W ramach przywrócenia dawnego systemu karania za porażkę proponuję stream z hitlessa w ds, gdzie za każdy otrzymany cios kiszak będzie musiał grać godzinę w genshin impact na kolejnym streamie.
Prince of Persia Piaski Czasu świetnie rozwiązywały temat umierania w sposób narracyjny - cała historia była opowiadana Farze przez Księcia i gdy zginęliśmy Książę mówił "Chwila, to nie było tak...". Genialne rozwiązanie.
Nawiązując do słów Kiszaka z filmu, gdzie wspomina że niedługo się otworzy lodówkę i tam będzie, mam w głowie już nawet wizualizacje tego. Otwieram lodówkę, jakiś pan z wąsem się drze że ta sałatka to już wodą podeszła, śmierdzi i jest niejadalna, ale na szczęście jest też drugi pan, który mówi że mu się podoba i wpierdala całą michę. Ludologia ma swoje odzwierciedlenie w każdym aspekcie życia xD
Tak a pro po interpretacji ze stania się hollow'em kiedy poddamy się podczas Soulsów. A co jeżeli zamysł Miyazaki'ego był odwrotny. Czyli stajemy się hollow'em, w momencie przejścia Soulsów. Gra wciąga nas do swojego świata (gatuneku), z którego nie możemy wyjść i patrzeć na inne gry w "normalny" sposób. I jesteśmy takimi ludźmi którzy nadinterpretują zdażenia, mechaniki itp. Teoria bardzo najciągana, jak twierdzenie, że czytanie instrukcji obsługi lodówki może prowadzić do odkrycia sekretów wszechświata, ale w sumie ciekawe, czy dałoby się takie coś obronić.
Ja dlatego uwielbiam resident evil 1 czy inne gry z zapisem gdzie można go dokonać tylko w specialnych miejscach. Jest to hardcorowe i mega nie fair jak stracimy np. 2h progresu, ale jednocześnie nie da się niczym zastąpić tego, jakie napięcie to wywiera i jak ważne dla nas staje się przeżycie. Co może być gorszego niż mieć 3 naboje do pistoletu i kilka zombie przed nami a my mamy zapis zrobiony tak dawno, że jak zdechniemy to nawet nie będziemy wiedzieli gdzie jesteśmy, co już zrobiliśmy a co nie? 😅 To jest takie uczucie jakbyś siedział z pistoletem przyłożonym do głowy. Nawet jeśli to bardzo hardcorowe to nic takiego napięcia nie daje 😊 Tylko gra musi być dobrze zaprojektowana żeby to działało i żebyśmy zawsze ginęli z własnej winy.
Jeśli chodzi o te posążki Mariki to ja troche inaczej je rozumuje. Zrobili dużą mapę która była zbędna. Najlepiej mi się gra w ich w starej formule mniejszych map połączonych ze sobą. Dali te posążki aby mniej łazić. A wystarczyłoby zrobić mapę w klasycznym stylu i nie trzeba byłoby robić tych posążków. Choć przyznam że nic do nich nie mam, bardziej do mapy. Najważniejsze że gra nie zmusza do używania ich. Wybór jest lepszy jeśli chodzi o mechaniki które nie koniecznie każdemu odpowiadają. Gdyby były wymuszone to przeciwnicy tych mechanik jeszcze bardziej byliby poirytowani. A tak można ich nie używać.
Stare gry serii Total War też karzą graczy jednym z przykładów. Medieval Total War król umiera i teraz co zrobić dostajesz dwie opcje: Opcja nr1 Wybierasz władcę i jest ok opcja nr2 Tracisz kilka prowincji wraz z armiami .
A mi udało się umrzeć w prince of persia z 2008. W trakcie finałowego bossa jest moment w którym babeczka jest nieprzytomna, wtedy system śmierci działa normalnie.
W D2 zrobili to o tyle fajnie że jeśli postać jest za słaba to jedna wyjebka kasowała kilka runów na diablo albo sługi baala więc musiałeś mieć wystarczająco silna postać żeby optymalnie expic
W D2 po śmierci jesteś śmieciem bez ciuchów i byle potwór ma cię na strzała. O ile grasz postacią bazującą na spellach jak czarodziejka czy pala hammer to pół biedy, dużo słabszy ale jakoś kręcąc się dookoła będziesz w stanie eliminować potwory pojedynczo wyciągając je w miejsce gdzie można poświęcić walce z nimi trochę więcej czasu w spokoju. Takim barbem czy amazonką jesteś za to totalnie bezużytecznym gównem. Jasne, możesz ubrać postać w cokolwiek żeby tylko odzyskać ciało ale wtedy musisz się rozebrać żeby odzyskać z niego wszystkie itemy.
