A ja, nieco przekornie powiem, że warto budować dom w każdym czasie i jak najszybciej by nacieszyć sie nim wystarczająco długo. Mu zaczęliśmy bardzo późno bo wygodnie było nam mieć wszystko pod nosem i nie mieliśmy zbyt uciążliwych sąsiadów. Ale z wiekiem coraz bardziej doskwierał mi tumult na osiedlu i ten lemingowy pęd do wszystkiego. Mieszkanie było na najem i zdaliśmy sobie sprawę, że kupno na własność jest bez sensu bo trzeba by spłacać kredyt i nadal opłacać czynsz. Mieliśmy kilkadziesiąt tysięcy własnych pieniędzy, reszta z kredytu, który za 6 lat zakończymy spłacać. Najważniejsze jest znależienie odpowiedniej działki gwarantującej odpowiedni dla nas poziom intymności i wybór projektu. I tu sie zgadzam z wieloma Twoimi przemyśleniami. W moim wypadku, przy wąskiej działce, część założeń wyszła z automatu, dom jest z poddaszem i ma 105 m2. NIe żałuję ani chwili spędzonej na budowie bo, zwłaszcza w tych czasach, bo w bloku po pierwszym wyłaczeniu czagokolwiek systemowego można już tylko czekać na śmierć. We własnym domu zawsze da się przeżyć. Pozdrawiam i życzę samych radosnych doznań "na swoim".
Mam wrażenie, że połowa Twoich narzekań wynika ze złego wyboru lokalizacji. My od razu wiedzieliśmy, że nie interesuje nas dom za miastem, więc kupiliśmy działkę na granicy miasta, z zatwierdzonym MPZP. Mamy działkę w środku osiedla domków (40x50m daje wystarczającą przestrzeń od sąsiadów) gdzie w odległości 150m z jednej strony mamy park krajobrazowy ciągnący się kilka kilometrów, a 300m w drugą stronę ogromny las, w którym zlokalizowane są miejskie ujęcia wody, więc mamy pewność, że za chwilę deweloper nie postawi tam bloków. Z drugiej strony mamy 5 minut autem, a 10 rowerem, do centrum handlowego z hipermarketem, marketem budowlanym, meblowym, sportowym i stacją benzynową. W drugą stronę możemy dojechać w 10 minut do centrum miasta lub ogromnego parku miejskiego z mnóstwem atrakcji, albo w przeciwnym kierunku pojechać do drogi ekspresowej pozwalającej sprawnie wyruszyć w Polskę. Drogi wewnątrz osiedla zostały utwardzone tłuczniem po wykonaniu instalacji i są równane 4 razy w roku. Na kostkę pewnie poczekamy kilka lat. Do asfaltu, gdzie jeździ autobus miejski, mamy 100m, więc nawet jak po dłuższych opadach droga jest nierówna to nie ma tragedii. Przed wprowadzeniem mieliśmy komplet mediów, a 3 miesiące po zamieszkaniu podłączyli nam światłowód. Reszta to kwestia organizacji i właściwych wyborów. Z żoną dużo prac robiliśmy wspólnie na budowie (syn też pomagał jak miał ochotę), w tym ładowanie niezliczonych kontenerów na śmieci, ale jak był czas na odpoczynek to po prostu jechaliśmy na wakacje. Podzieliliśmy się decyzjami - ja wybierałem najlepsze rozwiązania techniczne, a żona potwierdzała czy jej się podobają, jak nie to wspólnie szukaliśmy kompromisu. Po żadnym z wykonawców nie poprawiałem rynien, dachówek czy gniazdek - jak były zamontowane tak nic się z nimi nie dzieje. Jedynie po wykończeniu elewacji ekipa przyjechała wyregulować wszystkie okna i drzwi zewnętrzne, bo tak od razu się umówiliśmy i było to częścią usługi montażu. W urzędach nie byłem ani razu - wszystkie formalności załatwiał projektant adaptujący projekt, a później kierownik budowy, geodeta lub poszczególni wykonawcy. Uprzedzając sugestie, że wszystko jest kwestią kasy, to na dom z działką wydamy około 800tys. Jesteśmy na podobnym etapie tzn. dom gotowy, a kostka i ogrodzenie w trakcie. Ogrodu nie liczę bo to kolejny etap. Niezaprzeczalnie przez 3 lata budowy dom pochłonął mnóstwo naszego czasu i uwagi, ale nie odbieram tego tak traumatycznie jak Ty to przedstawiasz.
Moja lokalizacja z internetem drogą asfaltową ładne położenie od południa woda studnia prąd stawy.. . 4km do marketów różnych. Wszystko kwestia lokaluzacji...w czarnym borze też bym nie chciała. Pozdrawiam serdecznie
Wychowałem się na wsi a obecnie od 15 lat mieszkam w Warszawie i mam w planie wyprowadzić się do domu za rok - obecnie jest na ukończeniu. Mój plan to trzymać mieszkanie w Warszawie na wypadek gdybym zmienił zdanie. Trzeba być świadomym tego co się lubi i jaki styl życia nam pasuje. Do centum w Warszawie jade może 2 razy w roku, to samo z basenem, kinem czy restauracją. Poprostu nie przepadam za tym a obecność innych ludzi mnie męczy. Lubie samotność i zdecydowanie wolę odśnieżać w zimie (co robiłem wiele lat z frajdą) niż iść na siłownię. Pracę w domu nie należy traktować jako coś co ma początek i koniec i trzeba zaplanować zrobić i spokój. Jest to proces ciągły, nie ma sensu pośpiech, trzeba z niej czerpać przyjemność - kosząc trawę słucham podcastów, malując ogrodzenie cieszę się, że dzięki temu miałem wymówkę i nie musiałem iść na kolejne urodziny w rodzinie. Jeden samochód nam w zupełności wystarcza, muszę długo namawiać żonę do galerii handlowej na zakupy ubrań czy butów (raz na kwartał) bo też nie lubi tłumów i wszystko zamawia przez internet. Podsumowujac życie w domu na wsi to inny styl życia który trzeba lubić - jeśli budujesz dom a chceż żyć jak w mieście to daj sobie spokuj bo się będziesz męczył.
tak polecam mieszkać w bloku, sąsiadów słychać przez każdą ścianę, psy srają pod blokiem, brak własnego terenu nawet na grila, przychodzisz po pracy i tylko co można zrobic to odpalić telewizor bo nawet nie ma jak przy samochodzie co kolwiek naprawić.
Jak nie wydałeś kasy na dom to masz kasę żeby samochód naprawiał mechanik. W przypadku jeśli trafisz na złośliwego sąsiada twojego domu masz totalnie przesrane bo z bloku się wyprowadzisz ale z domu raczej nie (skoro wymarzony).
Witam,kolejny ciekawy film i bardzo trafne opinie.Zwłaszcza problemy małżeńskie to szczera prawda,my z mężem robimy duży remont i czasami jest ciężko ,wymiana zdań bardzo ostra ,bo każdy chce mieć rację.Po tych doświadczeniach wysnułam taki wniosek ,że każda para która ma zamiar wziąć ślub powinna zrobić spory remont jak przetrwa i jeszcze się będą darzyć uczuciem to jest nadzieja że przetrwają razem długie lata.A cytując klasyka" mądrego to i dobrze posłuchać."Pozdrawiam
Sam buduję dom bez kredytu od 15mc, nie mam ekip więc się nie wqrwiam. Jedyną jak na razie rzeczą nie robioną samodzielnie jest dokupienie płyt teriva panel (dozbroiłem wnęki drutem fi12 i siatką z uszkodzonych paneli ogrodzeniowych + 8cm nadbetonu) i zamawiam wiązary. Jakie przemyślenia - kupować ziemię niedaleko od zamieszkania, nie przejmować się opóźnieniami (liczyłem że skończę budowę w max 3lata - może się uda), robić samemu projekt pod własne potrzeby teraz i za 25lat, nieduży parterowy dom (do ok 120mkw) o regularnych kształtach (bez balkonów, wykuszy itd). Co otrzymujemy - taki dom w budowie i użytkowaniu (np sam koszt czynszu w poznaniu to ok 1k/mc + parking min 350/mc), własne owoce, warzywa, świeże powietrze, brak hałasu zza ściany, możliwość spotkań i zabawy do późnych godzin, swobodę, większy metraż itd.
