Ale adaptacja też musi mieć sens. Biegający ludzie krzyczący jak małe dzieci, czy wciskanie współczesnego myślenia w bohaterów żyjących kilka dekad temu.
Ej ludzie opanujcie się. W filmie zawsze jest coś pozmieniane. Tak samo jak w odgrywaniu roli, nie chodzi o to żeby co do jednego zagrać postać tylko dodać własne emocje. Oskarżanie filmu o niezgodność z rzeczywistością, to tak jakby oskarżanie aktora o to że nie wygląda identycznie jak postać którą gra.
@@lampl6316 Alek był jednym z głównych bohaterów lektury, a jak żył to było go najwięcej. Więc gadasz bzdury. Skoro autor tego filmu chciał przedstawić tę historię inaczej, to nie powinien nazywać filmu "Kamienie na szaniec", bo nie ma z lekturą nic wspólnego
Raz słyszałam, że gdyby mieli rozwinąć bardziej niektóre wątki to by film trwał ~siedem godzin Innym razem, że rodzina Alka nie chciała żeby tam był Szczerze mówiąc to jest to niewiadome tak naprawdę
Zakończenie ze śmiercią Zośki (która wyglądała dość... głupio) zniszczyło ten film. Lepiej to już by wyglądało gdyby na końcu Zośka zginął od przypadkowej kuli jak to było naprawdę.
Racja. Film nie podobał mi się jeszcze ze względu na inne rzeczy (kompletne zmarginalizowanie Alka, histeryczna dziewczyna Rudego itd.), ale zakończenie najbardziej mnie zawiodło. Tym gorzej, że książka była przednia
Ta ostatnia scena to jakiś kompletny niewypał. Takie typowe WTF?! A co do Alka to jego imię padło może z 2 razy w całym filmie i dopiero w połowie zorientowałem się, który to jest...
Ja osobiście oglądałam ten film 3 razy i jestem nim zachwycona to prawda jest kilka niedociągnięć ale jak w każdym filmie, a z tego co wiem to reżyser chciał trochę unowocześnić produkcję z tąd między innymi próba popełnienia samobójstwa przez "Zośkę"
Wiem data ale dzięki za taki film. Bardzo przydatny. Zgadzam się z tym co jest tu powiedziane. Tak samo jak (chyba tu nie było wspomniane), że ściągnie i wywieszanie flag też odbyło się w nocy i tak poprostu nie mogli złożyć przysięgi w lesie bo wszędzie byli wtedy niemcy- czytałam też wypowiedź pewnej kobiety, która znała Rudego, Alka i Zośkę w rzeczywistości, ktora właśnie podkreśliła to, że niemcy byli wszędzie. Dlatego warto przeczytać książkę, film jest tylko dodatkiem, który pomaga nam sobie niektóre sytuację wyobrazić.
Może od publikacji materiału minęły trzy lata, ale jednak go skomentuję. Najgorsze w ekranizacji "Kamieni na Szaniec" nie jest to, że główne postacie to tylko Zośka i Rudy, a Alka prawie w ogóle nie ma, czy praktycznie całkowity brak zgodności z książką. Najgorsze w tym filmie jest to, że pokazano, że Ci bohaterowie to po prostu zwykłe dzieciaki. Dodatkowo autor na siłę chce pokazać, że dzisiejsza młodzież jest dokładnie taka sama jak pokolenie Kolumbów. Dzisiejsza młodzież nie jest taka sama, jak tamto pokolenie. Tamta młodzież, była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, oczywiście mówimy tu o młodzieży pochodzącej z inteligencji, a nie z robotników, czy chłopów. Nigdy wcześniej, ani nigdy później takiego pokolenia nie było. Ich wyjątkowość nie polegała wyłącznie na tym, że byli w konspiracji i walczyli w powstaniu. Ci ludzie przed wojną byli pilnymi uczniami, kulturalnymi oraz miłującymi ojczyznę ludźmi, bo tego wymagał od nich patriotyzm i rodzina. Powstało więc pokolenie niemalże idealne, moim zdaniem ich jedyną wadą było zbyt wielkie oddanie ojczyźnie. To co nas łączy z tym pokoleniem, to oczywiście młodzieńcza radość z życia, chęć dobrej zabawy i beztroskość. Nie uważam, że jesteśmy pokoleniem gorszym, czy złym. Jesteśmy zupełnie inni, mamy inny system wartości, inne zainteresowania, inne obowiązki i wymagania, gdyż żyjemy w zupełnie innych czasach. Dlatego też uważam, że właśnie to co próbował nam wmówić reżyser jest w tym filmie najgorsze. Zośka i Rudy (o Alku nie napiszę bo go praktycznie w ogóle nie ma) wyglądają jakby ktoś ich porwał z naszych czasów, wsadził w realia okupacji niemieckiej i powiedział, że mają dać sobie radę. Niestety tak wygląda film, nad czy bardzo ubolewam.
no jestes niezlym oszołomem. cały tragizm polega na tym, ze byli to wlasnie NORMALNI ludzi tacy jakis dzisiaj pełno i zawsze było pełno, z tą roznica, ze zostali postawieni wobec problemów i przeciwnosci losu niewyobrażalnych i niespotykanych dla wiekszosci mlodych ludzi. absolutnie nic nie zrozumiales, gloryfikacja jakiegos 'doskonałego' pokolenia to najgorsza i najbardziej nietrafna intrepretacja tych wydarzeń jaka tylko moze byc.
