"Złodziejka książek" Markus Zusak | Strefa Czytacza
Вставка
- Опубліковано 20 жов 2024
- SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Czy "Złodziejka książek" Markusa Zusaka (tłum. Hanna Baltyn) zasługuje na swoją sławę? Czy to jedna z najlepszych książek osadzonych w realiach II Wojny Światowej?
***
Ciekawi Cię, czy omawialiśmy jakąś książkę? Sprawdź tutaj ► bit.ly/spisrec...
Chcesz nam coś wysłać?
STREFA CZYTACZA
Skrytka nr 86
23 Stycznia 14a
86-050 Solec Kujawski
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpa...
***
#czytamdlarozrywki #złodziejkaksiążek
www.strefaczytacza.pl
mam ją na mojej liście, jednak boję się sięgnąć po tę historię z uwagi na zawód. Jestem opiekunką dla seniorów w Niemczech i znam dużo historii z czasów hitlerowskich, płakałam razem z pacjentami, gdy słuchałam opowieści o tym jak SS wchodziło do miast i krzywdziło własnych rodaków. Jednak piękno które się w niej kryje być może niedługo zawoła ,,czytaj". dziękuję wam za waszą recenzję :) czasem pomagacie podjąć takie decyzje
Tak, tak, biedni ci Niemcy. Jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności ci źli to byli ci "tajemniczy naziści". Broń boże Niemcy. Weź się zastanów co piszesz...
@@cysio914 byli Niemcy i byli wybrańcy Niemcy w Ss. Zwykli ludzie nie godzili się na to co się odwalało, ale sami się bali reagować. Żyli nie jak my pod ostrzałem, ale w ciągłym strachu, że armia ich rodaków zrobi im krzywdę. Nie wiem skąd od razu atak w moją stronę, jednak znam historię obu narodów i prawda zawsze leży gdzieś po środku. Nie każdy jest zły
@@kruki3004 Sądzę, że blisko 6 mln zabitych przez Niemców Polaków ma inne zdanie na ten temat niż Ty...
@@cysio914 ale nie wszyscy Niemcy to Naziści
@@cysio914 nie wszyscy Niemcy to naziści, nie każdy Polak to ofiara
Moja ukochana książka
Najgorsze jest to, że wszyscy uznawani są za tak samo złych, dlatego właśnie jedną z moich ulubionych książek wojennych obok "Złodziejki książek" jest "Pianista". Obie wywarły na mnie ogromne wrażenie w nieco inny sposób, jednak obie też pokazały mi, że każdy jest po prostu człowiekiem.
Złodziejke książek czytałam pierwszy raz w podstawówce i od tego czasu regularnie do niej wracałam. Dobrze pamiętam, jaką była dla mnie odskocznia w czasie omawiania literatury wojennej i nieustannego wychwalania polskich bohaterów narodowych. Oczywiście, nie chce ujmować im bohaterstwa, ale bardzo brakowało mi czegoś, chociaż jednego utworu, który pokazywałby, że nie wszyscy Niemcy byli źli. Że człowiek mógł być zmuszony do bycia tam, do zgadzania się na wszystko, aby chronić siebie i swoją rodzinę. Robić to, co robiła większość Polaków, ta cicha ludność cywilna, która miała swoje zdanie, ale nie walczyła otwarcie z obawy przed tym, co mogą im zrobić.
Któregoś dnia stoczyłam na ten temat batalię z nauczycielką historii, która uważała, że wszyscy Niemcy tego chcieli, że to, o czym jest napisane w Złodziejce nie mogło mieć miejsca. Wszyscy byli źli, bo wybrali Hitlera.
Boli mnie ta dyskryminacja jednostek. Boli mnie, że nawet historyczka nie wzięła pod uwagę tych, którzy zostali usunięci jako wrogowie polityczni. Tych, którzy musieli udawać, żeby bronić najbliższych.
