Nie lubię określenie "normalna kobieta" czy "tak nie wyglądają normalne kobiety". Nie jest to szczególnie wspierające. Wolałabym usłyszeć "tak nie wygląda większość kobiet". Dlaczego? Dlatego, że kobiety wpisujące się w tzw. modelingowy look też istnieją, są niemalże idealne, takie dostały geny po rodzicach i tyle. Znam takie dziewczyny. Poza tym fajny film! 👋🙂
Niemalze idealne, coz to znaczy?, modeling to praca i trzeba spelniac jakies wymagania jak w kazdej pracy , tak samo w modelingu trzeba byc fit jak i plus size, a czasami jak Kate Moss trzeba miec charakter i charyzme.
@@ptyszkremem dla mnie najpiekniejsza jest Cindy Crawford z modelek, pamietam kiedys wydala plyte z cwiczeniami i tez cwiczylam razem z nia, a teraz jej corka Kaia Gerber.
Świat poszedł do przodu i dobrze, ale ja bym nie była aż tak krytyczna dla VS - te 15-20 lat temu to naprawdę było coś ekscytującego i świeżego. Takiej bielizny po prostu nie było w innych sklepach - kolorowej, atrakcyjnej, bezuciskowej i w łatwo przystępnych cenach! (mówię to z perspektywy niepolskiej, bo sklepy VS weszły do Polski za późno i cenowo zrobiono z nich markę niemal ekskluzywną, a zupełnie nie taki był zamysł i jakość tych produktów). Nagle noszenie bielizny nie było smutnym obowiązkiem, a formą zabawy. Dlatego dla mnie było coś z empowering w zamyśle tej firmy. Poza tym to właśnie w VS po raz pierwszy poznałam rozmiar swojego biustu, ekspedientka mnie zmierzyła i dzięki temu też bardziej świadomie mogłam kupować bieliznę. Także ja mam pozytywne wspomnienia z VS, może dlatego, że nie interesowały mnie ich Aniołki. Niemniej było to bieliźniane fast fashion, skazane na wymarcie mam nadzieję.
Ciekawe spostrzeżenie. Jak byłam w VS rok temu, to mieli również komplety bielizny w kolorze cielistym, odpowiednich dla różnych karnacji, troche w stylu Kardashianek. Również do wyboru były różne materiały. Bo prostu ta bielizna ma być bajerancka i dawać efekt wow, nie nosi sie jej na co dzień, tylko raczej na specjalne okazje, występy itp. Ma być super sexy i dodawać pewności siebie. Plusem było też to, że o ile w innych firmach noszę rozm. D75 (czasem D75, czasem E75 inne, zależy od marki), przez co odzieżówki są poza moim zasięgiem, bo jestem do nich za duża, a paradoksalnie dla VS nie. Były też rozmiary dla większych dziewczyn ode mnie, więc spoko. No i jest wiele modeli staników, co też jest na plus. Tylko fakt, cena jest wysoka, ale obsługa bardzo dobra. Plusem jest też to, że bielizna jest z materiałów z recyklingu. Domyślam się, że te pozytywy nastały po tych wszystkich przemiana h na plus.
Kiedyś weszłam do VS i zobaczyłam przepiękny satynowy szlafrok/kimono w takie kwitnące kwiaty japońskiej wiśni 😀 Był przepiękny, ale jak sprawdziłam metkę to się okazało, że to 100% poliester... a kosztował 500zl!!! Szybko opuściłam sklep, a szlafrok kupiłam w jakimś internetowym sklepie ze 100% jedwabiu i to jeszcze taniej niż w VS 😀
Poliester jest ogólną nazwą dla włókna syntetycznego. Nie oznacza koniecznie "ubrania z plastiku" typu peleryna przeciwdeszczowa jakby się mogło wydawać - wszystko zależy od metody produkcji i wymagań. Ubrania poliestrowe charakteryzują często lepsze właściwości niż bawełna czy jedwab bo np. bawełna szybko chłonie wilgoć i wolno schnie (osobiście nie znoszę ubrań bawełnianych z tego powodu) a jedwab łatwo się gniecie np. w praniu. Włókno syntetyczne można w procesie produkcji dostosować tak by miało pożądane właściwości fizyczne - właściwa chłonność, przewiewność, struktura, ciężar, wytrzymałość. Szlafrok za 500zł z pewnością miał w cenę wliczoną ogromną marżę producenta ale to, że był zrobiony z poliestru niekoniecznie sprawiało, że był gorszy niż szlafrok jedwabny.
@@Astrid-88 jasne, wiem że ubrania z poliestru mają swoje plusy, mam też takie rzeczy w swojej szafie, głównie są to ciuchy sportowe. Jednak ubrania codziennego użytku, które mam na sobie długo i często, wolę aby miały naturalne składy. Lepiej się w nich czuję. No i im mniej rzeczy z poliestru, tym mniej mikroplastiku w wodzie.
Ja się mega jarałam tymi pokazami, modelkami, całą otoczką. Wyobrażałam sobie że to nie wiadomo jaki super premium produkt. Wyleczyłam się z tego, jak w złotych otworzyli butik i popędziłam tam obejrzeć te piękności po czym się zorientowałam że to zwykły badziew za zdecydowanie zawyżoną cenę ;)
Trzeba patrzeć na składy, ja kupuję majtki bawełniane w HM a biustonosze wygodne Polskich firm. Dlaczego? dlatego że nie noszę niewygodnej bielizny. Uwielbiam materiały które są delikatne dla skóry.
Najważniejsze jest, aby uczyć swoje dzieci, że to wszystko to marketingowa kreacja. Sprawne działanie marketingowców, speców odn PR-u i psychologii społecznej. Inaczej za 20-30 lat okaże się, że mamy kolejne pokolenie młodych kobiet tęskniące za seksownym i wyśrubowanym ideałem piękna, które nie pamięta ery VS i Aniołków i firma znów zmieni swoją linię lub pojawi się nowa firma wychodząc na przeciw tym oczekiwaniom. Ciałopozytywność też ma swoje ciemne strony, bo często przechodzi w drugą skrajność i pozostaje obojętna, a nawet aprobuje chorobliwą otyłość. Jakakolwiek krytyczne głosy są uznawane za wtrącanie personalnie w czyjeś życie i odbieranie prawa do dobrego samopoczucia, podbudowane brakiem empatii, bo przecież nie znasz sytuacji i genezy owej chorobliwej otyłości.
Trafilam przypadkiem na ten filmik. Jestem pod wrazeniem! Super, ze ten temat omowilas i ze coraz wiecej zlych rzeczy wychodzi na jaw. W ten sposob odbieramy sile zlu nie popierajac go!
Dla mnie Victoria's Secret zawsze był kiczem i nic z gustowną bielizną nie miał do czynienia, jakies cekiny, krysztalki, pompony, dużo różu...ja to zawsze wkladałam do jednego wora razem z Juicy cotoure, welurowymi dresikami, louisem vuittonem ,too faced i ich brokatowymi błyszczykami , ciułałą i własnie Parid Hilton do jednego wora..haha
Widać, że dawno chyba nie oglądałaś nawet co mają w ofercie. Tak jak minęły lata 2000' tak i minęła moda na kicz. Większość projektów obecnie jest coraz bardziej minimalistyczna.
W pierwotnym sznycie ruch Body Positivity jak najbardziej służył szerzeniu tolerancji niestety w dzisiejszym zarysie promuje skrajny wizerunek ( głównie) kobiet będąc o dziwo całkowitym zaprzeczeniem akceptacji własnego ciała jeśli nie posiada się już II czy III stopnia otyłości. Najlepszym przykładem jest lincz ze strony tegoż ruchu na piosenkarce Adele, która schudła kilkadzesiąt kilo w ostatnich 2 latach. Pozdrawiam
Jako posiadaczka średniego biustu (70/75 E-F), weszłam sobie właśnie na stronę Skrojone, nauczona doświadczeniem kliknęłam w modele dla dużego biustu i nie widzę biustonoszy z fiszbinami. Widzę za to paskudną rozmiarówkę od XS do XXL, zero tabelek dla różnych proporcji wielkości miski do obwodu pod biustem. Weszłam na stronę Wileorazówki i widzę same topiki, żadnych normalnych biustonoszy, (edit: model Basia z Wielorazówki to nie tank top a bralet z fajną rozmiarówką, ale co mi po rozmiarówce jak brak fiszbiny mi nie rozdzieli piersi, o czym w drugim akapicie). Sorry, ale próbując przekonać ludzi do etycznych wyborów, nie zmuszajmy ich do kupowania produktów, które im się nie sprawdzą. Moje cycki są tłuszczowe, mało gruczołowe, miękkie. Potrzebują stanika pojemnego, ale ściśle dopadowanego do proporcji. I z fiszbinami. Bo bez tego usztywnienia są lejące i bezwładne, co BARDZO utrudnia mi codzienne funkcjonowanie. Wiecie, kiedy fiszbiny są złe? Kiedy rozmiar i kształt modelu stanika jest niedopasowany albo ciało jest z tych wrażliwszych. Jako żyję, nie znalazłam jeszcze nigdzie odpowiednika topu od bikini (bo stanikiem tego nie nazwę), który zapewniałby mi nieskaczący biust (bo to boli), niesklejone razem piersi (bo to się poci i obciera) i piersi nieleżące na klacie (bo to się też poci, obciera, pojawiają się wypryski na skórze). Zamiast tego polecam jednak marki bieliźniane, które od przynajmniej kilkunastu lat, oferują kobietom przekrój modeli od braletek, przez biustonosze miękkie z fiszbinami, po modele z termoformowanego materiału, ale dopasowane do piersi a nie pushup. Marki, które naprawdę są inkluzywne, bo mają doświadczenie w projektowaniu modeli od tych dla najczęściej spotykanych sylwetek (średnie gabaryty sylwetki, średni biust oraz drobne), po te skrajne: duża miska, mały obwód, duża miska, duży obwód czy mała miska i duży obwód., Polecam marki, które nie zamykają listy sylwetek do kilku literek od S do L, tylko biorą pod uwagę dziesiątki rozmiarów. Polecam marki, które na podstawie biustonoszy bieliźnianych, stworzył dopasowane modele sportowe (np. Panache czy Dalia). Są dziesiątki polskich i brytyjskich marek, które szyją fajną, jakościową i szeroką rozmiarowo bieliznę. I nie, tymi fajnymi markami nie jest VS, nie jest Triumph, nie jest Calzedonia ani nie są odzieżowe sieciówki. Tam rozmiaru, wygody ani jakości nie znajdziemy. W poszukiwaniu sensownych marek najlepiej iść do sklepu z bielizną oferującego usługi brafitterskie i żeby to nie był sklep jednej marki, tylko bieliźniany oferujący przekrój marek. Najprościej szukać po prostu po pojęciu brafittingu albo starym forum Lobby Biuściastych. Sorry, ale wciskanie ludziom marki która jest tylko ekologiczna i etyczna, ale nie oferuje FUNKCJONALNEGO I PRAKTYCZNEGO produktu o inkluzywnej rozmiarówce uważam za nieprzemyślane. I to nie hejt, uwielbiam Twój kanał. Po prostu mój (i pewnie wielu innych kobiet) biust nie poczuje się dobrze w bawełnianej szmatce, nie oferującej podtrzymania i stabilności. A w przypadku kobiet z bardzo dużym biustem, brak dobrego stanika odbija się na wadach postawy - a krzywy kręgosłup i osłabione mięśnie posturalne to po latach ogólne problemy zdrowotne.
Dobra, to może dopiszę, co mi się sprawdziło z polskich marek: Dalia, Gaia. Mam kilka sztuk z miękkiego materiału, ale z usztywnieniem. I sprawdzają mi się rewelacyjnie, bo nie cisną, nic mi się na co dzień nie trzęsie i jednoczenie nie poci.