Mama kupila mi ten film bedac pewna, że bede go oglądać iles tam(set) razy, ale.... ogladnelam go dokładnie 1,5 raza i co raz bardziej jestem nim załamana. Gdzie są Alek i Basia??? o Moni (dziewczynie Rudego) i o Halce (dziewczynie Zośki) było bardzo mało. Gratuluję Autorowi filmika i życzę powodzenia
Podczas kręcenia AKCJI POD ARSENAŁEM do pomocy w pisaniu scenariusza udzieliły się autentyczne osoby biorące udział w akcji. Ten film jest lepszy od KAMIENI NA SZANIEC
Drobna korekta, harcerze składali przyrzeczenie w domu Alka ;) Poza tym zgadzam się w stu procentach. O ile kreacja Ziętka działa trochę na plus, szczególnie po aresztowaniu, to po śmierci Rudego wszystko sypie się zupełnie. Szczerze mówiąc, im dalej tym gorzej, a ostatnia scena poniżej wszelkiej krytyki.
3:10 moim zdaniem reżyser chciał pokazać jak bardzo była Zośka zdesperowana porwaniem i śmiercią Rudego. Wiecie śmierć bardzo bliskiej osoby odbija się na dalsze zachowanie i wybory. A i tak poza tym tematem, żaden ale to ŻADEN film nie będzie taki sam jak książka. Jak dla mnie piękny film, połowę filmu ryczalam. 🤞
Film rzeczywiście luźno podchodzi do książki, ale... sama książka zdaje się też nie przedstawiała niektóych wydarzeń takimi, jakie były naprawdę ;) Pamiętajmy, że napisana była "ku pokrzepieniu serc", coś jak Mickiewicz i jego epopeja.
A scena erotyczna w filmie ? O ile dobrze pamiętam nic takiego nie było w książce. To się robi chore, że w każdym wojennym filmie musi być ukazany akt seksualny. Rozumiem, ze to może dawać "większą popularność" filmu, ale bez przesady.... Kamienie na Szaniec to książka o młodzieży , która jest wzorem dla młodych ludzi, żyjących w dzisiejszych czasach - kto wie czy dzisiejszej czasy nie są trudniejsze od czasów, w których żyli bohaterowie?!
Seks ludzka rzecz.... W Książce niby o tym nie pisali ale dodanie miłosnej sceny w filmie też jakoś mnie nie zraziło. I tak ukazali to o wiele lepiej niż w Miasto 44, gdzie tam scena seksu totalnie akurat nie miała sensu.
Film był krótko mówiąc słaby.Prawie nie widziałem tam Alka,sceny łóżkowe kompletnie bez sensu,brak dbałości o szczegóły (np.postrzelona noga Rudego,brak informacji o pociągu)
O wiele ciekawiej i lepiej przedstawił tę samą historię pod koniec lat 70-tych Jan Łomnicki w swoim filmie "Akcja pod Arsenałem". Poza tym drażni mnie to błędne gramatycznie "Pawłowski pseudonim 'Pawła'".
Powiwm jedno: nie przypadł mi do gustu film. Najpierw obejrzałem film a potem książkę. I po przeczytaniu książki stwierdziłem że film powinien być dłuższy ale to pewnie przez koszty. Dodatkowo po jej przeczytaniu jeszcze bardziej znielubiłem ten film.
Film może nie był całkowitym odzwierciedleniem książki, ale zawarte było w nim to, co zawarte było również w powieści. Motyw przyjaźni, miłości i poświęcenia jest tu sprawą piorytetową. Czy naprawdę aż tak istotne są szczegóły ukazane w tym materiale? Czy zmienia on wątek główny filmu jakim jest patriotyzm i miłość do ojczyzny? Moim zdaniem, niepotrzebne jest tutaj szukanie dziury w całym, tylko prawidłowe zinterpretowanie filmu. Uświadomienie, że młodzież żyjąca zarówno w obecnych i w tamtym czasach miała swoje zalety, wady, marzenia, cele i wartości jest jego głównym zadaniem, z którego reżyser i aktorzy według mnie wywiązali się znakomicie.
Harcerstwu mało co się podoba. To bardzo hermetyczne i ograniczone środowisko. Młodzi instruktorzy bez należnego czasami dystansu i śmiertelnie poważnie traktują swoje obowiązki, a że umiejętności i doświadczenia - z naturalnych przyczyn - często nie nastarcza, to wychodzi z tego groteska. A najbardziej bolą mnie podziały. ZHP, ZHR, SHK, ZHPpgk, itd., itp. A harcerstwo - jedno. Ale jak ma być dobrze, skoro przykład idzie z góry? Wyższe szczeble władzy w chorągwiach i naczelnictwie mają mentalne klapki na oczach i nie chcą słyszeć o zjednoczeniu. A zwłaszcza za granicą, gdzie - im dalej od Polski tym gorzej - wydaje się, jakby nie zauważyli, że komunizm dawno się skończył. Rodowód ich organizacji jest z Polski, ale z Polską nie chcą mieć za dużo wspólnego. Śmiech na sali. Pozdrawiam serdecznie wyjątkowych harcerzy, których znam, i którzy nie pasują do tej powyższej sitwy. Harcerz od 1993 roku.