@@XauSex Ewentualnie restartujesz grę by przenieść zwłoki do miasta. Gorzej jest w Diablo 1 na multi, gdzie wszystkie przedmioty wypadają osobno, a po wyjściu z gry, przepadają one bezpowrotnie.
19:10 potwierdzam, dzisiaj chcialem wziąć rano mleko do kawy, a tam zamiast mleka głos Matiego krzyczy na mnie, że staff to nie jest kurwa kij, a później dołożył coś o tacie Janka
Po co ma mnie gra karać xd bez sensu się katować , odpalasz gierkę w weekend chcesz się wyczilowac po tygodniu a nie męczyć się tez w grze godzinę czy dwie na jeden bosie i tracąc czas i frustracje. Ja osobiście wole sobie pograć na czilu w gierkę płynnie ją przejść i zacząć nowa :)
W ramach przywrócenia dawnego systemu karania za porażkę proponuję stream z hitlessa w ds, gdzie za każdy otrzymany cios kiszak będzie musiał grać godzinę w genshin impact na kolejnym streamie.
Wszyscy wiemy że byłaby to nagroda
Genshin Impact to ponoć dobra gra, więc jaka kara??
@@reddman6491a Kiszak jest wielbicielem kultury japońskiej i chińskie gierki na pewno przyjmie z radością 😂
@@reddman6491Ciezko wyczuc w tekście czy to sarkazm czy nie. Kiszak nie lubi ryżowych opowieści.
Czyli max godzina
Prince of Persia Piaski Czasu świetnie rozwiązywały temat umierania w sposób narracyjny - cała historia była opowiadana Farze przez Księcia i gdy zginęliśmy Książę mówił "Chwila, to nie było tak...". Genialne rozwiązanie.
od kolekcjonera bije taka pozytywna energia, pod tym kątem gość jest n niesamowity
😍
Nawiązując do słów Kiszaka z filmu, gdzie wspomina że niedługo się otworzy lodówkę i tam będzie, mam w głowie już nawet wizualizacje tego. Otwieram lodówkę, jakiś pan z wąsem się drze że ta sałatka to już wodą podeszła, śmierdzi i jest niejadalna, ale na szczęście jest też drugi pan, który mówi że mu się podoba i wpierdala całą michę. Ludologia ma swoje odzwierciedlenie w każdym aspekcie życia xD
Tak a pro po interpretacji ze stania się hollow'em kiedy poddamy się podczas Soulsów.
A co jeżeli zamysł Miyazaki'ego był odwrotny. Czyli stajemy się hollow'em, w momencie przejścia Soulsów. Gra wciąga nas do swojego świata (gatuneku), z którego nie możemy wyjść i patrzeć na inne gry w "normalny" sposób. I jesteśmy takimi ludźmi którzy nadinterpretują zdażenia, mechaniki itp.
Teoria bardzo najciągana, jak twierdzenie, że czytanie instrukcji obsługi lodówki może prowadzić do odkrycia sekretów wszechświata, ale w sumie ciekawe, czy dałoby się takie coś obronić.
Ale te wstawki rozdziałowe na wzór Sinistera są kozackie, giga dobra robota kolekcjonera.
dziekować 😍😍
To prawda twoje cytaty są wspaniałe "nawet jak ci się wydaje, że nie ma już żadnych opcji to zawsze gdzieś jest jakiś balkon"
Ja dlatego uwielbiam resident evil 1 czy inne gry z zapisem gdzie można go dokonać tylko w specialnych miejscach. Jest to hardcorowe i mega nie fair jak stracimy np. 2h progresu, ale jednocześnie nie da się niczym zastąpić tego, jakie napięcie to wywiera i jak ważne dla nas staje się przeżycie. Co może być gorszego niż mieć 3 naboje do pistoletu i kilka zombie przed nami a my mamy zapis zrobiony tak dawno, że jak zdechniemy to nawet nie będziemy wiedzieli gdzie jesteśmy, co już zrobiliśmy a co nie? 😅 To jest takie uczucie jakbyś siedział z pistoletem przyłożonym do głowy. Nawet jeśli to bardzo hardcorowe to nic takiego napięcia nie daje 😊
Tylko gra musi być dobrze zaprojektowana żeby to działało i żebyśmy zawsze ginęli z własnej winy.
