47:20 jeszcze nikt nie napisał o jajkach, to ja napisze - to jajo jest po prostu za świeże xd troche smutne że ta pani pierwszy raz widzi takie jajka, ale tak sie dzieje kiedy ugotuje sie jajo do tygodnia po zniesieniu przez kure. w tracie gotowania keratyna wiąże się z białkiem, przez co ciężko je później od siebie oddzielić i żeby tego uniknąć wystarczy dodać troche soli albo sody oczyszczonej, pozdrawiam
dosłownie w życiu by mi nie przyszło do głowy, że "źle obierające się" jajka to jakieś fejkowe jedzenie XD Mieszkam na wsi, jaja bierzemy od kur od sąsiadki zza płotu i zawsze się tak obierają, czasami nawet sól dodana do wody w trakcie gotowania nie pomaga
z tym kurczakiem to jest tak, że te kurczaki są hodowane tak, że za szybko rosną i ich struktura mięśniowa nie nadąża i tak te mięśnie właśnie potem wyglądają.
@@MTausart w mroźniach szokowych to mrożą. W kilka sekund zamrażają i rozwarstwia mięso. Tam nawet na poziomie komórkowym się wszystko rozpierdziela. Tego mięsa nie da się usmażyć nawet bo suchy wiór będzie. Tylko panierka to uratuje.
Mięso przypominające makaron spaghetti wynika z wady mięśni u kurczaka, znaną jako miopatia. Schorzenie powoduje, że mięso rozplata się i dzieli na cienkie nitki
@@jandzban7597hej. wiem więc się wypowiem. Tak naprawdę to mrożenie w naszej codziennej zamrażarce bardziej rozwala strukturę mięsa, a to dlatego, że mrozi się dłużej i kryształki lodu mają więcej czasu żeby się rozrosnąć, przez co mięso ma gorszą strukturę po rozmrożeniu. To również tyczy się owoców i warzyw, jeśli chcemy, aby po rozmrożeniu wyglądały trochę lepiej niż papka. Właśnie dlatego w wielu restauracjach itp używa się zamrażarek szokowych, aby tworzyło się jak najmniej kryształków lodu. A powodem dlaczego na tych filmikach kurczak wygląda jak wygląda, jest właśnie sposób w jaki te zwierzęta są chodowane, czyli "na szybko". hope that helps.
23:50 „Amerykańskie przyprawianie”... To też absolutna mania na punkcie „sosów”. Nie byłem w USA ale mam anegdotkę. Onegdaj udało mi się spędzić 1,5 tygodnia nad polskim jeziorem (tzw. „na domkach”) w towarzystwie rodziny z USA, amerykańskiej mieszkającej w Kanadzie, szwedzkiej i 2 polskich. Wieczorem spotykaliśmy się na dworzu przy wspólnych posiłkach. To był prawdziwy szok kulturowy. Amerykanie do wszystkiego mieli sosy w butelkach. Zazwyczaj plastikowych. Ale nie takich, jak sobie wyobrażacie: 250 ml. Nie, wielkie butle rozmiarów mojego przedramienia! Pamiętając, że musieli lecieć samolotem, spytałem: „Przywieźliście te wszystkie butelki ze sobą?!”. Odpowiedź: „Tak, bo w Europie nie ma PRAWDZIWYCH sosów” Na początku nawet próbowaliśmy ale smaki były bardzo, bardzo intensywne. Zabijały wszystko inne. Ciężko było rozróżnić, czy pod spodem jest mięso, czy ziemniak. Potem gdy np. robiłem sałatkę, oddzielałem dla nich salaterkę. Oni sobie sami walili tej brei ile chcieli. Niektóre sosy były zaskakujące. Dziwne połączenia słodyczy i np. kwaśnego. Albo kwaśnego i słonego. Nie potrafiłem się do nich przyzwyczaić. Za to moje dziecko potrafiło dorwać kromkę chleba i zjeść tylko z takim sosem. Następna zaskakująca rzecz. Gdy obie rodziny Amerykanów rozmawiały o sosach, to nie o typie sosu (np. słodko-kwaśny) tylko o określonej marce. Rozumiesz, jakby w całych stanach był dostępny tylko jeden sos tego typu. Jeszcze wtedy Amerykanie nie byli aż tak grubi. Ciekawe: pogorszyło się jeszcze?
@@CuteLewaczka Musiałbyś zobaczyć, jak oni to aplikują. Jest sporo pierdów, zwanych „prankami”, na których wylewają calą butelkę sosu bo spada im zakrętka. W rzeczywistości też tak to wygląda. Ty i ja pewnie byśmy przechylili i ścisnęli. Oni jeszcze trzęsą bardzo mocno.
@@CuteLewaczka okej ale taki domowy ranch jest zajebisty i w nim akurat też lubię topić jedzenie xD chociaż robienie go jest dość upierdliwe bo tam się wrzuca wszystko i jeszcze trochę, a do tego najlepiej jak jeszcze z dzień postoi i się przejje
arbuzy kiedyś tak wyglądały, że miały błony pomędzy tym miąższem. takie błonki to jest coś, co generalnie powinno występować w arbuzach starej, gorszej odmiany. Nowsze odmiany sa krzyżowane tak, żeby tych błonek nie mieć.
13:18 Większość warzyw i owoców, przenawożona azotynem, „puchnie” (produkuje jałową objętość zamiast masy). Dlatego tak ostre są normy na azoty w Europie. Co ciekawe, my po PRL odziedziczyliśmy znacznie ostrzejsze, niż średnia. Stąd te wszystkie truskawki, pomidory i ziemniaki ładnie wyglądające i dorodne, ale zupełnie bez smaku. Np. Holendrzy ostro jadą z nawozami i praktycznie nic od nich nie ma nawet zapachu. Gdy jeszcze bardziej przesadzisz, dostajesz takiego paskudnego kartofla, który z powodu błyskawicznego wzrostu ma w środku głownie wodę. Wtedy może eksplodować.
Ciekawe jakie normy mają Angole, bo tutaj truskawki są rewelacyjne (oczywiście w sezonie i trzeba zerknąć na opakowanie, żeby upewnić się, że są z UK), a pomidorki koktajlowe też pyszniutkie.
Możliwe, że wynika to z tego, że mają mało kontaktu z produktami nieprzetworzonymi ale dla mnie nie jest to jakimś dużym problemem. Też pewnie bym nie wiedziała czemu kurczak się aż tak łatwo rozdziela albo arbuz jest taki czy inny. Bawi natomiast fakt, że oni są tak przeświadczeni o swojej nieomylności, że nawet nie pomyślą, że albo oni zrobili coś nie tak z produktem, albo faktycznie jest to wynik najprostszej reakcji (np. mrożenie). Tak bardzo wierzą, że mają racje jak coś powinno wyglądać, że nawet tego nie sprawdzą, tylko od razu przechodzą do wymyślania teorii spiskowych Inną sprawą jest to, że faktycznie mają to jedzenie gorszej jakości xD
przeciez tak to wyglada w ameryce, gotowe dania, jedzenie na miescie, tam zupelnie inaczej wyglada gotowanie niz u nas ale tez dostepnow roznych produktow czy ich wariantow.
tam chyba po prostu prawie nie ma standardów jak powinno być produkowane jedzenie więc można sprzedawać byle gówno, które w ue nigdy nie mogłoby się znaleźć na półce sklepowej. jakiekolwiek regulacje pewnie od razu są procesowane jako atak na wolność producentów żywności.
Ten “trend” pokazuje jak bardzo przetworzone jest jedzenie w USA, że ludzie są tak nieufni wobec świeżych produktów. Owocom i warzywom w sumie sama się przyglądam, ale wiem kiedy na przykład dziwna tekstura świadczy o zepsuciu albo niedojrzałym owocu. Natomiast bardzo mnie dziwią te filmiki z mięsem i rybami. Jak przyrządzam takie produkty to po prostu patrzę czy kolor i zapach są okej i gotuje, ufam producentowi że nie dał mi fałszywego jedzenia XD USA ma słabe regulacje żywności ale no bez przesady, po co ta sztuczna żywność miała by być produkowana
Oni tak idealizują to jedzenie.. ja to wręcz zbyt idealne jajko czy mięso uznałabym za sztuczne. Może oni faktycznie jedzą tak dużo już gotowego jedzenia, że nie wiedzą, skąd ono się bierze ?
