Dziękuję bardzo bardzo dobre tłumaczenie potrafi pan zmotywować bo czasami człowiek zrezygnowany a jak się słucha Pana dodaje pan otuchy naprawdę aż się chce iść do przodu Dziękuję jeszcze raz
Jazda samochodem dla osoby, która nigdy nie miała z tym styczności jest dość trudna, dlatego nie można nastawiać się że to przyjdzie łatwo i po kilku jazdach będzie już dobrze. Jest to długi proces. Dlatego nie można się dołować jeśli coś nie wychodzi, tylko próbować do skutku a na pewno po jakimś czasie pojawi się uśmiech na twarzy 😁. Powodzenia 💪
@@naukajazdygrzegorzformella9648 dziękuję za wsparcie Taka wymiana zdań naprawdę pomaga bo już myślałam że tylko mi tak źle idzie chociaż dopiero się uczę Dzięki Panu nie tracę nadziei również powodzenia i do przodu😉
Od kiedy oglądam Pana filmy, nawet kilka razy jeden, wiele mi się przejaśniło, nie ma zbędnych tłumaczeń, nauka jazdy jest dla mnie dużym wyzwaniem, a filmy Pana to dla mnie rzetelna nauka, mam nadzieję, że tym razem zdam. Pozdrawiam Wiesława. 👍🚘🚗😊
Już jeżdżę z instruktorem z 2 tygodni i dzięki Pana filmiku zrozumiałam co robiłam źle. Bardzo mi przykro że instruktor tego nie wytłumaczył, straciłam 2 tygodni starając zrozumieć i wyczuć jak w prawidłowy sposób ogarniać te pedały.
Dzisiaj mam drugą jazdę w życiu i bardzo się stresowałem bo miałem problemy z ruszeniem z gazem tak jak pan tłumaczył, ale po obejrzeniu stres zniknął! Bardzo fajny film i wytłumaczenie bardzo dobre
No i to mi się podoba. Żona poszła na kurs i uczą ruszania samym sprzęgłem, albo robienia łuku na x obrotów kierownicy w miejscu y :) Totalna porażka, wybiłem z głowy, wytłumaczyłem jak to powinno wyglądać i jest dużo lepiej :)
Dziękuję za wszystkie filmy na tym kanale, obejrzałam kilka razy 😀 w czwartek miałam egzamin i zdałam za pierwszym! Uważam, że są bardzo pomocne! Zwłaszcza, kiedy egzamin zdaje się w Gdyni. Proszę nagrywać dalej 😊 pozdrawiam 😀
Chciałabym się uczyć jeździć z Panem. Zwlekałam bardzo długo bo prawie 13 lat. Teraz idzie mi dość opornie , mam nadzieję ,że w końcu się nauczę i będę dobrym kierowcą . Dziękuje bardzo za ten i za każdy kolejny film. Mam nadzieję ,że będzie ich jeszcze trochę w dość szybkim czasie bo coraz mniej mam czasu do egzaminu. Pozdrawiam!
Bardzo dobry poradnik wszystko fajnie wytłumaczone, mimo tego że prawo jazdy od połowy lutego 2018 roku to fajnie ogląda się takie poradniki odnośnie jazdy samochodem itp. Odnośnie ruszania pod górkę to ja osobiście robię tak że trzymam jedną nogę na sprzęgle, drugą na nożnym hamulcu i w momencie w którym mam zamiar ruszyć to puszczam sprzęgło do momentu półsprzęgła (zaczyna jechać samochód) , puszczam hamulec nożny prawa noga idzie na gaz i potem gaz tyle w temacie. Pozdrawiam ;-)
Aż szkoda, że Pana poznałam chwilę przed zdanym egzaminem. Przez cały swój kurs ruszałam na samym sprzęgle, bo mój instruktor nie mówił mi nic o gazie. Jak już próbowałam ruszać z gazem to dawałam za dużo i wtedy mówił żebym nie kombinowala. Ale widziałam jak startują inne samochody i czułam się jak żółw przy nich. Zdałam za 3 razem i nawet wtedy mój egzaminator powiedział, że moje ruszanie jest strasznie wolne przez brak gazu i powinnam nad tym popracować bo będę utrudniać ruch na drodze i moja jazda jest przez to mało płynna. Ruszać nauczyłam się dopiero po zdaniu przy własnym samochodzie i to już zupełnie inna bajka. Ruszam szybciej, nie gaśnie mi przez to, że obroty silnika są zwiększone i mam o wiele lepszą dynamikę jazdy. Uważam, że instruktorzy uczą nas niekiedy bardzo złych nawyków w czasie kursu, jak np. Duszenie sprzęgła na światłach zamiast dawania na luz żeby stopa odpoczęła, zaciągania ręcznego na każdej górce, łuku i parkowania na pachołki, czy punkty. Idą na łatwiznę. Chociaż zostawiłam u swojego instruktora pieniądze za kurs, za dojazd, za dodatkowe godziny i on nawet mnie nie nauczył ruszać poprawnie, a sam kurs wspominam mało entuzjastycznie. Teraz przy własnym samochodzie staram się likwidować złe nawyki, oraz uczę się parkowania, ruszania pod górkę na nowo, tak jak powinnam zostać nauczona. Pana filmy naprawdę mi w tym pomagają