Generalnie całkiem sporo nauczycieli historii to jacyś konfiarze czy inne prawaki, którzy nie uczą obiektywnego i zniuansowanego podejścia ale realizują program polityczny. Sama pamiętam swoich nauczycieli z gimnazjum i liceum. O ile facet z gimnazjum był fenomenalny i dawał nam przedsmak wręcz akademicki tak w liceum czy raczej technikum była babeczka, która była spoko ale z tego przedmiotu tylko ja się przykładałam (bo tylko ja pisałam z tego maturę z całej klasy) a reszta chciała tylko zdać bez jakiś szaleństw. No i gdy ta pani przeszła na emeryturę (a uczyła tam praktycznie całe życie zawodowe i mam nadzieję że jeszcze żyje) tak kolejny nauczyciel był taki jak ta twoja baba z histy. Wmawiał nam że aspirina z Bayernu powstała podczas nielegalnycj eksperymentów medycznych w niemieckich obozach koncentracyjnych. Choć sam lek tej firmy powstał prawie pół wieku wcześniej a samo leczenie kwasem acetylosalicylowym czy raczej roślinami bogatymi w salicyliny to tysiące lat historii medycyny.
Jestem po niemcoznastwie i tak jak podczas większości wojen, zwłaszcza gdy ta jest oddalona od ojczyzny, cywile są raczej obojętni i bardziej zajęci swoimi sprawami. Jedyne co oddczuwają to braki zaopatrzeniowe i bombardowania. To dobrze widać na Ukraińcach gdzie mamy tych z terenów okupowanych, uciekinierów z nich, cywilów zaa lini frontu i imigrantów mieszkających w np. Polsce. Inaczej tę wojnę odbiera cywil z linii frontu, inaczej z Kijowa inaczej z Odessy a inaczej z Zakarpacia gdzie rakiety prawie nie dolatują. U Niemców dochodzi jeszcze strach przed donosem że strony sąsiadów i to że naziści nie żartują z obozami koncentracyjnymi. Bo pierwszymi ofiarami nazistów byli ich rodacy, którzy nie pasowali do ich wizji. Czyli osoby chore psychiczne, kalekie, jawnie przeciwko i z mniejszości narodowych jak niemieccy Żydzi, których było w 1933 roku mniej niż 1% i praktycznie byli to kulturowo Niemcy ale wyznający judaizm lub ateistyczni czy konwertyci na katolicyzm czy luteranizm.
Dlatego naziści wiedząc że mają raptem 33% poparcia w narodzie i to często w pipidówach na Wschodzie bez perspektyw (czyli na naszych ziemiach zachodnich), chcieli zatkać niedowiarkom i przeciwnikom gęby przysłowiowym masłem czyli ogromnymi inwestycjami że strony państwa i podniesieniem jakości życia na kredyt. Ustrój gospodarczy III Rzeszy to coś w stylu korporacjonizmu państwowemu, bo państwo hojnie dotowało wielki przemysł, który był w rękach prywatnych ale też nie szczędzili zapomóg dla obywateli. Czysto gospodarczo, wojna wybuchła bo skończyła się kasa. Dlatego tak bardzo rabowano Polskę i inne kraje okupowane. By zatkać gęby masłem żeby nie wybuchły rozróby na tyłach tak jak ostatnio gdy Niemcy przegrały wojnę mając żołnierzy w Mińsku i we Francji
Kocham tę książkę całym sercem
Stuprocentowo się zgadzam
Zgadzam się. Jednak znając życie, nawet gdyby tak się stało, zaraz pewnie znalazłoby się grono oburzonych
@@katarzynaowczarek3297 Pewnie tak
tło i ton od razu skojarzyły mi się z tajemnicami XX wieku
Sama książka bardzo dobra.
Siostra mojej babci (96 lat) musiała pracować dla Niemców. Nauczyła się Niemieckiego głónie po to, by rozumieć co się koło niej mówi. I usłyszała chociażby "polnish schweine" itd. Od Niemca. Tak jak byli tacy Niemcy, którzy nie zgadzali się z Adolfem. Tak, byli pojedynczy Polacy, którzy z różnych powodów z nimi współpracowali. Ale nie można powiedzieć, że Polacy są współwinni nazistowskim zbrodniom tak samo jak to, że sprawcami nie byli Niemcy, tylko Naziści. Bo to jakby powiedzieć "alkoholicy" o rodzinie, w której pije bez umiaru jeden jej członek.