Co do tych arbuzów z takimi ścięgnami w środku. Są to przerośnięte, przejrzałe arbuzy. Pracując w Biedronce, by sprawdzić partię zawsze się przekrawało kilka by wykluczyć właśnie to, że arbuz mógł być za długo w transporcie. Stare czasy ale takie ciekawostki zostały w głowie, nie mrozi się też marchewek bo zaczną być miękkie jak guma. Nie mrozi się też jabłek bo zrobi się papka, tak samo ziemniaków, nie odmraża się 2 razy tego samego mięsa, nie obmywa się mięsa gorącą wodą.... Jest tego jeszcze więcej ale nie chce mi się pisać :P
ostatnio w TVP był jakiś przepis sugerujący by mięso wymoczyć w solance (tj. potraktować olbrzymią ilością soli, taką jak ongiś w celach konserwowania) a potem... wymoczyć w wodzie... co historycznie było używane żeby mięso odsolić bo musiało być zasolone w przechowaniu. Czyli każą sól dodać i odjąć bo im się przechowanie do przepisu na jakieś danie dostało
@@Humalien91 Przypomniało mi się przy poradzie odnośnie nie zamrażania mięsa ponownie. W sensie że solanką nie osalało się do przechowania? Może to jakoś inaczej było dokładnie, ale ogół sensu to było "dodaj soli i usuń soli"
@@KarolOfGutovo bo chodzi o to by mięso napiło się wody z solą, dzieki temu nie będzie się psuło przez jakiś czas. Problem w tym że nie można jeść tak zasolonego mięsa (rozwala serce, robi zatory, zatrzymuje wodę w organizmie, niszczy zeby) dlatego przed spożyciem trzeba je wymoczyć w wodzie. Tak samo robi się z śledziami solonymi :)
> nie mrozi się też marchewek bo zaczną być miękkie jak guma W sensie nie mrozi się w normalnych, domowych czy sklepowych zamrażarkach - tak samo zresztą ze świeżymi rybami, jeśli sami je zamrozimy, to po rozmrożeniu zrobi się z nich ciapa. Mrożonki, które kupujemy w sklepie są mrożone w zamrażarkach przemysłowych, które robią to bardzo szybko, dzięki czemu wewnątrz jedzenia nie wytwarzają się kryształki lodu na tyle duże, by rozrywać strukturę komórkową, co ma miejsce przy konwencjonalnym, powolnym zamrażaniu w zwykłych zamrażarkach :) Większość warzyw chyba możemy za to mrozić po ugotowaniu/zblanszowaniu, bo wtedy one są już doprowadzone do miękkości, więc ich ogólna struktura jest inna i te kryształki lodu jej aż tak nie zmasakrują
Teoria z procesem produkcji żywności ma najwięcej oparcia, do tego ich tt jest zalewany tymi filmami z chińskimi gastro scamami. Rozwieję kilka "tajemnic": -Arbuzy które jemy obecnie są najczęściej inną odmianą arbuza, taką która potrzebuje mniej wody, daje większy plon ale miąższ jest mniej kruchy oraz mniej słodki -Większość mięsa i ryb w stanach jest wielokrotnie głęboko mrożona i rozmrożona przez co jego konsystencja jest wujowa. Nawet mięcho mielone mielą po zamrożeniu przez co miało inną konsystencję. -Ich ser w większości jest produktem seropodobnym, prawdziwy ser w USA to głównie ichni cheddar który jest bardzo kruchy i ciężki do krojenia/tarcia -Ziemniak na filmie był zmarznięty przez co środek się zepsuł i nagromadzony w środku gaz wybuchł pyrę podczas pieczenia
Akurat to ''rozrywanie'' mięsa to jest efekt zbyt szybkiego wzrostu kurczaka. Powoduje to chorobę o nazwie miopatia, gdzie mięśnie nie nadążają ze wzrostem i dzielą się na włókna. Pchają w kurczaki hormony wzrostu i oto efekt, nieraz w Polsce takie piersi z kurczaka się trafiają w supermarketach.
miałam współlokatorkę angielkę, poczęstowałam sie z nią chrupkim arbuzem, ugryzła i że arbuz jest nie dobry bo on musi być taki giętki xD wkurwiła mnie bo dobry arbuz był
Na powierzchni tej cebuli po prostu pozostała po obraniu wewnętrzna błonka z następnej warstwy. Pod wodą ta błonka inaczej odbija światło, i to powoduje złudzenie optyczne, że cebula jest przezroczysta.
Polecam zjeść arbuza na Bałkanach. Najlepszy jest kiedy jest kruchy i rozpada się na słodkie, soczyste granulki. Arbuzy dostępne w Polsce już dawno przestały przypominać w smaku prawdziwego arbuza.
A ja polecam wyhodować samemu. Sama bylam w szoku, że w naszym klimacie jest to możliwe, ale w życiu nie jadłam lepszego arbuza niż ten, który dostałam od babci z jej pola. Pyszka
Akurat z kurczakiem w ameryce był niezły syf przez to, że aby wydłużyć jego przydatność do spożycia, przed pakowaniem moczono go w chlorze. Stąd zwyczaj mycia kurczaka nie jest wcale aż tak głupi jeśli chodzi o amerykę, natomiast nie jestem pewna, czy ta praktyka jest nadal stosowana / legalna.
+ jeśli chodzi o strukturę - świeże mięso z kurczaka (tym bardziej pierś) powinna być gładka, śliska i sprężysta (po wduszeniu palcem wraca do swojej poprzedniej formy). To co pokazywały niektóre osoby na tiktokach wygląda jak ewidentnie stary kurczak, z tym wyjątkiem, że nie przybrał ciemniejszej barwy i, jak zakładam, nie śmierdzi, co jest właśnie skutkiem chlorowania mięsa. Tak więc mięso to nie jest sztuczne, a w patologiczny sposób poddane obróbce chemicznej, o czym amerykańscy producenci żywności NIE MAJĄ OBOWIĄZKU (!!!) informować na opakowaniu. Przykre, ale tak właśnie wygląda amerykański drób.
Jeśli chodzi o jedzenie tylko masła i mięsa, to nic mnie już nie zdziwi. Pracowałam kiedyś w gabinecie stomatologicznym i przyleciał do nas gostek z Teksasu zrobić zęby. Dowiedziałam się, że żywi się tylko jajkami i mięsem, a w szczególności bekonem.
Jak to co zrobi z rybą-kulką? Usmaży i poda w przeciętnym polskim szpitalu w piątek. Nie przyprawi rzecz jasna. Wielu pacjentów wie co oznacza termin "kula mocy" XD
19:16 Baba na TikToku sama powiedziała, że myła go w wodzie z octem... Kwasy rozpuszczają kolagen i rozbijają białka, więc nie dość, że: 1) te szybko dorastające kurczaki mają luźną strukturę mięśniową 2) możliwe, że był kupiony świeży i wrzucony do domowej zamrażarki (nasze zamrażalniki działają niestety za wolno dla niektórych rzeczy i wewnątrz komórek czy to mięsa, czy warzyw powstają kryształki lodu na tyle duże, że rozrywają te komórki, sprawiając, że jedzenie traci swoją strukturę i sprężystość), - to ocet właśnie jeszcze bardziej rozluźnił tkanki mięśniowe. Nie ma tu absolutnie niczego nieoczekiwanego.
Na to ma pływ to ile czasu mięso było przetrzymywane i w jakich warunkach U mnie mięso z kurczaka się tak rozpierdala jak źle je odmrażam Np wpierdole do gorącej wody zamiast zostawić żeby się na spokojnie odmroziło
Chciałbym żeby było to mięso z laboratorium, strasznie długo na to czekałem, miało już być dawno temu dostępne, ale oczywiście ludzie zawsze muszą spowalniać progres :/ Niestety pewnie się przyjmie dopiero w nowych pokoleniach, czyli wejdzie do mainstreamu za 20-30 lat jeśli nie więcej...
Ja rzadko bardzo gotuje, wiec czesto zdarza mi sie ze nie jestem pewna czy jedzenie powinno tal wygladac. Wtedy pytam mame czy jest zepsute, czasem tak czasem nie. Tyle
Czuje się osoba kompetentną do wypowiedzenia się na ten temat, bo od tygodnia i aż do września siedzę w stanach! Szczerze? panuje tu KULT jedzenia. Składy to zazwyczaj cała tablica mendelejewa, miliard sosów, przypraw we wszystkim. Masz pełno odmian jednego produktu, sklepy to zazwyczaj pół alejki jednego produktu z milionami wariantów. Owoce? czujesz że to w sumie słodkie ale za chuja nie czujesz że to ten specyficzny owoc np czereśnia czy winogrono. Wszystko ma średnio po 20-30g cukru (napoje). Każdy produkt ma niewyobrażalnie długie terminy ważności, wiadomo z jakiego powodu. Na autostradach co chwila masz znaki przy jakim Exicie albo za ile mil jest najbliższy punkt z jedzeniem (restauracje typu fast food, Wawa, Applebees, Tacobell, dunkin etc. etc.). Mój żołądek dalej przechodzi rewolucję bo nie mogę się przestawić z naszego na ich jedzenie. Czuć tutaj ogromną różnice między jakością z Polski (ogółem Europy) a Stanami. Zaczynam doceniać to że UE narzuca na nas takie sankcje odnośnie nawozów i całego GMO bo solidnie przekłada się to na jakość i smak tego jedzenia bo tutaj to kurwa nawet woda mi nie smakuje.