Ale to zależy gdzie masz ziemię, moja działka to 5-10 minut do samego centrum. Wszystko zależy gdzie mieszkasz i co lubisz, są ludzie co lubią kosić trawę itp
Dobry materiał,brawo!!! Mieszkałam 20 lat na wynajmie,było mi przykro,że drzewo sadzę,czy kwiat,który nie będzie mój... Wróciłam do Polski, by zmodernizować dom i powiększyć... Trzy lata minęły a ja dalej żyję wśród kartonów i na budowie... Praca w domu i na zewnątrz bez końca... Mam wykończyć poddasze 200 tyś.zł, ale wynajęłam dom we Włoszech na miesiąc wakacji w październiku na samym obcasie Włoch tuż pod Afryką i zrobię sobie wakacje z rodziną... Zrób następny film o tym jak nie budować domu obok rodziny... Pozdrawiam serdecznie.
bez przesady, nie wszystko co opowiedziałeś ma miejsce przy budowie domu, np lokalizacja, każdy powinien rozpatrzyć sobie to indywidualnie, jeśli ktoś się buduje w pipidówie dolnej gdzie nie ma żadnego dojazdu a psy d*pami szczekają i do miasta jedzie się godzine albo dłużej to jego sprawa. ale jeśli ktoś się chciałby budować 20 minut od miasta, przy drodze asfaltowej co najmniej powiatowej to już jest to warte rozważenia.
@@marcinbielski9487 - bez przesady, może jak ktoś kupuje na górce ale jak ja 3lata temu to ceny były inne. Ja dałem ok 1/3 ceny za działkę co stoją obecnie (graniczy z asfaltem i 11,5 ara)
dokładnie, ja np. mam blisko stację kolejową i szybciej dojadę pociągiem, niż samochodem, trzeba to robić świadomie , bo ludzie mają bardzo roszczeniową postawę... a to, że przekraczają budżet, to nie wynika bardziej z naiwności.
Ewentualnie możesz kupić dom w mieście (Wrocław) od małego dewelopera który buduje dwa domy i pozwala wprowadzać wszelkie zmiany, zatrudnić ekipę która zajmie się w 100% wykończeniem. Jeśli dobrze to zaplanujesz nie popełnisz żadnego błędu :) (może za wyjątkiem opóźnienia).
Jestem bardzo szczęśliwy że zamiast w 2019 zakredycić się po uszy i zacząć budować dom wyjechałem pracować za granicą. Wynajem mieszkania przy jeziorze z tarasem, garażem i ogródkiem kosztuje nas 30% pensji, do pracy dojeżdżam rowerem a jak chce na urlop to zamykam drzwi i sobie jadę ;) Własny dom? Jak najbardziej ale wszystko w swoim czasie. Niech na razie pozostanie w sferze marzeń bo jakieś trzeba mieć. Inni powiedzą że w przyszłości będzie drożej i nikt już domu nie wybuduje? Może. Nikt nie ma kryształowej kuli. Lepiej jednak mierzyć siły na zamiary i cieszyć się tym co się ma :) Pozdrawiam
Ja też odłożyłem w czasie budowę domu. Mieszkałem w kilku krajach i kilku nieruchomościach. Bardzo ale to bardzo źle mieszkało mi się w apartameie z baaaardzo duzym tarasem (szerokosc segmentu a długość 20 metrow) czułem sie jak małpa w klatce. Cieszę się że odłożyłem budowe w czasie bo inaczej pobudowałbym jak większość, za duży, za bardzo skomplikowany dom. Pomieszkalem w kilku i wiem co mi potrzeba do zycia, przedewszystkim mam totalnie gdzieśco myślą inni bo ja nic od nikogo nie potrzebuje, przedewszystkim od ludzi ktorzy nigzie nie byli i nic nie widzieli:) żyje się tylko raz i czasem warto zaryzykować.
@@_Wolski I to jest również moje podejście. Na razie również "sprawdzamy" gdzie chcemy mieszkać. Kiedyś marzyłem o domku w górach ale po 3 latach w Szwajcarii jednak wolę płaskie tereny ;) Pozdrawiam!
@@Ra3Zija miałem podobnie z domkiem nad jeziorem. Mam szczescie i nieszczescie że pochodzę z chłopskiej rodziny i mogę pobudować swój dom na ziemi którą dostali moi pradziadkowie za niewolniczą prace u jakiegoś dziedzica. Powodzenia życzę i zostawiam jedną myśl. Daj czas czasowi ale do czasu 😊
Spontanicznie i od siebie, bez wyreżyserowania jak to z WM ;] . Sam powoli się zbieram do budowy domy pod Gdańskiem w tym roku, nigdy więcej blok, stracone pieniądze i nerwy. Wady domu nie jak się mają do bloku. Jako człowiek z Mazur buduje swoją ostoję na Kaszubach, oczywiście przy jeziorze i lesie ; ]
Co do rozdziału "10:17-11:19 Wydajesz pieniądze na to co nie trzeba" się nie zgodzę - własny dom jest budowaniem kapitału na przyszłość i rozwija nas często w dziedzinach w których nawet byśmy się nie spodziewali. Poza tym jest to rzecz która raczej zawsze będzie miała jakąś wartość i która może być "kapitałem startowym" np. dla naszych dzieci (niezależenie czy zdecydują się go sprzedać czy w nim zamieszkać). Często budowa domu wiąże się z poszerzeniem grona znajomych choćby o nowych sąsiadów, ale też znajomości z wykonawcami, obsługą marketów budowlanych, architektem itp. itd.
Fajny materiał i uwagi. Śmieszne jest że wszyscy o tym wiedzą a i tak chcemy sie w to pakować. Próbuje aktualnie znaleźć juz wybudowany dom i „uwaga” - 99% ofert jest od par po rozwodzie. Wykończeniowka widać wykańcza…
Według prawa ten przegląd kominów i gazu to teraz powinieneś robić co roku gdy już mieszkasz. Sprawdzenie instalacji elektrycznej co 5 lat. Mało kto o tym wie i to robi. Tylko że jak potem coś się stanie to ubezpieczyciel może zapytać czy były robione okresowe przeglądy i może marudzić przy wypłacie odszkodowania. Z tym czasem dla rodziny przy budowie domu to racja. Ja bym jeszcze dodał że w trakcie budowy ogarniasz jednocześnie 2 miejsca, bo z jednej strony budowa, a z drugiej np mieszkanie w którym obecnie mieszkasz, w którym też trzeba coś naprawić, skręcić meble itp.
Swietny punkt widzenia!!! Bedzie nastepny odcinek ze najrozsadniej zyc w wiezieniu??? "Mieszkanie" jest darmo. Nie ma przesady z metrazem. Nie trzeba jezdzic po zakupy. Co moze jeszcze wazniejsze nie trzeba jezdzic do pracy. Znajomi przez sciane. Olbrzymia redukcja CO2 bo nie podaja czerwonego miesa i nie ma podrozowania prywatnym samochodem. Slaby internet ale przy tak wielu finansowych zaletach to zadna wada. Pozdrowienia. Zycze powtornych przemyslen bo moja koncepcja jest jakby o epoke do przodu w stosunku do nie posiadania domu.
prawie wszystko to prawda w moim przypadku dojazd do miasta latwiejszy i bliszy no i sporo bledow uniknolem bo byl to juz drugi dom ktory budowalem ale mimo wszystko nie obylo sie bez nich A z Zona to problem rozwiozem ona wybierala jak ma wyglodac wystoj kolory itp a ja rodzaj materialow bo sie na tym kompletnie nieznala i no i do kuchni sie nie wtroncalem tam to wszystko ona (choc zabardzo mi sie to nie podoba to co wymodzila ale cicho siedze) ale bez klotni tez sie nie obeszlo glownie o wspomniany czas
Można kuchnie zrobić na grubo za 50 000 zł a można też zrobić za max 8k. Wystarczy tylko umieć zrobić cokolwiek. Np zlecić zrobienie szkieletów mebli. Później to złożyć i do tego zamówić fronty. I po robociem
Dużo ludzi zapomina właśnie o tym, że dom to niekończące się wydatki i studnia bez dna. To jest zmiana sposobu życia. Często słyszę argument, że za cenę mieszkania w mieście można mieć dwa razy taką powierzchnię i własny ogródek a czas dojazdu do pracy porównywalny co z mieszkania. Owszem, zgoda. Ale właśnie np. konieczność posiadania 2 aut to ogromne koszty na lata. W mieście wystarczy 1 auto albo nawet można się i bez niego obejść. Ponadto właśnie koszty napraw, remontów w domu są dużo większe niż w mieszkaniu. Pomalować 50m2 ścian a 200 to różnica. Położyć kafelki na powierzchni 5m2 a na 20m2 to już szalona różnica. Do tego sprzątanie mieszkania 60m2 a domu 150m2 to zupełnie inna bajka. Dlatego trzeba dobrze przemyśleć czy zalety posiadania domu przewyższają jego wady, jak tak to decydować się na dom. Jeśli jednak ktoś woli (tak jak ja) bardziej być niż mieć to lepszym wyjściem dla niego będzie kupno mieszkania i poświęcanie pieniędzy i czasu na korzystanie z życia. Dzieci w wieku nastoletnim nie będą chciały raczej siedzieć i zajmować się sprzątaniem, ogródkiem tylko wolą spędzać czas w mieście z rówieśnikami.