Masz rację, że harcerstwo jest jedno i w oczy kolą podziały na ZHP, ZHR, SHK itd. Nijak ma się to do takich harcerskich ideałów jak braterstwo ponoć tak ważne w ruchu skautowym. W myśl tej idei powinniśmy być przecież zjednoczeni. Gdzie leży natomiast problem? Owszem, na wyższych szczeblach władzy wciąż czasami można spotkać harcerski beton - harcmistrza pamiętającego dawny ustrój, ograniczonego i uznającego, że najlepsze harcerstwo to te z czasów jego młodości czyli z czasów gdzie ideały głoszone przez Małkowskiego czy Baden-Powella były niewygodne dla komunistycznej władzy i niezbyt wpajano je harcerzom do serc itd. Niechęć jednej organizacji do drugiej wynika też z tego, że nasz naród jest podzielony. ZHP stereotypowo uznaje się za bardziej liberalne a ZHR za bardziej konserwatywne... Tylko, że to w sumie nie jest prawda bo w zarówno jednej jak i drugiej organizacji harcerskiej masz przekrój instruktorów o różnych poglądach na świat. Idąc jednak dalej tropem tego stereotypu jako Polacy często nie potrafimy działać ponad podziałami jeśli nie jest gorąco. Betonowych instruktorów, o których mówisz jest jednak coraz mniej i przynajmniej w ZHP harcerskie kadry młodnieją w Hufcach, Chorągwiach czy nawet w Głównej Kwaterze. Komendantami Hufców przynajmniej w mojej chorągwi stają się młodzi ludzie. Młodsi ode mnie a sam nie mam jeszcze 30 lat a najmłodsza Komendantka ma zaledwie 22 lata. Gdy byłem dzieckiem to takie funkcje obejmowali ludzie zazwyczaj ludzie w wieku 30+, 40+ czy 50+ a tymczasem młodzieżową organizację zaczyna prowadzić...młodzież :) Dodatkowo ZHP wprowadziło zmiany i może wprowadzi kolejne. Zmieniła się treść 10 punktu Prawa Harcerskiego co jednocześnie zaliczyło do nałogów już nie tylko alkohol i tytoń ale też inne szkodliwe rzeczy. Jednocześnie ten punkt nie brzmi już jak surowy zakaz tylko jest wskazówką do pracy nad sobą jak reszta punktów PH. Wierzę też, że przyjdzie czas na alternatywną treść roty Przyrzeczenia Harcerskiego, która otworzy drzwi dla harcerzy-ateistów. Harcerz, który nie wierzy w Boga nie musiałby przyrzekać już służby Bogu co przecież przeczy jego religijnej tożsamości. Uważam, że Twoja opinia o mnie oraz o nich jako o hermetycznym i ograniczonym środowisku bez dystansu jest trochę przesadzona a nawet krzywdząca. Generalizujesz i wkładasz wszystkich do jednego worka. Wcale nie czuję, żebym ja bądź moi znajomi instruktorzy z Hufca pasowali do Twojego opisu. Nie mamy klapek na oczach. Nie jesteśmy ograniczeni ani hermetyczni. Naszą instruktorską służbę prowadzimy z duchem czasu. Jako drużynowy staram się wychować moich harcerzy na ludzi, którzy będą mieć otwarte spojrzenie na świat. Będą szanować drugiego człowieka bez względu na to kto jaki ma kolor skóry, narodowość, wyznanie, poglądy i orientację seksualną czy w przypadku harcerzy przydział organizacyjny. Obce będą im tak częste w naszym Narodzie skłonności jak ksenofobia, homofobia czy rasizm. Dodatkowo wyrosną na zaradnych, odważnych i sprytnych ludzi. Wszystko to w codziennym dążeniu do pracy nad sobą zawartej we wskazówkach w Prawie Harcerskim. Dążeniu a nie ścisłym przestrzeganiu PH bo harcerstwo to nie zakon. Takie wartości i podejście przekazał mi mój drużynowy lata temu. Teraz ja przekazuję to dalej swoim podopiecznym. Czy tacy są hermetyczni i ograniczeni harcerze? Dodam nawet, że już nie raz robiliśmy coś wspólnie z ZHR-em i utrzymujemy wzajemnie dobre relacje. Chętnie podejmujemy się wspólnych inicjatyw. Nie ma miejsca na najeżdżanie jednej organizacji na drugą. Szkoda właśnie tylko, że nie możemy działać w jednej wspólnej organizacji. Pozdrawiam, podharcmistrz i drużynowy z otwartym umysłem na świat. Harcerz od 2004 roku. Czuwaj!
