Dwa lata temu na rocznicę z moją małżonką wybraliśmy się na Śnieżkę. Niby nic ale... Temperatura minus szesnaście odczuwalna około minus 30. Nigdy tak nie zmarźliśmy. Przed wejściem na szczyt zatrzymaliśmy się w schronisku tam ciepła herbata z rumem i dalej do przodu. Nie spodziewaliśmy się że przed samym szczytem bedzie tyle zalodzonych stopni. Mu oczywiście przygotowani kolce ciepła odzież tak jak ma być ale jak pisałem temperatura cały czas miażdży. Po drodze cały czas śmiechy i niedowierzanie jak wielka jest głupota ludzi którzy po drodze na której my mamy problemy ze sprzętem ida w trampkach😅. Po dotarciu na szczyt wytrzymaliśmy może ze 2 minuty bo zimno.. jak juz pisałem. Szybka fotka i spierniczanie z tej góry jak najszybciej. Taki wypadzik. Pozdrawiam wszystkich którzy wdrapywali sie na Śnieżkę w mocnoinusowych temperaturach. Wieci o co chodzi.
Szczyt, jaki chciałbym zdobyć to Ama Dablam w Himalajach. Ama Dablam to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gór w Himalajach, znana z charakterystycznego kształtu przypominającego "Matczyne Objęcie" (co dosłownie oznacza "Ama Dablam" w języku Sherpa). Chociaż jest niższy niż Everest (mierzy 6,812 m n.p.m.), wspinaczka na niego jest technicznie trudniejsza i wymaga zaawansowanych umiejętności wspinaczkowych. Dla wielu alpinistów zdobycie tego szczytu jest bardziej satysfakcjonujące niż wspinaczka na wyższe, ale mniej techniczne góry. Jego piękno, techniczne wyzwanie i stosunkowo mniejsze tłumy (w porównaniu z popularniejszymi szczytami) czynią go atrakcyjnym celem dla wielu wspinaczy szukających nieco innych doświadczeń w Himalajach.
Moim górskim marzeniem które chcę zrealizować jest trekking po tajemniczych Cuillin w Szkocji .Pomimo że jestem zafascynowany całym światem to właśnie góry uważam za mój dom , to w nich czuje się spełniony,szczęsliwy . Są tam miejsca tak magiczne gdzie można posłuchać własnej duszy. Miejsca gdzie człowiek staje jakby trochę bliżej Boga. Miejsca tak majestatyczne iż za każdym razem porusza serce swym pięknem. Miejsca gdzie ludzie stają się dla siebie bliscy. To tam czuje że żyje , kiedy słysze bicie własnego serca.Niejednokrotnie przemoczony , skulony w namiocie .Gdy udało się przetrwać burzę i rano wciąż tam jestem wtedy czuje całym sobą jak piękne jest życie .Spostrzegłem że gdzie bym nie pojechał , gdzie bym nie planował podróży , muszą tam być góry , planuje to mimowolnie i jestem szczęśliwy że one wybrały właśnie mnie..😀💪
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja. Kaczmar
Super gra, piękne karty. Uwielbiam klimat górski. Pierwszy wyjazd z ukochanym w góry. Podróż, ciężka noc, a z rana cel - Dolina pięciu stawów, jednakże mąż chciał iść dalej i zaszliśmy na Zawrat. Gdyby nie starszy Pan, który szedł przed nami, chyba bym nie weszła, to była moja motywacja abym znalazła jeszcze siły na kontynuację wędrówki (tym bardziej że to pierwsza wędrówka z ukochanym) i udało się. Kolejny wyjazd już w trójkę 😊
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja. Kaczmar
ja z kolei mając lęk przed ekspozycją unikam wysokich szczytów z odkrytymi ekspozycjami, Tatry raczej tylko dolinami, Beskidy i Bieszczady są ok, natomiast mieszkając na południu Polski bardzo fajne góry względnie nie tak daleko są pod Wiedniem - Rax w Dolnej Austrii (część Alp), godzinę od Wiednia to moje odkrycie tego sezonu, trasy są różnej trudności łącznie z takimi mocniejszymi podejściami ale ze względu na fakt, że wszystko w tych górach jest do wysokości 2000m npm (poza dwoma największymi szczytami nieco przekraczającymi tą wartość) to mimo podejść o przewyższeniu nawet 1000m wchodzi się pośród wysokiej roślinności i dzięki temu osoba z lękiem przed ekspozycją ma łatwiej a widoki na doliny austriackie ze szczytów są świetne. Na trasach jest niewiele osób. Polecam
