Ależ prędkość polubien ludzie lajkuja przed obejrzeniem takich fanów to się szanuje
Często jak masz jabolo to na nim jest napis ,,napój alkoholowy na bazie piwa" co jest przerażające... ale klepie xD
właściwie to mniej klepie, zwykłe jabole mają 11-13% a na bazie piwa maksymalnie 8%, za to w tych na bazie piwa mniej czuć siarę więc można wiecej wypić bez odruchów wymiotnych
@@ogutumbeke9595 spokojnie te na bazie piwa mogą mieć też ponad 10... Chodzi tylko i wyłącznie o akcyze, na piwo jest znacznie mniejsza
Git kanał spaniały akuratny taki
Być może trunek taki nie ujawnia swoich pełnych walorów pod dachem i należy spożywać go pod gołym niebem?
Akurat mieszkam w gminie co i Wilkowyje a konkretniej Jeruzal i pare razy mialem przyjemnosc picia tego trunku i to smakuje jakby do wygazowanego piwa dac landrynke wisniowa ktora sie rozpuści i pozostawia mocno wątpliwy posmak 😂 najlepsze jest to ze raz to wino ktore jest piwem owocowym ma 9% a raz 8% 😂. Ogólnie sie to zepsulo bo jak tylko to weszlo a bylo to nascie lat temu bylo to dosc smaczne i przede wszystkim bylo to WINEM z akcyzą i miało to 14% albo i więcej. Nie pamiętam juz dokładnie 😂
wziąłeś mnie z zaskoczenia tym kieliszkiem XD
Ta data, to tylko dodaje "klimatu", bo kiedyś to było standardem. I jak widać, nadal można jeszcze spotkać.
Mamrot w serialu, to jednak było wino.
Z owoców (chyba różnych) ale jednak traktowali to jako wino.
Cudo
Już się bałem że napijesz się z kieliszka 🤣
Oj piłem to cudeńko Panie Januszu. Przepyszne.
Zasadniczo na przestrzeni lat Mamrot zmienił skład, kiedyś był to produkt winopodobny.
Kiedyś takie oznaczanie daty przydatności było normą i to wcale nie tak dawno. Pozdrawiam.
Otwarcie standardowo to z łokcia trzeba strzelić w denko i korek sam wyskoczy. Nowicjusz 😁
Pozdrawiam 😄
W serialu zębami otwierali, wiem co mówię bo jestem psycho fanem.
Mam go na półce, ale nie otwierałem, ponieważ jest dla mnie zbyt kultowy. Ciekaw jestem jak ten napój piwny smakuje.
witam pana bardzo serdecznie
Kiedyś były już facet kupił mi Mamrota, ale nie pozwolił go wypić. Po kilku miesiącach zaczęły w nim pływać jakieś dziwne rzeczy...
I kto by się dopatrzył tych malutkich cyferek, nawet w Helu na Helu i w Tarnawie Gornnej uuuupsa
Dziwny widok mamrota w takim wykwitnym szkle 😅
3:30 - jak poeta :D
Na dawnych etykietach piwnych też był taki sposób "kodowania" daty ważności. Przynajmniej było jakieś intelektualne wyzwanie przy żłopaniu z gwinta, a nie kawa na ławę jak dzisiaj.