Ciekawe jest to jak myśl o tej marce ewoluowała w mojej świadomości na przestrzeni lat: najpierw myślałwm że to taka spora marka premium majteczki za 200-300+ zł a ja będąc 14 letnią nastolatką po pierwsze nie miałam takich pieniędzy na bieliznę bo drugie wstydzilabym się to kupić. I tak rozłam i rozłam. I jesteśmy teraz mam 22 lata, i sama się śmieje z siebie że chciałbym nosic te niewygodne poliestrowe, wykrojone i wrzynające się majtki. Które swoją drogą zdrowotnie są złem . Dziękuję Aniu za podsumowanie całej tej historii.🥰 Coś tam słyszałam ale nie aż tak dokładnie 😅
A ja na codzień po domu nie noszę stanika ani majtek i jest mi z tym mega dobrze 😅 I żałuję, że kulturowo jest to tak trudne do przeskoczenia. Wiadomo, jak mam okres, to założę bieliznę (polecam naturalne wielorazowe podpaski bawełniane - już nigdy tego sztucznego szajstwa). Pamiętajcie kobietki, na noc nie zakłada się majtek, to od pokoleń wiadomo, ale marketing robi swoje...
ja także pierwsze co robię po powrocie do domu to odpinam stanik ;) po domu także nie chodzę w bieliźnie ani do spania (wiadomo, że z wykluczeniem okresu). bardzo lubię swój komfort
Mój ulubiony moment: "(...) czymś tam, srośtam, blabla" kocham 🤣! Cały materiał super - sama kiedyś marzyłam być takim aniołkiem🤦♀ i na tym na szczęście się skończyło, bo przypuszczam, że taki wizerunek narobił niezłych szkód w głowach młodych kobiet.
Ja za to uwielbiam VS. Pierwsze majtki kupiłam tam 8 lat temu i do teraz je nosze i są w super stanie i najwygodniejsze jakie mam. Każda marka ma jakiś swój marketing i otoczke..ciałopozytywne marki bielizny też mają swoją 🙂
Victoria też jest teraz ciało pozytywna. Cały ten film nawiązuje do tego co było z co najmniej 10 lat temu. Teraz stoi tam tuż przy wejściu manekin w rozmiarze L. Dalej w głębi sklepu jest XL. Większość marek nie była dawniej body positivity. Z tą prawda trzeba się zmierzyć, a nie wybierać ofiarę i szerzyć propagandę.
Super materiał, dzięki! Zabrakło mi na koniec piosenki Jax - Victoria’s Secret, jest wspaniała i jak się wkręci to już zawsze gdy usłyszysz tę nazwę będziesz nucić :)
Do mnie nigdy nie trafiało to przesłanie VS, cała ta otoczka wydawała mi się kiczowata a efekt nierealny, bo nawet jeśli kupiłabym te majteczki, to kto by mi do tego doczepił skrzydła i włosy, umalował, dodał te peleryny powiewające…odbierałam to zawsze raczej jako performance dla mężczyzn niż rzeczywistą zachętę zakupu bielizny skuerowaną do kobiet. I sama nigdy tam nic nie kupiłam, ale mój stary owszem 😂 kupił mi kilka zestawów koronkowej bielizny. Jest ładna, ale do czasu - jakość nie jest najlepsza i po kilku praniach nie będzie wyglądało jak na wybiegu. Podtrzymuję więc swoje zdanie i sama tam nic nie kupię.
Aniu, na tym kanale otwierasz nam oczy na wiele ważnych spraw.🙂🙂 Nawiązując do tematu dzisiejszego odcinka to nigdy nic nie kupowałam bielizny w Victoria Secret i wcale nie żałuję. Pozdrawiam. :)
No to sobie porównujcie staniki chińskie do staników vs jesli nie kupiłaś to nawet nie wiesz. Handluje tymi stanikami od 4 lat i jest duża różnica między tym a stanikiem z bazaru
Podpowiem: "Matactwa". Super odcinek! Tak, też lubię realistyczne podejście do bielizny (bawełna, trwałość, wygoda, a wersja randkowa to inna sprawa). Dobrze, że mamy te zmiany w sposobie myślenia o bieliźnie, ciele kobiecym i jego przemianach, o traktowaniu samych siebie i nas przez innych (seksualnym obiekcie) w kulturze masowej. Może zaczniemy traktować się lepiej, czulej.
A ja zastanawiam sie czy za 10-15 late nie bedziemy tak krytyczni w stosunku do ruchu body positiv. Widze ze wiekszosc nastolatek jest otyla I nic sobie z tego nie robi. Czy zatem body positiv nie jest kolejna idea wciskana Nam w glowy przez wielkie koncerny np nastle? Mysle ze zawsze chodzi tylko I wlacznie o kase. Rozumiem ze chodzenie w poliestrowach stringach I glodowki to chore ale 30 Kilo nadwagi u wiekszosci nastolatek oraz totalne zaprzestanie dbania o siebie w jakikolwiek sposob to przwgiecie w drug strone. Fajnie gdybysymy zanlezli Sie gdzies po srodku tego wszystkiego bez popadania z jednej skrajnosci w Druga tylko dlatego ze jakies korpo ma aktualnie taki wlasnie zamysl.
i tak i nie, mnie to cieszy gdy widze ,że dzisiejsze nastolatki nawet te krągłe ubierają sie tak jak to nie miało miejsca w mooich czasach i nikt ich nie prześladuje nie wytyka paluchami , oczywiści zdarza się i to zawsze jest za dużo ale widze ,ze to się zmienia i jest większa otwartość na inność , to dobrze a kwestia zdrowia to inny temat i inaczej tzreba do takich osób docierać , na pewno nie piętnować ....w stylu jak ona /on się ubrał etc
@@sayamizuno8920 tak zgadza się ale nawet jeżeli jest to chorobowa otyłość to też taka osoba ma prawo żyć, ubierać się jak chce i nikt nie ma prawa jej poniżać , wyzywać i ja widzę ,że pod tym względem jest lepiej niż kiedyś ...te osoby nie musza żyć w izolacji , nawet o swoim problemie mogą mówić bez piętnowania ....kiedyś to był po prostu grubas do bicia pod kazdym względem ale już w druga stronę .....to by było nie do przyjęcia
czasami mam wrażenie, że jestem jedną z nielicznych osób, które ciężko złapać na taką modę. może jest to kwestia wychowania, moja matka także nie przejmowała się zbytnio wyglądem - ważne żeby być umytym, ubrania schludne i czyste, zamiast markowych szmat lepiej kupić niemarkowe dobrej jakości. Nigdy też nie rozumiałam tej obsesji na punkcie bielizny, pokazów np. VS. dla mnie bielizna musi być z dobrego materiału i wygodna, mam też b. wrażliwą skórę więc sztuczne materiały odpają. a to co pokazują marki bieliżniarskie to jakaś tragedia w 3 aktach - ani wygodne, ani ładne (przynajmniej dla mnie) ani praktyczne. przy okazji sprzedają nienaturalny wygląd modelek - nawet te plus size są retuszowane. A te chwyty psychologiczne w postaci kup naszą bieliznę to życie stanie się prostsze .... taaaaa bo bielizna sprawi, że nagle znikną wszelkie problemy świata
Pamiętam, jak bardzo czekałam na coroczny pokaz VS. Byłam nastolatką i marzyłam o tym, żeby wyglądać tak jak modelki na wybiegu. Podglądałam diety, tutoriale jak wykonać make-up, włosy. Krótkie promocyjne filmy oglądałam wiele razy zachwycając się ich pięknem... Pamiętam doskonale czasu super ekstra wychudzonych ciał, wielkich głów w porównaniu do tego małego ciałka, właśnie te modelki VS. No i tu rodził się problem, bo byłam nastolatką średniego wzrostu i od czasu dojrzewania (które zaczęłam dość szybko) byłam bardzo krągła. Ciało przypominało ciała rodu Kardashian, a nie popularnych wtedy super smukłych, wysokich kobiet raczej skupiających się na większym biuście niż pupie. Odcisnęło to ogromne piętno na mojej samoocenie do dzisiaj! Przez moją figurę byłam wyśmiewana w szkole, nazywana grubą mimo, że gruba nie byłam tylko miałam krągłości, których inne koleżanki nie miały.. A niestety praca nad własną samoocena to praca na pełen etat i ciągle trzeba się pilnować, by nie mówić do siebie źle.. Mam ponad 30 lat, a dalej nie jestem w stanie w pełni zaakceptować siebie.
Jestem w podobnym wieku, też nie akceptuję swojego ciała, a mam odwrotną sylwetkę do twojej, byłam nazywana kościotrupem. Mam mały biust, kiedyś nie miałam go niemal wcale, teraz też jest malutkiego rozmiaru i przez to słyszałam, że nie jestem kobieca. No cóż nie wyczaruję go sobie, a sztucznego nie chcę.
A ja uwielbiam ta markę! Uważam że w Polsce nie ma ona prawa bytu (300zl za stanik z poliestru, gorszej jakości niż w innych krajach), ale w Stanach 40$ to żaden wydatek. Jak się dobrze kupi na promocji to jest dużo taniej i jeszcze dorzucają gratisy. Bielizna bez fiszbin jest najwygodniejsza jaka nosiłam i nie do zdarcia. Pokazy zawsze oglądałam jako show i koncert w telewizji. Nijak nie wpłynęły na moją samoocenę ani psychikę.
Victoria Secret weszło do Polski już po stanikowej rewolucji dzięki której byłam już świadoma czego mam prawo wymagać od bielizny. No i tym wyśrubowanym standardom firma nie podołała. Byłam w tym sklepie raz podczas zwiedzania stolicy i wyszłam zdegustowana. Poziomem produktów i obsługi. Pani zmierzyła mnie poprzez gruby sweter, jakoś dziwacznie ponad biustem i próbowała mi wcisnąć stanik którego obwód w ogóle nie trzymał się w miejscu w którym powinien. Brafitting to był tam pusty slogan. Do dziś firma zajmuje pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu najabrdziej przereklamowanych produktów.
Z chęcią zobaczę twoją analizę, która płeć generuje najwięcej odpadów. Od dziecka żyję w przekonaniu, że my kobiety mamy tendencję do większego konsumpcjonizmu. U mnie w rodzinie przeważnie słuchałam jak dziewczyny chcą mieć kolejne ubrania, kosmetyki, a tu ciotka organizuje kolejne święta i dekoracje muszą być inne. Gdy dostawaliśmy kieszonkowe to wszystkie dziewczyny potrafiły przewalić cała kasę w ciągu miesiąca. Chłopacy również wydawali, ale też zbierali na coś parę miesięcy i jak kupowali dana rzecz to jego wartość była o wiele wyższa...ale jedna. Nie chce tu generalizować, bo być może to tylko moje osobiste odczucia i spotkałam takie osoby o danym zbiorze zachowań.
Jeżeli o ilość odpadów chodzi to wystarczy, że policzymy zużyte w ciągu życia tampony i podpaski. Przegrywamy na starcie, niezależnie od konsumcjonizmu w innych dziedzinach.
Majtki lubię takie szersze z wysokim stanem. Mam duze biodra i nienawidzę majtek co mi włażą w tylek.. Najlepsze majtki to mam z lidla i z biedry właśnie taki wygodny kroj i bawełna.
U mnie się raczej nie zapowiada, żebym kupiła cokolwiek z VS w najbliższym czasie, bo ich produkty są po prostu za drogie w stosunku do jakości. Tylko tyle. Jeśli coś się zmieni, to może tam zajdę. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy w zarządzie są kobiety, mężczyźni czy osoby niebinarne. Nie ma znaczenie dla mnie, jakie przesłanie niosą ze sobą ich kampanie, bo kampanie zawsze będą pod publiczkę, będą nieautentyczne. To jest firma bieliźniarska i ma skupić się na sprzedaży majtek.
