Kazimierz Krukowski - Jak się nie ma co się lubi
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Kazimierz Krukowski, ps. Lopek (ur. 2 lutego 1901 w Łodzi, zm. 24 grudnia 1984 w Warszawie) - polski aktor kabaretowy, rewiowy i filmowy, piosenkarz, żydowskiego pochodzenia, a także konferansjer, reżyser i autor tekstów. Wykonywał piosenki i monologi tak znanych poetów, jak: Marian Hemar, Jerzy Jurandot, Antoni Słonimski, Julian Tuwim czy Andrzej Włast. W latach 1920-1923 ukończył studia na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego i na Wydziale Dramatycznym Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, w klasie śpiewu. Swój pierwszy angaż do kabaretu Qui Pro Quo, zawdzięczał swojemu kuzynowi Julianowi Tuwimowi, który polecił go dyrektorowi Jerzemu Boczkowskiemu. Pierwszą piosenkę Puchowy śniegu tren nagrał pod pseudonimem Kazimierz Zawisza w Studiu Nagrań Bronisława Rudzkiego w tym samym roku. [...] Kazimierz Krukowski był kuzynem Ireny i Juliana Tuwimów. Jako zagorzały kibic piłki nożnej w 1982 roku ufundował nagrodę dla piłkarza, który strzeli pierwszą bramkę dla Polski w czasie mundialu w Hiszpanii. Pierwszą bramkę zdobył Włodzimierz Smolarek. Żoną Krukowskiego była Władysława Krukowska (1907-1983), aktorka (m.in. Rok 1914). Kazimierz Krukowski wraz z żoną spoczywa w grobowcu rodzinnym na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (kw. 225-I-20).
Zapraszamy na Naszą stronę na FB: / polskiepiosenki2013
Znajdziecie tam najnowsze informacje i powiadomienia o dodanych piosenkach oraz będziecie mogli zdecydować jaką piosenkę usłyszycie na kanale, a także w jakim kierunku go rozwijać.
TEKST:
Kazimierz Krukowski - Jak się nie ma co się lubi (1930)
Autor tekstu: Konrad Tom
Kompozytor: Jerzy Boczkowski
Spartańska skromność dla mężczyzny jest ozdoba
Filozof Schopenfeld tak rzekł, czy któryś tam
Więc jak czasami zastanawiam się nad sobą
To ja podziwiam, jaki skromny jestem sam
Ja się nie drapię, ja się nie wspinam nad poziomu
Ja nie zazdraszczam się z innymi, co by mieć
Niech inny prosię i łososie źre w swym domu
A mnie wystarczy trochę farfełach i śledź
Ja może tyż bym lubił pić, podpuszczać pasa
Od braci Hirschfeld jeść sałatkę z ananasa
No ale trudno, trza to życie brać
Żeby wiedzieć, czy mnie stać
Jak się nie ma, co się lubi
To się lubi, co się ma
Z te zasadę spać się kładę
Co się tyczy moje ja
Może nawet bardzo lubię
Jadać stek w Myśliwskim Klubie
Ale chętniej jem potrawy
Które Malcia we mnie pcha
Wiem, że lepsza pieczeń z wieprza
Dobra gąska nie jest zła
Jest potrawa, już podawa
Wszystko jedno ta, czy ta
Czy sędziwa trochę rybka
Czy to klops z gęsiego pipka
Jak się nie ma, co się lubi
To się lubi, co się ma
Nie jestem Wenus, Jerzy Marr czy inny Brodzisz
Przeciętny człowiek, bez pretensji co do płeć
Ale przypuśćmy, że pan sobie chodzisz
Pan widzisz kobiet, pan masz chęci, co do mieć
I Sokołowska, Pogorzelska, Ordonówna
Te nóżki, buźki, pan zachwyca się co krok
A w domu Malcia, jak pan w myśli je porówna
Z tą moją Malcią, , moim wrogom taki rok
Ja może tyż bym chciał romansik mieć na boku
Być Dulcynejem, Desdemonem, ujdę w tłoku
No ale trudno, tak to życie trzeba brać
Żeby wiedzieć, czy mnie stać
Jak się nie ma, co się lubi
To się lubi, co się ma
Z te zasadę spać się kładę
Przy mnie leży Malcia ma
Może, w gruncie rzeczy, wolę
Gretę Garbo, Negri Polę
Ale biorę o te porę
Nawet to, co Malcia da
Wiem, to nie jest amecyje
Nie jest to, co ja bym pragł
Już nie mówię, co do ilość
Wręcz przeciwnie, co do smak
Co mam zrobić, chociaż widzę
Jeszcze sobie sam obrzydzę
Jak się nie ma, co się lubi
To się lubi, co się ma
Powyższy film nie jest naszą własnością, ma na celu propagowania wartości naukowych dla współczesnego pokolenia, tj. artystów, kultury oraz zmian w języku polskim, które nastąpiły na przestrzeni XX wieku. Wykorzystane bibliografie pochodzą z różnych źródeł tj. własne zbiory oraz www.zyciorysy.info . Wartość naukowa kanału wynika z połączenia wizerunku artysty, utworu, życiorysem oraz tekstem poszczególnej piosenki na naszym kanale. Nasz kanał można uznać za muzyczną encyklopedię Polskich artystów.