Dlaczego on nie angażuje się w poprowadzenie uczniów na rewolucję w edukacji. Dlaczego tacy youtuberzy nigdy nie idą o krok dalej i nie chcą sami doprowadzić do zmian?
@@Гантер-ф7м on głównie narzeka. Narzekanie to jeszcze nie proponowanie zmian. Tacy jak Lesław żyją z narzekania (on na tym zarabia), więc jemu się zwyczajnie opłaca, żeby nic się nie zmieniło.
Myśli każdych rodziców teraz: Oceny Szkoła Frekwencja Nic więcej Co widzą te dzieci: Zmęczenie Zrywanie dnia na nauke Zmniejszenie zainteresowanie do sportu Mniejsza wartosc życia Edit:jak te łapki lecą szybko dziekuje
Ten filmik jest tak PRAWDZIWY. I szczerze? Lepiej nie dało się tego powiedzieć. U mnie wygląda to tak, że nawet jak się staram i jakieś resztki ambicji we mnie siedzą, to i tak dostaje 1 lub 2 XD
Sposób: złap trzy najlepsze oceny na początku semestru i uważaj by z kartkówek i klasówek nie dostać jedynki, trochę upierdliwej aktywności na lekcji i macie luzik przez większość semestru.
To jest niestety smutna rzeczywistość jak przez ten system niszczy się potencjał i talent młodych ludzi. Często niestety oceny to jest fanaberia nauczycieli, którzy w ten sposób faworyzują jednych a drugich próbują ukatrupić w każdy możliwy najgorszy sposób. Leśne dziadki muszą zrozumieć, że ocena nie odzwierciedla poziomu wiedzy a są wyznacznikiem by spełnić kryteria zaliczenia przedmiotu, które są wymyślone przez nauczyciela. Shorcik tak naprawdę smutny ale rzetelnie przedstawiający prawdę o systemie oceniania 👏
Jako podlizaniec, wazeliniarz, przydupas, kokieciasz a przede wszystkim bawidamek, nauczycielki nigdy nie miały problemów ze mną, co za tym idzie moimi ocenami😊 W gry trzeba umieć grać, a ja w życiu już jako nastolatek byłem Jokerem.
@@pazeros6424Może i dzięki temu w szkole miałeś dobre ocenki, natomiast w życiu codziennym takie właśnie cechy czynią z ciebie nic więcej niż bezwartościowego śmiecia 😊
@@ernestjedrusik4802 Dla każdego ucznia od każdego nauczyciela? Wystarczy, że jeden nauczyciel uczy trzy klasy, to już jest setka osób. Każdemu pisać za każdym razem esej?
@@Cyryl11a później wystawić ocenę... w jaki sposób? Na jakiej podstawie? Czy wyobrażasz sobie jakie wtedy będą pretensje do oceny bo "według mnie powinienem dostać 5 a Pani mi dala 2" oceny biezace mowia o bieżącym opanowniu materiału. Tak przy okazji nie powinien dostawać oceny za brak podręcznika bo to nie jest osiągnięcie edukacyjne.
Zbigniew jest wybitnym programistą, ale trzy razy w tym roku nie zabrał laptopa na wyjazd służbowy do klienta, przez co nie mógł zaprezentować klientowi efektów swojej pracy.
@@xxbacarixx9227 na pewno tam ma wszystkie zakodowane aplikacje/strony i na pewno na laptopie klienta ma potrzebne narzędzia. Dodatkowo to przecież takie profesjonalne , być programistą i nie mieć sprzętu... To społeczeństwo na wszystko znajdzie wytłumaczenie...
Zabawne jest to ze typy z mojej klasy z 5 na koniec roku nie pamietaja kiedy jest chrzest polski a taki ja mam ledwo co 4 a faktycznie historie polski moglbym opowiedziec tak o w losowym momencie tak dziala nasz system edukacji
Myślenie rodziców:oceny, pasek na świadectwie , frekwencja Myślenie uczniów z dobrymi ocenami :nie dostać szlabanu prze 1, dostać 5-6 z testu by nie mieć przesranego, zamiast hobby zakuwanie ,jak się wyspać gdy jutro test,kartkówka i odpowiedź ustna Pozdrawiam 😭
@@dawidantos kiedyś tylko wybitny i odpowiednio urodzeni uczniowie mogli chodzić do szkół powyżej jakiegoś poziomu i zawsze tak będzie że niektórzy będą pojmować rzeczy łatwiej.
LOUDER Jestem tą dziewczyną która tylko wkuwała i miała gdzieś swoje pasje. Aktualnie pracuję za najniższą krajową mimo, że mam zawód na papierze i ambicje 💔
@@ota111ota co? Gdzie? CO?! Tak właśnie powinno kurna być! U mnie jest: 0-49% - 1 50-59% - 2 60-79% - 3 80-90% - 4 90-95% - 5 96-100% - 6 Ewentualnie niektórzy nauczyciele jak dostaniesz 48% to dadzą 2- ale to się zdarza raczej rzadko. Zazdroszczę systemu oceniania 😭
Jestem wdzięczna za moją nauczycielke biologii w liceum (bylam na biolchemie), nigdy nie patrzyła na uczniów pod względem ocen bo wiedziala ktorzy uczniowe mają prawdziwą wiedze i zależało jej abysmy rozumieli temat i być może zajarać niektorych uczniów biologią. Mielismy duzo lekcji z mikroskopami, sala biologiczna posiadała też zbierane od lat przez naszą panią szkielety zwierząt czy wylinki pajakow i innych stawonogów więc wszystko było bardziej przejrzyste. Mielismy tez duzo eksperymentów i to mi np bardzo przydało sie przy nauce tkanek których nigdy nie ogarniałam. Ale do brzegu. Ja bylam uczeninnicą raczej ze słabymi ocenami, ale zawsze czułam od tej nauczycielki respekt bo wiedziała że mam ogromną wiedzę z zakresu psychologii klinicznej i bardzo interesuje mnie ludzkie ciało, zwłaszcza jesli chodzi o psychiatrie i neurologie. Kiedy ja z koleżanką ,która też jechała na dwojach i trójach, o zmianach w mózgu u osoby chorującej na schizofrenie to nasze piątkowe uczeninnce nie umiały wykrzesać nic w tym temacie i nie ogarniały w ogóle o czym mówimy. Jeszcze jedną sytuacje zapamietam do konca życia, bardzo interesuje sie historią głównie XX wieku, wiedze mam raczej szeroką bo od dziecka rodzice mnie zarazili pasją do historii. Kiedy przyszedl czas na wystawienie ocen na koniec roku moja historyczka wstala i przy całej klasie powiedziała, że mimo moich ocen które dawałyby mi 3 to postanowiła postawić mi piątkę bo mam ogromną wiedzę na wiele tematow chociazby dotyczących azji podczas XX wojny światowej którą bardzo sie omija w programie nauczania. Cieszę sie że trafiłam na takie osoby bo dzieki nim wczesnie zrozumialam, że oceny to właśnie tylko cyfry które po maturze nie będą miały znaczenia i zrozumialam że nie jestem głupia bo mam słaba średnia bo prawdziwa sztuka to rozumieć naukę i umieć ją wykorzystywać w spełnianiu naszych marzeń i celów :)
Rzeczywiście XX wojna światowa jest bardzo pomijana w programach nauczania. W ogóle wojny światowe od III do XX są dosyć mocno pomijane w środkach masowego przekazu, tak jakby się nigdy nie odbyły.
Podzielam pasje do historii i jest to smutne, że nie wspomniano o zbrodniach Japończyków na Chinach lub o tym jak jakaś mała azjatycka wyspa stała się hegemonem który z dziesiątkował rosyjską flotę.
No prawda. Ale ma ktoś lebsze rozwiazanie? Bo mam wrażenie że to nie jest takie łatwe jak się wydaje, żeby wprowadzić nowy ogólnokrajowy system edukacji, tak aby nikt nikogo do niczego nie zmuszał i żeby wszystko było sprawiedliwe.
Myślę, że wprowadzenie jakiegokolwiek systemu edukacji, aktualnego na nasze czasy i zlikwidowanie teraźniejszego, byłoby świetnym rozwiązaniem. Wprowadzenie gruntownych reform może okazać się trudne i na swój sposób skomplikowane w realizacji, jednak nic cholera w kształtowaniu państwa nie jest łatwe. Edukacja jest najważniejszym organem państwa, NIC nie jest ważniejsze w nim od edukacji. Bo to ludzie, ukształtowani za murami szkół będą tworzyć przyszłe państwo i przyczyniać się do jego rozwoju. Poświęcenie jest tutaj bezdyskusyjną koniecznością.
Mam bardzo wymagających rodziców, całą podstawówkę zapierdzielałem żeby tylko mieć dobre oceny. Zawsze miałem pasek. Średnia 5.0 Rodzice tego nie doceniali, ale jak raz dostałem dwójkę z matematyki to miałem szlaban na kilka miesięcy. Wiecie co mi to dało? Absolutnie nic dobrego, nieprzespane noce, brak czasu na hobby i znajomych, bezużyteczna wiedza. W liceum postanowiłem zmienić swoje nastawienie. Średnia 3.0 Jak się nie czułem to nie szedłem do szkoły. Uczyłem się tylko tego co uważałem za potrzebne. Skupiałem się na rozwijaniu swoich zainteresowań i znajomości. I wiecie co? 100x lepiej wyszedłem na olewaniu szkoły niż skupiania się na niej. A rodzicom trzeba się postawić. To twoje życie, nie pozwól żeby kierował nim ktoś inny.
Uspokoję Was uczniowie, że ten niesprawiedliwy system szulfladkowania działa do śmierci. I nikt tego nie zmieni, bo świat jest zbyt skomplikowany by go nie uogólnić. Jedynym wyjściem z problemu oceniania jest system 0/1, tylko mało kto by to mentalnie przeżył.
Ja mam w klasie kolegę zafascynowanego fizyką, ale nie ogarniającego zbytnio innych rzeczy poza matmą, chemią i angielskim. W sumie to są nasze rozszerzenia, więc rozumiem to, ale to właśnie on uświadomił mi potrzebę wszechstronności. Jasne, nie ma sensu zakuwać po nocach, olewać życie towarzyskie dla ocen, ale warto mieć choć cząstkę tej wiedzy. Ja z reguły stosuję zasadę zakuwania, ale robię to bardzo starannie, siła nawyku. Po sroawdzianie około 30% wiedzy zostaje mi w głowie. Do czego przydaje się mieć te 30%? Część informacji z podręczników może wkraczać na działkę twoich zainteresowań lub pomóc ci lepiej zrozumieć jakieś zagadnienie (jeśli spotkałeś się z nim wcześniej, to zapamiętasz je praktycznie od razu i na lata). Znajomość podstaw biologii pomogła mi po wbiciu się na dział fizyki jądrowej na politechnice lub lepszej świadomości dlaczego i jak prowadzić zdrowy styl życia, z geografii i wosu podstawy przydają się do zrozumienia związków przyczynowo-skutkowych wydarzeń w świecie i wiedzy, gdzie nie jechać na wakacje. Wiedza historyczna przydaje się, aby lepiej zrozumieć zasady działające naszym światem, zaplanować jak przejąć władzę lub wdać się w dysputę historyczną z obcokrajowcem. Wiedza fizyczna bardzo pomaga jeśli chcesz obliczyć ile baterii i w jakim połączeniu będzie najbardziej wydajne (lub jak najlepiej podpalić kadzidło kawałkiem druta). Być może to tylko ja, ale już wielokrotnie wykorzystywałam moją wiedzę z historii, fizyki, biologii i angielskiego, ale dlatego właśnie uważam, że warto znać chociaż te podstawy z podstawówki. Nie mam planów na życie, szczerze mówiąc nigdy nie czułam się w żadnej dziedzinie nauki wystarczająco dobrze, żeby zdecydować, że pójdę w jej stronę, więc tym osoby, które mimo że nie są dobre we wszystkim, a mają pasję nade mną przeważają, ale z drugiej strony, może właśnie dzięki tej wiedzy będę w stanie podjąć bardziej świadomy wybór, kiedy nadejdzie czas. Jeśli ktokolwiek to doczytał, to co próbuję powiedzieć, to to samo co mówili starożytni Grecy i ludzie oświecenia. Balans i trochę wszechstronności. Nie stawiacie wszystkiego na jedną kartę
W USA uczniowie uczą się czego chcą może I nie wiedzą nic o pantofelkach czy o tym czym są barieryorograficzne ale im to nie jest potrzebne bo ci uczą się tego czego chcą i dzięki temu mają łatwiejsza drogę w rozwoju. P.s. oczywiście znajdą się patologię ale takie jest życie
@@michamatulka4046 myślę, że tutaj lepszym przykładem są kraje skandynawskie, bo mimo wszystko w Ameryce zdarza się, że ludzie nie wiedzą dość istotnych rzeczy. Oczywiście fakt, że nie znają budowy pantofelka jeszcze nikomu nie zaszkodził, ale np. w krajach skandynawskich, oprócz szkoły z o wiele mniejszą ilością stresu, uczą się też przydatnych rzeczy, jak gotowanie, a nauka przedmiotów przyrodniczych przewyższa i Amerykę, i Polskę, bo tam robią to w terenie
Szkoła i oceny są po to by oceniać rezultat. Uczeń który zdobywa więcej punktów na teście tym samym zdobywając lepszą ocenę według obiektywnego w pewnym sensie kryterium, które jak wyżej wspomniano - ma oceniać rezultat. Dlaczego uczeń który na naukę potrzebuje zdecydowanie mniej czasu ponieważ skuteczniej przyswaja wiedzę ma być pokrzywdzony względem ucznia który poświęcił na to więcej czasu z mniej zadowalającym rezultatem -"bo tak się starał"? Może zamiast starać się dostosować świat do własnych potrzeb może trzeba zacząć dostosowywać siebie i własne możliwości do świata? Interpretujemy rzeczywistość z wynikiem prowadzącym do tego, że rzeczywistość wymaga zmiany zamiast interpretować ją tak żeby samemu się do rzeczywistości dostosować. Wszyscy winni tylko nie ja.
