Witam. Kilka dni po pojawieniu się filmu w sieci firma o której mowa przypomniała sobie o mnie i próbowali się że mną skontaktować. Nie miałem ochoty z nimi rozmawiać bo i o czym? Mam pismo- sprawa zamknieta Pani odpowiedzialna za social media oferowała mi rabat w wysokości mniej więcej wartości tej zepsutej soi. Aleee sprawa wyglada troche ciekawiej.Rabat będzie jak zamówię towar powyzej 3tys zł. Czyli np. 1 paleta soi nie wystarczy żeby kurierem podrzucili. Trzeba 2 palety. To jak już 2 palety to może odrazu 4 na duży samochód i nie płacić za transport? No proste. Tylko ze jak 4t paszy np 2t soi i 2t rzepaku to będzie rachunek około 10 tys zł. [Przykład paszy mogą być to nawozy itp] Czyli jakbym się zgodził na ten piękny rabat to musiałbym wziąść od nich 4 t paszy zapłacić 10tys i wtedy trochę zwrócą za 500 kg soi. Aha no i pewnie musiałbym usunąć ten filmik. Tak by wypadało skoro się dogadaliśmy. Po dłuższej rozmowie powiedziałem że nic od nich nie chce.
Powiem krótko w hu.. tną i to ostro. Miałem w zeszłym roku od nich zamówiony nawóz, najpierw opóźnienie 2 tygodnie, potem nie chcieli rozmawiać, a kiedy zadzwoniłem miesiąc po terminie dostawy że rezygnuje, bo był już początek kwietnia, to nagle okazało się że nawóz jutro ma być u mnie bo już ładują po czym przyjechał po dwóch dniach. Na moje pytanie o rekompensatę za opóźnienie usłyszałem że ta cena jest mi na rękę bo w tym momencie sprzedają drożej. Nigdy więcej współpracy z tymi dziadami, a co do soi to prawdopodobnie robiona z towaru od naszych najlepszych sąsiadów którego nakupili od cholery.
Ubiegłoroczna sytuacja na rynku nawozów rzeczywiście była skomplikowana i w dużej mierze uzależniona od braku podaży ze strony producentów - a te z kolei również miały swoje podłoże w dostawie surowców i sytuacji wojennej poza naszymi granicami. Niestety, nie na wszystko, podobnie jak Państwo, mamy wpływ.
Im większa firma, tym bardziej ma klienta w d... Dla równowagi opowiem o małej firmie, od której biorę soję, rzepak i często nawozy. MORAgro spod Przasnysza. Jakoś w trakcie żniw kupiłem fosforan amonu pod trawy i jęczmień ozimy. Trzymałem go w stodole. Dobry miesiąc później przy rozsiewaniu pod jęczmień zabrakło mi z 20-30 kg nawozu, więc chciałem resztę nasypać wiadrem z ostatniego baga-wziętego na zapas. Otworzyłem worek, a tam większość od góry skawalona. Wkład foliowy był dziurawy i pewnie podczas transportu go zalało. Dzwonię do Maćka- właściciela i mówię jak sprawa wygląda. Ten pyta się, czy dam radę wybrać sobie te 30 kg, które potrzebuję na już. Robię fotki, wysyłam je Maćkowi, biorę dwa wiadra nawozu i w pole. W następnym tygodniu kierowca Maćka przyjeżdża, zabiera worek i zostawia drugi cały bb fosforanu. Też mógł się wypiąć, powiedzieć, że folię sam przedzurawiłem, albo ze może trzymałem go pod gołem niebem. Także polecam MORAgro
Przeważnie u lokalsów jest taniej, więc rzadko od nich kupuję. Przedstawiciele na moim terenie zmieniają się jak rękawiczki, więc pracownikom pewnie też super warunków nie dają. Kolega opowiedział mi kiedyś jaką miał od nich "miłą" niespodziankę- brał od nich od wielu lat większość środków do produkcji. Kiedy miał mały kryzys z płynnością finansową napisał do nich pismo z prośbą o odroczenie terminu płatności. Odpowiedzieli strasząc go wpisem do KRD jeśli nie zapłaci w terminie. Kumpel zapłacił w terminie, a oni stracili klienta
Wiadomo jak to z kasą na gospodarstwie jest ja też czasem mam zatory płatnicze, też miałem podobne sytuacje w lokalnych firmach gdzie współpracujemy od lat z przesunięciem płatności nigdy nie miałem problemów, co najwyżej niewielki % mi doliczyli za to.