Nie znamy długoterminowych efektów jedzenia czegokolwiek, bo nie jesteśmy w stanie żyć wyłącznie na jednym składniku żeby nic innego nie wpływało na efekty :)
Ten filmik mi przypomniał, że jest taki subreddit, który się nazywa r/WeirdEggs. Jak nazwa sugeruje, ludzie tam wrzucają zdjęcia dziwnych jaj, często od własnych kur. Fascynujące.
A z jajkami to jest tak że kobita marudzi na to że pierwszy raz kupiła świeże jaka 😂 jestem wiejskim chłopakiem i sąsiadka mi jajka dostarcza, i wiem na pewno że te świeże właśnie tak marnie się obierają.
Ja jestem ze wsi, wychowałam się na niej. Od zawsze mieliśmy i dalej mamy własne kury które karmimy tylko pszenicą, która mój tato sam skosiła bo jest rolnikiem, więc wiemy dokładnie co jedzą nasze kury i co jest w jajkach, które my jemy. Jak byłam na studiach i mieszkałam w akademiku to od mamy z domu zawsze dostawałam Świerże jajka do akademika, jadłam je normalnie nie myśląc za wiele ALE pewnego razu skończyły mi się jajka i ja naprawdę nie wiedziałam co zrobić. Dosłownie myślałam skąd zdobyć jajka, no do domu nie mogłam pojechać a były mi potrzebne i tak powiedziałam o tym mojej współlokatorce i ona mówi żebym poszła do biedronki. DOSŁOWNIE OCZY MI SIĘ OTWORZYŁY XD To w taki sposób inni ludzie zdobywają jajka?! Ja nawet o tym nie pomyślałam,nigdy nie było potrzeby myśleć o kupnie jajek. Zawsze jak jajek nie było w domu to ubierało się buty i szło do kurnika, brało się te jajka i było, na jajka w sklepach nigdy nawet nie patrzyłam, bo po co? Mam w domu. I tak z pewną nutą ekscytacji poszłam do biedronki i kupiłam te jajka, wracam do akademika i zrobiłam sobie jajecznicę. Jem i no, no nie wyjebie tej jajecznicy, nie wyrzucę jedzenia ALE TO nie były dobre jajka. Moje kubki smakowe przyzwyczajone do wysokich standardów nie mogły znieść kupnych jajek. Zjadłam tą jajecznicę i ta cała wytłaczanie pełna jajek zostawiłam w lodówce i zabrałam ze sobą do domu, oddałam mamie myśląc że może jakieś ciasto się z tego zrobi i nie będzie czuć tych OKROPNYCH jajek w cieście. Jestem przyzwyczajona do jajek od kur, które jedzą naturalne ziarno. W Europie bardzo dbają o jakość jedzenia, by nie było naładowane niewiadomo czym jak w stanach a i tak jak skosztowałem jajka z ferm z Polski/Europy to czułam że coś jets nie tak. Nie wyobrażam sobie jak to musi być w stanach, to ich jedzenie mnie obrzydza i nie rozumiem jak mogą jeść takie COŚ. Fajnie jest mieszkać w Europie xd
Tak samo miała moja Ś.P. babcia. Wychowana na wsi która liczy ok. 200 mieszkańców i przyzwyczajona do jajek prosto od kury, do śmierci nie lubiła jajek supermarketowych i ich nie jadła
Dobra, ale sorry, w jaki kurde sposób przeżyłaś tyle lat, robiąc też inne zakupy w sklepie z rodziną lub sama, i ani razu nie widziałaś, że są półki z jajkami? Niektóre sklepy mają olbrzymie znaki, że tu sprzedaje się jaja
@@naturazpolski9213 po prostu nie zwracałam na to uwagi, widziałam je nie raz ale ani razu nie musiałam ich kupić, nigdy o tym nie myślałam, bo po co skoro mamy własne, nie zakodowałam tego dlatego też nie pomyślałam że mogę je dostać w większości sklepów xD i jakoś normalnie z rodziną żyliśmy i będziemy żyć bez kupnych jajek no bo tego nie potrzebujemy
Czy Amerykanie nie rozróżniają dobrego arbuza od przeterminowanego? Jeśli w arbuzie są 🌀 lub woda, to oznacza że nie jest już zdatny do spożycia, a w tym vid dosłownie każdy arbuz tak wygląda xddd
Ziemniak ma zbitą strukturę i jego soki, które pod wpływem temperatury zamieniają się w parę, nie mają jak uciec, co rozrywa ziemniaka :v Tamta kobieta ewidentnie piekła je albo za długo albo przy zbyt wysokiej temperaturze. Wystarczyło zrobić dziurki w skórce i by się spiekły ładnie. Dziękuję swoją drogą za wiele argumentów potwierdzających, że Amerykanie nie tylko mają znikomą wiedzę o świecie, to jeszcze o podstawowych dziedzinach życia, fizyki, jedzenia... chyba wszystkiego innego też :v
19:45 ogólnie to pracowałam kiedyś na produkcji i powiem wam tak: To jest jeden z gorszych typów kurczaka który szybko sie rozpada. Nie wiem dlaczego tak jest ale takie mięso głównie trafia do sklepów. Te lepsze mięsa lecą (przynajmije w polsce) do krajów arabskich, lub do droższych restauracji. Taki widok rozpadającego się w wodzie mięsa nie jest mi obcy, chce po prostu powiedzieć że są z gorszego sortu.
Myślałem że będzie to filmik o amerykanach kiedy robią kuchnie kompletnie niejadalną pełną tłuszczu i cukru i się trochę zawiodłem że to było tylko takie naiwne myślenie że jedzenie jest sztucznie, a w rzeczywistości takie nie jest (dziwny tok myślenia akurat)
Stany to nie cały świat. Jak ludzie nie chcą jeść sztucznego mięsa to niech nie jedzą. Ja che! Myślę że w takich krajach jak Niemcy będzie dostępne i będę jedną z pierwszych osób która pojedzie spróbować. Nie jem mięsa już 9 lat i nie ze względu na to że nie lubiłam także pewnie jeszcze kolejne 9 poczekam xD
niestety jak fda czegos nie zatwierdzi to ue tym bardziej tego nie zatwierdzi. skoro przez lata nie byliśmy w stanie wytlumaczyc ludziom co to gmo (to samo co robimy od zarania dziejów tylko kontrolowane a nie "a może wyjdzie a może nie"), no to w ogóle nie ma co marzyć nad sztucznym mięsem.. takie fakty od biotechnologa
ci ludzie jak dorosną nie będą w stanie zjeść nic przygotowanego samemu w domu, bo biorąc do ręki każde warzywo, każdy kawałek mięsa, będą oglądać z każdej strony i łapać paranoje, że zjedzą to i się przekręcą.
Ludzie używają octu do czyszczenia kuchni, okien, tez do odkamieniania czajnika (sama to robię). Myślę, że ci myjący octem kurczaka kierują się jakąś "logiką", że to "odkażacz". Ale ten ocet w wodzie do mycia kurczaka nie wplynie na mięso (no chyba ze na dlugie godziny to zanurzają).
Nie powinien się kurczak tak roznieść w wodzie. Rozdzielanie się mięsa jest spowodowane chorobą miopatią. Kurczak za szybko rośnie (przez napchanie hormonami wzrostu) i włókna mięśni nie nadążają, rozwarstwiając się. Polecam przetestować na normalnym wolnowybiegowym kurczaku ze wsi nie karmionym hormonami w paszy.
Konsystencja tych arbuzów trochę mi przypomina jedną sytuację. Zepsuł mi się kiedyś termostat w lodówce i mi całą zawartość zamroziło. Po odmrożeniu niektóre warzywa zachowywały się podobnie. Zwykłego ogórka zielonego mogłam wygiąć jak kawałek gumy. Więc może to jest cała tajemnica gumowych owoców? Po prostu zamrożone w większym lub mniejszym stopniu gdzieś w magazynie lub transporcie i potem sprzedane.