18:28 Dobrze Cię rozumiem… Dobry obwód, za duża miseczka albo dobra miseczka, a za mały obwód - i tak za każdym razem… Ale dobrze, że są przedłużki, można kupić w byle jakim sklepie internetowym, polecam ☺️
Aniu, a może pochylisz się nad pytaniem: Dlaczego, do licha ciężkiego, piękne i mądre dziewczyny CHCĄ BYĆ MODELKAMI? Ta powszechność tego pragnienia u młodych dziewczyn jest dla mnie tak smutna. Dlaczego ktoś chce dać się ubrać w jakieś losowo wybrane ubrania, a potem przejść się w nich po wybiegu. Albo fotomodelki pracujące dla sieciówek, przebierające się błyskawicznie w zimnym studiu w jakieś plastikowe badziewia i wyginające się do aparatu? Co jest w tym atrakcyjnego? Kto chce to robić i dlaczego? No chyba tylko kasa w supermarkecie jest gorsza.
Nigdy nie czekałam na te pokazy ani nawet nie obejrzałam ani jednego w swoim życiu i nigdy nie rozumiałam fenomenu tego wszystkiego. Pamiętam gdy na jednym portalu plotkarskim pojawił się news o tym że Wiktoria secret nie będzie więcej robić pokazów to wtedy już wiedziałam że zauważyli coś co ja zauważyłam dużo wcześniej - że to się kiedyś skończy. Ludzie są już zmęczeni tą seksualizacją i tym że wszyscy chcą aby patrzono tylko na nich, jakieś podziwianie naśladowanie ech...nudy. Najlepiej skupić się na sobie i dążyć do jak najlepszej wersji samego siebie i być sobie wdzięcznym za wszystko co się robi a nie jakieś tam modeleczki Wiktoria secret.
Nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że od już dawnych dziejów wszystko krąży wokół uprzedmiotowiania kobiet. Reklam też jest więcej skierowanych do kobiet. Musisz mieć tą fikuśną bieliznę , te super modne ubrania, krem na to i na to, a większość facetów, których znam ma jeden żel, chodzi w bokserkach i ciągle chodzi w tych samych ciuchach. Zastanawia mnie też fakt, że wszyscy "biznesmeni", którzy manipulują innych i produkujący "badziew" to mężczyźni, może się myle, ale nie znam takiej kobiety. Co o tym myślicie?
to taki właśnie mit o tym że jak zakupisz kobieto tę mega bieliznę VS czy inną to zaczarujesz świat, faceta itd nigdy nie zapomnę jak lata temu zakupiłam no "boooską" bieliznę na wieczór z moim ukochanym a okazało się ,ze ma gdzieś te koronki i sznurki i woli mnie w słodkiej bawełnianej koszulce i majteczkach , dlatego upadek takich destrukcyjnych mitów i firm frustrujących kobiety to radość
Mam caly jeden stanik z VS. WYGODNY, piękny, cielisty, ze sporym dekoltem + jakims cudem znalazlam swoj rozmiar. To bylo 5 lat temu i nadal jest piękny, natomiast nigdy pozniej juz nie widzialam tego typu modeli. Majtki z tego sklepu to jakis koszmar😂
Ja wszystkie staniki mam z drugiej ręki 😊ze szmateksa bo ze sklepu z bielizna polska zaden stanik mi nie leży maja za duże miseczki. Dla mnie nawet najmniejsza miseczka odstaje bo mam A, ale obwód juz normalny pod biustem. Staniki z Victoria Secret udało mi sie kiedyś kupić na carbots sale w uk za funta jeden, również pizame. Staniki bardzo wygodne, pizama w kratkę, niestety utylam i dół za maly.
Polecam przedłużki do biustonosza. Możesz nawet mieć tak jak ja rozmiar miseczki 70E ale być wrażliwa na ucisk. Miseczka w 70E jest o wiele mniejsza niż w 80E, za to biustonosz 80A będzie leżał wygodnie na osobie o biuście 70E, tyle, że taka "sportowa koszulka" ani nie podtrzyma ani nie uwydatni biustu a jedynie go spłaszczy. Z braku mojego rozmiaru noszę biustonosze 65F z przedłużkami obwodu, 70D z przedłużkami obwodu i 75C z przedłużkami obwodu. Mam obwód 73cm pod biustem i 90cm w biuście. Ale nie znoszę jak mnie biustonosz uciska więc stosuję przedłużki nawet przy biustonoszach o obwodzie 75cm.
Myślę, że ta zmiana, chociaż z moralnego punktu widzenia absolutnie konieczna, była tak nieudolnie przeprowadzona, że wyszedł z tego strzał w stopę. Fanki VS chodziły tam dla tego całego brokatu, skrzydeł, różu, buduarowej stylówki. Switch wizerunkowy wylał im się na stylówkę i stracili swoją unikalność. Teraz to bieliźniarka, jak każda inna. Ech, marzy mi się etycznie produkująca firma bieliźniana, która zaproponuje coś w mojej ukochanej lambadziarskiej stylistyce...
Rozmiary bielizny z kosmosu ale sklepy są bardzo ładne. Lubiłam też perfumy VS swego czasu jednakże po wycofaniu zapachów, które lubiłam nie mam po co tam wchodizc
Mam kilka par majtek z VS. I zauważyłam, że nowsze modele są dużo słabszej jakości, niż te starsze. Przecierają się, materiał rwie się przy szwach. Te które mam dłużej, lepiej się trzymają, niż nowsze. Całą tę bieliznę dostałam w prezencie i po tych doświadczeniach jestem pewna, że nie kupię ani jednej pary, bo można kupić tańszą i lepszą jakościowo bieliznę.
Ok to będzie długi komentarz ale mam sporo do powiedzenia bo... pierwszy raz się z tobą nie zgadzam ;) zacznę od tego,że noszę bieliznę VS i te modele, które mam są bardzo wygodne (laserowo cięte majtki, dobre kroje, dobry stan-nie biodrówki,dobra jakość materiałów) a tych niewygodnych, logicznie...nie kupuję;) mieszkając w UK, VS jest naprawdę przystępne cenowo, często wychodzi taniej niż Esotiq czy Triumph w Polsce. Jeśli chodzi o aniołki i o wybieg- nie możemy oczekiwać,że po wybiegu będą chodziły modelki różnych rozmiarów i każda, że tak ujmę "z innej parafii"...to jest pokaz mody, jak każdy inny. Czy jest to dobre,czy złe, nie mi to oceniać ale jest to rodzaj pracy,do której wymogi są jakie są. Każda praca je ma. Jeśli pracuje się ciałem/wyglądem a zatrudnione jest 12 dziewczyn z całego świata, to nie ma co się dziwić, że jest bardzo restrykcyjnie. Poza tym, nikt na siłę tych dziewczyn tam nie trzyma. One same decydują o dietach,treningach i zabiegach bo chcą się utrzymać na stanowisku i mieć świetną pensję i "fejm". Jeśli chodzi o to,że taki wizerunek szkodzi oglądającym...może jestem inna bo nigdy nie dążyłam do posiadania takiego ciała, zawsze się akceptowałam i jakoś nigdy nieskazitelny wygląd nie był moim celem...ale tak sobie myślę,że zamiast hejtować wybiegi i te "kanony piękna",które zawsze były,są i będą, powinniśmy zacząć hejtować tych,którzy są tak podatni na manipulację i tych,którzy nie potrafią samodzielnie myśleć bo to nie sam obrazek szkodzi. Szkodzi czyjaś psychika. Ludzie, którzy doceniają samych siebie nie mają potrzeby porównywania się do innych czy dążenia za wszelką cenę do tego,by wyglądać jak aniołek VS.
O marce VS usłyszałam jakieś 10lat temu. Jadąc do USA usłyszałam że koniecznie muszę sobie kupić bieliznę w VS. Odwiedzając pierwszy sklep VS nie rozumiałam fenomenu tej bielizny. Staniki nie pasujące na mój biust, nie wygodne. Ceny dość wysokie. Skończyło się na zakupie 5 par majtek w cenie 4 😂 trochę na prezenty dla koleżanek. Muszę przyznać stringi były ok, ale nie kupiłam nic więcej tej marki. I nadal nie rozumiem fenomenu tej bielizny. Aczkolwiek pokazy mody oglądało się z zapartym tchem.
Ja byłam rozczarowana tym, że na wybiegu widzę szczupłe modelki, a w sklepie nie ma stanika z obwodem 60 i słyszę jak panie w sklepie są zadziwione, że jestem taka very tiny.
Nigdy nie interesowała mnie bielizna VS, bo już od czasów nastoletnich miałam większy biust i te wszystkie cudne firmy, głównie z miseczkami A/B były poza moim zasięgiem. Jednakże dużą popularnością wokół mnie cieszyły się mgiełki VS. I je lubię. Szczególnie na promocjach wychodzą bardzo korzystnie. Ładne,.wydajne zapachy, w spoko cenie. Wiadomo, że to mgiełki w plastiku, bez zrównoważonej produkcji itd. Ale człowiek nie jest idealny.
Rozmiarowka VS. Najwieksza miseczka to brytyjskie E🤣. To nie wrozy dobrze😂. A jak tam triumph i ich minimizery? Slowo, ktore sugeruje, ze z piersiami jest cos nie tak? Ze sa za duze?
Tak jak push upy tak i minimaizery są dla tych które z jakiegos wlasnego tylko powodu chcą to nosić i mogą mieć wybór. Jedna chce mieć wieksze, druga mniejsze i dobrze że ten wybór jest. Nie kazdy chce akceptować swoje ciało, są osoby dla których jest to problem, kompleks , coś co może utrudnia życie, i nie widze w tym nic złego ze są takie produkty. Nie demonizujmy tego bo zaraz faktycznie zostaniemy z 1 typem bielizny...
No bo są. Ja mam duży biust i niekoniecznie chce nim emanować, taki biustonosz jest zazwyczaj dość wygodny (moje odczucie) i poprawia proporcje sylwetki. Skoro są push upy to co złego w stanikach, które maskują rozmiar?
@@Ninetta1307 absolutnie nic złego! Ja mam kolezanke aktorke dziecięca i gdyby nie minimaizery do dzis obwiazywalaby się bandażami do roli pinokia czy kubusia puchatka bo ma duży biust i jako kobieta uwielbia go, ale ma go na tyle duży że może być przeszkodą w byciu postacią z bajki a tak to cyk biustonosz wygodny zalatwia sprawe 😁
To ja na pewno byłam jedną z tych co uległy magii Victoria’s secret. Niestety jak już miałam okazję wejść do ich butiku okazało się, że wszystkie biustonosze mają małe miseczki i nijak to na mnie nie pasuje 😢 I się skończyło, na szczęście polskie marki też robią ładne biustonosze 😊
"To nie są normalne ciała, to nie jest realne, żeby tak wyglądać" a jednak one wyglądały i były prawdziwe, więc to... Realne ciała, ale nie dla wszystkich i tyle
To nie sa realne ciala, gdy musisz sie glodzic, by tak wygldac. A kazda z nich to robi. Wystarczy posluchac wywiadow z lasek, ktory z tej szajki sie uwolnily.
Otluszczone obwisle ciala tez nie sa realne, czlowiek nie rodzi sie otyly. Ludzie na wlasne zyczenie doprowadzaja siebie i swoje dzieci do takiego stanu a ten caly body positive ruch probuje wszystkich przekonac ze zwaly tluszczu sa normalne.
W przypadku marek na tym poziomie finansowym ich inkluzywność to tylko i wyłącznie walka o pieniądze, bo to się teraz sprzedaje. Jakby społeczeństwo nagle zaczęło lubować się w martwych zwierzętach, to najbliższy pokaz byłby pod hasłem nieżywych króliczków.
Biustonosze są cholernie nie wygodne . Mam kilka najtańszych staników sportowych z Pepco i są ok . odrzuca mnie od tych modnych bielizn jakaś odporna na to jestem .
VS sklep w Londynie kotry mnie totalnie zawiodl, dla mnie bielizna rynkowa tam jest, co mnie urzeko to zapach w sklepie. no i skrzydla na wystawie robia wrazenie.
Tak sie zastanawiam czy filmik, ktory udostepnila youtuberka Mina Le miesiac temu byl dla Ciebie inspiracja aby nagrac o material o VS, czy to zwykly zbieg okolicznosci?
