Pieśń Żywa - Śpiew Biały / Śpiewokrzyk / Śpiew ludowy - Wprowadzenie
Вставка
- Опубліковано 20 лис 2020
- Śpiew biały to śpiew surowy, niewyuczony w szkole. Wyrastający z serca wsi i ściśle związany z tradycyjnymi pieśniami. Śpiew biały bazuje na jakości kontrolowanego krzyku, silnie wibruje i świdruje przestrzeń. To radosne wołanie manifestujące pełną witalność i naturalną potrzebę ludzkiej ekspresji dźwiękowej.
Ten film powstał w ramach projektu "Pieśń Żywa" i przybliżam w nim "tajemną" wiedzę na temat techniki śpiewu białego (inne nazwy to śpiewokorzyk, śpiew tradycyjny/ludowy).
Ten film to luźna pogadanka z ogólnymi informacjami i wplecionymi refleksjami, będącymi efektem mojej wieloletniej pracy w charakterze instruktorki śpiewu białego, muzykoterapeutki i badaczki głosowej materii.
Będzie więcej filmów w tej tematyce, dlatego ucieszę się jeśli zostawisz mi swój feedback! :)
Projekt "Pieśń Żywa" jest finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Gdzie słyszysz śpiew tam wchodź, tam dobre serca mają. Źli ludzie wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają. Pozdrawiam.
Piotr, dzięki za przypomnienie tego klasyka :) Pozdrawiam serdecznie!
Johann Wolfgang Goethe. Miał chłop rację.
grypsery spod celi też śpiewają ,,miała matka syna, syna jedynego,,. ')
@@SLAVIC.761Tak! To jedyna forma ekspresji pozytywnych uczuć, której nie muszą się wstydzić wśród podobnych sobie. Śpiew (właściwie cała muzyka), to takie narzędzie akceptowalne w każdym środowisku, którym można eksponować, ale też ukrywać, zagłuszać uczucia. Żołnierze też śpiewają i to nie tylko ci po właściwej stronie konfliktu. To świadczy tylko o ludzkiej wrażliwości, bo muzyka skruszy każdego twardziela.
Muzyką można też budować emocje i w ten sposób manipulować twardzielami. Przyśpiewki kibiców, hymny, pieśni bojowe, takie rzeczy sprawiają, że człowiek chce robić rzeczy, które są trudne, niebezpieczne albo wątpliwe moralnie.
Brałam udział w lekcji śpiewu białego. Przeżycie niesamowite, moja grupa została tym ostatecznie scalona i ogólnie jestem bardzo wdzięczna za możliwość poznania tego typu sztuki. Nigdy wcześniej nie spotkałam się ze śpiewem ludowym .Kiedy już pokochałam ten śpiew i mimowolnie zaczęłam sobie nucić nauczone melodie na przerwach międzylekcyjnych i tłumaczyć znajomym piękno tego naszego słowiańskiego cuda, to w pewnym momencie podeszła do mnie jedna z dziewczyn z klasy i skazała „ Przestań bo przez ciebie nie będę mogła się wysrać”. Od tego momentu już nigdy nie miałam odwagi użyć nabytych umiejętności. I tutaj przechodząc do sedna posta, dlaczego ludzie (zwłaszcza młodzi) są aż tak bardzo zniechęceni do kultury. Absolutnie zachwycają się zachodem i że on taki o Boże nowoczesny, wyjątkowy i takie tam. Ale umyka im to co my mamy w sobie wyjątkowego, darowanego nam przez przodków. Fascynuje mnie kultura Polska, mam kilka strojów ludowych, uczę się pieśni ludowych, uwielbiam mitologie słowiańską ale dlaczego jestem jedną z nielicznych? I co ważniejsze, jak to zmienić ?