50:35 jest taki kwiatek nazywa się parasolnik i on zachowuje się tak samo jak ta cebula kiedy pada deszcz bo składa się z takich jakby poduszek powietrznych i tam wpada woda i staje się przezroczysty
hej, mniej więcej wiem o co chodzi z tym ziemniakiem, musiał być bardzo wilgotny w środku, podczas procesu podgrzewania się woda w środku nagrzała się i to spowodowało mocne ciśnienie, ziemniak musiał mieć mocna skórkę wokół dlatego ciśnienie nie miało gdzie uciec, zazwyczaj ziemniak pod ciśnieniem pęka w jednym miejcu ale wybuch ziemniaka nie jest nienaturalny tylko spowodowany wodą i parą
Generalnie w Stanach ludzie są mega przyzwyczajeni do gotowych do przygotowania dań, produktów, które są "na już". Jak muszą coś przygotować sami bez gotowych mieszanek, albo kupią coś co nie jest gotowe do spożycia to nie bardzo wiedzą jak to wszystko wygląda. Wszystko jest turbo sterylne w sklpach, przez co np jajka nie mogą być trzymane poza lodówką. Jak zabieram swojego amerykańskiego chłopa do Polski i kupujemy jajka od sąsiada, który ma swoje kury to dziwi się, że potrafią być brudne.
Wydaje mi się że po prostu przez rosnące ceny jedzenia na całym świecie (a szczególnie w USA) producenci zaczynają dopuszczać produkty gorszej jakości, które są niedojrzałe, źle przechowywane mrożone itp a mięso i ryby mają coraz więcej hormonów co wpływa na ich strukturę. Te produkty są tańsze i normalnie nie byłby dopuszczone do sprzedaży
Nie wiem na ile to prawda, ale mi właśnie babcia zawsze mówiła, że jeśli skorupa trudno odchodzi to znaczy właśnie że jajko jest dobre i to w tych bardziej "sztucznych" skorupka schodzi łatwo
UA-cam podrzucił mi Twój kanał i jestem przeszczęśliwa! Dzięki Ci za to, że odszukujesz i pokazujesz, jakie dziwne myślenie mogą mieć ludzie, bo w moich socialach jest piękna bańka pełna tolerancji, nauki i goldenków😂
Btw mieso kurczaka ktore sie tak rozłazi prawdopodobnie wyglada tak, ponieważ kurczaki w hodowli rosną tak absurdalnie szybko pod wyplywem hormonow wzrostu, ze ich tkanka miesniowa przyrasta szybciej niz tkanka łączna i nie ma ono tak zwartej struktury jak tkanka miesniowa zbudowana podczas "cwiczenia" miesnia.
Ziemniaki wybuchają w piekarniku, wiem to od dziecka. Myślałam, że wszyscy wiedzą 🤔 Trzeba je nakłuć widelcem, żeby nie wybuchły. A co do mięsa to muszę się zgodzić z TikTokami. Mieszkam w UK co prawda, ale kurczaki tu mają konsystencję plasteliny z domieszką trocin. W smaku nie przypominają zupełnie niczego.
Nie myśle o tym, że jajko jest okresem kury tak jak nie myśle o tym, że jak kroje np pierś z kurczaka w kostki skalecze się w palec i mnie boli to ta kura "dając mi" tą pierś z kurczaka musiała wcześniej przejść znacznie większe cierpienie niż ja przechodzę przy tym skaleczeniu. W sensie cały czas zdawałem sobie z tego sprawę, po prostu nie przejmowałem się tym. W zasadzie to bardziej przejmowałem się bólem kury niż tym, że jajko to.. komórka jajowa kury wydalona analogicznie do tego jak ludzka kobieta wydala ludzką komórkę jajową w trakcie okresu.
Kula rybula i szklanka Red bulla to były składniki których profesor Maciek chciał użyć do wynalezienia nowej głupiej zabawy ale przez przypadek profesor Maciek dodał składnik x tak powstały bałwany z ryb
47:20 jeszcze nikt nie napisał o jajkach, to ja napisze - to jajo jest po prostu za świeże xd troche smutne że ta pani pierwszy raz widzi takie jajka, ale tak sie dzieje kiedy ugotuje sie jajo do tygodnia po zniesieniu przez kure. w tracie gotowania keratyna wiąże się z białkiem, przez co ciężko je później od siebie oddzielić i żeby tego uniknąć wystarczy dodać troche soli albo sody oczyszczonej, pozdrawiam
dosłownie w życiu by mi nie przyszło do głowy, że "źle obierające się" jajka to jakieś fejkowe jedzenie XD Mieszkam na wsi, jaja bierzemy od kur od sąsiadki zza płotu i zawsze się tak obierają, czasami nawet sól dodana do wody w trakcie gotowania nie pomaga
Im świeższe tym trudniej sie obieraja. 🙂 Wyzej odpowiedz dlaczego.
Dokładnie, im świeższe tym gorzej się obierają.
Myślałam że jajka zawsze się soli do gotowania
z tym kurczakiem to jest tak, że te kurczaki są hodowane tak, że za szybko rosną i ich struktura mięśniowa nie nadąża i tak te mięśnie właśnie potem wyglądają.
@@MTausart w mroźniach szokowych to mrożą. W kilka sekund zamrażają i rozwarstwia mięso. Tam nawet na poziomie komórkowym się wszystko rozpierdziela. Tego mięsa nie da się usmażyć nawet bo suchy wiór będzie. Tylko panierka to uratuje.
Mięso przypominające makaron spaghetti wynika z wady mięśni u kurczaka, znaną jako miopatia. Schorzenie powoduje, że mięso rozplata się i dzieli na cienkie nitki
tak tak tak
@@jandzban7597hej. wiem więc się wypowiem. Tak naprawdę to mrożenie w naszej codziennej zamrażarce bardziej rozwala strukturę mięsa, a to dlatego, że mrozi się dłużej i kryształki lodu mają więcej czasu żeby się rozrosnąć, przez co mięso ma gorszą strukturę po rozmrożeniu. To również tyczy się owoców i warzyw, jeśli chcemy, aby po rozmrożeniu wyglądały trochę lepiej niż papka. Właśnie dlatego w wielu restauracjach itp używa się zamrażarek szokowych, aby tworzyło się jak najmniej kryształków lodu. A powodem dlaczego na tych filmikach kurczak wygląda jak wygląda, jest właśnie sposób w jaki te zwierzęta są chodowane, czyli "na szybko". hope that helps.
uwielbiam, ze kurczaki sa zmodyfikowane genetycznie - miesko dobre. labolatorium? nieee, to trucizna XDD
23:50 „Amerykańskie przyprawianie”... To też absolutna mania na punkcie „sosów”. Nie byłem w USA ale mam anegdotkę. Onegdaj udało mi się spędzić 1,5 tygodnia nad polskim jeziorem (tzw. „na domkach”) w towarzystwie rodziny z USA, amerykańskiej mieszkającej w Kanadzie, szwedzkiej i 2 polskich. Wieczorem spotykaliśmy się na dworzu przy wspólnych posiłkach. To był prawdziwy szok kulturowy. Amerykanie do wszystkiego mieli sosy w butelkach. Zazwyczaj plastikowych. Ale nie takich, jak sobie wyobrażacie: 250 ml. Nie, wielkie butle rozmiarów mojego przedramienia! Pamiętając, że musieli lecieć samolotem, spytałem: „Przywieźliście te wszystkie butelki ze sobą?!”. Odpowiedź: „Tak, bo w Europie nie ma PRAWDZIWYCH sosów”
Na początku nawet próbowaliśmy ale smaki były bardzo, bardzo intensywne. Zabijały wszystko inne. Ciężko było rozróżnić, czy pod spodem jest mięso, czy ziemniak. Potem gdy np. robiłem sałatkę, oddzielałem dla nich salaterkę. Oni sobie sami walili tej brei ile chcieli. Niektóre sosy były zaskakujące. Dziwne połączenia słodyczy i np. kwaśnego. Albo kwaśnego i słonego. Nie potrafiłem się do nich przyzwyczaić. Za to moje dziecko potrafiło dorwać kromkę chleba i zjeść tylko z takim sosem.
Następna zaskakująca rzecz. Gdy obie rodziny Amerykanów rozmawiały o sosach, to nie o typie sosu (np. słodko-kwaśny) tylko o określonej marce. Rozumiesz, jakby w całych stanach był dostępny tylko jeden sos tego typu. Jeszcze wtedy Amerykanie nie byli aż tak grubi. Ciekawe: pogorszyło się jeszcze?