Wystarczy wybudować mniejszy dom, bliżej miasta. Wolność jaką daje dom i ogród myślę, że jest warte tego by zmienić miejsce życia. Nic tak pozytywnie nie nastraja jak poranna kawa w wakacje na tarasie
Bardzo dobry materiał, dużo trafnych spostrzeżeń, jednak niektóre można eliminować na etapie planowania. Wg mnie niesłusznie założyłeś, że dom jednorodzinny to jakaś wiocha lub wygwizdów, równie dobrze może być to 5km od średniego miasta z dobrą drogą asfaltową, Internetem i dojazdem w 5min.
Jak czlowiek sie zmeczy to widzi wszystko w czarnych kolorach. Jesli sie popelni blad to znaczy ze sie uczymy aby go nie popelnic drugi raz. Ja osobiscie uwazam ze dom - swoj dom - to bez porownania lepsze niz mieszkanie w blokach albo kupienie starego domu w ktorym ciezko sie zadomowic bo to po kims no chyba ze zamiast budowac nowy to przeprowadzic kompletny remont w starym. Nastepny punkt to zauwazylam ze ludzie wpadaja w manie nowoczesnych drogich technologicznych wynalazkow i jedno po drugim sie montuje a koszt budowy sie prawie podwaja co powoduje stress, psychiczne zmeczenie i zawod ze to wszystko wyglada tylko pieknie na reklamowych obrazkach a nie w rzeczywistosci. Glowa do gory i do przodu. Po takich nowoczesnych budowach to nawet sie nie zarobi przy sprzedawaniu takiego domu. Dawniej ludzie zyli przy lampie naftowej i dzieci byly bardziej szczesliwe sluchajac bajek babci a jak bylo zimno to dobrze sie spalo pod puszysta pierzyna. Moze czas do powrotu do natury ??? Co od Boga to za darmo.😊
Super film, bardzo cenne uwagi. Może w takim razie zakup, znaczna część problemów odchodzi pozostaje wykończenie. Oczywiście to drożej ale, coś za coś. Co o tym myślisz?
Jak już dom, to tylko w mieście. Nie rozumiem ludzi, którzy budują się na zadupiu. Moja rodzina, która mieszka w domach mieszka w miasteczku, sklepy obok, odległość z buta, wszystko na wyciągnięcie ręki, 10minut to basenu ( w tym miasteczku ). Internet jest z kablówki.
za 10 lat wchodzi zakaz sprzedaży silników spalinowych. dotychczasowe auta spalinowe obłożone będą dodatkowymi podatkami. musisz już zbierać na dwa auta elektryczne
@@kukeszko3534 Niektóre firmy już zapowiadają, że od 2025 kończą produkcję. (Volvo, Ford itd) Nie liczyłbym na zmianę. Nawet gdyby Polska opuściła Unię, to nikt nie będzie sprzedawał specjalnych samochodów na nasz rynek.
Nie nagrywałem o tym, poprostu widze co sie dziej, mam drzwi tarasowe dobrej jakosci, jeszcze malo je uzywam, a juz regulowałem 4 razy, bo skrzypi, widze jak to wyglada u siostry i u znajomych, ze te okna zawsze poniszczone najbardziej, a mialem takze w mieszkaniu przesówne okno i tamto fajnie się używało
Moje często trzeba regulować bo opada,(a okno jedno z droższych) a używam sporadycznie bo nie mam jeszcze tarasu, miałem przesuwne w mieszkaniu z balkonem i używanie go do wyjścia na balkon było dużo wygodniejsze- nie zamyka- nie trzaska, dzieci nie zamykaja, nie otwieraja,
Tak jak wspomniałem, dzielę się doświadczeniami. A jeśli budujesz, bądź budowałeś ,to wiesz ,że i tak mnie nie posłuchają - ja niczyich rad nie słuchałem :) więc jak ktoś chce to będzie budować
Bez wzgledu na wszystko to zawsze warto budowac dom i go miec a to sa raczej drobniutkie niedogodnosci niz minusy i nie kazdy jest ich swiadom dlatego dobrze ze go zrobil
Uważam, że szkoda czasu, życia i pieniędzy na budowę domu. Znajomi kupili działkę w 2012 i od 10 lat budują dom. Dzieci już w wieku szkolnym. Zanim wykończą to pomieszkają kilka lat i się wyprowadzą. Rodzice zostaną w wielkim domu na starość który będzie trzeba utrzymywać z marnej emeryturki. Jestem zwolennikiem mieszkania. Jest wtedy dużo czasu na pielęgnowanie życia rodzinnego. Wyjazdy, podróże, wyjścia na basen, kino, restauracje, place zabaw. A z tego co zauważyłem kobiety potrzebują żeby im poświęcić czas. Mąż który ciągle pracuje a po pracy jest na budowie nie ma czasu dla żony. Potem okaże się, że żona odchodzi bo czuła się zaniedbana. Przemyślcie czy naprawdę warto budować dom i co w życiu jest ważne. Pozdrawiam.
Budowałem się zdalnie z emigracji wraz z dziewczyną. Dom stoi w moim małym mieście rodzinnym. Zaczęliśmy na koniec 2019 skończyliśmy w maju 2022 chociaż dopiero schody na poddasze wykańczamy teraz. Można powiedzieć że budowa trwała 2,5 roku systemem zleconym. W trakcie budowy zostaliśmy małżeństwem. Zakładałem na sam dom pół miliona a wyszło 810tys zł a jeszcze cokół, taras i schody zewnętrzne do zrobienia nie wspominając o płocie, ogrodzie czy otoczeniu domu. Działka kosztowała 134tys zł czyli milion to będzie zdecydowanie za mało na wszystko. Milion to może wystarczy na skończenie domu wraz z zakupem działki. Na razie poszło 940tys zł dom ard Lawenda 1 czyli około 190 metrów po podłodze a użytkowych 132 bo garaż, kotłownia, strych, skosy się nie liczą. Pieniądze się właśnie skończyły ale na szczęscie mamy już umeblowane, odebrane i wyposażone. Niestety czekają nas jeszcze dwa lata na emigracji żeby było wszystko na tip top czyli 10 lat z życia wyjęte i odkładane wszystkie pieniądze na budowę. Wakacje co roku ale po taniości, krótkie i tylko w kraju. Dobrze że nie szarpnęliśmy się na większy dom bo chyba bym się poddał. Dzieci nie mamy bo mając dzieci napewno byśmy tego za gotówkę nie skończyli. Większość wad tutaj wymienionych nas nie dotyczy bo działka w dobrym miejscu i w mieście. Czy dzisiaj bym się zdecydował na budowę? Oczywiście tyle tylko że zamiast poddasza wybrałbym mniejszy dom parterowy bo miałbym już wszystko skonczone gdyby zrezygnować z 50 dodatkowych metrów.
Dokładnie tak. Warto wybrać dom parterowy z garażem. Max 90-100mkw. Dzieciaki i tak pojadą w świat a wielki dom zostanie, który był budowany wielkimi wyrzeczeniami.
Cześć, miło mi się Ciebie ogląda, ale jeszcze przyjemniej się z Tobą nie zgadza. My szukając miejsca do budowy od razu szukaliśmy działki obok miasteczka 10-40tys z którego już jest dobry dojazd do Wrocławia. Lokalizację mamy taką, że do Aquaparku mamy około 1km spacerkiem/rowerem głównie przez park (teraz mieszkam blisko Aquaparku, ale przebijać się przez miasto w godzinach szczytu to masakra). Ośrodek sportu jest wraz z infrastrukturą żłobkową/szkolną/przedszkolną jest na wjeździe do pobliskiego miasteczka, więc więc to maks 5 minut autem - pomyślane super. Miasteczko oferuje duże sklepy/sieciówki, więc ceny jak wszędzie, ale gastronomia to połowa wrocławskich cen, bo nie ma takich czynszów. Sam dojazd do centrum Wrocławia jest lepszy niż z wielu wrocławskich osiedli. Tak więc lokalizację trzeba przemyśleć, takie działki są droższe, ale jest wiele zalet. Zastanawialiśmy się nad zakupem działki w świetnej cenie oddalonej o 10km od 30tys miasteczka i wybraliśmy taką co jest w miejscowości przyległej do kilunasto tysięcznego miasteczka - choć 3 razy więcej za metr. Dwa samochody są ok. A reszta to zgoda, najbardziej z kosztami, ale z tym rozwaleniem małżeństwa bym nie przesadzał, choć pierszą kłótnię z żoną miałem o przesunięcie okna, a skończyło się na zamurowaniu.