No ja właśnie próbuję zmienić ten stan rzeczy! I tacy ludzie jak ty są też do tego bardzo potrzebni. Poza tym to przykra historia z tym komentarzem (wstrętny, serio!) ale Twoja postawa jest piękna i pełna podziwu! Jeśli chodzi o zachłyśnięcie zachodem to jest ono niestety faktem a powody są oczywiście złożone - od historycznych po ekonomiczno-polityczne. I zwyczajnie, tak po prostu - jak cudze to lepsze. Nadal to typowe zjawisko, że śpiew ludowy jest kojarzony ze "skansenem", czymś passe i takimi "skrzeczącymi" babciami na wsi (tylko bez obrazy! ja osobiście kocham takie babcie i sama z nimi wiele razy śpiewałam! a tym stwierdzeniem odzwierciedlam po prostu grube uogólnienie istniejące w społeczeństwie, z którym sama się wiele razy spotykałam) ten stereotyp + brak rzetelnej wiedzy o pięknie i różnorodności polskich (i szerzej - słowiańskich) pieśni tradycyjnych, nie wspominając o świadomości istnienia tej właśnie specyficznej techniki śpiewu białego/śpiewokrzyku, która dodaje jeszcze dodatkowej mocy i wyrazistości naszemu muzycznemu pieśniowemu dziedzictwu, powoduje, że to nadal dość niszowa gałąź muzycznej aktywności.. niestety.
Marzę o tym żeby wziąść udział w warsztatach na żywo, a najlepiej dołączyć do regularnej grupy śpiewającej... To tłumaczenie jest świetne. Czułam się ostatnio bez korzeni, opuszczona przez swój ród. I ten śpiew mnie połączył.
Pejzaż dźwiękowy. Jak pięknie powiedziane ❤
Pani mówi w bardzo przyjazny i inteligentny sposób super👍
Świetny filmik ❤❤👏. Gram na akordeonie i trochę śpiewam zespole piesni i Tańca i mogę powiedzieć że muzyka ludowa totalnie mnie wciągnęła. Ludzie tacy jak Ty są bardzo potrzebni żeby Polacy nie zapomnieli całkowicie o swoich korzeniach.
Dziękuję za Twoje słowa! Życzę owocnego muzykowania!
Chcę się tego nauczyć, zmotywowala mnie pani aby ćwiczyć codziennie ❤
Pięknie o tym opowiadasz 🧡 dziękuję 🧡
Proszę bardzo. I dzięki za dobre słowo!
bialy spiew nalezy do slowianskiej kultury ^^
Sympatycznie się Panią ogląda :)
Bardzo fajne!
Pozdrawiam
Dzięki Pawel! Pozdrawiam serdecznie!
Mi brakuje w siedzi wiedzy o męskim śpiewie ludowym ale też widzę, że na nizinach chłopy śpiewają bardzo nisko i cicho. Może z tego to wynika i jest to mniej popularne. Nie mówię też o śpiewie z Podhala bo on ma jeszcze inną specyfikę ale z Beskidów np. Sądecczyzny czy Limanowszczyzny. Miałem to szczęście, że u nas dalej się dużo śpiewa muzyki ludowej, choćby na weselach itp. dlatego miałem okazję się tego nauczyć od starszych pokoleń, ale wiem, że brak tej wiedzy w internecie jest dużo stratą dla wielu osób.
Piękne tłumaczenie. Dzwonku w głosie.
wow, ale moc Twojego głosu! super, aż wzruszyć się można
Dziękuję Ci bardzo!