Taka jest prawda. Naginanie rzeczywistości pod siebie jest o wiele gorszym i mało skutecznym patrząc w przyszłość. Natomiast zmiana siebie, by się do niej przystosować i być w niej skutecznym to najlepsze wyjście,bo tak powstają różne firmy, wielu się bogaci itp. a kreowanie rzeczywistości to zadanie dla geniuszy, a dla takich raczej nie ma sensu robić rewolucji w edukacji, bo i tak to będzie dla nich niewystarczające.
Jeśli chodzi o ocenianie kwalifikacji, to owszem. Jeśli starasz się gdzieś dostać, to nikogo nie interesuje, ile wysiłku włożyłaś w przygotowania, tylko jakie masz umiejętności. Tylko że szkoła służy też wychowaniu dzieci i wpaja im pewne wzorców zachowań. Jeśli Jaś jest niezdolny i wie, że nie ma szans, żeby dostać piątkę, to do tej piątki nigdy nie będzie aspirował. Po prostu oleje naukę, bo wie, że i tak dostanie słabą ocenę i dostanie komunikat, że ciężka praca nie przynosi efektów. Z kolei Ania, która dostanie piątkę bez uczenia się nie wykorzysta w pełni swojego potencjału i osiągnie mniej niż mogłaby, gdyby miała wyższe wymagania, więc zawsze będzie iść po linii najmniejszego oporu.
tylko spójrz na to z takiej strony że jeden nauczyciel zrobi trudny test a drugi łatwy i jeszcze da ściągnąć. poza tym od zawsze dostosujemy świat pod siebie bo przecież zamiast biegać za zwierzętami zaczęliśmy je hodować
Nareszcie gdzieś Melania i to jeszcze u mojego idola Uwielbiam rysować, mam średnią jaką mam ale przez naukę bardzo opuściłam się w kontynuowaniu mojej pasji
Niestety u mnie też tak było. Walić to, że nie rozumiem przedmiotu, mieli w dupie to, że inni też dostali zła ocenę i dosłownie po chwili porównali mnie do mojej koleżanki z klasy. Największa hipokryzja jaką widziałam kiedykolwiek u rodziców. Na szczęście już po szkole i zrobiłam listę czego nie będę robić jak w przyszłości moje dziecko pójdzie do szkoły.
A ja mialam na odwrót. Zeszyty puste, brak zadan z historii, a na koniec 5 😅 kiedy klasowy kujon sie zapytal dlaczego tak v-ce dyrektor ,to odpowiedziala , że jak mnie teraz przepyta, to bede wiedziala, a on nie 😂 to dzisiaj milo wspominac
Potrzebuję rady. Jestem bardzo dobra z polskiego, wypracowania dosłownie wypływają że mnie. Po tym co pisze nikt nie może ocenić mojego wieku. Ale w szkole NIKT się tym nie interesuje, mimo że wielokrotnie prosiłam o pomoc . Co mam z tym zrobić? Do kogo się zwrócić?
Nie należałoby sobie zadać pytanie, czemu ten świat faktycznie tak wygląda? W szkole dzieci przejmuję pewne zachowania i nawyki, które zabierają ze sobą, wchodząc w życie dorosłe. Gdy uczy się w salach lekcyjnych tego "prawdziwego świata" to dzieci nauczone tych "realiów" budują ten świat na wzór "realistyczny". To znaczy, że ten świat nabiera takich samych barw, bo każde pokolenie jest uczone tych samych, toksycznych wartości i uznaje je za nieodłączny element świata, który wmawia się, że jest niereformowalny. Otóż to zaskoczę, ale każde pokolenie kształtuje świat i od niego jest zależne, jak będzie wyglądał. Gdy w szkole nadmiernie narusza się wartości demokratyczne, to dzieci uznają demokrację za nieśmieszny żart i stosują ją w taki sam, reprezentatywny sposób w swoim życiu, bo tak im to zostało przekazane przez dyrekcję szkoły, którą nie obchodzi wybierany samorząd uczniowski i jego kompetencje. Gdy uczy się wyścigu szczurów, to osoby już dorosłe wdrażają nauczony nawyk w życie dorosłe i tworzą z miejsca pracy niekomfortowe i niesamowicie zawzięte pole ciągłej rywalizacji, o nawet najmniejsze rzeczy. Bo w szkole dzieci nie są uczone unitaryzmu, solidarności i pracy na rzecz ogółu, a nie pojedynczej jednostki. Podstawowe wartości państwowe są po prostu pomijane a wręcz i upośledzane. Poza tym, pewne problemy dotyczyć nie muszą całości świata, lecz jakieś społeczności. W Polsce istnieją inne problemy społeczne, które biorą się w większości właśnie ze szkół. Gdy nie podejmie się zdecydowanych działań, to będziemy tkwić społecznie w miejscu, a nawet się cofać. Wtórny analfabetyzm? Jak to? To przez te głupie telefony. A może problem leży tam, gdzie uczy się języka? To tutaj, w szkole tworzą się patologie naszego społeczeństwa i kiedy do tego ludzie dojdą?
@@Jerson3248każdy przedmiot jest w jakimś stopniu wykorzystywany w życiu, oceny weryfikują jedynie wiedzę, problem nie leży w ocenach ale w zachęcaniu ucznia do taktyki zakuj/zdaj/zapomnij
@@antoni783 Czemu? Aktualnie nikt nie uczy się dla siebie, tylko dla ocen. Ich zlikwidowanie spowoduje zlikwidowanie presji pochodzącej od rodziców, więc nie trzeba się będzie uczyć z przedmiotów, które cię nie ciekawią
Sam sie przekonalem uczylem sie geometrii dostalem 3-, na nasteepny sprawdzian sie nie uczylem bo mialem malo czasu, dostalem 4+ SYSTEM OCENIANIA to katorga
z historii mam podobnie umiem dobrze historie interesuje mnie to ale historyjne tematy szkolne w większości są nudne i mnie sie pytają jak ty możesz historie lubić jak min wkuwanie przywilejów szlacheckich i system feudalany dopiero od 8 klasy zaczynają sie fajniejsze dzieje min 2 wojna światowa historia jest fajna tylko szkolna historia może bardzo zniechęcać i prawie jej sie to udało
Jestem mamą 16 latki...zawsze byłam zdania,że dzieci maja sie uczyc dla siebie,a nie dla rodzicòw. Córka nie boi się powiedziec że dostała jedynke,zawsze jej mòwie że będzie dobrze, że może poprawic złą ocenę. Kocham bardzo swoje dziecko❤....i bardzo ja wspieram,i tłumaczę jej że nauka jest bardzo ważna,ale nie najważniejsza.Wspòłczuje dzieciom, tych rodzicòw.Bo dosyć że dzieci maja duży stres w szkole,to jeszcze dostaja popalić od swoich rodzicòw. 😢...Bardzo przykre.
To całe zakuwanie całe dnie nie jest prawdą ja jestem zdania, że wystarczy naprawdę skupić się na tym co mówi nauczyciel i 90% za tobą a takie problemy jakie pani wypisuje są smutne jednak niech pani córka zastanowi się chwilę czy naprawdę powtarzała materiał bo by zdobyć jedynkę z kartkówki, odpowiedzi lub sprawdzianu trzeba naprawdę się postarać.
@@wigusia9448 Tak trzeba słuchać nauczyciela,ale trzeba też zrozumieć że jest taki duży nawał nauki że dzieci sobie nie radzą, bo jest za dużo tego.a że córce zdarzy się jedynka,to ją może poprawić. O to mi chodziło.A każdy nauczyciel chciałby żeby z jego przedmiotu każdy uczeń wiedział najwięcej.Wiec ja jako mama rozumiem że tym dzieciom jest ciężko.A przepraszam nie każdy uczeń jest szòstkowy.
Ja się zaliczam do tych osób co uczyło się raczej dla zadowolenia rodziców a nie dla siebie bardziej matka bo ojciec nie, prawde mówiąc to przez to mam niechęć do nauki oraz z powodu traumy którą mialem w poprzedniej publicznej szkole bo w specialniej miałem się lepiej ale nie smak ze szkołą pozostał i to też przez to nie poszedłem się uczyć dalej bo po zawodówce wolałem pójść do przyjemniej pracy jak bym mial pójść dalej z nauką to bym psyhicznie nie wytrzymał dobrze że pani nie popełnia tego błędy co większość rodziców.
1. Fajnie umie historię, jak dostał trzy jedynki z rzędu 2. Grania w piłkę to wspaniały plan na przyszłość. Mnóstwo osób gra w piłkę, a ile z nich zostaje zawodowymi piłkarzami 3. Malania musi być osobą z wybitnym antytalentem do pojmowania historii, skoro siedzi nad tym całą noc (mnie się nigdy nic takiego nie zdarzyło i nie słyszałem o takim przypadku). 4. Oceny pokazują to, co wiesz czy umiesz, a nie ile się starałeś. Byłoby śmiesznie, gdyby ktoś dostał złą ocenę, bo ma talent do matematyki, więc ją umie bez uczenia, a ktoś dobrą, bo uczył się godzinami i ledwo co umie. Nie znam też osoby, której by rodzice grozili, że bez paska nie pojedzie na wakacje.
W niezłej bańce sobie żyjesz XD Jeżeli skończyłeś szkołe to spójrz na 90% uczniów w dzisiejszych czasach. Jeżeli wciąż chodzisz do szkoły, to gratuluje intelektu i życia w zamydlonych oczach. Mam nadzieję że masz w życiu dużo pasji i przyjaciół 👌
@@aywerGameDev może jakoś to uzasadnisz? Ja nie napisałem bełkotu o tym, że filmik jest zły. Ja wypisałem w punktach z czym się nie zgadzam i dlaczego. Nie wiem, z czym ty się nie zgadzasz, bo w twojej wypowiedzi nie odniosłeś się do treści mojego komentarza. Zastanówmy się. Rozumiem, że możesz się nie zgadzać z pierwszym punktem. Ale co reszty... 2. Czy uważasz, że granie w najpopularniejszy sport świata, piłkę nożną, może być realnym planem na przyszłość? Ile jest osób, które dobrze grają w piłkę, a ile takich, które na zarabiają 3. Zdarzyło ci się kiedyś uczyć zarwać noc na naukę? Jeśli tak, to musiałeś być w wielkiej potrzebie, a ponadto kompletnie nie potrafić się uczyć. Normalne osoby tak nie robią 4. Czy naprawdę uważasz, że oceny powinny pokazywać staranie, a nie wiedzę? Czyli jeśli ktoś jest mało inteligenty, nie słuchał na lekcjach, więc uczył się kilka godzin w domu, to dobra ocena, a jak ktoś jest inteligentny i nie musi się uczyć w domu, to zła ocena?