Karą gracza za porażkę jest strata czasu.
Jeśli chodzi o te posążki Mariki to ja troche inaczej je rozumuje. Zrobili dużą mapę która była zbędna. Najlepiej mi się gra w ich w starej formule mniejszych map połączonych ze sobą. Dali te posążki aby mniej łazić. A wystarczyłoby zrobić mapę w klasycznym stylu i nie trzeba byłoby robić tych posążków. Choć przyznam że nic do nich nie mam, bardziej do mapy. Najważniejsze że gra nie zmusza do używania ich. Wybór jest lepszy jeśli chodzi o mechaniki które nie koniecznie każdemu odpowiadają. Gdyby były wymuszone to przeciwnicy tych mechanik jeszcze bardziej byliby poirytowani. A tak można ich nie używać.
Moje ulubione śmierci to jak w ds3 uderzyłem w ścianę iluzoryczną przez co gra mnie wywaliła poza mapę xD to mi się zdarzyło dwa razy na jednym runue
Stare gry serii Total War też karzą graczy jednym z przykładów. Medieval Total War król umiera i teraz co zrobić dostajesz dwie opcje: Opcja nr1 Wybierasz władcę i jest ok opcja nr2 Tracisz kilka prowincji wraz z armiami .
A mi udało się umrzeć w prince of persia z 2008. W trakcie finałowego bossa jest moment w którym babeczka jest nieprzytomna, wtedy system śmierci działa normalnie.
Pamiętam jak Ninja Gaiden na pegazusie ogrywałem setki razy i nigdy nie przeszedłem gry, teraz na YT widzę filmy jak ktoś przechodzi gre w 2h O.O
W D2 zrobili to o tyle fajnie że jeśli postać jest za słaba to jedna wyjebka kasowała kilka runów na diablo albo sługi baala więc musiałeś mieć wystarczająco silna postać żeby optymalnie expic
W D2 po śmierci jesteś śmieciem bez ciuchów i byle potwór ma cię na strzała. O ile grasz postacią bazującą na spellach jak czarodziejka czy pala hammer to pół biedy, dużo słabszy ale jakoś kręcąc się dookoła będziesz w stanie eliminować potwory pojedynczo wyciągając je w miejsce gdzie można poświęcić walce z nimi trochę więcej czasu w spokoju. Takim barbem czy amazonką jesteś za to totalnie bezużytecznym gównem. Jasne, możesz ubrać postać w cokolwiek żeby tylko odzyskać ciało ale wtedy musisz się rozebrać żeby odzyskać z niego wszystkie itemy.
@@XauSex Ewentualnie restartujesz grę by przenieść zwłoki do miasta. Gorzej jest w Diablo 1 na multi, gdzie wszystkie przedmioty wypadają osobno, a po wyjściu z gry, przepadają one bezpowrotnie.
Kurwa go chyba ja bylem tym typem do ktorego jak sie napisało czy idziemy na piwo to sie kończyło za 2 dni😮
W Mario można zapisywać:)
19:10 potwierdzam, dzisiaj chcialem wziąć rano mleko do kawy, a tam zamiast mleka głos Matiego krzyczy na mnie, że staff to nie jest kurwa kij, a później dołożył coś o tacie Janka
Napisz odpowiedź zanim obejrzę materiał.
Dlaczego ludzie narzekają na umieranie nawet jak nie ma ono żadnych konsekwencji?
Bo to boli ich ego.
Dlatego są rogueliki 😊
14:35 czy on gra w ds1 na cheatach ?
to gameplay Kiszaka
Jaki fajny kubek ma?
a diablo jests fajne, BO MI SIE PODOBA!! :D
No pamiętam to gówno nawet jak mobek walił last hitka to ona go dobijała od nas
Po co ma mnie gra karać xd bez sensu się katować , odpalasz gierkę w weekend chcesz się wyczilowac po tygodniu a nie męczyć się tez w grze godzinę czy dwie na jeden bosie i tracąc czas i frustracje. Ja osobiście wole sobie pograć na czilu w gierkę płynnie ją przejść i zacząć nowa :)