mi sie wydaje, ze problemem w slasku paradoksalnie jest tradycja.... jestesmy (kibice) od wielu pokoleń rozpuszczeni dobrymi wynikami i oczekujemy takowych w kazdym kolejnym sezonie (4 medale w 4 sezony to nie przypadek). a kibicowski lont jest przez to bardzo krótki, czego nienajgorszym przykladem byly komentarze o "wypierdalaniu urlepa" przy bilansie 14:2. Rajko takich komentarzy tez sie juz oczywiscie doczekal, nierzadko od tych samych osob, ktore kwartal temu calowaly go po rekach. prezes i zarzad, notabene beznadziejny, reaguje dosyc szybko zmianami na stanowsku hc. wiec paradoks wks polega na tym, ze mamy najbogatsza tradycje i jeden z najslabszych planow dlugoterminowych.
Mnie dziwi w WKS brak zauważenia ,że mistrzostwa zdobywają drużyny z dobrymi rozgrywającymi. Anwil próbował robić pod prąd stawiając na Sandersa - poległ ( a był w odwodzie Kamil) . Teraz Śląsk jeszcze bardziej poszedł w model bez jedynki- pytanie czy to przypadek czy celowe działanie w celu znalezienia alternatywnej drogi?(przypadek). Ciekawy jestem jak to wygląda w Liczbach ( inne ligi, PLK historycznie bez kozaka na PG). Co do twojego pytania- nie ma sensu wymieniać trenera, wymiany dotychczas były w obrębie trenerów podobnej klasy. Po co wymieniać na kolejnego podobnej klasy szkoleniowca? Dodatkowo jak trener ma trzymać szatnie skoro jest pierwszy do wymiany? Lepiej skupić się na pozyskaniu porządnej jedynki, tak zrobiła Stal (Skele), King (Endi), Anwil (Łaczyński, Nelson) czy Trefl (Philip, Shenk), czy kiedys Śląsk (Trice, albo wcześniej Szlachetka).
Bo za nowego "zagranicznego " zawodnika trzeba zapłacić licencje wypłatę itp na pewno łatwiej wymienić trenera niż 12 zawodników. Niestety piłka nożna za bardzo przeniknęła do myślenia. Za przegranko zazwyczaj odpowiada cała organizacja.
Dla mnie to tez jest niezrozumiałe że tylu trenerów w tak krótkim czasie i każdy niby miał problemy. A może problemem są Prezes i cały Zarząd klubu i ktoś kto pociąga za sznurki z tyłu (G.S.) ?! Bo jak to jest że trener ratuje drużynę i sezon, zdobywa medal i nagle w następnym sezonie już jest be i do zmiany? I to nie pierwszy raz taki scenariusz. Więc to być może jest problem w organizacji klubu i tego jak bardzo wieje tam amatorszczyzną? Może czas na zmiany na górze, czas na zmianę tych decyzyjnych ? Bo najłatwiej zwalić winę na zawodników i trenera, a jak mówi stare przysłowie "ryba psuje się od głowy" !
Jezeli zawodnicy nie przejawiaja OCHOTY ani MOTYWACJI do agresywnego grania w obronie, co nie ma nic wspolnego ze skutecznowcia czy tez zachowaniami w ataku, to jest to tylko i wylacznie wina trenera. Jak w organizacji kazdej innej niz sportowa - ryba psuje sie od glowy. Jak szef nie wprowadzi i nie wymusi odpowiedniej kultury pracy, to nie moze sie dziwic ze jest ona nie zachowywana przez pracownikow. I nie chodzi o wprowadzanie terroru - jest duzo innych metod znalezienia wspolnego jezyka z zawodnikami ktora spowodowalaby ze ci beda sie za trenera zabijac. W slasku tak absolutnie nie jest i to jest tylko i wylacznie slabego, nieskutecznego w tym tylko aspekcie trenera. Najprosciej poqiedziec jak wczoraj na konferencji ze zawodnicy okazalo sie nie umieja razem grac. TO ICH NAUCZ. najprosciej powiedziec ze chce sie nowych graczy. Wszedzie na swiecie to GM wybiera zawodnikow i trenera ktory z tego co ma powinien szyc. A slask ma z czego szyc, tylko krawiec NIEUDOLNY kompletnie
Coś w tym jest. Były dłuższe fragmenty kiedy Śląsk grał agresywnie w obornie i gra nie wyglądała tak źle. Owszem kulał atak, ale jak chociażby w meczu z Kingiem dzieki ofiarności i twardej obronie było prowadznie przez wiekszośc meczu i tak naprawdę porażka w ostatniej akcji.
