to niesamowite, że tam jesteście. że właśnie do tego busa zmierzacie. czuję, że przeżywam to razem z wami, bo właśnie into the wild jest moim najukochańszym filmem na świecie od wielu lat i to też on zainspirował mnie to podróżowania, znajdowania w życiu szczęścia i wolności. podziwiam za odwagę w przejściu tak ciężkiego szlaku :) w ogóle cudowne krajobrazy, zapierają dech w piersiach! / filip, robisz świetną robotę tak filmując i montując!
Witaj Ekipo "Busem Przez Świat". Około 6 lat temu wyciągnąłem ostatecznie wtyczkę anteny z telewizora i od tamtej pory zero TV, radia, gazet - w końcu tam albo same negatywy, albo dają jakiś ogłupiający nas szajs w stylu "Trudne Sprawy", czy inne, których nawet nie znam. Z tego wszystkiego zapomniałem pewnie nawet, co to seriale, ale dzięki Wam mogę jakoś ten termin sobie przypomnieć. Bo czymże innym można nazwać kolejne odcinki wyczekiwane codziennie o tej samej porze. Tylko, że w TV wyssane z palca bzdety, a u Was SAMO ŻYCIE (nie mylić z nazwą serialu ;) ). Po prostu jesteście świetni, robicie kawał dobrej roboty i to cudowne, że dzielicie się tym z innymi. Postaram się Was trochę poreklamować i gorąco namawiam do tego innych - wszystkich oglądających - nie 41 tys. subskrybentów, ale powinno być ich z 5 razy tyle, bo warto! Rewelacyjny jest ten odcinek, muzyka perfekcyjnie dobrana, trzyma w napięciu jak najlepszy thriller. TO SIĘ PO PROSTU CHCE OGLĄDAĆ!!! Scena z trzymanym wysoko kijem przez Anię, niczym Gandalf ze swą magiczną laską... Magia... I dodatkowo wczoraj obejrzałem "Into The Wild", by poczuć klimat jeszcze mocniej i symbolicznie przeżyć to z Wami. Już planuję swoją wyprawę i kto wie, czy nie zawitam również w tamte rejony. Z motywacyjnym pozdrowieniem. Adam
napiszę to kolejny raz- ale ja wam zazdroszczę tej wyprawy! dalabym wiele żeby tam z wami być! pozdrawiam was gorąco i codziennie z niecierpliwością wyczekuję waszych filmików :)))))
Strasznie Was szanuję za mądre podróżowanie. Nie ignorujecie niebezpieczeństw, a niestety znam sporo osób, które by to robiły. A przygoda... coś fantastycznego, aż można trochę poczuć, że jest się tam z Wami.
Wczoraj niestety nie mogłam, ale już jestem i nadrabiam zaległości :) Od pierwszej minuty filmu widać po Was, jakie emocje muszą temu towarzyszyć - na pewno podekscytowanie i strach. Muzyka świetnie dopasowana do odcinka. Tym, co robicie, inspirujecie innych do działania, a dzięki Wam można poczuć się, jakby się tam było i stało gdzieś obok. Dziękuję! Jesteście fantastycznymi ludźmi!
Dobrze, że kolejna odsłona wyprawy już jutro. To jest jak oglądanie wciągającego serialu :) Teraz chyba zazdroszczę Wam najmocniej tej wyprawy, właśnie przez cel jaki macie.
Super są Wasze vlogi. Nie ma reżysera, scenarzysty i całej ekipy filmowej oraz specjalistów od logistyki, a jakoś materiału jest wyśmienita. Brawo dla Filipa 😉 Wspomnę, że bohaterowie oryginalni, nieudawani! W waszym przypadku sprawdza się stara zasada: życie pisze najlepsze scenariusze, a przygody je pozwalają urozmaicić i przeżyć najlepiej jak tylko się da. Natomiast wspomnienia będą bezcenne, zwłaszcza jak będzie możliwość je przekazać następnemu pokoleniu i podczas opowieści przeżyć przygody jeszcze raz 😊 Powodzenia w podróży; Nie dajcie się niedźwiedziom i wiewiórkom 😉.
Bardzo się cieszę, że jesteście w tym miejscu! Patrząc na GPS i fakt, że ten filmik tu jest, domyślam się, że dotarliście :) Już nie mogę się doczekać filmu z Supertrampem, to jest naprawdę cudowne, co robicie i do czego dążycie :) Trzymam bardzo mocno kciuki za całą wyprawę!
Niesamowite że dzięki silnej woli i wielkim marzeniom docieracie w praktycznie każde miejsce na ziemi :D Jestem pod wielkim wrażeniem :D Jesteście moją inspiracja!! Pozdrawiam
wow... ja chyba jestem zbyt mało odważny na taką wyprawę i podziwiam Was niezmiernie mocno.Powodzenia w osiągnięciu swojego celu.Trzymam mocno kciuki :)
Inspiruje mnie nie jeden twórca, nie jeden podróżnik, ale na filmy/wpisy/zdjęcia żadnego z nich nie reaguje z takim entuzjazmem jak na Wasze relacje z podróży. Jesteście fantastyczni, wiecie o tym, prawda?
