Dziękuję za naukę o skrupulanctwie, meczy mnie niestety ta przypadlosc. Rady pewnego księdza dla pewnej pani, która skarżyła się na męczarnie jakie przeżywa w związku ze swoim skrupulanctwem. W skrocie--Pani przed każdą spowiedzią przeżywała koszmarne noce, przy spowiedzi często wracała do dawnych grzechów, które jawiły się w coraz większym zasięgu. Po każdych rekolekcjach przybywało grzechów i spowiedzi były coraz dłuższe. Pani analizowała swoje spowiedzi, czy dobrze się wyspowiadała, czy ksiądz dobrze zrozumiał.Ulga po spowiedzi trwała krótko, szybko dopadały ja nowe watpliwosci, czy może przystąpić do komunii sw. Rady kapłana dla tej Pani, (skróciłam trochę): 1) proszę wytrwale starać się o dystans wobec swoich skrupulow. Proszę zrozumieć że źródło tych udręk jest w pani , obiektywnie nalezaloby swoje skrupuły po prostu zbagatelizowac. 2) Po wtóre trzeba sobie zdecydowanie zakazać grzebania w przeszlosci. Niepokoje czy spowiedź była dobra przerwie taka modlitwa: "Panie Jezu wybacz, że jestem taka nieznośna, że zachowuje się, jakbym Tobie nie ufała, przecież Ty wiesz, że poza Tobą nie mam nikogo, w kim mogłabym położyć całą swoją nadzieję" Przy skrupulanckim usposobieniu nie grozi Pani zatajenie jakiegoś poważnego grzechu. Dlatego podczas spowiedzi proszę nie wracać już do spowiedzi poprzednich- nawet jeśli rzeczywiście czegoś pani zapomniała wyznać, lub wyznała nie tak jak trzeba. Wszelkie wątpliwości co do prawidłowości poprzednich spowiedzi proszę zdecydowanie przecinać. Powierz się Bożemu Miłosierdziu "Sam widzisz Panie Jezu, jaka jestem, jak mi trudno zaufać Twojemu milosierdziu. Ale tylko Twojemu milosierdziu chce ufać". 3)Proszę się spowiadać krótko, proszę się nie spowiadać z rzeczy co do których nie ma pani pewności że są grzechem, proszę się powstrzymać od opisywania różnych okoliczności grzechu (tylko wyjątkowo podać okoliczność jeśli zmienia ona charakter grzechu). Trudno będzie się dostosować do tej rady ,ale trzeba się przezwyciężyć. Nawet na rachunek sumienia radził bym nałożyć rygor czasowy, np. nie poświęcać mu więcej niż 20 minut. Wszelkie zaś wewnętrzne opory przeciwko temu rygorowi proszę przezwyciężać ucieczka do Bożego Miłosierdzia. 4)Po czwarte celem niech będzie dla pani służba Bogu, a nie jakiś pokój serca odczuwany fizycznie. Wewnętrznego pokoju zapewne pani przybędzie, ale proszę się nie spodziewac jakiegoś radykalnego uzdrowienia swojej psychiki, najważniejsze żeby duch został w człowieku uleczony. Musi się Pani z tym pogodzić ze skrupulanckim usposobienie będzie raz po raz boleśnie dawało znać o sobie. Tylko w takim stopniu potrafi je pani przekształcić w swój krzyż, w jakim będzie się pani starała je przezwyciężać . Inaczej usposobienie staje się ciężarami niszczącym człowieka - i ducha i ciało . Jeśli jednak człowiek weźmie swój krzyż ogarnie go pokój Boży głębszy niż nasze odczucia. Niekiedy będzie pani niemal namacalnie czuła w sobie ten pokój, ale zapewne częściej będzie on poza sferą odczuć . Niesienie krzyża i wewnętrzny pokój są czymś nieodłącznym. Musi pani wziac swój krzyż, to znaczy w trudzie i samozaparciu przezwyciężać swoje skrupuły i otwierać się na miłość Boza- i tylko pod tym warunkiem zazna Pani pokoju, choć często nie będzie go pani odczuwać. Krzyż i pokój będzie pracować dla pani dobra 5) Piąta rada idzie na przekór pani usposobieniu. Po spowiedzi proszę przynajmniej przez miesiąc przystępować do