnikania do innych komórek. Podobnie mówienie o metabolizowaniu glukozy do substancji opiatopochodnych jest nadużyciem i błędem w conajmniej dwóch kwestiach. Rozumiem, że nie jest to kanał chemiczny, biochemiczny czy biologiczny, ale wchodząc już w taką tematykę i tak szerokie jej poruszanie obliguje do czegoś więcej.
Pozdro z wychowawczej
Oglądając 5podpunkt zapomniałem już jaki był 3 :D
Przydatny materiał , ja mam problemy z koncentracją ;/
5. Zamiast medytacji wierzącym polecam modlitwę :) W naszej kulturze od wieków to praktykowano więc jak ludzie od tego odchodzą to czegoś brakuje...
3. Zrezygnowałem ze słodzenia herbaty, polecam wszystkim. Po paru dniach już w ogóle cukru nie brakuje, a póżniej smakuje już tylko taka herbata, słodzona jest niedobra... No ze słodyczami trudniej ;)
8. Chyba najtrudniejszy punkt ze wszystkich do realizacji przez osoby które mają problem ze stresem, jak to wszystko wyważyć, żeby unikając stresu nie wycofywać się z działania. Temat chyba na osobny odcinek
Z tym cukrem to pojechałeś. Nie znam, ani jednego sportowca, który by przed treningiem nie zjadł solidnej ilości cukrów (uwaga!) PROSTYCH. Wyrzut insuliny, o którym wspomniałeś prowadzi do zwiększenia energii na czas treningu. Dieta wysokowęglowodanowa zawierająca zarówno cukry proste, jak i złożone jest najczęściej wybierana wśród sportowców. Płatki śniadaniowe z bananem i łyżeczka miodu przed 2,5h ciężkim treningiem nóg na którym chcemy pobić rekordy nie jest niczym dziwnym. Pozdrawiam.
Zobacz nasz kanał po angielsku: ua-cam.com/video/NCVfl4pxB3Y/v-deo.html
Przejdz na ketoze i prosze^^
O dziwo większość z tych rzeczy robię , wyjątkiem jest żąglowanie 😂
Tak 7-8 godzin snu i tlen
No z cukrem to ja muszę się pilnować
@Przeciętny człowiek: żonglujesz?
Spróbowałem wszystjiego mój mózgg hest taki smma
Ty no nie pierdol, muszę się wyspać
Stwierdzenie, że liczba neuronów nie zmienia się po narodzinach jest fałszywe. Neurogeneza ma miejsce także w życiu postnatalnym i można ją na liczne sposoby stymulować. Oczywiście zmieniają się także połączenia między synapsami co zostało zaznaczone w filmie.
Stwierdzenie, że cukier to trucizna także jest nieobiektywne. Nie sam cukier jako taki jest szkodliwy, lecz jego nadmiar. Jeśli potrzebujesz spożyć batonik przed testem, żeby dać mózgowi kopa, to go zjedz. Dopóki nie nadużywasz cukrów prostych, nie stanie ci się krzywda z tego tytułu.
Węglowodany złożone..to nie cukier bo powstaje z nich..glukoza..organizm wyrzuca więc po nich insulinę Czy insulina wyrzucana po węglowodanach złożonych i bułeczkach pełnoziarnistych to jakaś inna insulina czy taka sama jak po prostych? Warto zapoznać się z wiedzą Dr Lustiga to mądry gość nie ma sensu tworzenie własnych teorii
Moje neurony dawno poumierały...
☯
Czyli Spejon ma wielki hipokamp?
1
Pierwszy! :P
Słabe.
Co Cię widzę to grubszy xd
👍
W jaki sposób ćwiczysz swój mózg? Który z tych ośmiu?
Powiedz bardzo źle znoszę myślenie o wspomnieniach jak sobie radzić że smutkiem w takich momentach
@@kamilslimak9522Jeśli mogę, tak amatorsko coś od siebie.
Medytacja. Jakkolwiek byś jej nie uskuteczniał. Polecam muzykę, szczególnie jeśli masz jakąś bez przekazu słownego, lub jak już to z przekazem pozytywnym. Warto dobrać tępo i rytmikę. Muzyka z którą masz pozytywne wspomnienia. Polecam poczytać o muzykoterapii i ogólnym wpływie muzyki na samopoczucie i naukę.
Warto pielęgnować takie "linki" między odczuciem ze wspomnienia a sztuką, potrafią one działać pozytywnie i negatywnie. Warto zwrócić uwagę czego słuchamy. Ograniczenie bodźców z zewnątrz i skupienie się na tych pozytywnych pozwala budować spokój dzięki któremu możemy się wybić od naszych problemów. Nie ignorować je, a przejść do pracy nad nimi. Jeśli jakieś wspomnienia jednak uporczywie wychodzą na wierzch przy okazji obserwacji bierzącego zachowania, warto zastanowić się nad tym wspomnieniem. Smutek/ból często ma swoje korzenie w traumach - tu polecam Gracjana i kanał "Twoja nowa świadomość", człowiek bardzo zwinnie tłumaczy pewne procesy zachodzące w naszych głowach. Mowa właśnie o wspomnieniach i ich wpływie na nasze "dziś".
Wspomnienia to nasze DNA. Trzeba się z nimi zderzyć i zaakceptować wnioski. Czasem one się nam nie podobają, raczej najczęściej. Wtedy często łatwo jest je wyprzeć. Wnioski mamy już ukryte w naszej podświadomości. Potrzebujemy tylko do niej dotrzeć. Czasem mamy przebłyski. Nasze wspomnienia nabierają sensu w pewnych okolicznościach. Zaczynamy rozumieć fakty z innej strony. To podejście dualistyczne tutaj jest kluczowe. Zrozumienie problemu z dwóch stron. Jakby od środka i od zewnątrz.
Nic nie jest czarne ani białe. Jeśli dotneliśmy sedna, powinno ono się oddzielić od innych elementów, które rozpraszają nas nad pracą z właściwym problemem. Z odcieni szarości możemy wybrać te dobre i je zostawić, a te złe usunąć, wspomnienia/blokery.
Usunięcie rozpraszaczy to podstawowy ruch. Dobra dieta, sport, samoedukacja, medytacja.
Usunięcie blokera nie jest tożsame z jego zapomnieniem. Wspomnienie pozostaje, zostaje ono jednak "odczarowane", nie wpływa na naszą podświadomość, a ona na naszą świadomość, a jest w jednym i drugim na raz. Jeżeli jest ono dobrze zintegrowane, powinniśmy móc już o nim myśleć jak o wspomnieniu, które nie ma na nas wpływu.
Jeśli wspomnienie stanowi realny problem i można je rozwiązać w teraźniejszej rzeczywistości to najlepiej pomyśleć nad konfrontacją z tym problemem. Jeśli jest to niewykonalne, lepiej zapomnieć i przejść nad tym do porządku dziennego. Bez uprzedniego upewnienia się skali problemu, to może być jednak ryzykowne i pociągnąc falę negatywnych bodźców, autodestruktywnych.
Warto pamiętać, że smutek/płacz/cierpienie - oczyszczają duszę. Czasem warto się zasmucić raz a dobrze i wyciągnąć wnioski i iść dalej silniejszym! Nie konfrontowanie się z problemami grozi załamaniem nerwowym, czego nie polecam.
Pozdrawiam i życzę zdrowia i szczęścia! Tylko pozytywnych wspomnień od teraz. ;)
Opanowałem część skali bluesowej na giatrze. Jutro kolejna ;)
Planszówki. :] Zagadki.
Wszytko z wyjątkiem żonglowania... no tego się nie da zrobić!