Ludzie nie kupujcie od nich nic bo takie firmy jak ta w duzym stopniu sa odpowiedzialne za obecna sytuacje, kto najwiecej stracil ten najmniejszy i najbiedniejszy. Takze otworzcie oczy i nie napedzajcie zagranicznego kapitału, ja sobie dam rade 200+ ha ale szkoda mi tych mniejszych rodzinnych gospodarstw gdzie kazda zlotowka jest cenna. Jedynie solidarnosc rolnicza moze nam pomoc.... Pozdrawiam
O jakim zagranicznym kapitale mowa, skoro Agrolok jest i był zawsze całkowicie, zarówno kapitałowo, jak i organizacyjnie - polską firmą? Analizy specjalistów rynku zbóż również nie wskazują na to, by polskie firmy był w mocy zachwiać całym światowym rynkiem zbóż i wpływać na decyzje, które wpłynęły na taki, a nie inny kształt sytuacji.
Niewielki pożar na linii jest faktem, jednak już kolejnego dnia prowadzone były prace remontowe i produkcja została wznowiona w zwykłym trybie po zatwierdzeniu poprawnych warunków do produkcji. Kondycja towaru wyjeżdżającego do klientów nie jest zagrożona.
Agrolok przez cały czas prowadził skup płodów rolnych od polskich producentów, aktywnie poszukując surowca w rynku. Z Ukrainy zakupione zostały przede wszystkim znaczące ilości soi na potrzeby produkcji komponentów paszowych, ponieważ Polska NIE PRODUKUJE wystarczającej ilości tego towaru. Wszystkie dane, ilości komunikowaliśmy w naszych social media i na stronie internetowej na długo przez jakimikolwiek listami... Nadal zachęcamy zarówno do uprawy soi, jak i sprzedaży surowców naszej firmie :)
Ale jak dzwonią,3 razy w tygodniu czy czegoś nie potrzebuje. Cenę przez telefon mówią inna a rzeczywiście na fakturze inna czyli większą ja im podziękowałem ..
Dlugo juz nie współpracuje z tą firmą. Ale z jednej biore nawozy i w tamtym roku w 2 workach saletrzak byl zamokniety od dolu zadzwonilem do przedstawiciela kazal wyslac zdjecia i ile okolo tego bylo bo z szefem musi pogadac i za godzine zadzwonil i o wartosc ktora byla stratna zrobili przy nastepnym zamowieniu rabat o ta sume.
Kiedys tez brałem od nich soje i rzepak ale zrezygnowałem. Cena nie idzie w parze z jakoscią. Za niższą cene kupuje lokalnie i nie zxauwazyłem spadku wydajnosci. Ja miałem taka sytuacje, zgłaszałem ze oprysk nalistny w qq mi nie zadziałał. Zwalili na mnie. nie uzali niczego. Kupiłem podobne srodki z innej firmy i wszystko zadziałało. Z agoloczka biore tylko nasiona.
Potraktowali Cie jak zwykłą dziw.ę . Miałem podobna sytuację ale z ilością całego silosu 5 ton firma Cargil przyjechała odpompowała całą paszę która była niezgodna z zamówieniem przywieźli drgą pasze plus tona gratis za problemy ale zamawiane przez małego pośrednika ale rozmowa prowadzona z dystrybutorem regionalnym ja sobie to firmę cenie właśnie za rzetelność i profesjonalizm bu tu zawinił kierowca zrzucił mi nie z tej Komory paszę
Ja też kiedyś brałem od Agroloku te ich wspaniałe produkty: soję i rzepak. Śruta rzepakowa była sparzona, zieleniala i śmierdziała. Dostałem zwrot tej partii paszy i wtedy też już podziękowałem tej firmie i nie biorę od nich nic. Krowy zjechały z mleka i długo bawiło zanim wróciły do poprzedniej wydajności. Rzadnej rekompensaty za straty w produkcji mleka. Zachwalany zysk z tych specjalnie obrabianych pasz nie współmierny do zysków. Zarobi na pewno tylko firma która przetwarza te pasze a rolnik niekoniecznie.
Nigdy nie uznają reklamacji. Nawet jak byś zgłosił w dniu dostawy to zawsze znajdą wytłumaczenie żeby pokazać jakaś wymyśloną winę zamawiającego. Teraz jeszcze wychodzi afera ze zbożem z ukr, zakupami z Białorusi... Szkoda z nimi współpracować.
