Bardzo ciekawy wykład Pana Profesora. Ale mam wątpliwość co do niemożności sterowania podażą zgodnie z równaniem Fishera. Tu też przecież, jak zwykle w ekonomii, liczą się wielkości marginalne, czyli wychodzimy nie od całości podaży ale od aktualnego punktu i na podstawie wskaźnika inflacji wiadomo o ile pieniądza jest za dużo... Choć to i tak nie takie proste oczywisćie (NBP na stronie nie chwali się równaniem). Przy okazji z MV=PQ można wywieść, że za aktualny kryzys i inflację odpowiada nie tyle wzrost podaży pieniądza (M), co - wskutek zamknięcia gospodarki w covidzie - zmniejszenie wielkości produkcji (Q) spowodował nieproporcjonalnie dużą wielkość podaży pieniądza, prawda? Pozdrawiam serdecznie
W jaki sposób prędkość obiegu pieniądza komplikuje kalkulację poziomu podaży tegoż? Czy przy innowacjach na rynku finansowym nie powinno być łatwiejszym mierzenie wszystkich udzielanych kredytów oraz kreowanych depozytów?
Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że celem kalkulacji podaży (według tego założenia) jest wyznaczanie odpowiedniego celu/poziomu. Natomiast Friedman był zwolennikiem wolnego rynku i odchodzenia od regulacji. Jak więc można by było wpływać w pełni na podaż przez rządy skoro nie wpływały by one na banki działające w systemie rezerwy cząstkowej? A co do samej prędkości to ma ona wpływ na sporządzanie badań statystycznych (przykładowo), które implikują opinię publiczną do zmieniania kursów co w dalszym procederze doprowadza do osłabienia siły nabywczej pieniądza.
Jak uważacie czy wieksza jest różnica pomiędzy klasykami a monetarystami czy między monetarystami a austriakami? Jeśli bliżej monetarystom do austriaków to czemu Friedman był tak mocno atakowany przez Rothbarda?
Milton Friedman i popperyzm? To conajmniej kontrowersyjna hipoteza. "Wielka fala proroctw", czyli narracje, które w swych założeniach metodologicznych "potrafią przewidzieć przyszłość", zostały przez Karla Poppera zdekonstruowane w znanej książce wydanej w 1945 roku w Nowej Zelandii. Podstawowym poglądem Poppera na kwestię planowania tudzież przewidywania przyszłości jest przekonanie, iż niezależnie od tego, jak bardzo "zbawiciele i mesjasze Nowego Lepszego Porządku" starają się kontrolować społeczeństwo, nie można przewidzieć interakcji w przyszłości. A co nie jest przewidywalne? Człowiek! Indywiduum! Ja, Ty, On i Ona itd. Każdy z nas może się wyłamać, zbuntować i skutecznie zadziałać. Nieustająca wiara liberalizmu w potencję twórczą jednostki, to jest właśnie TO, co łączy liberałów. A kiedy te zbuntowane i wyemancypowane jednostki "zrobią sobie dziecko" i stworzą model alternatywny dla narracji proroczych (czyli filozofii i ekonomii zagłady), mogą niejako pracą u podstaw pozyskać większą ilość osób świadomych i zdolnych do działania. Wtedy to lepsze wyprze gorsze, ale i tak nie ma pewności, co się wydarzy... A co, jeśli jakiś "Kubuś fatalista i jego Pan" w przypływie narkotykowego szaleństwa kupią sobie parę bomb i wyślą je w kierunku Brukseli? Serdecznie pozdrawiam, Piotr Patucha
Dziękuję.
Ciekawy wykład :)
Dziekuję za ważne oddzielenie Friedmana-ekonomisty od Friedmana-ideologa (filozofa społecznego? publicysty?).
Bardzo ciekawy wykład Pana Profesora. Ale mam wątpliwość co do niemożności sterowania podażą zgodnie z równaniem Fishera. Tu też przecież, jak zwykle w ekonomii, liczą się wielkości marginalne, czyli wychodzimy nie od całości podaży ale od aktualnego punktu i na podstawie wskaźnika inflacji wiadomo o ile pieniądza jest za dużo... Choć to i tak nie takie proste oczywisćie (NBP na stronie nie chwali się równaniem). Przy okazji z MV=PQ można wywieść, że za aktualny kryzys i inflację odpowiada nie tyle wzrost podaży pieniądza (M), co - wskutek zamknięcia gospodarki w covidzie - zmniejszenie wielkości produkcji (Q) spowodował nieproporcjonalnie dużą wielkość podaży pieniądza, prawda? Pozdrawiam serdecznie
W jaki sposób prędkość obiegu pieniądza komplikuje kalkulację poziomu podaży tegoż? Czy przy innowacjach na rynku finansowym nie powinno być łatwiejszym mierzenie wszystkich udzielanych kredytów oraz kreowanych depozytów?
Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że celem kalkulacji podaży (według tego założenia) jest wyznaczanie odpowiedniego celu/poziomu. Natomiast Friedman był zwolennikiem wolnego rynku i odchodzenia od regulacji. Jak więc można by było wpływać w pełni na podaż przez rządy skoro nie wpływały by one na banki działające w systemie rezerwy cząstkowej? A co do samej prędkości to ma ona wpływ na sporządzanie badań statystycznych (przykładowo), które implikują opinię publiczną do zmieniania kursów co w dalszym procederze doprowadza do osłabienia siły nabywczej pieniądza.
jakoś tak szybko i chaotycznie dzisiaj
Jak uważacie czy wieksza jest różnica pomiędzy klasykami a monetarystami czy między monetarystami a austriakami? Jeśli bliżej monetarystom do austriaków to czemu Friedman był tak mocno atakowany przez Rothbarda?
Milton Friedman i popperyzm? To conajmniej kontrowersyjna hipoteza. "Wielka fala proroctw", czyli narracje, które w swych założeniach metodologicznych "potrafią przewidzieć przyszłość", zostały przez Karla Poppera zdekonstruowane w znanej książce wydanej w 1945 roku w Nowej Zelandii. Podstawowym poglądem Poppera na kwestię planowania tudzież przewidywania przyszłości jest przekonanie, iż niezależnie od tego, jak bardzo "zbawiciele i mesjasze Nowego Lepszego Porządku" starają się kontrolować społeczeństwo, nie można przewidzieć interakcji w przyszłości. A co nie jest przewidywalne?
Człowiek! Indywiduum! Ja, Ty, On i Ona itd. Każdy z nas może się wyłamać, zbuntować i skutecznie zadziałać. Nieustająca wiara liberalizmu w potencję twórczą jednostki, to jest właśnie TO, co łączy liberałów. A kiedy te zbuntowane i wyemancypowane jednostki "zrobią sobie dziecko" i stworzą model alternatywny dla narracji proroczych (czyli filozofii i ekonomii zagłady), mogą niejako pracą u podstaw pozyskać większą ilość osób świadomych i zdolnych do działania. Wtedy to lepsze wyprze gorsze, ale i tak nie ma pewności, co się wydarzy...
A co, jeśli jakiś "Kubuś fatalista i jego Pan" w przypływie narkotykowego szaleństwa kupią sobie parę bomb i wyślą je w kierunku Brukseli?
Serdecznie pozdrawiam,
Piotr Patucha