VS jak i większość sieciowek ma z pewnością bardzo okrojone rozmiary dla wąskiej grupy kobiet przez co faktycznie większość nie ma czego tam szukać, no i nie są zapewne skupieni na tym jak je konstruować. Mam jednak wrażenie czasem, że jako osoba, która staników nie nosisz generalnie jesteś na nie dla tej części bielizny i uznajesz ją za niewygodną. Osobiście jestem kobietą przeczącą tym statystykom z filmu - kupuje bieliznę jedynie w wyrazistych kolorach, a i taką może być wygodna. Osobiście lubię staniki z Gortekstu i chciałabym by robili jak najwięcej fikuśnych modeli w kolorach, a nie w beżach...
To co mówisz o sklepie w filmie jest bardzo nieaktualne. Rozmiary w Polsce są od 32A do 38DDD(E). Victoria była jak każda marka w tamtych czasach i do teraz podąża za trendami. Jest body positivity są i większe modelki i rozmiary. Tuż przy wejściu stoi manekin w rozmiarze L. Biustonosze są wygodne jak są dobrze dobrane. Mają różne technologie, mamy jednego modelu wiele opcji. Zarówno klasyczne jak i koronkowe, kolorowe itd. W żadnej innej sieciówce z bielizną nikt nie dobrał mi poprawnie rozmiaru. Co więcej brafitting jest kompletnie za darmo. Mimo dużego wyboru klasycznych krojów, które są w stałej ofercie (co jest ważne, bo większość sieciówek stale zmienia całą kolekcję, więc nawet po dobraniu wygodnego biustonosza nie ma możliwości dokupienia drugiego np. rok później), większość klientek Victorii kupuje Very Sexy Push Up z ramiączkami z cekinami. :)) Wiem, że po samym tytule przyszły tutaj raczej osoby co będą się ze mną nie zgadzać, ale jestem otwarta na dyskusję, jeśli ktoś ma coś faktycznie do powiedzenia.
Muszę zrobić sobie przerwę od Twojego kanału, bo zaczynam się gorzej czuć psychicznie. Należę do tych "ładniejszych" kobiet i przez niektóre Twoje filmy, aż mam wyrzuty sumienia, że mam takie geny. Ostatnio dowiedzialam sie z Twoich filmów, ze mam łatwiej w zyciu i dostaje awans bo ładne maja latwiej, tak naprawde to co mowisz tez jest bardzo krzywdzace. Czasem musze udowadniac, ze jestem kompetentna, a nie swiece tylko urodą. Dodatkowo pracuje w sklepie odzieżowym, bo gdzieś zarabiać muszę i czuje, się winna, że przykładam się do konsumpcjonizmu i niszczenia planety... Nie wiem już jaka być i jak się zachowywać, muszę zrobić sobie reset od tych filmów 🥴
Przykro mi ze tak sie czujesz, zapewne wiesz ze nie mam zlych intencji. Pamietaj aby nie czuc sie winna, dlatego jak wygladasz czy gdzie pracujesz. Przeciez musisz jakos zarabiac, a na wyglad nie ma sie zbyt duzego wplywu. Trzymaj sie cieplo i mam nadzieje ze jak odpoczniesz wrocisz do mnie ❤️
Polecam żyć w zgodzie ze sobą to żaden twórca na youtubie nie sprawi, że będziecie czuć się źle psychicznie. Ja nigdy nie pracowałam w żadnym fast foodzie, bo nie jest to zgodne z moimi zasadami tak samo jak nie pracowałam w sklepach fast fashion, bo nie chce tego wspierać. Jeśli Twoim zdaniem nie masz innego wyjścia to w innej dziedzinie swojego życia staraj się żyć w zgodzie ze sobą. Takie moje przemyślenie 🤷♀️
Biedna. Jeśli Jesteś piękna to nie wyrzucaj sobie tego. Ciesz się tym. Ani na pewno nie chodziło o to, by odebrać pewność siebie tym ładniejszym. Problemy które opisuje są głębsze niż Ci się wydaje. Straszne jest to, że żyjemy w świecie gdzie te " piękno" jest największą wartością, a przecież... nie od tego zależy szczęście. To wlasnie takie myslenie przysparza tym mniej atrakycyjnym zgryzot, a tym ladniejeszym uprzedmiotowienia zamiast docenienia ich zdolnosci. Pomyśl, skoro Ty czujesz, się źle przez takie tematy to jak czuć moga się te, które nie wpisują się w standardy piękna. Moja Droga ciesz się, że jesteś ładna i pracowita. Patrz na te problemy jako ogolnospoleczne a nie swoje własne. Dużo dobrych myśli i pogody ducha;)
Serio ale co to za bzdura że bielizna wpędza w kompleksy? Osobiście bielizna Victoria Secret jest dla mnie dużo wygodniejsza niż większość marek bielizny dostępnych w Polsce. W kompleksy to najcześciej wpędzają nas Rodzice podczas etapu dojrzewania, a z moich obserwacji koleżanek wynika, że najczęściej matki .
Prawdopodobnie popularna opinia: majtki w koronkę są do dupy, a nie noszenia. Boże jak ja dostaję od tego podrażnień na skórze, drapie to dziwnie, kto wymyślił, że są sexi i fajne?
Nigdy niczego w VS nie kupiłam i nie kupię, ale uważam, że zmiany, o których mówisz są spoko. Firmy z takim budżetem na marketing powinny brać odpowiedzialność za komunikat, który wysyłają w świat. Zobaczymy dopiero za jakiś czas, jakie są efekty tych zmian. To też jest dobry przykład na to, że konsumenci mają wpływ na rynek. Zmiana świadomości społecznej w zakresie praw kobiet, ekologii i inkluzywności to długotrwały proces, ale skoro nawet VS zauważa, że pora na zmiany, to jest dobry sygnał!
Oj, bielizna od reklamowanych przez Ciebie marek wcale nie jest lepsza, tylko dlatego, że jest z bawełny. Zachęcona rekomendacją kupiłam staniki zarówno ze skrojone, jak i wielorazówki. Żadne nie pasowały, były niewygodne mimo teoretycznie dobrze dobranego rozmiaru. Na szczęście odsprzedałam. Wróciłam do biustonoszy z sieciówki, która ma mój rozmiar. Majtki z wielorazówki są wg mnie ok, ale bez szału.
Wszystko ale to WSZYSTKO trzeba mierzyć. Ja już się nawet nie spodziewam, że kupię wygodne bawełniane majtki bo na mój duży tyłek muszę mieć minimum szwów. Ja od siebie mogę polecić majtki z firmy sloggi model zero feel z mikrofibry - jedna z lepszych rzeczy jakie mnie w życiu spotkało
Ja ogolnie lubię vs, nie zgadzam się z tym żeby bycie ładnym i chudym było czymś nie realnym za co powinno się markę potępiać, do mnie akurat trafia taki wyidealizowany styl, myśle ze trzeba mieć z tylu głowy fakt ze to tylko paru minutowy pokaz do którego modelki przygotowują się niezwykle długo i jest zatrudniony sztab ludzi żeby to właśnie tak wyglądało. Poza tym do niedawna takie były standardy bycia modelka ubrania do pokazu wszystkie były jednakowego rozmiaru i trzeba było się w nie mieścić. Marka natomiast powinna zadbać o jakość faktycznie, ich cekinowe gacie już po pierwszym praniu odpadają, satynowe piżamki to samo materiał tragedia. Fajnie żeby ten idealizm przeniósł się na jakość i tylko tyle mam do zarzucenia.
Nieprawda, osobiście znam ludzi z piękną NATURALNIE figurą, sama ją mam zawsze miałam idealne wymiary więc to że te ciała nie są normalne jest wielką brednią
Dokładnie, obecnie jedyną słuszną wersją jest to, ze szczupłe czy chude dziewczyny są nie normalne i najlepiej to mieć nadwage i wmawiać reszcie, ze to normalne.
Niedlugo wieksza czesc spoleczenstwa bedzie miala nadwage albo otylosc. Dla ludzkosci nie ma juz ratunku pod tym wzgledem, bo zamiast promowac zdrowszy styl zycia to tworzy sie ruchy body positive ktore przekonuja ,ze bycie grubym jest w porzadku.
Nie lubię określenie "normalna kobieta" czy "tak nie wyglądają normalne kobiety". Nie jest to szczególnie wspierające.
Wolałabym usłyszeć "tak nie wygląda większość kobiet".
Dlaczego?
Dlatego, że kobiety wpisujące się w tzw. modelingowy look też istnieją, są niemalże idealne, takie dostały geny po rodzicach i tyle. Znam takie dziewczyny.
Poza tym fajny film! 👋🙂
Dzieki 👍
Niemalze idealne, coz to znaczy?, modeling to praca i trzeba spelniac jakies wymagania jak w kazdej pracy , tak samo w modelingu trzeba byc fit jak i plus size, a czasami jak Kate Moss trzeba miec charakter i charyzme.
@@anja103doprecyzuje- niemalże idealne w moim postrzeganiu. :)
Generalnie to podobają mi się kobiety prawie w każdym rozmiarze. ;)
co nie zmienia faktu, że modelki VS są piękne
@@ptyszkremem dla mnie najpiekniejsza jest Cindy Crawford z modelek, pamietam kiedys wydala plyte z cwiczeniami i tez cwiczylam razem z nia, a teraz jej corka Kaia Gerber.
Świat poszedł do przodu i dobrze, ale ja bym nie była aż tak krytyczna dla VS - te 15-20 lat temu to naprawdę było coś ekscytującego i świeżego. Takiej bielizny po prostu nie było w innych sklepach - kolorowej, atrakcyjnej, bezuciskowej i w łatwo przystępnych cenach! (mówię to z perspektywy niepolskiej, bo sklepy VS weszły do Polski za późno i cenowo zrobiono z nich markę niemal ekskluzywną, a zupełnie nie taki był zamysł i jakość tych produktów). Nagle noszenie bielizny nie było smutnym obowiązkiem, a formą zabawy. Dlatego dla mnie było coś z empowering w zamyśle tej firmy. Poza tym to właśnie w VS po raz pierwszy poznałam rozmiar swojego biustu, ekspedientka mnie zmierzyła i dzięki temu też bardziej świadomie mogłam kupować bieliznę. Także ja mam pozytywne wspomnienia z VS, może dlatego, że nie interesowały mnie ich Aniołki. Niemniej było to bieliźniane fast fashion, skazane na wymarcie mam nadzieję.
Tak w Polsce vs pojawiło się późno. Ale dla mnie fonemen pokazu był znany już od dawna 🙈
Ciekawe spostrzeżenie. Jak byłam w VS rok temu, to mieli również komplety bielizny w kolorze cielistym, odpowiednich dla różnych karnacji, troche w stylu Kardashianek. Również do wyboru były różne materiały. Bo prostu ta bielizna ma być bajerancka i dawać efekt wow, nie nosi sie jej na co dzień, tylko raczej na specjalne okazje, występy itp. Ma być super sexy i dodawać pewności siebie. Plusem było też to, że o ile w innych firmach noszę rozm. D75 (czasem D75, czasem E75 inne, zależy od marki), przez co odzieżówki są poza moim zasięgiem, bo jestem do nich za duża, a paradoksalnie dla VS nie. Były też rozmiary dla większych dziewczyn ode mnie, więc spoko. No i jest wiele modeli staników, co też jest na plus. Tylko fakt, cena jest wysoka, ale obsługa bardzo dobra. Plusem jest też to, że bielizna jest z materiałów z recyklingu.
Domyślam się, że te pozytywy nastały po tych wszystkich przemiana h na plus.
Może wyjdę na dziwną, ale mnie nigdy nie jarały pokazy Victoria Secret ani ich sklepy czy produkty
Nie, nie dziwna ❤️
Mam to samo!
