W starej chacie malowany piec Już niedługo będziesz z niego jeść Za przełęczą tkany zbożem dom A cel drogi krętej tak daleko stąd Czy pamiętasz wędrowcze, gdy idąc tam Skromne chabry wyrzekły słowa „Skąd przychodzisz, dopokąd gnasz Wita cię noc majowa” Czy pamiętasz, kiedy ślady złożyłeś W dłoni lata rosy pełnej Miarowej melodii kroków nie porzuciłeś Na zawiłej drodze zawsze wiernej Czy zachowasz w pamięci, gdy pójdziesz tam Gdzie ogarnia tylko mgła bezsenna Gdy smętny wiatr ci odpowie w imieniu traw „Żegna cię noc jesienna” Jeśli ktoś lubi, tak jak ja, pod nosem zaśpiewać...:)
Pięknie Gosia, Kasia, Marysia i Lolek!!!
W starej chacie malowany piec
Już niedługo będziesz z niego jeść
Za przełęczą tkany zbożem dom
A cel drogi krętej tak daleko stąd
Czy pamiętasz wędrowcze, gdy idąc tam
Skromne chabry wyrzekły słowa
„Skąd przychodzisz, dopokąd gnasz
Wita cię noc majowa”
Czy pamiętasz, kiedy ślady złożyłeś
W dłoni lata rosy pełnej
Miarowej melodii kroków nie porzuciłeś
Na zawiłej drodze zawsze wiernej
Czy zachowasz w pamięci, gdy pójdziesz tam
Gdzie ogarnia tylko mgła bezsenna
Gdy smętny wiatr ci odpowie w imieniu traw
„Żegna cię noc jesienna”
Jeśli ktoś lubi, tak jak ja, pod nosem zaśpiewać...:)
oj jak mi się to podoba