Co do tego o czym mówi Pani w minutach 15 i później: narcyzi to zwykle z tego co zauważyłam dla obcych są bardzo mili i czarujący ale to w domu pokazują swoje prawdziwe oblicze.
Ja bylam przez pięćdziesiąt lat!!!! Od około dwóch lat jestem osobno, odeszłam, zostawiłam go w naszym duzym domu. Jest do teraz w szoku!! Nie daje za wygrana. Teraz z pomocą terapeuty odzyskuje siebie, poczucie wartosci i godnosci. Tamten etap zycia jest już za mna, te drzwi zostaly juz zamkniete. Tak długo to trwalo dlatego, ze wzbudzał we mnie kazdego dnia.ogromne poczucie lęku. Kiedy uswiadomilam sobie, ze jestem dla niego tylko obiektem czy funkcją powiedzialam dość!!
Gratuluję, bo też po 30 latach małżeństwa, uwolniłam się i też terapia, bo jednak uzależnienie od toksyka jest, ale jest super, gdy nikt nie upakarza, nie poniża itp....
Powodzenia w odbudowywaniu siebie zycze - Diana( 23lata z narcyzem I chyba 14lat po rozwodzie,kto by to luczyl),Spokoj,wolnosc I poczucie wlasnej wartosci dopiero docenilam gdy je odzyskalam). Raz jeszcze pozdrawiam serdecznie.🤗
Dobry wieczór Japo 30 latach muszę odejść . Narcyz znalazł kochankę sobie i nie zamierza z niej rezygnować . Muszę odejść . To prawda myślałam że starając się dbając o wszystko otrzymam miłość i uznanie , pochwale .Teraz to zrozumiałam . Proszę mi podpowiedzieć jak poradziła sobie Pani z odejściem , samotnością .
@@agata7065Samotność to też może być dar, spokoju wyciszenia, opanowania i własnej godności, gdy poczujesz to głębiej już nikomu nie oddasz tego stanu, trzymaj się❤️
Dziękuję za poruszenie bardzo trudnego i złożonego tematu. Jako anonimowa osoba z internetu zachęcam Państwa do poniższego rozróżnienia "odcieni narcyzmu" 1. Narcyz jako osoba cierpiąca na narcystyczne zaburzenie osobowości (NPD) o różnym stopniu nasilenia z tzw.wiązki zaburzeń B (Cluster B); jest to jednostka chorobowa, którą bardzo trudno się leczy, choć są próby stosowania terapii behawioralnej i psychodynamicznej. Pacjent jest bardzo trudny, okłamuje też terapeutę, "wie lepiej", na sesjach na przemian jest adorujący lub pogardliwy, niedoświadczonego terapeutę może zupełnie zmanipulować. Osoby takie, jeśli zaburzenie jest bardzo nasilone, próbuje się wyciszać farmakoterapią; życie z człowiekiem mającym NPD przypomina piekło na ziemi, co odczuli na własnej skórze niektórzy z widzów pani Beaty. W Niemczech po stosownej diagnozie osoby z nasilonym NPD otrzymują tzw.żółte papiery. 2. Narcyz rozumiany potocznie jako osoba z wybujałym ego, próbująca wszystkich kontrolować, żyjąca w świecie marzeń o wielkości etc.etc. Mówimy wówczas, że pacjent ma rys narcystyczny; tacy ludzie, jeśli odnajdą swoje powołanie, mogą nawet te cechy spożytkować nie tylko dla własnych profitów (np. perfekcjoniści są bardzo pożądani w niektórych zawodach, jak też osoby idące "po trupach do celu"). Oczywiście nawet psychiatrze trudno określić gdzie dokładnie przebiega granica dzieląca trochę śmieszno-żałosny "narcyzm domowy" od narcyzmu uznawanego za jednostkę chorobową. Nie zgadzam się z popularną, powielaną przez panią Beatę tezą, że w związki z osobami narcystycznymi wchodzą tylko ludzie z deficytami emocjonalnymi, o niskim poczuciu wartości; uważam, że w taki związek może wejść absolutnie każdy, ponieważ postać, którą przybiera na początku narcyz jest niezwykle przekonująca. Uważam natomiast, że łatwiej się z takich związków ucieka, gdy mamy ugruntowany system zasad, jesteśmy mocno "osadzeni w sobie" i wspierają nas życzliwi ludzie, którzy nie nabrali się na fałszywy obraz siebie, jaki stworzył narcyz na gościnnych występach ;-) Dodam jeszcze, że ludzie w takich związkach po pewnym czasie zaczynają wątpić we własny osąd i przytomność umysłu ponieważ są poddawani ciągłemu przeinaczaniu faktów, reinterpretowaniu przeszłości, zaprzeczaniu kwestiom oczywistym i okłamywaniu, a do tego wciąż "chodzą na paluszkach", bo są narażeni na nieprzewidywalne wybuchy złości "o nic" i infantylne napady wściekłości. Jest dużo materiałów w internecie i książek na ten temat; większość znam niestety w języku angielskim. Z pozycji dla laików, tłumaczonych na język polski, osobom uwikłanym w związek z narcyzem proponuję np. "Kocham narcyza" lub "Nigdy dość dobra" (dla córek narcystycznych matek).
