Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego ofiara musi pójść z przebranym policjantem na spacer, żeby ktokolwiek zaczął traktować ją poważnie? Jest mi niedobrze, słuchając tej historii.
Stalking, a raczej jego pojęcie, istnieje w polskim kodeksie karnym dopiero od 2011 roku. Wcześniej uporczywe nękanie nie dość, że nie było karane, to przez społeczeństwo było bagatelizowane.
Niestety nie, czy też raczej, aby zostały potraktowane poważnie muszą być tak jednoznaczne i hardcorowe jak tutaj i sprawcą musi być mężczyzna, a ofiarą niespokrewniona z nim kobieta...
Aż mnie trzęsie, jak słucham tego typu spraw. Ludzie, błagam, nie bądźmy obojętni. Nigdy nie wiadomo, kiedy któreś z nas będzie potrzebowało pomocy, reagujmy więc na wszelkie oznaki zła i przemocy 🙁
Miałam kiedyś do czynienia z takim osobnikiem- ale jak tylko się zorientowałam, że typ nie rozumie słowa "nie", zgodziłam się pójść z nim na kawę. Przyszłam ubrana w dres lekko skropiony wódką. Podczas tej wymuszonej randki dłubałam w nosie, bekałam i nawet udało mi się puścić kilka głośnych bąków. Pomogło. Polecam.
Taktyka super, ale podziała raczej na kogoś w miarę stabilnego psychicznie. Tu raczej mogłoby się skończyć przynoszeniem prezentów o charakterze higienicznym…. Niestety takie końskie zaloty przez lata były w naszej kulturze akceptowane i wręcz brane za dobrą monetę. Bo się panna kawalerom podoba. Stąd reakcja służb i dziewczyna musiała stracić tyle zdrowia, żeby wreszcie ktoś łaskawie zareagował.
Informacja o śmierci Sebastiana nie jest smutna. By czuć smutek po czyjej śmierci ten ktoś musi wcześniej przynieść radość w czyimś życiu. A co dobrego wniósł do czyjegoś życia Sebastian?Nad matką się znęcał, wielu kobietom zmienił życie w koszmar: nieustannie i bez refleksji. Bez skruchy. Informacja o jego śmierci przynosi ulgę. Powiem więcej, żałowałam, że został powstrzymany przed skokiem z okna. Ile kobiet nie przeżywałoby koszmaru i traumy?
Mnie najbardziej w tej historii zmroziła opieszałość, ignorancja i prześmiewczy ton i reakcja policji. Młoda kobieta zwraca się o pomoc i co słyszy...prosze się z nim umówić, a może to pani go czymś uraziła😱😱😱😱 makabra
Niestety, to częsta reakcja. Otoczenie słyszące o takich sytuacjach często ofierze stalkingu sugeruje, aby "dla świętego spokoju" umówiła się z prześladowcą. Bo "może zmienisz zdanie", albo że przecież nie ma nic złego na myśli, po prostu się zakochał itp... dopóki podejście społeczeństwa się nie zmieni, tak to będzie wyglądać. Wiele z nas jak o tym słucha, jest przerażona, ale jakby była świadkami takiej sytuacji być może też potraktowalibyśmy ją z przymrużeniem oka...
Miałam podobnie. Policja poradziła mi zmienić styl ubierania bo widocznie za bardzo zwracam na siebie uwagę. Tez usłyszałam ze powinnam cie cieszyć ze taki przystojny i bogaty facet ma taka obsesje na moim punkcie... Skończyło cie jak wyjechałam za granice.
Karolina Bo policjanci są samcami, z tego powodu mają inaczej skonstruowany mózg, a co za tym idzie - inteligencję emocjonalną. Mężczyźni w grupie samców zachowują się niegodziwe w stosunku do kobiet, które lekceważą tylko dlatego, że są kobietami, tym samym przyczyniając się do większej liczby zabójstw. Wiem coś o tym, ponieważ miałam "przyjemność" ich obserwować z pozycji innego niż ich, zawodu.
Super, że udało się gościa zatrzymać, zanim stałaby się tragedia. Wkurza mnie jednak, że Angelika musiała nasłuchać się tych lekceważących tekstów ze strony policji. Okropne jest to zakładanie, że każdy podryw to dla dziewczyny radość. Nie jesteśmy towarem, nie można sobie też niczyjej uwagi "wychodzić" ani "zdobyć". I trzeba o tym uczyć, tymczasem rodzice radzą swoim synom, że jak będą się dostatecznie starać, to dziewczyna w końcu ich dostrzeże. Ludzie, nie wmawiajcie dzieciom takich głupot, tak wyrastają psychole!
Jestem pełna podziwu dla pani Angeliki, a nawet w pewni sposób jako kobieta, czuje dumę, że się nie poddała i walczyła o swoje bezpieczeństwo i spokój, jak tylko mogła i to mimo lekceważącego nastawienia policji. Myśle, że jej postawa może dać nadzieje innym kobietom w podobnej sytuacji, że da się wygrać z prześladowcą, a zgłaszanie tego i walka w sądzie nie jest bezsensowna i może pomóc także w sprawie kolejnych ofiar które obierze sobie taki potwór.
Przez cały czas bałam się, że inaczej się to skończy (mimo tytułu odcinka), dobrze że choć czasem jest pozytywne zakończenie, ale co się dziewczyna nerwów najadła to jej.
Był 2003 rok kiedy na spotkaniu o pracę, mój potencjalny szef się we mnie "zakochał". Wpierw wydzwaniał, później odwiedzał mnie w pracy a na koniec groził. Znajomy policjant odwiedził tego pana w domu i się odkochał. Słuchając tej historii uświadomiłam sobie że miałam wtedy dużo szczęścia.
Również byłam blisko osoby, która miała podobne przeżycia. Niestety dla mojej koleżanki skończyły się tragicznie, bo wiecznie odtrącany "wielbiciel", oblał jej twarz żrącym płynem z akumulatora samochodowego. Nie wiem co z nią aktualnie się dzieje, bo po kilku latach leczenia fizycznego i psychicznego, wyjechała z Polski i zerwała wszelkie kontakty. Bardzo smutna historia, i tak jak piszesz, miałaś bardzo dużo szczęścia! Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@agnieszkamrugaa2874 z nieumiejętnego wychowania w rodzinie. Np. są kobiety, które nienawidzą mężczyzn, ale chcą MIEĆ dziecko dla siebie, często zawłaszczają syna, przewracają mu w głowie, rozpuszczają, nie wymagają i wyrasta psychopata...
Mój dawny szef Zabrał mój numer telefonu nielegalnie z działu HR i wypisywał do mnie i wydzwaniał. Chciał się na randkę umówić. Zrezygnował po 3 razie gdy stanowczo powiedziałam, że bez męża nie przyjdę 😂. Rok później zwolnili go za mobbing. Takie czasy...
Często w podobnych sprawach policja zachowuje się tak jakby nie dorosła do roli jaką ma pełnić. Sprawy, które dla skarżących się ludzi są ważne, traktowane są przez policjantów lekceważąco. Marek
@@mariaexl3194 tylko najgorsze jest to że zapewne bardzo szybko ciebie pociągniętoby do odpowiedzialności. A jemu niestety nie potrafili przeszkodzić. Przecież były podstawy żeby go zatrzymać, chociażby molestowanie lub uszkodzenie mienia tak jak zauważył to mecenas. Niestety policja zlekceważyła sprawę.
To co mnie najbardziej szokuje w tej historii, to postawa Policji. Dziewczyna jest od dłuższego czasu prześladowana, śledzona, nagabywana, molestowana, typ próbuje jej się włamać do mieszkania, napada na policjanta który spaceruje z nią w parku, te sprawy są wielokrotnie zgłaszane i co robi Policja? Proponuje, że będzie ją odwoziła do pracy! 👏 Idealne rozwiązanie. Bo policja przecież nie jest od łapania przestępców tylko od eskortowania ofiar, żeby przypadkiem nie zostały napięte przez agresora.
To bylo w 2007 roku. Wtedy stalking nie byl jeszcze klasyfikowany jako przestepstwo. Z prawnego punktu widzenia nie mogli zaczac dzialac bo nie bylo podstaw. Dopiero, kiedy dzialo sie cos na co byl juz paragraf to wtedy dopiero wtedy mogli zaczac dzialac.
Moja mama przeszła przez podobne piekło, ale wtedy to były inne czasy. Dzielnicowy zapytał się jej czy nie ma brata albo kolegów którzy zalatwiliby sprawę. Moja mama ma brata. Po spotkaniu z bratem mojej mamy gość stracił 3 zęby i nagle się odkochał.
Niestety to przykre ale to jest najskuteczniejszy sposób na pozbycie się psychopatycznego gnojka,ja też bym się nie szczypała i w ten sposób załatwiłabym sprawę.... niestety to skutkuje tylko dzięki takiej ostrej interwencji....psychopaci i narcyzi nigdy się nie zmieniają.....nie ma dla nich terapii niestety.....ich tylko można ostro wystraszyć żeby zmienili obiekt zainteresowania.......takie jednostki powinny na stałe być zamykane w szpitalach psychiatrycznych.....
Skuteczny i prosty sposób... Tylko dzisiejsze czasy to era leczenia wszelkich dewiacji... doszukiwania się w psycholach czemu są psycholami... a jeden porządny wpiernicz zdziała więcej niż batalię sądowe, terapie i inne dyrdymały
Mnie szokują dwie sprawy: 1) pełen ludzi tramwaj, psychol znęca się nad dziewczyną a nikt nie reaguje. 2) skąd do cholery on miał każdy następny numer Angeliki???