Dobry wieczór. Najpierw zacznę od tego, że bardzo dziękuję za ten film, że lubię oglądać Pana filmy, są bardzo wartościowe, przydatne, sposób opowiadania, tłumaczenia o przykładowo ruszaniu jest dla mnie bardzo przyjemny, odpowiada mi, czuję taki lekki spokój. Teraz niestety (albo stety - zależy dla kogo) przejdę do kwestii, które mnie trochę nurtują, paraliżują. Otóż robię sobie kurs na prawo jazdy kategorii B, jestem kursantem, i już mam wyjeżdżone dziesięć godzin, a dzisiaj zdarzyły mi się błędy, z którymi nie wiem, jak sobie poradzić. Może na początku powiem - ok, jestem kursantem, dopiero się uczę jazdy samochodem, ale wydaje mi się (a może po prostu jestem osobą zbyt spiętą, przewrażliwioną, nerwową?), że skoro już mam te 10 godzin wyjeżdżonych, to przynajmniej jakieś podstawy już powinienem umieć. 1. Ruszanie. Tak, to problematyczne ruszanie. Co prawda opanowałem to w taki sposób, że już raczej rzadko mi gaśnie samochód na ulicy, ale dalej mi się to zdarzało, i to często dzisiaj podczas jazdy. Dodatkowo mam problemy z dodawaniem gazu podczas ruszania - często daję tego gazu bardzo dużo zamiast tak delikatnie - i samochód tak lekko "zawył do księżyca". Myślę, że to, że gasł mi silnik w drodze w dużej miejscowości na światłach/stopie/ustąp pierwszeństwa, to wina tego, że za szybko wypuściłem sprzęgło, lub już miałem jechać, a tu nagle z naprzeciwka wyjechał samochód, sprzęgło za wysoko - i mi zgasło, i to jest do opanowania, ale że często daję ogrom gazu podczas ruszania, to mnie trochę niepokoi. 2. Kręcenie kierownicą - przeplatanka - otóż w jedną stronę (jak kręcę w prawo to taką przeplatankę umiem zastosować, ale jak kręcę w lewo, to już mi to nie wychodzi, a wcześniej wychodziło) jak kręcę kierownicą, to zmieniam miejsca rąk - w prawą stronę, a jak kręcę w lewo, to już nie. To jest być może problem z koordynacją, manewrowy. 3. Brak wystarczającej uwagi na drodze - miałem dzisiaj ogrom wpadek, za które na pewno miałbym egzamin z wynikiem negatywnym. Przykłady - niezatrzymanie się przy znaku STOP przy linii, przejechanie pod prąd przez przejazd kolejowy, jak miałem jechać prosto to pojechałem w lewo, za późna reakcja na rondzie, do tego dorzucę energiczne, nerwowe ruchy kierownicą, sprzęgłem, pedałami, brak wystarczającego zwracania uwagi na tor jazdy pojazdu - co prawda nie było żadnego wypadku, ale jak dla mnie to były moje niekiedy dramatyczne błędy. A, i jeszcze zapomniałem dorzucić, że nie umiem ruszać z hamulca nożnego - oglądałem Pana film, na którym było opisane ruszanie z hamulca ręcznego, i sobie myślałem "a to będzie proste, na raz to bez problemu zrobię" - jak widać, nie. Czemu? Bo dawałem za dużo gazu gdy puszczałem sprzęgło, przez to go lekko psułem. Gdyby ktoś był na tyle miły, łaskawy, dał może jakieś porady, tipy, na jazdę, żeby nie było takich kardynalnych błędów, jak dzisiaj, to byłoby miło. Wiem, że się dopiero uczę jeździć, ale jako L-ka nie chcę taranować ruchu drogowego, powodować korków, wypadków itd. A może po prostu stawiam sobie za duże wymagania? W każdym bądź razie, gdyby ktoś coś doradził, to byłoby miło. Jeszcze zapomniałbym o jednej kwestii: co wtedy, gdy kursant popełnia błąd? Osoba, która uczy jazdy takiej osoby powinna kulturalnie, spokojnie wytłumaczyć, co się stało, czy może z tak lekko podniesionym głosem powiedzieć, co się stało? Jestem osobą wrażliwą na opinię innych, na słowa, i mnie lekko paraliżują niektóre zachowania, słowa wypowiadane przez egzaminatora - nawet, jeżeli słusznie, bo popełniłem spory błąd, ale z drugiej strony takie upomnienie to może być stres dla kursanta, i jestem ciekawy, jak do tego powinno się podchodzić - ze strony osoby uczącej jeździć kursanta na kursie nauki jazdy. Pozdrawiam serdecznie :)
Pierwsze co mi się nasuwa na myśl to, że za bardzo Pan się boi popełnić jakiś błąd. Po 10 godzinach większość kursantów ma problem ze wszystkim. Powoduje to presja otoczenia (innych pojazdów wokół). Założę się, że jak pojedzie Pan na jakiś parking (bez presji) to ruszanie wychodzi, a na ulicy już nie. Proszę ruszać swoim tempem, nie przejmując się otoczeniem, tylko z wyprzedzeniem zaczynać (bo chwilę to potrwa). Większość problemów o których Pan pisze towarzyszy wszystkim kursantom na tym etapie. Najważniejsze zachować spokój, w pewnym momencie przyjdzie przełamanie i większość rzeczy zacznie wychodzić automatycznie. Co do instruktora, to obojętnie co Pan zrobi źle, to napewo Pan go nie zaskakuje, instruktorzy często udają zaskoczonych zachowaniem kursanta, żeby dobitnie dać znać, że jest to spory błąd i zmobilizować do poprawy. Proszę być cierpliwym. Nauka jazdy to pewien proces, który musi potrwać. Jak ma Pan jakieś pytania, proszę pisać. Powodzenia.