😆dzięki za komentarz, też mieszkam blisko miasteczka, mam dosłownie 2km, to nie miało wybrzmieć tak jakby to była wielka tragedia z dojazdami, może dzięki temu filmowi ktoś lepiej przemyśli ew lokalizację
Życie w mieszkaniu ma wady ogromne. Np w nocy trzeba być cicho i impreza musi być ograniczana. W domu robisz co chcesz i kiedy chcesz i jak chcesz. Dla tej wolności jestem w stanie znieść niewygody budowy domu. A co do żony, która trzeba się zająć. Trzeba znaleźć taką kobietę, które pójdzie i coś ogarnie przy domu.
absolutnie nie dla mnie. nie mam już 30 lat i jakiekolwiek prace przydomowe by mnie wykończyły. liczba elementów do ogarnięcia jest kosmiczna. poza tym wciąż trzeba coś poprawiać - przez pierwszy rok po wybudowaniu. nie mam na to czasu. musiałbym przestać pracować. wolę moje nowe mieszkanie w nowoczesnym bloku . od ogarniania jest zarząd i firma wynajęta przez wspólnotę. to oni zajmują się naprawami, sprzątaniem, administracją.
@@kukeszko3534 Mam przykład w rodzinie. Młodzi ludzie około 30. Od trzech lat całe ich życie to budowa. ;) Oczywiście chętnie przyjąłbym gotowy dom pod klucz, ale na to niewiele osób stać. Później trzeba też zajmować się "serwisem".
Jak dla mnie wszystkie problemy, oprócz papierologii oczywiście, to nie są problemy. Jeżeli problem z wyborem materiałów doprowadza do kłótni to coś chyba nie tak z komunikacją w związku, a nie z budową. Wyjazdy na wakacje i spotkania można ograniczyć, ale da się to pogodzić. Dom jest na lata, nie trzeba wszystkiego skończyć od razu. Moim zdaniem po prostu trzeba tylko trochę zmienić pogląd na niektóre rzeczy i życie staje się o wiele przyjemniejsze.
11km za Olsztynem i 1,5h w 2 strony to gdzie wy mieszkacie? ja mam tez 11 ale jade do pracy do centrum 20 w korkach a 15 bez tylko ze od stroby zatorza bez wykopków olsztynskiech, mimo to gl i do zobaczenia gdzies
11km od miasta 🥹 Ja rozglądam się za działka W okolicy Szczecina między 25 A 30 km Max od Szczecina i działka 1000 m budowlana kosztuje co najmniej 100 000 zł a gdzie tam 10 km😂
Przechodzilismy to cale dziecinstwo. Wieczne dojazdy. Coroczne utwardzanie drogi. Malowanue ogrodzenia. Szykowanie opalu na zime. Dom jest dla ludzi bardzo majetnych lub hobbistow. Kazdy kto zaczyna budowe zawsze mowi ze bedzie duzo taniej niz mieszkanie i nie ma czynszu.. po czy zaczyna szukac 2 auta:)
jest ciezko bo zrobili nam kryzys ,niebotyczna banke stad teraz budowanie czegokolwiek jest malo oplacalne ale jak juz zaczales to co, to zostawic niech niszczeje Kazda inwestycja ,samodzielnosc w zyciu wiaze sie z bladzeniem ale wole tak ,niz byc niewolnikiem spoldzielni ,sasiadow
Hej. Co prawda jestem w tym samym momencie życia co ty z budową, ale dobrze usłyszeć twoje przemyślenia. Stwierdzam wtedy, że nie jest się w podobnej sytuacji odosobnionym 😉. Dzięki że poświęciłeś czas na nagranie. Pozdrawiam!
Przepraszam ale muszę, bo się uduszę 🤪 już widzę jak mając własny dom z ogródkiem i jakiś tam basen do tego jakiś termomix latam do miasta na basen i do restauracji czy do innego kina 😂 A z dala od ludzi! Po to wyprowadzam się na wieś 🤪🤪 i mam wywalone ze nóg nie dogolilam dokładnie czy cellulit mi widać 😅 no musiałam przepraszam 🫣
hmmm...co maja mowic ludzie ,ktorzy korzystaja tylko z pksow? jakos mniej marudza Masz zawsze cos za cos Jak ktos nagle stwierdzi ze nie chce juz wynajmowac tobie mieszkania Jak poer....nie cos w miescie to nawet kwestia zalatwienia potrzeby czy rozpalenia ogniska pod zrobienie sobie jedzenia jest problemem
CWP czołem Pozdrawiam No tak bąć wolny niechodz po użednikach bez cyferek i nazwy ulicy bo ciebie wykończą urzędnicy bez banków i elektroniki i żyj jak Pan Bóg przykazał a będziesz żył szczęśliwy bez tej żydowskiej bolszewi powodzenia Syn Akowca.
Twój kanał jest dobrym materiałem jako argumenty do dyskusji z żoną. Kobieta jak to kobieta, nie za głębia się tak w temat i np. co do lokalizacji. Ile musiałem ją przekonywać, że to najważniejszy temat i że warto wydać trochę więcej. Gdybym ją słuchał to miałbym działkę 20km od miasta, a tak mam na granicy z miastem, gdzie są wszystkie media i autobusy miejskie.
Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu!👇
A ja, nieco przekornie powiem, że warto budować dom w każdym czasie i jak najszybciej by nacieszyć sie nim wystarczająco długo. Mu zaczęliśmy bardzo późno bo wygodnie było nam mieć wszystko pod nosem i nie mieliśmy zbyt uciążliwych sąsiadów. Ale z wiekiem coraz bardziej doskwierał mi tumult na osiedlu i ten lemingowy pęd do wszystkiego. Mieszkanie było na najem i zdaliśmy sobie sprawę, że kupno na własność jest bez sensu bo trzeba by spłacać kredyt i nadal opłacać czynsz. Mieliśmy kilkadziesiąt tysięcy własnych pieniędzy, reszta z kredytu, który za 6 lat zakończymy spłacać. Najważniejsze jest znależienie odpowiedniej działki gwarantującej odpowiedni dla nas poziom intymności i wybór projektu. I tu sie zgadzam z wieloma Twoimi przemyśleniami. W moim wypadku, przy wąskiej działce, część założeń wyszła z automatu, dom jest z poddaszem i ma 105 m2. NIe żałuję ani chwili spędzonej na budowie bo, zwłaszcza w tych czasach, bo w bloku po pierwszym wyłaczeniu czagokolwiek systemowego można już tylko czekać na śmierć. We własnym domu zawsze da się przeżyć. Pozdrawiam i życzę samych radosnych doznań "na swoim".
Mam wrażenie, że połowa Twoich narzekań wynika ze złego wyboru lokalizacji. My od razu wiedzieliśmy, że nie interesuje nas dom za miastem, więc kupiliśmy działkę na granicy miasta, z zatwierdzonym MPZP. Mamy działkę w środku osiedla domków (40x50m daje wystarczającą przestrzeń od sąsiadów) gdzie w odległości 150m z jednej strony mamy park krajobrazowy ciągnący się kilka kilometrów, a 300m w drugą stronę ogromny las, w którym zlokalizowane są miejskie ujęcia wody, więc mamy pewność, że za chwilę deweloper nie postawi tam bloków. Z drugiej strony mamy 5 minut autem, a 10 rowerem, do centrum handlowego z hipermarketem, marketem budowlanym, meblowym, sportowym i stacją benzynową. W drugą stronę możemy dojechać w 10 minut do centrum miasta lub ogromnego parku miejskiego z mnóstwem atrakcji, albo w przeciwnym kierunku pojechać do drogi ekspresowej pozwalającej sprawnie wyruszyć w Polskę. Drogi wewnątrz osiedla zostały utwardzone tłuczniem po wykonaniu instalacji i są równane 4 razy w roku. Na kostkę pewnie poczekamy kilka lat. Do asfaltu, gdzie jeździ autobus miejski, mamy 100m, więc nawet jak po dłuższych opadach droga jest nierówna to nie ma tragedii. Przed wprowadzeniem mieliśmy komplet mediów, a 3 miesiące po zamieszkaniu podłączyli nam światłowód.