@Adam Strzałkowski Panie Adamie, nie zgadzam się, że wszystkie problemy wynikają z braku wiedzy, bo dziecko to też "materiał wyjściowy", podatny na konkretny wpływ lub nie; wśród dzieci wychowanych w tzw.rodzinie dysfunkcyjnej nie wszystkie będą miały identyczne (lub jakiekolwiek) zaburzenie. O ile znam aktualny stan wiedzy na ten temat, to nie wiadomo dokładnie jak się tworzy osobowość narcystyczna (w rozumieniu klinicznym); to odwieczny spór - natura vs wychowanie. Najprawdopodobniej musi zaistnieć równocześnie zespół sprzyjających czynników, w tym natury biologicznej i wychowawczej, żeby u człowieka takie czy inne zaburzenie osobowości się rozwinęło. Pozdrawiam
26:39 dziś obejrzałem do końca. Jako mężczyzna stwierdzam że moja narcystyczna partnerka właśnie oczekiwała czegoś ponad "być" to była właśnie opieka, uwaga i zapewnienie bezpieczeństwa finansowego, prestiżu. Najlepsze jest to, że nie oglądałem tego filmu wczesniej a odchodząc od niej powiedziałem jej dokładnie to samo, że nie zamierzam żyć pod czyjeś oczekiwania chcę być sobą i mieć spokój ducha. A nie czuć się zmanipulowany i wykorzystywany.
JEŚLI NARCYZ JEST Z OSOBĄ MĄDRZEJSZĄ OD SIEBIE I BARDZIEJ KOMPETENTNĄ, TO WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ SIĘ JEJ POZBĘDZIE, GDYŻ POTENCJALNIE ZAGRAŻA ONA JEGO WIELKOŚCIOWOŚCI I OBNAŻA JEGO NIEDOSKONAŁOŚCI...BYŁAM Z TAKIM 33 LATA...WYBIŁ SIĘ NA MOJEJ WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCIACH A PÓŹNIEJ SIĘ POZBYŁ PRZEJMUJĄC CAŁY SPLENDOR I SUKCES NA SIEBIE A MNIE WYRZUCIŁ Z DOMU I BIZNESU. ZABRAŁ MI JESZCZE PSEUDO PRZYJACIÓŁ ALE TEGO AKURAT NIE MAM CO ŻAŁOWAĆ. I WIECIE CO - ON CZEKA, AŻ WRÓCĘ DO NIEGO NA KOLANACH, BO PRZECIEŻ BEZ NIEGO ZGINĘ....HEHE
Nie można żyć szczęśliwe z Narcyzem ..przerobilam 15 lat ..piekło na ziemi z którego nie masz siły wyjść bo jest to współuzależnienie... Jesteś nikim dla niego..ON PAN I WŁADCA rozkwita każdego dnia a Ty stajesz się nikim .... Stracone życie przez psychofaga Dziękuję pięknie pani Beato ...podpisuje się pod wszystkim ..pozdrawiam 🙏🌺🙏
Kasia glowczyk Wyrazy współczucia - nawet psychoterapeutom jest trudno zrozumieć co przeżywa się w takim związku; ta nieustająca huśtawka i niepewność co partner zrobi, jak się zachowa i o co obwini jest niezwykle wyniszczająca. Cieszę się, że udało się Pani uwolnić; kawał życia jeszcze przed Panią :-)
@@pertelote4526 Dziękuję za miłe słowa... Mnie osobiściej teraz samej jest trudno zrozumieć dlaczego tyle lat tkwiłam w takiej patologii ..wstyd przed sama sobą ...
