Metropolis i NC500 na pewno powstają w tej samej fabryce, generalnie przyjęta teoria jest taka że Metropolis to "prototyp" finalnej wersji który lepiej było sprzedać jako film eksperymentalny niż wyrzucić do kosza. Nieprzypadkowo co jakiś czas ta emulsja się zmienia i Lomography nawet otwarcie podaje z którego roku pochodzi dana wersja.
Ja od pol roku robie zdjecia tylko na Orwo Nc500 ale zadnej rolki jescze nie wywolalem udalo mi sie tez dorwac pare rolek calkiem tanio bo za 12€ w lokalnym sklepie
@@pieterbro173 oczywiscie ze ciekawi Mnie efekt ale raz ze aktualnie wole wydawać kase na więcej rolek niż na wywołanie ich dwa że chciałem wywołać gdy kupie nowy skaner a to sie mocno odwleka trzy że musze mieć troche więcej do tego głowy a narazie tak jakby jestem w rozjazdach które dają mi możliwosci robić zdjęcia ale nie zająć sie procesem ich digitalizacji
@@spajderhrum7171 20 lat temu wrzucało się rolkę z niewywołanym filmem do skrzynki w Media Markcie, i zaznaczało format odbitek i rodzaj papieru i następnego dnia pędem po odbiór. I ta ciekawość co będzie na zdjęciach...
I shot one roll of NC500 last year, got it lab developed, but scanned it at home using an Epson v550 and Epson Scan software. The results were surprisingly good using the default settings. I don't have Silverfast or Negative Lab Pro so I can't give a comparison, but if you have Epson scan maybe give it a try and see how it turns out? The colours were muted but very neutral, without any strange hue shifts or casts. I'm gonna give this film another go as well, it's great for that casual photography I think. Especially if I'm only printing 4x6 :)
Maybe I will give it another go. I haven't used the Epson software for a long time but maybe it will make a better job with such a film? Thank you, that is a good point.
Jestem pierwszy raz na Twojej stronie. Zrobilem dwie rolki tego filmu na Nikon F3, obie rolki wyszly tak samo rowno naswietlone i z taka sama barwa. A co do samego obrazu z tego filmu to jestem srednio zadowoluny takie 3/10 Kolory wyszly jak z dlugo przeterminowanego filmu. Sprawdzilem na instagramie jak wyszlo to innym i wygladalo to dokladnie tak samo. Jak dla mnie jest to taka tania Agfa
Cześć, słuchaj w którymś ze swoich filmów mówiłeś, jaką aplikację używasz jako światłomierz, teraz nie mogę znaleźć, podpowiesz, co to była za aplikacja?
Do tej pory miałem telefon z Androidem i używałem aplikacji o mało wymyślnej nazwie ‚Light Meter Free’. Teraz mam iOS i dopiero testuję co tu jest dostępne, ale darmowy ‚Light Meter’ działa nieźle.
O, moje były zamówione 'przedpremierowo', więc mogła to być jakaś wczesna wersja. Niestety, wychodzi na to, że faktycznie coś jest z kontrolą jakości...
Często tak jest, że w branży foto produktów jest zmiana opakowania a produkt ten sam. To samo jest np. w legendarnej marce Leica z ich aparatami kompaktowymi serii D-Lux. To nic innego jak przepakowane (prędzej wprowadzone na rynek) aparaty Panasonic Lumix LX-Series. W zasadzie niczym się nie różnią. No może poza wykonaniem. Panasonic ma fabryki w Chinach a Leica ma w Japonii. I o ile bebechy są dosłownie identyczne to spasowanie części jest diametralnie inne (n plus dla oczywiście marki Leica). No i oczywiście firmware się różni. W świecie sprzętu foto analogowego to też pełno jest takich przepakowań. Fujifilm TX-1 oraz Hasselblad X-Pan to 1:1 ten sam aparat! Tylko logo inne! Jedyne co to inna cena. Hassel jest znaaaacznie droższy! I można by tak wymieniać i wymieniać... Pozdro Mistrzu i dzięki za vloga. 👍👍👍
Oczywiście, takie coś zdarza się bardzo często. A Leica D-Lux, ech, miałem ten aparat kilka razy w rękach i wszystko wygląda super, ale jak się po włączeniu wysuwa z bzyczeniem komara ten obiektywik to cały czar marki Leica pryska 🙂 Dzięki i pozdrawiam również!
Chyba po to fotografujemy na filmie, żeby uzyskać efekty zupełnie odmienne od tego, co dostaniemy dzięki cyfrze? I chyba właśnie to dostałeś? Duże ziarno i filmowe klimaty. Czyli OK! Mnie się podoba! O wiele bardziej, niż perfekcyjnie "wylizane" zdjęcia z cyfry! Fajnie, że znowu nadajesz! Pozdrawiam!