Reszta to kwestia organizacji i właściwych wyborów. Z żoną dużo prac robiliśmy wspólnie na budowie (syn też pomagał jak miał ochotę), w tym ładowanie niezliczonych kontenerów na śmieci, ale jak był czas na odpoczynek to po prostu jechaliśmy na wakacje. Podzieliliśmy się decyzjami - ja wybierałem najlepsze rozwiązania techniczne, a żona potwierdzała czy jej się podobają, jak nie to wspólnie szukaliśmy kompromisu. Po żadnym z wykonawców nie poprawiałem rynien, dachówek czy gniazdek - jak były zamontowane tak nic się z nimi nie dzieje. Jedynie po wykończeniu elewacji ekipa przyjechała wyregulować wszystkie okna i drzwi zewnętrzne, bo tak od razu się umówiliśmy i było to częścią usługi montażu.
W urzędach nie byłem ani razu - wszystkie formalności załatwiał projektant adaptujący projekt, a później kierownik budowy, geodeta lub poszczególni wykonawcy.
Uprzedzając sugestie, że wszystko jest kwestią kasy, to na dom z działką wydamy około 800tys. Jesteśmy na podobnym etapie tzn. dom gotowy, a kostka i ogrodzenie w trakcie. Ogrodu nie liczę bo to kolejny etap.
Niezaprzeczalnie przez 3 lata budowy dom pochłonął mnóstwo naszego czasu i uwagi, ale nie odbieram tego tak traumatycznie jak Ty to przedstawiasz.
Ty tylko dwa punktynoe zniechęciły
.. kaaaasa a raczej jej niedostatek
Moja lokalizacja z internetem drogą asfaltową ładne położenie od południa woda studnia prąd stawy.. . 4km do marketów różnych. Wszystko kwestia lokaluzacji...w czarnym borze też bym nie chciała. Pozdrawiam serdecznie
Wychowałem się na wsi a obecnie od 15 lat mieszkam w Warszawie i mam w planie wyprowadzić się do domu za rok - obecnie jest na ukończeniu. Mój plan to trzymać mieszkanie w Warszawie na wypadek gdybym zmienił zdanie. Trzeba być świadomym tego co się lubi i jaki styl życia nam pasuje. Do centum w Warszawie jade może 2 razy w roku, to samo z basenem, kinem czy restauracją. Poprostu nie przepadam za tym a obecność innych ludzi mnie męczy. Lubie samotność i zdecydowanie wolę odśnieżać w zimie (co robiłem wiele lat z frajdą) niż iść na siłownię. Pracę w domu nie należy traktować jako coś co ma początek i koniec i trzeba zaplanować zrobić i spokój. Jest to proces ciągły, nie ma sensu pośpiech, trzeba z niej czerpać przyjemność - kosząc trawę słucham podcastów, malując ogrodzenie cieszę się, że dzięki temu miałem wymówkę i nie musiałem iść na kolejne urodziny w rodzinie. Jeden samochód nam w zupełności wystarcza, muszę długo namawiać żonę do galerii handlowej na zakupy ubrań czy butów (raz na kwartał) bo też nie lubi tłumów i wszystko zamawia przez internet. Podsumowujac życie w domu na wsi to inny styl życia który trzeba lubić - jeśli budujesz dom a chceż żyć jak w mieście to daj sobie spokuj bo się będziesz męczył.
tak polecam mieszkać w bloku, sąsiadów słychać przez każdą ścianę, psy srają pod blokiem, brak własnego terenu nawet na grila, przychodzisz po pracy i tylko co można zrobic to odpalić telewizor bo nawet nie ma jak przy samochodzie co kolwiek naprawić.
Jak nie wydałeś kasy na dom to masz kasę żeby samochód naprawiał mechanik.
W przypadku jeśli trafisz na złośliwego sąsiada twojego domu masz totalnie przesrane bo z bloku się wyprowadzisz ale z domu raczej nie (skoro wymarzony).
Zycze Tobie i rodzinie aby plusy przewazyly ,a minusy znalazly rozwiazanie
♥️
Witam,kolejny ciekawy film i bardzo trafne opinie.Zwłaszcza problemy małżeńskie to szczera prawda,my z mężem robimy duży remont i czasami jest ciężko ,wymiana zdań bardzo ostra ,bo każdy chce mieć rację.Po tych doświadczeniach wysnułam taki wniosek ,że każda para która ma zamiar wziąć ślub powinna zrobić spory remont jak przetrwa i jeszcze się będą darzyć uczuciem to jest nadzieja że przetrwają razem długie lata.A cytując klasyka" mądrego to i dobrze posłuchać."Pozdrawiam
Sam buduję dom bez kredytu od 15mc, nie mam ekip więc się nie wqrwiam. Jedyną jak na razie rzeczą nie robioną samodzielnie jest dokupienie płyt teriva panel (dozbroiłem wnęki drutem fi12 i siatką z uszkodzonych paneli ogrodzeniowych + 8cm nadbetonu) i zamawiam wiązary. Jakie przemyślenia - kupować ziemię niedaleko od zamieszkania, nie przejmować się opóźnieniami (liczyłem że skończę budowę w max 3lata - może się uda), robić samemu projekt pod własne potrzeby teraz i za 25lat, nieduży parterowy dom (do ok 120mkw) o regularnych kształtach (bez balkonów, wykuszy itd). Co otrzymujemy - taki dom w budowie i użytkowaniu (np sam koszt czynszu w poznaniu to ok 1k/mc + parking min 350/mc), własne owoce, warzywa, świeże powietrze, brak hałasu zza ściany, możliwość spotkań i zabawy do późnych godzin, swobodę, większy metraż itd.
Ale to zależy gdzie masz ziemię, moja działka to 5-10 minut do samego centrum. Wszystko zależy gdzie mieszkasz i co lubisz, są ludzie co lubią kosić trawę itp
Bardzo mądre uwagi i przemyślenia, jestem podobnego zdania.
Pozdrawiam.
Dobry materiał,brawo!!!
Mieszkałam 20 lat na wynajmie,było mi przykro,że drzewo sadzę,czy kwiat,który nie będzie mój...
Wróciłam do Polski, by zmodernizować dom i powiększyć...
Trzy lata minęły a ja dalej żyję wśród kartonów i na budowie...
Praca w domu i na zewnątrz bez końca...
Mam wykończyć poddasze 200 tyś.zł, ale wynajęłam dom we Włoszech na miesiąc wakacji w październiku na samym obcasie Włoch tuż pod Afryką i zrobię sobie wakacje z rodziną...
Zrób następny film o tym jak nie budować domu obok rodziny...
Pozdrawiam serdecznie.
Super decyzja, też myśle o wyjeździe na miesiąc, Jak nie budowaćobok rodziny? Poprostu tego nie rób , uważam to za złą decyzję
@@kukeszko3534 czemu nie budowac obok rodziny? zwlaszcza bliskiej? Zawsze masz pomoc pod reka.
kurde, o nie Oo , czemu? ja własnie okna zamawiam ... dom 50m od rodziców
Trzeba mieżyć siły na zamiary.
bez przesady, nie wszystko co opowiedziałeś ma miejsce przy budowie domu, np lokalizacja, każdy powinien rozpatrzyć sobie to indywidualnie, jeśli ktoś się buduje w pipidówie dolnej gdzie nie ma żadnego dojazdu a psy d*pami szczekają i do miasta jedzie się godzine albo dłużej to jego sprawa. ale jeśli ktoś się chciałby budować 20 minut od miasta, przy drodze asfaltowej co najmniej powiatowej to już jest to warte rozważenia.
cena dzialek o ktorych mowisz w poblizu duze miasta potrafi przewyzszyc koszt domu
@@marcinbielski9487 - bez przesady, może jak ktoś kupuje na górce ale jak ja 3lata temu to ceny były inne. Ja dałem ok 1/3 ceny za działkę co stoją obecnie (graniczy z asfaltem i 11,5 ara)
@@DomParterowyZPiwnica pod wawa 500 za metr dzialki w zadnym super miejscu
dokładnie, ja np. mam blisko stację kolejową i szybciej dojadę pociągiem, niż samochodem, trzeba to robić świadomie , bo ludzie mają bardzo roszczeniową postawę... a to, że przekraczają budżet, to nie wynika bardziej z naiwności.
Ewentualnie możesz kupić dom w mieście (Wrocław) od małego dewelopera który buduje dwa domy i pozwala wprowadzać wszelkie zmiany, zatrudnić ekipę która zajmie się w 100% wykończeniem. Jeśli dobrze to zaplanujesz nie popełnisz żadnego błędu :) (może za wyjątkiem opóźnienia).