Witam Pana, czytając Pana wpis, mam przed oczyma obraz swoich wyjechanych godzin i dodatkowych doszkolen, czyli to nie Pana tylko problem, mój też, co prawda nie jestem nastolatka, ale jeździć samochodem to moje wyzwanie i nie poddaje się, na ulicy ciągle czuje się niepewnie, ale wydaje mi się, że ciągle czegoś nie wiem, dlatego szukam filmików, które mi to wyjaśnia i trafiłam na p. Grzegorza. Mam nadzieję, że Pan i ja będziemy mieli te upragnione prawko, czego szczerze życzę Panu i sobie. Powodzenia i większej wiary w siebie., 😊👍🚘🚗
@@andrzejwabiszczewicz2070 Bardzo dziękuję, życzę powodzenia, i aby się udało zdobyć prawko :) Przyszło mi też na myśl jedno pytanie: jak sobie radzić ze stresem, presją związaną z zasiadaniem za kółkiem kierownicy, i gdy egzaminator powie "zrobiłeś coś źle"? Z własnego doświadczenia mam tak, że gdy widzę, że mi wychodzi wszystko dobrze, to nabieram wiary w swoje możliwości, a gdy było jak w piątek - czyli błędy, za które "z urzędu" miałbym egzamin z wynikiem negatywnym, to tą wiarę traciłem, doszedł stres, panika, niepewność. Jestem osobą wrażliwą na opinię innych osób, a ta panika potrafiła dojść do stopni że gdy miałem jechać samochodem do większej miejscowości, to w dniu jazdy, przed ruszeniem siedziałem do 1 w nocy i patrzyłem się, uczyłem się, jak ruszać z miejsca, bo miałem z tym ogromne problemy, a wcześniej w mojej miejscowości mi gasnął silnik na skrzyżowaniu, i doszła dodatkowa panika. Wiem, że stres jest cichym zabójcą - niestety...
Witam Panie Darku, stres jest złym doradcą i właśnie tacy jak my, wrażliwe, niepewne tego czy dobrze robimy, osoby mamy wiele problemów. Przy jeździe w mieście, kiedy popełniłam mały błąd, natychmiast po tym sypały się następne. Jak koncentrowałam się na sprzęgle i biegach nie zwracałam uwagi na to co przede mną. Pan ma dopiero 10 godz. wyjeżdżonych, to jest początek i myślę, że przy pomocy tych filmików i douczaniu się, poradzi sobie pan. I jak mi mówił drugi instruktor przy doszkalaniu oraz pan Grzegorz w odpowiedzi, robić swoje na drodze, koncentrowac się na tym co Pan robi w danym momencie, słuchać instruktora, ja na początku jazd nie potrafiłam przyjąć poleceń i uwag instruktora. Kończąc, nie przypuszczałam, że będzie to takie trudne, ale pomimo trudności nie poddam się, życzę Panu bezstresowych jazd i zdania egzaminu, 🚘🚘🚘😊👍
Właśnie mnie instruktor nauczył na samym sprzęgle ruszać a teraz mając już prawo jazdy mam z tym problem bo strasznie wolno mi to idzie. Będę musiała się nauczyć od nowa ale tej metody z gazem. 🤦
oj stają na zderzaku stają :((( do tego jeszcze trąbią !! że jak to nie ruszamy w ciągu sekundy !!! mialam taką sytuację przy wjezdzaniu pod górkę z podporządkowanej , i skrętu w prawo. dlatego teraz jak mam dośc wysoką górkę wolę z ręcznego. bo szybciej i czuję się bezpieczniej.
Co powiecie na takie ćwiczenie? Stoimy na wzniesieniu i jedziemy po pół metra do tyłu i do przodu nie używając hamulca ręcznego oraz nożnego. Moim zdaniem tak najlepiej wyczuć sprzęgło w samochodzie.