Te sosy są podobno po to, żeby zabić sztuczny smak jedzenia
Ranch hehe. U nas sporo osób ma obsesję na punkcie sosu czosnkowego, dla mnie tragedia ale kto, co lubi xd
@@CuteLewaczka Musiałbyś zobaczyć, jak oni to aplikują. Jest sporo pierdów, zwanych „prankami”, na których wylewają calą butelkę sosu bo spada im zakrętka. W rzeczywistości też tak to wygląda. Ty i ja pewnie byśmy przechylili i ścisnęli. Oni jeszcze trzęsą bardzo mocno.
@@CuteLewaczka okej ale taki domowy ranch jest zajebisty i w nim akurat też lubię topić jedzenie xD chociaż robienie go jest dość upierdliwe bo tam się wrzuca wszystko i jeszcze trochę, a do tego najlepiej jak jeszcze z dzień postoi i się przejje
arbuzy kiedyś tak wyglądały, że miały błony pomędzy tym miąższem. takie błonki to jest coś, co generalnie powinno występować w arbuzach starej, gorszej odmiany. Nowsze odmiany sa krzyżowane tak, żeby tych błonek nie mieć.
13:18 Większość warzyw i owoców, przenawożona azotynem, „puchnie” (produkuje jałową objętość zamiast masy). Dlatego tak ostre są normy na azoty w Europie. Co ciekawe, my po PRL odziedziczyliśmy znacznie ostrzejsze, niż średnia. Stąd te wszystkie truskawki, pomidory i ziemniaki ładnie wyglądające i dorodne, ale zupełnie bez smaku. Np. Holendrzy ostro jadą z nawozami i praktycznie nic od nich nie ma nawet zapachu. Gdy jeszcze bardziej przesadzisz, dostajesz takiego paskudnego kartofla, który z powodu błyskawicznego wzrostu ma w środku głownie wodę. Wtedy może eksplodować.
Ciekawe jakie normy mają Angole, bo tutaj truskawki są rewelacyjne (oczywiście w sezonie i trzeba zerknąć na opakowanie, żeby upewnić się, że są z UK), a pomidorki koktajlowe też pyszniutkie.
Amerykanie pierwszy raz świeże jajka zobaczyli i odrazy teorię spiskowe im się odpaliły XDDDD
Możliwe, że wynika to z tego, że mają mało kontaktu z produktami nieprzetworzonymi ale dla mnie nie jest to jakimś dużym problemem. Też pewnie bym nie wiedziała czemu kurczak się aż tak łatwo rozdziela albo arbuz jest taki czy inny. Bawi natomiast fakt, że oni są tak przeświadczeni o swojej nieomylności, że nawet nie pomyślą, że albo oni zrobili coś nie tak z produktem, albo faktycznie jest to wynik najprostszej reakcji (np. mrożenie). Tak bardzo wierzą, że mają racje jak coś powinno wyglądać, że nawet tego nie sprawdzą, tylko od razu przechodzą do wymyślania teorii spiskowych
Inną sprawą jest to, że faktycznie mają to jedzenie gorszej jakości xD
przeciez tak to wyglada w ameryce, gotowe dania, jedzenie na miescie, tam zupelnie inaczej wyglada gotowanie niz u nas ale tez dostepnow roznych produktow czy ich wariantow.
Te kurczaki i ryby tak się rozwarstwiają bo są mrożone, ale w mroźniach szokowych. Tam w kilka sekund zaraża się towar do -20 stopni.
Ale szczerze to troche w tym prawdy jest. W stanach maja tak chujowe jedzenie, ze „fake” to bardzo dobre określenie.
Bo wiesz, WOLNY RYNEK!!!!
tam chyba po prostu prawie nie ma standardów jak powinno być produkowane jedzenie więc można sprzedawać byle gówno, które w ue nigdy nie mogłoby się znaleźć na półce sklepowej. jakiekolwiek regulacje pewnie od razu są procesowane jako atak na wolność producentów żywności.
Jedzenie w USA jest poziom wyżej od tego z epoki wikoriańskiej
@@vrothecarWolny rynek spowodował, że nie głodujesz, chyba że ktoś się nasłucha ględzenia rodziców jakie przed 1989 rokiem było zajebiste jedzenie.
@@pawezielinski2781 nie było xd, jestem tylko zdania że regulacje dla konsumentów są potrzebne, a w usa tego brakuje bo wolnomsc
Ten “trend” pokazuje jak bardzo przetworzone jest jedzenie w USA, że ludzie są tak nieufni wobec świeżych produktów. Owocom i warzywom w sumie sama się przyglądam, ale wiem kiedy na przykład dziwna tekstura świadczy o zepsuciu albo niedojrzałym owocu. Natomiast bardzo mnie dziwią te filmiki z mięsem i rybami. Jak przyrządzam takie produkty to po prostu patrzę czy kolor i zapach są okej i gotuje, ufam producentowi że nie dał mi fałszywego jedzenia XD USA ma słabe regulacje żywności ale no bez przesady, po co ta sztuczna żywność miała by być produkowana
Fun fact, niedawno w sądzie najwyższym przeszedł wyrok że agencje rządowe nie mogą zmusić producentów jedzenia do produkowania zdrowego jedzenia
Ameryka moment
usa to największy kraj trzeciego świata
Ale w Polsce to ???!!!
@@dbak2086nie
Jakieś źródło? Chętnie dowiem się więcej
i nie mówcie mi że oni później wywalają te "sztuczne" jedzenie... wiem że tam mają bardzo lekkie podejście do marnowania żywności niestety...
Oni tak idealizują to jedzenie.. ja to wręcz zbyt idealne jajko czy mięso uznałabym za sztuczne. Może oni faktycznie jedzą tak dużo już gotowego jedzenia, że nie wiedzą, skąd ono się bierze ?
Nie dziwię się, że w Ameryce jest tyle teorii spiskowych jak oni nie znają podstawowych zasad fizyki a na biologii to chyba śpią.
Co do tych arbuzów z takimi ścięgnami w środku. Są to przerośnięte, przejrzałe arbuzy. Pracując w Biedronce, by sprawdzić partię zawsze się przekrawało kilka by wykluczyć właśnie to, że arbuz mógł być za długo w transporcie. Stare czasy ale takie ciekawostki zostały w głowie, nie mrozi się też marchewek bo zaczną być miękkie jak guma. Nie mrozi się też jabłek bo zrobi się papka, tak samo ziemniaków, nie odmraża się 2 razy tego samego mięsa, nie obmywa się mięsa gorącą wodą.... Jest tego jeszcze więcej ale nie chce mi się pisać :P
ostatnio w TVP był jakiś przepis sugerujący by mięso wymoczyć w solance (tj. potraktować olbrzymią ilością soli, taką jak ongiś w celach konserwowania) a potem... wymoczyć w wodzie... co historycznie było używane żeby mięso odsolić bo musiało być zasolone w przechowaniu. Czyli każą sól dodać i odjąć bo im się przechowanie do przepisu na jakieś danie dostało
@@KarolOfGutovo solanka to co innego, inny temat
@@Humalien91 Przypomniało mi się przy poradzie odnośnie nie zamrażania mięsa ponownie. W sensie że solanką nie osalało się do przechowania? Może to jakoś inaczej było dokładnie, ale ogół sensu to było "dodaj soli i usuń soli"
@@KarolOfGutovo bo chodzi o to by mięso napiło się wody z solą, dzieki temu nie będzie się psuło przez jakiś czas. Problem w tym że nie można jeść tak zasolonego mięsa (rozwala serce, robi zatory, zatrzymuje wodę w organizmie, niszczy zeby) dlatego przed spożyciem trzeba je wymoczyć w wodzie. Tak samo robi się z śledziami solonymi :)
> nie mrozi się też marchewek bo zaczną być miękkie jak guma
W sensie nie mrozi się w normalnych, domowych czy sklepowych zamrażarkach - tak samo zresztą ze świeżymi rybami, jeśli sami je zamrozimy, to po rozmrożeniu zrobi się z nich ciapa.
Mrożonki, które kupujemy w sklepie są mrożone w zamrażarkach przemysłowych, które robią to bardzo szybko, dzięki czemu wewnątrz jedzenia nie wytwarzają się kryształki lodu na tyle duże, by rozrywać strukturę komórkową, co ma miejsce przy konwencjonalnym, powolnym zamrażaniu w zwykłych zamrażarkach :)
Większość warzyw chyba możemy za to mrozić po ugotowaniu/zblanszowaniu, bo wtedy one są już doprowadzone do miękkości, więc ich ogólna struktura jest inna i te kryształki lodu jej aż tak nie zmasakrują
To nie jest fejkowe jedzenie, oni po prostu pierwszy raz widzą prawdziwe jedzenie
ale sie zirytowalam oglądaniem tego, ci ludzie nie wiedzą że mięso ma konsystencje a młode jajka ciężko się obiera XDDD??