O nie popełnienie błedu się nie boję, bo wiem że na 100% coś pójdzie nie tak🤪
Jestem bardzo szczęśliwy że zamiast w 2019 zakredycić się po uszy i zacząć budować dom wyjechałem pracować za granicą. Wynajem mieszkania przy jeziorze z tarasem, garażem i ogródkiem kosztuje nas 30% pensji, do pracy dojeżdżam rowerem a jak chce na urlop to zamykam drzwi i sobie jadę ;) Własny dom? Jak najbardziej ale wszystko w swoim czasie. Niech na razie pozostanie w sferze marzeń bo jakieś trzeba mieć. Inni powiedzą że w przyszłości będzie drożej i nikt już domu nie wybuduje? Może. Nikt nie ma kryształowej kuli. Lepiej jednak mierzyć siły na zamiary i cieszyć się tym co się ma :) Pozdrawiam
Ja też odłożyłem w czasie budowę domu. Mieszkałem w kilku krajach i kilku nieruchomościach. Bardzo ale to bardzo źle mieszkało mi się w apartameie z baaaardzo duzym tarasem (szerokosc segmentu a długość 20 metrow) czułem sie jak małpa w klatce. Cieszę się że odłożyłem budowe w czasie bo inaczej pobudowałbym jak większość, za duży, za bardzo skomplikowany dom. Pomieszkalem w kilku i wiem co mi potrzeba do zycia, przedewszystkim mam totalnie gdzieśco myślą inni bo ja nic od nikogo nie potrzebuje, przedewszystkim od ludzi ktorzy nigzie nie byli i nic nie widzieli:) żyje się tylko raz i czasem warto zaryzykować.
@@_Wolski I to jest również moje podejście. Na razie również "sprawdzamy" gdzie chcemy mieszkać. Kiedyś marzyłem o domku w górach ale po 3 latach w Szwajcarii jednak wolę płaskie tereny ;) Pozdrawiam!
@@Ra3Zija miałem podobnie z domkiem nad jeziorem. Mam szczescie i nieszczescie że pochodzę z chłopskiej rodziny i mogę pobudować swój dom na ziemi którą dostali moi pradziadkowie za niewolniczą prace u jakiegoś dziedzica. Powodzenia życzę i zostawiam jedną myśl. Daj czas czasowi ale do czasu 😊
PoltorEj godziny, poltorA roku - to tylko uwaga. Lubie ogladac Pana filmy, bo jest Pan szczery . Pozdrawiam z UK.
Pozdrawiam
Poczekaj, aż dojdziesz do tego, że dom buduje się dla ogrodu 😅
A to mnie dopiero czeka:P
Spontanicznie i od siebie, bez wyreżyserowania jak to z WM ;] . Sam powoli się zbieram do budowy domy pod Gdańskiem w tym roku, nigdy więcej blok, stracone pieniądze i nerwy. Wady domu nie jak się mają do bloku. Jako człowiek z Mazur buduje swoją ostoję na Kaszubach, oczywiście przy jeziorze i lesie ; ]
Co do rozdziału "10:17-11:19 Wydajesz pieniądze na to co nie trzeba" się nie zgodzę - własny dom jest budowaniem kapitału na przyszłość i rozwija nas często w dziedzinach w których nawet byśmy się nie spodziewali. Poza tym jest to rzecz która raczej zawsze będzie miała jakąś wartość i która może być "kapitałem startowym" np. dla naszych dzieci (niezależenie czy zdecydują się go sprzedać czy w nim zamieszkać). Często budowa domu wiąże się z poszerzeniem grona znajomych choćby o nowych sąsiadów, ale też znajomości z wykonawcami, obsługą marketów budowlanych, architektem itp. itd.
Fajny materiał i uwagi. Śmieszne jest że wszyscy o tym wiedzą a i tak chcemy sie w to pakować. Próbuje aktualnie znaleźć juz wybudowany dom i „uwaga” - 99% ofert jest od par po rozwodzie. Wykończeniowka widać wykańcza…
Według prawa ten przegląd kominów i gazu to teraz powinieneś robić co roku gdy już mieszkasz. Sprawdzenie instalacji elektrycznej co 5 lat. Mało kto o tym wie i to robi. Tylko że jak potem coś się stanie to ubezpieczyciel może zapytać czy były robione okresowe przeglądy i może marudzić przy wypłacie odszkodowania. Z tym czasem dla rodziny przy budowie domu to racja. Ja bym jeszcze dodał że w trakcie budowy ogarniasz jednocześnie 2 miejsca, bo z jednej strony budowa, a z drugiej np mieszkanie w którym obecnie mieszkasz, w którym też trzeba coś naprawić, skręcić meble itp.
Nie wiedziałem, dzięki za info
Ciekawy film.
Dzięki
Swietny punkt widzenia!!! Bedzie nastepny odcinek ze najrozsadniej zyc w wiezieniu??? "Mieszkanie" jest darmo. Nie ma przesady z metrazem. Nie trzeba jezdzic po zakupy. Co moze jeszcze wazniejsze nie trzeba jezdzic do pracy. Znajomi przez sciane. Olbrzymia redukcja CO2 bo nie podaja czerwonego miesa i nie ma podrozowania prywatnym samochodem. Slaby internet ale przy tak wielu finansowych zaletach to zadna wada. Pozdrowienia. Zycze powtornych przemyslen bo moja koncepcja jest jakby o epoke do przodu w stosunku do nie posiadania domu.
Cześć 😁
Super materiał 👏
Dzięki
Wszystko prawda😂, wychodzi na to, że budowa i wykonczenie domu to styl zycia ;) pozdrawiam.
prawie wszystko to prawda w moim przypadku dojazd do miasta latwiejszy i bliszy no i sporo bledow uniknolem bo byl to juz drugi dom ktory budowalem ale mimo wszystko nie obylo sie bez nich A z Zona to problem rozwiozem ona wybierala jak ma wyglodac wystoj kolory itp a ja rodzaj materialow bo sie na tym kompletnie nieznala i no i do kuchni sie nie wtroncalem tam to wszystko ona (choc zabardzo mi sie to nie podoba to co wymodzila ale cicho siedze) ale bez klotni tez sie nie obeszlo glownie o wspomniany czas
Budowa domu to ciężka sprawa, dlatego kompromis to słowo klucz!
Można kuchnie zrobić na grubo za 50 000 zł a można też zrobić za max 8k. Wystarczy tylko umieć zrobić cokolwiek. Np zlecić zrobienie szkieletów mebli. Później to złożyć i do tego zamówić fronty. I po robociem
Dużo ludzi zapomina właśnie o tym, że dom to niekończące się wydatki i studnia bez dna. To jest zmiana sposobu życia. Często słyszę argument, że za cenę mieszkania w mieście można mieć dwa razy taką powierzchnię i własny ogródek a czas dojazdu do pracy porównywalny co z mieszkania. Owszem, zgoda. Ale właśnie np. konieczność posiadania 2 aut to ogromne koszty na lata. W mieście wystarczy 1 auto albo nawet można się i bez niego obejść. Ponadto właśnie koszty napraw, remontów w domu są dużo większe niż w mieszkaniu. Pomalować 50m2 ścian a 200 to różnica. Położyć kafelki na powierzchni 5m2 a na 20m2 to już szalona różnica. Do tego sprzątanie mieszkania 60m2 a domu 150m2 to zupełnie inna bajka. Dlatego trzeba dobrze przemyśleć czy zalety posiadania domu przewyższają jego wady, jak tak to decydować się na dom. Jeśli jednak ktoś woli (tak jak ja) bardziej być niż mieć to lepszym wyjściem dla niego będzie kupno mieszkania i poświęcanie pieniędzy i czasu na korzystanie z życia. Dzieci w wieku nastoletnim nie będą chciały raczej siedzieć i zajmować się sprzątaniem, ogródkiem tylko wolą spędzać czas w mieście z rówieśnikami.
Wystarczy wybudować mniejszy dom, bliżej miasta. Wolność jaką daje dom i ogród myślę, że jest warte tego by zmienić miejsce życia.
Nic tak pozytywnie nie nastraja jak poranna kawa w wakacje na tarasie
Część uwag wynika nie tyle z budowy domu, co z błędnej decyzji na etapie kupna działki budowlanej.
Bardzo dobry materiał, dużo trafnych spostrzeżeń, jednak niektóre można eliminować na etapie planowania. Wg mnie niesłusznie założyłeś, że dom jednorodzinny to jakaś wiocha lub wygwizdów, równie dobrze może być to 5km od średniego miasta z dobrą drogą asfaltową, Internetem i dojazdem w 5min.