Marzy mi się trekking po Himalajach😍 Zdecydowanie nie mam jeszcze aż takiej kondycji. Nie wyjdę nigdy w góry wysokie, ale prawie codziennie zasypiam z Nepalem w mojej głowie. Podziwiam piękne widoki. Zachwycam się Himalajami wizualnie, chłonę je w pełni. Chciałabym doświadczyć takiego trekkingu. Góry dają do myślenia. Pozwalają na wyciszenie i poukładanie w głowie wielu spraw. Żyję w biegu, dużo podróżuję. Moim celem zawsze są miasta. Bach! niech stanie się coś totalnie odmiennego. Chcę góry, chcę czuć te powietrze, napawać się widokiem i usłyszeć ciszę, której ostatnio coraz bardziej mi brakuje🏔💙
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja. Kaczmar
Najbardziej pamiętnym szczytem jaki udało się zdobyć jest bez wątpienia Kościelec w polskich Tatrach. Abstrahując od walorów krajobrazowych, które są niesamowite, dzień ten zapamiętam ze względów zgoła innych. To właśnie wtedy, na samym szczycie moja dziewczyna zagrała w przygotowaną przeze mnie, krótką paragrafową grę. Mimo zmęczenia, odpowiadała prawidłowo co doprowadziło do ostatecznej odpowiedzi, która brzmiała tak a ostatecznym pytaniem w tej grze (jak można się już domyślić) były moje oświadczyny :)
Ostatnio kupiłem grę Trekking The National Parks i naprawdę mi podeszła. Kocham hikking i spędzanie czasu na łonie przyrody aczkolwiek nie zawsze fundusze i czas na to pozwalają, dlatego świetną alternatywą a może bardziej substytutem wydaje mi się pogranie w grę o podobnej tematyce. Wiem że to nie to samo ale ale zawsze też motywuje mnie to żeby ruszyć moje cztery litery w najbliższym możliwym czasie. Ze szczytów zdobyłem tylko Rysy, Ślęża, Czupel, Sklanik, Wysoka, Rysy, Starorobociański Wierch, Wysoka Kopa i Szczeliniec Wielki więc do korony gór trochę mi brakuje :P Pozdrawiam,
[KONKURS] W życiu udało mi się już zdobyć kilka szczytów, ale najbardziej zapadła mi w pamięć wyprawa na Śnieżkę. Bardzo przyjemny długi spacer pod sam szczyt, ale już wejście po 1000000 schodach masakryczne. Tak się złożyło, że kiedy wchodziliśmy z grupą znajomych to trochę padało, więc przyczepność butów była lekko mówiąc słaba, do tego w połowie wejścia pojawiła się mgła, która zakrywała widok. Mega ciekawe uczucie, gdy już się wejdzie wyżej i przejdzie przez mgłę (jakby człowiek był pod a potem nad chmurą :D). Ciężkie podejście dla ludzie bez formy, w fatalną pogodę, ale polecam z całego serca. Kocham góry i co roku odkrywam kolejne wspaniałe miejsca - zdecydowanie góry > morze :D
To co zapamiętam do końca życia ze zdobywaniem szczytów, to bieg w ramach imprezy Gorce Ultra Trail - w niecałe 13h udało się mi pokonać 84km (jest karta w Pięciu Szczytach biegaczy górskich
Moja wycieczka biegła nad Morskie Oko, następnie do Doliny Pięciu Stawów przez Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch. Następnie na Zawrat, Dolina Gąsienicowa i Kuźnice. Chciało by się dalej chodzić ale kolana i stawy odmawiają posłuszeństwa. Wiec chodzenie po planszy też da namiastkę satysfakcji.
W moim wypadku były to dwa szczyty, jeden to Śnieżka, z 4 synkiem, jak się go zagadało to szedł jak burza, no i obowiazkowy przystanek na kazdym slupku granicznym, musiał wejść. Drugi to sam, z kolegą, chłopaki bez formy wyszli ze Schroniska na Rycerzowej i weszli na Pilisko, hehe, no wczołgali tak naprawdę, ale wysiłek mega, ok 34 km po górach było.