Robert, pomiędzy doskonałym odwzorowaniem na cyfrze a klimatem przeterminowanego materiału o nieznanych właściwościach jest jeszcze całkiem sporo przestrzeni na dobrą kolorową fotografię na filmie. Ja wiem, że jest jeszcze, dzięki bogu, Ektar czy Portra ale jak ktoś obwieszcza wypuszczenie "nowego" filmu a potem okazuje się, że to przepakowany po raz kolejny czterdziestoletni materiał a nowa jest tylko naklejka to... czuję się rozczarowany.
@@tomw3241 Na pewno się nie pokłócimy. Ale moim zdaniem, kluczowe jest: "podoba się". To subiektywne odczucie. Pasuje mi to, a nie tamto. Osobiście, od jakiegoś czasu w ogóle nie robię nic w kolorze, a cz-białe "gotuję" w R09, a rezultaty podobają mi się - również z zamglonych obiektywów i nieszczelnych aparatów. Bo tak mam. Efekty przeterminowanych kolorów, też więc spoko. A oczywiście, wiem że nie ma tym kończy się świat! Pozdrawiam 😀
Hmm no tez mieszkałem w uk i tez bylem na niebo wkur***. Szare i bure. A później skierowałem aparat w dół, troche niżej i tam tez byly ciekawe kadry. Szkoda życia marnować na nadzieję ze z tym niebem zwojujemy świat...
you like a challenge ,Seaford! great pictures. if ever your around Bexhill /Hastings way and fancy some company give me a buzz.
Looks like I like a challenge, indeed. I haven't shot any episode in Bexhill yet, I will let you know if I do! Thank you.
Metropolis i NC500 na pewno powstają w tej samej fabryce, generalnie przyjęta teoria jest taka że Metropolis to "prototyp" finalnej wersji który lepiej było sprzedać jako film eksperymentalny niż wyrzucić do kosza. Nieprzypadkowo co jakiś czas ta emulsja się zmienia i Lomography nawet otwarcie podaje z którego roku pochodzi dana wersja.
Racja, na opakowaniu Metropolis zawsze jest informacja typu "2022 formula". Dzięki!
Zawsze wiatr w oczy :) pozdro
E, nie jest aż tak źle. Czasem zawieje w dobrą stronę 😉 Pozdrawiam również!
Ja od pol roku robie zdjecia tylko na Orwo Nc500 ale zadnej rolki jescze nie wywolalem udalo mi sie tez dorwac pare rolek calkiem tanio bo za 12€ w lokalnym sklepie
A dlaczego nie wywołałeś żadnej rolki? Nie ciekawi Cię końcowy efekt robienia zdjęć?
@@pieterbro173 oczywiscie ze ciekawi Mnie efekt
ale raz ze aktualnie wole wydawać kase na więcej rolek niż na wywołanie ich
dwa że chciałem wywołać gdy kupie nowy skaner a to sie mocno odwleka
trzy że musze mieć troche więcej do tego głowy a narazie tak jakby jestem w rozjazdach które dają mi możliwosci robić zdjęcia ale nie zająć sie procesem ich digitalizacji
@@spajderhrum7171 20 lat temu wrzucało się rolkę z niewywołanym filmem do skrzynki w Media Markcie, i zaznaczało format odbitek i rodzaj papieru i następnego dnia pędem po odbiór. I ta ciekawość co będzie na zdjęciach...
@@spajderhrum7171 ale maszswiadomosc że wszystko co sfotografowałeś i zdjęcia mogą być kompletnie beznadzieję i ine niz myślisz? Pozdro
Czyżby powrót do regularnych odcinków? 😊
Byłoby świetnie, ale nie mogę niestety nic obiecać 😔
I shot one roll of NC500 last year, got it lab developed, but scanned it at home using an Epson v550 and Epson Scan software. The results were surprisingly good using the default settings. I don't have Silverfast or Negative Lab Pro so I can't give a comparison, but if you have Epson scan maybe give it a try and see how it turns out? The colours were muted but very neutral, without any strange hue shifts or casts.
I'm gonna give this film another go as well, it's great for that casual photography I think. Especially if I'm only printing 4x6 :)
Maybe I will give it another go. I haven't used the Epson software for a long time but maybe it will make a better job with such a film? Thank you, that is a good point.
Jestem pierwszy raz na Twojej stronie. Zrobilem dwie rolki tego filmu na Nikon F3, obie rolki wyszly tak samo rowno naswietlone i z taka sama barwa. A co do samego obrazu z tego filmu to jestem srednio zadowoluny takie 3/10 Kolory wyszly jak z dlugo przeterminowanego filmu. Sprawdzilem na instagramie jak wyszlo to innym i wygladalo to dokladnie tak samo. Jak dla mnie jest to taka tania Agfa
Witam! 👋 No takie właśnie te kolory wychodzą. To zdecydowanie nie jest klasyczny, 'porządny' film.
ale ziarno!
wygla jak Kodak Gold 30 lat po dacie waznosci :)
Wielkie! Jak ktoś lubi to można go używać świadomie. Ale nie wiem jak by wyglądało na dużych odbitkach...
większość zdjęć jak naświetlałeś? na 400? tak jak masz ustawiony aparat?
Tak, większość była naświetlana na ISO 400. Chciałem zobaczyć jak wygląda na niższym i wyższym ISO, ale cóż... nie wyszło.