komunii (bez następnych spowiedzi w międzyczasie). Skrupuły będą panią ogarniały, że tyle w człowieku niedobrych myśli było, tyle lenistwa itp. Niech pani odrzuca te skrupuły i do komunii odważnie przystępuje. Proszę się nie lękać świętokradztwa. Tylko na wypadek jakiegoś poważnego i niewątpliwego grzechu należy się powstrzymać od komunii -- ale od takiego grzechu Bóg panią ustrzeże.," -- to była odpowiedź kapłana na list od pewnej pani bardzo ogarniętej skrupulami, dla której każda spowiedź była męka bo starała się wyspowiadać że wszystkich grzechów, nie tylko ciężkich ale i drobnych przewinień, zawsze czuła się " nie w porządku,". niegodna przyjęcia Komunii SW. Ja miałam podobnie, u mnie było to spowodowane chyba tym że nawróciłam się po wielu latach i ciągle potem miałam wrażenie że nie wyspowiadałam się należycie. Wreszcie spowiednik zakazał mi wracania do starych grzechów i grzebania się w przeszłości, kazał już oddać wszystko Bożemu miłosierdziu. Ta wypowiedź kapłana 5 rad dla Pani skrupulantki która w skrócie przytoczyłam wyżej mi bardzo pomaga, wtedy gdy dopadają mnie skrupuły, zaglądam do tego i stosuje się do tych rad. Szczęść Boże. Niech Wam Pan Bóg błogosławi.
Boże , mam tak samo , każda spowiedź, raczej czas po spowiedzi to dla mnie udręka , chociaż wydaje mi sie ze nigdy świadomie i dobrowolnie nie zataiłem grzechu ciężkiego to zawsze mam wątpliwości czy ten grzech cieżki właściwie "przedstawiłem" , czy może niedostatecznie przedstawiłem jego okolicznosci popełnienia, umniejszając je , nie zlicze razy ile wychodzilem ze spowiedzi i nie przyjmowałem Komuni Sw w obawie ze odbylem świetokradczą spowiedź i nie chcialem dorzucać do jednego świetokradzctwa drrugiego , czyli świetokradzczej Komuni Sw , Panie Boże , jaką ja mam udrękę opowiadając o tym a co dopiero sie dzieje na żywo po spowiedzi...
DO SKRUPULANTÓW! Brat polecił mi książkę autora Joseph Tissot "Sztuka korzystania z własnych błędów wg. Św. Franciszka Salezego" bardzo pomocna chciałem się tym podzielić z, Panem Bogiem
Mógł Ksiądz jeszcze przytoczyć odwrotny przykład: zjedzenie kiełbasy w piątek, myśląc, że jest czwartek. To by było ciekawe... Jak Ksiądz może, to proszę tutaj udzielić odpowiedzi. Bóg zapłać.
Nie do końca rozumiem końcowy przekaz. Człowiekowi cierpiącemu na skrupuły sumienie obiektywnie zawsze mówi, że zgrzeszył. Więc z jednej strony mam nie słuchać do końca sumienia i słuchać spowiednika duchowego, który zapewne mi powie, że w wieku aspektach nie zgrzeszyłem a sumienie subiektywnie mi powie, że zgrzeszyłem czyli tak czy owak zaciągam grzech ciężki. Więc w końcu kogo i czego mam słuchać? Jak dla mnie to to jest utwierdzanie się w skrupułach i pogarszanie swojego stanu bo wychodzi na to, że skrupulat grzeszy zawsze i dużo gorzej niż człowiek o prawidłowo ukształtowanym sumieniu. Chyba, że ja coś źle zrozumiałem. Z Panem Bogiem.
Na końcu była mowa o sumieniu będącym że tak powiem w normie, ale o przekonaniu w czwartek, że jest piątek 🙂 i że w takim przypadku popełnia się grzech ciężki to mnie zaskoczył, aczkolwiek gdzieś, jak mi się teraz przypomina to słyszałem, że nie słuchanie własnego sumienia to grzech
Zle Pan zrozumial. Jak jest Pan skrupulantem, trxyma sie Pan tego co powiedzial spowiednik i tego nie zmienia. Bylo to wyszczegolnione pare minut wczesniej, ze przypadek wiernosci sumienia dotyczy ludzi nie zakwalifikowanymi jako skrupulanci ani szerokosumienni.