Kibicuje wam :-) My jak byliśmy na stampede w maju to nie daliśmy rady przejść rzeki. Ale przy tej pierwszej dokładnie tam gdzie ją przekraczaliscie zrobiliśmy szałas. Ciekawe czy dalej tam stoi ;-) Powodzenia!
fajny odcinek,bylem tam tzn North Pole,Fairbanks,Anchorage,Denali, Kenai Fiords a tak na marginesie to ognisko nie ochroni przed nidzwiedziem poprawi wam tylko poczucie bezpieczenstwa pozdrawim
Dopiero dzisiaj przypadkiem trafiłem na jakiś artykuł w „stopklatce.pl" poświęcony temu filmowi. Poszperałem po innych portalach i... nie wierzę. Okazuje się, że w Polsce, podobnie zresztą jak w USA czy Anglii, postać McCandlessa traktowana jest pozytywnie. Bardzo często podkreśla się jego wspaniałomyślność (oddał swoje oszczędności na Oxfam), dobroć, szczerość, ideowość, wielkie serce, chęć przeżycia przygody i to, że pomimo ryzyka ruszył realizować swoje marzenia w odległej głuszy z dala od obrzydliwej cywilizacji. Okazuje się również, że stał się on wzorem dla wielu innych, którzy ruszają jego śladem na Alaskę (czy w inne tam lokalne puszcze), wyrzekają się cywilizacji itd. Ta fascynacja McCandllesem zafascynowała mnie. Pomijam już rzekomą „wspaniałomyślność" Chrisa polegająca na przekazaniu 24 tys. doalrów na cel charytatywny. Jego wielbiciele zapominają, że to nie on je oszczędził. To był pieniądze odłożone przez jego rodziców, przeznaczone na jego studia. Pomijam również kontakty z rodziną - w filmie, podobnie jak i w książce, przedstawiony jest jego fantastyczny (podobno) kontakt z siostrą. Po swoim wyruszeniu w podróż nie dał on jej ani jednego znaku życia. Kompletnie nie przejmował się tym czy ktoś za nim tęskni, cierpi z jego powodu. To co mnie fascynuje to „Wielka Alaskańska Przygoda" i fakt, że z niewiadomych powodów jego pobyt na Alasce jest traktowany jako wspaniałe, niesamowite, wręcz transcendentalne przeżycie - samemu w głuszy z dala od cywilizacji. A przecież w całości stanowiła ona popis niesamowitej głupoty Chrsia McCandlessa. Zacznijmy od tego, iż wybrał on się na Alaskę, kiedy jeszcze zalegał tam śnieg, bez żadnego sprzętu, odpowiednich ubrań, przygotowania, czy minimalnej choćby wiedzy o tym jak jeść i jak przetrwać w tych warunkach (efektem tego była nieumiejętność przygotowania mięsa, czy zjadanie trujących roślin). Kiedy rozsądek wrócił do głowy McCandlessa - okazało się, że nie może przejść przez rzekę, gdyż nie przewidział, iż latem nie jest ona zamarznięta (tak jak wtedy gdy przybył na Alaskę). W tym miejscu warto przeskoczyć do kolejnego punktu związanego z jego przygodą na Alasce, a często poruszanym przez wielbicieli Chrisa, mianowicie „dzicz, głusza". Według tych osób przebywał on daleko od cywilizacji, w głębokiej głuszy. Zapominają oni o jednym, a może nie chcą pamiętać. McCandless mieszkał w tej „głuszy" w porzuconym... autobusie. To cóż to za głusza, do której ktoś wcześniej mógł dotrzeć autobusem? Oczywiście, McCandlessowi mogło się wydawać, że znajduje się z dala od cywilizacji, przede wszystkim dlatego, iż jak na wielkiego podróżnika przystało... nie posiadał przy sobie żadnej normalnej mapy. Gdyby miał, uświadomiłby sobie, że ta znienawidzona cywilizacja wręcz go otacza. Zwróćmy uwagę na fakt, że ta „głusza" znajduje się... na szlaku turystycznym Stempede Trail, (łącznie ok. 20km długości) pokonywanym co roku przez turystów - pieszo, na motorach i rowerach. Kawałek od miejsca, w którym doszedł do wniosku, że to już koniec, bo rzeki nie da się przejść znajdował się most. W pobliżu również znajdowała się również stacja badawcza. Kilkanaście kilometrów od miejsca, w którym zmarł, znajduje się autostrada stanowa. Pomijam już fakt, że średnio w promieniu kilometra-dwóch znajdowały się szopy z awaryjnym pożywieniem i ekwipunkiem dla zbłąkanych wędrowców. W tym ostatnim wypadku przyznać jednak należy, że bohater wykazał się pomyślunkiem. Wprawdzie wybrał życie w głuszy i zgodzie z naturą (mieszkając w... autobusie), ale pożywienie brał z tych właśnie utrzymywanych przez Park Narodowy (czyli znienawidzoną przez niego ‘cywilizację') szop. To właśnie jego podejrzewały władze Parku o ich zdemolowanie i opróżnienie. Inną kwestią jest to, że ten kochający przyrodę i naturę człowiek zabił nie wiadomo po co łosia, którego nawet nie był w stanie zjeść (jak stwierdził w jednym z wywiadów pracownik parku, miał on szczęście, że zapach mięsa i krwi nie przyciągnął niedźwiedzi). Ostatecznie Christopher McCandlles zmarł w „głuszy alaskańskiej", w środku lata, z głodu. Czy ktoś może mi zatem powiedzieć, co jest romantycznego w tej postaci? Co jest pasjonującego i pociągającego w śmierci samobójczej (a jak inaczej to nazwać?) na szlaku turystycznym, nie aż tak daleko od cywilizacji, w środku lata (i to bynajmniej nie na Saharze)? Na czym polega wspaniałomyślność przy rozdawaniu biednym nieswoich pieniędzy? Co wspaniałego jest w porzucaniu rodziny i ukochanej (podobno) siostry? Jak to możliwe, że i książka i film zostały tak gorąco i pozytywnie przyjęte i to nie jako pouczający przykład dla młodzieży (na to jak kończą się takie wygłupy), ale jako swego rodzaju „Biblia", której śladem podążają setki młodych ludzi, a gazetowi redaktorzy i krytycy roztkliwiają się nad ideowością postawy McCandllesa. Mam nadzieję, że jakiś fan wspomnianego bohatera się tu pojawi i rozwieje moje wątpliwości. social. PS Ewentualnie można uznać, że jesli to nie było samobójstwo, to z pewnością murowana nominacja do Nagrody Darwina.