Teoria z procesem produkcji żywności ma najwięcej oparcia, do tego ich tt jest zalewany tymi filmami z chińskimi gastro scamami. Rozwieję kilka "tajemnic":
-Arbuzy które jemy obecnie są najczęściej inną odmianą arbuza, taką która potrzebuje mniej wody, daje większy plon ale miąższ jest mniej kruchy oraz mniej słodki
-Większość mięsa i ryb w stanach jest wielokrotnie głęboko mrożona i rozmrożona przez co jego konsystencja jest wujowa. Nawet mięcho mielone mielą po zamrożeniu przez co miało inną konsystencję.
-Ich ser w większości jest produktem seropodobnym, prawdziwy ser w USA to głównie ichni cheddar który jest bardzo kruchy i ciężki do krojenia/tarcia
-Ziemniak na filmie był zmarznięty przez co środek się zepsuł i nagromadzony w środku gaz wybuchł pyrę podczas pieczenia
Akurat to ''rozrywanie'' mięsa to jest efekt zbyt szybkiego wzrostu kurczaka. Powoduje to chorobę o nazwie miopatia, gdzie mięśnie nie nadążają ze wzrostem i dzielą się na włókna. Pchają w kurczaki hormony wzrostu i oto efekt, nieraz w Polsce takie piersi z kurczaka się trafiają w supermarketach.
miałam współlokatorkę angielkę, poczęstowałam sie z nią chrupkim arbuzem, ugryzła i że arbuz jest nie dobry bo on musi być taki giętki xD
wkurwiła mnie bo dobry arbuz był
Na powierzchni tej cebuli po prostu pozostała po obraniu wewnętrzna błonka z następnej warstwy. Pod wodą ta błonka inaczej odbija światło, i to powoduje złudzenie optyczne, że cebula jest przezroczysta.
co do jajek to im świeższe tym ciężej się je obiera, może babka pierwszy raz w życiu miała w dłoni jajko, które nie leżało kilka miesięcy xd
Jajo to nie okres tylko owulacja...
Polecam zjeść arbuza na Bałkanach. Najlepszy jest kiedy jest kruchy i rozpada się na słodkie, soczyste granulki. Arbuzy dostępne w Polsce już dawno przestały przypominać w smaku prawdziwego arbuza.
Są prawdziwe, ale tylko w dobrych warzywniakach i niestety o wiele droższe, ale są! Nie poddawaj się w poszukiwaniach :D
@baletkaaa dzięki za info 😆
A ja polecam wyhodować samemu. Sama bylam w szoku, że w naszym klimacie jest to możliwe, ale w życiu nie jadłam lepszego arbuza niż ten, który dostałam od babci z jej pola. Pyszka
@@Tusiaaaaa Prawda, własne są wyjątkowo słodkie i pyszne. Dają też radę w małych szklarniach jeśli jest ryzyko chłodu.
Akurat z kurczakiem w ameryce był niezły syf przez to, że aby wydłużyć jego przydatność do spożycia, przed pakowaniem moczono go w chlorze. Stąd zwyczaj mycia kurczaka nie jest wcale aż tak głupi jeśli chodzi o amerykę, natomiast nie jestem pewna, czy ta praktyka jest nadal stosowana / legalna.
+ jeśli chodzi o strukturę - świeże mięso z kurczaka (tym bardziej pierś) powinna być gładka, śliska i sprężysta (po wduszeniu palcem wraca do swojej poprzedniej formy). To co pokazywały niektóre osoby na tiktokach wygląda jak ewidentnie stary kurczak, z tym wyjątkiem, że nie przybrał ciemniejszej barwy i, jak zakładam, nie śmierdzi, co jest właśnie skutkiem chlorowania mięsa. Tak więc mięso to nie jest sztuczne, a w patologiczny sposób poddane obróbce chemicznej, o czym amerykańscy producenci żywności NIE MAJĄ OBOWIĄZKU (!!!) informować na opakowaniu. Przykre, ale tak właśnie wygląda amerykański drób.
Ja im uwierzę, że jedzenie w Burger Kingu jest z plastiku.
jako miłośnik arbuzów mój werdykt jest taki że jest to prawdziwy arbuz
Jeśli chodzi o jedzenie tylko masła i mięsa, to nic mnie już nie zdziwi. Pracowałam kiedyś w gabinecie stomatologicznym i przyleciał do nas gostek z Teksasu zrobić zęby. Dowiedziałam się, że żywi się tylko jajkami i mięsem, a w szczególności bekonem.
Jezus, podejrzewam, że zapach musiał być zniewalająy
Jak to co zrobi z rybą-kulką? Usmaży i poda w przeciętnym polskim szpitalu w piątek. Nie przyprawi rzecz jasna. Wielu pacjentów wie co oznacza termin "kula mocy" XD
19:16 Baba na TikToku sama powiedziała, że myła go w wodzie z octem...
Kwasy rozpuszczają kolagen i rozbijają białka, więc nie dość, że:
1) te szybko dorastające kurczaki mają luźną strukturę mięśniową
2) możliwe, że był kupiony świeży i wrzucony do domowej zamrażarki (nasze zamrażalniki działają niestety za wolno dla niektórych rzeczy i wewnątrz komórek czy to mięsa, czy warzyw powstają kryształki lodu na tyle duże, że rozrywają te komórki, sprawiając, że jedzenie traci swoją strukturę i sprężystość),
- to ocet właśnie jeszcze bardziej rozluźnił tkanki mięśniowe.
Nie ma tu absolutnie niczego nieoczekiwanego.
Nigdy nie myślałam, że usłyszę zdanie "kogiel mogiel to okres z cukrem" ale mogę to skreślić z listy rzeczy do zrobienia w moim życiu xDDD
W usa odkaża się kurczaki chlorem i przez to teoretycznie mogą leżeć w sklepie dłużej myśle że to dlatego potem tak dziwnie wygladają
Ale w Polsce też takie są kurczaki
Na to ma pływ to ile czasu mięso było przetrzymywane i w jakich warunkach
U mnie mięso z kurczaka się tak rozpierdala jak źle je odmrażam
Np wpierdole do gorącej wody zamiast zostawić żeby się na spokojnie odmroziło
Awokado i ogólnie owoce będą takie gumowate jeśli są niedojrzałe i zbyt długo były przechowywane. Jeśli są tylko niedojrzałe to będą normalnie pękać.
Imagine: ludzie zdają sobie sprawę, że to jak wygląda kupione mięsco ma ogromny wpływ w jakich warunkach było hodowane zwierzę
Swieże jajka bardzo trudno się obierają - i żadna sztuczka nie pomoże. Po prostu skorupka jest jeszcze bardziej cuenka i miękka
Chciałbym żeby było to mięso z laboratorium, strasznie długo na to czekałem, miało już być dawno temu dostępne, ale oczywiście ludzie zawsze muszą spowalniać progres :/ Niestety pewnie się przyjmie dopiero w nowych pokoleniach, czyli wejdzie do mainstreamu za 20-30 lat jeśli nie więcej...
Ja rzadko bardzo gotuje, wiec czesto zdarza mi sie ze nie jestem pewna czy jedzenie powinno tal wygladac. Wtedy pytam mame czy jest zepsute, czasem tak czasem nie. Tyle
Czuje się osoba kompetentną do wypowiedzenia się na ten temat, bo od tygodnia i aż do września siedzę w stanach! Szczerze? panuje tu KULT jedzenia. Składy to zazwyczaj cała tablica mendelejewa, miliard sosów, przypraw we wszystkim. Masz pełno odmian jednego produktu, sklepy to zazwyczaj pół alejki jednego produktu z milionami wariantów. Owoce? czujesz że to w sumie słodkie ale za chuja nie czujesz że to ten specyficzny owoc np czereśnia czy winogrono. Wszystko ma średnio po 20-30g cukru (napoje). Każdy produkt ma niewyobrażalnie długie terminy ważności, wiadomo z jakiego powodu. Na autostradach co chwila masz znaki przy jakim Exicie albo za ile mil jest najbliższy punkt z jedzeniem (restauracje typu fast food, Wawa, Applebees, Tacobell, dunkin etc. etc.). Mój żołądek dalej przechodzi rewolucję bo nie mogę się przestawić z naszego na ich jedzenie. Czuć tutaj ogromną różnice między jakością z Polski (ogółem Europy) a Stanami. Zaczynam doceniać to że UE narzuca na nas takie sankcje odnośnie nawozów i całego GMO bo solidnie przekłada się to na jakość i smak tego jedzenia bo tutaj to kurwa nawet woda mi nie smakuje.