Raz zdobyłem pewnie taki bezimienny "szczyt" za karę :) , na obozie sportowym w pokoju na piętrze razem z kolegami i koleżankami rzucaliśmy sobie 5 litrowym baniakiem (pełnym tak do 1/1,5 litra) który nam niechcący wypadł przez okno co skończyło się trochę przymusowym zdobywaniem szczytu z opiekunem. Samą wyprawę bardzo dobrze wspominam, na pewno nie była nudna, był moment, że wspinaliśmy się dość stromą ścieżką wśród krzaków a szczyt zdobyliśmy na chwilę przed rozpętaniem się całkiem mocnego deszczu, jak schodziliśmy były momenty, że woda spływająca ze stoku zahaczała o kostki (chociaż mogę trochę koloryzować ponieważ to było dobrych parę lat temu, jednak wspomnienia pozostają jak żywe do dziś i pewnie jeszcze długo takie pozostaną) :)
Razem z żoną i dziećmi uwielbiamy chodzić po górach. Aktualnie jesteśmy w trakcie zdobywania Korony Gór Polski. Kochamy góry i planszówki. Z zaliczonych szczytów poza KGP mamy między innymi Stożek, Czantorię, Leskowiec czy Gęsią Szyję.
Co roku w majówkę jeździmy dużą ekipą znajomych w góry. Szczytem który zdobyłem jako pierwszy w życiu wraz z nimi jest NOSAL w Zakopanem. Mam do tego ogromny sentyment, ponieważ od niego wszystko się zaczęło. Pozdrawiam serdecznie cb Kaczmar i wszystkich widzów 😊.
Hej Jak większość nie jestem Alpinistą ani nawet wspinaczem i w swoim dorobku mam zaledwie dwa szczyty w Polsce. Bardziej zapadła mi w pamięć wyprawa na Śnieżkę, niebieskim szlakiem, czyli spokojnym spacerkiem w obie strony. Było lato, więc Słońce grzało, a że zapomniałem ochrony głowy i włosy w moim przypadku też nie chronią glacy, to doznałem niezłego poparzenia i zapamiętam tę wyprawę na długo. Poza tym drobnym incydentem, to było Super😁
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja. Kaczmar
My razem z narzeczona i pieskiem od tego roku zaczęliśmy zdobywać koronę gór Polski więc plany naszych wyjazdów mocno uzaleznione od położenia gór ^^ Mamy nadzieję że w przyszłym roku się uda zakończyć nasza przygodę, a podczas wyjazdów wieczorami obowiązkowo planszówki 😃
Kiedyś udało mi się zdobyć taki ogromny szczyt - Gubałówka 😂 Łatwo nie było, trzeba było namęczyć się z zakupem biletu i jeszcze doczłapać się do kolejki. A potem jeszcze ten męczący wjazd na górę. Ledwo uszedłem z życiem. Kolejnym szczytem jaki bym zdobył, byłoby przejechanie palcem po planszy w grze Pięć Szczytów 😜
Ja mogę się pochwalić zdobyciem najwyższego szczytu Holandii czyli Vaalserberg. Całe 322m npm :) Cała Holandia jest płaska jak stół, więc uważam to za wybitne osiągnięcie. Raz że w ogóle taki znalazłem, a dwa że zdobyłem. Piersiówka była ciężka i była sporym utrudnieniem, ale się udało! Jestem dumny bo po powrocie udało się jeszcze rozegrać Łąkę :) Pozdrawiam Waszą rodzinkę z zielonej Holandii!
[konkurs] Razem z żoną praktycznie co roku jeździmy w góry już od prawie 20 lat. Głównie jeździmy w polskie góry. Staramy się szukać szlaków mało uczęszczanych bo szukamy spokoju i wyciszenia bo całym roku w miejskiej dżungli. Oczywiście zabieramy ze sobą gry planszowe żeby po wyprawie odpocząć przy nich. A jakie szczyty osiągnęliśmy? Szczyt zmęczenia, relaksu, spokoju, radości i miłości 🙂
Cześć. Bardzo fajnie wspominam wyprawę na Grzesia w Tatrach zimą z moją Żoną i jej bratową. Była piękna pogoda - pełno śniegu, prawie bezchmurnie. Później się okazało że trochę zboczyliśmy ze szlaku bo był zasypany i trochę obok niego dotarliśmy na szczyt
[KONKURS] Już jakiś czas temu oglądnąłem minidokument "14 szczytów: Nie ma rzeczy niemożliwych" i główny bohater - Nimsdai Purja na pewno mnie zainspirował. Nepalczyk jest niesamowity i żeby zdobyć 14 najwyższych szczytów w 7 miesięcy to jest to coś niesamowitego. Mi myślę, że wystarczyłby 1 z tych szczytów i już byłaby duma :). To jak ten Nepalczyk mówił, że robi to dla swojego kraju i dla mamy wzruszyło mnie dogłębnie, bo sam jestem patriotą i maminsynkiem :). Warto jeszcze dodać, że Nimsdai Purja i ekipa pod jego dowództwem jako pierwsi zdobyli K2 zimą (on sam uczynił to bez wspomagania tlenem 😯). Pozdrawiam serdecznie! 😎