A w sprawie watpliwosci co chwila pojawiajacych sie, ciezko doradzic, a jedyne co, to nieidealne rozwiazanie, szukac odpowiedniego stalego spowiednika, do ktorego mamy zaufanie i znajdzie dla nas czas, jak nie na cykl spowiedzi, to chociaz na omowienie kwestii zwiazanych z roztrzyganiem. Jak kompetentny ksiadz, to i doradzi dobra lekture duchowa i nie bedzie dobijal. A jak byc moze niekonpetentny albo po prostu surowy- trzeba miec nadzieje, ze te trudnosci zlagodza nam wyrok po smierci ;) pozdrawiam :D
Ja przepraszam za szczerosc ksiedza bo ani ze mnie katolik ani protestant-jak sie ze skrupolow wyleczyc? A o jakich skrupolach ksiadz katolicki moze miec? O swoich. To niech sie ksiadz leczy bo ludzi niesakramentalnych sie tak nauczac nie da. Ksiadz jest teoretyk a ta damessa przed konfesjonalem to kto to jest? Prawiezem sie na katolicyzm nawrocil choc niewierzacy nie jestem. PZDR.Grzesiek
Bóg zapłać wspaniałym Kaplanom Bractwa Św. Piusa X za katolickie katechezy, a Panu Bogu dzięki za Bractwo Św. Piusa X. ❤
Dobrze posłuchać takiej katechezy. Miód na serce. Bóg zapłać.
Bóg zapłać za naukę. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję Księdzu
Bóg zapłać za naukę wiary katolickiej. Boże zmiłuj się nad Nami.
Jak zawsze Kazanie naTopie Blogoslawionego wieczora 🐦🌜🌟
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Bóg zapłać.
Deo Gratias ❤
Ad maiorem Dei gloriam
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, dziękuję
Bóg zapłać 🙏
Daję lajka zanim włączę filmik 😊. Bóg zapłać ❤️
"Czem usprawiedliwiają się raniący? - Szaleństwem zranionego". C. K. Norwid
Bóg zaplac za naukę ❤
Dziękuję za naukę o skrupulanctwie, meczy mnie niestety ta przypadlosc.
Rady pewnego księdza dla pewnej pani, która skarżyła się na męczarnie jakie przeżywa w związku ze swoim skrupulanctwem.
W skrocie--Pani przed każdą spowiedzią przeżywała koszmarne noce, przy spowiedzi często wracała do dawnych grzechów, które jawiły się w coraz większym zasięgu.
Po każdych rekolekcjach przybywało grzechów i spowiedzi były coraz dłuższe.
Pani analizowała swoje spowiedzi, czy dobrze się wyspowiadała, czy ksiądz dobrze zrozumiał.Ulga po spowiedzi trwała krótko, szybko dopadały ja nowe watpliwosci, czy może przystąpić do komunii sw.
Rady kapłana dla tej Pani, (skróciłam trochę):
1) proszę wytrwale starać się o dystans wobec swoich skrupulow.
Proszę zrozumieć że źródło tych udręk jest w pani , obiektywnie nalezaloby swoje skrupuły po prostu zbagatelizowac.
2) Po wtóre trzeba sobie zdecydowanie zakazać grzebania w przeszlosci. Niepokoje czy spowiedź była dobra przerwie taka modlitwa: "Panie Jezu wybacz, że jestem taka nieznośna, że zachowuje się, jakbym Tobie nie ufała, przecież Ty wiesz, że poza Tobą nie mam nikogo, w kim mogłabym położyć całą swoją nadzieję"
Przy skrupulanckim usposobieniu nie grozi Pani zatajenie jakiegoś poważnego grzechu.
Dlatego podczas spowiedzi proszę nie wracać już do spowiedzi poprzednich- nawet jeśli rzeczywiście czegoś pani zapomniała wyznać, lub wyznała nie tak jak trzeba.
Wszelkie wątpliwości co do prawidłowości poprzednich spowiedzi proszę zdecydowanie przecinać.
Powierz się Bożemu Miłosierdziu "Sam widzisz Panie Jezu, jaka jestem, jak mi trudno zaufać Twojemu milosierdziu. Ale tylko Twojemu milosierdziu chce ufać".
