Dokładnie cię rozumiem jak jazda w deszczu, jak jesteś kompletnie przemoczony, odbiera siły i chęć dalszej jazdy. Wczoraj jechałem z Mszany Dolnej do Warszawy. Miało być na raz, ale jak za Kielcami mnie burza złapała, to po 5h walki odpuściłem kolejne 6-7h z burzami na horyzoncie i stanąłem na nocleg w Radomiu. Dzisiaj rano dokończyłem trasę, bo poddawać się nie można 😀
Inaczej to sobie wyobrażałem no i trzy razy myłem rower i trzy razy jednego dnia glina blokowała koła .Następne będą już lepiej przemyślane choć pech nie omija mnie niestety
Piękna przygoda. Ileż bym dał żeby tak sobie pojechać. Niestety ciężko mi wygospodarować czas nawet na jednodniową wycieczkę. Dobrze, że chociaż mogę sobie pooglądać Twoje wyprawy.
Piekna wyprawa 💪💪 juz nabrałem ochoty na podobna 👌🚴 Takie pytnako, ten widok na tatry za Popradem to gdzie to jest mniej wieciej 50.40 min filmu ? Pozdrawiam
A jednak w podsumowaniu nie wspomniałem o tym. Wykupiłem bilet na Flixbus i dodatkowo kupiłem bilet na bagaż wielkogabarytowy do 30 kg. Byłem przekonany że mogę zabrać rower. Potem okazało sie na przystanku że autobus nie ma bagażnika i nie zabiorą mnie z rowerem. Koniec konców pozwolili mi wsadzić do luku bagażowego. I tak zajechałem na miejsce. W sumie do dziś nie wiem jak kupić bilet na rower bo nie mogę znaleźć tej opcji.
@@manfrednt Ja bym jeden dzień przeznaczył na plądrowanie Budapesztu. Szkoda być tam i od razu wyjechać. Krzaki i błota są wszędzie takie same, a objechać sobie starówkę to już coś.
Wypisz, wymaluj w wielu aspektach jak bym siebie widział/słyszał.
Szacun i pozdrowienia oczywiście.
Super ciekawy materiał 🙂
Dokładnie cię rozumiem jak jazda w deszczu, jak jesteś kompletnie przemoczony, odbiera siły i chęć dalszej jazdy. Wczoraj jechałem z Mszany Dolnej do Warszawy. Miało być na raz, ale jak za Kielcami mnie burza złapała, to po 5h walki odpuściłem kolejne 6-7h z burzami na horyzoncie i stanąłem na nocleg w Radomiu. Dzisiaj rano dokończyłem trasę, bo poddawać się nie można 😀
Podoba sie dla mnie !!! Pozdrawiam !!!
No piękna wycieczka, gratulacje.
Manfred jesteś wielki. Tylu
Chyba nie . Następne moje wycieczki przyniosą kolejne rozczarowania albo doświadczenia. Historia oceni ;-)
Super Manfred ,pięknie
No super:)Super relacja z wyprawy i z przyjemnością sie ogladało😊
Extra wyprawa, trochę pewno kląłeś w niektórych miejscach na tarasie😂, ale na koniec z pewnością było zadowolenie 🙂👍👍
Inaczej to sobie wyobrażałem no i trzy razy myłem rower i trzy razy jednego dnia glina blokowała koła .Następne będą już lepiej przemyślane choć pech nie omija mnie niestety
@@manfrednt Przynajmniej będzie co wspominać 🙂
Piękna przygoda. Ileż bym dał żeby tak sobie pojechać. Niestety ciężko mi wygospodarować czas nawet na jednodniową wycieczkę. Dobrze, że chociaż mogę sobie pooglądać Twoje wyprawy.
Ja z jednej wracam a już myślami jestem na drugiej. Ale prawda czasu brak na takie hobby.
Fajnie sobie to zaplanowałeś
Teraz bym to inaczej pojechał
Piekna wyprawa 💪💪 juz nabrałem ochoty na podobna 👌🚴 Takie pytnako, ten widok na tatry za Popradem to gdzie to jest mniej wieciej 50.40 min filmu ? Pozdrawiam
'ten obiekt to Parlament :)
Witam Manfred kup sobie na takie sytuacje skarpety wodoodporne.
W filmie wspominam o tym ze mam je w tylnej torbie ale nie było czasu je ubrać ;-)
Bardzo interesujące i ciekawie nawijasz. Może przeoczyłem, ale jak dostałeś się do Budapesztu?
Powiem za tydzień w podsumowaniu ;-)
A jednak w podsumowaniu nie wspomniałem o tym. Wykupiłem bilet na Flixbus i dodatkowo kupiłem bilet na bagaż wielkogabarytowy do 30 kg. Byłem przekonany że mogę zabrać rower. Potem okazało sie na przystanku że autobus nie ma bagażnika i nie zabiorą mnie z rowerem. Koniec konców pozwolili mi wsadzić do luku bagażowego. I tak zajechałem na miejsce. W sumie do dziś nie wiem jak kupić bilet na rower bo nie mogę znaleźć tej opcji.
Nie było placka po węgiersku 😐
No nie ani smażonego sera na Sloweńsku :-(
@@manfrednt Ja bym jeden dzień przeznaczył na plądrowanie Budapesztu. Szkoda być tam i od razu wyjechać. Krzaki i błota są wszędzie takie same, a objechać sobie starówkę to już coś.
Masz racje ale zawsze gdzie na pierwszy plan wysuwa się sama jazda biwaki wschody i zachody słońca
A nie 1938????
CHYBA MYLISZ TEATR Z PARLAMENTEM