Przepiękne czytanie,jakże trafne...aż dna serca i duszy dotykające...i ta prawda wyzierajaca- praca,dom,i ogród...ogród różany dający spokój,szczęście i ukojenie,bez oglądania się na świat coraz mocniej zmierzający w nicość ,i bez oglądania się już na ten tłum,na ten spęd barani gnający na oślep bez refleksji i w amoku swojej pseudomądrości...Rak głupoty,w samo sedno...Ludzie nie chcą słuchać,są głusi i ślepi na otaczającą rzeczywistość...Poddałam się-zostawiłam ogół,jednocześnie wybierając siebie.Oczyszczam się,podniosłam się z kolan i znalazłam spokój...spokój i poczucie zwykłej radości codziennej...Jakże ja wreszcie głęboko i spokojnie oddycham. A te Pana czytania są jak tarcza,ależ Pan daje siłę ! i taki błysk pocieszenia,że wodnik nie jest takim dziwolągiem za jakiego go mają współtowarzysze codzienności.Dziękuję💜💜za Pana dar dawania mocy,te czytania żyją w myślach długo.
Dziękuję 🍀🍀🍀
Jak ja lubie te merytoryczne czytania ❤pozdrawiam serdecznie ❤
bardzo mi miło, dziękuję.
Dokładnie o to chodzi..... I ta wszechogarniającą głupota
Przepiękne czytanie,jakże trafne...aż dna serca i duszy dotykające...i ta prawda wyzierajaca- praca,dom,i ogród...ogród różany dający spokój,szczęście i ukojenie,bez oglądania się na świat coraz mocniej zmierzający w nicość ,i bez oglądania się już na ten tłum,na ten spęd barani gnający na oślep bez refleksji i w amoku swojej pseudomądrości...Rak głupoty,w samo sedno...Ludzie nie chcą słuchać,są głusi i ślepi na otaczającą rzeczywistość...Poddałam się-zostawiłam ogół,jednocześnie wybierając siebie.Oczyszczam się,podniosłam się z kolan i znalazłam spokój...spokój i poczucie zwykłej radości codziennej...Jakże ja wreszcie głęboko i spokojnie oddycham. A te Pana czytania są jak tarcza,ależ Pan daje siłę ! i taki błysk pocieszenia,że wodnik nie jest takim dziwolągiem za jakiego go mają współtowarzysze codzienności.Dziękuję💜💜za Pana dar dawania mocy,te czytania żyją w myślach długo.
W głowie u wodnika totalny bałagan . Poza tym obrazki mówią prawdę .