Całkiem spoko gra, kolorowa taka :) Podoba mi się :) A jeśli chodzi o szczyty, to mam już za sobą szczyt głupoty, wstydu pewnie też i chyba nawet obżarstwa ;p Od tego roku zbieram nowe szczyty - ostatnio półmaraton! :D Duma, duma, duma :) Będę cisnął teraz na maraton - trzymajcie kciuki! :)
Wschod słońca na Babiej Górze oraz wiosenna wycieczka z rodziną na Turbacz obejrzeć krokusy, w Wyście w pogodę wiosenną, potem gorące lato, aby przed szczytem dopadł nas jesienny deszczyk oraz zimowa śnieżyca, zejście przy wiosennym wietrzyku. Cały rok pogodowy na jednej wycieczce :-)
Dwa lata temu wybrałem się do Snowdonii w celu zdobycia szczytu Snowdon. Po wielogodzinnej wędrówce w deszczu i znoju, okazało się, że szczyt był osnuty chmurami i nie było nic widać dalej niż na kilka metrów. Tak więc polecam, ale nie wiem czy widoki ładne 😅 Bardzo chciałbym wykonać National Three Peaks Challenge, czyli wyzwanie polegające na zdobyciu trzech najwyższych szczytów w każdym kraju Wielkiej Brytanii: Ben Nevis w Szkocji, Scafell Pike w Anglii oraz Snowdonu w Walii (odhaczone). Póki co jest 1/3 😎
Dla poczatkujacych polecam Malinowa Skałe niedaleko Szczyrku :) ładne widoki, stosunkowo łatwa, no i mozna złapać bakcyla. Mam nadzieje, ze ta gra zmobilizuje mnie do zdobycia choc jednego nowego szczytu :)
Szczyt o którym chcę napisać może nie jest jakiś oryginalny bo była to Śnieżka, na którą wszedłem w tym roku. Jednak było to dla mnie wyjątkowa wyprawa, bo wszedłem tam razem z ojcem. Zrobiliśmy sobie męska wyprawę ojciec-syn i było rewelacyjnie. Mnóstwo godzin rozmów, śmiechu i kupa wspomnień do końca życia. No i nasza więź się tylko umocniła jeszcze bardziej.
No ja z drugą połówką będziemy długo wspominać zdobycie szczytu Bukovec i cały tegoroczny wyjazd w Izery, ponieważ w nocy podczas obozowania pod namiotem podeszły do nas byki jeleni, tak że słyszeliśmy tętent kopyt i ich nawoływanie podczas rykowiska, niezapomniane przeżycie 😁
Ja wspominam Babia Górę bo zdobyłem ja z żoną w piękny słoneczny dzień pomimo braku formy razem i dzięki wspólnemu wsparciu zdobyliśmy szczyt i było cudownie zjeść na szczycie posiłek podziwiając piękny widok razem :-)
Jestem zdecydowanym amatorem jeśli chodzi o góry. Raz wybrałem się na Rysy od Słowackiej strony z Chorzowskiego PTTK, ale pogoda nie pozwoliła na podejście (bezpieczeństwo przede wszystkim), także gdzieś z tyłu głowy mam właśnie Rysy. Z wycieczek górskich, które dobrze wspominam to Dolina 5 stawów z 30kg synem w nosidle na plecach😂
Zdobyty szczyt który mi utkwił w pamięci może nie jest wyskoki bo to była Łysica w Górach Świętokrzyski. Dobrze go pamiętam gdyż byłem na takim kacu, że myślałem, że umrę ale dałem radę wejść. Pozdrawiam
Witam, naszym marzeniem jest wejść nocą na Babią Góre żeby przeżyć wspólnie z mężem wschód słońca przy kieliszku szampana 🎉😅 Chociaż Babia Góra, jak każda kobieta😂, zmienną i kapryśną jest więc czeka nas ryzykowna wyprawa😅
Moim największym szczytem był szczyt głupoty kiedy pakowałem ostatnio gry do walizki stwierdziłem że zabiorę ze sobą swiat dysku. Dopychając walizkę klamra od paska zrobiła mi dziurę w pudełku 🤷♂️
Dwa lata temu na rocznicę z moją małżonką wybraliśmy się na Śnieżkę. Niby nic ale... Temperatura minus szesnaście odczuwalna około minus 30. Nigdy tak nie zmarźliśmy. Przed wejściem na szczyt zatrzymaliśmy się w schronisku tam ciepła herbata z rumem i dalej do przodu. Nie spodziewaliśmy się że przed samym szczytem bedzie tyle zalodzonych stopni. Mu oczywiście przygotowani kolce ciepła odzież tak jak ma być ale jak pisałem temperatura cały czas miażdży. Po drodze cały czas śmiechy i niedowierzanie jak wielka jest głupota ludzi którzy po drodze na której my mamy problemy ze sprzętem ida w trampkach😅. Po dotarciu na szczyt wytrzymaliśmy może ze 2 minuty bo zimno.. jak juz pisałem. Szybka fotka i spierniczanie z tej góry jak najszybciej. Taki wypadzik. Pozdrawiam wszystkich którzy wdrapywali sie na Śnieżkę w mocnoinusowych temperaturach. Wieci o co chodzi.