Ja pamiętam jak dziś, jechałam do LO tramwajem, był ranek. W pewnym momencie do tramwaju wsiadł facet, środkowymi drzwiami, zachowywał się dziwacznie. Miał taki jakiś opętany/nawiedzony wzrok, pewnie wiecie o co mi chodzi. Zerkał to w prawo, to w lewo, krecił się niespokojnie i gadał na głos do siebie jakieś rzeczy totalnie od czapy. Stałam na końcu tramwaju wraz z młoda kobietą, na oko studentka, lub niewiele starsza. W pewnym momencie ten facet zaczął iśc w naszym kierunku, a mnie ogarniało coraz większe przerażenie. Podszedł i zaczał obrażać dziewczyne obok mnie, głośno, każdy musiał to słyszeć. Nikt jednak nie ruszył się aby pomóc, żaden facet nie podniósł tyłka z siedzenia, a było ich kilku i musieli wiedziec przecież co sie dzieje, bo typ minął ich przechodząc na tył tramwaju. Stałam tam i błagałam w duchu, żeby ten dziwak sobie polazł i żeby nie okazał się jakimś psychopatą, który np. zaraz wyciągnie nóż. Cóż mogłam zrobić ja? Nie chciałam go prowokować, byłam nawet niższa i drobniejsza od tej kobiety, która padła ofiarą tego psychicznego znęcania sie. Moje wymiary to wymiary bardziej wyrośniętej 6 klasistki. Na koniec typ wysmarkał nos na but tej kobiety (poważnie...). Po przejechaniu tego jednego, niesamowicie dlugiego przystanku- wysiadł. Po wszystkim facet stojący może metr-dwa od nas podszedł i wręczył chusteczkę młodej damie, aby ta mogła sobie wytrzeć but z wydzielin, które pozostawił na nim ten prostak. Rzecz działa się również w Warszawie, Lata 07-10, teraz już nie mam pojęcia który dokładnie rok. Drodzy mężczyźni- REAGUJCIE.
Ciężko mi było wytrwać do końca, tak się zdenerwowałam przez bierność ludzką. Koledzy z pracy ignorujący temat - przecież doszło do zatrzymania siłą w gabinecie - dali mu idealną możliwość do nakręcenia się. Jakie w tym zaloty?! Niezależnie od czasu, gdy działa się akcja, każdy normalny człowiek zauważy, że to zaburzone zachowania! Policja wyśmiewająca problem, a najgorsi byli chyba ludzie w autobusie! Dziewczyna wypycha napastnika, woła o pomoc i co? Nic. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musiała przeżywać.
To straszna, przerażająca historia, nie wyobrażam sobie strachu tych dziewczyn, przecież ten chory (tak, chory!) człowiek spowodował, że bohaterka tej historii bezpowrotnie straciła kilka lat swojego życia. Nie mogła normalnie funkcjonować, swobodnie żyć, straciła te lata i ich nie odzyska, a ponadto zapewne żyje z traumą, bo czy jak odezwie się czy uśmiechnie do jakiegoś mężczyzny, to czy ma gwarancję, ze nie trafi na następnego takiego "lowelasa" ? Wiem, że w państwie prawa nie można zamykać ludzi ot tak, ale czy w takiej sytuacji nie powinien ten człowiek być zamknięty do końca życia w jakimś strzeżonym zakładzie ? Przecież ewidentnie jego zachowanie ewoluowało, niestety w kierunku porwania lub nawet zabicia dziewczyny. Przecież ot tak nie nosił przy sobie łomu... Wiadomo przecież, na przykładach innych przestępców, że ich "potrzeby" ewoluowały do coraz bardziej drastycznych.
Dziś za mniemanie maseczki dużo. A wtedy mało. Żal mi jej straconych mlodych lat.Bo życie w ciaglym stresue to nie życie. Wiem coś o tym. Mogli go zamknac na 50 lat w psychoatryku jak tak odwalal. Nie żal mi go ,a tej dziewczyny i innych dziewczyn. Mam nadzieję że wariat dostał taką sprawiedliwość na jaką zasłużył. Pięknie przedstawiona przykra historia, bardzo dobrze mi się słucha Pani podkastów. Dobrego tygodnia.
Wyrok, w tej sprawie jest bez sensu, mężczyzna powinien zostać skierowany, na intensywne leczenie na oddziale leczenia zaburzeń osobowości 2-4 lata leczenia i intensywnej psychoterapii, przyniosłoby bardzo dobre rezultaty, kosztat takiego leczenia, jest duży bo 120-240 tysięcy złotych, ale daje również wiele korzyści.
Ja myślę, że śmierć Sebastiana nie była smutną informacją. Społeczeństwo nie potrzebuje takich ludzi. Ponadto historia pokazuje jakie prawo w PL jest beznadziejne. Dzięki za materiał Olga:)
Wprost nie do uwierzenia, determinacja tego obłąkanego czlowieka poraża. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co te dziewczyny musialy przeżywać, jak bardzo niszczyl ich codzienne zycie ten chory człowiek. To wszystko nie miesci się w głowie. Olga jak zwykle jestes perfekcjonistą w swoich podcastach. Pozdrawiam serdecznie 😘😚🤗.
Olga, wspaniale sie rozwinelas. Masz wielki talent do tego, co tworzysz. Jestem pelna podziwu dla Twojego profesjonalizmu. Kazdy odcinek podcastu to dla mnie wielkie i wyczekane wydarzenie. Jestes niekwestionowana Krolowa podcastow kryminalnych. Juz nie moge sie doczekac nagrod, ktore zasluzenie zgarniesz za swoje dzielo. Jestes moim numer jeden absolutnie. Dziekuje:)
Matko, znowu Bartoszyce. Pół życia mieszkałam w tej metropolii;)) strach pomyśleć, że ten gość pochodzi z mojej okolicy. Dziękuję opatrzności, że ani mnie ani nikogo z moich bliskich nie nękał.
Takie historie niestety nie są rzadkie.. Najbardziej znana, rodzina K.spod Krakowa, nękająca kilka lat panią Wolowicz, czy były student UŚ w Katowicach prześladował ponad setkę studentów. Dziękuję za podcast, miałam ciary..🥴
Całkiem niedawno Cię odkryłem i zaliczasz się do grona moich ulubionych towarzyszy do snu:) jakkolwiek to nie brzmi, robisz świetną robotę, można się zasłuchać w dobrą historię. Pozdrawiam i śledzę!:)
Słuchałam tych wydarzeń z prawdziwą uwagą i niepokojem jak się skończy. Wiele lat temu też miałam wątpliwą przyjemność mieć stalkera. I też były kartki, wystawanie pod blokiem, pukanie do mieszkania o 6 rano... Nie pomagały groźby. Na policji mówił, że jesteśmy parą i że się kochamy. No totalnie chora sytuacja. W pewnym momencie nękanie ustało. Myślę, że może trafił gdzieś do psychiatryka, albo może dotarło do niego, kiedy moja mama powiedziała, że już tu nie mieszkam. Zgłaszajcie wszelkiego typu nękanie i reagujcie, kiedy widzicie jakieś dziwne akcje. Bo takie sytuacje tylko pozornie wydają się zabawne, a mogą się skończyć dużo gorzej niż w przypadku bohaterki podcastu.
Jprdl, normalnie nie mogę. Żeby z typem nie szło porządku zrobić?! Wszyscy ślepi czy co??? Policja? Nie można było gościa przyłapać na gorącym uczynku? Wylegitymować i postraszyć odpowiednio?? Tylu świadków! Jestem wkurzona na maxa na tą znieczulicę!
Biedna Angelika. Uważam, że jedynym rozwiązaniem jest od razu bardzo ostry kontratak. Nie można pozwalać się rozkręcić takiemu czubowi. To on ma się bać i to od samego początku. Najgorsze jest ukrywanie przed otoczeniem całymi tygodniami. Przeciwko niemu muszą być wszyscy. W ostateczności nawet oklep anonimowy zrobić. Wynająć gości żeby to jemu stali pod oknem i jego śledzili non stop, jemu robili zdjęcia i rozklejali. Najgorzej to liczyć na to, że się znudzi, bo to u czuba tak nie działa.
Jako ofiara stalkera powiem tak: to też nie zawsze zadziała. Możesz zwyzywać, grozić policją - nie działa, wręcz przeciwnie. Czasem nakręca. W końcu wydobył z ofiary reakcję. To są ludzie chorzy, których mózg nie działa jak powinien. Więc to nie jest tak, że ofiara ma ileś opcji by się bronić. Trzeba taką osobę skutecznie odizolować od ofiary, a to samemu, czy tylko ze znajomymi ciężko zrobić.
Nie znałam wcześniej tej sprawy , wilków dziękuje Olgaza Twoją pracę. Nigdy śmierć nie jest dobrym końcem, ale wydaje mi się, że prędzej czy później doszło by do śmierci tyle, że niewinnej kobiety, więc z dwojga złego...
Co za frustrująca sprawa... Sama miałam do czynienia z takim człowiekiem. Nie prześladował mnie ale moja sąsiadkę. Koszmar. Przerażające sytuacje, łażenie sto razy pod naszymi oknami, włamanie, wizyty na policji. Takich powinno się od razu izolować.
Ta historia, jak i ta z Twojego wcześniejszego odcinka "Kocham Cię, zniszczę Ci życie", są po prostu przerażające i pokazują, że niezrównoważony facet może być tak samo niebezpieczny jak niezrównoważona kobieta. Słuchając tych podcastów miałam ochotę się rozpłakać, bo wyobraziłam sobie siebie na miejscu ofiar. Może to straszne, zwłaszcza że nikomu nigdy nie życzę źle, ale poczułam radość w sercu, gdy powiedziałaś co się stało z tym potworem na samym końcu. Fantastycznie opowiedziana historia, bardzo mi się podoba, że skupiasz się na odczuciach i życiu ofiar, a nie bandytów 👍
@@yoongistongue4163 Nie odpowiem ze 100% pewnością, bo po prostu nie mam takich danych, ale wydaje mi się, że obie płcie zdolne są do skutecznego zniszczenia komuś życia. Mówię to jako osoba dotknięta przemocą psychiczną ze strony niezrównoważonego męskiego członka rodziny, ale słyszałam relacje o równie okrutnych działaniach kobiet.