@@dawidantos Wszystko może być realnym planem jeżeli do tego dążysz. Nie musi to być piłka nożna, lub inny jaki kolwiek sport. Wystarczy dobre decyzje w życiu podejmować. Więc takie gadanie jest wręcz śmieszne. Tak, zdarzyło, bo jeżeli nie jesteś tego świadom, w szkole często jesteś do godziny 16, w niektórych przypadkach do 18. Brak czasu na zainteresowania, czy poprostu odpoczynek powoduje takie sytuacje. No ale przecież nikt tego nie robi, racja? ;). Oceny nie pokazują niczego po za twoją umiejętnością zapamiętywania. Przedmioty takie jak matematyka, fizyka czy chemia owszem mogą pokazywać twoją wiedze i zdolności na dany temat, lecz w większości przypadków uczniowe którzy douczają się w domach na dany temat z danego działu nie mają zawsze najlepszych ocen i nie jest to spowodowane lenistwem czy nie wiedzą tylko nie wszystkie tematy mogą ci "leżeć". Każdy ma swój własny przypadek, a patrzenie i ocenianie czyjejś wiedzy na podstawie ocen to najgorsze co można zrobić.
@@aywerGameDev ,,wszystko może być realnym planem, jeśli do tego dążysz". Czyli jeśli ktoś chce być sławnym na cały świat pisarzem, więc w wieku dwunastu lat pisze opowiadania, to ten plan jest realny? Owszem, w szkole możesz być do szesnastej, ale ja mówię o zarywaniu nocy. Sprawdzian masz zapowiedziany tydzień wcześniej, materiał znasz jeszcze wcześniej - możesz się tego nauczyć. Jeśli ktoś decyduje się nie spać, by uczyć się jakiś zbędnych rzeczy - to z nim jest problem, nie ze szkołą. Ja takich problemów nie miałem. Jeśli ty znasz osoby, które nie śpią, by się uczyć na kartkówkę, to może spróbuj im jakoś pomóc. Oceny to nie tylko umiejętność zapamiętywania, to też talent do danego przedmiotu. Ja skrytykowałem tylko to, co mówił Lesław: że oceny powinny być za to, ile godzin poświęciłeś na naukę, a nie ile umiesz. To dopiero byłaby patologia
Nie rozumiem ocen tak naprawdę. Procenty są lepsze moim zdaniem. Weźmy pod uwagę mój przykład. Uczyłam się 8 godzin codziennie historii przez tydzień ponieważ mam bardzo surową nauczycielkę. Wkłuwałam dzień w dzień nie miałam czasu nawet na jedzenie. Finalnie dostałam 3. Dostałam ochrzan od nauczycielki że zapamiętałam tylko 50% materiału a na teście widniało piękne 74%. Dlatego moim zdaniem oceny są bez sensu ponieważ nie „wchłonęłam” 50% wiedzy a aż 74%. Polska szkoła to patologia. Chciałabym iść na gastronomię w przyszłości a zamiast tego siedzę na biologi i wkuwam budowę glisty ludzkiej
W takim razie pół świata "żyje w bańce", gdyż przedstawiłem, popularną filozofię wśród osób wykształconych na temat psychologii, w sposób bardzo uogólniony, gdyż nie jestem ekspertem.
Dowód, że oceny nie mają sensu: dostałem raz 6 ze sprawdzianu z polskiego (liceum 1. klasa). Na następnej lekcji nauczycielka wzięła mnie do odpowiedzi. Stresuję się w takich momentach, więc mało co powiedziałem, przez co dostałem 2, pomimo mojej wiedzy.
Ja mam to samo jestem w klasie 7 i nie mam na nic czasu a kocham sporty ekstremalne np. snowboard downhill i surfing przez tą jebaną naukę nie mam na to czasu po co mi muzyka jak ktoś się chce tego uczyć na dodatkowe lekcje , Polski przecież umiem mówić po polsku, historia było minęło po co do tego wracać. po co lektury to marnotracywo czasu prace domowe= męczarnie w domu sprawdziany - nauczyciel zapowiada z jakiegoś działu a daje coś innego. Żeby pocisnąć za te tortury tak odwalam na lekcjach że się w głowie nie mieści na jeden dzień specjalnie nauczyłem się zwrotów arabskich na polski by wkurzyć nauczcieli
Pro tip: słuchaj na lekcji, ja skończyłem liceum ze średnią 4.6 a uczyłem się może przez 5min na każdy sprawdzian. jakieś 90-95% nauczycieli potrafi uczyć wbrew popularnym opinią, to uczniowie nie potrafią słuchać. Zapominanie podręcznika również jest dobrze karane, lepiej dostać karę w szkolę za zapomnienie podręcznika i nauczyć się żeby tak nie robić, niż zapomninać ważnieszych rzeczy dalej w pracy/ życiu
"Lesław jest geniuszem z historii, ale nie przyniósł podręcznika 3 razy i przez to ma trzy jedynki" mi sie wydaje, że jednak nauczyciel by zauważył, że lesław coś umi z tej historii, i by nie robiła mu pos górkę, nie wiem co ci nauczyciele zrobili, ale oni też są ludźmi,a nie 0-1 potworami 😂😂
Czyli po tym filmie wychodzi na to że problemem nie jest sama ocena tylko to za co się je dostaje Wystarczy dawać je tylko za osiągnięcia edukacyjne A to z tym piłkarzem który ma średnia 2.8 i plan na przyszłość to co miało wnieść? Fajnie że ma plan na przyszłość ale czy to znaczy że powinien być z matematyki czy biologi oceniany na podstawie tego że jest dobry w piłkę i w przyszłości będzie zarabiał krocie ? Haha japierdole nie wierzę
Albo te punkty które niby są lepsze od ocen. Gówno prawda, to jeszcze gorsze niż cyferki. Zresztą ten cały system edukacyjny jest do dupy! Zamiast uczyć się jak poradzić sobie w dalszym życiu to uczymy się o potęgowaniu które nic nie znaczą w przyszłości.
Spoko rozumiem ale z drugiej strony daj w następnym materiale pomysł na inny system weryfikacji wiedzy bo w sumie nie wiem jak miałoby to wyglądać bez nich.
Ja od jakiegos czasu przyznam sie zaniedbalem naukę i wiecej czasu spedzam grając z kolegami na kompie no też wychodze na pilke ale to co innego wracajac od tego wlasnei czasu dostalem 2! Jedynki z polskiego i rodzice bede mnie straszyc tym ze nie będę mial komoa ale co z tego? Nic ucze się jesli mi sie chce
Wiem że nie ma temat panie leslawie ale od jakiegoś czasu mój wuefista wspiera dziewczyny w tym co robią czyli jeśli jest trudniej z siaty to nie gram w kosza tylko w siate jest to nudne ale ciekawe
Ja sie nie ucze w domu i dostaje 4-5 zawsze no może czasem 3 ale i tak ok tylko raz w zyciu dostałem 1ale to inna historia napisze tą historie na 10like serio
Zobacz sobie na oceny na mapie mojej starej szkoł chodzi o SP 53 We Wrocławiu. Tam były tak złe oceny że usuneli możliwość oceniania a najgorsze oceny usuneli. Te dobre oceny czyli 5 I 4 gwiazdki to piszą nauczyciele rozpoznałem kto.
Moja siostra miała pasek w liceum przez całe 3 lata i ona nie wie nic. Ja nie miałam paska uczyłam się tego co trzeba było i to co mnie interesowało. Teraz jestem dobrym matematykiem a siostra kończy studia i nie wie co ze sobą zrobić
@@winio437 jestem już 10 lat po studiach 😂 myślałam aby uczyć w szkole ale było ciężko cokolwiek znaleźć wiec zaczęłam udzielać korków i przy tym zostałam. Moi uczniowie są zadowoleni i lubię robić to co robię i jestem w tym dobra więc pasek na świadectwie nie jest najważniejszy i mojego syna nie będę z tym gonila bo po co.
Tutaj chodzi o to, że dostajesz 1 nie dlatego że zapomniałeś a żeby nauczyć odpowiedzialności. Masz być przygotowany i koniec to chyba nie jest trudne. Przyjdzie praca zawodowa będziesz miał coś zrobić/przygotować i co powiesz „zapomniałem”? Jeśli chodzi o ludzi „zzz” to nie ma się co nimi martwić. Pierwsza sesja na studiach wyjaśnia takich ludzi i niestety z powodu ogromu materiału szybko kończą 😅
Też jestem fanem historii a zwłaszcza wojskowości od starożytności do czasów współczesnych i w wieku 13 lat poprawiam przewodników w muzeach ale w szkole z historii mam ledwie 4 bo z racji na dysleksje mam problem z zapamiętywaniem dat ale jak by się ktoś spytał o amerykańską armię w czasach 2 wś to bym mu zrobił wykład z dokładnym opisem każdej broni z statystykami takimi jak skuteczny zasięg, szybkostrzelność i kaliber lufy oraz prędkość maksymalną pojazdów 🪖🪖🪖 pozdrawiam
Tak szczerze dodatkowe lekcje są o wiele lepsze mam dodatkową matmę gzdie już jesteśmy 3 kalsy do przodu uczymy się jak zarabiać albo nie tracić możemy urzywać kalkulatorów nawet na telefonie panu chodzi tylko o to żebyśmy zrozumieli
Tia, pamiętam swoje czasy szkoły. Jedna z najgorszych osób pod względem ocen w klasie i co ?? Jakoś nie narzekam i mam dobrą, cholernie odpowiedzialną pracę. Znajomy spotkany po latach nie wierzył, że pracuje na co dzień przy systemach bezpieczeństwa rozsianych po całej Polsce.
W czasie szkolnym byłem słabym uczniem, nie poświęcałem za dużo czasu i zaangażowania na naukę. Zdawałem z klasy do klasy ale dopiero kilka miesięcy przed maturą wziąłem się do pracy na poważnie. Dostałem się na studia, skończyłem je a teraz mam pracę, ukochaną, mieszkanie i psa. Da się żyć nie posiadając dobrych ocen w szkole, niemniej uczniowie w czasach szkolnych (w szczególności liceum) jedyne co mają do zrobienia to uczyć się, tak żeby dostać się na sensowne studia. I dlatego oceny są ważne, bo stanowią jedyną informacje zwrotną, czy to w jaki sposób się uczymy działa. Nikt na studiach nie poświęca czasu na kolejne próby, egzamin, poprawa, może warunek czy komis i nara. Reasumując, według mnie oceny w szkole są jedynym wyznacznikiem tego, czy metody nauki jakich używamy działają i są efektywne. To że ma się słabe oceny nie oznacza, że jest się głupi tylko nie poświęca się temu odpowiednio duzo czasu czy zaangażowania. Nie uważam, żeby na tak wczesnym etapie nauki podejmowanie decyzji o przyszłości było dobrym rozwiązaniem w szczególności że czasy się zmieniają i pomysł na życie słabego ucznia, piszącego słabo maturę, będzie ograniczona przez ten właśnie egzmain. Potato.
W 7-8 kl podstawówki mialem ok 3-4 z fizyki ktorą uwielbiałem i co chwilę w tym czasie opowiadalem znajomym czy rodzicą co to dylatacja czasu o czym tak wgl jest teoria względności o fizyce kwantowej itp Często na początku lekcji się udzielałem mówiłem jakieś ciekawostki itp ale często słyszałem ze za daleko wybiegam w temat i mamy zająć sie lekcją a po paru miesiącach usłyszałem ze szkoda ze nie wykazuje już tak na lekcji tego zainteresowania fizyką...
Ten filmik to dosłownie prawda xd. Sama historia jest zarąbista, tylko nie ta od nauczycieli, tylko Oversimplified z polskim dubbingiem. Przedstawia historię w humorystyczny sposób, dzięki któremu da się zrozumieć, np. życie w okopach (tych z 1 WŚ).