Wow! Co za odcinek! Genialny! Na kazdy kolejny czekam niecierpliwie (jak w dzieciństwie na dobranockę - tez o 19 - przypadek? Nie sadze :P) Ach zazdroszczę Wam tych wrażeń :) A co do podróżnika z Niemiec, zna ktos jakiś kanał na YT właśnie jakiegoś niemieckojęzycznego podróżnika, który dość często wrzuca filmiki z podróży i są one przynajmniej troche gadane (uczę sie niemieckiego i miło byłoby połączyć przyjemne z pożytecznym :) ) Znalezienie takiego wcale nie jest łatwe :/
2:36 Dzięki z spoiler!!!!! Bierzecie może czasem pod uwagę, że nie wszyscy jeszcze zdążyli obejrzeć film Into the Wild a mają taki zamiar. Ostrzegam oglądających vlog aby od 2:35 przewinęli 5 sek do przodu, ominiecie istotny spoiler z filmu. Ja się natknęłam i zepsuje mi to frajdę z oglądania Into the Wild. A miałam zamiar niedługo.
Mrozi krew w zylach taka wyprawa wrod wilkow i niedzwiedzi🙄 ale za to jakie wspomnienia pozostaja..😊 mam nadzieje,ze uda mi sie podrozowac choc w 1/5 tego co Wy!
"Christopher Johnson McCandless" Alexander Supertramp to nie byla postac z filmu tylko produkcja filmowa zrobila film na poctawie jego zycia i bus tez juz tam byl i nie zostal wyprodukowany do filmu. Taka poprawka. Super program i podziwiam to co robicie. Pozdrawiam.
Karol polecam kanał bushcraftowy. Nawet nie wiem czy On (Marcin - właściciel kanału) nie przebywa na terenach Alaska-Kanada i Polska oczywiście. Pozdrawiam☺.
Z całym szacunkiem, ale przed filmem byla Książka Jona Krakauera o tym samym tytule co film, a postac Supertrampa nie jest z filmu bo ten gościu żył... w książce były dokladnie opowiedziane okolicznosci smierci Christophera i dużo innych ciekawych rzeczy, także polecam ;)
Dziś się właśnie dowiedziałem że nie ma już Busa więc zrobiliście to w ostatnim momencie i nawet wywalona kasa na transport jawi sie jak drobne :) bo tych emocji i przeżyć nie da sie już powtórzyć ani "kupić" Pozdrawiam Was.
A jak ładujecie baterie do wszelkiego sprzętu..? Posiadacie tyle zapasowych + kilka power banków..że wystarczy na całą wyprawę? Takie obozowanie całkowicie na dziko, poza wyznaczonymi campingami, wiele kilometrów od cywilizacji to niezłe wyzwanie....Do tego większość z Was śpi sama w namiocie....szczerze mówiąc pewnie miałbym pełne pory i wszędzie słyszał niedźwiedzie...i całą noc nie zmrużyłbym oka... Ale przeżyć taką wyprawę ...to wspomnienia na całe życie...i historie do opowiadania wnukom przy ognisku... "Widzimy się jutro o 19:00" Powodzenia!!
W którymś z poprzednich odcinków opowiadali o ładowaniu. Mają w busie jak dobrze pamiętam 2 przetwornice i w czasie jazdy ładują sprzęt i baterie do niego.
skąd się tam biorą takie szlaki/drogi? które są niezarośnięte ? Skoro tak ciężko tam dojechać autem ? a wszystko wygląda jakby to była polna droga podmiejska?