Oni kit cisni na uszy a potem wychodzi w praniu jak już zamuwisz to sieę musisz sam radzić jak to odebrać czym i gdzie zwalić ,aby opchnąć i zapomnieć dobrze że u mnie nie było takich akcji
Też miałem problem z śrutą rzepakową problem był tego typu że śruta była zapakowana w big bagi po zaprawianym zbożu worki w środku aż czerwone od zaprawy
Jest to oczywista nieprawda a opisywana sytuacja niedopuszczalna w nowoczesnej fabryce, która przechodzi regularnie wszystkie niezbędne kontrole i certyfikacje. Podobnie jak cały proces produkcji, tak jak i pakowanie poddawane są ostrym wymogom.
Ja jeszcze nigdy z nimi nie dobiłem targu, bo mnie olewają. Dzwonię po kilka razy, w końcu umawiam się, że mają oddzwonić i nie oddzwaniają. Trzeba zniszczyć tą firmę, bo to spekulanci.
Niewielka ilość na podniesienie energii nieskrobiowej. To nie zastępuje tradycyjnej soi. Chodzi ci o amirap czyli rzepak? Czy akurat o tą pelnotlusta soję?
Aha to ja nigdy do 1 kg nie doszedłem. Chociaż kilka lat temu na szkoleniu z tej firmy mówili że to bezpieczny produkt dla bydla. To ten 1kg w dawce to było na zepsutej soi czy na jeszcze swieżej?
A o czym mamy rozmawiać? To teraz obudziliście się jak wrzucilem filmik na yt. Jak ostrzegałem że zrobię reklamę to to d.pie mieliście mnie? Przez tyle czasu nikt nie raczył się pojawić i zobaczyć tego towaru a teraz że to ja zaklamuje i nie odbieram telefonu? Hipokryzja...
@@agrolok Tu nie trzeba podejmować prób kontaktu, bo reklamacja była zgłoszona. Powinniście wymienić towar i tyle, a nie odbijacie piłeczkę w nieskończoność
Witam- kupilem u nich paliwo dwa lata temu i zawarło papy w ciagnikach. Tylko w jednym koszt naprawy 11tys - firma ktora naprawiala pape znaczy wymieniała caly srodek stwierdziła że to był opał odbarwiany chemicznie a ze za dużo to metalowe czesci rdzewialy plus jakis klejąca nalot. Wypieli sie ze to nie ich paliwo. UWAGA NA NICH NIC NIE KUPOWAĆ
Ja w amirapie kiedyś szufelkę znalazłem i to jedyne dziwne zjawisko. Jeszcze kiedyś przelew odemnie się cofnął i zablokowali mi dostawy bo system im wypluł nie opłaconą fakturę w terminie. Ogólnie ceny mają normalne. Póki co nie narzekam. Może spoko handlowca trafiłem
Też współpracowałem z nimi pod kontem nasion - już nie biorę, nawóz: zamoknięte big-bagi z nawozem - już nie biorę, amirapu w sumie przerobiłem od nich kilkanaście ton, nie opłaca się to, lepiej zgadać się z lokalnymi rolnikami kupić cały transport luzem 24 t podzielić się tym uczciwie, a nie przepłacać 200-300 za tonę bo opowiadają że jakieś cuda na patyku są w ich produkcie, a wydajności mleka większych nie ma, tak na marginesie jeszcze powiem że kiedyś w moim rejonie mieli fajnych przedstawicieli, którzy fachowo potrafili doradzić, pouciekali od nich, teraz już nawet nie odbieram od nich telefonów.
Ach ten agroloczek. Prosoje czy tam protine ja reklamowalem ze trzy razy termin rozpatrzenia ze dwa miechy, ale mi to powimieniali albo kase odali. Po porostu też dużo zależy od handlowcow ci moji są wmiarę w porządku.
Podlaskie. Gm. Suchowola. To była soja pełnotłusta. Olej był dodatkowym nośnikiem energii. Około 2700zl za tonę ale to było zamawiane pod koniec sierpnia. Teraz zamawiam ze sklepu z Mlekpolu. Narazie jest dobrze.