(ja) Arkadiusz jest na mechaniku i ma w dupie oceny bo chce robić przy autach, przenosi się z technikum do branzowki bo nie zda, jest szczęśliwy bo robi przy autach i ma mniej nauki
Jeszcze chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz: Ania uczy się u Pani X, Ewa u Pani Y, Pani X bierze testy z książki, które dostępne są w necie, u Pani Y cały test opiera się na 5 pytaniach (=tyle pytań na ile odpowiesz to taka pasz ocenę) i pyta o rzeczy typu co miał na sobie ktoś w czasie jakiegoś wydarzenia i o której to było godzinie xd Ania dostaje się do wymarzonego liceum bo ma 5 (bo oceny liczą się do przyjęcia), a Ewa nie bo ma 4 choć realnie ma większą wiedzę niż Ania xd tylko miała lekcje u kobiety która próbowała wszystkich udupić za karę, że jako nauczycielka ma tak nieszczęśliwe życie
Czyli co, ocena opisowa? No to już wyjaśniam - tak jest np w UK. A żeby było jeszcze śmieszniej, to uczeń moze sobie wybierać jaki blok nauczania uważa. I teraz uwaga - ludzie po zawodówce w Polsce wymiatają. Nie mówię o prywatnych szkołach, gdyż tam się kształcą przyszłe elity, a więc program jest csłkowicie inny. Wracając do ocen - jest udowodnione badaniami naukowymi, że organizm w stresie lepiej przyswaja wiedzę, dotyczy zarówno ludzi jak i zwierząt. Daruj szczerość, ale ta twoja walka ze szkołą to wygląda raczej na chęć doprowadzenia polskich dzieci i młodzierzy do tumaństwa niż dla ich rozwoju. I co taki jeden z drugim pi szkole będzie robić? No pójdzie do pracy - a tam szef nie będzie się certolić, tylko da wybór- albo pracujesz, albo na zieloną trawkę. A wypłata będzie oceną, czy dobrze wykonywałeś obowiązki czy nie.
Taki z ciebie ekspert od edukacji że piszesz słowo ,,młodzież" przez rz. A tak poza tym to gadasz głupoty, daj mi może link do tych twoich badań, bo trochę w nie powątpiewam
@@kubaorczyk3846 słyszałeś o czymś takim jak praktyka? No wiec mam doświadczenie z uk, gdzie moje dziecko miało tak ułożony program, że mogło wybierać bloki a w nich konkretne zajęcia. Poza tym tam dzieciaki nie wiedziały kto to był Leonardo da Vinci. Dalej z praktyki - gościu po zawodówce w Polsce zdziwił tubylców, kiedy zastosował metody pracy ze starożytności i na dodatek powiedział, kto takie stosował. Padło pytanie od szefa - a skąd ty to wiesz ??? Co do m9jego błędu - nie bądź taki hiper poprawny, ponieważ tobie też może się coś przydarzyć.
@@kubaorczyk3846polecam do przeczytania "nauka i stres. Lepiej pamietamy to czego uczymy się w stresie"- interia,26.04.2022. PrawaYerkesa-Dodsona. I nie używaj słów ,które kogos mogą obrazić lub sugerować czyjąś chęć oszukania ludzi. Miłej lektury i jeszcze milszych wniosków.
Po podstawówce oceny to już tylko przeżytek, w szkole średniej nie uczy się nic przydatnego i często podejście do ucznia jest średnie co do wiedzy to nie raz widziałem jak ziomek dostał 5 a uczył się chwilę a inny co uczył się więcej 3 więc to nie jest zasada że jak ktoś ma większą ocenę więcej umie, ja aktualnie jestem w 3 klasie technikum i nie wyniosłem nic nowego niemalże pojedyncze tematy z matematyki i wiadomo zajęcia zawodowe (które też są na niskim poziomie i edukując się sam więcej zyskałem) wszystko to powtórka z podstawówki z jakimś dodatkiem małym totalnie małym więc system ocen to badziew do wywalenia.
Pamiętam jak zawsze marudziłam na poziom mojego technikum, że jest niski a nauczycialele mieli doslownie nakazane z góry, że jeśli mamy wystarczającą ilość obecności to mamy być "przepchnieci" do nastepnej klasy. Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu to jestem za to wdzięczna bo dało mi to dużo czasu do samorozwoju i dla znajomych. W praktyce oceny to tylko liczba i nie przekładają się nawet na wynik na maturze.
Cieszę się, że wagarowałem ile się dało i uczyłem się minimum żeby tylko zdać z klasy do klasy ze średnią 2,5. Uczyć to się będziecie na studiach jak pójdziecie na kierunek, który was interesuje. Nie polecam tryhardować pod oceny
Według mnie szkoła w żaden sposób nie rzutuje na przyszłość nie byłem asem chodź zdobywanie wiedzy sprawiało oraz sprawia mi przyjemność. Średnia w szkole mniej więcej 3.0😂 Skończyłem technikum. Mam 30 lat bardzo dobrze płatną pracę w firmie farmaceutycznej, prowadzę działalność i gram na giełdzie. Wasz sukces nie zależy w żadnej mierze od szkoły zobaczcie najbogatszych ludzi oni przerwali nauczanie bo było to dla nich stratą czasu
To jest rel. Ja mam takie szczęście że samo bycie na lekcji daje mi ocenę co najmniej 4 na kartkówkach czy sprawdziach, ale uważam że jest to nie fair wobec tych którzy się uczą dodatkowo w domu i czasem dostają nawet "gorszą" ocenę niż ja...
Źle autor na to patrzy. Tak samo jak uczniowie, tak i rekruci w wojsku nie rozumieli zaprawy i dyscypliny. Dzieci nie chodzą do szkoły dla wiedzy, ale w celu wytrenowania dla określonego systemu. Publiczna edukacja ma przygotować przyszlych posłusznych pracowników, którzy są zdyscyplinowani, przygotowani do pracy i grzecznie realizują narzucony program. Który nie jest dostosowany do indywidualnych potrzeb i nie tworzy samodzielnie myślących, krytycznych jednostek. Mam córkę w 3 kl podstawówki i wszystkiego musimy ją uczyć. Szkoła to tylko przechowalnia. Ale protesty nic nie dadzą, edukacja jest niedoinwestowania. Nauczyciele niewykwalifikowani i niedostosowani sami wyszli z tego samego systemu i go powielają. Nauczycieli trzeba przeszkolić niemal od zera, może starze na zagranicznych i prywatnych uczelniach i ośrodkach. Klasy są przepełnione max 10 uczniów na klasę. Zajęcia sportowe na wf powinny odpowiadać zajęciom odpłatnym. Języki obce wymagają jeszcze mniejszych grup i indywidualnych sesji. Dodatkowe koszty takiego systemu przerosłyby wydatki na armie. Ale najpierw trzeba być wolnym narodem zanim uzyska się prawo wyboru.
Proszę niech to zobaczy minister edukacji bo się zesram piękne wykonanie Lesław serio otwierasz oczy nie jednemu człowiekowi
No nie zgodzę się, boomerom uważającym, że oceny to ma być najważniejsza rzecz w życiu dziecka nie da się już oczu otworzyć
Dlaczego on nie angażuje się w poprowadzenie uczniów na rewolucję w edukacji. Dlaczego tacy youtuberzy nigdy nie idą o krok dalej i nie chcą sami doprowadzić do zmian?
You got a point
Rel
@@Гантер-ф7м on głównie narzeka. Narzekanie to jeszcze nie proponowanie zmian. Tacy jak Lesław żyją z narzekania (on na tym zarabia), więc jemu się zwyczajnie opłaca, żeby nic się nie zmieniło.
Myśli każdych rodziców teraz:
Oceny
Szkoła
Frekwencja
Nic więcej
Co widzą te dzieci:
Zmęczenie
Zrywanie dnia na nauke
Zmniejszenie zainteresowanie do sportu
Mniejsza wartosc życia
Edit:jak te łapki lecą szybko dziekuje
I pretensja że cały dzień w domu siedzisz
@@kacperek4033 no taka prawda
Widać to zmęczenie jak się ludzi pytaja na ulicy ile trwa obieg słońca wokół ziemi 😅
Jakich ty masz rodziców 💀💀
Większych głupot nie dało się napisać
Ten filmik jest tak PRAWDZIWY. I szczerze? Lepiej nie dało się tego powiedzieć. U mnie wygląda to tak, że nawet jak się staram i jakieś resztki ambicji we mnie siedzą, to i tak dostaje 1 lub 2 XD
Rell ja też XD
Rel
Sposób: złap trzy najlepsze oceny na początku semestru i uważaj by z kartkówek i klasówek nie dostać jedynki, trochę upierdliwej aktywności na lekcji i macie luzik przez większość semestru.
u mnie w szkole to nie działa bo moja szkola jest inna musisz miec 50% pozytywnych ocen na cały rok szkolny jak nie to niezdajesz kocham te technikum
Ocena pozytywna? Dla mnie zaczyna się od 2
@@bueczkaxd7223rownież
@@yomekisumi w mojej szkole to musisz mieć 75%
@@yomekisumi do kuratorium z tym
To jest niestety smutna rzeczywistość jak przez ten system niszczy się potencjał i talent młodych ludzi. Często niestety oceny to jest fanaberia nauczycieli, którzy w ten sposób faworyzują jednych a drugich próbują ukatrupić w każdy możliwy najgorszy sposób. Leśne dziadki muszą zrozumieć, że ocena nie odzwierciedla poziomu wiedzy a są wyznacznikiem by spełnić kryteria zaliczenia przedmiotu, które są wymyślone przez nauczyciela. Shorcik tak naprawdę smutny ale rzetelnie przedstawiający prawdę o systemie oceniania 👏
Jako podlizaniec, wazeliniarz, przydupas, kokieciasz a przede wszystkim bawidamek, nauczycielki nigdy nie miały problemów ze mną, co za tym idzie moimi ocenami😊
W gry trzeba umieć grać, a ja w życiu już jako nastolatek byłem Jokerem.
@@pazeros6424Może i dzięki temu w szkole miałeś dobre ocenki, natomiast w życiu codziennym takie właśnie cechy czynią z ciebie nic więcej niż bezwartościowego śmiecia 😊
@@lucky_onee99 o cię kręcę. Kiedy wracasz po 5 miesiącach i widzisz jakim pokrzywieńcem byłeś i co pisałeś w internecie 🫥
Ty, to jest przerażające
W ramach konstruktywnej krytyki czemu nie podasz propozycji alternatyw? W jaki inny sposób zweryfikować i udokumentować wiedzę ucznia?
Oceny opisowe
@@ernestjedrusik4802 Dla każdego ucznia od każdego nauczyciela? Wystarczy, że jeden nauczyciel uczy trzy klasy, to już jest setka osób. Każdemu pisać za każdym razem esej?
tylko po co to robić skoro i tak nic to nie wnosi i nic ci to nie pomaga. ocena nic nie daje oraz nie jest odwzorowaniem twojej wiedzy
Bez ocen, po prostu ciekawie przekazywać wiedzę. Bez żadnego sprawdzania jej u uczniów.
@@Cyryl11a później wystawić ocenę... w jaki sposób? Na jakiej podstawie? Czy wyobrażasz sobie jakie wtedy będą pretensje do oceny bo "według mnie powinienem dostać 5 a Pani mi dala 2" oceny biezace mowia o bieżącym opanowniu materiału.
Tak przy okazji nie powinien dostawać oceny za brak podręcznika bo to nie jest osiągnięcie edukacyjne.
Zbigniew jest wybitnym programistą, ale trzy razy w tym roku nie zabrał laptopa na wyjazd służbowy do klienta, przez co nie mógł zaprezentować klientowi efektów swojej pracy.
aj tam, laptop jest jeden, książek jedenaście
Jak jest wybitnym programistą to prace bez problemu moze pokazac na laptopie klienta
Istnieje takie coś jak chmura
@@xxbacarixx9227 na pewno tam ma wszystkie zakodowane aplikacje/strony i na pewno na laptopie klienta ma potrzebne narzędzia. Dodatkowo to przecież takie profesjonalne , być programistą i nie mieć sprzętu... To społeczeństwo na wszystko znajdzie wytłumaczenie...
Poza tym podręcznik to nie jest to samo co czyjas praca. Podrecznik to po prostu przybór do szukania informacji
Zabawne jest to ze typy z mojej klasy z 5 na koniec roku nie pamietaja kiedy jest chrzest polski a taki ja mam ledwo co 4 a faktycznie historie polski moglbym opowiedziec tak o w losowym momencie tak dziala nasz system edukacji
Bardzo zabawne jest to, że wszyscy tak narzekają jaki to ten system jest okrutny i zły, a nie proponują jak by to rozwiązać.
@@antoni783 istnieje bardzo dużo propozycji i inspiracji tylko nikt nie chce ich wprowadzać
@@krunad7919 Owszem, propozycji jest wiele, lecz ile jest dobrych propozycji?