I ja. Nie rozumiem zachwytu
Kiedyś weszłam do VS i zobaczyłam przepiękny satynowy szlafrok/kimono w takie kwitnące kwiaty japońskiej wiśni 😀 Był przepiękny, ale jak sprawdziłam metkę to się okazało, że to 100% poliester... a kosztował 500zl!!! Szybko opuściłam sklep, a szlafrok kupiłam w jakimś internetowym sklepie ze 100% jedwabiu i to jeszcze taniej niż w VS 😀
Poliester 😒
Poliester jest ogólną nazwą dla włókna syntetycznego. Nie oznacza koniecznie "ubrania z plastiku" typu peleryna przeciwdeszczowa jakby się mogło wydawać - wszystko zależy od metody produkcji i wymagań. Ubrania poliestrowe charakteryzują często lepsze właściwości niż bawełna czy jedwab bo np. bawełna szybko chłonie wilgoć i wolno schnie (osobiście nie znoszę ubrań bawełnianych z tego powodu) a jedwab łatwo się gniecie np. w praniu. Włókno syntetyczne można w procesie produkcji dostosować tak by miało pożądane właściwości fizyczne - właściwa chłonność, przewiewność, struktura, ciężar, wytrzymałość. Szlafrok za 500zł z pewnością miał w cenę wliczoną ogromną marżę producenta ale to, że był zrobiony z poliestru niekoniecznie sprawiało, że był gorszy niż szlafrok jedwabny.
@@Astrid-88 jasne, wiem że ubrania z poliestru mają swoje plusy, mam też takie rzeczy w swojej szafie, głównie są to ciuchy sportowe. Jednak ubrania codziennego użytku, które mam na sobie długo i często, wolę aby miały naturalne składy. Lepiej się w nich czuję. No i im mniej rzeczy z poliestru, tym mniej mikroplastiku w wodzie.
@@Astrid-88o łał, nie wiedziałam tego, fajnie jest dowiedzieć się czegoś nowego
Ja się mega jarałam tymi pokazami, modelkami, całą otoczką. Wyobrażałam sobie że to nie wiadomo jaki super premium produkt. Wyleczyłam się z tego, jak w złotych otworzyli butik i popędziłam tam obejrzeć te piękności po czym się zorientowałam że to zwykły badziew za zdecydowanie zawyżoną cenę ;)
Trzeba patrzeć na składy, ja kupuję majtki bawełniane w HM a biustonosze wygodne Polskich firm. Dlaczego? dlatego że nie noszę niewygodnej bielizny. Uwielbiam materiały które są delikatne dla skóry.
🤗
Najważniejsze jest, aby uczyć swoje dzieci, że to wszystko to marketingowa kreacja. Sprawne działanie marketingowców, speców odn PR-u i psychologii społecznej.
Inaczej za 20-30 lat okaże się, że mamy kolejne pokolenie młodych kobiet tęskniące za seksownym i wyśrubowanym ideałem piękna, które nie pamięta ery VS i Aniołków i firma znów zmieni swoją linię lub pojawi się nowa firma wychodząc na przeciw tym oczekiwaniom.
Ciałopozytywność też ma swoje ciemne strony, bo często przechodzi w drugą skrajność i pozostaje obojętna, a nawet aprobuje chorobliwą otyłość. Jakakolwiek krytyczne głosy są uznawane za wtrącanie personalnie w czyjeś życie i odbieranie prawa do dobrego samopoczucia, podbudowane brakiem empatii, bo przecież nie znasz sytuacji i genezy owej chorobliwej otyłości.
Ja nigdy nie usiadłam i nie obejrzałam tego show'u. Widziałam gdzieś urywki ale nigdy w całości, z chęcią obejrzenia tego.
Trafilam przypadkiem na ten filmik. Jestem pod wrazeniem! Super, ze ten temat omowilas i ze coraz wiecej zlych rzeczy wychodzi na jaw. W ten sposob odbieramy sile zlu nie popierajac go!
Dla mnie Victoria's Secret zawsze był kiczem i nic z gustowną bielizną nie miał do czynienia, jakies cekiny, krysztalki, pompony, dużo różu...ja to zawsze wkladałam do jednego wora razem z Juicy cotoure, welurowymi dresikami, louisem vuittonem ,too faced i ich brokatowymi błyszczykami , ciułałą i własnie Parid Hilton do jednego wora..haha
Zgadza się kicz dla tych co nie mają gustu :)
🤣🤣🤣
mi się bielizna VS bardzo podoba
Też mam takie skojarzenia :)
Widać, że dawno chyba nie oglądałaś nawet co mają w ofercie. Tak jak minęły lata 2000' tak i minęła moda na kicz. Większość projektów obecnie jest coraz bardziej minimalistyczna.
W pierwotnym sznycie ruch Body Positivity jak najbardziej służył szerzeniu tolerancji niestety w dzisiejszym zarysie promuje skrajny wizerunek ( głównie) kobiet będąc o dziwo całkowitym zaprzeczeniem akceptacji własnego ciała jeśli nie posiada się już II czy III stopnia otyłości. Najlepszym przykładem jest lincz ze strony tegoż ruchu na piosenkarce Adele, która schudła kilkadzesiąt kilo w ostatnich 2 latach. Pozdrawiam
Jako posiadaczka średniego biustu (70/75 E-F), weszłam sobie właśnie na stronę Skrojone, nauczona doświadczeniem kliknęłam w modele dla dużego biustu i nie widzę biustonoszy z fiszbinami. Widzę za to paskudną rozmiarówkę od XS do XXL, zero tabelek dla różnych proporcji wielkości miski do obwodu pod biustem. Weszłam na stronę Wileorazówki i widzę same topiki, żadnych normalnych biustonoszy, (edit: model Basia z Wielorazówki to nie tank top a bralet z fajną rozmiarówką, ale co mi po rozmiarówce jak brak fiszbiny mi nie rozdzieli piersi, o czym w drugim akapicie).
Sorry, ale próbując przekonać ludzi do etycznych wyborów, nie zmuszajmy ich do kupowania produktów, które im się nie sprawdzą. Moje cycki są tłuszczowe, mało gruczołowe, miękkie. Potrzebują stanika pojemnego, ale ściśle dopadowanego do proporcji. I z fiszbinami. Bo bez tego usztywnienia są lejące i bezwładne, co BARDZO utrudnia mi codzienne funkcjonowanie.
Wiecie, kiedy fiszbiny są złe? Kiedy rozmiar i kształt modelu stanika jest niedopasowany albo ciało jest z tych wrażliwszych.
Jako żyję, nie znalazłam jeszcze nigdzie odpowiednika topu od bikini (bo stanikiem tego nie nazwę), który zapewniałby mi nieskaczący biust (bo to boli), niesklejone razem piersi (bo to się poci i obciera) i piersi nieleżące na klacie (bo to się też poci, obciera, pojawiają się wypryski na skórze).
Zamiast tego polecam jednak marki bieliźniane, które od przynajmniej kilkunastu lat, oferują kobietom przekrój modeli od braletek, przez biustonosze miękkie z fiszbinami, po modele z termoformowanego materiału, ale dopasowane do piersi a nie pushup.
Marki, które naprawdę są inkluzywne, bo mają doświadczenie w projektowaniu modeli od tych dla najczęściej spotykanych sylwetek (średnie gabaryty sylwetki, średni biust oraz drobne), po te skrajne: duża miska, mały obwód, duża miska, duży obwód czy mała miska i duży obwód.,
Polecam marki, które nie zamykają listy sylwetek do kilku literek od S do L, tylko biorą pod uwagę dziesiątki rozmiarów. Polecam marki, które na podstawie biustonoszy bieliźnianych, stworzył dopasowane modele sportowe (np. Panache czy Dalia). Są dziesiątki polskich i brytyjskich marek, które szyją fajną, jakościową i szeroką rozmiarowo bieliznę.
I nie, tymi fajnymi markami nie jest VS, nie jest Triumph, nie jest Calzedonia ani nie są odzieżowe sieciówki. Tam rozmiaru, wygody ani jakości nie znajdziemy. W poszukiwaniu sensownych marek najlepiej iść do sklepu z bielizną oferującego usługi brafitterskie i żeby to nie był sklep jednej marki, tylko bieliźniany oferujący przekrój marek. Najprościej szukać po prostu po pojęciu brafittingu albo starym forum Lobby Biuściastych.
Sorry, ale wciskanie ludziom marki która jest tylko ekologiczna i etyczna, ale nie oferuje FUNKCJONALNEGO I PRAKTYCZNEGO produktu o inkluzywnej rozmiarówce uważam za nieprzemyślane.
I to nie hejt, uwielbiam Twój kanał.
Po prostu mój (i pewnie wielu innych kobiet) biust nie poczuje się dobrze w bawełnianej szmatce, nie oferującej podtrzymania i stabilności. A w przypadku kobiet z bardzo dużym biustem, brak dobrego stanika odbija się na wadach postawy - a krzywy kręgosłup i osłabione mięśnie posturalne to po latach ogólne problemy zdrowotne.
Dobra, to może dopiszę, co mi się sprawdziło z polskich marek: Dalia, Gaia. Mam kilka sztuk z miękkiego materiału, ale z usztywnieniem. I sprawdzają mi się rewelacyjnie, bo nie cisną, nic mi się na co dzień nie trzęsie i jednoczenie nie poci.
Dzieki za rekomendacje!
@@katarzynamazur6017 Ewa Michalak też wielu osobom w Twojej sytuacji się sprawdza, znam markę od znajomych
Mi sprawdzają się staniki z Esotiq :) mój najstarszy stanik ma 7 lat i ma się świetnie. Kupowałam je zawsze na promocji.
xDDDDDDDD
Dziękuję film bardzo potrzebny ❤️ Głośniej! To powinna obejrzeć każda nastolatka 😢
Ciekawe jest to jak myśl o tej marce ewoluowała w mojej świadomości na przestrzeni lat: najpierw myślałwm że to taka spora marka premium majteczki za 200-300+ zł a ja będąc 14 letnią nastolatką po pierwsze nie miałam takich pieniędzy na bieliznę bo drugie wstydzilabym się to kupić.
I tak rozłam i rozłam.
I jesteśmy teraz mam 22 lata, i sama się śmieje z siebie że chciałbym nosic te niewygodne poliestrowe, wykrojone i wrzynające się majtki.
Które swoją drogą zdrowotnie są złem .
Dziękuję Aniu za podsumowanie całej tej historii.🥰 Coś tam słyszałam ale nie aż tak dokładnie 😅
Ooo, ładnie to podsumowałaś 🤗
Huhu....nie miałam pojęcia ...i nie znałam historii VS...🤦♀️ Dziękuję Ania za poruszanie tych...czasem trudnych i niewygodnych, dla nas tematów 👍💪❤
Na Biotad Plus lecimy?????
Rewelacyjny materiał. Zawsze jestem pełna podziwu włożonej pracy.
Dzieki
A ja na codzień po domu nie noszę stanika ani majtek i jest mi z tym mega dobrze 😅 I żałuję, że kulturowo jest to tak trudne do przeskoczenia. Wiadomo, jak mam okres, to założę bieliznę (polecam naturalne wielorazowe podpaski bawełniane - już nigdy tego sztucznego szajstwa). Pamiętajcie kobietki, na noc nie zakłada się majtek, to od pokoleń wiadomo, ale marketing robi swoje...
Na noc nigdy!
ja także pierwsze co robię po powrocie do domu to odpinam stanik ;) po domu także nie chodzę w bieliźnie ani do spania (wiadomo, że z wykluczeniem okresu). bardzo lubię swój komfort
Mój ulubiony moment: "(...) czymś tam, srośtam, blabla" kocham 🤣! Cały materiał super - sama kiedyś marzyłam być takim aniołkiem🤦♀ i na tym na szczęście się skończyło, bo przypuszczam, że taki wizerunek narobił niezłych szkód w głowach młodych kobiet.
🙈
Ja za to uwielbiam VS. Pierwsze majtki kupiłam tam 8 lat temu i do teraz je nosze i są w super stanie i najwygodniejsze jakie mam. Każda marka ma jakiś swój marketing i otoczke..ciałopozytywne marki bielizny też mają swoją 🙂
Ooo, fajnie usłyszeć pozytywna opinie ❤️
Victoria też jest teraz ciało pozytywna. Cały ten film nawiązuje do tego co było z co najmniej 10 lat temu. Teraz stoi tam tuż przy wejściu manekin w rozmiarze L. Dalej w głębi sklepu jest XL. Większość marek nie była dawniej body positivity. Z tą prawda trzeba się zmierzyć, a nie wybierać ofiarę i szerzyć propagandę.