💜
To prawda. Wstydzę się śpiewać. Jedynie, kiedy to robię, to kiedy jestem sama i śpiewam kołysanki synowi. W piątek jadę do lasu - będę próbować. Bardzo podoba mi się biały śpiew, chciałabym umieć tak śpiewać. Dziękuję za ten filmik, bo odpaliło mi się w sercu mały płomyk, że skoro wszyscy mogą się nauczyć, to ja też. Mam nadzieję, że wszystko, co we mnie siedzi - a jest tego ogrom - wyjdzie ze mnie i będzie mi lżej. Pozdrawiam serdecznie ❤
Sara, dzięki za komentarz! Życzę Ci powodzenia - jeśli już trochę śpiewasz i woła Cię ta głosowa ścieżka to polecam żebyś krok po kroku stwarzała sobie coraz więcej bezpiecznych przestrzeni aby śpiewać więcej. Kiedy poczujesz się w tym pewniej to wstyd się stopniowo rozpuści. A las to świetne miejsce żeby poeksperymentować z głosem i jego różnym jakościami :) Na dobry początek polecam klasyczne wołanie "Heeeeej!" :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Nie wstydź się ten śpiew jest Super ! Postrzeganie tego tematu dzisiaj ( jest 2023 rok) jest w Polsce bardzo pozytywne.Ten śpiew jest Super ! :) My Polacy uwielbiamy nasze tradycyjne pieśni i melodie i to co ludowe nasze tradycyjne jest najlepsze na świecie. Mnie np.oczarowała Suka b. i Fidel p...i tak mnie to zakręciło ,ze teraz szukam an YT białego śpiewu i przeczytałem twój wpis...Miłego dnia Ci życzę:)
I jak tam ma się sprawa po roku? :)
Zostałam zaciagnięta do kółka muzycznego... każą mi śpiewać pieśni ludowe a ja nigdy nie uczyłam się śpiewać + boję się śpiewać więc śpiewam cicho... a przynajmniej za cicho dla pani, która kółko prowadzi... dla mnie to jest mój max... postanowiłam, że spróbuję się poprawić i znalazłam ciebie. U mnie aktualnie pada ale idę teraz mimo wszystko do lasu spróbować tego! Może wkońcu mi się uda to opanować❤
The way you guys sing reminds me of "white voice" style of singing from eastern europe, and i can only say it slaps 😎
Its amazing that we are whole ocean apart and we can find something similat
piękny ten krzyk!
heeeeej Lavia! dzięki!!!
Kupiłaś mnie jak paczkę żelków. Nie krzyk a wołanie to jest to. On się wydobywa jakoś trochę niżej głębiej.
Oj tak... zdecydowanie Polacy wstydzą się śpiewać. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, choć sama mam odwagę śpiewać z kimś, nigdy sama. Myślę, że problemem jest właśnie brak świadomości, że śpiew może być zabawą i nie trzeba mieć talentu, skończonej szkoły muzycznej by móc śpiewać. Nauka muzyki w szkołach kuleje, nie uczy się pewności siebie w szkołach, a ocenia się tylko talent. Przykre.
Karolina, dokładnie! Nasłuchałam się przez te wszystkie lata mojej pracy, historii o konserwatywnych i mało elastycznych paniach od muzyki, które skutecznie zniechęcały do śpiewu dzieciaki, nie wpisujące się ze swoją wrażliwością/talentem/słuchem w matrycę kanonu klasycznej muzyki. A przecież można TYLE niesamowitych rzeczy zrobić z głosem nie znając nut i teorii muzycznej, na luzie i bez stresu! I moją misją jest właśnie przypomnienie tego światu :)
W szkołach muzycznych temat śpiewu wygląda tak samo jak w zwykłych ☹. Chodzę do szkoły muzycznej II stopnia i niestety na 16 osób w mojej klasie mają odwagę śpiewać może 3 osoby, w tym dziewczyna, która jest na śpiewie jako głównym kierunku.
W górach ludzie dalej dużo śpiewają i się tego nie wstydzą ;) Także nie w całej Polsce. A szkoła muzyczna więcej ludzi w swojej historii zniszczyła niż zainspirowała muzycznie.
Kiedy i gdzie są w 2023 warsztaty i nauka śpiewu białego ?
hmm jestem w tym temacie totalnie zielona, czy ktoś mi wytłumaczy prosto czym to się różni od śpiewu? naprawdę jeśli fałszuję (ponoć) ale mam poczucie rytmu (ponoć) to dam rade?
A czy można się nauczyć śpiewać jak Eivør?
jesteś gigant dziewczyno !!!!!!!!!!
haha, dziękuję, uskrzydliłaś mnie ;)
Śpiew ludowy to absolutnie nie jest krzyk!!!
Nie słyszałam jeszcze chyba śpiewaczek ludowych, które krzyczą. Zachęcam do posłuchania nagrań śpiewaczek i śpiewaków ludowych. Można trochę tego znaleźć :)
Dzięki za opinię ale chyba nastąpiło małe nieporozumienie. Zauważ, że używam słowa "krzyk" aby rozwinąć szerszą refleksję o śpiewie białym.. czyli "krzyk pod kontrolą" a na końcu zamieniam to słowo na "wołanie". To zabieg celowy, który ma po prostu dać pewne konkretne wrażenie odbiorcy a co najważniejsze - podkreślić, akurat w tym przypadku związek śpiewu białego z przestrzenią. Poza tym ten film to kropla w morzu szerokiego zjawiska, to oczywiste.