Myślenie rodziców:oceny, pasek na świadectwie , frekwencja
Myślenie uczniów z dobrymi ocenami :nie dostać szlabanu prze 1, dostać 5-6 z testu by nie mieć przesranego, zamiast hobby zakuwanie ,jak się wyspać gdy jutro test,kartkówka i odpowiedź ustna Pozdrawiam
😭
Potwierdzam z łzami w oczach
Dobrzy uczniowie zwykle są po prostu inteligentni i szybciej pojmują, muszą zakuwać nawet mniej niż przeciętni
Potwierdzam, choć mam czas na hobby
@@dawidantos kiedyś tylko wybitny i odpowiednio urodzeni uczniowie mogli chodzić do szkół powyżej jakiegoś poziomu i zawsze tak będzie że niektórzy będą pojmować rzeczy łatwiej.
@@dawidantosto prawda
LOUDER
Jestem tą dziewczyną która tylko wkuwała i miała gdzieś swoje pasje. Aktualnie pracuję za najniższą krajową mimo, że mam zawód na papierze i ambicje 💔
😨😨
E... No to chyba nie zrobiłaś rozeznania przed wyborem zawodu.
Madzia napisała sprawdziań na 49%
Dostała jedynkę
Pola napisała na 3%. Też dostała 1
Ta Madzia powinna 2 dostać, bo aby mieć dwójkę trzeba mieć co najmniej 35%
@@ota111ota co? Gdzie? CO?! Tak właśnie powinno kurna być! U mnie jest:
0-49% - 1
50-59% - 2
60-79% - 3
80-90% - 4
90-95% - 5
96-100% - 6
Ewentualnie niektórzy nauczyciele jak dostaniesz 48% to dadzą 2- ale to się zdarza raczej rzadko.
Zazdroszczę systemu oceniania 😭
@@Meiaiscool mój system oceniania jest średniowieczny, lecz jak patrzę na twój to ci spółczuję
@@Meiaiscoolu mnie jest:
0-34%-1
35-50%-2
51-70%-3
71-84%-4
85-99%-5
100%-6 (są niewielkie wyjątki jak np. ktoś ma 95% ale mniejsza)
ZAKUJ, ZDAJ, ZAPOMNIJ THE BEST NIESTETY 😢
Polska szkoła:
Bij ucznia
Nie pozwalaj na rozwijanie pasij
Łamanie praw
Mylisz się, niestety nie można stosować przemocy fizycznej w szkołach.
@@antoni783a mnie jakoś baba od Polaka uderzyła i to nie raz XD
@@Bakudekszgłoś to na policję młody
@@antoni783u mnie w szkole nie raz to się zdarzyło a i tak nikt nic nie zrobi
Zabawne, że nigdy nie słyszy się o przypadkach przemocy fizycznej w szkołach, a nagle każdy w komentarzach tego doświadczył.
Te nowe wstawki z AI są spoko, ale stary format bardziej legendarny
Jestem wdzięczna za moją nauczycielke biologii w liceum (bylam na biolchemie), nigdy nie patrzyła na uczniów pod względem ocen bo wiedziala ktorzy uczniowe mają prawdziwą wiedze i zależało jej abysmy rozumieli temat i być może zajarać niektorych uczniów biologią. Mielismy duzo lekcji z mikroskopami, sala biologiczna posiadała też zbierane od lat przez naszą panią szkielety zwierząt czy wylinki pajakow i innych stawonogów więc wszystko było bardziej przejrzyste. Mielismy tez duzo eksperymentów i to mi np bardzo przydało sie przy nauce tkanek których nigdy nie ogarniałam. Ale do brzegu. Ja bylam uczeninnicą raczej ze słabymi ocenami, ale zawsze czułam od tej nauczycielki respekt bo wiedziała że mam ogromną wiedzę z zakresu psychologii klinicznej i bardzo interesuje mnie ludzkie ciało, zwłaszcza jesli chodzi o psychiatrie i neurologie. Kiedy ja z koleżanką ,która też jechała na dwojach i trójach, o zmianach w mózgu u osoby chorującej na schizofrenie to nasze piątkowe uczeninnce nie umiały wykrzesać nic w tym temacie i nie ogarniały w ogóle o czym mówimy. Jeszcze jedną sytuacje zapamietam do konca życia, bardzo interesuje sie historią głównie XX wieku, wiedze mam raczej szeroką bo od dziecka rodzice mnie zarazili pasją do historii. Kiedy przyszedl czas na wystawienie ocen na koniec roku moja historyczka wstala i przy całej klasie powiedziała, że mimo moich ocen które dawałyby mi 3 to postanowiła postawić mi piątkę bo mam ogromną wiedzę na wiele tematow chociazby dotyczących azji podczas XX wojny światowej którą bardzo sie omija w programie nauczania. Cieszę sie że trafiłam na takie osoby bo dzieki nim wczesnie zrozumialam, że oceny to właśnie tylko cyfry które po maturze nie będą miały znaczenia i zrozumialam że nie jestem głupia bo mam słaba średnia bo prawdziwa sztuka to rozumieć naukę i umieć ją wykorzystywać w spełnianiu naszych marzeń i celów :)
Rzeczywiście XX wojna światowa jest bardzo pomijana w programach nauczania. W ogóle wojny światowe od III do XX są dosyć mocno pomijane w środkach masowego przekazu, tak jakby się nigdy nie odbyły.
@@archi2875No co ty. A ona za to dostała piątkę na koniec roku.
Podzielam pasje do historii i jest to smutne, że nie wspomniano o zbrodniach Japończyków na Chinach lub o tym jak jakaś mała azjatycka wyspa stała się hegemonem który z dziesiątkował rosyjską flotę.
Nauczyciele w Liceum/Technikum, przynajmniej moim zdaniem, są o wiele lepsi niż ci w podstawówce
@@wigusia9448 przeciez to jest w programie nauczania a wyspa nie jest mala jest o 50 tys km kwadratowych wieksza od Polski
No prawda. Ale ma ktoś lebsze rozwiazanie? Bo mam wrażenie że to nie jest takie łatwe jak się wydaje, żeby wprowadzić nowy ogólnokrajowy system edukacji, tak aby nikt nikogo do niczego nie zmuszał i żeby wszystko było sprawiedliwe.
Myślę, że wprowadzenie jakiegokolwiek systemu edukacji, aktualnego na nasze czasy i zlikwidowanie teraźniejszego, byłoby świetnym rozwiązaniem. Wprowadzenie gruntownych reform może okazać się trudne i na swój sposób skomplikowane w realizacji, jednak nic cholera w kształtowaniu państwa nie jest łatwe. Edukacja jest najważniejszym organem państwa, NIC nie jest ważniejsze w nim od edukacji. Bo to ludzie, ukształtowani za murami szkół będą tworzyć przyszłe państwo i przyczyniać się do jego rozwoju. Poświęcenie jest tutaj bezdyskusyjną koniecznością.
pov: masz problem w domu przez to że nie ma 6.0 lecz ma plan na życie
Zostajesz milionerem w wieku 16 lat? Chce pomóc ( ja nic nie robię tylko cię motywuje a potem dzielimy się na pół)
@fabiandelove2748 nie myślę że to jest możliwe by zostać milionerem w wieku 16 lat
@@alanalan9652 jest to możliwe:)
@@iglapl1092 Tak, ale absurdalne i przy idealnych okolicznościach, w 2 klasie liceum zarabiać 20 koła miesięcznie? Zbyt bardzo się przepracować można
@@alanalan9652 jakim cudem nie załapałeś żartu
Mam bardzo wymagających rodziców, całą podstawówkę zapierdzielałem żeby tylko mieć dobre oceny.
Zawsze miałem pasek.
Średnia 5.0
Rodzice tego nie doceniali, ale jak raz dostałem dwójkę z matematyki to miałem szlaban na kilka miesięcy.
Wiecie co mi to dało?
Absolutnie nic dobrego, nieprzespane noce, brak czasu na hobby i znajomych, bezużyteczna wiedza.
W liceum postanowiłem zmienić swoje nastawienie.
Średnia 3.0
Jak się nie czułem to nie szedłem do szkoły. Uczyłem się tylko tego co uważałem za potrzebne.
Skupiałem się na rozwijaniu swoich zainteresowań i znajomości.
I wiecie co? 100x lepiej wyszedłem na olewaniu szkoły niż skupiania się na niej. A rodzicom trzeba się postawić. To twoje życie, nie pozwól żeby kierował nim ktoś inny.
Uspokoję Was uczniowie, że ten niesprawiedliwy system szulfladkowania działa do śmierci. I nikt tego nie zmieni, bo świat jest zbyt skomplikowany by go nie uogólnić. Jedynym wyjściem z problemu oceniania jest system 0/1, tylko mało kto by to mentalnie przeżył.
Lesław proszę oceń czy mam chodzic na nauczanie indywidualne bo prześladują mnie w klasie i potrzebuje twojej opini.
Dzien 2 czekania 😢
Ja mam w klasie kolegę zafascynowanego fizyką, ale nie ogarniającego zbytnio innych rzeczy poza matmą, chemią i angielskim. W sumie to są nasze rozszerzenia, więc rozumiem to, ale to właśnie on uświadomił mi potrzebę wszechstronności. Jasne, nie ma sensu zakuwać po nocach, olewać życie towarzyskie dla ocen, ale warto mieć choć cząstkę tej wiedzy. Ja z reguły stosuję zasadę zakuwania, ale robię to bardzo starannie, siła nawyku. Po sroawdzianie około 30% wiedzy zostaje mi w głowie. Do czego przydaje się mieć te 30%? Część informacji z podręczników może wkraczać na działkę twoich zainteresowań lub pomóc ci lepiej zrozumieć jakieś zagadnienie (jeśli spotkałeś się z nim wcześniej, to zapamiętasz je praktycznie od razu i na lata). Znajomość podstaw biologii pomogła mi po wbiciu się na dział fizyki jądrowej na politechnice lub lepszej świadomości dlaczego i jak prowadzić zdrowy styl życia, z geografii i wosu podstawy przydają się do zrozumienia związków przyczynowo-skutkowych wydarzeń w świecie i wiedzy, gdzie nie jechać na wakacje. Wiedza historyczna przydaje się, aby lepiej zrozumieć zasady działające naszym światem, zaplanować jak przejąć władzę lub wdać się w dysputę historyczną z obcokrajowcem. Wiedza fizyczna bardzo pomaga jeśli chcesz obliczyć ile baterii i w jakim połączeniu będzie najbardziej wydajne (lub jak najlepiej podpalić kadzidło kawałkiem druta). Być może to tylko ja, ale już wielokrotnie wykorzystywałam moją wiedzę z historii, fizyki, biologii i angielskiego, ale dlatego właśnie uważam, że warto znać chociaż te podstawy z podstawówki. Nie mam planów na życie, szczerze mówiąc nigdy nie czułam się w żadnej dziedzinie nauki wystarczająco dobrze, żeby zdecydować, że pójdę w jej stronę, więc tym osoby, które mimo że nie są dobre we wszystkim, a mają pasję nade mną przeważają, ale z drugiej strony, może właśnie dzięki tej wiedzy będę w stanie podjąć bardziej świadomy wybór, kiedy nadejdzie czas. Jeśli ktokolwiek to doczytał, to co próbuję powiedzieć, to to samo co mówili starożytni Grecy i ludzie oświecenia. Balans i trochę wszechstronności. Nie stawiacie wszystkiego na jedną kartę
W USA uczniowie uczą się czego chcą może I nie wiedzą nic o pantofelkach czy o tym czym są barieryorograficzne ale im to nie jest potrzebne bo ci uczą się tego czego chcą i dzięki temu mają łatwiejsza drogę w rozwoju.
P.s. oczywiście znajdą się patologię ale takie jest życie
@@michamatulka4046 myślę, że tutaj lepszym przykładem są kraje skandynawskie, bo mimo wszystko w Ameryce zdarza się, że ludzie nie wiedzą dość istotnych rzeczy. Oczywiście fakt, że nie znają budowy pantofelka jeszcze nikomu nie zaszkodził, ale np. w krajach skandynawskich, oprócz szkoły z o wiele mniejszą ilością stresu, uczą się też przydatnych rzeczy, jak gotowanie, a nauka przedmiotów przyrodniczych przewyższa i Amerykę, i Polskę, bo tam robią to w terenie
@@michamatulka4046taa. A potem Amerykanie jadą Do Europy i są zdziwieni, że nie ma tam Brazylii czy Chin. A Afryka to jeden kraj, nie?