Zwracamy uwagę, że materiał nagrany przez autora filmu jest z października, a zamówienie było z sierpnia, więc nie, nie dlatego ostatnio cena była dobra, tylko po prostu przedstawiono korzystną ofertę :) I tak zdroworozsądkowo - której firmie zależy na szerokiej i celowej sprzedaży zepsutego towaru? Takie sytuacje jak ta z wideo są jednostkowe i zdarzają się sporadycznie.
Kukurydze mają dobre odmiany tylko jak się zamawia nigdy ceny nie wiedzą i zawsze drożej płaciłem jak w okolicy te samą odmianę. Nie ma co w tej firmie zamawiać stawki mają wysokie
Prosimy się nie obawiać, wśród 100 tys. klientów dokonujących zamówień zdarzają się oczywiście przypadki reklamacyjne (jak w każdej firmie), ale są one sporadyczne. Po prostu głośniej się o nich mówi. Materiał siewny pozyskujemy od wielu różnych hodowli, które odpowiadają za jakość towaru - wierzymy, że będzie Pan zadowolony :)
Surowiec, czyli soja rzeczywiście może pochodzić z Ukrainy. Natomiast komponent produkowany jest w Osieku koło Brodnicy i nie ma drugiej takiej fabryki w tej części Europy.
Współpracuje z nimi od lat. Właściwie nie tylko z nimi bo współpracuje z wieloma firmami i tymi większymi i lokalnymi. Generalnie ze współpracy jestem zadowolony. Ceny mają różne, ale od tego jest tyle konkurencji na rynku żeby wybrać sobie ofertę na dany moment najkorzystniejszą. Hodowli nie posiadam, ale wielu moich znajomych skarmia zwierzęta Amirapem i Prosoją i oddźwięk jest pozytywny. Wpadki jak w każdej firmie się zdarzają. Nie myli się i nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.
Wiesz jak jest. Wszystko jest dobrze do momentu reklamacji. A później bywa różnie. Firmę się poznaje nie po tym jak bezproblemowo się współpracuje tylko jak są jakieś problemy.
To najdroższa i najgorsza firma, wydzwaniają telemarketeży jak z fotowoltaiką. A jak porównać ceny to lokalne firmy wychodzą taniej nawet prze większych zamówieniach.
Witam. Kilka dni po pojawieniu się filmu w sieci firma o której mowa przypomniała sobie o mnie i próbowali się że mną skontaktować. Nie miałem ochoty z nimi rozmawiać bo i o czym? Mam pismo- sprawa zamknieta
Pani odpowiedzialna za social media oferowała mi rabat w wysokości mniej więcej wartości tej zepsutej soi.
Aleee sprawa wyglada troche ciekawiej.Rabat będzie jak zamówię towar powyzej 3tys zł. Czyli np. 1 paleta soi nie wystarczy żeby kurierem podrzucili. Trzeba 2 palety. To jak już 2 palety to może odrazu 4 na duży samochód i nie płacić za transport? No proste.
Tylko ze jak 4t paszy np 2t soi i 2t rzepaku to będzie rachunek około 10 tys zł. [Przykład paszy mogą być to nawozy itp]
Czyli jakbym się zgodził na ten piękny rabat to musiałbym wziąść od nich 4 t paszy zapłacić 10tys i wtedy trochę zwrócą za 500 kg soi. Aha no i pewnie musiałbym usunąć ten filmik. Tak by wypadało skoro się dogadaliśmy.
Po dłuższej rozmowie powiedziałem że nic od nich nie chce.
Powiem krótko w hu.. tną i to ostro. Miałem w zeszłym roku od nich zamówiony nawóz, najpierw opóźnienie 2 tygodnie, potem nie chcieli rozmawiać, a kiedy zadzwoniłem miesiąc po terminie dostawy że rezygnuje, bo był już początek kwietnia, to nagle okazało się że nawóz jutro ma być u mnie bo już ładują po czym przyjechał po dwóch dniach. Na moje pytanie o rekompensatę za opóźnienie usłyszałem że ta cena jest mi na rękę bo w tym momencie sprzedają drożej. Nigdy więcej współpracy z tymi dziadami, a co do soi to prawdopodobnie robiona z towaru od naszych najlepszych sąsiadów którego nakupili od cholery.
Ubiegłoroczna sytuacja na rynku nawozów rzeczywiście była skomplikowana i w dużej mierze uzależniona od braku podaży ze strony producentów - a te z kolei również miały swoje podłoże w dostawie surowców i sytuacji wojennej poza naszymi granicami. Niestety, nie na wszystko, podobnie jak Państwo, mamy wpływ.