Z tym, że GMO to nawet nie jest to
Nawet nie chodzi o GMO co te wszystkie hormony i substancje które pakują w zwierzęta i rośliny. To jest największy syf a GMO to niepotrzebna panika.
Nie znamy długoterminowych efektów jedzenia czegokolwiek, bo nie jesteśmy w stanie żyć wyłącznie na jednym składniku żeby nic innego nie wpływało na efekty :)
Ten filmik mi przypomniał, że jest taki subreddit, który się nazywa r/WeirdEggs. Jak nazwa sugeruje, ludzie tam wrzucają zdjęcia dziwnych jaj, często od własnych kur. Fascynujące.
Na temat pustego ziemniaka. Jest to najczęściej spowodowane brakiem wody; Ale też może to być wina szkodników np: Turkuć, nornica itp.
46:14 Amerykanie narzekają gdy dosaną coś świerzego
Świerze jajka z reguły trudno sie obiera
A z jajkami to jest tak że kobita marudzi na to że pierwszy raz kupiła świeże jaka 😂 jestem wiejskim chłopakiem i sąsiadka mi jajka dostarcza, i wiem na pewno że te świeże właśnie tak marnie się obierają.
Nowy dźwięk donejtów to teraz PKP? Myślałem, że będzie to dziecko, co krzyczały "daddy" zwolnionym głosem. xD
nie ma to jak kurczak zdenaturowany spirytusem, solami metali ciężkich albo mocznikiem (opcjonalnie Wodorotlenek sodu (t. j. Kret) lub jakieś kwasy)
46:57 TAAAK, BŁAGAM O TO, TO BYŁOBY CUDOWNE
19:49 akcja denaturacja xD
29:40 jeju kocham to że tłumaczysz "chemiczne" xD ostatnio babka w sklepie że w aptece wszystko takie "chemiczne" i nie można nic kupić zdrowego😂
Ja jestem ze wsi, wychowałam się na niej. Od zawsze mieliśmy i dalej mamy własne kury które karmimy tylko pszenicą, która mój tato sam skosiła bo jest rolnikiem, więc wiemy dokładnie co jedzą nasze kury i co jest w jajkach, które my jemy. Jak byłam na studiach i mieszkałam w akademiku to od mamy z domu zawsze dostawałam Świerże jajka do akademika, jadłam je normalnie nie myśląc za wiele ALE pewnego razu skończyły mi się jajka i ja naprawdę nie wiedziałam co zrobić. Dosłownie myślałam skąd zdobyć jajka, no do domu nie mogłam pojechać a były mi potrzebne i tak powiedziałam o tym mojej współlokatorce i ona mówi żebym poszła do biedronki. DOSŁOWNIE OCZY MI SIĘ OTWORZYŁY XD To w taki sposób inni ludzie zdobywają jajka?! Ja nawet o tym nie pomyślałam,nigdy nie było potrzeby myśleć o kupnie jajek. Zawsze jak jajek nie było w domu to ubierało się buty i szło do kurnika, brało się te jajka i było, na jajka w sklepach nigdy nawet nie patrzyłam, bo po co? Mam w domu. I tak z pewną nutą ekscytacji poszłam do biedronki i kupiłam te jajka, wracam do akademika i zrobiłam sobie jajecznicę. Jem i no, no nie wyjebie tej jajecznicy, nie wyrzucę jedzenia ALE TO nie były dobre jajka. Moje kubki smakowe przyzwyczajone do wysokich standardów nie mogły znieść kupnych jajek. Zjadłam tą jajecznicę i ta cała wytłaczanie pełna jajek zostawiłam w lodówce i zabrałam ze sobą do domu, oddałam mamie myśląc że może jakieś ciasto się z tego zrobi i nie będzie czuć tych OKROPNYCH jajek w cieście.
Jestem przyzwyczajona do jajek od kur, które jedzą naturalne ziarno. W Europie bardzo dbają o jakość jedzenia, by nie było naładowane niewiadomo czym jak w stanach a i tak jak skosztowałem jajka z ferm z Polski/Europy to czułam że coś jets nie tak. Nie wyobrażam sobie jak to musi być w stanach, to ich jedzenie mnie obrzydza i nie rozumiem jak mogą jeść takie COŚ.
Fajnie jest mieszkać w Europie xd
Tak samo miała moja Ś.P. babcia. Wychowana na wsi która liczy ok. 200 mieszkańców i przyzwyczajona do jajek prosto od kury, do śmierci nie lubiła jajek supermarketowych i ich nie jadła
Studia niewiele wniosły do Twojego życia.
@@lenadolly8495 dlatego je rzuciłam po niecałym roku xD
Dobra, ale sorry, w jaki kurde sposób przeżyłaś tyle lat, robiąc też inne zakupy w sklepie z rodziną lub sama, i ani razu nie widziałaś, że są półki z jajkami? Niektóre sklepy mają olbrzymie znaki, że tu sprzedaje się jaja
@@naturazpolski9213 po prostu nie zwracałam na to uwagi, widziałam je nie raz ale ani razu nie musiałam ich kupić, nigdy o tym nie myślałam, bo po co skoro mamy własne, nie zakodowałam tego dlatego też nie pomyślałam że mogę je dostać w większości sklepów xD i jakoś normalnie z rodziną żyliśmy i będziemy żyć bez kupnych jajek no bo tego nie potrzebujemy
Rozbawiło mnie jak bardzo amerykańscy tworcy wzieli na powaznie historię o gumowym awokado
Pierwszy raz spotkałam osobę, która tak jak ja porównuje smak arbuza do ogórka i oczywiście również ogórki lubię i jem a arbuzy omijam xd
U mnie się zawsze w misce z wodą kurczaka zostawiało na jakiś czas
Czy Amerykanie nie rozróżniają dobrego arbuza od przeterminowanego? Jeśli w arbuzie są 🌀 lub woda, to oznacza że nie jest już zdatny do spożycia, a w tym vid dosłownie każdy arbuz tak wygląda xddd
czekalem na smianie sie z amerykanow
Jak kury w US się żywią samą kukurydzą to się nie dziwię że soę rozsypuje
Ziemniak ma zbitą strukturę i jego soki, które pod wpływem temperatury zamieniają się w parę, nie mają jak uciec, co rozrywa ziemniaka :v Tamta kobieta ewidentnie piekła je albo za długo albo przy zbyt wysokiej temperaturze. Wystarczyło zrobić dziurki w skórce i by się spiekły ładnie. Dziękuję swoją drogą za wiele argumentów potwierdzających, że Amerykanie nie tylko mają znikomą wiedzę o świecie, to jeszcze o podstawowych dziedzinach życia, fizyki, jedzenia... chyba wszystkiego innego też :v
Kasiu jesteś taka odważna za powiedzenie że jajka biorą się z kurzej dupy, dziękuję
19:45 ogólnie to pracowałam kiedyś na produkcji i powiem wam tak: To jest jeden z gorszych typów kurczaka który szybko sie rozpada. Nie wiem dlaczego tak jest ale takie mięso głównie trafia do sklepów. Te lepsze mięsa lecą (przynajmije w polsce) do krajów arabskich, lub do droższych restauracji. Taki widok rozpadającego się w wodzie mięsa nie jest mi obcy, chce po prostu powiedzieć że są z gorszego sortu.
Do części z jajkiem: gdy jajka są świeże ciężko je obrać. Keratyna zawarta w membranie wiąże się z białkiem przez co ciężko odchodzi skorupka
19:30 słyszałem że tak wyglądają kurczaki które są za szybko tuczone
Uwielbiam gdy ciocia mansplainuje ❤
Myślałem że będzie to filmik o amerykanach kiedy robią kuchnie kompletnie niejadalną pełną tłuszczu i cukru i się trochę zawiodłem że to było tylko takie naiwne myślenie że jedzenie jest sztucznie, a w rzeczywistości takie nie jest (dziwny tok myślenia akurat)
Stany to nie cały świat. Jak ludzie nie chcą jeść sztucznego mięsa to niech nie jedzą. Ja che! Myślę że w takich krajach jak Niemcy będzie dostępne i będę jedną z pierwszych osób która pojedzie spróbować. Nie jem mięsa już 9 lat i nie ze względu na to że nie lubiłam także pewnie jeszcze kolejne 9 poczekam xD
niestety jak fda czegos nie zatwierdzi to ue tym bardziej tego nie zatwierdzi. skoro przez lata nie byliśmy w stanie wytlumaczyc ludziom co to gmo (to samo co robimy od zarania dziejów tylko kontrolowane a nie "a może wyjdzie a może nie"), no to w ogóle nie ma co marzyć nad sztucznym mięsem.. takie fakty od biotechnologa
ci ludzie jak dorosną nie będą w stanie zjeść nic przygotowanego samemu w domu, bo biorąc do ręki każde warzywo, każdy kawałek mięsa, będą oglądać z każdej strony i łapać paranoje, że zjedzą to i się przekręcą.
