Mój Dziadek miał szopkę z drewnem na zimę I kozę co Łatka miała na imię W kuchennej szafce na dole dżem ze śliwek Którym smarował mi chleb na podwieczorek Gdy przyniosłem mu na obiad pyry i frykadelki Dawał mi złotówkę lub dwa na karmelki Przez okno widziałem krzyż na cokole z bruku I wozy z pomidorami wjeżdżające do punktu skupu Czarny karawan dwa siwki ciągną Od Krzyża do Krzyża ostatnią drogą Kulawy woźnica wlecze się powoli Jakby chciał mu dać jeszcze czas na tym padole
Ryszardzie przypomniałeś mi o młodych latach ,aż się wzruszyłem ! Piękna piosenka ,szczera i prawdziwa ❤️Dajesz mi chłopie wiarę w ludzi i w siebie 💪 pozdrawiam cię z całego serca wrażliwy Wielkopolaninie❤️❤️❤️❤️❤️
Coraz częściej uswiadamiamiam sobie, że lata mijają,bo wspomnienia stają się coraz bardziej wyrazistsze.Jakze to wzruszające, dziękuję bardzo p.Ryszardzie za chwilę wspomnień.Pozdrawiam serdecznie.
Dzisiaj mnie naszły takie wspomnienia Lata mijają a świat się zmienia I gdy tak piszę słówko za słówkiem Wzbiera tęsknota za dawnym Lwówkiem Trudno zapomnieć jest zapach siana Kwaśnego mleka smak prosto z dzbana Rano z GS-u drożdżówka z glancem Do szkoły pajda chleba ze smalcem Gumowa piłka jak skarb bezcenny Ulica była stadionem Wembley Uczył nas żyć druh Matuszewski Tiry jeździły jeszcze po Pniewskiej Wypite w parku patykiem pisane I pierwsze sporty ojcu podkradane Proboszcz Radomski wołał na mnie Rychu W Pustyni i w Puszczy czytałem na strychu W sobotę w strażnicy jest dyskoteka Półmrok dziewczyny magnetofon Zet-ka Stach pobił Grzecha na środku Sali Do dziś nie wiadomo o co się posprzeczali U Borowiaka przy głowie głowa Bo dziś bez kartek jest wyborowa W knajpie na rogu od dymu siwo Mogłeś zamówić setę śledzia i piwo Kulawy woźnica wziął lejce w dłonie Karawan ciągną dwa siwe konie Rano pociągną wóz pełen mleka Bo społeczeństwo na mleko czeka A gdy choroba przyszła ciemną nocą Doktor Świtalski przybywał z pomocą Siostry Szarytki Krew pobierały Duży czy mały wszystkich zbadały Przyjechał teatr do domu kultury Zagrają Fredry Panieńskie śluby W parku przed kinem tłum na Krzyżaków Na każdym święcie zawody strażaków Noc sylwestrowa w naszej Lwowiance Wszyscy się bawią , wyżerka , tańce Potem zaczyna się karnawał Więc co sobotę firmowa zabawa W czwartki przed ekran zasiada rodzina Bo o dwudziestej się Kobra zaczyna Kapitan Kloss i Czterej pancerni W niedzielę Bonanza , wieczorem westerny We wtorek na rynku targ od rana Kupisz sałatę i w worku kabana A Mały Władzio śpiewał z pocztówek I gdzie się podział ten dawny Lwówek
Za słuchałem się drogi Ryszardzie w tej twojej piosence i w tych wspaniałych twoich wspomnieniach! Naprawdę masz co wspominać i masz się czym cieszyć, bo wspomnienia są streszczeniem życia człowieka i jego dokonań w tym życiu! Bardzo dobra piosenka, bardzo dobrze wykonana i moim skromnym zdaniem jedna z najlepszych jakie napisałeś w życiu! Bardzo mi się podobała i wysłuchanie jej sprawiło mi wielką przyjemność! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego i pogodnego pogodnego weekendu! 🎸👏 🎸
Dziękuje drogi Henryku za te miłe mojemu sercu słowa . Pewnie każdy ma wiele wspomnień ważne aby te złe na rzecz dobrych zapominać . Piosenka długo powstawała ciągle coś poprawiałem i niedawno miała swoją premierę na spotkaniu z seniorami z okazji ich świeta Lepszego miejsca nie mogłem sobie wymyślić bo wszyscy pamiętali i wiedzieli o czym śpiewam . Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słoneczka na te jesienne dni ! 🌞🌞🌞
Tyto písně Vám Ryszarde prostě sedí. Já taky už hodně vzpomínám, bohužel je mi to - no jak to napsat slušně? H..... platné. Je to dobré, více než dobré. Milan.
Mój Dziadek miał szopkę z drewnem na zimę
I kozę co Łatka miała na imię
W kuchennej szafce na dole dżem ze śliwek
Którym smarował mi chleb na podwieczorek
Gdy przyniosłem mu na obiad pyry i frykadelki
Dawał mi złotówkę lub dwa na karmelki
Przez okno widziałem krzyż na cokole z bruku
I wozy z pomidorami wjeżdżające do punktu skupu
Czarny karawan dwa siwki ciągną
Od Krzyża do Krzyża ostatnią drogą
Kulawy woźnica wlecze się powoli
Jakby chciał mu dać jeszcze czas na tym padole
What a wonderful track.. I like it so much .. Great Job 🎸💕
Dziękuje bardzo ipozdraewiam serdecznie !!!