Lubię Pana dlatego łapka w górę, ale wszystko to wiemy
Dzięki
Jak czlowiek sie zmeczy to widzi wszystko w czarnych kolorach. Jesli sie popelni blad to znaczy ze sie uczymy aby go nie popelnic drugi raz. Ja osobiscie uwazam ze dom - swoj dom - to bez porownania lepsze niz mieszkanie w blokach albo kupienie starego domu w ktorym ciezko sie zadomowic bo to po kims no chyba ze zamiast budowac nowy to przeprowadzic kompletny remont w starym.
Nastepny punkt to zauwazylam ze ludzie wpadaja w manie nowoczesnych drogich technologicznych wynalazkow i jedno po drugim sie montuje a koszt budowy sie prawie podwaja co powoduje stress, psychiczne zmeczenie i zawod ze to wszystko wyglada tylko pieknie na reklamowych obrazkach a nie w rzeczywistosci.
Glowa do gory i do przodu. Po takich nowoczesnych budowach to nawet sie nie zarobi przy sprzedawaniu takiego domu.
Dawniej ludzie zyli przy lampie naftowej i dzieci byly bardziej szczesliwe sluchajac bajek babci a jak bylo zimno to dobrze sie spalo pod puszysta pierzyna.
Moze czas do powrotu do natury ??? Co od Boga to za darmo.😊
Wszystko prawda. Ja się rozwiodłam po wybudowaniu domu a mam zacząć znowu z nowym mężem.
Super film, bardzo cenne uwagi. Może w takim razie zakup, znaczna część problemów odchodzi pozostaje wykończenie. Oczywiście to drożej ale, coś za coś. Co o tym myślisz?
Nowe podatki jakie nadejda beda od wlasnosci a utrzymanie auta cz 2 napewno nie bedzie tanie.
Oooo stary ja nie budoje ale remontoje od 2017 i co dwa dni draka ze za wolno nie ten kolor ...
GORACO NIE POLECAM!!!
Jest trochę roboty, ale warto moim zdaniem
Pozdrawiam,Olsztyn jest najbliższym dużym miastem ,mam 80km :)
Jak już dom, to tylko w mieście. Nie rozumiem ludzi, którzy budują się na zadupiu. Moja rodzina, która mieszka w domach mieszka w miasteczku, sklepy obok, odległość z buta, wszystko na wyciągnięcie ręki, 10minut to basenu ( w tym miasteczku ). Internet jest z kablówki.
za 10 lat wchodzi zakaz sprzedaży silników spalinowych. dotychczasowe auta spalinowe obłożone będą dodatkowymi podatkami. musisz już zbierać na dwa auta elektryczne
Dokładnie za 13 lat🙂 wchodzi ten przepis, do tego czasu wiele się zmieni
@@kukeszko3534 Niektóre firmy już zapowiadają, że od 2025 kończą produkcję. (Volvo, Ford itd)
Nie liczyłbym na zmianę. Nawet gdyby Polska opuściła Unię, to nikt nie będzie sprzedawał specjalnych samochodów na nasz rynek.
To wszystko prawda
w którym filmie jest cos o tym oknie tarasowym ? ( bo mnie to zaintrygowała dlaczego takie a nie inne )
Nie nagrywałem o tym, poprostu widze co sie dziej, mam drzwi tarasowe dobrej jakosci, jeszcze malo je uzywam, a juz regulowałem 4 razy, bo skrzypi, widze jak to wyglada u siostry i u znajomych, ze te okna zawsze poniszczone najbardziej, a mialem takze w mieszkaniu przesówne okno i tamto fajnie się używało
Super materiał, przemyślę :)
Dzięki
Błędów nie unikniemy bo życie jest nieprzewidywalne i niestety technologia pędzi do przodu.
Czemu wybrałbyś teraz okno tarasowe przesuwne? Właśnie teraz jestem przed takim wyborem
Moje często trzeba regulować bo opada,(a okno jedno z droższych) a używam sporadycznie bo nie mam jeszcze tarasu, miałem przesuwne w mieszkaniu z balkonem i używanie go do wyjścia na balkon było dużo wygodniejsze- nie zamyka- nie trzaska, dzieci nie zamykaja, nie otwieraja,
@@kukeszko3534 ja się dałem namówić na przesuwne i nie żałuję - fakt było droższe, ale faktycznie jest praktyczniejsze
Sama prawda .
*Miałem na myśli zakup w stanie deweloperskim
Wrócił do Polski i od razu depresja pozdro
Hehe, depresja powiadasz, ciekawe🤣
Dlaczego nie warto budować domu - mówi ktoś , kto go wybudował hm czyż to nie hipokryzja szanowny Panie ??
W jakiej miejscowości jest twój dom?
Koło Dywit
@@kukeszko3534 Ok tak obstawiałem, u nas budowa w toku w okolicach Olsztyna,
,,obyś nigdy nie chorował i się nie budował "
wee
Nonsensów urzędowych jest tyle, że zabrakło by listy.
10 bzdur, tylko 12% ludzi w Polsce ma własny dom. Dużo ludzi chciałoby mieć a nie może, i 10ć takich banałów by im nie przeszkodziło. Bzdury.
To ty bzdury piszesz! Nie wiem, ale się wypowiem 🙈
skarbonka budowa domu
Po co zrobiłeś ten materiał? Jak ktoś o tym nie wie to nieświadomy zaczyna budowę, kończy ja i ma satysfakcję - sam o tym wiesz
Tak jak wspomniałem, dzielę się doświadczeniami. A jeśli budujesz, bądź budowałeś ,to wiesz ,że i tak mnie nie posłuchają - ja niczyich rad nie słuchałem :) więc jak ktoś chce to będzie budować
Bez wzgledu na wszystko to zawsze warto budowac dom i go miec a to sa raczej drobniutkie niedogodnosci niz minusy i nie kazdy jest ich swiadom dlatego dobrze ze go zrobil
@@kukeszko3534 Masz świętą rację.
Budowa domu to także ogrom minusów o których przeciętny Kowalski nie zdaje sobie sprawy.
Największą zaletą domu jest to że jesteś na świeżym powietrzu na swoim podwórku , a nie zamknięty w klatce w bloku
Uważam, że szkoda czasu, życia i pieniędzy na budowę domu. Znajomi kupili działkę w 2012 i od 10 lat budują dom. Dzieci już w wieku szkolnym. Zanim wykończą to pomieszkają kilka lat i się wyprowadzą. Rodzice zostaną w wielkim domu na starość który będzie trzeba utrzymywać z marnej emeryturki. Jestem zwolennikiem mieszkania. Jest wtedy dużo czasu na pielęgnowanie życia rodzinnego. Wyjazdy, podróże, wyjścia na basen, kino, restauracje, place zabaw. A z tego co zauważyłem kobiety potrzebują żeby im poświęcić czas. Mąż który ciągle pracuje a po pracy jest na budowie nie ma czasu dla żony. Potem okaże się, że żona odchodzi bo czuła się zaniedbana. Przemyślcie czy naprawdę warto budować dom i co w życiu jest ważne. Pozdrawiam.
Nie patrz na znajomych tylko na To jak nie popełnić ich błędów, dom warto budować, ale zadaj sobie pytanie jak to zrobić ,żeby nie budować 10 lat
Wszystko prawda, ale niektórzy to marzyciele. Jak mój mąż
Budowałem się zdalnie z emigracji wraz z dziewczyną. Dom stoi w moim małym mieście rodzinnym. Zaczęliśmy na koniec 2019 skończyliśmy w maju 2022 chociaż dopiero schody na poddasze wykańczamy teraz. Można powiedzieć że budowa trwała 2,5 roku systemem zleconym. W trakcie budowy zostaliśmy małżeństwem. Zakładałem na sam dom pół miliona a wyszło 810tys zł a jeszcze cokół, taras i schody zewnętrzne do zrobienia nie wspominając o płocie, ogrodzie czy otoczeniu domu. Działka kosztowała 134tys zł czyli milion to będzie zdecydowanie za mało na wszystko. Milion to może wystarczy na skończenie domu wraz z zakupem działki. Na razie poszło 940tys zł dom ard Lawenda 1 czyli około 190 metrów po podłodze a użytkowych 132 bo garaż, kotłownia, strych, skosy się nie liczą. Pieniądze się właśnie skończyły ale na szczęscie mamy już umeblowane, odebrane i wyposażone. Niestety czekają nas jeszcze dwa lata na emigracji żeby było wszystko na tip top czyli 10 lat z życia wyjęte i odkładane wszystkie pieniądze na budowę. Wakacje co roku ale po taniości, krótkie i tylko w kraju. Dobrze że nie szarpnęliśmy się na większy dom bo chyba bym się poddał. Dzieci nie mamy bo mając dzieci napewno byśmy tego za gotówkę nie skończyli. Większość wad tutaj wymienionych nas nie dotyczy bo działka w dobrym miejscu i w mieście. Czy dzisiaj bym się zdecydował na budowę? Oczywiście tyle tylko że zamiast poddasza wybrałbym mniejszy dom parterowy bo miałbym już wszystko skonczone gdyby zrezygnować z 50 dodatkowych metrów.