Im większa firma, tym bardziej ma klienta w d... Dla równowagi opowiem o małej firmie, od której biorę soję, rzepak i często nawozy. MORAgro spod Przasnysza. Jakoś w trakcie żniw kupiłem fosforan amonu pod trawy i jęczmień ozimy. Trzymałem go w stodole. Dobry miesiąc później przy rozsiewaniu pod jęczmień zabrakło mi z 20-30 kg nawozu, więc chciałem resztę nasypać wiadrem z ostatniego baga-wziętego na zapas. Otworzyłem worek, a tam większość od góry skawalona. Wkład foliowy był dziurawy i pewnie podczas transportu go zalało. Dzwonię do Maćka- właściciela i mówię jak sprawa wygląda. Ten pyta się, czy dam radę wybrać sobie te 30 kg, które potrzebuję na już. Robię fotki, wysyłam je Maćkowi, biorę dwa wiadra nawozu i w pole. W następnym tygodniu kierowca Maćka przyjeżdża, zabiera worek i zostawia drugi cały bb fosforanu. Też mógł się wypiąć, powiedzieć, że folię sam przedzurawiłem, albo ze może trzymałem go pod gołem niebem. Także polecam MORAgro
Przeważnie u lokalsów jest taniej, więc rzadko od nich kupuję. Przedstawiciele na moim terenie zmieniają się jak rękawiczki, więc pracownikom pewnie też super warunków nie dają. Kolega opowiedział mi kiedyś jaką miał od nich "miłą" niespodziankę- brał od nich od wielu lat większość środków do produkcji. Kiedy miał mały kryzys z płynnością finansową napisał do nich pismo z prośbą o odroczenie terminu płatności. Odpowiedzieli strasząc go wpisem do KRD jeśli nie zapłaci w terminie. Kumpel zapłacił w terminie, a oni stracili klienta
Wiadomo jak to z kasą na gospodarstwie jest ja też czasem mam zatory płatnicze, też miałem podobne sytuacje w lokalnych firmach gdzie współpracujemy od lat z przesunięciem płatności nigdy nie miałem problemów, co najwyżej niewielki % mi doliczyli za to.
Też miałem podobną sytuacje ale z nawozem, tez mi odmówili reklamacje i juz tam niekupuje
Ludzie nie kupujcie od nich nic bo takie firmy jak ta w duzym stopniu sa odpowiedzialne za obecna sytuacje, kto najwiecej stracil ten najmniejszy i najbiedniejszy.
Takze otworzcie oczy i nie napedzajcie zagranicznego kapitału, ja sobie dam rade 200+ ha ale szkoda mi tych mniejszych rodzinnych gospodarstw gdzie kazda zlotowka jest cenna.
Jedynie solidarnosc rolnicza moze nam pomoc....
Pozdrawiam
O jakim zagranicznym kapitale mowa, skoro Agrolok jest i był zawsze całkowicie, zarówno kapitałowo, jak i organizacyjnie - polską firmą? Analizy specjalistów rynku zbóż również nie wskazują na to, by polskie firmy był w mocy zachwiać całym światowym rynkiem zbóż i wpływać na decyzje, które wpłynęły na taki, a nie inny kształt sytuacji.
Dobra wiadomość dzięki
Nie ma za co. Pozdrawiam
uwaga w tym tygodniu na linii produkcyjnej w Osieku był jakiś pożar to może się trafić towar zamoknięty
Niewielki pożar na linii jest faktem, jednak już kolejnego dnia prowadzone były prace remontowe i produkcja została wznowiona w zwykłym trybie po zatwierdzeniu poprawnych warunków do produkcji. Kondycja towaru wyjeżdżającego do klientów nie jest zagrożona.
Ja też tej firmie podziękowałem dawno temu mam dość tej firmy
Na ukraine niech sprzedają jak wolą od nich kupować
Agrolok przez cały czas prowadził skup płodów rolnych od polskich producentów, aktywnie poszukując surowca w rynku. Z Ukrainy zakupione zostały przede wszystkim znaczące ilości soi na potrzeby produkcji komponentów paszowych, ponieważ Polska NIE PRODUKUJE wystarczającej ilości tego towaru. Wszystkie dane, ilości komunikowaliśmy w naszych social media i na stronie internetowej na długo przez jakimikolwiek listami... Nadal zachęcamy zarówno do uprawy soi, jak i sprzedaży surowców naszej firmie :)
Cena soi się wyrównała nasza z ua
A no tak to dziś jest, jak jest problem to zawsze klienta wina, nigdy sprzedającego albo zakładu produkującego,
Ale jak dzwonią,3 razy w tygodniu czy czegoś nie potrzebuje. Cenę przez telefon mówią inna a rzeczywiście na fakturze inna czyli większą ja im podziękowałem ..