Szczyt, jaki chciałbym zdobyć to Ama Dablam w Himalajach.
Ama Dablam to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gór w Himalajach, znana z charakterystycznego kształtu przypominającego "Matczyne Objęcie" (co dosłownie oznacza "Ama Dablam" w języku Sherpa). Chociaż jest niższy niż Everest (mierzy 6,812 m n.p.m.), wspinaczka na niego jest technicznie trudniejsza i wymaga zaawansowanych umiejętności wspinaczkowych. Dla wielu alpinistów zdobycie tego szczytu jest bardziej satysfakcjonujące niż wspinaczka na wyższe, ale mniej techniczne góry.
Jego piękno, techniczne wyzwanie i stosunkowo mniejsze tłumy (w porównaniu z popularniejszymi szczytami) czynią go atrakcyjnym celem dla wielu wspinaczy szukających nieco innych doświadczeń w Himalajach.
Moim górskim marzeniem które chcę zrealizować jest trekking po tajemniczych Cuillin w Szkocji .Pomimo że jestem zafascynowany całym światem to właśnie góry uważam za mój dom , to w nich czuje się spełniony,szczęsliwy . Są tam miejsca tak magiczne gdzie można posłuchać własnej duszy. Miejsca gdzie człowiek staje jakby trochę bliżej Boga. Miejsca tak majestatyczne iż za każdym razem porusza serce swym pięknem. Miejsca gdzie ludzie stają się dla siebie bliscy. To tam czuje że żyje , kiedy słysze bicie własnego serca.Niejednokrotnie przemoczony , skulony w namiocie .Gdy udało się przetrwać burzę i rano wciąż tam jestem wtedy czuje całym sobą jak piękne jest życie .Spostrzegłem że gdzie bym nie pojechał , gdzie bym nie planował podróży , muszą tam być góry , planuje to mimowolnie i jestem szczęśliwy że one wybrały właśnie mnie..😀💪
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja.
Kaczmar
Super gra, piękne karty. Uwielbiam klimat górski. Pierwszy wyjazd z ukochanym w góry. Podróż, ciężka noc, a z rana cel - Dolina pięciu stawów, jednakże mąż chciał iść dalej i zaszliśmy na Zawrat. Gdyby nie starszy Pan, który szedł przed nami, chyba bym nie weszła, to była moja motywacja abym znalazła jeszcze siły na kontynuację wędrówki (tym bardziej że to pierwsza wędrówka z ukochanym) i udało się. Kolejny wyjazd już w trójkę 😊
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja.
Kaczmar
ja z kolei mając lęk przed ekspozycją unikam wysokich szczytów z odkrytymi ekspozycjami, Tatry raczej tylko dolinami, Beskidy i Bieszczady są ok, natomiast mieszkając na południu Polski bardzo fajne góry względnie nie tak daleko są pod Wiedniem - Rax w Dolnej Austrii (część Alp), godzinę od Wiednia to moje odkrycie tego sezonu, trasy są różnej trudności łącznie z takimi mocniejszymi podejściami ale ze względu na fakt, że wszystko w tych górach jest do wysokości 2000m npm (poza dwoma największymi szczytami nieco przekraczającymi tą wartość) to mimo podejść o przewyższeniu nawet 1000m wchodzi się pośród wysokiej roślinności i dzięki temu osoba z lękiem przed ekspozycją ma łatwiej a widoki na doliny austriackie ze szczytów są świetne. Na trasach jest niewiele osób. Polecam
Marzy mi się trekking po Himalajach😍 Zdecydowanie nie mam jeszcze aż takiej kondycji. Nie wyjdę nigdy w góry wysokie, ale prawie codziennie zasypiam z Nepalem w mojej głowie. Podziwiam piękne widoki. Zachwycam się Himalajami wizualnie, chłonę je w pełni. Chciałabym doświadczyć takiego trekkingu. Góry dają do myślenia. Pozwalają na wyciszenie i poukładanie w głowie wielu spraw. Żyję w biegu, dużo podróżuję. Moim celem zawsze są miasta. Bach! niech stanie się coś totalnie odmiennego. Chcę góry, chcę czuć te powietrze, napawać się widokiem i usłyszeć ciszę, której ostatnio coraz bardziej mi brakuje🏔💙
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja.