Super materiał, dzięki! Zabrakło mi na koniec piosenki Jax - Victoria’s Secret, jest wspaniała i jak się wkręci to już zawsze gdy usłyszysz tę nazwę będziesz nucić :)
Do mnie nigdy nie trafiało to przesłanie VS, cała ta otoczka wydawała mi się kiczowata a efekt nierealny, bo nawet jeśli kupiłabym te majteczki, to kto by mi do tego doczepił skrzydła i włosy, umalował, dodał te peleryny powiewające…odbierałam to zawsze raczej jako performance dla mężczyzn niż rzeczywistą zachętę zakupu bielizny skuerowaną do kobiet. I sama nigdy tam nic nie kupiłam, ale mój stary owszem 😂 kupił mi kilka zestawów koronkowej bielizny. Jest ładna, ale do czasu - jakość nie jest najlepsza i po kilku praniach nie będzie wyglądało jak na wybiegu. Podtrzymuję więc swoje zdanie i sama tam nic nie kupię.
Pięknie wyglądasz w tej fryzurze 😊 filmu komentować nie będę, bo jest jak zwykle wartościowy, ciekawy, informatywny. Pozdrawiam
Aniu, na tym kanale otwierasz nam oczy na wiele ważnych spraw.🙂🙂 Nawiązując do tematu dzisiejszego odcinka to nigdy nic nie kupowałam bielizny w Victoria Secret i wcale nie żałuję. Pozdrawiam. :)
Hah, nie ma czego 😃pozdrawiam!
No to sobie porównujcie staniki chińskie do staników vs jesli nie kupiłaś to nawet nie wiesz. Handluje tymi stanikami od 4 lat i jest duża różnica między tym a stanikiem z bazaru
Podpowiem: "Matactwa". Super odcinek!
Tak, też lubię realistyczne podejście do bielizny (bawełna, trwałość, wygoda, a wersja randkowa to inna sprawa).
Dobrze, że mamy te zmiany w sposobie myślenia o bieliźnie, ciele kobiecym i jego przemianach, o traktowaniu samych siebie i nas przez innych (seksualnym obiekcie) w kulturze masowej. Może zaczniemy traktować się lepiej, czulej.
Nadrabiam wiele Twoich filmów, dzięki znajomym z Discorda na Ciebie wpadłam i zdecydowanie jesteś moim odkryciem w tym roku~!
A ja zastanawiam sie czy za 10-15 late nie bedziemy tak krytyczni w stosunku do ruchu body positiv. Widze ze wiekszosc nastolatek jest otyla I nic sobie z tego nie robi. Czy zatem body positiv nie jest kolejna idea wciskana Nam w glowy przez wielkie koncerny np nastle? Mysle ze zawsze chodzi tylko I wlacznie o kase. Rozumiem ze chodzenie w poliestrowach stringach I glodowki to chore ale 30 Kilo nadwagi u wiekszosci nastolatek oraz totalne zaprzestanie dbania o siebie w jakikolwiek sposob to przwgiecie w drug strone. Fajnie gdybysymy zanlezli Sie gdzies po srodku tego wszystkiego bez popadania z jednej skrajnosci w Druga tylko dlatego ze jakies korpo ma aktualnie taki wlasnie zamysl.
Ja już trochę jestem 🙈
Bardzo słuszna uwaga. Body positiv zaczyna być promocją otyłości, a to jest nie mniej szkodliwe niż promocja anorektycznej sylwetki.
i tak i nie, mnie to cieszy gdy widze ,że dzisiejsze nastolatki nawet te krągłe ubierają sie tak jak to nie miało miejsca w mooich czasach i nikt ich nie prześladuje nie wytyka paluchami , oczywiści zdarza się i to zawsze jest za dużo ale widze ,ze to się zmienia i jest większa otwartość na inność , to dobrze a kwestia zdrowia to inny temat i inaczej tzreba do takich osób docierać , na pewno nie piętnować ....w stylu jak ona /on się ubrał etc
@@epthilla krągłe ok. Ale mowa jest o osobach otyłych, czyli z nadwagą zagrażającą ogólnemu zdrowiu i ograniczającym często ruch osoby.
@@sayamizuno8920 tak zgadza się ale nawet jeżeli jest to chorobowa otyłość to też taka osoba ma prawo żyć, ubierać się jak chce i nikt nie ma prawa jej poniżać , wyzywać i ja widzę ,że pod tym względem jest lepiej niż kiedyś ...te osoby nie musza żyć w izolacji , nawet o swoim problemie mogą mówić bez piętnowania ....kiedyś to był po prostu grubas do bicia pod kazdym względem ale już w druga stronę .....to by było nie do przyjęcia
Cześć ! Weszłam na twój kanał przypadkiem i po odsłuchaniu 10 minut z tego materiału cię zasubskrybowałam. Świetnie omawiasz tematy :)
czasami mam wrażenie, że jestem jedną z nielicznych osób, które ciężko złapać na taką modę. może jest to kwestia wychowania, moja matka także nie przejmowała się zbytnio wyglądem - ważne żeby być umytym, ubrania schludne i czyste, zamiast markowych szmat lepiej kupić niemarkowe dobrej jakości. Nigdy też nie rozumiałam tej obsesji na punkcie bielizny, pokazów np. VS. dla mnie bielizna musi być z dobrego materiału i wygodna, mam też b. wrażliwą skórę więc sztuczne materiały odpają. a to co pokazują marki bieliżniarskie to jakaś tragedia w 3 aktach - ani wygodne, ani ładne (przynajmniej dla mnie) ani praktyczne. przy okazji sprzedają nienaturalny wygląd modelek - nawet te plus size są retuszowane. A te chwyty psychologiczne w postaci kup naszą bieliznę to życie stanie się prostsze .... taaaaa bo bielizna sprawi, że nagle znikną wszelkie problemy świata
Pamiętam, jak bardzo czekałam na coroczny pokaz VS. Byłam nastolatką i marzyłam o tym, żeby wyglądać tak jak modelki na wybiegu. Podglądałam diety, tutoriale jak wykonać make-up, włosy. Krótkie promocyjne filmy oglądałam wiele razy zachwycając się ich pięknem... Pamiętam doskonale czasu super ekstra wychudzonych ciał, wielkich głów w porównaniu do tego małego ciałka, właśnie te modelki VS. No i tu rodził się problem, bo byłam nastolatką średniego wzrostu i od czasu dojrzewania (które zaczęłam dość szybko) byłam bardzo krągła. Ciało przypominało ciała rodu Kardashian, a nie popularnych wtedy super smukłych, wysokich kobiet raczej skupiających się na większym biuście niż pupie. Odcisnęło to ogromne piętno na mojej samoocenie do dzisiaj! Przez moją figurę byłam wyśmiewana w szkole, nazywana grubą mimo, że gruba nie byłam tylko miałam krągłości, których inne koleżanki nie miały.. A niestety praca nad własną samoocena to praca na pełen etat i ciągle trzeba się pilnować, by nie mówić do siebie źle.. Mam ponad 30 lat, a dalej nie jestem w stanie w pełni zaakceptować siebie.
Eh... standardy się zmieniają, ale niepewność siebie pozostaje 😑
Jestem w podobnym wieku, też nie akceptuję swojego ciała, a mam odwrotną sylwetkę do twojej, byłam nazywana kościotrupem. Mam mały biust, kiedyś nie miałam go niemal wcale, teraz też jest malutkiego rozmiaru i przez to słyszałam, że nie jestem kobieca. No cóż nie wyczaruję go sobie, a sztucznego nie chcę.
Mega dobry materiał 👍😻
Bardzo ciekawy materiał 👍
Dzieki ❤️
A ja uwielbiam ta markę! Uważam że w Polsce nie ma ona prawa bytu (300zl za stanik z poliestru, gorszej jakości niż w innych krajach), ale w Stanach 40$ to żaden wydatek. Jak się dobrze kupi na promocji to jest dużo taniej i jeszcze dorzucają gratisy. Bielizna bez fiszbin jest najwygodniejsza jaka nosiłam i nie do zdarcia.
Pokazy zawsze oglądałam jako show i koncert w telewizji. Nijak nie wpłynęły na moją samoocenę ani psychikę.
Na jakim kanale to leciało?
Victoria Secret weszło do Polski już po stanikowej rewolucji dzięki której byłam już świadoma czego mam prawo wymagać od bielizny. No i tym wyśrubowanym standardom firma nie podołała. Byłam w tym sklepie raz podczas zwiedzania stolicy i wyszłam zdegustowana. Poziomem produktów i obsługi. Pani zmierzyła mnie poprzez gruby sweter, jakoś dziwacznie ponad biustem i próbowała mi wcisnąć stanik którego obwód w ogóle nie trzymał się w miejscu w którym powinien. Brafitting to był tam pusty slogan. Do dziś firma zajmuje pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu najabrdziej przereklamowanych produktów.
Genialnie to ujęłaś!
Z chęcią zobaczę twoją analizę, która płeć generuje najwięcej odpadów. Od dziecka żyję w przekonaniu, że my kobiety mamy tendencję do większego konsumpcjonizmu. U mnie w rodzinie przeważnie słuchałam jak dziewczyny chcą mieć kolejne ubrania, kosmetyki, a tu ciotka organizuje kolejne święta i dekoracje muszą być inne. Gdy dostawaliśmy kieszonkowe to wszystkie dziewczyny potrafiły przewalić cała kasę w ciągu miesiąca. Chłopacy również wydawali, ale też zbierali na coś parę miesięcy i jak kupowali dana rzecz to jego wartość była o wiele wyższa...ale jedna. Nie chce tu generalizować, bo być może to tylko moje osobiste odczucia i spotkałam takie osoby o danym zbiorze zachowań.
Jeżeli o ilość odpadów chodzi to wystarczy, że policzymy zużyte w ciągu życia tampony i podpaski. Przegrywamy na starcie, niezależnie od konsumcjonizmu w innych dziedzinach.
Majtki lubię takie szersze z wysokim stanem. Mam duze biodra i nienawidzę majtek co mi włażą w tylek.. Najlepsze majtki to mam z lidla i z biedry właśnie taki wygodny kroj i bawełna.
U mnie się raczej nie zapowiada, żebym kupiła cokolwiek z VS w najbliższym czasie, bo ich produkty są po prostu za drogie w stosunku do jakości. Tylko tyle. Jeśli coś się zmieni, to może tam zajdę.
Nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy w zarządzie są kobiety, mężczyźni czy osoby niebinarne. Nie ma znaczenie dla mnie, jakie przesłanie niosą ze sobą ich kampanie, bo kampanie zawsze będą pod publiczkę, będą nieautentyczne. To jest firma bieliźniarska i ma skupić się na sprzedaży majtek.
Teraz dowiedziałam się czegokolwiek na temat tej firmy. Ciekawe. Przydatne dla mnie z tej historii są mechanizmy sprzedaży. Thanx
Ja uwielbiam ich pizamki. Flanelowe, cieplutkie, pięknie i misternie wykończone.
No śmiem twierdzić, że pokazu Victoria Secret nikt nie oglądał zajadając chipsy 🤣🤣
Ciekawy odcinek 👌🌸🍀
18:28 Dobrze Cię rozumiem… Dobry obwód, za duża miseczka albo dobra miseczka, a za mały obwód - i tak za każdym razem… Ale dobrze, że są przedłużki, można kupić w byle jakim sklepie internetowym, polecam ☺️
nie na temat - ale bardzo pasuje Tobie ta fryzura, dzięki za film!
Dzieki
Aniu, a może pochylisz się nad pytaniem:
Dlaczego, do licha ciężkiego, piękne i mądre dziewczyny CHCĄ BYĆ MODELKAMI? Ta powszechność tego pragnienia u młodych dziewczyn jest dla mnie tak smutna. Dlaczego ktoś chce dać się ubrać w jakieś losowo wybrane ubrania, a potem przejść się w nich po wybiegu. Albo fotomodelki pracujące dla sieciówek, przebierające się błyskawicznie w zimnym studiu w jakieś plastikowe badziewia i wyginające się do aparatu?