Witam :) Czy mógłbym prosić o informację, czy podczas puszczania sprzęgła powinienem trzymać piętę na podłodze? Słyszałem, że tak właśnie powinno się robić, ale kiedy np. muszę kilka razy pod rząd przerwać ruszanie (wcisnąć sprzęgło z powrotem), to nie jestem w stanie tego zrobić bez przesuwania całej stopy po podłodze, co kończy się "wsunięciem" się pedału w jej środek (i potem, jakbym chciał nacisnąć pedał tą jej częścią, którą należy to muszę robić jakieś wygibasy, żeby znowu znalazła się w prawidłowej pozycji) :/
Powiem Panu szczerze że mam wielu kursantów, którzy mają ten problem. Wtedy nawet sam mówię im, że mogą piętę odrywać od ziemi. Jeżeli jest tak łatwiej to od razu powiem, że nikt nigdy nie miał z tego powodu problemów na egzaminie 🙂. Przynajmniej u nas w PORDzie
Niektórzy powiedzą Pani że tak, ja uważam że jak jest komuś łatwiej panować nad sprzęgłem unosząc piętę lekko w powietrzu to jak najbardziej może tak robić, nie spotkałem się jeszcze żeby na egzaminie ktoś miał z tego powodu problem 🙂
Wszystko fajnie, ale jako osoba ktora w zyciu nie miala do czynienia z pojazdem , nie pojmuje w jakim celu przed ruszeniem trzyma sie nige na hamulcu ...
Ja mam wrażenie że cześć instruktorow nie ma wiedzy lub /I nie umie tłumaczyć a cześć która wie jak wytłumaczyć to specjalnie tłumaczy nue do końca tylko częściowo tak aby uczeń zapisał się na jak. NAJWIĘCEJ jazd doszkalajacych gdzie my łaskawie kiedyś wyjaśnią to co Pan ty od początku wyjaśnia
Dziękuję bardzo bardzo dobre tłumaczenie potrafi pan zmotywować bo czasami człowiek zrezygnowany a jak się słucha Pana dodaje pan otuchy naprawdę aż się chce iść do przodu Dziękuję jeszcze raz
Jazda samochodem dla osoby, która nigdy nie miała z tym styczności jest dość trudna, dlatego nie można nastawiać się że to przyjdzie łatwo i po kilku jazdach będzie już dobrze. Jest to długi proces. Dlatego nie można się dołować jeśli coś nie wychodzi, tylko próbować do skutku a na pewno po jakimś czasie pojawi się uśmiech na twarzy 😁. Powodzenia 💪
@@naukajazdygrzegorzformella9648 dziękuję za wsparcie Taka wymiana zdań naprawdę pomaga bo już myślałam że tylko mi tak źle idzie chociaż dopiero się uczę Dzięki Panu nie tracę nadziei również powodzenia i do przodu😉
@@ewawisniewska256 Witam zdała Pani egzamin?
Wiecie jak fajnie się to ogląda gdy właśnie zdało się egzamin. Cudownie.
Powienien być Pan dumny edukuje Pan polskich kierowców.
Takze tych poza Polska;)
Od kiedy oglądam Pana filmy, nawet kilka razy jeden, wiele mi się przejaśniło, nie ma zbędnych tłumaczeń, nauka jazdy jest dla mnie dużym wyzwaniem, a filmy Pana to dla mnie rzetelna nauka, mam nadzieję, że tym razem zdam. Pozdrawiam Wiesława. 👍🚘🚗😊
Dzięki za miłe słowa, będę trzymał kciuki, proszę się pochwalić jak Pan zda, powodzenia 💪☘️🚙💨
Napewno pochwalę się, życzę owocnej pracy i dalszych udanych filmów. 😊🚘
@@andrzejwabiszczewicz2070 Zdałeś? 😅
@@andrzejwabiszczewicz2070 oszukałeś nas!!!
Też chce takiego instruktora 🤔 wyjezdzone wszystkie godziny a na Pana filmach dowiaduje się rzeczy o których wcześniej nie wiedziałam..
Dziękuję za ten film ♥️ Super wytłumaczone, dobrze się słucha no i ma Pan mega uspokajający głos! Czekam na więcej materiałów 😊
Dzięki, postaram się trzymać poziom 🙂
Czy można się z Panem umówić na dodatkowe jazdy? Można prosić do Pana jakiś kontakt/ mail?
Wszystko znajdzie Pani na www.jakzdac.pl 🙂
Już jeżdżę z instruktorem z 2 tygodni i dzięki Pana filmiku zrozumiałam co robiłam źle. Bardzo mi przykro że instruktor tego nie wytłumaczył, straciłam 2 tygodni starając zrozumieć i wyczuć jak w prawidłowy sposób ogarniać te pedały.
Wspaniale Pan udziela "złotych rad.
Dziekuję
Dzisiaj mam drugą jazdę w życiu i bardzo się stresowałem bo miałem problemy z ruszeniem z gazem tak jak pan tłumaczył, ale po obejrzeniu stres zniknął! Bardzo fajny film i wytłumaczenie bardzo dobre
Ja też jestem pod wrażeniem jak Pan to tłumaczy
Dużo mnie pan nauczył, super pan tłumaczy, dziękuję 🥰😎
Super się ogląda po zdanym egzaminie. Mimo wszystko zostaję z Panem Grzegorzem na dłużej 😊. Dalsza wiedza i nauka się przyda 🙂
Taki by mi się przydał instruktor
+
Dobrze wytłumaczenie dziękuje pozdrawiam.
mega pomógł mi Pan, zrozumiałem wszystko. Zobaczymy jak mi pójdzie na kursie i na egzaminie ;)
Dziękuję za cenne informację. Pozdrawiam
Super pan tłumaczy
Nareszcie jakiś normalny instruktor.