Przy wielu sprawach kryminalnych zastanawiam się czy w naszym kraju zamknięte zakłady zdrowia psychicznego traktowne są jedynie jako miejsce dla osób z zaburzeniami "z pozoru" niezagrażającymi otoczeniu. Ten Pan wg mnie zdecydowanie powinnien trafić w takie miejsce. Za stalking nie można na długio trafić do więzienia, skoro za morderstwo wychodzi się po kilku - kilkunastu latach. Ta historia pokazuje, jak długo Andżelika była przez niego prześladowana nim mogła poczuć się bezpiecznie, gdy trafił on za kratki, a pomimo to po odzyskaniu wolności zadręczał kolejne kobiety. Smutna w tym wszystkim jest bezradność tych kobiet. Bardzo cenię u podcasterów, gdy przedstawiając historie pozostawiają interpretację wyroków do własnej opinii widzów. Pozdrawiam serdecznie i życzę czytającym wszystkiego dobrego oraz bezpieczeństwa :o)
Trudno sobie wyobrazic strach Angeliki, gdzie poszla ,czy spojrzala czaił sie " wariat".Miala dużo szczęścia ,że nie doszlo do tragedi.Pieknie opowiadasz .Wielkie dzieki za Twoja prace .👍🖐
Niedawno miałam nieszczęście spotkać na swojej drodze psychola. To bylo w pociagu wracałam do domu z Wrocławia. Scisk tloczno ludzie jak sledzie poupychani nie było miejsc siedzących. Gość ewidentnie się mnie uczepil. Tak z czapy zaczal mnie opierdzielac że co to za mlodziez niewychowany że miejsca nie ustapia starszym. Zaznaczam że my staliśmy. I pelno ludzi i nikt się nie odezwał. Czulam się bezbronna i taka wkurzona że nikt nic nie zrobil a gosc był agresywny. Prosze reagujcie na takie rzeczy. Postawcie się w czyjejs skórze. W miejscu publicznym człowiek powinien czuć się bezpiecznie okazuje się że jednak tak nie jest. Pozdrawiam.
Niestety, ale system co do stalkingu bardzo kuleje. Policja ma gdzieś osoby pokrzywdzone, olewają temat, dopiero jak dojdzie do tragedii policja reaguje, ale wtedy jest już za późno
Również kiedyś przez pewien czas nękał mnie kolega biegał za mną non stop i chciał mnie całować tymi wielkimi ustami. Przychodził z kwiatami, biegał za autobusem, wystawał pod moim domem, dzwonił i smsował. Był naprawdę uporczywy. Pewnego razu raz go mocno odepchnęłam i byłam gotowa go uderzyć, wtedy zrozumiał że ze mną nie ma żartów i sobie odpuścił 😀
Jest 21 minuta podcastu, a ja już nerwowo ledwo daję radę to słuchać. Samo słuchanie o tym prześladowaniu wykańcza. To powolne zabijanie drugiej osoby, znęcanie się na raty. Muszę zrobić chwilę przerwy przed dalszym odsłuchaniem.
Ciekawe co zrobiłby taki gliniarz - tępak, gdyby wszedł do sklepu i poprosił np. papierosy i usłyszałby w odpowiedzi: - "papierosy..? A po co Panu papierosy..? Jest Pan pewny, że ich potrzebuje..? Może tak naprawdę nie są Panu potrzebne..? Proszę wrócić do domu i się zastanowić, czy rzeczywiście chce Pan kupić papierosy.." Tak właśnie jeden z drugim, potraktowali Angelikę na komendzie, gdy przyszła zgłosić problem.. Przypominam tylko, że to z Angeliki (między innymi) podatków tacy " urzednicy" mają pensje.. No więc spławiając Ją głupkowatymi żarcikami i dowcipami, pozbawiając Ją pomocy i nadzieji na rychłą pomoc, - przyczynili się do eskalacji problemu.. Bo ".. POBLAŻANIE ROZZUCHWALA.." Tak, tak proszę Państwa, - Sebastian, to tylko 50, no może 60% całego problemu..
Bzdury wyciskane pptem aitorki (pierwszej historii, bo i tak w połowie wyszłam, bo tego nie da się strawić). Dziwi mnie, ze ktokolwiek uwierzył w te bardzo mizerne wydumane coś bez ładu i składu. Zupełny brak talentu do tworzenia, obrazowania. Moj komentarz akurat trafił pod Pana wypowiedź, bo wydaje się dość zasadnie wyczuwa się w nim powątpiewanie. Mnie uraża świadomość, że Olga hering jest na tyle zuchwałą jutuberjopisarką, że umieszcza tak niewiarygodną opowiastkę wątpiąc w inteligencję odbiorcy. Dlatego proszę się nie gniewać, jeśli czymś uraziłam. Weszłam zobaczyć Olgi dzieła, bo polecaniom końca nie widać, a tu jest gorzej niż źle. Ręka rękę myje, niestety, a koleżanki od pióra mają między sobą pewnie niepisaną umowę dżentelmeńską o wzajemnym spijaniu z dzióbków.
@@Lisagera po pierwsze, komentarz od czapy. Po drugie, w co powątpiewasz, w to, że ta historia się zdarzyła? Czytałam reportaż na ten temat - gwarantuje Ci, że to się zdarzyło naprawdę
@@studiaparlaama1630 Doświadczyłam stalkingu. Trwało to miesiąc. Facet był wszędzie i groził, że zlikwiduje moje dzieci, robił zdjęcia, przetrzymywał w swoim domu wbrew mojej woli, na koniec popsuł mi samochód. Miałam smsy, maile. Zgłosiłam się z tym na komendzie. Pierwsza wizyta i usłyszałam, że to jest ścigane już z urzędu, więc oddałam tylko dowody. Nikt mi nie próbował wmówić, że mam bujną wyobraźnię lub prowokuję pajaca. Stalkerzy, to osoby chore. Sprawa sądowa odbyła się po 2 msc (wakacyjna przerwa i ponoć dlatego tak długo). Po moich poerwszych zeznaniach policja złożyła wizytę jemu i został poucziny, że wszczęta jest sprawa z urzędu o nękanie i miał się uspokoić i trzymac ode mnie i rodziny z daleka, a jeśli napisze chociaż 1 smsa, to trafi do aresztu, aż do procesu. Proces to kolejna dawka upokorzeń, ale dostał sądowy zakaz zbliżania się do mnie etc oraz został od razu z sądu przewieziony do Szpitala Psychiatrtcznego, na obserwację, na 2 msce. Okazało się, że jest chory i ma schizofrenię maniakalno-depresyjną i stanowi realne zagrożenie dla społeczeństwa. Taki człowiek nieleczony może w każdej chwili kogoś zabić. Ja miałam dużo szczęścia, bo jak to wspominam to ocierałam się o śmierć (nóż i paralizator, to jego niezbędniki. Zgadzam się jednak w jednym szczególe z przedstawioną historią. Że ludzie nie reagują, bo im wstyd i mają obawy. Gdy byłam w kolejce szpitalnej do badania, to nie wiem jak ale on też się pojawił. Chyba nie spał w domu,zeby wypatrywać gdzie idę. Kontuzja nogi niestety sjazała mnie na bierną zgodę na jego towarzystwo w szpitalu. Wstyd, upokorzenie. Taki cyrk, jaki zrobił wśród tych wszystkich ludzi, kilkadziesiąt osób patrzyło ma moją udrękę, płacz, i dość szorstkie prośby, aby dał mi spokój i wyszedł ze szpitala. Posunął się do tego, że zmusił lekarzy, zeby przyjęli mnie poza kolejką. I to jest dramat, że nikt nie chciał pomóc. Flashback z przeszłości uruchomił mój sprzeciw. I może nie jestem jakąś zaglrzałą fanką policji, ale dzięki nim wszystko skończyło się dobrze. Tak sobie też myślę, że ode mnie też dużo zależało, bo fakt policjant był gruboskórny i nie certolił się też ze mną. Wszystko odbyło się w armosferze przesłuchania w domyślnej formie podejrzanego. Nie jestem pewna czy ja to dobrze opisuję. Chodzi o to, ze tak się czułam, jak oskarżona. W roku 2013 byłam skałą, nie do zdarcia, wiec mogło mi to pomóc wytrwać w słusznkści złożenia zawiadomienia itd. Teraz to sama nawet trochę zaczynam wierzyć, że kiedyś była jakaś Andzelika, której od słów stoickiego policjanta zrobiło się przykro i posypała głowę popiołem. No, ale osoba wykształcona, pani doktor, stomatolog! to jest trochę irracjonalne, bo zwłaszcza od stomatologów oczekuje się zachowania znej krwi i trzeźwości działania. Może i patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń, dlatego i dobrze się stało, że mam odzew na swój komentarz, bo teraz rzeczywiście wygląda to inaczej. W każdym razie, nie mam prawa wątpić, że coś rakiego mogło się zdarzyć, tylko z tego powodu, że przebieg zdarzeń, których osobiście doświadczyłam, miał inną trajektorię u innej osoby.