U mnie to samo. A gdy pozniej dzwonisz czemu tak zrobili to klamia ze nigdy takiej ceny nie proponowali.
@@piotrdabrowski4503 Chuje i tyle pozdro
Oferta na e-mail i masz potwierdzenie. Ja czasem coś tak kupię jak potrzebuję, powód to zbyt wysokie ceny do jakości produktu.
Dlugo juz nie współpracuje z tą firmą. Ale z jednej biore nawozy i w tamtym roku w 2 workach saletrzak byl zamokniety od dolu zadzwonilem do przedstawiciela kazal wyslac zdjecia i ile okolo tego bylo bo z szefem musi pogadac i za godzine zadzwonil i o wartosc ktora byla stratna zrobili przy nastepnym zamowieniu rabat o ta sume.
Ja nigdy od nich nic nie brałem i nie będę brał mam swoich zaufanych kontrahentów lokalnych i cenię sobie z nimi współprace
Kiedys tez brałem od nich soje i rzepak ale zrezygnowałem. Cena nie idzie w parze z jakoscią. Za niższą cene kupuje lokalnie i nie zxauwazyłem spadku wydajnosci. Ja miałem taka sytuacje, zgłaszałem ze oprysk nalistny w qq mi nie zadziałał. Zwalili na mnie. nie uzali niczego. Kupiłem podobne srodki z innej firmy i wszystko zadziałało. Z agoloczka biore tylko nasiona.
Potraktowali Cie jak zwykłą dziw.ę . Miałem podobna sytuację ale z ilością całego silosu 5 ton firma Cargil przyjechała odpompowała całą paszę która była niezgodna z zamówieniem przywieźli drgą pasze plus tona gratis za problemy ale zamawiane przez małego pośrednika ale rozmowa prowadzona z dystrybutorem regionalnym ja sobie to firmę cenie właśnie za rzetelność i profesjonalizm bu tu zawinił kierowca zrzucił mi nie z tej Komory paszę
Ja też kiedyś brałem od Agroloku te ich wspaniałe produkty: soję i rzepak. Śruta rzepakowa była sparzona, zieleniala i śmierdziała. Dostałem zwrot tej partii paszy i wtedy też już podziękowałem tej firmie i nie biorę od nich nic. Krowy zjechały z mleka i długo bawiło zanim wróciły do poprzedniej wydajności. Rzadnej rekompensaty za straty w produkcji mleka. Zachwalany zysk z tych specjalnie obrabianych pasz nie współmierny do zysków. Zarobi na pewno tylko firma która przetwarza te pasze a rolnik niekoniecznie.
Dlatego ja z okolicznym wspolpracuje a z innymi firmami to szkoda gadac same problemy.
Nigdy nie uznają reklamacji. Nawet jak byś zgłosił w dniu dostawy to zawsze znajdą wytłumaczenie żeby pokazać jakaś wymyśloną winę zamawiającego.
Teraz jeszcze wychodzi afera ze zbożem z ukr, zakupami z Białorusi... Szkoda z nimi współpracować.
Oni kit cisni na uszy a potem wychodzi w praniu jak już zamuwisz to sieę musisz sam radzić jak to odebrać czym i gdzie zwalić ,aby opchnąć i zapomnieć dobrze że u mnie nie było takich akcji
Też miałem problem z śrutą rzepakową problem był tego typu że śruta była zapakowana w big bagi po zaprawianym zbożu worki w środku aż czerwone od zaprawy
To ciekawie... a ja myślałem że tylko u mnie takie kwiatki.
Jest to oczywista nieprawda a opisywana sytuacja niedopuszczalna w nowoczesnej fabryce, która przechodzi regularnie wszystkie niezbędne kontrole i certyfikacje. Podobnie jak cały proces produkcji, tak jak i pakowanie poddawane są ostrym wymogom.
Ja jeszcze nigdy z nimi nie dobiłem targu, bo mnie olewają. Dzwonię po kilka razy, w końcu umawiam się, że mają oddzwonić i nie oddzwaniają. Trzeba zniszczyć tą firmę, bo to spekulanci.