Jak zawsze super wykład 👌
Jaka ja jestem szczęśliwa ze znalazlam Pana filmiki dzis! Super Pan tlumaczy i do tego pedaly sa pokazane. Dziekuje slicznie! ❤
Najlepszy instruktor, super tłumaczy szkoda że nie uczy w Poznaniu
No i to mi się podoba. Żona poszła na kurs i uczą ruszania samym sprzęgłem, albo robienia łuku na x obrotów kierownicy w miejscu y :) Totalna porażka, wybiłem z głowy, wytłumaczyłem jak to powinno wyglądać i jest dużo lepiej :)
Ale egzamin rządzi się swoimi prawami i musi być tak jak uczą instruktorzy
@@kawo1586 ale łuk 'sposobem' czy ruszanie bez gazu to złe praktyki. Reszta wiadomo, musi być według wytycznych :)
Dziękuję za wszystkie filmy na tym kanale, obejrzałam kilka razy 😀 w czwartek miałam egzamin i zdałam za pierwszym! Uważam, że są bardzo pomocne! Zwłaszcza, kiedy egzamin zdaje się w Gdyni. Proszę nagrywać dalej 😊 pozdrawiam 😀
Dzięki i gratuluję 🚙💨☘️
Pan Grzegorz dobry człowiek
Pozdrawiam z Torunia
Także pozdrawiam 👋😎
Інструктор від Бога дякую вам причиною завжди слухать
Chciałabym się uczyć jeździć z Panem. Zwlekałam bardzo długo bo prawie 13 lat. Teraz idzie mi dość opornie , mam nadzieję ,że w końcu się nauczę i będę dobrym kierowcą . Dziękuje bardzo za ten i za każdy kolejny film. Mam nadzieję ,że będzie ich jeszcze trochę w dość szybkim czasie bo coraz mniej mam czasu do egzaminu. Pozdrawiam!
Postaram się coś szybko nagrać, trzymam kciuki za powodzenie na egzaminie 💪🙂
Bardzo dobry poradnik wszystko fajnie wytłumaczone, mimo tego że prawo jazdy od połowy lutego 2018 roku to fajnie ogląda się takie poradniki odnośnie jazdy samochodem itp. Odnośnie ruszania pod górkę to ja osobiście robię tak że trzymam jedną nogę na sprzęgle, drugą na nożnym hamulcu i w momencie w którym mam zamiar ruszyć to puszczam sprzęgło do momentu półsprzęgła (zaczyna jechać samochód) , puszczam hamulec nożny prawa noga idzie na gaz i potem gaz tyle w temacie. Pozdrawiam ;-)
Aż szkoda, że Pana poznałam chwilę przed zdanym egzaminem. Przez cały swój kurs ruszałam na samym sprzęgle, bo mój instruktor nie mówił mi nic o gazie. Jak już próbowałam ruszać z gazem to dawałam za dużo i wtedy mówił żebym nie kombinowala. Ale widziałam jak startują inne samochody i czułam się jak żółw przy nich. Zdałam za 3 razem i nawet wtedy mój egzaminator powiedział, że moje ruszanie jest strasznie wolne przez brak gazu i powinnam nad tym popracować bo będę utrudniać ruch na drodze i moja jazda jest przez to mało płynna. Ruszać nauczyłam się dopiero po zdaniu przy własnym samochodzie i to już zupełnie inna bajka. Ruszam szybciej, nie gaśnie mi przez to, że obroty silnika są zwiększone i mam o wiele lepszą dynamikę jazdy.
Uważam, że instruktorzy uczą nas niekiedy bardzo złych nawyków w czasie kursu, jak np. Duszenie sprzęgła na światłach zamiast dawania na luz żeby stopa odpoczęła, zaciągania ręcznego na każdej górce, łuku i parkowania na pachołki, czy punkty. Idą na łatwiznę. Chociaż zostawiłam u swojego instruktora pieniądze za kurs, za dojazd, za dodatkowe godziny i on nawet mnie nie nauczył ruszać poprawnie, a sam kurs wspominam mało entuzjastycznie. Teraz przy własnym samochodzie staram się likwidować złe nawyki, oraz uczę się parkowania, ruszania pod górkę na nowo, tak jak powinnam zostać nauczona.
Pana filmy naprawdę mi w tym pomagają
Ma Pani absolutną rację, instruktorzy często przeginają niestety, sam nie jestem święty, ale są jakieś granice 😁. Powodzenia na drodze życzę 💪
Ratuje Pan życie
Dziękuję za udostępnienie i pozdrawiam serdecznie.
Najlepsza metoda na ruszanie
perfekcyjny pokaz
Dobry wieczór.
Najpierw zacznę od tego, że bardzo dziękuję za ten film, że lubię oglądać Pana filmy, są bardzo wartościowe, przydatne, sposób opowiadania, tłumaczenia o przykładowo ruszaniu jest dla mnie bardzo przyjemny, odpowiada mi, czuję taki lekki spokój.