Kaczmar
@@GeekFactor Dziękuję 🙏 ☺️
Kiedy mogę spodziewać się wysyłki ?😊
Najbardziej pamiętnym szczytem jaki udało się zdobyć jest bez wątpienia Kościelec w polskich Tatrach. Abstrahując od walorów krajobrazowych, które są niesamowite, dzień ten zapamiętam ze względów zgoła innych. To właśnie wtedy, na samym szczycie moja dziewczyna zagrała w przygotowaną przeze mnie, krótką paragrafową grę. Mimo zmęczenia, odpowiadała prawidłowo co doprowadziło do ostatecznej odpowiedzi, która brzmiała tak a ostatecznym pytaniem w tej grze (jak można się już domyślić) były moje oświadczyny :)
Ostatnio kupiłem grę Trekking The National Parks i naprawdę mi podeszła. Kocham hikking i spędzanie czasu na łonie przyrody aczkolwiek nie zawsze fundusze i czas na to pozwalają, dlatego świetną alternatywą a może bardziej substytutem wydaje mi się pogranie w grę o podobnej tematyce. Wiem że to nie to samo ale ale zawsze też motywuje mnie to żeby ruszyć moje cztery litery w najbliższym możliwym czasie. Ze szczytów zdobyłem tylko Rysy, Ślęża, Czupel, Sklanik, Wysoka, Rysy, Starorobociański Wierch, Wysoka Kopa i Szczeliniec Wielki więc do korony gór trochę mi brakuje :P Pozdrawiam,
[KONKURS] W życiu udało mi się już zdobyć kilka szczytów, ale najbardziej zapadła mi w pamięć wyprawa na Śnieżkę. Bardzo przyjemny długi spacer pod sam szczyt, ale już wejście po 1000000 schodach masakryczne. Tak się złożyło, że kiedy wchodziliśmy z grupą znajomych to trochę padało, więc przyczepność butów była lekko mówiąc słaba, do tego w połowie wejścia pojawiła się mgła, która zakrywała widok. Mega ciekawe uczucie, gdy już się wejdzie wyżej i przejdzie przez mgłę (jakby człowiek był pod a potem nad chmurą :D). Ciężkie podejście dla ludzie bez formy, w fatalną pogodę, ale polecam z całego serca. Kocham góry i co roku odkrywam kolejne wspaniałe miejsca - zdecydowanie góry > morze :D
To co zapamiętam do końca życia ze zdobywaniem szczytów, to bieg w ramach imprezy Gorce Ultra Trail - w niecałe 13h udało się mi pokonać 84km (jest karta w Pięciu Szczytach biegaczy górskich
Moja wycieczka biegła nad Morskie Oko, następnie do Doliny Pięciu Stawów przez Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch. Następnie na Zawrat, Dolina Gąsienicowa i Kuźnice. Chciało by się dalej chodzić ale kolana i stawy odmawiają posłuszeństwa. Wiec chodzenie po planszy też da namiastkę satysfakcji.
W moim wypadku były to dwa szczyty, jeden to Śnieżka, z 4 synkiem, jak się go zagadało to szedł jak burza, no i obowiazkowy przystanek na kazdym slupku granicznym, musiał wejść. Drugi to sam, z kolegą, chłopaki bez formy wyszli ze Schroniska na Rycerzowej i weszli na Pilisko, hehe, no wczołgali tak naprawdę, ale wysiłek mega, ok 34 km po górach było.
Raz zdobyłem pewnie taki bezimienny "szczyt" za karę :) , na obozie sportowym w pokoju na piętrze razem z kolegami i koleżankami rzucaliśmy sobie 5 litrowym baniakiem (pełnym tak do 1/1,5 litra) który nam niechcący wypadł przez okno co skończyło się trochę przymusowym zdobywaniem szczytu z opiekunem. Samą wyprawę bardzo dobrze wspominam, na pewno nie była nudna, był moment, że wspinaliśmy się dość stromą ścieżką wśród krzaków a szczyt zdobyliśmy na chwilę przed rozpętaniem się całkiem mocnego deszczu, jak schodziliśmy były momenty, że woda spływająca ze stoku zahaczała o kostki (chociaż mogę trochę koloryzować ponieważ to było dobrych parę lat temu, jednak wspomnienia pozostają jak żywe do dziś i pewnie jeszcze długo takie pozostaną) :)
Razem z żoną i dziećmi uwielbiamy chodzić po górach. Aktualnie jesteśmy w trakcie zdobywania Korony Gór Polski. Kochamy góry i planszówki. Z zaliczonych szczytów poza KGP mamy między innymi Stożek, Czantorię, Leskowiec czy Gęsią Szyję.