śląsk to wielki klub? niby dlaczego? to że ma 18 mistrzostw Polski to już tą wielkość ma dożywotnio? kiedyś kluby były wielkie a dziś są słabe i to się też dotyczy śląska. kiedyś tam była euroliga a teraz liga mistrzów to za wysokie progi...
Moje serce jest zawsze przy Anwilu. Jest mi obojętne co dzieje się w innych klubach. Patrzę na degrengoladę Zastalu (z powodów pozasportowych) i nam to gdzieś. Jest jednak klub, który bez względu na sympatię nie może być obojętny dla kibiców koszykówki w Polsce. Tym klubem jest Śląsk Wrocław. Koszykarski Śląsk, to nasze DOBRO NARODOWE. Problemy w Śląsku nawarstwiają się od lat. To nie trenerzy są ich źródłem, a Zarząd klubu i to co się dzieje w organizacji i wokół niej. Indywidualne egoizmy, fobie i niekompetencję działaczy, brak szacunku do tradycji i ludzi, którzy na legendę Śląska ciężko pracowali przez wiele lat (pisał o tym na X p. Zyskowski Senior). Dzisiejszy Śląsk nie ma pomysłu na siebie, nie ma wizji. Dyletanctwo, zawiść, głupota, bufonada działaczy, szczególnie prezesa degraduje klub. Zmiany trzeba zacząć od wyczyszczenia organizacji z ludzi małych, zawistnych, niekompetentnych. Przykładem głupoty działaczy było zatrudnienie p. Hyżego do rezerw. Ten były grajek to przykład niekompetencji, bufonady i jedno ze źródeł degrengolady Śląska. A takich Hyżych w Śląsku jest jeszcze dużo. Czas wyczyścić klub, by był Perłą w Koronie polskiej koszykówki, a nie śmierdzącym szambem. Szambem, bo od lat smród Śląska roznosi się na całą PLK. Życzę koszykarskie mu Śląskowi sukcesów, bo to Wielki Klub (choć, oczywiście Największy jest Anwil😉).
Dokładnie. No ale jak może być normalnie, skoro dziennikarz radia Eska zostaje prezesem koszykarskiego Śląska Wrocław... Naprawdę? Bo kiedyś komentował mecze w Radiu? Jprdl....
Pozdrawiam
w pierwszej kolejności jak już kogoś zwalniać to Pan Lizak i jego cała świta OUT !!!! dość już tej kpiny
Pan Lizak powinien oddać decyzyjność komuś lepiej zorientowanemu...
mi sie wydaje, ze problemem w slasku paradoksalnie jest tradycja.... jestesmy (kibice) od wielu pokoleń rozpuszczeni dobrymi wynikami i oczekujemy takowych w kazdym kolejnym sezonie (4 medale w 4 sezony to nie przypadek). a kibicowski lont jest przez to bardzo krótki, czego nienajgorszym przykladem byly komentarze o "wypierdalaniu urlepa" przy bilansie 14:2. Rajko takich komentarzy tez sie juz oczywiscie doczekal, nierzadko od tych samych osob, ktore kwartal temu calowaly go po rekach. prezes i zarzad, notabene beznadziejny, reaguje dosyc szybko zmianami na stanowsku hc. wiec paradoks wks polega na tym, ze mamy najbogatsza tradycje i jeden z najslabszych planow dlugoterminowych.
Ja przez ta "organizację" wyłysiałem, Urlep z resztą też 😂
Też bym zostawił Rajkovica, trzeba poszukać jakiegoś rozgrywającego.
Mnie dziwi w WKS brak zauważenia ,że mistrzostwa zdobywają drużyny z dobrymi rozgrywającymi. Anwil próbował robić pod prąd stawiając na Sandersa - poległ ( a był w odwodzie Kamil) . Teraz Śląsk jeszcze bardziej poszedł w model bez jedynki- pytanie czy to przypadek czy celowe działanie w celu znalezienia alternatywnej drogi?(przypadek). Ciekawy jestem jak to wygląda w Liczbach ( inne ligi, PLK historycznie bez kozaka na PG). Co do twojego pytania- nie ma sensu wymieniać trenera, wymiany dotychczas były w obrębie trenerów podobnej klasy. Po co wymieniać na kolejnego podobnej klasy szkoleniowca? Dodatkowo jak trener ma trzymać szatnie skoro jest pierwszy do wymiany? Lepiej skupić się na pozyskaniu porządnej jedynki, tak zrobiła Stal (Skele), King (Endi), Anwil (Łaczyński, Nelson) czy Trefl (Philip, Shenk), czy kiedys Śląsk (Trice, albo wcześniej Szlachetka).
Bo za nowego "zagranicznego " zawodnika trzeba zapłacić licencje wypłatę itp na pewno łatwiej wymienić trenera niż 12 zawodników. Niestety piłka nożna za bardzo przeniknęła do myślenia.
