Maść nagietkową: 200g smalcu gęsiego lub wieprzowego dodać garście rozdrobnione suszone nagietki(łodygi, liście, płatki) i ciągle mieszając (drewniana łyżka)na małym ogniu gotować.Odstawić na 24 godz.Potem to cedzimy przez ściereczkę.Do słoiczków i do lodówki.
Super 🤩 wypróbuję kiedyś. Zastanawiam się tylko czy dałoby radę zrobić taką maść np na oleju kokosowym. Konsystencja podobna, będę próbować ☺️ Ale ciekawe - bo myślałam że tylko płatki się dodaje
Coś tam kwiatowego rzeczywiście rośnie. Jak zauważam coś zabiedzonego na przejętym terenie to jednak to serduszko tam bije i pojawia się motywacja uratowania. XDXD
Masz w sobie taką lekkość i miło się Ciebie słucha, bez wyuczonych na pamięć opowiadań, tak trzymaj 😊👍
Cześć ☺️ bardzo dziękuję za miłe słowa 😊 motywują do działania i nagrywania. Pozdrawiam i do napisania ❤️☺️
JAK ZWYKLE MIŁO ZOBACZYĆ TWÓJ OGRÓDECZEK !! POZDRAWIAM CIEPŁO AGNIESZKA POLEROWICZ
Dziękuję bardzo 😊 Pani Agnieszko pozdrawiam również ☺️
A my dosiewalismy dzisiaj trawę w naszym ogrodku❤
Ja też będę musiała jeszcze dosiać pod wiatą …
Tak zbieram nasionka nagietka - tą wspaniałą roślinę bardzo sobie cenię.Robię maść nagietkową, ma wspaniałe działanie na skórę.Dziękuję, pozdrawiam😊
Proszę się podzielić przepisem na maść nagietkową. Chętnie skorzystam ☺️
Maść nagietkową: 200g smalcu gęsiego lub wieprzowego dodać garście rozdrobnione suszone nagietki(łodygi, liście, płatki) i ciągle mieszając (drewniana łyżka)na małym ogniu gotować.Odstawić na 24 godz.Potem to cedzimy przez ściereczkę.Do słoiczków i do lodówki.
Super 🤩 wypróbuję kiedyś. Zastanawiam się tylko czy dałoby radę zrobić taką maść np na oleju kokosowym. Konsystencja podobna, będę próbować ☺️ Ale ciekawe - bo myślałam że tylko płatki się dodaje
Ten ogród jest coraz ciekawszy. Ciekawe jak wygląda na żywo
Dziękuję. ☺️ Może będziesz miała okazję zobaczyć 🙂
Oooo... podobnego floksa mam. Znalazłem go zabiedzonego gdzieś na betonowej ścieżce między płytami. Dzisiaj ma swoje miejsce i dobrze mu się żyje.
No … Pan niby taki mało kwiatkowy, ale jednak coś tam jest u Pana 😏😉
Coś tam kwiatowego rzeczywiście rośnie. Jak zauważam coś zabiedzonego na przejętym terenie to jednak to serduszko tam bije i pojawia się motywacja uratowania. XDXD
Moim zdaniem róży brakuje chlorofilu. Być moze potrzebuje nawozu. Ale to już musiałabyś sprawdzić :)
Rzeczywiście tak wygląda, może muszę ją czymś podkarmic…