Co roku w majówkę jeździmy dużą ekipą znajomych w góry. Szczytem który zdobyłem jako pierwszy w życiu wraz z nimi jest NOSAL w Zakopanem. Mam do tego ogromny sentyment, ponieważ od niego wszystko się zaczęło. Pozdrawiam serdecznie cb Kaczmar i wszystkich widzów 😊.
Hej
Jak większość nie jestem Alpinistą ani nawet wspinaczem i w swoim dorobku mam zaledwie dwa szczyty w Polsce. Bardziej zapadła mi w pamięć wyprawa na Śnieżkę, niebieskim szlakiem, czyli spokojnym spacerkiem w obie strony. Było lato, więc Słońce grzało, a że zapomniałem ochrony głowy i włosy w moim przypadku też nie chronią glacy, to doznałem niezłego poparzenia i zapamiętam tę wyprawę na długo. Poza tym drobnym incydentem, to było Super😁
Hejka :) Gratuluję wygranej. Najmocniej przepraszam, że tyle to trwało. Proszę napisz na maila geekfactor@wp.pl swoje dane do paczkomatu: nr paczkomatu, adres e-mail, nr telefonu. W przyszłym tygodniu zrobię wysyłkę. Koszty pokrywam ja.
Kaczmar
@@GeekFactor Dziękuję bardzo. E-mail wysłany.
My razem z narzeczona i pieskiem od tego roku zaczęliśmy zdobywać koronę gór Polski więc plany naszych wyjazdów mocno uzaleznione od położenia gór ^^
Mamy nadzieję że w przyszłym roku się uda zakończyć nasza przygodę, a podczas wyjazdów wieczorami obowiązkowo planszówki 😃
Kiedyś udało mi się zdobyć taki ogromny szczyt - Gubałówka 😂 Łatwo nie było, trzeba było namęczyć się z zakupem biletu i jeszcze doczłapać się do kolejki. A potem jeszcze ten męczący wjazd na górę. Ledwo uszedłem z życiem. Kolejnym szczytem jaki bym zdobył, byłoby przejechanie palcem po planszy w grze Pięć Szczytów 😜
Ja mogę się pochwalić zdobyciem najwyższego szczytu Holandii czyli Vaalserberg. Całe 322m npm :) Cała Holandia jest płaska jak stół, więc uważam to za wybitne osiągnięcie. Raz że w ogóle taki znalazłem, a dwa że zdobyłem. Piersiówka była ciężka i była sporym utrudnieniem, ale się udało! Jestem dumny bo po powrocie udało się jeszcze rozegrać Łąkę :) Pozdrawiam Waszą rodzinkę z zielonej Holandii!
[konkurs] Razem z żoną praktycznie co roku jeździmy w góry już od prawie 20 lat. Głównie jeździmy w polskie góry. Staramy się szukać szlaków mało uczęszczanych bo szukamy spokoju i wyciszenia bo całym roku w miejskiej dżungli. Oczywiście zabieramy ze sobą gry planszowe żeby po wyprawie odpocząć przy nich. A jakie szczyty osiągnęliśmy? Szczyt zmęczenia, relaksu, spokoju, radości i miłości 🙂
Cześć. Bardzo fajnie wspominam wyprawę na Grzesia w Tatrach zimą z moją Żoną i jej bratową. Była piękna pogoda - pełno śniegu, prawie bezchmurnie. Później się okazało że trochę zboczyliśmy ze szlaku bo był zasypany i trochę obok niego dotarliśmy na szczyt
[KONKURS] Już jakiś czas temu oglądnąłem minidokument "14 szczytów: Nie ma rzeczy niemożliwych" i główny bohater - Nimsdai Purja na pewno mnie zainspirował. Nepalczyk jest niesamowity i żeby zdobyć 14 najwyższych szczytów w 7 miesięcy to jest to coś niesamowitego. Mi myślę, że wystarczyłby 1 z tych szczytów i już byłaby duma :). To jak ten Nepalczyk mówił, że robi to dla swojego kraju i dla mamy wzruszyło mnie dogłębnie, bo sam jestem patriotą i maminsynkiem :). Warto jeszcze dodać, że Nimsdai Purja i ekipa pod jego dowództwem jako pierwsi zdobyli K2 zimą (on sam uczynił to bez wspomagania tlenem 😯). Pozdrawiam serdecznie! 😎