Co jest w tym atrakcyjnego? Kto chce to robić i dlaczego?
No chyba tylko kasa w supermarkecie jest gorsza.
Nigdy nie czekałam na te pokazy ani nawet nie obejrzałam ani jednego w swoim życiu i nigdy nie rozumiałam fenomenu tego wszystkiego. Pamiętam gdy na jednym portalu plotkarskim pojawił się news o tym że Wiktoria secret nie będzie więcej robić pokazów to wtedy już wiedziałam że zauważyli coś co ja zauważyłam dużo wcześniej - że to się kiedyś skończy. Ludzie są już zmęczeni tą seksualizacją i tym że wszyscy chcą aby patrzono tylko na nich, jakieś podziwianie naśladowanie ech...nudy.
Najlepiej skupić się na sobie i dążyć do jak najlepszej wersji samego siebie i być sobie wdzięcznym za wszystko co się robi a nie jakieś tam modeleczki Wiktoria secret.
To było genialnie 👍
❤️
Nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że od już dawnych dziejów wszystko krąży wokół uprzedmiotowiania kobiet. Reklam też jest więcej skierowanych do kobiet. Musisz mieć tą fikuśną bieliznę , te super modne ubrania, krem na to i na to, a większość facetów, których znam ma jeden żel, chodzi w bokserkach i ciągle chodzi w tych samych ciuchach. Zastanawia mnie też fakt, że wszyscy "biznesmeni", którzy manipulują innych i produkujący "badziew" to mężczyźni, może się myle, ale nie znam takiej kobiety. Co o tym myślicie?
Tymczasem ja widziałam jakieś ładne fatałaszki i myślałam, że to marka Victorii Beckham 😂Pozdrawiam spod kamienia👌
to taki właśnie mit o tym że jak zakupisz kobieto tę mega bieliznę VS czy inną to zaczarujesz świat, faceta itd nigdy nie zapomnę jak lata temu zakupiłam no "boooską" bieliznę na wieczór z moim ukochanym a okazało się ,ze ma gdzieś te koronki i sznurki i woli mnie w słodkiej bawełnianej koszulce i majteczkach , dlatego upadek takich destrukcyjnych mitów i firm frustrujących kobiety to radość
Mam caly jeden stanik z VS. WYGODNY, piękny, cielisty, ze sporym dekoltem + jakims cudem znalazlam swoj rozmiar. To bylo 5 lat temu i nadal jest piękny, natomiast nigdy pozniej juz nie widzialam tego typu modeli. Majtki z tego sklepu to jakis koszmar😂
Ja wszystkie staniki mam z drugiej ręki 😊ze szmateksa bo ze sklepu z bielizna polska zaden stanik mi nie leży maja za duże miseczki. Dla mnie nawet najmniejsza miseczka odstaje bo mam A, ale obwód juz normalny pod biustem. Staniki z Victoria Secret udało mi sie kiedyś kupić na carbots sale w uk za funta jeden, również pizame. Staniki bardzo wygodne, pizama w kratkę, niestety utylam i dół za maly.
Polecam przedłużki do biustonosza.
Możesz nawet mieć tak jak ja rozmiar miseczki 70E ale być wrażliwa na ucisk. Miseczka w 70E jest o wiele mniejsza niż w 80E, za to biustonosz 80A będzie leżał wygodnie na osobie o biuście 70E, tyle, że taka "sportowa koszulka" ani nie podtrzyma ani nie uwydatni biustu a jedynie go spłaszczy.
Z braku mojego rozmiaru noszę biustonosze 65F z przedłużkami obwodu, 70D z przedłużkami obwodu i 75C z przedłużkami obwodu. Mam obwód 73cm pod biustem i 90cm w biuście. Ale nie znoszę jak mnie biustonosz uciska więc stosuję przedłużki nawet przy biustonoszach o obwodzie 75cm.
Myślę, że ta zmiana, chociaż z moralnego punktu widzenia absolutnie konieczna, była tak nieudolnie przeprowadzona, że wyszedł z tego strzał w stopę. Fanki VS chodziły tam dla tego całego brokatu, skrzydeł, różu, buduarowej stylówki. Switch wizerunkowy wylał im się na stylówkę i stracili swoją unikalność. Teraz to bieliźniarka, jak każda inna.
Ech, marzy mi się etycznie produkująca firma bieliźniana, która zaproponuje coś w mojej ukochanej lambadziarskiej stylistyce...
Przyjemnie się oglądało 😃
Dzieki
Chodzę w staniku sportowym i majtkach firmy Wadima. Wygoda przede wszystkim. VS to dla mnie kolejny sklep, w którym płaci się za logo
Rozmiary bielizny z kosmosu ale sklepy są bardzo ładne. Lubiłam też perfumy VS swego czasu jednakże po wycofaniu zapachów, które lubiłam nie mam po co tam wchodizc
Mam kilka par majtek z VS. I zauważyłam, że nowsze modele są dużo słabszej jakości, niż te starsze. Przecierają się, materiał rwie się przy szwach. Te które mam dłużej, lepiej się trzymają, niż nowsze. Całą tę bieliznę dostałam w prezencie i po tych doświadczeniach jestem pewna, że nie kupię ani jednej pary, bo można kupić tańszą i lepszą jakościowo bieliznę.
Ok to będzie długi komentarz ale mam sporo do powiedzenia bo... pierwszy raz się z tobą nie zgadzam ;) zacznę od tego,że noszę bieliznę VS i te modele, które mam są bardzo wygodne (laserowo cięte majtki, dobre kroje, dobry stan-nie biodrówki,dobra jakość materiałów) a tych niewygodnych, logicznie...nie kupuję;) mieszkając w UK, VS jest naprawdę przystępne cenowo, często wychodzi taniej niż Esotiq czy Triumph w Polsce. Jeśli chodzi o aniołki i o wybieg- nie możemy oczekiwać,że po wybiegu będą chodziły modelki różnych rozmiarów i każda, że tak ujmę "z innej parafii"...to jest pokaz mody, jak każdy inny. Czy jest to dobre,czy złe, nie mi to oceniać ale jest to rodzaj pracy,do której wymogi są jakie są. Każda praca je ma. Jeśli pracuje się ciałem/wyglądem a zatrudnione jest 12 dziewczyn z całego świata, to nie ma co się dziwić, że jest bardzo restrykcyjnie. Poza tym, nikt na siłę tych dziewczyn tam nie trzyma. One same decydują o dietach,treningach i zabiegach bo chcą się utrzymać na stanowisku i mieć świetną pensję i "fejm". Jeśli chodzi o to,że taki wizerunek szkodzi oglądającym...może jestem inna bo nigdy nie dążyłam do posiadania takiego ciała, zawsze się akceptowałam i jakoś nigdy nieskazitelny wygląd nie był moim celem...ale tak sobie myślę,że zamiast hejtować wybiegi i te "kanony piękna",które zawsze były,są i będą, powinniśmy zacząć hejtować tych,którzy są tak podatni na manipulację i tych,którzy nie potrafią samodzielnie myśleć bo to nie sam obrazek szkodzi. Szkodzi czyjaś psychika. Ludzie, którzy doceniają samych siebie nie mają potrzeby porównywania się do innych czy dążenia za wszelką cenę do tego,by wyglądać jak aniołek VS.
Fajny ten komentarz, taki nie za mądry
Czyli należy hejtować ludzi niepewnych siebie, bo to wina ich słabej psychiki, że tak się czują? Hm.. Przerażające, że ktoś może tak uważać!
Nigdy ta marka do mnie nie przemawiała, poliestrowa bielizna tym bardziej!
🙈
Bardzo fajny odcinek. Dzięki. Słowo, którego szukałaś pod koniec to chyba „matactwo”.
Pozdrawiam ciepło!
🙈👍❤️
Super film. Nie wiedziałam, że ta firma jest w takiej sytuacji
O marce VS usłyszałam jakieś 10lat temu. Jadąc do USA usłyszałam że koniecznie muszę sobie kupić bieliznę w VS. Odwiedzając pierwszy sklep VS nie rozumiałam fenomenu tej bielizny. Staniki nie pasujące na mój biust, nie wygodne. Ceny dość wysokie. Skończyło się na zakupie 5 par majtek w cenie 4 😂 trochę na prezenty dla koleżanek. Muszę przyznać stringi były ok, ale nie kupiłam nic więcej tej marki. I nadal nie rozumiem fenomenu tej bielizny. Aczkolwiek pokazy mody oglądało się z zapartym tchem.
Ja byłam rozczarowana tym, że na wybiegu widzę szczupłe modelki, a w sklepie nie ma stanika z obwodem 60 i słyszę jak panie w sklepie są zadziwione, że jestem taka very tiny.
Byly ekscytujace 😅
@@KanshiiRyuu Dokladnie, na wybiegach niby taka promocja XS, a jak przychodzi do kupna, to znalezienie czegoś poniżeń M graniczy z cudem.
@@KanshiiRyuu racja!
Nigdy nie interesowała mnie bielizna VS, bo już od czasów nastoletnich miałam większy biust i te wszystkie cudne firmy, głównie z miseczkami A/B były poza moim zasięgiem.
Jednakże dużą popularnością wokół mnie cieszyły się mgiełki VS. I je lubię. Szczególnie na promocjach wychodzą bardzo korzystnie. Ładne,.wydajne zapachy, w spoko cenie. Wiadomo, że to mgiełki w plastiku, bez zrównoważonej produkcji itd. Ale człowiek nie jest idealny.
Wiadomo 🤷♀️
Rozmiarowka VS. Najwieksza miseczka to brytyjskie E🤣. To nie wrozy dobrze😂. A jak tam triumph i ich minimizery? Slowo, ktore sugeruje, ze z piersiami jest cos nie tak? Ze sa za duze?
Tak jak push upy tak i minimaizery są dla tych które z jakiegos wlasnego tylko powodu chcą to nosić i mogą mieć wybór. Jedna chce mieć wieksze, druga mniejsze i dobrze że ten wybór jest. Nie kazdy chce akceptować swoje ciało, są osoby dla których jest to problem, kompleks , coś co może utrudnia życie, i nie widze w tym nic złego ze są takie produkty. Nie demonizujmy tego bo zaraz faktycznie zostaniemy z 1 typem bielizny...
No bo są. Ja mam duży biust i niekoniecznie chce nim emanować, taki biustonosz jest zazwyczaj dość wygodny (moje odczucie) i poprawia proporcje sylwetki. Skoro są push upy to co złego w stanikach, które maskują rozmiar?
@@Ninetta1307 absolutnie nic złego! Ja mam kolezanke aktorke dziecięca i gdyby nie minimaizery do dzis obwiazywalaby się bandażami do roli pinokia czy kubusia puchatka bo ma duży biust i jako kobieta uwielbia go, ale ma go na tyle duży że może być przeszkodą w byciu postacią z bajki a tak to cyk biustonosz wygodny zalatwia sprawe 😁
🙈
To ja na pewno byłam jedną z tych co uległy magii Victoria’s secret. Niestety jak już miałam okazję wejść do ich butiku okazało się, że wszystkie biustonosze mają małe miseczki i nijak to na mnie nie pasuje 😢
I się skończyło, na szczęście polskie marki też robią ładne biustonosze 😊
To prawda, śliczne 🥰😍
"To nie są normalne ciała, to nie jest realne, żeby tak wyglądać" a jednak one wyglądały i były prawdziwe, więc to... Realne ciała, ale nie dla wszystkich i tyle
Jak modelki! Kto by pomyślał
To nie sa realne ciala, gdy musisz sie glodzic, by tak wygldac. A kazda z nich to robi. Wystarczy posluchac wywiadow z lasek, ktory z tej szajki sie uwolnily.