@@Lisagera w sumie clue się zgadza, brak zaangażowania psychiatrów i skierowania gościa do zakładu w tej sprawie jest zastanawiający. Policjanci zachowali się przecież Ok. Pomogli tej kobiecie jak mogli, to jasne ze nie będą biegać za każda kobietą, która nie chce się widzieć ze swoim niepoprawnym amantem, tutaj sytuacja była niebezpieczna -to tez środki takie jak policjant w przebraniu czy odwożenie do pracy to przecież znaczna pomoc
@@Lisagera Witaj.. Nie gniewam się, sam czasami popadam w różne nastroje i różnie myślę na ten sam temat.. Moim zdaniem nie ma nic złego w wymyślonych historiach - sam wychowałem się na Scerlocku Holmes'ie, który jest postacią do szpiku kości fikcyjną.. Myślę, że Olga chcąc uraczyć nas historią wymyśloną, uprzedziłaby nas o tym we wstepie.. Mój natomiast wpis, spowodowany był warcholstwem, lenistwem i tupetem tzw. policji, która robi wszystko by tylko nic nie robić..!! Oni są powołani do tego by strzec naszego spokoju i dobytku, więc coś mnie trafia, gdy spławiają obywateli, którzy zwracają się do nich o pomoc - bo niby do kogo mają się zwrócić.. (?) Życie to nie film, w którym bolączki zwykłych ludzi załatwiał Vito Corleone.. Pozdrawiam..
A ja pójdę o krok dalej i powiem że żałuję że nie udał mu się ten skok przez okno i został powstrzymany. Często nie można pozwolić komuś popełnić samobójstwa, bo to jest jakby ucieczka przed odpowiedzialnością i przed karą. Ale ten stalker, bez skruchy i zrozumienia dla swoich czynów, kary nie poniósł żadnej. czym są dwa czy trzy lata więzienia, gdy te kobiety miały przed sobą wizję prześladowania trwającego całe życie.
To straszne.kobieta kilka miesięcy przeżywa koszmar.Kilka razy szuka pomocy na policji a oni dopiero po kilku miesiącach postanawiają zajrzeć do jego akt.No ręce opadają.
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której miałabym doczynienia z takim typem. Skąd się tacy ludzie biorą? Ciekawa historia. Jak zawsze miło się słuchało :) z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek od ciebie :) Pozdrawiam :)
Aż się dziwię, że w obliczu takiej bezradności i olewactwa służb nie wzięli sprawy we własne ręce i nie zastosowali starych dobrych metod radzieckich. Czyli pogruchotać mu wszystkie zęby i kości, a jego rodzinkę zastraszyć że jak jeszcze raz natręt się tam pojawi to i oni dostaną wakacje dla swoich zębów. Nie wydaje mi się żeby coś innego na takiego typa podziałało w momencie gdy wszystko inne zawodzi.
może nie powinnam tego mówić, ale dobrze że sebastian zszedł z tego świata. Zamienił życie tej dziewczyny w istne piekło, nie chce nawet się domyślać co czuła.
Powinna mu założyć sprawę o nękanie, nagrywać wszystko. Miałam stalkera w 2007 roku, bałam się z domu wychodzić, musiałam zmienić miejsce zamieszkania. W moim przypadku doniesienie na policję pomogło i pismo o wniesieniu pozwu o nękanie i wniosek o zakaz zbliżania się.
Olga jestes jedna z najlepszych podkasterek z Polsce. Nie wchodz z kolaboracje z takimi sredniakami jak kryminalne historie. Nie warto, tamten podkast nie dorasta Ci do piet.
Trudno mi sobie wyobrazić w jakim terrorze żyła Angelika. Przerażające jest to,że obsesyjnie zakochany człowiek może tak uprzykrzyć swojej ofierze życie. Dobrze,że Angelika odnalazła ostatecznie spokój. W tej sytuacji najgorsze jest moim zdaniem poczucie bezsilności i świadomość,że jakiś obcy, chory człowiek przejmuje powoli kontrolę i dla własnego bezpieczeństwa podporządkowujemy się rytmowi, który on stworzył. Dziękuję za ten podcast i za to,że razem z Kryminalne historie poruszyłyście ten temat.
@@czynnik_ludzki od samego myślenia bez działania ludzie giną! bo np. policja ociągała się z przyjęciem zgłoszenia i wszczęciem poszukiwań zaginionej osoby, gdy tymczasem wiadomo, że pierwsze 48 godzin DECYDUJE w przypadku porwania lub zabójstwa w odnalezieniu śladów lub sprawcy... bo myśleli, że może się znajdzie, a może poszedł do kolegi, a może uciekła z domu...
To u mnie! To już kolejna historia stalkingu na moim kanale. Wcześniej był chirurg Adam, teraz stomatolog Angelika. Przerażające, że obie sprawy działy się w podobnym czasie i w Warszawie.
Pamiętam sprawę tej pani stomatolog. Do tej pory kiedy przejeżdżam koło jej miejsca pracy ówczesnego, przypomina mi się ona. O tym, że stalker ruszył dalej dręczyć inne ofiary już nie wiedziałam.
Mieszkam w Niemczech i mam dwa obywatelstwa ale po twoich Opowiesciach rezygnuje z polskiego Bo to co w Polsce sie dzieje i co robi Polizja to jest DRAMAT I KORUPCJA
Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego ofiara musi pójść z przebranym policjantem na spacer, żeby ktokolwiek zaczął traktować ją poważnie? Jest mi niedobrze, słuchając tej historii.
Chcę wierzyć, ze teraz, gdy stalking figuruje w kodeksie karnym, policja tego typu sprawy traktuje poważniej.
Stalking, a raczej jego pojęcie, istnieje w polskim kodeksie karnym dopiero od 2011 roku. Wcześniej uporczywe nękanie nie dość, że nie było karane, to przez społeczeństwo było bagatelizowane.
Niestety nie, czy też raczej, aby zostały potraktowane poważnie muszą być tak jednoznaczne i hardcorowe jak tutaj i sprawcą musi być mężczyzna, a ofiarą niespokrewniona z nim kobieta...
Aż mnie trzęsie, jak słucham tego typu spraw. Ludzie, błagam, nie bądźmy obojętni. Nigdy nie wiadomo, kiedy któreś z nas będzie potrzebowało pomocy, reagujmy więc na wszelkie oznaki zła i przemocy 🙁
Miałam kiedyś do czynienia z takim osobnikiem- ale jak tylko się zorientowałam, że typ nie rozumie słowa "nie", zgodziłam się pójść z nim na kawę. Przyszłam ubrana w dres lekko skropiony wódką. Podczas tej wymuszonej randki dłubałam w nosie, bekałam i nawet udało mi się puścić kilka głośnych bąków. Pomogło. Polecam.
Przyznam że ciekawa taktyka...xD
Mogłaś dodać, że masz HIV. Może to śmieszne, ale świetna taktyka. 💪
👏🏻 👍🏻🤭🤣 jednak myślę że najtrudniejsze były głośne bąki...🤔
@@Luna-ty6nd zjadłam specjalnie pomidory z cebulą i śmietaną :)
Taktyka super, ale podziała raczej na kogoś w miarę stabilnego psychicznie. Tu raczej mogłoby się skończyć przynoszeniem prezentów o charakterze higienicznym…. Niestety takie końskie zaloty przez lata były w naszej kulturze akceptowane i wręcz brane za dobrą monetę. Bo się panna kawalerom podoba. Stąd reakcja służb i dziewczyna musiała stracić tyle zdrowia, żeby wreszcie ktoś łaskawie zareagował.
Informacja o śmierci Sebastiana nie jest smutna.
By czuć smutek po czyjej śmierci ten ktoś musi wcześniej przynieść radość w czyimś życiu. A co dobrego wniósł do czyjegoś życia Sebastian?Nad matką się znęcał, wielu kobietom zmienił życie w koszmar: nieustannie i bez refleksji. Bez skruchy.
Informacja o jego śmierci przynosi ulgę.
Powiem więcej, żałowałam, że został powstrzymany przed skokiem z okna. Ile kobiet nie przeżywałoby koszmaru i traumy?
Też.😔
Przyznam, że i ja żałowałam, że nie skoczył z okna...
Dokładnie. Aż głośno powiedziałam, qwa szkoda. I super że wykitowal.
Cieszę się, że zdechł ❤
Jestem w połowie i sama sie boję tego typa 😶
Ja po samotnym mężczyźnie, mieszkającym z mamą na Żoliborzu zaczęłam się bać 🧟♂️
Mnie najbardziej w tej historii zmroziła opieszałość, ignorancja i prześmiewczy ton i reakcja policji. Młoda kobieta zwraca się o pomoc i co słyszy...prosze się z nim umówić, a może to pani go czymś uraziła😱😱😱😱 makabra
Niestety, to częsta reakcja. Otoczenie słyszące o takich sytuacjach często ofierze stalkingu sugeruje, aby "dla świętego spokoju" umówiła się z prześladowcą. Bo "może zmienisz zdanie", albo że przecież nie ma nic złego na myśli, po prostu się zakochał itp... dopóki podejście społeczeństwa się nie zmieni, tak to będzie wyglądać. Wiele z nas jak o tym słucha, jest przerażona, ale jakby była świadkami takiej sytuacji być może też potraktowalibyśmy ją z przymrużeniem oka...
Miałam podobnie. Policja poradziła mi zmienić styl ubierania bo widocznie za bardzo zwracam na siebie uwagę. Tez usłyszałam ze powinnam cie cieszyć ze taki przystojny i bogaty facet ma taka obsesje na moim punkcie...
Skończyło cie jak wyjechałam za granice.
Karolina Bo policjanci są samcami, z tego powodu mają inaczej skonstruowany mózg, a co za tym idzie - inteligencję emocjonalną. Mężczyźni w grupie samców zachowują się niegodziwe w stosunku do kobiet, które lekceważą tylko dlatego, że są kobietami, tym samym przyczyniając się do większej liczby zabójstw. Wiem coś o tym, ponieważ miałam "przyjemność" ich obserwować z pozycji innego niż ich, zawodu.