Mi kilka lat temu wymienili bez problemu. A była identyczna. A jeszcze pytanie po co ci ten amirap dla krów? To dla świń dobre.
Niewielka ilość na podniesienie energii nieskrobiowej. To nie zastępuje tradycyjnej soi.
Chodzi ci o amirap czyli rzepak? Czy akurat o tą pelnotlusta soję?
@@dzoskin.fan1 o ta pelnotłusta soję. Jej naprawdę niewiele trzeba by zrobiła balagan. Moim zdaniem nie warto tego stosować.
@@Karwi_na_roli aha a co się działo? Bo jeśli ona była wporzadku to nic nie zauważyłem. Chodzi mi o dawki około 300g szt/ dzień. Więc to niewiele.
@@dzoskin.fan1 ja miałem ok 1kg to narobiło bałaganu. A druga sprawa że też się dwa bigi zagrzały i pleśniały. Tak że ja zrezygnowałem całkowicie
Aha to ja nigdy do 1 kg nie doszedłem. Chociaż kilka lat temu na szkoleniu z tej firmy mówili że to bezpieczny produkt dla bydla.
To ten 1kg w dawce to było na zepsutej soi czy na jeszcze swieżej?
Pewnie partia z upadliny. Kończ z nimi współpracę, a przedstawiciela wygoń na kopach
Jak powiedziałem im co o nich myślę to już nie dzwonią i nie zajeżdżają na podwórko. Mam spokój 🤭
A o czym mamy rozmawiać? To teraz obudziliście się jak wrzucilem filmik na yt. Jak ostrzegałem że zrobię reklamę to to d.pie mieliście mnie? Przez tyle czasu nikt nie raczył się pojawić i zobaczyć tego towaru a teraz że to ja zaklamuje i nie odbieram telefonu?
Hipokryzja...
@@agrolok Tu nie trzeba podejmować prób kontaktu, bo reklamacja była zgłoszona. Powinniście wymienić towar i tyle, a nie odbijacie piłeczkę w nieskończoność
Koncentrat dla trzody 3700zl tona lokalny przedsiebiorca 1000zl taniej. Swinie 3msiesiace 140kg srednia
Witam- kupilem u nich paliwo dwa lata temu i zawarło papy w ciagnikach. Tylko w jednym koszt naprawy 11tys - firma ktora naprawiala pape znaczy wymieniała caly srodek stwierdziła że to był opał odbarwiany chemicznie a ze za dużo to metalowe czesci rdzewialy plus jakis klejąca nalot. Wypieli sie ze to nie ich paliwo. UWAGA NA NICH NIC NIE KUPOWAĆ
Firma nie posiada "swojego" paliwa, a prowadzi dystrybucję certyfikowanych olejów napędowych ORLEN (dawniej również LOTOS).
Ja w amirapie kiedyś szufelkę znalazłem i to jedyne dziwne zjawisko. Jeszcze kiedyś przelew odemnie się cofnął i zablokowali mi dostawy bo system im wypluł nie opłaconą fakturę w terminie. Ogólnie ceny mają normalne. Póki co nie narzekam. Może spoko handlowca trafiłem
Też współpracowałem z nimi pod kontem nasion - już nie biorę, nawóz: zamoknięte big-bagi z nawozem - już nie biorę, amirapu w sumie przerobiłem od nich kilkanaście ton, nie opłaca się to, lepiej zgadać się z lokalnymi rolnikami kupić cały transport luzem 24 t podzielić się tym uczciwie, a nie przepłacać 200-300 za tonę bo opowiadają że jakieś cuda na patyku są w ich produkcie, a wydajności mleka większych nie ma, tak na marginesie jeszcze powiem że kiedyś w moim rejonie mieli fajnych przedstawicieli, którzy fachowo potrafili doradzić, pouciekali od nich, teraz już nawet nie odbieram od nich telefonów.
Ach ten agroloczek. Prosoje czy tam protine ja reklamowalem ze trzy razy termin rozpatrzenia ze dwa miechy, ale mi to powimieniali albo kase odali. Po porostu też dużo zależy od handlowcow ci moji są wmiarę w porządku.
Trzeba było tylko napisać A-L i wszystko w temacie.😁😁😉
Skąd jesteś i po jakiej cenie dostałeś tą soje ?
Prześlę ofertę i zobaczysz jaka soja powinna być a z agronomiom to daleko..