Cześć, możecie zobaczyć mój film, który nakręciłem z bratem? ua-cam.com/video/Rw_zoxxAJXU/v-deo.html Jest to ciekawe streszczenie kamieni na szaniec :D
Jak dla mnie film jest genialny , a najlepszy był Tomasz Ziętek który grał Rudego
Zgadzam się
Mi bardzo wpił się w pamięć tekst Marcela "Polskie śły zbrojne żuć broni! "
Oj, Harcerze, nawet Ci najstarsi, krzyczą i drą się w każdej sytuacji, gdzie można sobie za kimś pobiegać. 😂❤
Oj prawda xD
Dokładnie :D (Pozdrawiam grupe HARCERZE-POZNAJEMY SIĘ
Szczególnie podczas wojny.
Nie znasz harcerskiej mentalności
A jakbyś spytał kogoś kto w trakcie wojny był harcerzem powiedziałby Ci to samo.
Zgadzam się hahah :3
Aktor grający "Pawła" wygląda, jak Harry Potter xd
Jprdl myśle sobie skąd pojawił się tu mój komentarz skoro pierwszy raz oglądam ten film, ale widze jakaś podróba słaba mnie.......
Józef Stalin spie*dalaj do stalingradu xD
każdy kto ma czarne włosy i okulary wygląda jak Harry Poker?
Józef Stalin bo to jest Harry Potter
a ty jak stalin
film jest ADAPTACJĄ, a nie wiernym ODWZOROWANIEM książki;/
I tak wyjątkowo słabym
+Wojtek “Harry” Polak Kłamczysz
Ale adaptacja też musi mieć sens. Biegający ludzie krzyczący jak małe dzieci, czy wciskanie współczesnego myślenia w bohaterów żyjących kilka dekad temu.
Adaptacja może być odzwierciedleniem. ;) W adaptacji się zmienia forma, a nie treść.
Dokładnie :/ nie ma się o co wykłucać, a film był naprawdę dobry i z dobrą obsadą...
Najlepsze jest to że Rudy nie jest rudy
Naczelny Komentator Wszystkiego Jan Bytnar był blondynem w rzeczywistości, a ,,Rudy" to tylko pseudonim
Dorota D Rudy miał tylko rudawe włosy. Nie rude, tylko RUDAWE
"miał piegowatą twarz i rudawe włosy"
xDD
ale czy to miało znaczenie w latach grozy komentatorze .... czy był to pseudonim ? pozdrawiam ...
Ten moment kiedy Szare Szeregi składają przysięgę, to jest sen "Rudego" dla niewiedzących
ojaa, nie wiedziałam ale ciekawe w sumie. szkoda, że biedak tak skończył
A to jak wysadzili tory to też był sen?
@@chappy4097 Dokładnie. On i jego przyjaciele byli za młodzi, żeby odejść z tego świata.
Ej ludzie opanujcie się. W filmie zawsze jest coś pozmieniane. Tak samo jak w odgrywaniu roli, nie chodzi o to żeby co do jednego zagrać postać tylko dodać własne emocje. Oskarżanie filmu o niezgodność z rzeczywistością, to tak jakby oskarżanie aktora o to że nie wygląda identycznie jak postać którą gra.
Karoina acha to podręczniki do historii nie muszą być zgodne z prawdą?
@@silencer99 ale podręcznik to podręcznik, a film to film. To są dwie osobne rzeczy
Przepraszam, ale czemu w filmie praktycznie nie było Alka :/
Bo nie pasował do filmu.
@@lampl6316 Alek był jednym z głównych bohaterów lektury, a jak żył to było go najwięcej. Więc gadasz bzdury. Skoro autor tego filmu chciał przedstawić tę historię inaczej, to nie powinien nazywać filmu "Kamienie na szaniec", bo nie ma z lekturą nic wspólnego
Raz słyszałam, że gdyby mieli rozwinąć bardziej niektóre wątki to by film trwał ~siedem godzin
Innym razem, że rodzina Alka nie chciała żeby tam był
Szczerze mówiąc to jest to niewiadome tak naprawdę
ponieważ jego matka nie pozwoliła tak jakby go ,,udostępniać,, w gilmie ;/
@@lampl6316 pasował xDdDd
Zakończenie ze śmiercią Zośki (która wyglądała dość... głupio) zniszczyło ten film. Lepiej to już by wyglądało gdyby na końcu Zośka zginął od przypadkowej kuli jak to było naprawdę.
Racja.
Film nie podobał mi się jeszcze ze względu na inne rzeczy (kompletne zmarginalizowanie Alka, histeryczna dziewczyna Rudego itd.), ale zakończenie najbardziej mnie zawiodło.
Tym gorzej, że książka była przednia
Ta ostatnia scena to jakiś kompletny niewypał. Takie typowe WTF?! A co do Alka to jego imię padło może z 2 razy w całym filmie i dopiero w połowie zorientowałem się, który to jest...
@@patryk2472 mówiąc szczerze też się gubiłam który to Alek
@@patryk2472 Alka było mało, bo jego rodzina nie zgodzila sie na jego wizerunek w filmie...