By by by
@@CatriChan że hi hi by by by by by
Super, że udało się gościa zatrzymać, zanim stałaby się tragedia. Wkurza mnie jednak, że Angelika musiała nasłuchać się tych lekceważących tekstów ze strony policji. Okropne jest to zakładanie, że każdy podryw to dla dziewczyny radość. Nie jesteśmy towarem, nie można sobie też niczyjej uwagi "wychodzić" ani "zdobyć". I trzeba o tym uczyć, tymczasem rodzice radzą swoim synom, że jak będą się dostatecznie starać, to dziewczyna w końcu ich dostrzeże. Ludzie, nie wmawiajcie dzieciom takich głupot, tak wyrastają psychole!
Jestem pełna podziwu dla pani Angeliki, a nawet w pewni sposób jako kobieta, czuje dumę, że się nie poddała i walczyła o swoje bezpieczeństwo i spokój, jak tylko mogła i to mimo lekceważącego nastawienia policji. Myśle, że jej postawa może dać nadzieje innym kobietom w podobnej sytuacji, że da się wygrać z prześladowcą, a zgłaszanie tego i walka w sądzie nie jest bezsensowna i może pomóc także w sprawie kolejnych ofiar które obierze sobie taki potwór.
Przez cały czas bałam się, że inaczej się to skończy (mimo tytułu odcinka), dobrze że choć czasem jest pozytywne zakończenie, ale co się dziewczyna nerwów najadła to jej.
Był 2003 rok kiedy na spotkaniu o pracę, mój potencjalny szef się we mnie "zakochał". Wpierw wydzwaniał, później odwiedzał mnie w pracy a na koniec groził. Znajomy policjant odwiedził tego pana w domu i się odkochał. Słuchając tej historii uświadomiłam sobie że miałam wtedy dużo szczęścia.
Również byłam blisko osoby, która miała podobne przeżycia. Niestety dla mojej koleżanki skończyły się tragicznie, bo wiecznie odtrącany "wielbiciel", oblał jej twarz żrącym płynem z akumulatora samochodowego. Nie wiem co z nią aktualnie się dzieje, bo po kilku latach leczenia fizycznego i psychicznego, wyjechała z Polski i zerwała wszelkie kontakty. Bardzo smutna historia, i tak jak piszesz, miałaś bardzo dużo szczęścia! Pozdrawiam serdecznie 🤗
@@mglaaa Aż mnie ciarki przeszły, skąd w ludziach tyle zła. Przykra historia 😔 Również pozdrawiam 😊
@@agnieszkamrugaa2874 z nieumiejętnego wychowania w rodzinie. Np. są kobiety, które nienawidzą mężczyzn, ale chcą MIEĆ dziecko dla siebie, często zawłaszczają syna, przewracają mu w głowie, rozpuszczają, nie wymagają i wyrasta psychopata...
@@joanka34
Żebyż to było takie proste...
Niestety dzieci nie rodzą się z instrukcją obsługi.
Mój dawny szef Zabrał mój numer telefonu nielegalnie z działu HR i wypisywał do mnie i wydzwaniał. Chciał się na randkę umówić. Zrezygnował po 3 razie gdy stanowczo powiedziałam, że bez męża nie przyjdę 😂. Rok później zwolnili go za mobbing. Takie czasy...
Aż trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Ręce opadają na opieszałość policji. Olga, świetnie opracowany materiał. Dziękuje!
Często w podobnych sprawach policja zachowuje się tak jakby nie dorosła do roli jaką ma pełnić. Sprawy, które dla skarżących się ludzi są ważne, traktowane są przez policjantów lekceważąco.
Marek
Dlatego sama wykonalabym lincz bo taki osobnik nie ma prawa zyc.A sady wspieraja takich przestepcow.
@@mariaexl3194 tylko najgorsze jest to że zapewne bardzo szybko ciebie pociągniętoby do odpowiedzialności. A jemu niestety nie potrafili przeszkodzić. Przecież były podstawy żeby go zatrzymać, chociażby molestowanie lub uszkodzenie mienia tak jak zauważył to mecenas. Niestety policja zlekceważyła sprawę.
To co mnie najbardziej szokuje w tej historii, to postawa Policji. Dziewczyna jest od dłuższego czasu prześladowana, śledzona, nagabywana, molestowana, typ próbuje jej się włamać do mieszkania, napada na policjanta który spaceruje z nią w parku, te sprawy są wielokrotnie zgłaszane i co robi Policja? Proponuje, że będzie ją odwoziła do pracy! 👏 Idealne rozwiązanie. Bo policja przecież nie jest od łapania przestępców tylko od eskortowania ofiar, żeby przypadkiem nie zostały napięte przez agresora.
To bylo w 2007 roku. Wtedy stalking nie byl jeszcze klasyfikowany jako przestepstwo. Z prawnego punktu widzenia nie mogli zaczac dzialac bo nie bylo podstaw. Dopiero, kiedy dzialo sie cos na co byl juz paragraf to wtedy dopiero wtedy mogli zaczac dzialac.
Moja mama przeszła przez podobne piekło, ale wtedy to były inne czasy. Dzielnicowy zapytał się jej czy nie ma brata albo kolegów którzy zalatwiliby sprawę. Moja mama ma brata. Po spotkaniu z bratem mojej mamy gość stracił 3 zęby i nagle się odkochał.
no niestety ciężko to.mówić, ale tak należałoby to załatwić
Niestety to przykre ale to jest najskuteczniejszy sposób na pozbycie się psychopatycznego gnojka,ja też bym się nie szczypała i w ten sposób załatwiłabym sprawę.... niestety to skutkuje tylko dzięki takiej ostrej interwencji....psychopaci i narcyzi nigdy się nie zmieniają.....nie ma dla nich terapii niestety.....ich tylko można ostro wystraszyć żeby zmienili obiekt zainteresowania.......takie jednostki powinny na stałe być zamykane w szpitalach psychiatrycznych.....
Skuteczny i prosty sposób... Tylko dzisiejsze czasy to era leczenia wszelkich dewiacji... doszukiwania się w psycholach czemu są psycholami... a jeden porządny wpiernicz zdziała więcej niż batalię sądowe, terapie i inne dyrdymały
Mnie szokują dwie sprawy: 1) pełen ludzi tramwaj, psychol znęca się nad dziewczyną a nikt nie reaguje.
2) skąd do cholery on miał każdy następny numer Angeliki???
1) znieczulica społeczna
2) podejrzewam, że mógł szantażować najbliższych i ktoś mu numer podał…
Co do 2 - wraz z listą dziewczyn i numerów znaleziono u niego płytę z książką telefoniczną, więc zapewne regularnie takowe sprawdzał
Ja pamiętam jak dziś, jechałam do LO tramwajem, był ranek. W pewnym momencie do tramwaju wsiadł facet, środkowymi drzwiami, zachowywał się dziwacznie. Miał taki jakiś opętany/nawiedzony wzrok, pewnie wiecie o co mi chodzi. Zerkał to w prawo, to w lewo, krecił się niespokojnie i gadał na głos do siebie jakieś rzeczy totalnie od czapy. Stałam na końcu tramwaju wraz z młoda kobietą, na oko studentka, lub niewiele starsza. W pewnym momencie ten facet zaczął iśc w naszym kierunku, a mnie ogarniało coraz większe przerażenie. Podszedł i zaczał obrażać dziewczyne obok mnie, głośno, każdy musiał to słyszeć. Nikt jednak nie ruszył się aby pomóc, żaden facet nie podniósł tyłka z siedzenia, a było ich kilku i musieli wiedziec przecież co sie dzieje, bo typ minął ich przechodząc na tył tramwaju. Stałam tam i błagałam w duchu, żeby ten dziwak sobie polazł i żeby nie okazał się jakimś psychopatą, który np. zaraz wyciągnie nóż. Cóż mogłam zrobić ja? Nie chciałam go prowokować, byłam nawet niższa i drobniejsza od tej kobiety, która padła ofiarą tego psychicznego znęcania sie. Moje wymiary to wymiary bardziej wyrośniętej 6 klasistki.
Na koniec typ wysmarkał nos na but tej kobiety (poważnie...). Po przejechaniu tego jednego, niesamowicie dlugiego przystanku- wysiadł. Po wszystkim facet stojący może metr-dwa od nas podszedł i wręczył chusteczkę młodej damie, aby ta mogła sobie wytrzeć but z wydzielin, które pozostawił na nim ten prostak. Rzecz działa się również w Warszawie, Lata 07-10, teraz już nie mam pojęcia który dokładnie rok.
Drodzy mężczyźni- REAGUJCIE.
W takiej sytuacji zbiera się kolegów, którzy spuszczają natrętowi solidny wpier...
Chłop miał za dużo czasu. Kto to widział, żeby mężczyzna w wieku produkcyjnym nie pracował 🤦
Dokładnie. Od razu bym go do latania dziur wziął po 12h roboty by siedział na życi spokojnie
@@Matistach 👏
@@kubawas2002 sprawdziłes w jakich latach toczyła się ta historia?
Ciężko mi było wytrwać do końca, tak się zdenerwowałam przez bierność ludzką.
Koledzy z pracy ignorujący temat - przecież doszło do zatrzymania siłą w gabinecie - dali mu idealną możliwość do nakręcenia się. Jakie w tym zaloty?! Niezależnie od czasu, gdy działa się akcja, każdy normalny człowiek zauważy, że to zaburzone zachowania!
Policja wyśmiewająca problem, a najgorsi byli chyba ludzie w autobusie! Dziewczyna wypycha napastnika, woła o pomoc i co? Nic.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musiała przeżywać.
To samo czuję! Najbardziej jestem zła na bierność ludzi którzy ją otaczali! Normalnie szok!