Podlaskie. Gm. Suchowola.
To była soja pełnotłusta. Olej był dodatkowym nośnikiem energii.
Około 2700zl za tonę ale to było zamawiane pod koniec sierpnia. Teraz zamawiam ze sklepu z Mlekpolu. Narazie jest dobrze.
@@dzoskin.fan1 A u nas skupują polską soje po 1700 zł netto i wywożą do Niemiec i Węgier bo tam lepiej płacą
Więcej bym tam nic nie kupił.
Przecież oni wszystko mają najlepsze. Sami tak mówią XD
To stąd ta dobra cena którą mi proponowali ostatnio. Pewnie taka sama partia miała by przyjechać.
Pewni GMO
Zwracamy uwagę, że materiał nagrany przez autora filmu jest z października, a zamówienie było z sierpnia, więc nie, nie dlatego ostatnio cena była dobra, tylko po prostu przedstawiono korzystną ofertę :) I tak zdroworozsądkowo - której firmie zależy na szerokiej i celowej sprzedaży zepsutego towaru? Takie sytuacje jak ta z wideo są jednostkowe i zdarzają się sporadycznie.
@@agrolok Nie zmienia to faktu, że taki towar powinien być zastąpiony dobrym towarem.
Teraz juz wiesz dlaczego zepsuta 😉
Też mam złe wrażenie o tej firmie
W jakiej cenie kupuje pan soję?
W zależności jak u jakiego dostawcy. To się zmienia. Nie ma co pisać.
W tej chwili biorę z Mlekpolu
Ciekawe jak ja wyjdę z tą firmą pierwszy raz od nich zamówiłem nasiona kukurydzy aż się boję co z tego będzie
Kukurydze mają dobre odmiany tylko jak się zamawia nigdy ceny nie wiedzą i zawsze drożej płaciłem jak w okolicy te samą odmianę. Nie ma co w tej firmie zamawiać stawki mają wysokie
@@marcinhryciuk5581 juz płaciłem ok 440 zl za jednostkę Monstera niby jakaś promocja była
Prosimy się nie obawiać, wśród 100 tys. klientów dokonujących zamówień zdarzają się oczywiście przypadki reklamacyjne (jak w każdej firmie), ale są one sporadyczne. Po prostu głośniej się o nich mówi. Materiał siewny pozyskujemy od wielu różnych hodowli, które odpowiadają za jakość towaru - wierzymy, że będzie Pan zadowolony :)
Z Ukrainy
Surowiec, czyli soja rzeczywiście może pochodzić z Ukrainy. Natomiast komponent produkowany jest w Osieku koło Brodnicy i nie ma drugiej takiej fabryki w tej części Europy.
Kasę biorą a dziadostwo sprzedają.
Jak bardzo trzeba być ograniczonym umysłowo, żeby brać od tej "firmy" cokolwiek XDD.
W sensie że ja jestem ograniczony umysłowo?
Co ja Ci zrobiłem że mi ubliżasz?
Agrolok denerwuje mnie jak huuu!!!
Pewnie też z ukrainy
Byle by sprzedać, typowe cebulactwo
To pewnie śmierci Ukraińskie
Współpracuje z nimi od lat. Właściwie nie tylko z nimi bo współpracuje z wieloma firmami i tymi większymi i lokalnymi. Generalnie ze współpracy jestem zadowolony. Ceny mają różne, ale od tego jest tyle konkurencji na rynku żeby wybrać sobie ofertę na dany moment najkorzystniejszą. Hodowli nie posiadam, ale wielu moich znajomych skarmia zwierzęta Amirapem i Prosoją i oddźwięk jest pozytywny. Wpadki jak w każdej firmie się zdarzają. Nie myli się i nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.
Wiesz jak jest. Wszystko jest dobrze do momentu reklamacji. A później bywa różnie. Firmę się poznaje nie po tym jak bezproblemowo się współpracuje tylko jak są jakieś problemy.
Oszuści szkoda gadać zamiast soi to groch był domieszany
Czy zarzut dotyczy materiału siewnego? Została złożona reklamacja?
Kupuj dalej ukraińską soję haha
Najlepsza
To najdroższa i najgorsza firma, wydzwaniają telemarketeży jak z fotowoltaiką. A jak porównać ceny to lokalne firmy wychodzą taniej nawet prze większych zamówieniach.
Ukrainska dostawa