Dokładnie. Stał sobie celował rewolwerem, zamiast strzelać, pozwolił się zabić.
Ja osobiście oglądałam ten film 3 razy i jestem nim zachwycona to prawda jest kilka niedociągnięć ale jak w każdym filmie, a z tego co wiem to reżyser chciał trochę unowocześnić produkcję z tąd między innymi próba popełnienia samobójstwa przez "Zośkę"
Kinia & Kaja dzięki temu ,,unowocześnieniu" to zwykły film akcjo-wojenny a nie pomoc dydaktyczno-historyczna
@@silencer99 nigdzie nie pisze że jest to dydaktyczno historyczny film
Moim zdaniem świetny film. Najlepiej zagrał Tomasz Ziętek- Rudy. Kocham ten film całym sercuszkiem.
Wiem data ale dzięki za taki film. Bardzo przydatny. Zgadzam się z tym co jest tu powiedziane. Tak samo jak (chyba tu nie było wspomniane), że ściągnie i wywieszanie flag też odbyło się w nocy i tak poprostu nie mogli złożyć przysięgi w lesie bo wszędzie byli wtedy niemcy- czytałam też wypowiedź pewnej kobiety, która znała Rudego, Alka i Zośkę w rzeczywistości, ktora właśnie podkreśliła to, że niemcy byli wszędzie. Dlatego warto przeczytać książkę, film jest tylko dodatkiem, który pomaga nam sobie niektóre sytuację wyobrazić.
Nawet dojrzali harcerze w chwilach ekscytacji mogą się tak zachować :D Wystarczy odwiedzić letni obóz harcerski
dojrzali harcerze... wyczuwam oksymoron :D
:DD
Oooooj tak...
Porownujesz przedwojenne do tych wspolczesnych popluczyn?
@@georgegordonbrown9522 rozumiem, że byleś na przedwojennym obozie harcerskim? xD
Możnaby było stworzyć serial, z tymi aktorami, wydarzeniami, reżyserem...
zośka chciał zginąć :/ bo jego koledzy oddali życie za ojczyzne, może on chciał pokazac ze jest gotowy oddac zycie, nwm
łysy z pampers wiem , ze data , ale zośka nie był w stanie zabić , ponieważ miał przed sobą śmierć rudego i miał "traumę"
Po obejrzeniu filmu byłam bardzo zawiedziona. Dziękuję Ci za ten odcinek. ❤
Może od publikacji materiału minęły trzy lata, ale jednak go skomentuję.
Najgorsze w ekranizacji "Kamieni na Szaniec" nie jest to, że główne postacie to tylko Zośka i Rudy, a Alka prawie w ogóle nie ma, czy praktycznie całkowity brak zgodności z książką. Najgorsze w tym filmie jest to, że pokazano, że Ci bohaterowie to po prostu zwykłe dzieciaki. Dodatkowo autor na siłę chce pokazać, że dzisiejsza młodzież jest dokładnie taka sama jak pokolenie Kolumbów. Dzisiejsza młodzież nie jest taka sama, jak tamto pokolenie. Tamta młodzież, była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, oczywiście mówimy tu o młodzieży pochodzącej z inteligencji, a nie z robotników, czy chłopów. Nigdy wcześniej, ani nigdy później takiego pokolenia nie było. Ich wyjątkowość nie polegała wyłącznie na tym, że byli w konspiracji i walczyli w powstaniu. Ci ludzie przed wojną byli pilnymi uczniami, kulturalnymi oraz miłującymi ojczyznę ludźmi, bo tego wymagał od nich patriotyzm i rodzina. Powstało więc pokolenie niemalże idealne, moim zdaniem ich jedyną wadą było zbyt wielkie oddanie ojczyźnie. To co nas łączy z tym pokoleniem, to oczywiście młodzieńcza radość z życia, chęć dobrej zabawy i beztroskość. Nie uważam, że jesteśmy pokoleniem gorszym, czy złym. Jesteśmy zupełnie inni, mamy inny system wartości, inne zainteresowania, inne obowiązki i wymagania, gdyż żyjemy w zupełnie innych czasach. Dlatego też uważam, że właśnie to co próbował nam wmówić reżyser jest w tym filmie najgorsze. Zośka i Rudy (o Alku nie napiszę bo go praktycznie w ogóle nie ma) wyglądają jakby ktoś ich porwał z naszych czasów, wsadził w realia okupacji niemieckiej i powiedział, że mają dać sobie radę. Niestety tak wygląda film, nad czy bardzo ubolewam.
Sorry chłopie, ale to co piszesz, to jeden wielki bullshit.
no jestes niezlym oszołomem. cały tragizm polega na tym, ze byli to wlasnie NORMALNI ludzi tacy jakis dzisiaj pełno i zawsze było pełno, z tą roznica, ze zostali postawieni wobec problemów i przeciwnosci losu niewyobrażalnych i niespotykanych dla wiekszosci mlodych ludzi. absolutnie nic nie zrozumiales, gloryfikacja jakiegos 'doskonałego' pokolenia to najgorsza i najbardziej nietrafna intrepretacja tych wydarzeń jaka tylko moze byc.