@@kasiaglowczyk4472 Tu się absolutnie nie ma czego wstydzić, choć wiele osób po takich przeżyciach czuje wstyd patrząc na to co znosiły i tolerowały przez lata w relacji z narcyzem. Mechanizm współ-zależności jest niezwykle trudny do opisania i wytłumaczenia osobom z zewnątrz jak też sobie samemu. Człowiek staje się zupełnie rozstrojony psychicznie i bardzo zmęczony próbami zadowolenia osoby, której się trwale zadowolić nie da. Pani Beata niezle o tym opowiada, bo sama przez podobny związek przeszła i pozniej przeanalizowala to czego była współuczestnikiem. Kłaniam się.
Jest Pani cudowną kobietą Pani Beatko.Ja z narcyzem alkoholikiem i psychopatą przeżyłam 31 lat i jestem pół roku po rozwodzie .Teraz jestem bardzo szczęśliwa.Dziękuję, że wyjaśniła Pani o co chodzi z tym narcyzem...
Wiem juz teraz dlaczego wokol mnie krecilo sie az tylu narcyzow. Coz, trzeba zmienic swoje podejscie do innych ludzi. Najpierw o siebie zadbac a potem o innych. I trzeba zostac swoim najlepszym przyjacielem. Chce zaczac kochac siebie i dbac o siebie i dostarczyc sobie zdrowe relacje z ludzmi, ktore nie beda polegaly na sluzeniu komus. Oczekuje partnerstwa w przyjazni i milosci a nie uslugiwanie komus. Bylam tylko zerem dla pasozytow. Wszystkie te psedo przyjaznie i pseudo milosci byly tylko konsumpcja ofiarowanych przeze mnie moich uczuc. Wszystko to bylo oparte na tym, ze chcialam byc zawsze pomocna a nie na tym polega znajomosc. Dopiero to zrozmialam na czym polegal u mnie ten mechanizm takich uzaleznien. Dopilnuje wiec oby to sie juz nigdy nie powtorzylo. Takie rzeczy to powinni nam w szkole podstawowej wykladac na lekcjach bo potem czlowiek bladzi w swoim doroslym zyciu a przeciez to taki prosty mechanizm uzaleznienia od kogos.
Pochwalam,gratuluje,wspieram I sle duzo ciepelka .Ja po 23 latach gechenny roztalam sie ,odchorowalam przez 2 lata kolejne ale dzis wiem ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.Wolnosc I spokoj kazdego dnia sa nieocenionym darem.Pozdrawiam.Diana
Narcyzi przyciagaja ludzi empatycznych .Graja najczesciej role ofiary i tylko czekaja i wyczuwaja empatow ,a potem umieja to wykorzystac. Narcyzi wszystko co robia ,to musi im sie oplacac . Empata za swoja dobroc musi "zaplacic ".
Narcyzi przyciagaja ludzi empatycznych .Graja najczesciej role ofiary i tylko czekaja i wyczuwaja empatow ,a potem umieja to wykorzystac. Narcyzi wszystko co robia ,to musi im sie oplacac . Empata za swoja dobroc musi "zaplacic ".
26 lat żyję z narcyzem, ale o tym, że on jest narcyzem dowiedziałam się dopiero 3 lata temu właśnie z takich filmików. Zaczęłam szukać informacji na temat jego zachowań, gdy pewnego dnia czara goryczy się przelała. Dopiero po tylu latach dotarło do mnie, że on stosuje wobec mnie przemoc psychiczną i że jestem jemu potrzebna tylko po to, żeby być jego służącą. Teraz wiem, że nie chcę spędzić reszty mojego życia z takim człowiekiem. Gdy powiedziałam, że odchodzę i chcę rozwodu, zaczął stosować wobec mnie hoovering. Dlatego teraz nie zdradzam swoich planów i przygotowuję się do odejścia. Nie mogę pozwolić sobie na to, żeby znów zaczął wciągać mnie w ten chory związek.
NARCYZ na ogół Traktóje swoje ofiary nieludzko jak niewolników i Parobków mają zaspakajać wszelkie dzikie żądze ciała i umysłu A oni zawsze się odpłacają wszelkim Złem za dobre takim Narcyzom nikt nigdy nie Dogodzi Ani DIABEŁ ani CHRYSTUS
Ja zmarnowałam z narcyzem 4 lata życia, aż pewnego razu powiedziałam dość. A właściwie moje ciało powiedziało- zrywając z nim kompletnie nie miałam kontroli nad tym co mówię, czułam się jakbym obserwowała siebie z zewnątrz a ktoś inny przeze mnie przemawiał. Swoje odchorowałam, ale podniosłam się z tego- dziś jestem w szczęśliwym związku, w którym na każdym kroku nie zastanawiam się czy wszystko jest ze mną w porządku, nie czuje się winna, widzę szczere uczucie ze strony innej osoby. Narcyz mówił ze kocha ale tego nie okazywał. Ze strony narcyza nigdy nie widziałam szczerego uśmiechu tylko przyklejony- usta się śmiały a w oczach była wrogość. Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości czy odejść od narcyza, ja z cała pewnością mogę powiedzieć ze warto wyjść z tego mroku bo życie jest jedno. A wolność pozwoli je doświadczyć !