Za przegranko zazwyczaj odpowiada cała organizacja.
Dla mnie to tez jest niezrozumiałe że tylu trenerów w tak krótkim czasie i każdy niby miał problemy. A może problemem są Prezes i cały Zarząd klubu i ktoś kto pociąga za sznurki z tyłu (G.S.) ?!
Bo jak to jest że trener ratuje drużynę i sezon, zdobywa medal i nagle w następnym sezonie już jest be i do zmiany? I to nie pierwszy raz taki scenariusz. Więc to być może jest problem w organizacji klubu i tego jak bardzo wieje tam amatorszczyzną? Może czas na zmiany na górze, czas na zmianę tych decyzyjnych ? Bo najłatwiej zwalić winę na zawodników i trenera, a jak mówi stare przysłowie "ryba psuje się od głowy" !
kiedy jakiś materiał o AMW Arce?
Klub mem w 3 lata 7 trenerów
Jezeli zawodnicy nie przejawiaja OCHOTY ani MOTYWACJI do agresywnego grania w obronie, co nie ma nic wspolnego ze skutecznowcia czy tez zachowaniami w ataku, to jest to tylko i wylacznie wina trenera. Jak w organizacji kazdej innej niz sportowa - ryba psuje sie od glowy. Jak szef nie wprowadzi i nie wymusi odpowiedniej kultury pracy, to nie moze sie dziwic ze jest ona nie zachowywana przez pracownikow. I nie chodzi o wprowadzanie terroru - jest duzo innych metod znalezienia wspolnego jezyka z zawodnikami ktora spowodowalaby ze ci beda sie za trenera zabijac. W slasku tak absolutnie nie jest i to jest tylko i wylacznie slabego, nieskutecznego w tym tylko aspekcie trenera. Najprosciej poqiedziec jak wczoraj na konferencji ze zawodnicy okazalo sie nie umieja razem grac. TO ICH NAUCZ. najprosciej powiedziec ze chce sie nowych graczy. Wszedzie na swiecie to GM wybiera zawodnikow i trenera ktory z tego co ma powinien szyc. A slask ma z czego szyc, tylko krawiec NIEUDOLNY kompletnie
Coś w tym jest. Były dłuższe fragmenty kiedy Śląsk grał agresywnie w obornie i gra nie wyglądała tak źle. Owszem kulał atak, ale jak chociażby w meczu z Kingiem dzieki ofiarności i twardej obronie było prowadznie przez wiekszośc meczu i tak naprawdę porażka w ostatniej akcji.
śląsk to wielki klub? niby dlaczego? to że ma 18 mistrzostw Polski to już tą wielkość ma dożywotnio? kiedyś kluby były wielkie a dziś są słabe i to się też dotyczy śląska. kiedyś tam była euroliga a teraz liga mistrzów to za wysokie progi...
Moje serce jest zawsze przy Anwilu. Jest mi obojętne co dzieje się w innych klubach. Patrzę na degrengoladę Zastalu (z powodów pozasportowych) i nam to gdzieś. Jest jednak klub, który bez względu na sympatię nie może być obojętny dla kibiców koszykówki w Polsce. Tym klubem jest Śląsk Wrocław. Koszykarski Śląsk, to nasze DOBRO NARODOWE.
Problemy w Śląsku nawarstwiają się od lat. To nie trenerzy są ich źródłem, a Zarząd klubu i to co się dzieje w organizacji i wokół niej. Indywidualne egoizmy, fobie i niekompetencję działaczy, brak szacunku do tradycji i ludzi, którzy na legendę Śląska ciężko pracowali przez wiele lat (pisał o tym na X p. Zyskowski Senior).
Dzisiejszy Śląsk nie ma pomysłu na siebie, nie ma wizji. Dyletanctwo, zawiść, głupota, bufonada działaczy, szczególnie prezesa degraduje klub. Zmiany trzeba zacząć od wyczyszczenia organizacji z ludzi małych, zawistnych, niekompetentnych. Przykładem głupoty działaczy było zatrudnienie p. Hyżego do rezerw. Ten były grajek to przykład niekompetencji, bufonady i jedno ze źródeł degrengolady Śląska. A takich Hyżych w Śląsku jest jeszcze dużo. Czas wyczyścić klub, by był Perłą w Koronie polskiej koszykówki, a nie śmierdzącym szambem. Szambem, bo od lat smród Śląska roznosi się na całą PLK.
Życzę koszykarskie mu Śląskowi sukcesów, bo to Wielki Klub (choć, oczywiście Największy jest Anwil😉).
Dokładnie. No ale jak może być normalnie, skoro dziennikarz radia Eska zostaje prezesem koszykarskiego Śląska Wrocław... Naprawdę? Bo kiedyś komentował mecze w Radiu? Jprdl....