Otluszczone obwisle ciala tez nie sa realne, czlowiek nie rodzi sie otyly. Ludzie na wlasne zyczenie doprowadzaja siebie i swoje dzieci do takiego stanu a ten caly body positive ruch probuje wszystkich przekonac ze zwaly tluszczu sa normalne.
Wygłodzone ciało to nie naturalne ciało
W przypadku marek na tym poziomie finansowym ich inkluzywność to tylko i wyłącznie walka o pieniądze, bo to się teraz sprzedaje. Jakby społeczeństwo nagle zaczęło lubować się w martwych zwierzętach, to najbliższy pokaz byłby pod hasłem nieżywych króliczków.
Czy to dziwne, że wszystko mi jedno czy w zarządzie jakiejś firmy (także takiej jak ta są) mężczyźni czy kobiety?
A co powiesz na wszechobecną modę na tatuaże?
Matactwa nie matajstwa Aniu, od "mataczyć" 😉 ale byłaś blisko 😘
🙈
Mysle,ze marka źle sie kojarzy.Za grzechy powinna zniknąć.
Biustonosze są cholernie nie wygodne . Mam kilka najtańszych staników sportowych z Pepco i są ok . odrzuca mnie od tych modnych bielizn jakaś odporna na to jestem .
Ale bzdury piszesz
Z VS miałam pierwszy wygodny stanik w życiu :D
🙈
VS sklep w Londynie kotry mnie totalnie zawiodl, dla mnie bielizna rynkowa tam jest, co mnie urzeko to zapach w sklepie. no i skrzydla na wystawie robia wrazenie.
Te skrzydla to było cos
Tak sie zastanawiam czy filmik, ktory udostepnila youtuberka Mina Le miesiac temu byl dla Ciebie inspiracja aby nagrac o material o VS, czy to zwykly zbieg okolicznosci?
Zbieg okoliczności. Myślę że obie zainspirowalysmy się Jax i jej tiktokiem 🤷♀️
Aniu a jak wypada rozmiarówka w skrojone, jeśli chodzi o majtki z wysokim stanem ?
Maja tabelki, najlepiej posprawdzac
VS jak i większość sieciowek ma z pewnością bardzo okrojone rozmiary dla wąskiej grupy kobiet przez co faktycznie większość nie ma czego tam szukać, no i nie są zapewne skupieni na tym jak je konstruować. Mam jednak wrażenie czasem, że jako osoba, która staników nie nosisz generalnie jesteś na nie dla tej części bielizny i uznajesz ją za niewygodną. Osobiście jestem kobietą przeczącą tym statystykom z filmu - kupuje bieliznę jedynie w wyrazistych kolorach, a i taką może być wygodna. Osobiście lubię staniki z Gortekstu i chciałabym by robili jak najwięcej fikuśnych modeli w kolorach, a nie w beżach...
Myślałam że będziesz mówić też o piosence 'I know Victoria's secret' ❤️❤️❤️
Powinnam była 🙈
To co mówisz o sklepie w filmie jest bardzo nieaktualne. Rozmiary w Polsce są od 32A do 38DDD(E). Victoria była jak każda marka w tamtych czasach i do teraz podąża za trendami. Jest body positivity są i większe modelki i rozmiary. Tuż przy wejściu stoi manekin w rozmiarze L. Biustonosze są wygodne jak są dobrze dobrane. Mają różne technologie, mamy jednego modelu wiele opcji. Zarówno klasyczne jak i koronkowe, kolorowe itd. W żadnej innej sieciówce z bielizną nikt nie dobrał mi poprawnie rozmiaru. Co więcej brafitting jest kompletnie za darmo. Mimo dużego wyboru klasycznych krojów, które są w stałej ofercie (co jest ważne, bo większość sieciówek stale zmienia całą kolekcję, więc nawet po dobraniu wygodnego biustonosza nie ma możliwości dokupienia drugiego np. rok później), większość klientek Victorii kupuje Very Sexy Push Up z ramiączkami z cekinami. :))
Wiem, że po samym tytule przyszły tutaj raczej osoby co będą się ze mną nie zgadzać, ale jestem otwarta na dyskusję, jeśli ktoś ma coś faktycznie do powiedzenia.
Mowie o tym, że jest teraz Bodypositivity chyba z piec minut, wiec dlaczego zaczynasz dyskusje od stwierdzenia nieprawdziwego?
Mieszkam w Stanach i nie kupuje Victorias secret. Wczesniej dostawalam kosmetyki i musze powiedziec ze za mocne perfumy i za slodkociezko pachnace
Ja też się śmieję w sytuacjach stresowych
75F - nie ma czegos takiego jak wygodny stanik.
A mają to robić dla dobra społecznego? Chyba każdy robi biznes dla zarobienia
Muszę zrobić sobie przerwę od Twojego kanału, bo zaczynam się gorzej czuć psychicznie. Należę do tych "ładniejszych" kobiet i przez niektóre Twoje filmy, aż mam wyrzuty sumienia, że mam takie geny. Ostatnio dowiedzialam sie z Twoich filmów, ze mam łatwiej w zyciu i dostaje awans bo ładne maja latwiej, tak naprawde to co mowisz tez jest bardzo krzywdzace. Czasem musze udowadniac, ze jestem kompetentna, a nie swiece tylko urodą. Dodatkowo pracuje w sklepie odzieżowym, bo gdzieś zarabiać muszę i czuje, się winna, że przykładam się do konsumpcjonizmu i niszczenia planety... Nie wiem już jaka być i jak się zachowywać, muszę zrobić sobie reset od tych filmów 🥴
Przykro mi ze tak sie czujesz, zapewne wiesz ze nie mam zlych intencji. Pamietaj aby nie czuc sie winna, dlatego jak wygladasz czy gdzie pracujesz. Przeciez musisz jakos zarabiac, a na wyglad nie ma sie zbyt duzego wplywu. Trzymaj sie cieplo i mam nadzieje ze jak odpoczniesz wrocisz do mnie ❤️
tez trochę tak się poczułam..
Polecam żyć w zgodzie ze sobą to żaden twórca na youtubie nie sprawi, że będziecie czuć się źle psychicznie. Ja nigdy nie pracowałam w żadnym fast foodzie, bo nie jest to zgodne z moimi zasadami tak samo jak nie pracowałam w sklepach fast fashion, bo nie chce tego wspierać. Jeśli Twoim zdaniem nie masz innego wyjścia to w innej dziedzinie swojego życia staraj się żyć w zgodzie ze sobą. Takie moje przemyślenie 🤷♀️
Biedna. Jeśli Jesteś piękna to nie wyrzucaj sobie tego. Ciesz się tym. Ani na pewno nie chodziło o to, by odebrać pewność siebie tym ładniejszym. Problemy które opisuje są głębsze niż Ci się wydaje. Straszne jest to, że żyjemy w świecie gdzie te " piękno" jest największą wartością, a przecież... nie od tego zależy szczęście. To wlasnie takie myslenie przysparza tym mniej atrakycyjnym zgryzot, a tym ladniejeszym uprzedmiotowienia zamiast docenienia ich zdolnosci. Pomyśl, skoro Ty czujesz, się źle przez takie tematy to jak czuć moga się te, które nie wpisują się w standardy piękna.
Moja Droga ciesz się, że jesteś ładna i pracowita. Patrz na te problemy jako ogolnospoleczne a nie swoje własne.
Dużo dobrych myśli i pogody ducha;)
XDDDDD niezłe problemy masz. błagam przestań pierdolic
Serio ale co to za bzdura że bielizna wpędza w kompleksy? Osobiście bielizna Victoria Secret jest dla mnie dużo wygodniejsza niż większość marek bielizny dostępnych w Polsce. W kompleksy to najcześciej wpędzają nas Rodzice podczas etapu dojrzewania, a z moich obserwacji koleżanek wynika, że najczęściej matki .
Tak, wolę bralety. Nigdy nie kupiłam nic w VS i raczej nie kupię
W 1977 kobiety nie chciały kupować w V’sS bo czuły się jak w pornolu
W 2024 kobiety chcą kupować w V’sS bo czują się jak w pornolu
👍
Prawdopodobnie popularna opinia: majtki w koronkę są do dupy, a nie noszenia. Boże jak ja dostaję od tego podrażnień na skórze, drapie to dziwnie, kto wymyślił, że są sexi i fajne?
Jest słowo matactwa od mataczyć😃
Nigdy niczego w VS nie kupiłam i nie kupię, ale uważam, że zmiany, o których mówisz są spoko. Firmy z takim budżetem na marketing powinny brać odpowiedzialność za komunikat, który wysyłają w świat. Zobaczymy dopiero za jakiś czas, jakie są efekty tych zmian. To też jest dobry przykład na to, że konsumenci mają wpływ na rynek. Zmiana świadomości społecznej w zakresie praw kobiet, ekologii i inkluzywności to długotrwały proces, ale skoro nawet VS zauważa, że pora na zmiany, to jest dobry sygnał!
Oj, bielizna od reklamowanych przez Ciebie marek wcale nie jest lepsza, tylko dlatego, że jest z bawełny. Zachęcona rekomendacją kupiłam staniki zarówno ze skrojone, jak i wielorazówki. Żadne nie pasowały, były niewygodne mimo teoretycznie dobrze dobranego rozmiaru. Na szczęście odsprzedałam. Wróciłam do biustonoszy z sieciówki, która ma mój rozmiar. Majtki z wielorazówki są wg mnie ok, ale bez szału.
Z bielizna tak jest, że ciężko znaleźć idealna. Dlatego ja nie nosze stanika. Bo nie znalazłam idealnego 🤷♀️
Wszystko ale to WSZYSTKO trzeba mierzyć. Ja już się nawet nie spodziewam, że kupię wygodne bawełniane majtki bo na mój duży tyłek muszę mieć minimum szwów. Ja od siebie mogę polecić majtki z firmy sloggi model zero feel z mikrofibry - jedna z lepszych rzeczy jakie mnie w życiu spotkało
Ja ogolnie lubię vs, nie zgadzam się z tym żeby bycie ładnym i chudym było czymś nie realnym za co powinno się markę potępiać, do mnie akurat trafia taki wyidealizowany styl, myśle ze trzeba mieć z tylu głowy fakt ze to tylko paru minutowy pokaz do którego modelki przygotowują się niezwykle długo i jest zatrudniony sztab ludzi żeby to właśnie tak wyglądało. Poza tym do niedawna takie były standardy bycia modelka ubrania do pokazu wszystkie były jednakowego rozmiaru i trzeba było się w nie mieścić. Marka natomiast powinna zadbać o jakość faktycznie, ich cekinowe gacie już po pierwszym praniu odpadają, satynowe piżamki to samo materiał tragedia. Fajnie żeby ten idealizm przeniósł się na jakość i tylko tyle mam do zarzucenia.
dokładnie
Bielizne Z kryształami pierze się ręcznie
Tak jakby staniki były komus potrzebne…
Dla mnie te dziewczyny wyglądały mega dziwnie , nie zdrowo i nie sexy. Ale pokazy oczywiście oglądałam tylko przez to że wyskakiwał mi pudelek
Nieprawda, osobiście znam ludzi z piękną NATURALNIE figurą, sama ją mam zawsze miałam idealne wymiary więc to że te ciała nie są normalne jest wielką brednią
Dokładnie, obecnie jedyną słuszną wersją jest to, ze szczupłe czy chude dziewczyny są nie normalne i najlepiej to mieć nadwage i wmawiać reszcie, ze to normalne.
Niedlugo wieksza czesc spoleczenstwa bedzie miala nadwage albo otylosc. Dla ludzkosci nie ma juz ratunku pod tym wzgledem, bo zamiast promowac zdrowszy styl zycia to tworzy sie ruchy body positive ktore przekonuja ,ze bycie grubym jest w porzadku.
* Jeffrey Epstein już dawno wącha kwiatki od dołu 😀😑
Majtki tylko i wyłącznie na targu a staników wcale bądź prawie wcale.
😅
majtki z targu 4 zł sztuka 😅
@@LadyI.89 potwierdzam tyle kosztują.
up
One bardziej przypominają motyle
Taki sam poliester jak wszędzie ale za kilka stówek