Miałam tak samo.Obejrzałam filmik jak zabierali ten autobus to sie dosłownie poryczałam ale dobra wiadomość jest taka że mają go udostępnić dla turystów
@@arsvitae285 tak powinni postawić jakąś tablice upamiętniającą (albo jakiś znak,pomnik czy coś) tą historię i osobę Chrisa/Aleksandra dla wielu alaska kojarzyła się z tym busem i ten bus jak i miejsce w którym się znajdował miało dużą wartość a ludzie i tak będą tam chodzić nawet jak busa nie ma ale ja mam nadzieję że dadzą go teraz do muzeum w bezpiecznym miejscu
Pierwszy tytuł zawierał informację o "Samsung placement zegarka" (mam screenshota), a teraz nie ma o tym śladu. Czy nie powinno być na przykład informacji o tym w opisie?
Mam nadzieję że dodacie w jakimś odcinku muzykę Eddiego Veddera z filmu Into the Wild :) najlepiej Society :) pozdrawiam i czekamy na kolejny odcinek :)
Jakoś czułem ,że wam to nie wypali,po pierwsze byłeś zbyt pewny siebie przed spacerem,po drugie nie do końca zdawałeś sobie sprawe i twoi towarzysze podróży gdzie sie znajdujecie (ALASKA) ,po trzecie prawie każdy może pyknąć parę tysięcy km po asfalcie,gorzej już idzie w terenie,po czwarte jakieś przeszkolenie surwiwalowe ,czemu tam tak mało ludzi,teraz wiesz.pozdrawiam
Pomijając fakt że SuperTrump znoobił jak się da. Pomijając brak jakiegokolwiek przygotowania z jego strony to gdy on umierał w autobusie istniał most 3km od niego w dół rzeki. Tak żydził że nie kupił a nawet nie ukradł mapy kartograficznej okolicy chyba za 50 centów.
Szczegółowy opis jak przejść szlak do autobusu: www.busemprzezswiat.pl/2018/11/szlak-stampede-do-autobusu-z-into-the-wild/
to niesamowite, że tam jesteście. że właśnie do tego busa zmierzacie. czuję, że przeżywam to razem z wami, bo właśnie into the wild jest moim najukochańszym filmem na świecie od wielu lat i to też on zainspirował mnie to podróżowania, znajdowania w życiu szczęścia i wolności. podziwiam za odwagę w przejściu tak ciężkiego szlaku :) w ogóle cudowne krajobrazy, zapierają dech w piersiach! / filip, robisz świetną robotę tak filmując i montując!
Piękna muzyka i świetny montaż, wyczekuję kolejnego tak wspaniałego filmiku 💛
i kiedy padło "jemy ostatni posiłek" zmroziło bardziej niż widok was przechodzący przez lodowatą rzekę ...
Najlepsze filmiki tego roku na całym YouTubie z takiej wyprawy !
Witaj Ekipo "Busem Przez Świat".
Około 6 lat temu wyciągnąłem ostatecznie wtyczkę anteny z telewizora i od tamtej pory zero TV, radia, gazet - w końcu tam albo same negatywy, albo dają jakiś ogłupiający nas szajs w stylu "Trudne Sprawy", czy inne, których nawet nie znam. Z tego wszystkiego zapomniałem pewnie nawet, co to seriale, ale dzięki Wam mogę jakoś ten termin sobie przypomnieć. Bo czymże innym można nazwać kolejne odcinki wyczekiwane codziennie o tej samej porze. Tylko, że w TV wyssane z palca bzdety, a u Was SAMO ŻYCIE (nie mylić z nazwą serialu ;) ). Po prostu jesteście świetni, robicie kawał dobrej roboty i to cudowne, że dzielicie się tym z innymi. Postaram się Was trochę poreklamować i gorąco namawiam do tego innych - wszystkich oglądających - nie 41 tys. subskrybentów, ale powinno być ich z 5 razy tyle, bo warto!
Rewelacyjny jest ten odcinek, muzyka perfekcyjnie dobrana, trzyma w napięciu jak najlepszy thriller. TO SIĘ PO PROSTU CHCE OGLĄDAĆ!!! Scena z trzymanym wysoko kijem przez Anię, niczym Gandalf ze swą magiczną laską... Magia...
I dodatkowo wczoraj obejrzałem "Into The Wild", by poczuć klimat jeszcze mocniej i symbolicznie przeżyć to z Wami. Już planuję swoją wyprawę i kto wie, czy nie zawitam również w tamte rejony.
Z motywacyjnym pozdrowieniem. Adam
jest filmik z początku trekkingu, to chyba znaczy że wróciliście bezpiecznie! :-)
Vlogi wciągają bardziej niż najlepszy serial!
Wyglądacie jak drużyna pierścienia w drodze do Mordoru 😂
J o lol miałam to napisac
Jooo Karol taki Gandalf rudy XD
Taak dokladnie :D Zgadzam się.
o tym samym pomyślałam
You Shall Not Pass!
Jak tam pieknie, jesiennie! I cudne ujęcia, razem z muzyką coś niesamowitego. Trzymam kciuki!
Najbardziej wyczekiwana wyprawa od początku wyjazdu! 💖
napiszę to kolejny raz- ale ja wam zazdroszczę tej wyprawy! dalabym wiele żeby tam z wami być! pozdrawiam was gorąco i codziennie z niecierpliwością wyczekuję waszych filmików :)))))
Strasznie Was szanuję za mądre podróżowanie. Nie ignorujecie niebezpieczeństw, a niestety znam sporo osób, które by to robiły.