Zawsze tak mam
Szkoła i oceny są po to by oceniać rezultat. Uczeń który zdobywa więcej punktów na teście tym samym zdobywając lepszą ocenę według obiektywnego w pewnym sensie kryterium, które jak wyżej wspomniano - ma oceniać rezultat. Dlaczego uczeń który na naukę potrzebuje zdecydowanie mniej czasu ponieważ skuteczniej przyswaja wiedzę ma być pokrzywdzony względem ucznia który poświęcił na to więcej czasu z mniej zadowalającym rezultatem -"bo tak się starał"?
Może zamiast starać się dostosować świat do własnych potrzeb może trzeba zacząć dostosowywać siebie i własne możliwości do świata? Interpretujemy rzeczywistość z wynikiem prowadzącym do tego, że rzeczywistość wymaga zmiany zamiast interpretować ją tak żeby samemu się do rzeczywistości dostosować. Wszyscy winni tylko nie ja.
Taka jest prawda. Naginanie rzeczywistości pod siebie jest o wiele gorszym i mało skutecznym patrząc w przyszłość. Natomiast zmiana siebie, by się do niej przystosować i być w niej skutecznym to najlepsze wyjście,bo tak powstają różne firmy, wielu się bogaci itp. a kreowanie rzeczywistości to zadanie dla geniuszy, a dla takich raczej nie ma sensu robić rewolucji w edukacji, bo i tak to będzie dla nich niewystarczające.
Jeśli chodzi o ocenianie kwalifikacji, to owszem. Jeśli starasz się gdzieś dostać, to nikogo nie interesuje, ile wysiłku włożyłaś w przygotowania, tylko jakie masz umiejętności.
Tylko że szkoła służy też wychowaniu dzieci i wpaja im pewne wzorców zachowań. Jeśli Jaś jest niezdolny i wie, że nie ma szans, żeby dostać piątkę, to do tej piątki nigdy nie będzie aspirował. Po prostu oleje naukę, bo wie, że i tak dostanie słabą ocenę i dostanie komunikat, że ciężka praca nie przynosi efektów. Z kolei Ania, która dostanie piątkę bez uczenia się nie wykorzysta w pełni swojego potencjału i osiągnie mniej niż mogłaby, gdyby miała wyższe wymagania, więc zawsze będzie iść po linii najmniejszego oporu.
tylko spójrz na to z takiej strony że jeden nauczyciel zrobi trudny test a drugi łatwy i jeszcze da ściągnąć. poza tym od zawsze dostosujemy świat pod siebie bo przecież zamiast biegać za zwierzętami zaczęliśmy je hodować
Nareszcie gdzieś Melania i to jeszcze u mojego idola
Uwielbiam rysować, mam średnią jaką mam ale przez naukę bardzo opuściłam się w kontynuowaniu mojej pasji
Niestety u mnie też tak było. Walić to, że nie rozumiem przedmiotu, mieli w dupie to, że inni też dostali zła ocenę i dosłownie po chwili porównali mnie do mojej koleżanki z klasy. Największa hipokryzja jaką widziałam kiedykolwiek u rodziców. Na szczęście już po szkole i zrobiłam listę czego nie będę robić jak w przyszłości moje dziecko pójdzie do szkoły.
Ok
A ja mialam na odwrót. Zeszyty puste, brak zadan z historii, a na koniec 5 😅 kiedy klasowy kujon sie zapytal dlaczego tak v-ce dyrektor ,to odpowiedziala , że jak mnie teraz przepyta, to bede wiedziala, a on nie 😂 to dzisiaj milo wspominac
Bóg, honor, ojczyzna. Trzy najczęstsze przyczyny zgonu polskiej szlachty.
i trzy najważniejsze dzięki, którym Polska jeszcze istnieje ot taki paradoks
bóg nie istnieje
@@rage_bot_mc to nie o boga tu chodzi🤦♂️
@@piotrglinka9410 szczególnie kiedy typowy szlachcic miał gdzieś dobro ogółu i kombinował jak siebie wzbogacić
@@krunad7919 typowy ? a co robili nietypowi w takim razie ? i czym opisana przez Ciebie postawa różni się od postawy typowego Polaka współcześnie ?
Potrzebuję rady. Jestem bardzo dobra z polskiego, wypracowania dosłownie wypływają że mnie. Po tym co pisze nikt nie może ocenić mojego wieku. Ale w szkole NIKT się tym nie interesuje, mimo że wielokrotnie prosiłam o pomoc . Co mam z tym zrobić? Do kogo się zwrócić?
Tak działa dorosłe życie - nikt nie obchodzi jak się starałeś i jakie zrobiłeś postępy - ważny jest efekt twoich działań
Wreszcie ktoś to napisał. Najlepiej bez stresu, obowiązków i wymagań.
Nie należałoby sobie zadać pytanie, czemu ten świat faktycznie tak wygląda? W szkole dzieci przejmuję pewne zachowania i nawyki, które zabierają ze sobą, wchodząc w życie dorosłe. Gdy uczy się w salach lekcyjnych tego "prawdziwego świata" to dzieci nauczone tych "realiów" budują ten świat na wzór "realistyczny". To znaczy, że ten świat nabiera takich samych barw, bo każde pokolenie jest uczone tych samych, toksycznych wartości i uznaje je za nieodłączny element świata, który wmawia się, że jest niereformowalny. Otóż to zaskoczę, ale każde pokolenie kształtuje świat i od niego jest zależne, jak będzie wyglądał. Gdy w szkole nadmiernie narusza się wartości demokratyczne, to dzieci uznają demokrację za nieśmieszny żart i stosują ją w taki sam, reprezentatywny sposób w swoim życiu, bo tak im to zostało przekazane przez dyrekcję szkoły, którą nie obchodzi wybierany samorząd uczniowski i jego kompetencje. Gdy uczy się wyścigu szczurów, to osoby już dorosłe wdrażają nauczony nawyk w życie dorosłe i tworzą z miejsca pracy niekomfortowe i niesamowicie zawzięte pole ciągłej rywalizacji, o nawet najmniejsze rzeczy. Bo w szkole dzieci nie są uczone unitaryzmu, solidarności i pracy na rzecz ogółu, a nie pojedynczej jednostki. Podstawowe wartości państwowe są po prostu pomijane a wręcz i upośledzane. Poza tym, pewne problemy dotyczyć nie muszą całości świata, lecz jakieś społeczności. W Polsce istnieją inne problemy społeczne, które biorą się w większości właśnie ze szkół. Gdy nie podejmie się zdecydowanych działań, to będziemy tkwić społecznie w miejscu, a nawet się cofać. Wtórny analfabetyzm? Jak to? To przez te głupie telefony. A może problem leży tam, gdzie uczy się języka? To tutaj, w szkole tworzą się patologie naszego społeczeństwa i kiedy do tego ludzie dojdą?
3 razzy zapomniał, to chyba 3 minusy byłyby i jedna jedynka wychodzi
To w takim razie panie ekspercie, niech Pan wymyśli lepszy sposob oceniania osiągnięć ucznia w nauce.
Brak ocen. Nie powinno się człowieka rozliczać z tego, czego nie będzie robić w życiu
@@Jerson3248każdy przedmiot jest w jakimś stopniu wykorzystywany w życiu, oceny weryfikują jedynie wiedzę, problem nie leży w ocenach ale w zachęcaniu ucznia do taktyki zakuj/zdaj/zapomnij
@@Jerson3248a skąd wiadomo co będzie robił w życiu? Chyba, że oceny opisowe, bardziej pokazujące co kto lepiej umie to ok.
@@Jerson3248 głupszego pomysłu jeszcze nie słyszałem.
@@antoni783 Czemu? Aktualnie nikt nie uczy się dla siebie, tylko dla ocen. Ich zlikwidowanie spowoduje zlikwidowanie presji pochodzącej od rodziców, więc nie trzeba się będzie uczyć z przedmiotów, które cię nie ciekawią
Sam sie przekonalem uczylem sie geometrii dostalem 3-, na nasteepny sprawdzian sie nie uczylem bo mialem malo czasu, dostalem 4+ SYSTEM OCENIANIA to katorga
Jako biolog proszę o zaprzestanie hejtu w stronę budowy parzydełkowców i pantofelka
Ale Lesław to human
@@czaqczaqfaljehubimy humaniści jesteśmy inteligentni... I wiemy że gdyby nie humaniści kiedyś to by połowy nauki nie było.
@@IwonaKlich 1. 25% nauki
2. Lesław to human i nie lubi przedmiotów ścisłych
3. Ja wolę geografię ale nigdy nie ogarniam matematyki
z historii mam podobnie umiem dobrze historie interesuje mnie to ale historyjne tematy szkolne w większości są nudne i mnie sie pytają jak ty możesz historie lubić jak min wkuwanie przywilejów szlacheckich i system feudalany dopiero od 8 klasy zaczynają sie fajniejsze dzieje min 2 wojna światowa historia jest fajna tylko szkolna historia może bardzo zniechęcać i prawie jej sie to udało
Jestem mamą 16 latki...zawsze byłam zdania,że dzieci maja sie uczyc dla siebie,a nie dla rodzicòw. Córka nie boi się powiedziec że dostała jedynke,zawsze jej mòwie że będzie dobrze, że może poprawic złą ocenę. Kocham bardzo swoje dziecko❤....i bardzo ja wspieram,i tłumaczę jej że nauka jest bardzo ważna,ale nie najważniejsza.Wspòłczuje dzieciom, tych rodzicòw.Bo dosyć że dzieci maja duży stres w szkole,to jeszcze dostaja popalić od swoich rodzicòw. 😢...Bardzo przykre.
To całe zakuwanie całe dnie nie jest prawdą ja jestem zdania, że wystarczy naprawdę skupić się na tym co mówi nauczyciel i 90% za tobą a takie problemy jakie pani wypisuje są smutne jednak niech pani córka zastanowi się chwilę czy naprawdę powtarzała materiał bo by zdobyć jedynkę z kartkówki, odpowiedzi lub sprawdzianu trzeba naprawdę się postarać.
@@wigusia9448 Tak trzeba słuchać nauczyciela,ale trzeba też zrozumieć że jest taki duży nawał nauki że dzieci sobie nie radzą, bo jest za dużo tego.a że córce zdarzy się jedynka,to ją może poprawić. O to mi chodziło.A każdy nauczyciel chciałby żeby z jego przedmiotu każdy uczeń wiedział najwięcej.Wiec ja jako mama rozumiem że tym dzieciom jest ciężko.A przepraszam nie każdy uczeń jest szòstkowy.
Ja się zaliczam do tych osób co uczyło się raczej dla zadowolenia rodziców a nie dla siebie bardziej matka bo ojciec nie, prawde mówiąc to przez to mam niechęć do nauki oraz z powodu traumy którą mialem w poprzedniej publicznej szkole bo w specialniej miałem się lepiej ale nie smak ze szkołą pozostał i to też przez to nie poszedłem się uczyć dalej bo po zawodówce wolałem pójść do przyjemniej pracy jak bym mial pójść dalej z nauką to bym psyhicznie nie wytrzymał dobrze że pani nie popełnia tego błędy co większość rodziców.
No dobrze. Fajnie.
To jakie rozwiazanie tej sytuacji?
Żeby nie było tak, że poziom wiedzy podstawowej w PL jest niższy niz w USA
1. Fajnie umie historię, jak dostał trzy jedynki z rzędu 2. Grania w piłkę to wspaniały plan na przyszłość. Mnóstwo osób gra w piłkę, a ile z nich zostaje zawodowymi piłkarzami 3. Malania musi być osobą z wybitnym antytalentem do pojmowania historii, skoro siedzi nad tym całą noc (mnie się nigdy nic takiego nie zdarzyło i nie słyszałem o takim przypadku). 4. Oceny pokazują to, co wiesz czy umiesz, a nie ile się starałeś. Byłoby śmiesznie, gdyby ktoś dostał złą ocenę, bo ma talent do matematyki, więc ją umie bez uczenia, a ktoś dobrą, bo uczył się godzinami i ledwo co umie. Nie znam też osoby, której by rodzice grozili, że bez paska nie pojedzie na wakacje.