Cześć, słuchaj w którymś ze swoich filmów mówiłeś, jaką aplikację używasz jako światłomierz, teraz nie mogę znaleźć, podpowiesz, co to była za aplikacja?
Do tej pory miałem telefon z Androidem i używałem aplikacji o mało wymyślnej nazwie ‚Light Meter Free’. Teraz mam iOS i dopiero testuję co tu jest dostępne, ale darmowy ‚Light Meter’ działa nieźle.
@@ZupaISO wielkie dzięki.
Ja na jednej rolce miałam przerywaną linię w poziomie przez cały film. U mnie obie rolki mają opisy.
O, moje były zamówione 'przedpremierowo', więc mogła to być jakaś wczesna wersja. Niestety, wychodzi na to, że faktycznie coś jest z kontrolą jakości...
@@ZupaISO Dlaczego moja odpowiedź została ocenzurowana? Czy nie można podawać adresu do własnego bloga ze zdjęciami i użyć ich jako przykładu?
@@bettymegami A nie wiem, ja nic nie cenzurowałem. Prawdopodobnie to jakiś automat UA-cam. Może nie można wklejać linków w komentarzach?
@@ZupaISO To ja nie wiem, jak w takim razie można POKAZAĆ wadę filmu...
@@bettymegami Hm… Może link bez http i www, tak żeby był nieklikalny? Może wtedy nie usuwa? Tak zgaduję, nie wiem czy to w tym jest problem.
Ło pani ile ty filmu wyciągasz przy zakładaniu rolki, Widać że bogol. :D
A wychodzi mi normalnie 36 zdjęć na rolce, to chyba nie tak strasznie? 😉
Często tak jest, że w branży foto produktów jest zmiana opakowania a produkt ten sam. To samo jest np. w legendarnej marce Leica z ich aparatami kompaktowymi serii D-Lux. To nic innego jak przepakowane (prędzej wprowadzone na rynek) aparaty Panasonic Lumix LX-Series. W zasadzie niczym się nie różnią. No może poza wykonaniem. Panasonic ma fabryki w Chinach a Leica ma w Japonii. I o ile bebechy są dosłownie identyczne to spasowanie części jest diametralnie inne (n plus dla oczywiście marki Leica). No i oczywiście firmware się różni. W świecie sprzętu foto analogowego to też pełno jest takich przepakowań. Fujifilm TX-1 oraz Hasselblad X-Pan to 1:1 ten sam aparat! Tylko logo inne! Jedyne co to inna cena. Hassel jest znaaaacznie droższy! I można by tak wymieniać i wymieniać... Pozdro Mistrzu i dzięki za vloga. 👍👍👍
Oczywiście, takie coś zdarza się bardzo często. A Leica D-Lux, ech, miałem ten aparat kilka razy w rękach i wszystko wygląda super, ale jak się po włączeniu wysuwa z bzyczeniem komara ten obiektywik to cały czar marki Leica pryska 🙂 Dzięki i pozdrawiam również!
Chyba po to fotografujemy na filmie, żeby uzyskać efekty zupełnie odmienne od tego, co dostaniemy dzięki cyfrze? I chyba właśnie to dostałeś? Duże ziarno i filmowe klimaty. Czyli OK!
Mnie się podoba! O wiele bardziej, niż perfekcyjnie "wylizane" zdjęcia z cyfry!
Fajnie, że znowu nadajesz! Pozdrawiam!
Mnie też się podobało! Lubię filmy, które mają konkretny charakter i NC500 zdecydowanie do nich należy. Pozdrawiam również!
Robert, pomiędzy doskonałym odwzorowaniem na cyfrze a klimatem przeterminowanego materiału o nieznanych właściwościach jest jeszcze całkiem sporo przestrzeni na dobrą kolorową fotografię na filmie. Ja wiem, że jest jeszcze, dzięki bogu, Ektar czy Portra ale jak ktoś obwieszcza wypuszczenie "nowego" filmu a potem okazuje się, że to przepakowany po raz kolejny czterdziestoletni materiał a nowa jest tylko naklejka to... czuję się rozczarowany.
@@tomw3241 Na pewno się nie pokłócimy. Ale moim zdaniem, kluczowe jest: "podoba się". To subiektywne odczucie. Pasuje mi to, a nie tamto. Osobiście, od jakiegoś czasu w ogóle nie robię nic w kolorze, a cz-białe "gotuję" w R09, a rezultaty podobają mi się - również z zamglonych obiektywów i nieszczelnych aparatów. Bo tak mam. Efekty przeterminowanych kolorów, też więc spoko. A oczywiście, wiem że nie ma tym kończy się świat!
Pozdrawiam 😀
Hmm no tez mieszkałem w uk i tez bylem na niebo wkur***. Szare i bure. A później skierowałem aparat w dół, troche niżej i tam tez byly ciekawe kadry. Szkoda życia marnować na nadzieję ze z tym niebem zwojujemy świat...
Zdecydowanie! Trzeba robić z tym co się da, szkoda marnować czasu na czekanie na idealne warunki.