Mnie cholera bierze na ludzka bierność. Inni maja zabawę z patrzenia na to a ta osoba cierpi
To jest tak przerażajace, że słuchając mam ciary. Nie wyobrażam sobie tej bezradności, bezsilności i niemocy. Szok.
To straszna, przerażająca historia, nie wyobrażam sobie strachu tych dziewczyn, przecież ten chory (tak, chory!) człowiek spowodował, że bohaterka tej historii bezpowrotnie straciła kilka lat swojego życia. Nie mogła normalnie funkcjonować, swobodnie żyć, straciła te lata i ich nie odzyska, a ponadto zapewne żyje z traumą, bo czy jak odezwie się czy uśmiechnie do jakiegoś mężczyzny, to czy ma gwarancję, ze nie trafi na następnego takiego "lowelasa" ? Wiem, że w państwie prawa nie można zamykać ludzi ot tak, ale czy w takiej sytuacji nie powinien ten człowiek być zamknięty do końca życia w jakimś strzeżonym zakładzie ? Przecież ewidentnie jego zachowanie ewoluowało, niestety w kierunku porwania lub nawet zabicia dziewczyny. Przecież ot tak nie nosił przy sobie łomu... Wiadomo przecież, na przykładach innych przestępców, że ich "potrzeby" ewoluowały do coraz bardziej drastycznych.
Dziś za mniemanie maseczki dużo.
A wtedy mało.
Żal mi jej straconych mlodych lat.Bo życie w ciaglym stresue to nie życie.
Wiem coś o tym.
Mogli go zamknac na 50 lat w psychoatryku jak tak odwalal.
Nie żal mi go ,a tej dziewczyny
i innych dziewczyn.
Mam nadzieję że wariat dostał taką sprawiedliwość na jaką zasłużył.
Pięknie przedstawiona przykra historia, bardzo dobrze mi się słucha Pani podkastów.
Dobrego tygodnia.
powinno działać prawo zdrowej reakcji, instynkt i skuteczna samoobrona w miejsce zatruwania życia i ryzyka życia w najgorszym przypadku
@@joanka34 najgorsze jest to że jakby zrobiła mu krzywdę w samoobronie, to mogłaby za to odpowiedzieć.
@@jednorozec1605 od czego mamy braci i kolegów...
Wyrok, w tej sprawie jest bez sensu, mężczyzna powinien zostać skierowany, na intensywne leczenie na oddziale leczenia zaburzeń osobowości 2-4 lata leczenia i intensywnej psychoterapii, przyniosłoby bardzo dobre rezultaty, kosztat takiego leczenia, jest duży bo 120-240 tysięcy złotych, ale daje również wiele korzyści.
Jak zwykle, na tym kanale nie ma rozczarowania. Zawsze ciekawie, zawsze szczegółowo. I ogrom pracy.
Dziękuję 🌹🌹🌹♥️
Ja myślę, że śmierć Sebastiana nie była smutną informacją. Społeczeństwo nie potrzebuje takich ludzi. Ponadto historia pokazuje jakie prawo w PL jest beznadziejne. Dzięki za materiał Olga:)
Wprost nie do uwierzenia, determinacja tego obłąkanego czlowieka poraża. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co te dziewczyny musialy przeżywać, jak bardzo niszczyl ich codzienne zycie ten chory człowiek. To wszystko nie miesci się w głowie.
Olga jak zwykle jestes perfekcjonistą w swoich podcastach. Pozdrawiam serdecznie 😘😚🤗.
Dobrze że trup był w tej historii po właściwej stronie .Biedaczek
Bardzo ciekawa sprawa.
Nie wyobrażam siebie co musiały czuć te kobiety. Chętnie posłucham jeszcze o takich sprawach .
A czytałaś o chirurgu z Warszawy? On był męczony dłużej niż Andżelika, bo facetów w takich sprawach również nie traktuje policja poważnie.
Jak widać jeszcze 15 lat temu Polska to było mentalne średniowiecze. Mam nadzieję, że dzisiaj świadomość ludzi jest wyższa.
Mimo wszystko ja i tak ogromnie się cieszę, że ta młoda kobieta nie umarła. Chociaż straciła wiele lat swojego życia.
Olga, wspaniale sie rozwinelas. Masz wielki talent do tego, co tworzysz. Jestem pelna podziwu dla Twojego profesjonalizmu. Kazdy odcinek podcastu to dla mnie wielkie i wyczekane wydarzenie. Jestes niekwestionowana Krolowa podcastow kryminalnych. Juz nie moge sie doczekac nagrod, ktore zasluzenie zgarniesz za swoje dzielo. Jestes moim numer jeden absolutnie. Dziekuje:)
Przerażająca sprawa.... Dobrze, że go szlag trafił :-)
Matko, znowu Bartoszyce. Pół życia mieszkałam w tej metropolii;)) strach pomyśleć, że ten gość pochodzi z mojej okolicy. Dziękuję opatrzności, że ani mnie ani nikogo z moich bliskich nie nękał.
Też się ożywiłam jak usłyszałam Bartoszyce. Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałam o takim natarczywym stalkerze gdzieś u nas w okolicy...
Takie historie niestety nie są rzadkie.. Najbardziej znana, rodzina K.spod Krakowa, nękająca kilka lat panią Wolowicz, czy były student UŚ w Katowicach prześladował ponad setkę studentów.
Dziękuję za podcast, miałam ciary..🥴
Całkiem niedawno Cię odkryłem i zaliczasz się do grona moich ulubionych towarzyszy do snu:) jakkolwiek to nie brzmi, robisz świetną robotę, można się zasłuchać w dobrą historię. Pozdrawiam i śledzę!:)
śledzię...🐠
@@joanka34 poniekąd świątecznie :)
Słuchałam tych wydarzeń z prawdziwą uwagą i niepokojem jak się skończy. Wiele lat temu też miałam wątpliwą przyjemność mieć stalkera. I też były kartki, wystawanie pod blokiem, pukanie do mieszkania o 6 rano... Nie pomagały groźby. Na policji mówił, że jesteśmy parą i że się kochamy. No totalnie chora sytuacja. W pewnym momencie nękanie ustało. Myślę, że może trafił gdzieś do psychiatryka, albo może dotarło do niego, kiedy moja mama powiedziała, że już tu nie mieszkam.
Zgłaszajcie wszelkiego typu nękanie i reagujcie, kiedy widzicie jakieś dziwne akcje. Bo takie sytuacje tylko pozornie wydają się zabawne, a mogą się skończyć dużo gorzej niż w przypadku bohaterki podcastu.
albo znalazl inna ofiare....
Perfekcyjnie nakreślony wizerunek psychopaty. Przez cały czas, od początku do końca materiału uczucie strachu i niepokoju.
Jprdl, normalnie nie mogę. Żeby z typem nie szło porządku zrobić?! Wszyscy ślepi czy co??? Policja? Nie można było gościa przyłapać na gorącym uczynku? Wylegitymować i postraszyć odpowiednio?? Tylu świadków! Jestem wkurzona na maxa na tą znieczulicę!
Biedna Angelika. Uważam, że jedynym rozwiązaniem jest od razu bardzo ostry kontratak. Nie można pozwalać się rozkręcić takiemu czubowi. To on ma się bać i to od samego początku. Najgorsze jest ukrywanie przed otoczeniem całymi tygodniami. Przeciwko niemu muszą być wszyscy. W ostateczności nawet oklep anonimowy zrobić. Wynająć gości żeby to jemu stali pod oknem i jego śledzili non stop, jemu robili zdjęcia i rozklejali. Najgorzej to liczyć na to, że się znudzi, bo to u czuba tak nie działa.
Patrząc na działanie policji, też mi się wydaje, że to jest najlepsza opcja.
Pierwsze co mi wpadło do głowy to ostry wpierdziel. Za długo to wszystko trwało..
Niestety nie każdy jest tak silny psychicznie aby zdobyć się na kontratak. Zazwyczaj stalkerzy dobrze wyczuwają swoją ofiarę.
Jako ofiara stalkera powiem tak: to też nie zawsze zadziała. Możesz zwyzywać, grozić policją - nie działa, wręcz przeciwnie. Czasem nakręca. W końcu wydobył z ofiary reakcję. To są ludzie chorzy, których mózg nie działa jak powinien. Więc to nie jest tak, że ofiara ma ileś opcji by się bronić. Trzeba taką osobę skutecznie odizolować od ofiary, a to samemu, czy tylko ze znajomymi ciężko zrobić.
Też pomyślałam o wynajęciu dwóch silnych kolesi, co by go porządnie nastraszyli...
Nie znałam wcześniej tej sprawy , wilków dziękuje Olgaza Twoją pracę.
Nigdy śmierć nie jest dobrym końcem, ale wydaje mi się, że prędzej czy później doszło by do śmierci tyle, że niewinnej kobiety, więc z dwojga złego...
Co za frustrująca sprawa... Sama miałam do czynienia z takim człowiekiem. Nie prześladował mnie ale moja sąsiadkę. Koszmar. Przerażające sytuacje, łażenie sto razy pod naszymi oknami, włamanie, wizyty na policji. Takich powinno się od razu izolować.
Ta historia, jak i ta z Twojego wcześniejszego odcinka "Kocham Cię, zniszczę Ci życie", są po prostu przerażające i pokazują, że niezrównoważony facet może być tak samo niebezpieczny jak niezrównoważona kobieta. Słuchając tych podcastów miałam ochotę się rozpłakać, bo wyobraziłam sobie siebie na miejscu ofiar. Może to straszne, zwłaszcza że nikomu nigdy nie życzę źle, ale poczułam radość w sercu, gdy powiedziałaś co się stało z tym potworem na samym końcu.