Oczywiście nie chodzi o to żeby ich nienawidzić tylko o to, żeby pamiętać o ich czynach, podejściu. O tym co jeden jest w stanie zrobić innym, gdy czuje się bezkarnym i usprawiedliwionym.
Jak miło oglądać taki film w domu spokojnej książki ☺️
Pamiętam jak czytałam "Złodziejkę książek" w gimnazjum. Wrażenie jakie ta książka na mnie wywarła było ogromne. Nie znosiłam lektur w tematyce wojny, ale "złodziejka" do dzisiaj jest jedną z moich ulubionych książek. Nawiązywałam do "złodziejki" w każdym wypracowaniu jakim mogłam, a sięgnęłam po nią właściwie tylko dlatego, że narratorem jest w niej śmierć. Nie wiem do końca dlaczego ale bardzo mi zapadła w pamięć scena UWAGA MAŁY SPOILER jak główna bohaterka dzieli się cukierkiem z przyjacielem po prostu ssąc go na przemian.
Dziękuję za ten film Czytaczu i za przypomienie jaka to była wspaniałą historia ❤️
To książka jest cudowna, a zakończenie - łzy poleciały
Mnie dziś wzięło na książki,i wsm zamierzam trochę ich zacząć czytać w wolnym czasie
Ogólnie w tym znajdzie się złodziejka książek,na filmie łzy były,to ciekawe co książka zaoferuje
Ja czytam od zawsze, od kiedy pamiętam, więc dla mnie to od dziecka było organiczne. Tym bardziej szanuję i podziwiam ludzi, którzy weszli w świat książek za sprawą jakiejś książki, postaci, wydarzenia. Bardzo cieszy, kiedy człowiek zmienia zdanie, nawyki, upodobania i rozwija się - nie tylko w czytelnictwie, ale w ogóle uczy się nie negować czyichś pasji i sam nabywa nowe.
Dzięki Czytaczu i Czytaczowo♥️🌹
uwielbiam ten kanał i nawet jak mnie coś nie interesuje to i tak lubie was słuchać :)
Cieszę się, że ją omówiliście. Kocham "Złodziejkę książek"!
Kocham tę książkę
Czytałam kilka lat temu. Chętnie do niej wrócę.
Uwielbiam tą książkę 💗
To była jedyna książka wypożyczona z biblioteki, którą przeczytałam w całości. To dobra książka na ciężkie czasy ;)
Czytałam i jestem naprawdę zachwycona :) dobra książka, dobre wyzwanie ;)
Ta książka, mnie poruszyła spojrzałam na wojnę oczami Niemców.. I przyznam szczerze mówiąc zdarzyło mi się tam płakać...
Wspaniała recenzja Czytaczu👍👍👏👏😍😍
Dzięki Wam, kilka dni temu kupiłam właśnie "Złodziejkę książek" i już się nie mogę doczekać, aż ją przeczytam :) Pozdrawiam serdecznie :)
Kochana, kocham, kocham!!
przecudowna ksiazka
Uwielbiam ❤️
Trafiłam na ta ksiazke w gimnazjum. Dlugo lezala na półce kiszac mnie przy każdej wizycie w szkolnej bibliotece (a bylam tam kilka razy dziennie), aż w końcu wzielam ja do domu.
Zaczelam czytac z wielkim entuzjazmem, nie mając pojecia o czym to właściwie jest. Brnęłam w nią co raz bardziej. Niestety nie potrafiłam jej skończyć. Klimat nazizmu otaczają ego bohaterkę był dla mnie zbyt przytłaczający, choć sama dziewczynka wydawala sie bardzo niewinna, żyjąca po prostu w świecie w którym przyszło jej żyć.
Moze kiedys do niej wrócę i mam nadzieje, ze uda mi się ja skończyć.
Wszystkim, którym podobała się ,,Złodziejka książek" polecam ,,Gretel i ciemność" Elizy Granville. Szczerze to końcówka wzruszyła mnie jeszcze bardziej niż zakończenie ,,Złodziejki"
Jestem w trakcie czytania. Mam egzemplarz z przepiękna okładka, na którą patrzę kilka minut za każdym razem przed czytaniem.