W niezłej bańce sobie żyjesz XD Jeżeli skończyłeś szkołe to spójrz na 90% uczniów w dzisiejszych czasach. Jeżeli wciąż chodzisz do szkoły, to gratuluje intelektu i życia w zamydlonych oczach. Mam nadzieję że masz w życiu dużo pasji i przyjaciół 👌
@@aywerGameDev może jakoś to uzasadnisz? Ja nie napisałem bełkotu o tym, że filmik jest zły. Ja wypisałem w punktach z czym się nie zgadzam i dlaczego. Nie wiem, z czym ty się nie zgadzasz, bo w twojej wypowiedzi nie odniosłeś się do treści mojego komentarza. Zastanówmy się. Rozumiem, że możesz się nie zgadzać z pierwszym punktem. Ale co reszty... 2. Czy uważasz, że granie w najpopularniejszy sport świata, piłkę nożną, może być realnym planem na przyszłość? Ile jest osób, które dobrze grają w piłkę, a ile takich, które na zarabiają 3. Zdarzyło ci się kiedyś uczyć zarwać noc na naukę? Jeśli tak, to musiałeś być w wielkiej potrzebie, a ponadto kompletnie nie potrafić się uczyć. Normalne osoby tak nie robią 4. Czy naprawdę uważasz, że oceny powinny pokazywać staranie, a nie wiedzę? Czyli jeśli ktoś jest mało inteligenty, nie słuchał na lekcjach, więc uczył się kilka godzin w domu, to dobra ocena, a jak ktoś jest inteligentny i nie musi się uczyć w domu, to zła ocena?
@@dawidantos Wszystko może być realnym planem jeżeli do tego dążysz. Nie musi to być piłka nożna, lub inny jaki kolwiek sport. Wystarczy dobre decyzje w życiu podejmować. Więc takie gadanie jest wręcz śmieszne. Tak, zdarzyło, bo jeżeli nie jesteś tego świadom, w szkole często jesteś do godziny 16, w niektórych przypadkach do 18. Brak czasu na zainteresowania, czy poprostu odpoczynek powoduje takie sytuacje. No ale przecież nikt tego nie robi, racja? ;).
Oceny nie pokazują niczego po za twoją umiejętnością zapamiętywania. Przedmioty takie jak matematyka, fizyka czy chemia owszem mogą pokazywać twoją wiedze i zdolności na dany temat, lecz w większości przypadków uczniowe którzy douczają się w domach na dany temat z danego działu nie mają zawsze najlepszych ocen i nie jest to spowodowane lenistwem czy nie wiedzą tylko nie wszystkie tematy mogą ci "leżeć". Każdy ma swój własny przypadek, a patrzenie i ocenianie czyjejś wiedzy na podstawie ocen to najgorsze co można zrobić.
@@aywerGameDev ,,wszystko może być realnym planem, jeśli do tego dążysz". Czyli jeśli ktoś chce być sławnym na cały świat pisarzem, więc w wieku dwunastu lat pisze opowiadania, to ten plan jest realny? Owszem, w szkole możesz być do szesnastej, ale ja mówię o zarywaniu nocy. Sprawdzian masz zapowiedziany tydzień wcześniej, materiał znasz jeszcze wcześniej - możesz się tego nauczyć. Jeśli ktoś decyduje się nie spać, by uczyć się jakiś zbędnych rzeczy - to z nim jest problem, nie ze szkołą. Ja takich problemów nie miałem. Jeśli ty znasz osoby, które nie śpią, by się uczyć na kartkówkę, to może spróbuj im jakoś pomóc. Oceny to nie tylko umiejętność zapamiętywania, to też talent do danego przedmiotu. Ja skrytykowałem tylko to, co mówił Lesław: że oceny powinny być za to, ile godzin poświęciłeś na naukę, a nie ile umiesz. To dopiero byłaby patologia
co do punktu 1, przeciez gosciu z trzy razy powiedzial ze chodzi o podrecznik ?
Nie rozumiem ocen tak naprawdę. Procenty są lepsze moim zdaniem. Weźmy pod uwagę mój przykład. Uczyłam się 8 godzin codziennie historii przez tydzień ponieważ mam bardzo surową nauczycielkę. Wkłuwałam dzień w dzień nie miałam czasu nawet na jedzenie. Finalnie dostałam 3. Dostałam ochrzan od nauczycielki że zapamiętałam tylko 50% materiału a na teście widniało piękne 74%. Dlatego moim zdaniem oceny są bez sensu ponieważ nie „wchłonęłam” 50% wiedzy a aż 74%. Polska szkoła to patologia. Chciałabym iść na gastronomię w przyszłości a zamiast tego siedzę na biologi i wkuwam budowę glisty ludzkiej
Oceny są zachętą do pracy, a nie wyznacznikiem umiejętności. Nasze umiejętności zweryfikuje dopiero życie.
Zachętą XD
@@gryficowa Przez to jak dziecko odbiera oceny, odpowiadają najbardziej rodzice, potem nauczyciele i na końcu sam uczeń.
@@DawidSmolen Żyj w bańce, pełnosprawny
W takim razie pół świata "żyje w bańce", gdyż przedstawiłem, popularną filozofię wśród osób wykształconych na temat psychologii, w sposób bardzo uogólniony, gdyż nie jestem ekspertem.
@@DawidSmolen Jesteś pełnosprawny, jak przestaniesz być to zrozumiesz jak system ciebie oszukał
😭😭😭 otworzyłeś mi oczy te cyferki i nauka z przed 200latt jest bezsensu proszę aby dzięki tobie ta edukacja sie zmieniła 😢❤❤😂
Dowód, że oceny nie mają sensu: dostałem raz 6 ze sprawdzianu z polskiego (liceum 1. klasa). Na następnej lekcji nauczycielka wzięła mnie do odpowiedzi. Stresuję się w takich momentach, więc mało co powiedziałem, przez co dostałem 2, pomimo mojej wiedzy.
Ja mam to samo jestem w klasie 7 i nie mam na nic czasu a kocham sporty ekstremalne np. snowboard downhill i surfing przez tą jebaną naukę nie mam na to czasu po co mi muzyka jak ktoś się chce tego uczyć na dodatkowe lekcje , Polski przecież umiem mówić po polsku, historia było minęło po co do tego wracać. po co lektury to marnotracywo czasu prace domowe= męczarnie w domu sprawdziany - nauczyciel zapowiada z jakiegoś działu a daje coś innego. Żeby pocisnąć za te tortury tak odwalam na lekcjach że się w głowie nie mieści na jeden dzień specjalnie nauczyłem się zwrotów arabskich na polski by wkurzyć nauczcieli
Ja tam lubię oceny informują mnie one o tym na jakim jestem poziomie, czy się poprawiłam. Bywa też, że motywują mnie one do nauki.
XD
Pro tip: słuchaj na lekcji, ja skończyłem liceum ze średnią 4.6 a uczyłem się może przez 5min na każdy sprawdzian. jakieś 90-95% nauczycieli potrafi uczyć wbrew popularnym opinią, to uczniowie nie potrafią słuchać. Zapominanie podręcznika również jest dobrze karane, lepiej dostać karę w szkolę za zapomnienie podręcznika i nauczyć się żeby tak nie robić, niż zapomninać ważnieszych rzeczy dalej w pracy/ życiu
"Lesław jest geniuszem z historii, ale nie przyniósł podręcznika 3 razy i przez to ma trzy jedynki" mi sie wydaje, że jednak nauczyciel by zauważył, że lesław coś umi z tej historii, i by nie robiła mu pos górkę, nie wiem co ci nauczyciele zrobili, ale oni też są ludźmi,a nie 0-1 potworami 😂😂
różni są nauczyciele a niektórzy zamiast uczyć wolą gnębić
Czyli po tym filmie wychodzi na to że problemem nie jest sama ocena tylko to za co się je dostaje
Wystarczy dawać je tylko za osiągnięcia edukacyjne
A to z tym piłkarzem który ma średnia 2.8 i plan na przyszłość to co miało wnieść? Fajnie że ma plan na przyszłość ale czy to znaczy że powinien być z matematyki czy biologi oceniany na podstawie tego że jest dobry w piłkę i w przyszłości będzie zarabiał krocie ? Haha japierdole nie wierzę
Albo te punkty które niby są lepsze od ocen. Gówno prawda, to jeszcze gorsze niż cyferki. Zresztą ten cały system edukacyjny jest do dupy! Zamiast uczyć się jak poradzić sobie w dalszym życiu to uczymy się o potęgowaniu które nic nie znaczą w przyszłości.
No i to dosłownie ja mam plan na przyszłość w noge dobrze gram ale nie moge trenować zabardzo przez to że jestem zmuszany do nauki
To ja z wf jestem git w sportach drużynowych ale jestem słaby w gimnastyce 😢
Spoko rozumiem ale z drugiej strony daj w następnym materiale pomysł na inny system weryfikacji wiedzy bo w sumie nie wiem jak miałoby to wyglądać bez nich.
Bez urazy taka przypadłość mlodych ludzi ktora występuje od zawsze myślą ze wszystkie rozumy pozjadali 😂😂
Ja od jakiegos czasu przyznam sie zaniedbalem naukę i wiecej czasu spedzam grając z kolegami na kompie no też wychodze na pilke ale to co innego wracajac od tego wlasnei czasu dostalem 2! Jedynki z polskiego i rodzice bede mnie straszyc tym ze nie będę mial komoa ale co z tego? Nic ucze się jesli mi sie chce
Ja jestem Amelia i
KOCHAM ❤
Historie🇵🇱
Ja kiedyś dostałem 0 z muzyki bo zapomniałem napisać dwóch stron pół nutek i z średniej 6 zostało mi 3 coś
No i co? Jak ktoś ma ogarnięte to co go obchodzą oceny? A jeśli ich potrzebuje, to może jednak nie ma ogarnięte?
Wiem że nie ma temat panie leslawie ale od jakiegoś czasu mój wuefista wspiera dziewczyny w tym co robią czyli jeśli jest trudniej z siaty to nie gram w kosza tylko w siate jest to nudne ale ciekawe
Każdy myśli żeby usunąć oceny ale nie pomyśleli o rekrutację do szkół średnich
Ja sie nie ucze w domu i dostaje 4-5 zawsze no może czasem 3 ale i tak ok tylko raz w zyciu dostałem 1ale to inna historia napisze tą historie na 10like serio
Mam z matematyki 2 jedynki i wogóle nie rozumiem tematu bo nauczycielka tłumaczy raz a potem wkurza się na uczniów że nie umią tematu.
Ja mam chyba dobrze w szkole w takim razie bo na histori niemusimy przynosić podręczników bo mamy zapas w klasie
Prawda, mam na imię Amelia i stosuje zasadę "zakuj, zalicz zapomnij" 😃
Zobacz sobie na oceny na mapie mojej starej szkoł chodzi o SP 53 We Wrocławiu. Tam były tak złe oceny że usuneli możliwość oceniania a najgorsze oceny usuneli. Te dobre oceny czyli 5 I 4 gwiazdki to piszą nauczyciele rozpoznałem kto.
Dobra, a teraz zrób short jak zrobić lepszy system oceniania.
Ja jestem takim typem co ma bardzo dobre oceny i mam plany na przyszłość
mam 4 z historii bo sprawdziany to głupie quizy ☠️☠️☠️
No dobra ale jakiś sposób sprawdzania umiejętności ucznia musi być .
ale minus piłkarzyka że jak będzie miał np. kontuzje to nie ma drugiego planu
Moja siostra miała pasek w liceum przez całe 3 lata i ona nie wie nic. Ja nie miałam paska uczyłam się tego co trzeba było i to co mnie interesowało. Teraz jestem dobrym matematykiem a siostra kończy studia i nie wie co ze sobą zrobić
A ty wiesz gdzie konkretnie po matmie chcesz byc?
@@winio437 jestem już 10 lat po studiach 😂 myślałam aby uczyć w szkole ale było ciężko cokolwiek znaleźć wiec zaczęłam udzielać korków i przy tym zostałam. Moi uczniowie są zadowoleni i lubię robić to co robię i jestem w tym dobra więc pasek na świadectwie nie jest najważniejszy i mojego syna nie będę z tym gonila bo po co.
@@aloyhorizon6275czyli jesteś zwyczajnie bezrobotny i pracujesz na czarno dając korepetycje?
Tak, aktualne oceny nie są najlepsze. Ale żeby całkiem nie było ocen to to też by było źle.