Nie wiem dlaczego dopiero teraz na Ciebie trafiłem ale jesteś zajebisty ;)
Mama kupila mi ten film bedac pewna, że bede go oglądać iles tam(set) razy, ale.... ogladnelam go dokładnie 1,5 raza i co raz bardziej jestem nim załamana.
Gdzie są Alek i Basia???
o Moni (dziewczynie Rudego) i o Halce (dziewczynie Zośki) było bardzo mało.
Gratuluję Autorowi filmika i życzę powodzenia
2:10 bo kur*a wcale nie jest tak że żołnierze krzyczą aby "wnieść lęk w serca i rozum wroga"
Mam pytanie jak sie nazywa utwór, który leci podczas zrywania flag, podczas prerwania przysięgi w lesie ???
Podczas kręcenia AKCJI POD ARSENAŁEM do pomocy w pisaniu scenariusza udzieliły się autentyczne osoby biorące udział w akcji. Ten film jest lepszy od KAMIENI NA SZANIEC
Drobna korekta, harcerze składali przyrzeczenie w domu Alka ;) Poza tym zgadzam się w stu procentach. O ile kreacja Ziętka działa trochę na plus, szczególnie po aresztowaniu, to po śmierci Rudego wszystko sypie się zupełnie. Szczerze mówiąc, im dalej tym gorzej, a ostatnia scena poniżej wszelkiej krytyki.
3:10 moim zdaniem reżyser chciał pokazać jak bardzo była Zośka zdesperowana porwaniem i śmiercią Rudego. Wiecie śmierć bardzo bliskiej osoby odbija się na dalsze zachowanie i wybory. A i tak poza tym tematem, żaden ale to ŻADEN film nie będzie taki sam jak książka. Jak dla mnie piękny film, połowę filmu ryczalam. 🤞
Zoska byla zdesperowana????Napewno obejrzalas ten film?
A mnie do płaczu doprowadziła dopiero ostatnia scena.
mi się film podobał, nie nudził
jeju kocham ten film ❤️
Film rzeczywiście luźno podchodzi do książki, ale... sama książka zdaje się też nie przedstawiała niektóych wydarzeń takimi, jakie były naprawdę ;) Pamiętajmy, że napisana była "ku pokrzepieniu serc", coś jak Mickiewicz i jego epopeja.
Ej ale ty wiesz że film na podstawie książki nie musi być taki sam jak książka?
Nie da się jeden do jednego idealnie odwzorować książki w filmie. Jeżeli aż tak was to porusza, zostańcie przy książce. To jest tylko adaptacja.
Zgadzam się z tobą
(Wiem data)
Przecież w filmie zrobionym pod jakąś książkę wiadomo, że coś nie będzie przedstawione tak samo jak w książce
A scena erotyczna w filmie ? O ile dobrze pamiętam nic takiego nie było w książce. To się robi chore, że w każdym wojennym filmie musi być ukazany akt seksualny. Rozumiem, ze to może dawać "większą popularność" filmu, ale bez przesady.... Kamienie na Szaniec to książka o młodzieży , która jest wzorem dla młodych ludzi, żyjących w dzisiejszych czasach - kto wie czy dzisiejszej czasy nie są trudniejsze od czasów, w których żyli bohaterowie?!
To prawda
Seks ludzka rzecz.... W Książce niby o tym nie pisali ale dodanie miłosnej sceny w filmie też jakoś mnie nie zraziło. I tak ukazali to o wiele lepiej niż w Miasto 44, gdzie tam scena seksu totalnie akurat nie miała sensu.
Film był krótko mówiąc słaby.Prawie nie widziałem tam Alka,sceny łóżkowe kompletnie bez sensu,brak dbałości o szczegóły (np.postrzelona noga Rudego,brak informacji o pociągu)
kurwa wkurwiają mnie takie osoby które próbują być ,,lepsze,, xd ciesz się że ten film powstał
Poprostu wyraził* swoją opinię miał* do tego opinie? Miał*
*Wiem data*
Paweł skakał z 4 piętra... już wiem kim wzorował się magik
film bardzo dobry, aczkolwiek mało Alka, za mało
+1 A nikomu by się krzywda nie stała gdyby film był trochę dłuższy, żeby było go trochę więcej.
O wiele ciekawiej i lepiej przedstawił tę samą historię pod koniec lat 70-tych Jan Łomnicki w swoim filmie "Akcja pod Arsenałem". Poza tym drażni mnie to błędne gramatycznie "Pawłowski pseudonim 'Pawła'".
Powiwm jedno: nie przypadł mi do gustu film. Najpierw obejrzałem film a potem książkę. I po przeczytaniu książki stwierdziłem że film powinien być dłuższy ale to pewnie przez koszty. Dodatkowo po jej przeczytaniu jeszcze bardziej znielubiłem ten film.