Mam takie samo zdanie jak ty 💖 A chciałam się spytać czy czytaliście Alicję Henry Christiny ? Jak nie to polecam bo fantastyczna 🤩🤩
Tak bardzo jak nie lubię motywów okupacji oraz wojny to tym mnie zainteresowałeś. A tak z innej paczki czytaliście może cykl Atramentowe Serce?
Kiedy Miasto Kości i lektury???
Świetny odcinek ❤
Obstawiam, że na przełomie października i listopada. "Quo vadis" to bardzo skuteczny... usypiacz ;)
@@StrefaCzytacza potwierdzam
Następna gliniany most proszę
Uwazam ze wlasnie ta ksiazka piwinna byc lektura obowiazkowa w szkole
Co do historii to Niemcy napadli na Polskę. Na Hitrera nikt nie napadł jak władał Niemcami puki nie rozpętał piekła. Książka jest fakt bardzo fajna i szybko się ja czyta.
👍
Omawiana książka skojarzyła mi się "451 stopni Fahrenheita", gdzie bohater ratuje książki, zapamiętując ich treść
Z jakim uczuciem ty to mówisz 😯
Tedy księgę chwycił
I Czytaczem się stał.
Czytaczu, jednak trzeba pamiętać o tym, że Hitler doszedł do władzy w sposób całkowicie demokratyczny. Nie okupował Niemiec.
Nie bez przyczyny w historii jest "Hilter doszedł do władzy", a nie "wygrał wybory" bowiem tak owe przegrał...
oglądałem
I już wiem co kupię Mamie w prezencie (a potem po cichutku od niej pożyczę ;) )
Czytaczu, a czytałeś "Achaja" Andrzeja Ziemiańskiego?
Achaja wymiata. "imperium Achai" też super. Właśnie czytam "Viriona" polecam👌
@@cysio914 chodzi Ci o pomnik cesarzowej Achai?;)
@@Pietia91 “Pomnik cesarzowej Achai" też super, wszystkie 5 tomów cudowne jest. Ale nie wiem czy wiesz jest też kontynuacja "Imperium Achai. Virion". Bardzo dobrze napisane👌. Polecam.
@@cysio914 obecnie czytam pomnik cesarzowej Achai ;) jak skończę sprawdzę informacje o imperium Achai
Zastanawiam się czy oglądaliście "Listę Schindlera"? To film na faktach o Niemcu który wykupił z obozu koncentracyjnego żydowskich pracowników. Z tego co mówicie na kanale, film w miarę wpisuje się w klimaty w których się obracacie w kontekście drugiej wojny światowej.
daj spokoj beznadzieja i przereklamowana
Zgadzam się. Ciężko mi uwierzyć, że ludzie się tym zachwycają. Czytałem na siłę
Odpowiedź na pytanie czy "Niemcy byli źli, czy to tylko naziści"... jest bardzo skomplikowana. Ale no nigdy nie jest tak że cały naród nam degeneruje - nawet w gronie Hutu byli tacy co próbowali się przeciwstawić większości, także to samo można powiedzieć o Niemcach. Tylko że tak naprawdę tutaj musimy pamiętać o tym że to co odwalili w latach 39-45 to nie jest pierwsza eksterminacja jaką Niemcy - nie naziści, Niemcy - mają na koncie. Ludobójstwa Herero i Namaqua nie da się wyjaśnić tym że "łoo zły Hitler przyszedł i zastraszył cały naród". Nie było wtedy Hitlera, było Cesarstwo Niemieckie. A to co tam wtedy wyprawiano to była wprawka przed Holocaustem - choćby wyciągnięto wtedy cenny wniosek, że ciała należy palić; bo jak je zakopiesz to ktoś je potem odkopie i będzie się trzeba tłumaczyć.