A przygoda... coś fantastycznego, aż można trochę poczuć, że jest się tam z Wami.
Oglądam filmy z tej wyprawy regularnie, ale teraz poziom emocji jest tak wysoki, że czekam już na godzinę 19.00. ☺
Wczoraj niestety nie mogłam, ale już jestem i nadrabiam zaległości :)
Od pierwszej minuty filmu widać po Was, jakie emocje muszą temu towarzyszyć - na pewno podekscytowanie i strach. Muzyka świetnie dopasowana do odcinka.
Tym, co robicie, inspirujecie innych do działania, a dzięki Wam można poczuć się, jakby się tam było i stało gdzieś obok. Dziękuję! Jesteście fantastycznymi ludźmi!
Dziękuję za całą serię. Cieszę się że macie takie marzenia i umiecie je realizować. Dzięki temu wierzę, że i mnie się uda!
Jestem pod wrażeniem ... i trzymam kciuki za powodzenie wyprawy ...
Dobrze, że kolejna odsłona wyprawy już jutro. To jest jak oglądanie wciągającego serialu :) Teraz chyba zazdroszczę Wam najmocniej tej wyprawy, właśnie przez cel jaki macie.
o jeny! Oglądam z zapartym tchem! Już nie mogę się doczekać kolejnego filmu!
Jeden z najlepszych filmików na tym kanale! Świetna robota :-) powodzenia w drodze
Wow, wow i jeszcze raz wow! Mega was podziwiam, powodzenia! Wierzę że tam dotrzecie! 💝💜
Po niedawnym odkryciu Waszego kanału i rozpoczęciu z Wami tej przygody , wzruszyłam się kiedy wyruszyliście... Jesteście wspaniali 💚
Jak słucha się tej muzyki od razu wiadomo, że to niesamowita przygoda. Powodzenia.
Super są Wasze vlogi. Nie ma reżysera, scenarzysty i całej ekipy filmowej oraz specjalistów od logistyki, a jakoś materiału jest wyśmienita. Brawo dla Filipa 😉
Wspomnę, że bohaterowie oryginalni, nieudawani!
W waszym przypadku sprawdza się stara zasada: życie pisze najlepsze scenariusze, a przygody je pozwalają urozmaicić i przeżyć najlepiej jak tylko się da. Natomiast wspomnienia będą bezcenne, zwłaszcza jak będzie możliwość je przekazać następnemu pokoleniu i podczas opowieści przeżyć przygody jeszcze raz 😊
Powodzenia w podróży; Nie dajcie się niedźwiedziom i wiewiórkom 😉.
Miałam ciarki gdy oglądałam ! 😁 nie mogę doczekać się następnego odcinka !
Bardzo się cieszę, że jesteście w tym miejscu! Patrząc na GPS i fakt, że ten filmik tu jest, domyślam się, że dotarliście :) Już nie mogę się doczekać filmu z Supertrampem, to jest naprawdę cudowne, co robicie i do czego dążycie :) Trzymam bardzo mocno kciuki za całą wyprawę!
Niesamowite że dzięki silnej woli i wielkim marzeniom docieracie w praktycznie każde miejsce na ziemi :D Jestem pod wielkim wrażeniem :D Jesteście moją inspiracja!! Pozdrawiam
Z każdym odcinkiem bardziej wam zazdroszczę i przygody i świetnie dobranej ekipy!
wow... ja chyba jestem zbyt mało odważny na taką wyprawę i podziwiam Was niezmiernie mocno.Powodzenia w osiągnięciu swojego celu.Trzymam mocno kciuki :)
Inspiruje mnie nie jeden twórca, nie jeden podróżnik, ale na filmy/wpisy/zdjęcia żadnego z nich nie reaguje z takim entuzjazmem jak na Wasze relacje z podróży.
Jesteście fantastyczni, wiecie o tym, prawda?
przegenialni jesteście!! Wielki szacun dla was kochani !! :) 3mam kciuki i obserwuje na bieżąco :)
Uda się, trzymam kciuki ! ❤ adrenalina jest, wyczekuję dalszej relacji ! Będzie dobrze !!! Uważajcie na siebie.
Gratuluje wyprawy
Filmy są czyli wrócić się udało, żaden niedźwiedź was nie dopadł :) czekam na jutrzejszy odcinek i relacje z przeprawy.
Uwielbiam Was, wiem, ze zrobienie takiego filmiku codzień to kupa pracy, ale błagam, róbcie dłuższe odcinki!
jak zawsze fajny filmik
Zajebisty odcinek rozkręcacie się.Podziwiam naprawde te kobitki takie chudziutkie.lajkuje i oglądam.
Jesteście cudowni :) Powodzenia, trzymam za was kciuki! :*
Świetny film, niesamowita wyprawa. Ależ ja Wam zazdroszczę...
Sztos ! Jaram się, czekam na jutrzejszy odcinek, dzisiejszy jak z bajki. Marzy mi się taka wyprawa, pozdrawiam :)
Kibicuje wam :-)
My jak byliśmy na stampede w maju to nie daliśmy rady przejść rzeki.