Lubię ten film, aczkolwiek chyba żadna krzywda by się nikomu nie stała, gdyby Alka było trochę więcej i film byłby trochę dłuższy
Niestety ale kiepski film kamienie na szaniec,akcja pod arsenałem owiele lepsza chociaż to stary film
Film zawsze różni się od książki
No właśnie ale, jeśli chodzi o ten film to on BARDZO się różni od książki.
ludzie chyba zapomnieli ze film jest wizja reżysera a książka wizja autora. w książce również mogą być rzeczy które nie miały miejsca.
Ogólnie film mega spoko, ale jednak bardzo cenię sobie zgodność faktów, więc jestem leciutko zawiedziona 😔
Na pewno mi się bardziej podobał niż miasto 44.
IMHO ten film był niepotrzebny. Jest świetna "Akcja pod Arsenałem" z '77 r., dużo bardziej wierna historycznie. Po co robić remake?
O wiele lepsza jest Akcja pod Arsenałem :)
Film może nie był całkowitym odzwierciedleniem książki, ale zawarte było w nim to, co zawarte było również w powieści. Motyw przyjaźni, miłości i poświęcenia jest tu sprawą piorytetową. Czy naprawdę aż tak istotne są szczegóły ukazane w tym materiale? Czy zmienia on wątek główny filmu jakim jest patriotyzm i miłość do ojczyzny? Moim zdaniem, niepotrzebne jest tutaj szukanie dziury w całym, tylko prawidłowe zinterpretowanie filmu. Uświadomienie, że młodzież żyjąca zarówno w obecnych i w tamtym czasach miała swoje zalety, wady, marzenia, cele i wartości jest jego głównym zadaniem, z którego reżyser i aktorzy według mnie wywiązali się znakomicie.
Jezu.. W filmie zawsze jest coś zmienione i nie wszystko musi być DOSŁOWNIE tak samo... No ludzie boże
Moge powiedzieć jako harcerz że tak krzyczymy jak gonimy XD
Jak ten Zośka miał na nazwisko Zawadzki to był z mojej rodziny. Tylko że ja z Krakowa xd
fiszen zaebisty przecież w końcu wszyscy ludzie mający tak samo na nazwisko są spokrewnieni :v
Nie jednemu psu burek ;-;
Nie "ten Zośka". Troche kultury dla naszych bohaterów by się przydało.
Mi film się bardzo podoba i zdania nie zmienie
Mnie też się podoba i też zdania nie zmienię
Prawdy nie można naciągać ani zmieniać, bo nie o taką Polskę walczyli chłopacy
,,Poznać kino" kiedy był pokazany wyrok na uwaga Edwalda Lange a nie Ewalda Lange i on był z Gestapo a nie z SS
Film "Akcja pod Arsenałem" lepiej oddał ich historie.
Pomyliło Ci się. Nie Pawłowski tylko pawelski
Nie piełdol kocopołów.
Dla mnie jak gral Zoska i Rudy
zietek kocham cie
Najbardziej zawiodło mnie zakończenie...
Harcerstwu mało co się podoba. To bardzo hermetyczne i ograniczone środowisko. Młodzi instruktorzy bez należnego czasami dystansu i śmiertelnie poważnie traktują swoje obowiązki, a że umiejętności i doświadczenia - z naturalnych przyczyn - często nie nastarcza, to wychodzi z tego groteska. A najbardziej bolą mnie podziały. ZHP, ZHR, SHK, ZHPpgk, itd., itp. A harcerstwo - jedno. Ale jak ma być dobrze, skoro przykład idzie z góry? Wyższe szczeble władzy w chorągwiach i naczelnictwie mają mentalne klapki na oczach i nie chcą słyszeć o zjednoczeniu. A zwłaszcza za granicą, gdzie - im dalej od Polski tym gorzej - wydaje się, jakby nie zauważyli, że komunizm dawno się skończył. Rodowód ich organizacji jest z Polski, ale z Polską nie chcą mieć za dużo wspólnego. Śmiech na sali. Pozdrawiam serdecznie wyjątkowych harcerzy, których znam, i którzy nie pasują do tej powyższej sitwy. Harcerz od 1993 roku.