Także nie można wszystkiego zwalać na Hitlera, Hitler po prostu miał "szczęście" trafić na odpowiednie nastroje i odpowiedni kraj. Niemieckie ego i niemiecki imperializm - idealna pożywka do kolejnej masakry w tamtym czasie. I to że garstka - naprawdę w skali kraju garstka - ludzi stwierdziła że oni będą robić inaczej, że oni będą ratować i walczyć z tym... no cóż to trochę mało. Bo większość Niemców, nawet jak sami nie brali w niczym udziału - i nie chcieli brać - to po prostu weszli w tryb ignore. Do tego stopnia że ludzie mieszkający rzut beretem od obozu w Dachau, co no przechodzili koło niego codziennie albo mieli widok z okna to robili "trurutu rarara tam nic nie ma". Dopiero jak ich żołnierze co wyzwalali obóz tam zaprowadzili, to tym ludziom klapki z oczu spadły.
"Niemcy pierwsze stały sie ofiara okupacji hitlerowskiej" W ten sposób wysuwa Pan sprawców tej tragedii do pierwszego szeregu ofiar. Jakiej narodowości byli ci "hitlerowcy"? Kto na nich głosował? NIEMCY zrobili to NIEMCOM, a potem reszcie Europy.
Zależy jak na to spojrzeć. Ludzi łatwo ogłupić, co pokazuje polski przykład. Na Kaczyńskiego też głosują Polacy... i co z tego? Czy na tej podstawie trzeba wysnuć wniosek iż wszyscy Polacy to banda nietolerancyjnych homofobów, ksenofobów, mizoginów i zamkniętych na świat ludzi? Poza tym jak sam zauważasz Niemcy zrobili to Niemcom, a więc chyba jednak sami Niemcy także byli ofiarami hitlerowców. Pamiętajmy, że państwami rządzi garstka, a potem cierpią miliony.
Nie wszyscy Niemcy byli hitlerowcami, nie wszyscy hitlerowcy byli Niemcami. Po stronie Hitlera walczyło wielu ochotników z innych państw, min innymi z Węgier, Bułgarii, Ukrainy i z... Polski. Wielu ludziom podobała się ideologia nazizmu, nienawiść do Żydów, homoseksualistów i innych mniejszości.
@@kamilcholewa Uważam że trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Nie mówię że "naziści napadli na Polskę" etc. ale "Niemcy napadli na Polskę". Łatwo jest zmyć winę ze sprawców i zrobić z nich ofiary. Ludzie zagranicą naprawdę nie mają już pojęcia kim wlaściwie byli ci "naziści". Stad nieporozumienia typu "polskie obozy śmierci". Niemcy zabijali wlasnych niepelnosprawnych i chorych psychicznie, a jednak w 1939, tuż przed wojną, Hitler miał popracie niemal całego narodu. Czy uważasz, że powinniśmy dzielic np. Polaków na "Polaków" i "pisowców"?? Nie. Więc a nie zamierzam dzielić Niemców na "Niemców i hitlerowców".
@@padmeamidala2193 ale byli też niemieccy Żydzie, były niemieckie dzieci, byli Niemcy z żydowskimi korzeniami, którzy mimo wszystko byli Niemcami.
Twierdzenie, że Niemcy wywołali wojnę jest o tyle niepoprawne, że ci Niemcy już nie żyją, a Niemcami rządzą kompletnie inne osoby. Trzeba byłoby nazywać ich Niemcami XIX i XX wieku, a mówienie "naziści" jest o tyle wygodne, że nie ogranicza się do Niemców, ale zawiera w sobie każdego, kto wspierał Nazizm
@@pati4150 Oczywiscie że byli tez niemieccy Żydzi, byli tez i niemieccy niepełnosprawni, których zabijali ci inni NIEMCY. Jak juz wspomniałam. Niemcy zabijali swoich wlasnych obywateli. Ale to wciąz byli Niemcy - osoby narodowosci niemieckiej. A nie jacys bezpaństwowi "nazisci". Ich spaczone przekonania nie wymazują ich narodowości. Czy w takim razie powinnismy tez mówic że np. "Amerykanie XIX wieku brali w niewolę Afrykańczyków XIX wieku"? Każdy ma przeciez świadomośc tego ze to były inne czasy i nie trzeba mu tego wykładać jak łopatą. Niezależenie od epoki, to byli ludzie narodowosci niemieckiej i tego nikt nie zmieni. "hitlerowiec" czy "nazista" to mówi nam tylko o przekonaniach politycznych tego czĺowieka. Niemiec to jego narodowosc. Moze w takim razie dla wiekszej jasnosci powinnismy mowiec "nazista narodowosci niemieckiej"? Tylko po co? Skoro wiadomo, że jest to ideologia stworzona przez Niemców z NSDAP dla innych Niemców. Stwierdzenie ze w 1939 roku NIEMCY napdali na Polske jest jak najbardziej poprawne. Poza tym II wojna to wcale nie jest odległa przeszlość. Sa ludzie z tamtego okresu którzy wciąz żyją i to pamiętają. Są niepozalatwiane sprawy polityczne i niepodpisane umowy miedzynarodowe takze jeszcze z tamtego okresu. Natomiast np. jeżeli chodzi o ZSRR, to w tym przypadku akurat zgodze sie z tym, ze nie powinnismy mowic ze to "Rosjanie" napadli na Polskę. Ponieważ byli to Sowieci, czyli obywatele ZSRR, ktory był państwem federacyjnym, wielonarodowościowym. Byli tam np. Ormianie, Gruzini, Bialorusini. Więc mówienie tu tylko o Rosjanach jest niewlasciwe.