Całkiem spoko gra, kolorowa taka :) Podoba mi się :) A jeśli chodzi o szczyty, to mam już za sobą szczyt głupoty, wstydu pewnie też i chyba nawet obżarstwa ;p Od tego roku zbieram nowe szczyty - ostatnio półmaraton! :D Duma, duma, duma :) Będę cisnął teraz na maraton - trzymajcie kciuki! :)
Wschod słońca na Babiej Górze oraz wiosenna wycieczka z rodziną na Turbacz obejrzeć krokusy, w
Wyście w pogodę wiosenną, potem gorące lato, aby przed szczytem dopadł nas jesienny deszczyk oraz zimowa śnieżyca, zejście przy wiosennym wietrzyku. Cały rok pogodowy na jednej wycieczce :-)
Dwa lata temu wybrałem się do Snowdonii w celu zdobycia szczytu Snowdon. Po wielogodzinnej wędrówce w deszczu i znoju, okazało się, że szczyt był osnuty chmurami i nie było nic widać dalej niż na kilka metrów. Tak więc polecam, ale nie wiem czy widoki ładne 😅 Bardzo chciałbym wykonać National Three Peaks Challenge, czyli wyzwanie polegające na zdobyciu trzech najwyższych szczytów w każdym kraju Wielkiej Brytanii: Ben Nevis w Szkocji, Scafell Pike w Anglii oraz Snowdonu w Walii (odhaczone). Póki co jest 1/3 😎
Dla poczatkujacych polecam Malinowa Skałe niedaleko Szczyrku :) ładne widoki, stosunkowo łatwa, no i mozna złapać bakcyla. Mam nadzieje, ze ta gra zmobilizuje mnie do zdobycia choc jednego nowego szczytu :)
Szczyt o którym chcę napisać może nie jest jakiś oryginalny bo była to Śnieżka, na którą wszedłem w tym roku. Jednak było to dla mnie wyjątkowa wyprawa, bo wszedłem tam razem z ojcem. Zrobiliśmy sobie męska wyprawę ojciec-syn i było rewelacyjnie. Mnóstwo godzin rozmów, śmiechu i kupa wspomnień do końca życia. No i nasza więź się tylko umocniła jeszcze bardziej.
No ja z drugą połówką będziemy długo wspominać zdobycie szczytu Bukovec i cały tegoroczny wyjazd w Izery, ponieważ w nocy podczas obozowania pod namiotem podeszły do nas byki jeleni, tak że słyszeliśmy tętent kopyt i ich nawoływanie podczas rykowiska, niezapomniane przeżycie 😁
Ja wspominam Babia Górę bo zdobyłem ja z żoną w piękny słoneczny dzień pomimo braku formy razem i dzięki wspólnemu wsparciu zdobyliśmy szczyt i było cudownie zjeść na szczycie posiłek podziwiając piękny widok razem :-)
Jestem zdecydowanym amatorem jeśli chodzi o góry. Raz wybrałem się na Rysy od Słowackiej strony z Chorzowskiego PTTK, ale pogoda nie pozwoliła na podejście (bezpieczeństwo przede wszystkim), także gdzieś z tyłu głowy mam właśnie Rysy. Z wycieczek górskich, które dobrze wspominam to Dolina 5 stawów z 30kg synem w nosidle na plecach😂
CO roku z Zoną zdobywamy jakiś szczyt w Polsce :) może nie jakieś wysokie ale zawsze. Najwyższy kilka lat temu Giewont i było super :) bardzo polecam
Szczytnym Mistrzostwem jest to, że Polacy wymyślają świetne planszówki😁
Ja mam nadzieję, że uda mi się kiedyś dotrzeć na Międzynarodowy Szczyt w którym uczestniczyć będą Najsłynniejsi Planszówkowi UA-camrzy Świata!;)
Zdobyty szczyt który mi utkwił w pamięci może nie jest wyskoki bo to była Łysica w Górach Świętokrzyski. Dobrze go pamiętam gdyż byłem na takim kacu, że myślałem, że umrę ale dałem radę wejść. Pozdrawiam
Witam, naszym marzeniem jest wejść nocą na Babią Góre żeby przeżyć wspólnie z mężem wschód słońca przy kieliszku szampana 🎉😅
Chociaż Babia Góra, jak każda kobieta😂, zmienną i kapryśną jest więc czeka nas ryzykowna wyprawa😅
Dzięki za filmik!
Ja to bym jeszcze raz chciała zdobyć szczyt Mount Everest 😇
Moim największym szczytem był szczyt głupoty kiedy pakowałem ostatnio gry do walizki stwierdziłem że zabiorę ze sobą swiat dysku. Dopychając walizkę klamra od paska zrobiła mi dziurę w pudełku 🤷♂️