Dokładnie tak. Warto wybrać dom parterowy z garażem. Max 90-100mkw. Dzieciaki i tak pojadą w świat a wielki dom zostanie, który był budowany wielkimi wyrzeczeniami.
Cześć, miło mi się Ciebie ogląda, ale jeszcze przyjemniej się z Tobą nie zgadza.
My szukając miejsca do budowy od razu szukaliśmy działki obok miasteczka 10-40tys z którego już jest dobry dojazd do Wrocławia. Lokalizację mamy taką, że do Aquaparku mamy około 1km spacerkiem/rowerem głównie przez park (teraz mieszkam blisko Aquaparku, ale przebijać się przez miasto w godzinach szczytu to masakra). Ośrodek sportu jest wraz z infrastrukturą żłobkową/szkolną/przedszkolną jest na wjeździe do pobliskiego miasteczka, więc więc to maks 5 minut autem - pomyślane super.
Miasteczko oferuje duże sklepy/sieciówki, więc ceny jak wszędzie, ale gastronomia to połowa wrocławskich cen, bo nie ma takich czynszów.
Sam dojazd do centrum Wrocławia jest lepszy niż z wielu wrocławskich osiedli.
Tak więc lokalizację trzeba przemyśleć, takie działki są droższe, ale jest wiele zalet. Zastanawialiśmy się nad zakupem działki w świetnej cenie oddalonej o 10km od 30tys miasteczka i wybraliśmy taką co jest w miejscowości przyległej do kilunasto tysięcznego miasteczka - choć 3 razy więcej za metr.
Dwa samochody są ok.
A reszta to zgoda, najbardziej z kosztami, ale z tym rozwaleniem małżeństwa bym nie przesadzał, choć pierszą kłótnię z żoną miałem o przesunięcie okna, a skończyło się na zamurowaniu.
😆dzięki za komentarz, też mieszkam blisko miasteczka, mam dosłownie 2km, to nie miało wybrzmieć tak jakby to była wielka tragedia z dojazdami, może dzięki temu filmowi ktoś lepiej przemyśli ew lokalizację
Życie w mieszkaniu ma wady ogromne. Np w nocy trzeba być cicho i impreza musi być ograniczana. W domu robisz co chcesz i kiedy chcesz i jak chcesz. Dla tej wolności jestem w stanie znieść niewygody budowy domu. A co do żony, która trzeba się zająć. Trzeba znaleźć taką kobietę, które pójdzie i coś ogarnie przy domu.
absolutnie nie dla mnie. nie mam już 30 lat i jakiekolwiek prace przydomowe by mnie wykończyły. liczba elementów do ogarnięcia jest kosmiczna. poza tym wciąż trzeba coś poprawiać - przez pierwszy rok po wybudowaniu. nie mam na to czasu. musiałbym przestać pracować. wolę moje nowe mieszkanie w nowoczesnym bloku . od ogarniania jest zarząd i firma wynajęta przez wspólnotę. to oni zajmują się naprawami, sprzątaniem, administracją.
Jest w tym trochę racji...
@@kukeszko3534 Mam przykład w rodzinie. Młodzi ludzie około 30. Od trzech lat całe ich życie to budowa. ;) Oczywiście chętnie przyjąłbym gotowy dom pod klucz, ale na to niewiele osób stać. Później trzeba też zajmować się "serwisem".
Jak dla mnie wszystkie problemy, oprócz papierologii oczywiście, to nie są problemy. Jeżeli problem z wyborem materiałów doprowadza do kłótni to coś chyba nie tak z komunikacją w związku, a nie z budową. Wyjazdy na wakacje i spotkania można ograniczyć, ale da się to pogodzić. Dom jest na lata, nie trzeba wszystkiego skończyć od razu. Moim zdaniem po prostu trzeba tylko trochę zmienić pogląd na niektóre rzeczy i życie staje się o wiele przyjemniejsze.
11km za Olsztynem i 1,5h w 2 strony to gdzie wy mieszkacie? ja mam tez 11 ale jade do pracy do centrum 20 w korkach a 15 bez tylko ze od stroby zatorza bez wykopków olsztynskiech, mimo to gl i do zobaczenia gdzies
Remonty i światła były w trakcie nagrywania, ale ppodjechać do miasta ,żeby coś załatwić minimum 1,5 h
11km od miasta 🥹 Ja rozglądam się za działka W okolicy Szczecina między 25 A 30 km Max od Szczecina i działka 1000 m budowlana kosztuje co najmniej 100 000 zł a gdzie tam 10 km😂
Przechodzilismy to cale dziecinstwo. Wieczne dojazdy. Coroczne utwardzanie drogi. Malowanue ogrodzenia. Szykowanie opalu na zime. Dom jest dla ludzi bardzo majetnych lub hobbistow. Kazdy kto zaczyna budowe zawsze mowi ze bedzie duzo taniej niz mieszkanie i nie ma czynszu.. po czy zaczyna szukac 2 auta:)
jest ciezko bo zrobili nam kryzys ,niebotyczna banke stad teraz
budowanie czegokolwiek jest malo oplacalne
ale jak juz zaczales to co, to zostawic niech niszczeje
Kazda inwestycja ,samodzielnosc w zyciu wiaze sie z bladzeniem
ale wole tak ,niz byc niewolnikiem spoldzielni ,sasiadow
Hej. Co prawda jestem w tym samym momencie życia co ty z budową, ale dobrze usłyszeć twoje przemyślenia. Stwierdzam wtedy, że nie jest się w podobnej sytuacji odosobnionym 😉. Dzięki że poświęciłeś czas na nagranie. Pozdrawiam!
Nawet na wioskach na podkarpaciu po 100 domow juz jest swiatlowod xd
Zapamiętam za przyszłosć♥️
Super Mako
Zgadzam się w 100%
:)
Przepraszam ale muszę, bo się uduszę 🤪 już widzę jak mając własny dom z ogródkiem i jakiś tam basen do tego jakiś termomix latam do miasta na basen i do restauracji czy do innego kina 😂 A z dala od ludzi! Po to wyprowadzam się na wieś 🤪🤪 i mam wywalone ze nóg nie dogolilam dokładnie czy cellulit mi widać 😅 no musiałam przepraszam 🫣
Jak bym ja to mówił pozdrawiam przerabiam właśnie ten temat.
Malkotent
hmmm...co maja mowic ludzie ,ktorzy korzystaja tylko z pksow?
jakos mniej marudza
Masz zawsze cos za cos
Jak ktos nagle stwierdzi ze nie chce juz wynajmowac tobie mieszkania
Jak poer....nie cos w miescie to nawet kwestia zalatwienia potrzeby czy rozpalenia ogniska pod zrobienie sobie jedzenia jest problemem
CWP czołem Pozdrawiam No tak bąć wolny niechodz po użednikach bez cyferek i nazwy ulicy bo ciebie wykończą urzędnicy bez banków i elektroniki i żyj jak Pan Bóg przykazał a będziesz żył szczęśliwy bez tej żydowskiej bolszewi powodzenia Syn Akowca.
Twój kanał jest dobrym materiałem jako argumenty do dyskusji z żoną. Kobieta jak to kobieta, nie za głębia się tak w temat i np. co do lokalizacji. Ile musiałem ją przekonywać, że to najważniejszy temat i że warto wydać trochę więcej. Gdybym ją słuchał to miałbym działkę 20km od miasta, a tak mam na granicy z miastem, gdzie są wszystkie media i autobusy miejskie.
Zagłębianie lub nie zagłębianie się w takie rzeczy to nie kwestia płci 🤦
6 lat? co ty pałac kultury budujesz?
Nie, budowalem bez kredytu, z jednoroczną przerwą
Normalny czasu budowy domu jak nie jesteś milionerem
4:00 - nie ma czegoś takiego jak "w każdym bądź razie". Jest "w każdym razie", albo "bądź co bądź".
🤫
@@kukeszko3534 No... sam jestem na etapie oduczania się tego. 40 lat tak mówiłem :-D