Teraz niestety (albo stety - zależy dla kogo) przejdę do kwestii, które mnie trochę nurtują, paraliżują.
Otóż robię sobie kurs na prawo jazdy kategorii B, jestem kursantem, i już mam wyjeżdżone dziesięć godzin, a dzisiaj zdarzyły mi się błędy, z którymi nie wiem, jak sobie poradzić. Może na początku powiem - ok, jestem kursantem, dopiero się uczę jazdy samochodem, ale wydaje mi się (a może po prostu jestem osobą zbyt spiętą, przewrażliwioną, nerwową?), że skoro już mam te 10 godzin wyjeżdżonych, to przynajmniej jakieś podstawy już powinienem umieć.
1. Ruszanie. Tak, to problematyczne ruszanie. Co prawda opanowałem to w taki sposób, że już raczej rzadko mi gaśnie samochód na ulicy, ale dalej mi się to zdarzało, i to często dzisiaj podczas jazdy. Dodatkowo mam problemy z dodawaniem gazu podczas ruszania - często daję tego gazu bardzo dużo zamiast tak delikatnie - i samochód tak lekko "zawył do księżyca". Myślę, że to, że gasł mi silnik w drodze w dużej miejscowości na światłach/stopie/ustąp pierwszeństwa, to wina tego, że za szybko wypuściłem sprzęgło, lub już miałem jechać, a tu nagle z naprzeciwka wyjechał samochód, sprzęgło za wysoko - i mi zgasło, i to jest do opanowania, ale że często daję ogrom gazu podczas ruszania, to mnie trochę niepokoi.
2. Kręcenie kierownicą - przeplatanka - otóż w jedną stronę (jak kręcę w prawo to taką przeplatankę umiem zastosować, ale jak kręcę w lewo, to już mi to nie wychodzi, a wcześniej wychodziło) jak kręcę kierownicą, to zmieniam miejsca rąk - w prawą stronę, a jak kręcę w lewo, to już nie. To jest być może problem z koordynacją, manewrowy.
3. Brak wystarczającej uwagi na drodze - miałem dzisiaj ogrom wpadek, za które na pewno miałbym egzamin z wynikiem negatywnym. Przykłady - niezatrzymanie się przy znaku STOP przy linii, przejechanie pod prąd przez przejazd kolejowy, jak miałem jechać prosto to pojechałem w lewo, za późna reakcja na rondzie, do tego dorzucę energiczne, nerwowe ruchy kierownicą, sprzęgłem, pedałami, brak wystarczającego zwracania uwagi na tor jazdy pojazdu - co prawda nie było żadnego wypadku, ale jak dla mnie to były moje niekiedy dramatyczne błędy. A, i jeszcze zapomniałem dorzucić, że nie umiem ruszać z hamulca nożnego - oglądałem Pana film, na którym było opisane ruszanie z hamulca ręcznego, i sobie myślałem "a to będzie proste, na raz to bez problemu zrobię" - jak widać, nie. Czemu? Bo dawałem za dużo gazu gdy puszczałem sprzęgło, przez to go lekko psułem.
Gdyby ktoś był na tyle miły, łaskawy, dał może jakieś porady, tipy, na jazdę, żeby nie było takich kardynalnych błędów, jak dzisiaj, to byłoby miło. Wiem, że się dopiero uczę jeździć, ale jako L-ka nie chcę taranować ruchu drogowego, powodować korków, wypadków itd. A może po prostu stawiam sobie za duże wymagania? W każdym bądź razie, gdyby ktoś coś doradził, to byłoby miło.
Jeszcze zapomniałbym o jednej kwestii: co wtedy, gdy kursant popełnia błąd? Osoba, która uczy jazdy takiej osoby powinna kulturalnie, spokojnie wytłumaczyć, co się stało, czy może z tak lekko podniesionym głosem powiedzieć, co się stało? Jestem osobą wrażliwą na opinię innych, na słowa, i mnie lekko paraliżują niektóre zachowania, słowa wypowiadane przez egzaminatora - nawet, jeżeli słusznie, bo popełniłem spory błąd, ale z drugiej strony takie upomnienie to może być stres dla kursanta, i jestem ciekawy, jak do tego powinno się podchodzić - ze strony osoby uczącej jeździć kursanta na kursie nauki jazdy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pierwsze co mi się nasuwa na myśl to, że za bardzo Pan się boi popełnić jakiś błąd. Po 10 godzinach większość kursantów ma problem ze wszystkim. Powoduje to presja otoczenia (innych pojazdów wokół). Założę się, że jak pojedzie Pan na jakiś parking (bez presji) to ruszanie wychodzi, a na ulicy już nie. Proszę ruszać swoim tempem, nie przejmując się otoczeniem, tylko z wyprzedzeniem zaczynać (bo chwilę to potrwa). Większość problemów o których Pan pisze towarzyszy wszystkim kursantom na tym etapie. Najważniejsze zachować spokój, w pewnym momencie przyjdzie przełamanie i większość rzeczy zacznie wychodzić automatycznie. Co do instruktora, to obojętnie co Pan zrobi źle, to napewo Pan go nie zaskakuje, instruktorzy często udają zaskoczonych zachowaniem kursanta, żeby dobitnie dać znać, że jest to spory błąd i zmobilizować do poprawy. Proszę być cierpliwym. Nauka jazdy to pewien proces, który musi potrwać. Jak ma Pan jakieś pytania, proszę pisać. Powodzenia.