Fantastycznie opowiedziana historia, bardzo mi się podoba, że skupiasz się na odczuciach i życiu ofiar, a nie bandytów 👍
Niezrównoważony facet jest znacznie bardziej niebezpieczny niż niezrównoważona kobieta.
@@yoongistongue4163 Nie odpowiem ze 100% pewnością, bo po prostu nie mam takich danych, ale wydaje mi się, że obie płcie zdolne są do skutecznego zniszczenia komuś życia. Mówię to jako osoba dotknięta przemocą psychiczną ze strony niezrównoważonego męskiego członka rodziny, ale słyszałam relacje o równie okrutnych działaniach kobiet.
Masz wielki talent do opowiadania super .
Przy wielu sprawach kryminalnych zastanawiam się czy w naszym kraju zamknięte zakłady zdrowia psychicznego traktowne są jedynie jako miejsce dla osób z zaburzeniami "z pozoru" niezagrażającymi otoczeniu. Ten Pan wg mnie zdecydowanie powinnien trafić w takie miejsce. Za stalking nie można na długio trafić do więzienia, skoro za morderstwo wychodzi się po kilku - kilkunastu latach. Ta historia pokazuje, jak długo Andżelika była przez niego prześladowana nim mogła poczuć się bezpiecznie, gdy trafił on za kratki, a pomimo to po odzyskaniu wolności zadręczał kolejne kobiety. Smutna w tym wszystkim jest bezradność tych kobiet.
Bardzo cenię u podcasterów, gdy przedstawiając historie pozostawiają interpretację wyroków do własnej opinii widzów.
Pozdrawiam serdecznie i życzę czytającym wszystkiego dobrego oraz bezpieczeństwa :o)
Olga! Jak zwykle petarda!
Niedobrze mi na samą myśl... Co za psychopata... Biedna kobieta...
Olga ja sie juz uzaleznilam od tych Twoich podcastow. Pozdrawiam Cie serdecznie.👌👌👌♥️☕🍰
Ta dziewczyna miała dużo szczęścia, że przeżyła i determinacji by zmusić system do udzielania pomocy. Tak to działa....
Dziękuję 💝
Świetny głos, podoba mi się jak Pani opowiada 🤩
Pozdrawiam!
Trudno sobie wyobrazic strach Angeliki, gdzie poszla ,czy spojrzala czaił sie " wariat".Miala dużo szczęścia ,że nie doszlo do tragedi.Pieknie opowiadasz .Wielkie dzieki za Twoja prace .👍🖐
Dobry wieczór Olgo😘😘😘miło Cię znowu słyszeć. Uwielbiam Twój glos.
Znakomity podcast, poruszasz ważne tematy ❤
Abstrahując od tematyki odcinków - świetny głos, wprost stworzony do radia, czytania audiobooków
Jak zwykle profesjonalne i ciekawe
Zdrowych wesolych Spokojnych Swiat Bozego Narodzenia zyczy Ewa
Ile czasu upłynęło ofiarom prześladowania, i znowu prawo i policja zawiedla.Sprawca bawił się nimi robił swoje.
Dobra robota! Szacunek.
Świetnie, ciekawie, dynamicznie👍😀
Olga jesteś bezkonkurencyjna, po prostu sztos!
Niedawno miałam nieszczęście spotkać na swojej drodze psychola. To bylo w pociagu wracałam do domu z Wrocławia. Scisk tloczno ludzie jak sledzie poupychani nie było miejsc siedzących. Gość ewidentnie się mnie uczepil. Tak z czapy zaczal mnie opierdzielac że co to za mlodziez niewychowany że miejsca nie ustapia starszym. Zaznaczam że my staliśmy. I pelno ludzi i nikt się nie odezwał. Czulam się bezbronna i taka wkurzona że nikt nic nie zrobil a gosc był agresywny. Prosze reagujcie na takie rzeczy. Postawcie się w czyjejs skórze. W miejscu publicznym człowiek powinien czuć się bezpiecznie okazuje się że jednak tak nie jest. Pozdrawiam.
Niestety, ale system co do stalkingu bardzo kuleje. Policja ma gdzieś osoby pokrzywdzone, olewają temat, dopiero jak dojdzie do tragedii policja reaguje, ale wtedy jest już za późno
Pięknie to opowiadasz. Zakochałem się. Hehe
A tak serio to zaczynan słuchać bo mnie porwała ta opowieść 😁
Dziękuję serdecznie 🌹
Miłych Świąt 🌲
Pozdrawiam 👋😘
Super, dzięki za odcinek, pozdrawiam 💓
Możnaby na podstawie tej historii nakręcić niezły thiller.
Jest na Netflixie serial z bardzo podobnym motywem: "Ty".
Olga jesteś świetna po prostu 😊🌹
Masz świetne te podcasty nawet pod prysznicem ich słucham. Uzależniłam się 😁
Również kiedyś przez pewien czas nękał mnie kolega biegał za mną non stop i chciał mnie całować tymi wielkimi ustami. Przychodził z kwiatami, biegał za autobusem, wystawał pod moim domem, dzwonił i smsował. Był naprawdę uporczywy. Pewnego razu raz go mocno odepchnęłam i byłam gotowa go uderzyć, wtedy zrozumiał że ze mną nie ma żartów i sobie odpuścił 😀
No i będzie co posłuchać jak zawsze ciekawie
Pani Olgo, udanych, rodzinnych świąt Pani życzę :)
Dziękuję! Czekam! 🥰
Jest 21 minuta podcastu, a ja już nerwowo ledwo daję radę to słuchać. Samo słuchanie o tym prześladowaniu wykańcza. To powolne zabijanie drugiej osoby, znęcanie się na raty.
Muszę zrobić chwilę przerwy przed dalszym odsłuchaniem.
Ciekawe co zrobiłby taki gliniarz - tępak, gdyby wszedł do sklepu i poprosił np. papierosy i usłyszałby w odpowiedzi: - "papierosy..? A po co Panu papierosy..? Jest Pan pewny, że ich potrzebuje..? Może tak naprawdę nie są Panu potrzebne..? Proszę wrócić do domu i się zastanowić, czy rzeczywiście chce Pan kupić papierosy.."
Tak właśnie jeden z drugim, potraktowali Angelikę na komendzie, gdy przyszła zgłosić problem.. Przypominam tylko, że to z Angeliki (między innymi) podatków tacy " urzednicy" mają pensje..
No więc spławiając Ją głupkowatymi żarcikami i dowcipami, pozbawiając Ją pomocy i nadzieji na rychłą pomoc, - przyczynili się do eskalacji problemu..
Bo ".. POBLAŻANIE ROZZUCHWALA.."
Tak, tak proszę Państwa, - Sebastian, to tylko 50, no może 60% całego problemu..
Bzdury wyciskane pptem aitorki (pierwszej historii, bo i tak w połowie wyszłam, bo tego nie da się strawić). Dziwi mnie, ze ktokolwiek uwierzył w te bardzo mizerne wydumane coś bez ładu i składu. Zupełny brak talentu do tworzenia, obrazowania. Moj komentarz akurat trafił pod Pana wypowiedź, bo wydaje się dość zasadnie wyczuwa się w nim powątpiewanie. Mnie uraża świadomość, że Olga hering jest na tyle zuchwałą jutuberjopisarką, że umieszcza tak niewiarygodną opowiastkę wątpiąc w inteligencję odbiorcy. Dlatego proszę się nie gniewać, jeśli czymś uraziłam. Weszłam zobaczyć Olgi dzieła, bo polecaniom końca nie widać, a tu jest gorzej niż źle. Ręka rękę myje, niestety, a koleżanki od pióra mają między sobą pewnie niepisaną umowę dżentelmeńską o wzajemnym spijaniu z dzióbków.
@@Lisagera po pierwsze, komentarz od czapy. Po drugie, w co powątpiewasz, w to, że ta historia się zdarzyła? Czytałam reportaż na ten temat - gwarantuje Ci, że to się zdarzyło naprawdę
@@studiaparlaama1630 Doświadczyłam stalkingu. Trwało to miesiąc. Facet był wszędzie i groził, że zlikwiduje moje dzieci, robił zdjęcia, przetrzymywał w swoim domu wbrew mojej woli, na koniec popsuł mi samochód. Miałam smsy, maile. Zgłosiłam się z tym na komendzie. Pierwsza wizyta i usłyszałam, że to jest ścigane już z urzędu, więc oddałam tylko dowody. Nikt mi nie próbował wmówić, że mam bujną wyobraźnię lub prowokuję pajaca. Stalkerzy, to osoby chore. Sprawa sądowa odbyła się po 2 msc (wakacyjna przerwa i ponoć dlatego tak długo). Po moich poerwszych zeznaniach policja złożyła wizytę jemu i został poucziny, że wszczęta jest sprawa z urzędu o nękanie i miał się uspokoić i trzymac ode mnie i rodziny z daleka, a jeśli napisze chociaż 1 smsa, to trafi do aresztu, aż do procesu. Proces to kolejna dawka upokorzeń, ale dostał sądowy zakaz zbliżania się do mnie etc oraz został od razu z sądu przewieziony do Szpitala Psychiatrtcznego, na obserwację, na 2 msce. Okazało się, że jest chory i ma schizofrenię maniakalno-depresyjną i stanowi realne zagrożenie dla społeczeństwa. Taki człowiek nieleczony może w każdej chwili kogoś zabić. Ja miałam dużo szczęścia, bo jak to wspominam to ocierałam się o śmierć (nóż i paralizator, to jego niezbędniki. Zgadzam się jednak w jednym szczególe z przedstawioną historią. Że ludzie nie reagują, bo im wstyd i mają obawy. Gdy byłam w kolejce szpitalnej do badania, to nie wiem jak ale on też się pojawił. Chyba nie spał w domu,zeby wypatrywać gdzie idę. Kontuzja nogi niestety sjazała mnie na bierną zgodę na jego towarzystwo w szpitalu. Wstyd, upokorzenie. Taki cyrk, jaki zrobił wśród tych wszystkich ludzi, kilkadziesiąt osób patrzyło ma moją udrękę, płacz, i dość szorstkie prośby, aby dał mi spokój i wyszedł ze szpitala. Posunął się do tego, że zmusił lekarzy, zeby przyjęli mnie poza kolejką. I to jest dramat, że nikt nie chciał pomóc.