Ale przy tej pierwszej dokładnie tam gdzie ją przekraczaliscie zrobiliśmy szałas. Ciekawe czy dalej tam stoi ;-)
Powodzenia!
Czekam na jutro! Pozdrawiam!
Już się nie mogłem doczekać :)
Pozdrawiam :)
fajny odcinek,bylem tam tzn North Pole,Fairbanks,Anchorage,Denali, Kenai Fiords a tak na marginesie to ognisko nie ochroni przed nidzwiedziem poprawi wam tylko poczucie bezpieczenstwa pozdrawim
Najlepsze vlogi jakie oglądałem pozdrawiam 👌
nie mogę się doczekać ujęć z busa 142! pozdrawiam :)
Dopiero dzisiaj przypadkiem trafiłem na jakiś artykuł w „stopklatce.pl" poświęcony temu filmowi. Poszperałem po innych portalach i... nie wierzę. Okazuje się, że w Polsce, podobnie zresztą jak w USA czy Anglii, postać McCandlessa traktowana jest pozytywnie. Bardzo często podkreśla się jego wspaniałomyślność (oddał swoje oszczędności na Oxfam), dobroć, szczerość, ideowość, wielkie serce, chęć przeżycia przygody i to, że pomimo ryzyka ruszył realizować swoje marzenia w odległej głuszy z dala od obrzydliwej cywilizacji. Okazuje się również, że stał się on wzorem dla wielu innych, którzy ruszają jego śladem na Alaskę (czy w inne tam lokalne puszcze), wyrzekają się cywilizacji itd.
Ta fascynacja McCandllesem zafascynowała mnie.
Pomijam już rzekomą „wspaniałomyślność" Chrisa polegająca na przekazaniu 24 tys. doalrów na cel charytatywny. Jego wielbiciele zapominają, że to nie on je oszczędził. To był pieniądze odłożone przez jego rodziców, przeznaczone na jego studia.
Pomijam również kontakty z rodziną - w filmie, podobnie jak i w książce, przedstawiony jest jego fantastyczny (podobno) kontakt z siostrą. Po swoim wyruszeniu w podróż nie dał on jej ani jednego znaku życia. Kompletnie nie przejmował się tym czy ktoś za nim tęskni, cierpi z jego powodu.
To co mnie fascynuje to „Wielka Alaskańska Przygoda" i fakt, że z niewiadomych powodów jego pobyt na Alasce jest traktowany jako wspaniałe, niesamowite, wręcz transcendentalne przeżycie - samemu w głuszy z dala od cywilizacji. A przecież w całości stanowiła ona popis niesamowitej głupoty Chrsia McCandlessa.
Zacznijmy od tego, iż wybrał on się na Alaskę, kiedy jeszcze zalegał tam śnieg, bez żadnego sprzętu, odpowiednich ubrań, przygotowania, czy minimalnej choćby wiedzy o tym jak jeść i jak przetrwać w tych warunkach (efektem tego była nieumiejętność przygotowania mięsa, czy zjadanie trujących roślin).
Kiedy rozsądek wrócił do głowy McCandlessa - okazało się, że nie może przejść przez rzekę, gdyż nie przewidział, iż latem nie jest ona zamarznięta (tak jak wtedy gdy przybył na Alaskę). W tym miejscu warto przeskoczyć do kolejnego punktu związanego z jego przygodą na Alasce, a często poruszanym przez wielbicieli Chrisa, mianowicie „dzicz, głusza". Według tych osób przebywał on daleko od cywilizacji, w głębokiej głuszy. Zapominają oni o jednym, a może nie chcą pamiętać. McCandless mieszkał w tej „głuszy" w porzuconym... autobusie. To cóż to za głusza, do której ktoś wcześniej mógł dotrzeć autobusem? Oczywiście, McCandlessowi mogło się wydawać, że znajduje się z dala od cywilizacji, przede wszystkim dlatego, iż jak na wielkiego podróżnika przystało... nie posiadał przy sobie żadnej normalnej mapy. Gdyby miał, uświadomiłby sobie, że ta znienawidzona cywilizacja wręcz go otacza.
Zwróćmy uwagę na fakt, że ta „głusza" znajduje się... na szlaku turystycznym Stempede Trail, (łącznie ok. 20km długości) pokonywanym co roku przez turystów - pieszo, na motorach i rowerach. Kawałek od miejsca, w którym doszedł do wniosku, że to już koniec, bo rzeki nie da się przejść znajdował się most. W pobliżu również znajdowała się również stacja badawcza. Kilkanaście kilometrów od miejsca, w którym zmarł, znajduje się autostrada stanowa. Pomijam już fakt, że średnio w promieniu kilometra-dwóch znajdowały się szopy z awaryjnym pożywieniem i ekwipunkiem dla zbłąkanych wędrowców. W tym ostatnim wypadku przyznać jednak należy, że bohater wykazał się pomyślunkiem. Wprawdzie wybrał życie w głuszy i zgodzie z naturą (mieszkając w... autobusie), ale pożywienie brał z tych właśnie utrzymywanych przez Park Narodowy (czyli znienawidzoną przez niego ‘cywilizację') szop. To właśnie jego podejrzewały władze Parku o ich zdemolowanie i opróżnienie. Inną kwestią jest to, że ten kochający przyrodę i naturę człowiek zabił nie wiadomo po co łosia, którego nawet nie był w stanie zjeść (jak stwierdził w jednym z wywiadów pracownik parku, miał on szczęście, że zapach mięsa i krwi nie przyciągnął niedźwiedzi).