3)Proszę się spowiadać krótko, proszę się nie spowiadać z rzeczy co do których nie ma pani pewności że są grzechem, proszę się powstrzymać od opisywania różnych okoliczności grzechu (tylko wyjątkowo podać okoliczność jeśli zmienia ona charakter grzechu).
Trudno będzie się dostosować do tej rady ,ale trzeba się przezwyciężyć.
Nawet na rachunek sumienia radził bym nałożyć rygor czasowy, np. nie poświęcać mu więcej niż 20 minut.
Wszelkie zaś wewnętrzne opory przeciwko temu rygorowi proszę przezwyciężać ucieczka do Bożego Miłosierdzia.
4)Po czwarte celem niech będzie dla pani służba Bogu, a nie jakiś pokój serca odczuwany fizycznie.
Wewnętrznego pokoju zapewne pani przybędzie, ale proszę się nie spodziewac jakiegoś radykalnego uzdrowienia swojej psychiki, najważniejsze żeby duch został w człowieku uleczony.
Musi się Pani z tym pogodzić ze skrupulanckim usposobienie będzie raz po raz boleśnie dawało znać o sobie.
Tylko w takim stopniu potrafi je pani przekształcić w swój krzyż, w jakim będzie się pani starała je przezwyciężać . Inaczej usposobienie staje się ciężarami niszczącym człowieka - i ducha i ciało .
Jeśli jednak człowiek weźmie swój krzyż ogarnie go pokój Boży głębszy niż nasze odczucia.
Niekiedy będzie pani niemal namacalnie czuła w sobie ten pokój, ale zapewne częściej będzie on poza sferą odczuć .
Niesienie krzyża i wewnętrzny pokój są czymś nieodłącznym.
Musi pani wziac swój krzyż, to znaczy w trudzie i samozaparciu przezwyciężać swoje skrupuły i otwierać się na miłość Boza- i tylko pod tym warunkiem zazna Pani pokoju, choć często nie będzie go pani odczuwać.
Krzyż i pokój będzie pracować dla pani dobra
5) Piąta rada idzie na przekór pani usposobieniu.
Po spowiedzi proszę przynajmniej przez miesiąc przystępować do komunii (bez następnych spowiedzi w międzyczasie).
Skrupuły będą panią ogarniały, że tyle w człowieku niedobrych myśli było, tyle lenistwa itp.
Niech pani odrzuca te skrupuły i do komunii odważnie przystępuje.
Proszę się nie lękać świętokradztwa.
Tylko na wypadek jakiegoś poważnego i niewątpliwego grzechu należy się powstrzymać od komunii -- ale od takiego grzechu Bóg panią ustrzeże.,"
-- to była odpowiedź kapłana na list od pewnej pani bardzo ogarniętej skrupulami, dla której każda spowiedź była męka bo starała się wyspowiadać że wszystkich grzechów, nie tylko ciężkich ale i drobnych przewinień, zawsze czuła się " nie w porządku,".
niegodna przyjęcia Komunii SW.
Ja miałam podobnie, u mnie było to spowodowane chyba tym że nawróciłam się po wielu latach i ciągle potem miałam wrażenie że nie wyspowiadałam się należycie.
Wreszcie spowiednik zakazał mi wracania do starych grzechów i grzebania się w przeszłości, kazał już oddać wszystko Bożemu miłosierdziu.
Ta wypowiedź kapłana 5 rad dla Pani skrupulantki która w skrócie przytoczyłam wyżej mi bardzo pomaga, wtedy gdy dopadają mnie skrupuły, zaglądam do tego i stosuje się do tych rad.
Szczęść Boże.
Niech Wam Pan Bóg błogosławi.
Skrupulatna wypowiedz. 🤣
Czy te rady pochodzą od kapłana FSSPX?
Boże , mam tak samo , każda spowiedź, raczej czas po spowiedzi to dla mnie udręka , chociaż wydaje mi sie ze nigdy świadomie i dobrowolnie nie zataiłem grzechu ciężkiego to zawsze mam wątpliwości czy ten grzech cieżki właściwie "przedstawiłem" , czy może niedostatecznie przedstawiłem jego okolicznosci popełnienia, umniejszając je , nie zlicze razy ile wychodzilem ze spowiedzi i nie przyjmowałem Komuni Sw w obawie ze odbylem świetokradczą spowiedź i nie chcialem dorzucać do jednego świetokradzctwa drrugiego , czyli świetokradzczej Komuni Sw , Panie Boże , jaką ja mam udrękę opowiadając o tym a co dopiero sie dzieje na żywo po spowiedzi...
🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂
🙏✝️
🙏🙏🙏❤️❤️❤️
Bog zapłać ❤
To są rady Ojca Jacka Salija
DO SKRUPULANTÓW! Brat polecił mi książkę autora Joseph Tissot "Sztuka korzystania z własnych błędów wg. Św. Franciszka Salezego" bardzo pomocna chciałem się tym podzielić z, Panem Bogiem
👍👍
Coraz łatwiej rozpoznać prawdziwie wierzącego kapłana
Mógł Ksiądz jeszcze przytoczyć odwrotny przykład: zjedzenie kiełbasy w piątek, myśląc, że jest czwartek. To by było ciekawe... Jak Ksiądz może, to proszę tutaj udzielić odpowiedzi. Bóg zapłać.
ale że grzech ciężki? Ciężki na pewno nie, bo przecież nie ma świadomości ;) ale nwm czy takie było Twoje pytanie ;)
To prawie każdy ma wypaczone sumienie mniej lub bardziej, pytanie jak takiego kierownika duchowego odnaleźć który by chciał ..kierować ...
Dużo tych grzechów śmiertelnych.
Przykazanie brzmi "pamiętaj abyś dzień święty świecił ".
Codziennie jest dzień święty? Czy tylko w niedzielę?
Nie do końca rozumiem końcowy przekaz. Człowiekowi cierpiącemu na skrupuły sumienie obiektywnie zawsze mówi, że zgrzeszył. Więc z jednej strony mam nie słuchać do końca sumienia i słuchać spowiednika duchowego, który zapewne mi powie, że w wieku aspektach nie zgrzeszyłem a sumienie subiektywnie mi powie, że zgrzeszyłem czyli tak czy owak zaciągam grzech ciężki. Więc w końcu kogo i czego mam słuchać? Jak dla mnie to to jest utwierdzanie się w skrupułach i pogarszanie swojego stanu bo wychodzi na to, że skrupulat grzeszy zawsze i dużo gorzej niż człowiek o prawidłowo ukształtowanym sumieniu. Chyba, że ja coś źle zrozumiałem. Z Panem Bogiem.
Ksiądz zaznaczył, że ta końcówka dotyczy TYLKO osób o prawidłowo ukształtowanym sumieniu, pozdrawiam
W sumie masz rację, trudno dogodzić. I tak źle i tak niedobrze.
Na końcu była mowa o sumieniu będącym że tak powiem w normie, ale o przekonaniu w czwartek, że jest piątek 🙂 i że w takim przypadku popełnia się grzech ciężki to mnie zaskoczył, aczkolwiek gdzieś, jak mi się teraz przypomina to słyszałem, że nie słuchanie własnego sumienia to grzech
Zle Pan zrozumial. Jak jest Pan skrupulantem, trxyma sie Pan tego co powiedzial spowiednik i tego nie zmienia. Bylo to wyszczegolnione pare minut wczesniej, ze przypadek wiernosci sumienia dotyczy ludzi nie zakwalifikowanymi jako skrupulanci ani szerokosumienni.
A w sprawie watpliwosci co chwila pojawiajacych sie, ciezko doradzic, a jedyne co, to nieidealne rozwiazanie, szukac odpowiedniego stalego spowiednika, do ktorego mamy zaufanie i znajdzie dla nas czas, jak nie na cykl spowiedzi, to chociaz na omowienie kwestii zwiazanych z roztrzyganiem. Jak kompetentny ksiadz, to i doradzi dobra lekture duchowa i nie bedzie dobijal. A jak byc moze niekonpetentny albo po prostu surowy- trzeba miec nadzieje, ze te trudnosci zlagodza nam wyrok po smierci ;) pozdrawiam :D
Ja przepraszam za szczerosc ksiedza bo ani ze mnie katolik ani protestant-jak sie ze skrupolow wyleczyc? A o jakich skrupolach ksiadz katolicki moze miec? O swoich. To niech sie ksiadz leczy bo ludzi niesakramentalnych sie tak nauczac nie da. Ksiadz jest teoretyk a ta damessa przed konfesjonalem to kto to jest? Prawiezem sie na katolicyzm nawrocil choc niewierzacy nie jestem. PZDR.Grzesiek