@@naukajazdygrzegorzformella9648 Bardzo dziękuję za odpowiedź i porady, pozdrawiam :)
Witam Pana, czytając Pana wpis, mam przed oczyma obraz swoich wyjechanych godzin i dodatkowych doszkolen, czyli to nie Pana tylko problem, mój też, co prawda nie jestem nastolatka, ale jeździć samochodem to moje wyzwanie i nie poddaje się, na ulicy ciągle czuje się niepewnie, ale wydaje mi się, że ciągle czegoś nie wiem, dlatego szukam filmików, które mi to wyjaśnia i trafiłam na p. Grzegorza. Mam nadzieję, że Pan i ja będziemy mieli te upragnione prawko, czego szczerze życzę Panu i sobie. Powodzenia i większej wiary w siebie., 😊👍🚘🚗
@@andrzejwabiszczewicz2070 Bardzo dziękuję, życzę powodzenia, i aby się udało zdobyć prawko :) Przyszło mi też na myśl jedno pytanie: jak sobie radzić ze stresem, presją związaną z zasiadaniem za kółkiem kierownicy, i gdy egzaminator powie "zrobiłeś coś źle"? Z własnego doświadczenia mam tak, że gdy widzę, że mi wychodzi wszystko dobrze, to nabieram wiary w swoje możliwości, a gdy było jak w piątek - czyli błędy, za które "z urzędu" miałbym egzamin z wynikiem negatywnym, to tą wiarę traciłem, doszedł stres, panika, niepewność. Jestem osobą wrażliwą na opinię innych osób, a ta panika potrafiła dojść do stopni że gdy miałem jechać samochodem do większej miejscowości, to w dniu jazdy, przed ruszeniem siedziałem do 1 w nocy i patrzyłem się, uczyłem się, jak ruszać z miejsca, bo miałem z tym ogromne problemy, a wcześniej w mojej miejscowości mi gasnął silnik na skrzyżowaniu, i doszła dodatkowa panika. Wiem, że stres jest cichym zabójcą - niestety...
Witam Panie Darku, stres jest złym doradcą i właśnie tacy jak my, wrażliwe, niepewne tego czy dobrze robimy, osoby mamy wiele problemów. Przy jeździe w mieście, kiedy popełniłam mały błąd, natychmiast po tym sypały się następne. Jak koncentrowałam się na sprzęgle i biegach nie zwracałam uwagi na to co przede mną. Pan ma dopiero 10 godz. wyjeżdżonych, to jest początek i myślę, że przy pomocy tych filmików i douczaniu się, poradzi sobie pan. I jak mi mówił drugi instruktor przy doszkalaniu oraz pan Grzegorz w odpowiedzi, robić swoje na drodze, koncentrowac się na tym co Pan robi w danym momencie, słuchać instruktora, ja na początku jazd nie potrafiłam przyjąć poleceń i uwag instruktora. Kończąc, nie przypuszczałam, że będzie to takie trudne, ale pomimo trudności nie poddam się, życzę Panu bezstresowych jazd i zdania egzaminu, 🚘🚘🚘😊👍
Dziękuję
Bardzo zrozumiałe wideo
Dziekuje za filmy .doskonale Pan uczy pokazuje tłumaczy .
😘 super wytłumaczone
Dziękuję bardzo w końcu ruszam żwawo
Jak to się dobrze ogląda po 6 miesiącach od zdania i 15k km przejechanego samemu 😚😏
Super tłumaczenie
Genialny filmik!
Bardzo ładnie Pan tlumaczy
Dziękuję bardzo!
Właśnie mnie instruktor nauczył na samym sprzęgle ruszać a teraz mając już prawo jazdy mam z tym problem bo strasznie wolno mi to idzie. Będę musiała się nauczyć od nowa ale tej metody z gazem. 🤦
Mam to samo. Mój chłopak na początku jazd ze mną łapał się za głowę, że można tak ruszać normalnie na ulicy.
pozdrawiam jasminke jest najlepszym kierowca
Super filmik! Zobaczymy jak mi pójdzie teraz haha :D
To tylko teoria, jak się trochę poćwiczy w praktyce to na bank będzie dobrze 🙂, powodzenia 💪
@@naukajazdygrzegorzformella9648nagrał pan filmiki ponadczasowe. Zdałam egzamin 20.05.2024 ,a pana filmiku dużo mi pomogły i będę je nadal oglądać 😊
Spróbujemy jutro 🙂
Super instruktor
no jestes szefem
totalny kox mam nadzeje ze za tydzien zdam
Powodzenia 💪💪💪, trzymam kciuki ☘️🚗💨
Zapomniałem napisać aczkolwiek zdalem w tamtym terminie dziękuję za pomoc
Dziękuję za świetne informacje, więcej się nauczyłam od pana niż na kursach:) pozdrawiam z Białegostoku
Bardzo przydatny film dziękuję 👍🏼🤗
oj stają na zderzaku stają :((( do tego jeszcze trąbią !! że jak to nie ruszamy w ciągu sekundy !!! mialam taką sytuację przy wjezdzaniu pod górkę z podporządkowanej , i skrętu w prawo. dlatego teraz jak mam dośc wysoką górkę wolę z ręcznego. bo szybciej i czuję się bezpieczniej.
