kiedy nie wieje, to nie wiem co robi wiatr kiedy cię nie ma, wiem jaki się robi świat już nawet Joji na słuchawkach brzmi jak żart siedzę i kręcę w tym slo-motion własny płacz dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy jestem wędrowcem, który biegnie w morzu mgły na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły bo jest najgorszy więc musimy się trzymać za rączki ludzie wokół są smutni jak w Rosji nienawidzę Warszawy i nie chodzę sam do lekarzy nie jestem dorosły może jakoś to przejdzie do wiosny czytam wasze pojebane posty tyle toksyn w sobie macie chłopcy to gorsze, niż ta czarna kawa i tosty szczeniaku, życie to nie jest Wall Street wydałem ten twój łańcuch na książki gdyby nastrój zależał od forsy nie czułbym się źle ale czuje się źle, także jebać pieniążki nawet cukier potrafi być gorzki jebać wasze prezenty i wstążki pewnie bym zdechł, gdybym łykał te krążki dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy jestem wędrowcem, który biegnie w morzu mgły na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły bo jest najgorszy ból jest przy głowie, tak jak odrosty obrosłem za bardzo wypadł mi włos pokryty pokryty biała farbą mój ojciec tylko ojca grał jak Brando myślałem ze dawno za mną to szambo ale chyba nie, chyba jest źle szczęśliwe rodziny ryją mi łeb patrzę głodny na malowany chleb na przemian wraca tęsknota i gniew tylko jej oczy działają jak lek biorę dawki podwójne mogę łykać je tak jak komunię nawet nie pytaj teraz co u mnie ja nic nie rozumiem, w butach na koturnie nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał nie wiem o czym mam rapować i pisać linie są proste tak jak linie życia zazwyczaj, kiedy się przedawkuje szpital dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy jestem wędrowcem , który biegnie w morzu mgły na zewnątrz dobrze, wszystko w środku drży zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły
Mlody kamil Durczok pijąc nie trzymam sie faktów, Za moralny kompas znowu biorę róże wiatrów, Znowu jestem rozerwany jak bilety po spektaklu, Pora zapłacić za grzechy bez pokrycia pare faktur
kiedy nie wieje, to nie wiem co robi wiatr
kiedy cię nie ma, wiem jaki się robi świat
już nawet Joji na słuchawkach brzmi jak żart
siedzę i kręcę w tym slo-motion własny płacz
dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy
jestem wędrowcem, który biegnie w morzu mgły
na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży
zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły
bo jest najgorszy
więc musimy się trzymać za rączki
ludzie wokół są smutni jak w Rosji
nienawidzę Warszawy
i nie chodzę sam do lekarzy
nie jestem dorosły
może jakoś to przejdzie do wiosny
czytam wasze pojebane posty
tyle toksyn w sobie macie chłopcy
to gorsze, niż ta czarna kawa i tosty
szczeniaku, życie to nie jest Wall Street
wydałem ten twój łańcuch na książki
gdyby nastrój zależał od forsy
nie czułbym się źle
ale czuje się źle, także jebać pieniążki
nawet cukier potrafi być gorzki
jebać wasze prezenty i wstążki
pewnie bym zdechł, gdybym łykał te krążki
dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy
jestem wędrowcem, który biegnie w morzu mgły
na zewnątrz dobrze, a wszystko w środku drży
zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły
bo jest najgorszy
ból jest przy głowie, tak jak odrosty
obrosłem za bardzo
wypadł mi włos pokryty pokryty biała farbą
mój ojciec tylko ojca grał jak Brando
myślałem ze dawno za mną to szambo
ale chyba nie, chyba jest źle
szczęśliwe rodziny ryją mi łeb
patrzę głodny na malowany chleb
na przemian wraca tęsknota i gniew
tylko jej oczy działają jak lek
biorę dawki podwójne
mogę łykać je tak jak komunię
nawet nie pytaj teraz co u mnie
ja nic nie rozumiem, w butach na koturnie
nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał
nie wiem o czym mam rapować i pisać
linie są proste tak jak linie życia
zazwyczaj, kiedy się przedawkuje szpital
dziś spadnie deszcz, a później pewnie znowu łzy
jestem wędrowcem , który biegnie w morzu mgły
na zewnątrz dobrze, wszystko w środku drży
zniknęło słońce, świat nie jest w końcu zły
kocham ten loop
Nawet git, Dzięki
Oo zajebiście
Początek nawet wchodzi.
Jak żądło
@@uzal4879 jeszcze jak
Jak to się mówi się fajnie że instrumental jak to się mówi się uguem
O dzien dobry spaniauy człowieku dziękuję za tę wypowiedź całe te. Wesołych świąt Wielkanocy
@@Szwejo5 o ja również życzę wesołych świąt
Tu tego
Mlody kamil Durczok pijąc nie trzymam sie faktów,
Za moralny kompas znowu biorę róże wiatrów,
Znowu jestem rozerwany jak bilety po spektaklu,
Pora zapłacić za grzechy bez pokrycia pare faktur
o sieam
O siema chłopaki sprawdźcie bita
@@filipooos8445 sory
a ja mam rogala
Ułożony Kubuś
Ta zmiana wizerunku dobrze mu zrobi
@@Szwejo5 heh...
To nie oryginał zapętlony początek i tyle xD
A co kurwa jest napisane w tytule xDD
no kurwa a tytuł to czytałeś? XDDD
e klocuch to chyba wykorzystal
Ogólnie stwierdzam, że ten numer bez Natalii wiele by zyskał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-1
przestań