Większych bzdur jak żyje nie słyszałem. Poczytaj trochę i nie opowiadaj głupot że Niemcy byli okupowani przez hitlerowców. To Niemcy w wolnych wyborach wybrali Hitlera
Tak jak i wszyscy Polacy wybrali PiS. Demokracja nie sprawia, że wszyscy podążają za jednym. Gdyby Jarosław "Polskę zbaw" Kaczyński wywołał dziś wojnę, nie poczuwałbym się za współodpowiedzialnego...
Spalenie Reischstagu to de facto sfałszowanie wyborów z 1933 roku. A potem gdy te wybory wygrali naziści to szybko zdelegalizowali opozycję. Pożar był mocno na rękę nazistom i teraz wiemy że to oni podpalili a nie komuniści niemieccy na których zrzucino winę. To tak samo jak eksplozje bloków w Rosji te lata temu, które były mocno na rękę dopiero co wyznaczonemu na prezydenta Putinowi. Przedtem w poprzednich wyborach naziści to byli koalicjanci dla konserwatystów. Republika Weimarska od prawa do lewa była przeciwko Wersalowi. I z perspektywy czasu te drakońskie zapisy wywołały wojnę ale 20 lat później. Gdyby Ententa zatrzymała się tylko na utracie terytoriów Niemiec i mniej drakońskiemu zmniejszeniu wojska to tej wojny nie byłoby i może ja mieszkałabym przy starej granicy z Niemcami a nie 300 km od niej. A tak czysto filozoficznie nie wojna to by mnie nie było bo nie byłoby mojej matki bo wątpię by dziadek ze Śląska i babcia z Kongresówki by się poznali.
Naziści pierwsze co zrobili to "przekonywali" do swoich racji. Poprzez zamykanie więźniów politycznych, propagandę a zwłaszcza przez podniesienie standardu życia na kredyt. I to ostatnie zapewniło im sukces. To trochę jak epoka Gierka w Polsce ale z tajniakami rodem z lat 50-tych. Opozyjonistów było mało i musieli mocno uważać. Ludzie żyli swoim życiem ale całkiem sporo z nich doświadczało skutków życia w reżimie jak zakaz małżeństw mieszanych, posiadania wśród znajomych Żydów czy choćby tak trywialny praktycznie wymuszony oddolnie zakaz zakupów/korzystania z usług u Żydów. To mogą być pierdoły ale coś takiego i to że Niemcy wiedzieli że obozu koncentracyjne to nie są byle więzienia robiło dużo złego w głowie.
Opozycja w kraju okupowanym jest łatwa. Ale opozycja przeciwko takiemu reżimowi we własnym kraju, gdy słyszysz że jesteś zdrajcą tylko dlatego że nie zgadzasz się z rządzącymi jest o wiele gorsza. Nigdy nie wiadomo kiedy ktoś doceni twoje starania i twoją śmierć. I czy nie lepiej żyć w wolnym kraju a nie umrzeć by za 40 lat wybudowali ci tabliczkę upamiętniającą choć ciebie już dawno zjadły robaki