Masz rację, że harcerstwo jest jedno i w oczy kolą podziały na ZHP, ZHR, SHK itd. Nijak ma się to do takich harcerskich ideałów jak braterstwo ponoć tak ważne w ruchu skautowym. W myśl tej idei powinniśmy być przecież zjednoczeni. Gdzie leży natomiast problem? Owszem, na wyższych szczeblach władzy wciąż czasami można spotkać harcerski beton - harcmistrza pamiętającego dawny ustrój, ograniczonego i uznającego, że najlepsze harcerstwo to te z czasów jego młodości czyli z czasów gdzie ideały głoszone przez Małkowskiego czy Baden-Powella były niewygodne dla komunistycznej władzy i niezbyt wpajano je harcerzom do serc itd. Niechęć jednej organizacji do drugiej wynika też z tego, że nasz naród jest podzielony. ZHP stereotypowo uznaje się za bardziej liberalne a ZHR za bardziej konserwatywne... Tylko, że to w sumie nie jest prawda bo w zarówno jednej jak i drugiej organizacji harcerskiej masz przekrój instruktorów o różnych poglądach na świat. Idąc jednak dalej tropem tego stereotypu jako Polacy często nie potrafimy działać ponad podziałami jeśli nie jest gorąco. Betonowych instruktorów, o których mówisz jest jednak coraz mniej i przynajmniej w ZHP harcerskie kadry młodnieją w Hufcach, Chorągwiach czy nawet w Głównej Kwaterze. Komendantami Hufców przynajmniej w mojej chorągwi stają się młodzi ludzie. Młodsi ode mnie a sam nie mam jeszcze 30 lat a najmłodsza Komendantka ma zaledwie 22 lata. Gdy byłem dzieckiem to takie funkcje obejmowali ludzie zazwyczaj ludzie w wieku 30+, 40+ czy 50+ a tymczasem młodzieżową organizację zaczyna prowadzić...młodzież :) Dodatkowo ZHP wprowadziło zmiany i może wprowadzi kolejne. Zmieniła się treść 10 punktu Prawa Harcerskiego co jednocześnie zaliczyło do nałogów już nie tylko alkohol i tytoń ale też inne szkodliwe rzeczy. Jednocześnie ten punkt nie brzmi już jak surowy zakaz tylko jest wskazówką do pracy nad sobą jak reszta punktów PH. Wierzę też, że przyjdzie czas na alternatywną treść roty Przyrzeczenia Harcerskiego, która otworzy drzwi dla harcerzy-ateistów. Harcerz, który nie wierzy w Boga nie musiałby przyrzekać już służby Bogu co przecież przeczy jego religijnej tożsamości. Uważam, że Twoja opinia o mnie oraz o nich jako o hermetycznym i ograniczonym środowisku bez dystansu jest trochę przesadzona a nawet krzywdząca. Generalizujesz i wkładasz wszystkich do jednego worka. Wcale nie czuję, żebym ja bądź moi znajomi instruktorzy z Hufca pasowali do Twojego opisu. Nie mamy klapek na oczach. Nie jesteśmy ograniczeni ani hermetyczni. Naszą instruktorską służbę prowadzimy z duchem czasu. Jako drużynowy staram się wychować moich harcerzy na ludzi, którzy będą mieć otwarte spojrzenie na świat. Będą szanować drugiego człowieka bez względu na to kto jaki ma kolor skóry, narodowość, wyznanie, poglądy i orientację seksualną czy w przypadku harcerzy przydział organizacyjny. Obce będą im tak częste w naszym Narodzie skłonności jak ksenofobia, homofobia czy rasizm. Dodatkowo wyrosną na zaradnych, odważnych i sprytnych ludzi. Wszystko to w codziennym dążeniu do pracy nad sobą zawartej we wskazówkach w Prawie Harcerskim. Dążeniu a nie ścisłym przestrzeganiu PH bo harcerstwo to nie zakon. Takie wartości i podejście przekazał mi mój drużynowy lata temu. Teraz ja przekazuję to dalej swoim podopiecznym. Czy tacy są hermetyczni i ograniczeni harcerze?
Dodam nawet, że już nie raz robiliśmy coś wspólnie z ZHR-em i utrzymujemy wzajemnie dobre relacje. Chętnie podejmujemy się wspólnych inicjatyw. Nie ma miejsca na najeżdżanie jednej organizacji na drugą. Szkoda właśnie tylko, że nie możemy działać w jednej wspólnej organizacji.
Pozdrawiam, podharcmistrz i drużynowy z otwartym umysłem na świat. Harcerz od 2004 roku. Czuwaj!
Zośka miał myśli samobójcze.Widzę że książki się nie czytało.😡😡😡😡😡😡😡😡.
Ja czytałam i wiem o co chodzi i chodzę do drużyny im. Tadeusza Zawadzkiego ps.”Zośka”
Powinieneś zostać ekspertem ds. filmowych
Jezuuu ludzie film jest świetny i film nie zawsze musi się zgadzać z książką
Scena ze śmiercią Zośki skopała ten film...
Pewnie reżyser nie czytał książki, bo był leniem w szkole.
Przysięga to sen rudego
Skąd wiesz?
Flagi miały miejsce
Skąd wiesz nie znasz się
Kamyka 😆😆😆
Gówno, a nie film, polecam akcje pod aresnałem to jest prawdziwa ekranizacja książki
weź człowieku nie psuj filmów lepiej nie nagrywaj juz ;)
Cześć, możecie zobaczyć mój film, który nakręciłem z bratem? ua-cam.com/video/Rw_zoxxAJXU/v-deo.html Jest to ciekawe streszczenie kamieni na szaniec :D
żałosne :)))
Marta Malina żałosne jest to że nie ma dużo takich osób
Film hujowy i nie polecam
Film o 100 % lepszy nisz ksiąszka
Chyba nie.
THEMission Z Z taa "nisz"
+THEMission Z Z może warto przeczytać książkę przed oceną filmu ;)
To widać że nie czytałeś "ksiąszek"
THEMission Z Z no tak. Lepiej mieć wybuchy i akcje niż żetelność i prawde