Czekałam na zapis tego streama. LETSSS GOOOO
2:19 ale piękne słowa😊
patelnia z 37:25, proszę wyrzucajcie takie patelnie teflonowe
48:47 jajka sa poprostu świerze dlatego ciężko je obrać
✨Kula RybUla✨
Ludzie używają octu do czyszczenia kuchni, okien, tez do odkamieniania czajnika (sama to robię). Myślę, że ci myjący octem kurczaka kierują się jakąś "logiką", że to "odkażacz". Ale ten ocet w wodzie do mycia kurczaka nie wplynie na mięso (no chyba ze na dlugie godziny to zanurzają).
To są przykłady tego że ludzie są tak bardzo oddzieleni od tego jak produkuje się jedzenie.
Ja wiele razy jeździłam na wykopki organizowane przez szkołę, okropne to było!
19:30 drób jest delikatnym mięsem, trzymając kurczaka w wodzie zbyt długo włókna mięśniowe rozchodzą się, wiem z autopsji
Czemu robiłeś autopsję kurczakowi ;/
@@marcelina6662 mama kazała zamoczyć kurczaka w wodzie na 10 min, jak sobie o nim przypomniałem po godzinie nie wyglądał zbyt fajnie
Nie powinien się kurczak tak roznieść w wodzie. Rozdzielanie się mięsa jest spowodowane chorobą miopatią. Kurczak za szybko rośnie (przez napchanie hormonami wzrostu) i włókna mięśni nie nadążają, rozwarstwiając się. Polecam przetestować na normalnym wolnowybiegowym kurczaku ze wsi nie karmionym hormonami w paszy.
kasia rigcz z rozkminami na temat jajek, myślałem że tylko mnie mega brzydzą XD
jesteś moim pethanem ethanem online tylko po polsku, dziękuję ci Kasia 🙏
myjcie kurczaki, pracowalem w rzezni i widzialem mnostwo kurczakow na podlodze ;))
Konsystencja tych arbuzów trochę mi przypomina jedną sytuację. Zepsuł mi się kiedyś termostat w lodówce i mi całą zawartość zamroziło. Po odmrożeniu niektóre warzywa zachowywały się podobnie. Zwykłego ogórka zielonego mogłam wygiąć jak kawałek gumy. Więc może to jest cała tajemnica gumowych owoców? Po prostu zamrożone w większym lub mniejszym stopniu gdzieś w magazynie lub transporcie i potem sprzedane.
31:38 słyszałam, że jak kurczak dostawał za dużo paszy to te włókna się oddzielają przez zbyt szybko wzrost, trochę tak jak u człowieka z rozstępami
50:35 jest taki kwiatek nazywa się parasolnik i on zachowuje się tak samo jak ta cebula kiedy pada deszcz bo składa się z takich jakby poduszek powietrznych i tam wpada woda i staje się przezroczysty
hej, mniej więcej wiem o co chodzi z tym ziemniakiem, musiał być bardzo wilgotny w środku, podczas procesu podgrzewania się woda w środku nagrzała się i to spowodowało mocne ciśnienie, ziemniak musiał mieć mocna skórkę wokół dlatego ciśnienie nie miało gdzie uciec, zazwyczaj ziemniak pod ciśnieniem pęka w jednym miejcu ale wybuch ziemniaka nie jest nienaturalny tylko spowodowany wodą i parą
To nie jest arbuz, to jest owoc lapidodendrona
Kocham pomiętolone jaja 🌚😂
Tak, niech ludzie myją kurczaka mydłem, niech działa selekcja naturalna
To wyglada na farmienie kontentu na sile gdzie ludzie beda sie oburzac w komentarzach i rozpowszechniac falszywe informacje xd typowo.
stany lubią to, ale niestety polacy tez coraz bardziej
Generalnie w Stanach ludzie są mega przyzwyczajeni do gotowych do przygotowania dań, produktów, które są "na już". Jak muszą coś przygotować sami bez gotowych mieszanek, albo kupią coś co nie jest gotowe do spożycia to nie bardzo wiedzą jak to wszystko wygląda. Wszystko jest turbo sterylne w sklpach, przez co np jajka nie mogą być trzymane poza lodówką. Jak zabieram swojego amerykańskiego chłopa do Polski i kupujemy jajka od sąsiada, który ma swoje kury to dziwi się, że potrafią być brudne.
mi tak kurczak sie rozwarstwia jak go kupie w biedrze
Przecież oni dodają do jedzenia tyle chemii, ze czemu oni są zdziwieni ze jakies jedzenie moze miec chemie
Wydaje mi się że po prostu przez rosnące ceny jedzenia na całym świecie (a szczególnie w USA) producenci zaczynają dopuszczać produkty gorszej jakości, które są niedojrzałe, źle przechowywane mrożone itp a mięso i ryby mają coraz więcej hormonów co wpływa na ich strukturę. Te produkty są tańsze i normalnie nie byłby dopuszczone do sprzedaży
Nie wiem na ile to prawda, ale mi właśnie babcia zawsze mówiła, że jeśli skorupa trudno odchodzi to znaczy właśnie że jajko jest dobre i to w tych bardziej "sztucznych" skorupka schodzi łatwo
Nie wiem gdzie ty jadłaś arbuza ogórka. Arbuzy potrafią być W CHUJ słodkie jak dobrze wyrośnie.
9:27 dzięki Corgi_Julas trzymam się
UA-cam podrzucił mi Twój kanał i jestem przeszczęśliwa! Dzięki Ci za to, że odszukujesz i pokazujesz, jakie dziwne myślenie mogą mieć ludzie, bo w moich socialach jest piękna bańka pełna tolerancji, nauki i goldenków😂
Jadłam arbuza gdy kasia miala wywód z widzami o tym ze arbuz nie jest slodki i to gorszy ogorek
I akurat moj byl przepyszny hahaha
41:54 Dziecko sztucznego kurczaka i sztucznego arbuza.
Btw mieso kurczaka ktore sie tak rozłazi prawdopodobnie wyglada tak, ponieważ kurczaki w hodowli rosną tak absurdalnie szybko pod wyplywem hormonow wzrostu, ze ich tkanka miesniowa przyrasta szybciej niz tkanka łączna i nie ma ono tak zwartej struktury jak tkanka miesniowa zbudowana podczas "cwiczenia" miesnia.
Ziemniaki wybuchają w piekarniku, wiem to od dziecka. Myślałam, że wszyscy wiedzą 🤔 Trzeba je nakłuć widelcem, żeby nie wybuchły. A co do mięsa to muszę się zgodzić z TikTokami. Mieszkam w UK co prawda, ale kurczaki tu mają konsystencję plasteliny z domieszką trocin. W smaku nie przypominają zupełnie niczego.
Nie myśle o tym, że jajko jest okresem kury tak jak nie myśle o tym, że jak kroje np pierś z kurczaka w kostki skalecze się w palec i mnie boli to ta kura "dając mi" tą pierś z kurczaka musiała wcześniej przejść znacznie większe cierpienie niż ja przechodzę przy tym skaleczeniu. W sensie cały czas zdawałem sobie z tego sprawę, po prostu nie przejmowałem się tym. W zasadzie to bardziej przejmowałem się bólem kury niż tym, że jajko to.. komórka jajowa kury wydalona analogicznie do tego jak ludzka kobieta wydala ludzką komórkę jajową w trakcie okresu.
Kasia - jedz arbuz jako warzywo, polecam do sałatek!
10:36 nie no gdzie, rozumiem jakby to byly negatywne skutki przetworzonej kiełbasy czy wyrobow wedzarniczych, ale nie stricte miesa 😂
Kula rybula i szklanka Red bulla to były składniki których profesor Maciek chciał użyć do wynalezienia nowej głupiej zabawy ale przez przypadek profesor Maciek dodał składnik x tak powstały bałwany z ryb
Tak sie dzieje jak amerykanie chca gotowac zamiast chodzic do maka 😆