Ostatecznie Christopher McCandlles zmarł w „głuszy alaskańskiej", w środku lata, z głodu.
Czy ktoś może mi zatem powiedzieć, co jest romantycznego w tej postaci? Co jest pasjonującego i pociągającego w śmierci samobójczej (a jak inaczej to nazwać?) na szlaku turystycznym, nie aż tak daleko od cywilizacji, w środku lata (i to bynajmniej nie na Saharze)? Na czym polega wspaniałomyślność przy rozdawaniu biednym nieswoich pieniędzy? Co wspaniałego jest w porzucaniu rodziny i ukochanej (podobno) siostry?
Jak to możliwe, że i książka i film zostały tak gorąco i pozytywnie przyjęte i to nie jako pouczający przykład dla młodzieży (na to jak kończą się takie wygłupy), ale jako swego rodzaju „Biblia", której śladem podążają setki młodych ludzi, a gazetowi redaktorzy i krytycy roztkliwiają się nad ideowością postawy McCandllesa.
Mam nadzieję, że jakiś fan wspomnianego bohatera się tu pojawi i rozwieje moje wątpliwości.
social.
PS
Ewentualnie można uznać, że jesli to nie było samobójstwo, to z pewnością murowana nominacja do Nagrody Darwina.
Wow! Co za odcinek! Genialny! Na kazdy kolejny czekam niecierpliwie (jak w dzieciństwie na dobranockę - tez o 19 - przypadek? Nie sadze :P)
Ach zazdroszczę Wam tych wrażeń :)
A co do podróżnika z Niemiec, zna ktos jakiś kanał na YT właśnie jakiegoś niemieckojęzycznego podróżnika, który dość często wrzuca filmiki z podróży i są one przynajmniej troche gadane (uczę sie niemieckiego i miło byłoby połączyć przyjemne z pożytecznym :) ) Znalezienie takiego wcale nie jest łatwe :/
2:36 Dzięki z spoiler!!!!! Bierzecie może czasem pod uwagę, że nie wszyscy jeszcze zdążyli obejrzeć film Into the Wild a mają taki zamiar. Ostrzegam oglądających vlog aby od 2:35 przewinęli 5 sek do przodu, ominiecie istotny spoiler z filmu. Ja się natknęłam i zepsuje mi to frajdę z oglądania Into the Wild. A miałam zamiar niedługo.
Piękna ta Alaska o tej porze roku :)
jakie przepiękne widoki!
Mrozi krew w zylach taka wyprawa wrod wilkow i niedzwiedzi🙄 ale za to jakie wspomnienia pozostaja..😊 mam nadzieje,ze uda mi sie podrozowac choc w 1/5 tego co Wy!
Pięknie tam
Super odcinek z resztą jak zawsze! 👌
Super przygoda.
Pozdrawiam
nie mogę się doczekać jutra 19:00 :)
Z wielkim napieciem ogladalam ostatni odcinek. What a cliffhanger!!!
"Christopher Johnson McCandless" Alexander Supertramp to nie byla postac z filmu tylko produkcja filmowa zrobila film na poctawie jego zycia i bus tez juz tam byl i nie zostal wyprodukowany do filmu. Taka poprawka. Super program i podziwiam to co robicie. Pozdrawiam.
no pewnie że prawdziwa postać ;) Mówimy o tym w innych odcinkach
Podróże Busem Przez Świat o to prosze Mi wybaczyć , jeszcze nie dotarłem do nastepnych, jeśli tak to zwracam honor. Pozdrawiamy z NYC .
A subskrypcje rosną, gratuluję! :-)
Powodzenia drużyno!
Emocje coraz większe :) Dacie radę
Karol polecam kanał bushcraftowy. Nawet nie wiem czy On (Marcin - właściciel kanału) nie przebywa na terenach Alaska-Kanada i Polska oczywiście. Pozdrawiam☺.
Z niecierpliwoscia czekam na jutrzejszy odcinek
Skoro będziecie w pobliżu, to może wybierzecie się na vance creek bridge?😉
Z całym szacunkiem, ale przed filmem byla Książka Jona Krakauera o tym samym tytule co film, a postac Supertrampa nie jest z filmu bo ten gościu żył... w książce były dokladnie opowiedziane okolicznosci smierci Christophera i dużo innych ciekawych rzeczy, także polecam ;)
Trzeci raz oglądam tę serię
Filip przechodzisz samego siebie tym montażem :D
Dziś się właśnie dowiedziałem że nie ma już Busa więc zrobiliście to w ostatnim momencie i nawet wywalona kasa na transport jawi sie jak drobne :) bo tych emocji i przeżyć nie da sie już powtórzyć ani "kupić" Pozdrawiam Was.
Od 7:56 dobre ujęcie do muzyki :)
A jak ładujecie baterie do wszelkiego sprzętu..? Posiadacie tyle zapasowych + kilka power banków..że wystarczy na całą wyprawę?