Flashback z przeszłości uruchomił mój sprzeciw. I może nie jestem jakąś zaglrzałą fanką policji, ale dzięki nim wszystko skończyło się dobrze. Tak sobie też myślę, że ode mnie też dużo zależało, bo fakt policjant był gruboskórny i nie certolił się też ze mną. Wszystko odbyło się w armosferze przesłuchania w domyślnej formie podejrzanego. Nie jestem pewna czy ja to dobrze opisuję. Chodzi o to, ze tak się czułam, jak oskarżona. W roku 2013 byłam skałą, nie do zdarcia, wiec mogło mi to pomóc wytrwać w słusznkści złożenia zawiadomienia itd. Teraz to sama nawet trochę zaczynam wierzyć, że kiedyś była jakaś Andzelika, której od słów stoickiego policjanta zrobiło się przykro i posypała głowę popiołem. No, ale osoba wykształcona, pani doktor, stomatolog! to jest trochę irracjonalne, bo zwłaszcza od stomatologów oczekuje się zachowania znej krwi i trzeźwości działania. Może i patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń, dlatego i dobrze się stało, że mam odzew na swój komentarz, bo teraz rzeczywiście wygląda to inaczej. W każdym razie, nie mam prawa wątpić, że coś rakiego mogło się zdarzyć, tylko z tego powodu, że przebieg zdarzeń, których osobiście doświadczyłam, miał inną trajektorię u innej osoby.
@@Lisagera w sumie clue się zgadza, brak zaangażowania psychiatrów i skierowania gościa do zakładu w tej sprawie jest zastanawiający. Policjanci zachowali się przecież Ok. Pomogli tej kobiecie jak mogli, to jasne ze nie będą biegać za każda kobietą, która nie chce się widzieć ze swoim niepoprawnym amantem, tutaj sytuacja była niebezpieczna -to tez środki takie jak policjant w przebraniu czy odwożenie do pracy to przecież znaczna pomoc
@@Lisagera Witaj..
Nie gniewam się, sam czasami popadam w różne nastroje i różnie myślę na ten sam temat.. Moim zdaniem nie ma nic złego w wymyślonych historiach - sam wychowałem się na Scerlocku Holmes'ie, który jest postacią do szpiku kości fikcyjną..
Myślę, że Olga chcąc uraczyć nas historią wymyśloną, uprzedziłaby nas o tym we wstepie..
Mój natomiast wpis, spowodowany był warcholstwem, lenistwem i tupetem tzw. policji, która robi wszystko by tylko nic nie robić..!! Oni są powołani do tego by strzec naszego spokoju i dobytku, więc coś mnie trafia, gdy spławiają obywateli, którzy zwracają się do nich o pomoc - bo niby do kogo mają się zwrócić.. (?) Życie to nie film, w którym bolączki zwykłych ludzi załatwiał Vito Corleone..
Pozdrawiam..
O Caymmi my mowimy nareszcie to piekno sie skonczylo. Tylko smierc wyzwolila te kobiety Cudowna sprawiedliwosc
A ja pójdę o krok dalej i powiem że żałuję że nie udał mu się ten skok przez okno i został powstrzymany. Często nie można pozwolić komuś popełnić samobójstwa, bo to jest jakby ucieczka przed odpowiedzialnością i przed karą. Ale ten stalker, bez skruchy i zrozumienia dla swoich czynów, kary nie poniósł żadnej. czym są dwa czy trzy lata więzienia, gdy te kobiety miały przed sobą wizję prześladowania trwającego całe życie.
Jest pani najlepsza z najlepszych!
To straszne.kobieta kilka miesięcy przeżywa koszmar.Kilka razy szuka pomocy na policji a oni dopiero po kilku miesiącach postanawiają zajrzeć do jego akt.No ręce opadają.
Cóż za combo! Dzięki! 😊
Nie wyobrażam sobie sytuacji w której miałabym doczynienia z takim typem. Skąd się tacy ludzie biorą?
Ciekawa historia. Jak zawsze miło się słuchało :) z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek od ciebie :)
Pozdrawiam :)
No nie, słuchało się z przerażeniem i zniesmaczenie.
Aż się dziwię, że w obliczu takiej bezradności i olewactwa służb nie wzięli sprawy we własne ręce i nie zastosowali starych dobrych metod radzieckich. Czyli pogruchotać mu wszystkie zęby i kości, a jego rodzinkę zastraszyć że jak jeszcze raz natręt się tam pojawi to i oni dostaną wakacje dla swoich zębów. Nie wydaje mi się żeby coś innego na takiego typa podziałało w momencie gdy wszystko inne zawodzi.
Wspaniały podkast, jak zawsze 🙂
Dziękuję za podcast
Zabieram się do słuchania 🥰
może nie powinnam tego mówić, ale dobrze że sebastian zszedł z tego świata. Zamienił życie tej dziewczyny w istne piekło, nie chce nawet się domyślać co czuła.
Powinna mu założyć sprawę o nękanie, nagrywać wszystko. Miałam stalkera w 2007 roku, bałam się z domu wychodzić, musiałam zmienić miejsce zamieszkania. W moim przypadku doniesienie na policję pomogło i pismo o wniesieniu pozwu o nękanie i wniosek o zakaz zbliżania się.
opowieść wigilijna... jeśli już wychowywać syna bez ojca, warto uczyć go nieprzekraczalnych granic szacunku
Olga jestes jedna z najlepszych podkasterek z Polsce. Nie wchodz z kolaboracje z takimi sredniakami jak kryminalne historie. Nie warto, tamten podkast nie dorasta Ci do piet.
Witaj Olgo bardzo lubię Cię słuchać Twoje historie są ciekawe i przedstawiasz je profesjonalnie .. pozdrawiam serdecznie 🤗
No, niewątpliwie smutna sprawa z tą śmiercią w więzieniu. Łezka kręci się w oku
Wspaniała jest pani Angelika..
Piękna postawa..
Już nie mogę się doczekać 😁♥️
Trudno mi sobie wyobrazić w jakim terrorze żyła Angelika. Przerażające jest to,że obsesyjnie zakochany człowiek może tak uprzykrzyć swojej ofierze życie.
Dobrze,że Angelika odnalazła ostatecznie spokój. W tej sytuacji najgorsze jest moim zdaniem poczucie bezsilności i świadomość,że jakiś obcy, chory człowiek przejmuje powoli kontrolę i dla własnego bezpieczeństwa podporządkowujemy się rytmowi, który on stworzył.
Dziękuję za ten podcast i za to,że razem z Kryminalne historie poruszyłyście ten temat.
Ale on nikogo nie kochał 😊 nie czaisz?
Na takiego kolesia trzeba się zaczaić w miejscu bez świadków i wytłumaczyć mu wszystko kijem bejsbolowym!
dziwi mnie, że nikt tego nie zrobił.
@@katerinasherina2802 niestety od zwierząt różnimy się...brakiem zdrowego instynktu! Za daleko zaszła patologia na cackanie się psychologiczne
Tak, i później pójdziesz siedzieć na dłużej niż sam stalker 😜 myślenie chyba nie jest twoja mocną stroną 🤔
@@czynnik_ludzki od samego myślenia bez działania ludzie giną!
bo np. policja ociągała się z przyjęciem zgłoszenia i wszczęciem poszukiwań zaginionej osoby, gdy tymczasem wiadomo, że pierwsze 48 godzin DECYDUJE w przypadku porwania lub zabójstwa w odnalezieniu śladów lub sprawcy...
bo myśleli, że może się znajdzie, a może poszedł do kolegi, a może uciekła z domu...
@@joanka34 no tak, tylko że za "samosąd" można ponieść konsekwencje prawne. Warto działać, ale z głową 😊
Często policja reaguje w taki sposób. Kto nie miał do czynienia z psychopatą, nie wie jakie jest to okropne.....
Postawa policji godna największego potępienia. Wstyd za takich funkcjonariuszy. Dobrze, że Sebastiana nie ma już na tym świecie.
Chryste Panie, co za absolutny horror. Bardzo współczuję.
Słuchałam gdzieś ostatnio takiej historii tylko to lekarz był prześladowany przez pacjentkę, przerażające historie.
To u mnie! To już kolejna historia stalkingu na moim kanale. Wcześniej był chirurg Adam, teraz stomatolog Angelika. Przerażające, że obie sprawy działy się w podobnym czasie i w Warszawie.
Czekam 💪🔥
Piekne wydanie
Dziękuję i pozdrawiam
Jakie było moje zdziwienie jak usłyszałam Bartoszyce! Mieszkam tam! Nigdy o tym nie słyszałam!
dziękuj Bogu...🌿😊🙋♀️
Pamiętam sprawę tej pani stomatolog. Do tej pory kiedy przejeżdżam koło jej miejsca pracy ówczesnego, przypomina mi się ona. O tym, że stalker ruszył dalej dręczyć inne ofiary już nie wiedziałam.
Mieszkam w Niemczech i mam dwa obywatelstwa ale po twoich Opowiesciach rezygnuje z polskiego
Bo to co w Polsce sie dzieje i co robi Polizja to jest DRAMAT I KORUPCJA
Jako ojciec , w takim przypadku też trafił bym do więzienia. Tylko na nieco dłużej.