Dzięki za radę ale przesłuchałam setki nagrań śpiewaczek ludowych i spotkałam wiele z nich na żywo. Jeśli mówimy o seniorkach, to nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że głos 85-letniej śpiewaczki brzmiał inaczej kiedy miała 20-30-lat. A czy się ta "surowość", "nieszkoloność" jej głosu uchowała przez lata to inna sprawa, bo czasami ksiądz próbował "nastrajać pod organy" albo wnuczek "pod disco-polo" a czasami uchował się ten bardziej autentyczny, organiczny śpiew. I zawsze unikalny, bo wiadomo - jedna śpiewa głośniej, jedna ciszej, bardziej nosowo, bardziej gardłowo, któraś ma chrypkę a inna naprawdę dudni głosem jak dzwon, to oczywiste. Rodzaje pieśni też grają tu rolę. A mój śpiew biały jest taki jak na nagraniu. Co nie kłóci się z tym, że jest tyle odcieni tej "bieli" ile śpiewaczek, wsi, regionów i krajów :) Wiesz, ja też nie jestem etnomuzykolożką, to nie moja misja opisać każdy szczegół tego zjawiska, osobiście traktuję śpiew biały jako świetne, otwierające głos narzędzie w terapii śpiewem i pogłębionej pracy głosowej z kobietami a także w kontekstach współczesnej sztuki. A akurat w tym filmie chciałam opowiedzieć o tym od siebie i zapalić iskrę i jeśli ktoś złapie bakcyla to naturalnie będzie węszył głębiej w temacie. Pozdrawiam!
@@paulinamiu wołanie to też nie jest. Na pewno nie "śpiewokrzyk". Takie gadanie daje fałszywy obraz tego, czym jest śpiew tradycyjny.
Można posłuchać też młodych ludzi, którzy uczą się od lat u śpiewaczek i śpiewaków. Nie wołają. Śpiew wychodził z mowy - nie z krzyku. Śpiewaczki śpiewają tak, jak mówią, a że przestrzeń była taka, a nie inna plus pracowało się fizycznie - więc przepona i inne mięśnie inaczej pracowały, to i głosy były donioślejsze. Pięknie to czasem słychać, jak z opowiadania historii panie przechodzą w pieśń. Zwyczajnie, w domu, w pokoju. Ludzie rzadko śpiewali do siebie przez całe pole.
Przestrzeń przestrzenią, ale nikt nie "wołał" pieśni pogrzebowych, weselnych czy też całorocznych, lirycznych. Kiedy trzeba było, śpiewało się głośno, kiedy nie - cicho. Kiedy była "impreza" - śpiewało się nawet bardzo głośno, ale przecież ludzie i teraz to robią.
Idąc tym tropem śpiew operowy to też "krzyk" lub "wołanie" - trzeba wszak przebić się przez dużą przestrzeń pełną ludzi. Albo że aktorzy na scenie "wołają", żeby słychać ich było w ostatnim rzędzie.
Chyba każde zajęcia śpiewu lub impostacji zaczynają się od odblokowania wołaniem, nie jest to w żaden sposób zarezerwowane tylko dla tej techniki.
I owszem, są zespoły młodych ludzi, którzy krzyczą raczej, zamiast śpiewać. Nie znaczy to nijak, że na tym opiera się technika śpiewu ludowego.
Nie zgadzam się z Tobą i to jest ok. Po prostu mówimy językami wywodzącymi się z różnych kontekstów postrzegania dość złożonego zjawiska. Tak czy inaczej dzięki za zaangażowanie w temat i Twój czas poświęcony na ten obszerny komentarz, na pewno Twoja perspektywa się komuś przyda, pozdrawiam!
Oczywiście, że to jest " wołanie " A " HELOKANIE" Zespolu Pieśni i Tańca ŚLĄSK??? TO nawoływanie się goralek w górach...
Bialy głos(spiewokrzyk), zalicza się do muzyki ludowej....