Co powiecie na takie ćwiczenie? Stoimy na wzniesieniu i jedziemy po pół metra do tyłu i do przodu nie używając hamulca ręcznego oraz nożnego. Moim zdaniem tak najlepiej wyczuć sprzęgło w samochodzie.
Pana trzeba sklonować 😊❤️
Lepiej nie, dosyć debili na tym świecie 🤣🤪
@@naukajazdygrzegorzformella9648 żeby tylko tacy "debile" chodzili po tym świecie świat byłby piękny 😊😜
Przygotowuje się do prawka a mówią że nie dam rady i weź tu zdaj☺
Znalażłam odpowiedzi na swoje pytania (instruktor niestety tego nie nauczyw). Tylko nie mam samochodu żebyś zwiczyć
Chciałbym takiego instruktora
we are forever champions fight to win
Chciałabym takiego instruktora
16 minut o ruszaniu.. gruboo :D
Witam :) Czy mógłbym prosić o informację, czy podczas puszczania sprzęgła powinienem trzymać piętę na podłodze? Słyszałem, że tak właśnie powinno się robić, ale kiedy np. muszę kilka razy pod rząd przerwać ruszanie (wcisnąć sprzęgło z powrotem), to nie jestem w stanie tego zrobić bez przesuwania całej stopy po podłodze, co kończy się "wsunięciem" się pedału w jej środek (i potem, jakbym chciał nacisnąć pedał tą jej częścią, którą należy to muszę robić jakieś wygibasy, żeby znowu znalazła się w prawidłowej pozycji) :/
Powiem Panu szczerze że mam wielu kursantów, którzy mają ten problem. Wtedy nawet sam mówię im, że mogą piętę odrywać od ziemi. Jeżeli jest tak łatwiej to od razu powiem, że nikt nigdy nie miał z tego powodu problemów na egzaminie 🙂. Przynajmniej u nas w PORDzie
@@naukajazdygrzegorzformella9648 Ok. Dziękuje bardzo za odpowiedź i powodzenia w dalszej pracy :)
👌👌👌👌👌👌👌😍
Mam pytanie co do "sprzęgła" - czy w trakcie dociskanie i puszczania sprzęgła Pięta powinna być na podłodze....
Niektórzy powiedzą Pani że tak, ja uważam że jak jest komuś łatwiej panować nad sprzęgłem unosząc piętę lekko w powietrzu to jak najbardziej może tak robić, nie spotkałem się jeszcze żeby na egzaminie ktoś miał z tego powodu problem 🙂
Zrobi pan film o cofaniu?
Pomyślimy 🤔
👍🙂
Wszystko fajnie, ale jako osoba ktora w zyciu nie miala do czynienia z pojazdem , nie pojmuje w jakim celu przed ruszeniem trzyma sie nige na hamulcu ...
Bo na drogach jest nierówno, jak nie będziemy go trzymać to auto stoczy się jak deskorolka 🙂
A czy jak używam sprzęgła do połowy i jedzie i dopiero wciskam gaz to robię dobrze czy mogą mnie oblać za to?
Liczy się efekt, jeżeli nie będzie ciągle gasł silnik i nie będzie ciągłego szarpania przy ruszaniu to nie ma się o co przyczepić egzaminator 🙂
A ja jak z górki ruszam, to prawie pukam tych za mną ehh...
tez bym chciala takiego instruktora miec
Teraz są "asystenty" ruszania pod górkę
👍
U mnie od razu jedziemy jeździć za pierwszym razem nie ma czasu na taka naukę od razu musisz załapać na drodze
Instruktorzy nie uczą dodawać gazu bo pewnie boją się gwałtownego ruszania przez kursantów :)
Ja mam wrażenie że cześć instruktorow nie ma wiedzy lub /I nie umie tłumaczyć a cześć która wie jak wytłumaczyć to specjalnie tłumaczy nue do końca tylko częściowo tak aby uczeń zapisał się na jak. NAJWIĘCEJ jazd doszkalajacych gdzie my łaskawie kiedyś wyjaśnią to co Pan ty od początku wyjaśnia
Dodawajac gaz na sprzęgle zaraz spalimy sprzęgło.
Nie wiem ile trzeba by było dodawać tego gazu żeby zaraz spalić sprzęgło.
gaz do 1500 obrotów max. jesli w ty samym czasie dlkiatnie puszczamy sprzęgło nic się nie powinno dziać
@@Madziuuulek można do 2000 ale jak ktoś naciska sprzęgło i gazuje auto ponad 2000 to spali sprzegło