Ryszardzie przypomniałeś mi o młodych latach ,aż się wzruszyłem ! Piękna piosenka ,szczera i prawdziwa ❤️Dajesz mi chłopie wiarę w ludzi i w siebie 💪 pozdrawiam cię z całego serca wrażliwy Wielkopolaninie❤️❤️❤️❤️❤️
Dziekuje Mieczysławie za wspierające słowa i pozdrawiam cię pieknie !!! ❤❤❤
Coraz częściej uswiadamiamiam sobie, że lata mijają,bo wspomnienia stają się coraz bardziej wyrazistsze.Jakze to wzruszające, dziękuję bardzo p.Ryszardzie za chwilę wspomnień.Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Pani Krystyno ! I dodam coraz częsciej wracają !
Pozdrawiam serdecznie !!
☄️🎼🎼🎼🎼👁️👍👁️🎼🎼
🍃MOC POZDROWIEŃ WĘDRUJE DO CIEBIE RYSZARDZIE OD SŁUCHACZKI 🍃💗☘️✨✨🍃
Dziękuje Haniu i pozdrawiam serdecznie !! ❤❤❤
Dzisiaj mnie naszły takie wspomnienia
Lata mijają a świat się zmienia
I gdy tak piszę słówko za słówkiem
Wzbiera tęsknota za dawnym Lwówkiem
Trudno zapomnieć jest zapach siana
Kwaśnego mleka smak prosto z dzbana
Rano z GS-u drożdżówka z glancem
Do szkoły pajda chleba ze smalcem
Gumowa piłka jak skarb bezcenny
Ulica była stadionem Wembley
Uczył nas żyć druh Matuszewski
Tiry jeździły jeszcze po Pniewskiej
Wypite w parku patykiem pisane
I pierwsze sporty ojcu podkradane
Proboszcz Radomski wołał na mnie Rychu
W Pustyni i w Puszczy czytałem na strychu
W sobotę w strażnicy jest dyskoteka
Półmrok dziewczyny magnetofon Zet-ka
Stach pobił Grzecha na środku Sali
Do dziś nie wiadomo o co się posprzeczali
U Borowiaka przy głowie głowa
Bo dziś bez kartek jest wyborowa
W knajpie na rogu od dymu siwo
Mogłeś zamówić setę śledzia i piwo
Kulawy woźnica wziął lejce w dłonie
Karawan ciągną dwa siwe konie
Rano pociągną wóz pełen mleka
Bo społeczeństwo na mleko czeka
A gdy choroba przyszła ciemną nocą
Doktor Świtalski przybywał z pomocą
Siostry Szarytki Krew pobierały
Duży czy mały wszystkich zbadały
Przyjechał teatr do domu kultury
Zagrają Fredry Panieńskie śluby
W parku przed kinem tłum na Krzyżaków
Na każdym święcie zawody strażaków
Noc sylwestrowa w naszej Lwowiance
Wszyscy się bawią , wyżerka , tańce
Potem zaczyna się karnawał
Więc co sobotę firmowa zabawa
W czwartki przed ekran zasiada rodzina
Bo o dwudziestej się Kobra zaczyna
Kapitan Kloss i Czterej pancerni
W niedzielę Bonanza , wieczorem westerny
We wtorek na rynku targ od rana
Kupisz sałatę i w worku kabana
A Mały Władzio śpiewał z pocztówek
I gdzie się podział ten dawny Lwówek
🎼🎼🎼🤗🎼🎼🎼
Moje polubienie👍 zostawiam i Pozdrawiam.
❤️👍👍
Dziękuję Mirku i pozdrawiam pięknie ! ❤❤
PIĘKNE, PIĘKNE, PIĘKNE!!!
Dziękuje bardzo i pozdrawiam serdecznie !!
Za słuchałem się drogi Ryszardzie w tej twojej piosence i w tych wspaniałych twoich wspomnieniach! Naprawdę masz co wspominać i masz się czym cieszyć, bo wspomnienia są streszczeniem życia człowieka i jego dokonań w tym życiu! Bardzo dobra piosenka, bardzo dobrze wykonana i moim skromnym zdaniem jedna z najlepszych jakie napisałeś w życiu! Bardzo mi się podobała i wysłuchanie jej sprawiło mi wielką przyjemność! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego i pogodnego pogodnego weekendu! 🎸👏 🎸
Dziękuje drogi Henryku za te miłe mojemu sercu słowa . Pewnie każdy ma wiele wspomnień ważne aby te złe na rzecz dobrych zapominać .
Piosenka długo powstawała ciągle coś poprawiałem i niedawno miała swoją premierę na spotkaniu z seniorami z okazji ich świeta
Lepszego miejsca nie mogłem sobie wymyślić bo wszyscy pamiętali i wiedzieli o czym śpiewam .
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słoneczka na te jesienne dni ! 🌞🌞🌞
@ryszardloba5191 Wspaniale dobrałeś piosenkę na spotkanie z seniorami: tym bardziej że z miejscowymi! Jeszcze raz gratuluję: Piękna Piosenka! 👏👏👏 🎸🙂🎸
Fajna nutka 😊
Dziękuję i pozdrawiam !
Tyto písně Vám Ryszarde prostě sedí. Já taky už hodně vzpomínám, bohužel je mi to - no jak to napsat slušně? H..... platné. Je to dobré, více než dobré. Milan.
Dziekuje Milanie i pozdrawiam serdecznie !!