Tutaj chodzi o to, że dostajesz 1 nie dlatego że zapomniałeś a żeby nauczyć odpowiedzialności. Masz być przygotowany i koniec to chyba nie jest trudne. Przyjdzie praca zawodowa będziesz miał coś zrobić/przygotować i co powiesz „zapomniałem”? Jeśli chodzi o ludzi „zzz” to nie ma się co nimi martwić. Pierwsza sesja na studiach wyjaśnia takich ludzi i niestety z powodu ogromu materiału szybko kończą 😅
Ach, skolioza, jak ją kocham
Też jestem fanem historii a zwłaszcza wojskowości od starożytności do czasów współczesnych i w wieku 13 lat poprawiam przewodników w muzeach ale w szkole z historii mam ledwie 4 bo z racji na dysleksje mam problem z zapamiętywaniem dat ale jak by się ktoś spytał o amerykańską armię w czasach 2 wś to bym mu zrobił wykład z dokładnym opisem każdej broni z statystykami takimi jak skuteczny zasięg, szybkostrzelność i kaliber lufy oraz prędkość maksymalną pojazdów 🪖🪖🪖 pozdrawiam
Tak szczerze dodatkowe lekcje są o wiele lepsze mam dodatkową matmę gzdie już jesteśmy 3 kalsy do przodu uczymy się jak zarabiać albo nie tracić możemy urzywać kalkulatorów nawet na telefonie panu chodzi tylko o to żebyśmy zrozumieli
Oceny nic nie pokazują 😢
Tia, pamiętam swoje czasy szkoły. Jedna z najgorszych osób pod względem ocen w klasie i co ?? Jakoś nie narzekam i mam dobrą, cholernie odpowiedzialną pracę.
Znajomy spotkany po latach nie wierzył, że pracuje na co dzień przy systemach bezpieczeństwa rozsianych po całej Polsce.
Bo jesteś jednym z tych co mają oceny gdzieś ale niestety nie wszyscy tak mają😢😢😢
Dlaczego Ania wygląda jak Chinka ? Lesław mów niższym (grubszym) głosem, ponieważ masz bardzo piskliwy głos. Pozdrawiam. M.P.
Bo te obrazki zostały wygenerowane przez AI
W czasie szkolnym byłem słabym uczniem, nie poświęcałem za dużo czasu i zaangażowania na naukę. Zdawałem z klasy do klasy ale dopiero kilka miesięcy przed maturą wziąłem się do pracy na poważnie. Dostałem się na studia, skończyłem je a teraz mam pracę, ukochaną, mieszkanie i psa. Da się żyć nie posiadając dobrych ocen w szkole, niemniej uczniowie w czasach szkolnych (w szczególności liceum) jedyne co mają do zrobienia to uczyć się, tak żeby dostać się na sensowne studia. I dlatego oceny są ważne, bo stanowią jedyną informacje zwrotną, czy to w jaki sposób się uczymy działa. Nikt na studiach nie poświęca czasu na kolejne próby, egzamin, poprawa, może warunek czy komis i nara. Reasumując, według mnie oceny w szkole są jedynym wyznacznikiem tego, czy metody nauki jakich używamy działają i są efektywne. To że ma się słabe oceny nie oznacza, że jest się głupi tylko nie poświęca się temu odpowiednio duzo czasu czy zaangażowania. Nie uważam, żeby na tak wczesnym etapie nauki podejmowanie decyzji o przyszłości było dobrym rozwiązaniem w szczególności że czasy się zmieniają i pomysł na życie słabego ucznia, piszącego słabo maturę, będzie ograniczona przez ten właśnie egzmain. Potato.
W 7-8 kl podstawówki mialem ok 3-4 z fizyki ktorą uwielbiałem i co chwilę w tym czasie opowiadalem znajomym czy rodzicą co to dylatacja czasu o czym tak wgl jest teoria względności o fizyce kwantowej itp
Często na początku lekcji się udzielałem mówiłem jakieś ciekawostki itp ale często słyszałem ze za daleko wybiegam w temat i mamy zająć sie lekcją a po paru miesiącach usłyszałem ze szkoda ze nie wykazuje już tak na lekcji tego zainteresowania fizyką...
Najpierw zniszczyli pasję a potem dziwią się z efektu??
Ja jestem tym co ma nsjgorsze oceny ale się rozwijam w sporcie 👏👏
Ten filmik to dosłownie prawda xd. Sama historia jest zarąbista, tylko nie ta od nauczycieli, tylko Oversimplified z polskim dubbingiem. Przedstawia historię w humorystyczny sposób, dzięki któremu da się zrozumieć, np. życie w okopach (tych z 1 WŚ).
Zależy od nauczyciela
(ja) Arkadiusz jest na mechaniku i ma w dupie oceny bo chce robić przy autach, przenosi się z technikum do branzowki bo nie zda, jest szczęśliwy bo robi przy autach i ma mniej nauki
I pięknie podążaj za pasją 😏
Ja mam to w d***E nie uczę się wogole i lecę na trójkach
Jeszcze chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz: Ania uczy się u Pani X, Ewa u Pani Y, Pani X bierze testy z książki, które dostępne są w necie, u Pani Y cały test opiera się na 5 pytaniach (=tyle pytań na ile odpowiesz to taka pasz ocenę) i pyta o rzeczy typu co miał na sobie ktoś w czasie jakiegoś wydarzenia i o której to było godzinie xd Ania dostaje się do wymarzonego liceum bo ma 5 (bo oceny liczą się do przyjęcia), a Ewa nie bo ma 4 choć realnie ma większą wiedzę niż Ania xd tylko miała lekcje u kobiety która próbowała wszystkich udupić za karę, że jako nauczycielka ma tak nieszczęśliwe życie
Czyli co, ocena opisowa? No to już wyjaśniam - tak jest np w UK. A żeby było jeszcze śmieszniej, to uczeń moze sobie wybierać jaki blok nauczania uważa. I teraz uwaga - ludzie po zawodówce w Polsce wymiatają. Nie mówię o prywatnych szkołach, gdyż tam się kształcą przyszłe elity, a więc program jest csłkowicie inny. Wracając do ocen - jest udowodnione badaniami naukowymi, że organizm w stresie lepiej przyswaja wiedzę, dotyczy zarówno ludzi jak i zwierząt. Daruj szczerość, ale ta twoja walka ze szkołą to wygląda raczej na chęć doprowadzenia polskich dzieci i młodzierzy do tumaństwa niż dla ich rozwoju. I co taki jeden z drugim pi szkole będzie robić? No pójdzie do pracy - a tam szef nie będzie się certolić, tylko da wybór- albo pracujesz, albo na zieloną trawkę. A wypłata będzie oceną, czy dobrze wykonywałeś obowiązki czy nie.
No, w stresie to w ogóle się uczyłam, nie ma co -_-
Taki z ciebie ekspert od edukacji że piszesz słowo ,,młodzież" przez rz. A tak poza tym to gadasz głupoty, daj mi może link do tych twoich badań, bo trochę w nie powątpiewam
@@kubaorczyk3846 słyszałeś o czymś takim jak praktyka? No wiec mam doświadczenie z uk, gdzie moje dziecko miało tak ułożony program, że mogło wybierać bloki a w nich konkretne zajęcia. Poza tym tam dzieciaki nie wiedziały kto to był Leonardo da Vinci. Dalej z praktyki - gościu po zawodówce w Polsce zdziwił tubylców, kiedy zastosował metody pracy ze starożytności i na dodatek powiedział, kto takie stosował. Padło pytanie od szefa - a skąd ty to wiesz ??? Co do m9jego błędu - nie bądź taki hiper poprawny, ponieważ tobie też może się coś przydarzyć.
@@wojciechderkowski6155 A zatem dalej czekam na te ,,badania". Chcę się upewnić, że nie robisz ludzi w ch00ja
@@kubaorczyk3846polecam do przeczytania "nauka i stres. Lepiej pamietamy to czego uczymy się w stresie"- interia,26.04.2022. PrawaYerkesa-Dodsona. I nie używaj słów ,które kogos mogą obrazić lub sugerować czyjąś chęć oszukania ludzi. Miłej lektury i jeszcze milszych wniosków.
Tak to upraszczasz, jakby nie było oceń to nikt by sie nie uczył i często oceny oddają wiedzę którą posiadamy
Po podstawówce oceny to już tylko przeżytek, w szkole średniej nie uczy się nic przydatnego i często podejście do ucznia jest średnie co do wiedzy to nie raz widziałem jak ziomek dostał 5 a uczył się chwilę a inny co uczył się więcej 3 więc to nie jest zasada że jak ktoś ma większą ocenę więcej umie, ja aktualnie jestem w 3 klasie technikum i nie wyniosłem nic nowego niemalże pojedyncze tematy z matematyki i wiadomo zajęcia zawodowe (które też są na niskim poziomie i edukując się sam więcej zyskałem) wszystko to powtórka z podstawówki z jakimś dodatkiem małym totalnie małym więc system ocen to badziew do wywalenia.
Historia czyli zrozumienie zdarzeń z przeszłości i nauczenie się w ten sposób funkcjonowania podstaw prawa że zrozumieniem.
Każdy argument można tutaj podważyć bez najmniejszego problemu, a przykłady są z czapy.
Dokładnie
Pamiętam jak zawsze marudziłam na poziom mojego technikum, że jest niski a nauczycialele mieli doslownie nakazane z góry, że jeśli mamy wystarczającą ilość obecności to mamy być "przepchnieci" do nastepnej klasy. Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu to jestem za to wdzięczna bo dało mi to dużo czasu do samorozwoju i dla znajomych. W praktyce oceny to tylko liczba i nie przekładają się nawet na wynik na maturze.
Cieszę się, że wagarowałem ile się dało i uczyłem się minimum żeby tylko zdać z klasy do klasy ze średnią 2,5. Uczyć to się będziecie na studiach jak pójdziecie na kierunek, który was interesuje. Nie polecam tryhardować pod oceny
Według mnie szkoła w żaden sposób nie rzutuje na przyszłość nie byłem asem chodź zdobywanie wiedzy sprawiało oraz sprawia mi przyjemność. Średnia w szkole mniej więcej 3.0😂 Skończyłem technikum. Mam 30 lat bardzo dobrze płatną pracę w firmie farmaceutycznej, prowadzę działalność i gram na giełdzie. Wasz sukces nie zależy w żadnej mierze od szkoły zobaczcie najbogatszych ludzi oni przerwali nauczanie bo było to dla nich stratą czasu
Morał prosty, czasami trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, i wziąć podręcznik ;)
Lesław mam do ciebie pytanie. Czy mogę liczyć na pełną anonimowość wysyłając wiadomości odnośnie idiotyzmu w mojej szkole?
Dosłownie mój opis z tą Melanią ( jestem serio Melania )
Bro i am from poland tho i will move to states cause this country is shit. When i speek English on English lesson everyone says "jesteśmy w polsce".
Tho wat if someone asks for road in english? Bullshit.
I feel bad for your parents + speak, not speek
To prawda mam na imię Amelia i po tygodniu nic nie pamiętam serio
To jest rel. Ja mam takie szczęście że samo bycie na lekcji daje mi ocenę co najmniej 4 na kartkówkach czy sprawdziach, ale uważam że jest to nie fair wobec tych którzy się uczą dodatkowo w domu i czasem dostają nawet "gorszą" ocenę niż ja...
Cała prawda o systemie oceniania przedstawiona w 1 minutę ❤
Wyślijcie to do każdej polskiej szkoły
Niech to zobaczy minister edukacji😅
Źle autor na to patrzy. Tak samo jak uczniowie, tak i rekruci w wojsku nie rozumieli zaprawy i dyscypliny. Dzieci nie chodzą do szkoły dla wiedzy, ale w celu wytrenowania dla określonego systemu. Publiczna edukacja ma przygotować przyszlych posłusznych pracowników, którzy są zdyscyplinowani, przygotowani do pracy i grzecznie realizują narzucony program. Który nie jest dostosowany do indywidualnych potrzeb i nie tworzy samodzielnie myślących, krytycznych jednostek.
Mam córkę w 3 kl podstawówki i wszystkiego musimy ją uczyć. Szkoła to tylko przechowalnia.
Ale protesty nic nie dadzą, edukacja jest niedoinwestowania. Nauczyciele niewykwalifikowani i niedostosowani sami wyszli z tego samego systemu i go powielają. Nauczycieli trzeba przeszkolić niemal od zera, może starze na zagranicznych i prywatnych uczelniach i ośrodkach. Klasy są przepełnione max 10 uczniów na klasę. Zajęcia sportowe na wf powinny odpowiadać zajęciom odpłatnym. Języki obce wymagają jeszcze mniejszych grup i indywidualnych sesji. Dodatkowe koszty takiego systemu przerosłyby wydatki na armie. Ale najpierw trzeba być wolnym narodem zanim uzyska się prawo wyboru.
Kak bym się widział na historii i geografi 😑