Takie obozowanie całkowicie na dziko, poza wyznaczonymi campingami, wiele kilometrów od cywilizacji to niezłe wyzwanie....Do tego większość z Was śpi sama w namiocie....szczerze mówiąc pewnie miałbym pełne pory i wszędzie słyszał niedźwiedzie...i całą noc nie zmrużyłbym oka...
Ale przeżyć taką wyprawę ...to wspomnienia na całe życie...i historie do opowiadania wnukom przy ognisku...
"Widzimy się jutro o 19:00" Powodzenia!!
W którymś z poprzednich odcinków opowiadali o ładowaniu. Mają w busie jak dobrze pamiętam 2 przetwornice i w czasie jazdy ładują sprzęt i baterie do niego.
Kamil Paweł a przypadkiem nie zauważyłeś że zostawili busa i przez 4 dni będą podróżować pieszo... :)
yamaszaa za każdym razem piszę komentarz do konkretnego odcinka.
novyrafal są duże power banki np 20 tys mAh I różniez większe
Zajebiscie
I właśnie tacy ludzie jak Wy inspirują do tego by zwiedzać świat.
O kurwa najlepszy odcinek jaki do tej pory był
tez wedrowalam dzis przez las...pierwszy raz zbieralam grzyby...pozdrawiam.na szlaku..
Mam nadzieję, że się udało!
Coraz bardziej ekscytujące te odcinki. Pozdrawiam😊
Nie mieliście obawy przed zostawieniem Busa bez opieki ?
to nie Polska kolego.... a po drugie to kto by to chcial ukrasc?
skąd się tam biorą takie szlaki/drogi? które są niezarośnięte ? Skoro tak ciężko tam dojechać autem ? a wszystko wygląda jakby to była polna droga podmiejska?
Jak zawsze na czas
bardzo długo czekałem na ten moment...
Ahhh, szkoda że go tam nie ma już. Smutno mi się zrobiło na wieść że go usunęli😢😢.
Miałam tak samo.Obejrzałam filmik jak zabierali ten autobus to sie dosłownie poryczałam ale dobra wiadomość jest taka że mają go udostępnić dla turystów
Krystian Czuba Miejmy nadzieję, że ktoś postawi tam pamiątkowy znak, pomnik, tablicę i można będzie kontynuować tą zabójczą pielgrzymkę😉
@@arsvitae285 tak powinni postawić jakąś tablice upamiętniającą (albo jakiś znak,pomnik czy coś) tą historię i osobę Chrisa/Aleksandra dla wielu alaska kojarzyła się z tym busem i ten bus jak i miejsce w którym się znajdował miało dużą wartość a ludzie i tak będą tam chodzić nawet jak busa nie ma ale ja mam nadzieję że dadzą go teraz do muzeum w bezpiecznym miejscu
Pierwszy tytuł zawierał informację o "Samsung placement zegarka" (mam screenshota), a teraz nie ma o tym śladu. Czy nie powinno być na przykład informacji o tym w opisie?
Co to za zegarek (5:14) jeśli można wiedzieć ? Bardzo fajny :D
Mam nadzieję że dodacie w jakimś odcinku muzykę Eddiego Veddera z filmu Into the Wild :) najlepiej Society :) pozdrawiam i czekamy na kolejny odcinek :)
Super odcinek :D
Jakoś czułem ,że wam to nie wypali,po pierwsze byłeś zbyt pewny siebie przed spacerem,po drugie nie do końca zdawałeś sobie sprawe i twoi towarzysze podróży gdzie sie znajdujecie (ALASKA) ,po trzecie prawie każdy może pyknąć parę tysięcy km po asfalcie,gorzej już idzie w terenie,po czwarte jakieś przeszkolenie surwiwalowe ,czemu tam tak mało ludzi,teraz wiesz.pozdrawiam
60km w 4 dni to długi szlak? :P Chyba, trzeba zacząć więcej się ruszać :D
Masz mój miecz. I mój topór. I mój łuk.
Na pewno sie uda
To się nazywa motywacja :)
Ten film wygląda "jak z filmu" :D
Dzień dobry.
Alexander nie był z filmu. On był ze swojego życia. Po prostu nakręcono o nim film. :)
Paweł Nasiłowski wiemy, ale wiekszosc osob zna go z filmu wiec tak latwiej skojarzy o co nam chodzi. w kolejnych odcinkach jest wiecej o jego zyciu
Wiem, że wiecie to lepiej ode mnie. To był po prostu taki mój głupi komentarz. ;)
Pomijając fakt że SuperTrump znoobił jak się da. Pomijając brak jakiegokolwiek przygotowania z jego strony to gdy on umierał w autobusie istniał most 3km od niego w dół rzeki. Tak żydził że nie kupił a nawet nie ukradł mapy kartograficznej okolicy chyba za 50 centów.
im blizej tej wyprawy pieszej tym bardziej sie wciagam ;D
O a ja po roku odkryłam ten film
Jaki jest przewidywany koszt całej wyprawy?
Napięcie rośnie :)
nie za malo broni na taka podroz?
tyle dat w jednej podróży
przypadek ? nie sądzę
SZUPPER