Ja właśnie jestem w takim związku ,,wiecznie słyszę że coś ze mną nie tak ,,że wszystko to moja wina ,,to wokół niego kręci się cały świat ,,ja tylko wyrywam raz na parę dni chwilę dla siebie jak nagrody ,to jakieś zaklęte koło ,,czuje się jak taki chomiczek biegający w kołowrotku i nie wiem za czym biegnę ,,ale nie potrafię z tego wyjść ,, jak to zrobić ?
Ja 3 lata.... W końcu ciało powiedziało NIE, ale wtedy jeszcze tego nie rozumiałam... Potrzebowałam czasu żeby dostrzec, że każda krytyka mojej osoby sprawiała mu radość, że każdy mój ból dawał mu satysfakcję... I ten wyraz twarzy, ten szyderczy uśmieszek.... W końcu już się z nim nie krył...
Ja zmarnowałam 25 lat. Mam do powiedzenia jedno. Z perspektywy czasu stwierdzam, że należy natychmiast po zorientowaniu się co i jak uciąć wszelki kontakt, a już absolutnie nie mieć dzieci z takim pacjentem. Z drugiej strony gdybym rozstała się wcześniej pewnie bym żałowała, że może nie było tak źle bo narcyz wie kiedy dokarmiać pseudoczuloscia, przeprosinami pseudomiloscia, żeby ofiara nie padła, s wciąż dawała życieciodajna enetgie. Dzisiaj wiem jedno te osoby nie są zdolne kochać, dla nich nie ma granic podłości, granic w znęcaniu się psychicznym nad ofiarą. Jedyne o co w życiu dbają to swój, jak im się wydaje, dobry wizerunek. To są ludzie wydmuszki. Jest skorupka, wnętrza nie ma
Narcyz nie jest psychopatą( to psychopata jest świadomy swoich zachowań ) i można pomylić psychopatę z narcyzem . Prawdą jest, że narcyz żeruje na empatycznych osobach , bo one łatwo ulegają manipulacji narcyza. Nie każdy manipulant jest narcyzem ....Temat jest bardzo trudny i złożony.
@@maria-tz5nq Nie zmieni swojego zachowania..przez terapie nauczy sie nowych technik manipulacji... To wampiry energetyczne..osoba empatyczna jest jego żerem..niczym więcej...mozesz z nim być 20 lat i okazuje sie ze on nigdy Cię nie kochał...on cie studiował żebyś dała mu jak najwięcej zasilania.... Jestes tylko i wylacznie jego bareryjka...nic więcej nic mniej...
maria58 , A według Mnie - to wszystko jedno : czy to narcyz z rysem psychopatycznym , czy też psychopata z rysem narcystycznym . I narcyz i psychopata działają / niszczą ŚWIADOMIE ! Rozkminki p. Beaty są Jej , Moje zdanie jest wpisane powyżej. A pomoc , leczenie , wspieranie , troska należą się TYLKO I WYŁĄCZNIE OFIAROM narcyzow Ofiary zniszczone i wydrenowane ze wszystkiego : energii życiowej , finansów , zdrowia , rodziny , bliskich , znajomych , itp. itd. Bez sił by złapać oddech świeżego powietrza , cierpią w oparach narcystycznego szamba .
@@bcz8879 Nie chciałam Ciebie tak poruszyć. Psycholodzy mają problem z rozpoznaniem na 100 % osobowości narcystycznej ( łatwiej rozpoznać psychopatę ) to jak mają to zrobić osoby poszkodowane ? Związki toksyczne mają różne podłoża. Teraz jest takie popularne słowo " narcyz " i łatwo wszystko do jednego worka wrzucać. Można skrzywdzić kogoś i siebie. Pani Beata dobrze zauważyła z czego wynika i na czym polega związek narcyza z "usłużną" osobą. Często stajemy się ofiarami losu w skutek naszych przekonań.....wiem coś o tym bo sama wychodzę z swojej nieświadomej usłużności i skutków przemocy. Jednak wiem , ze nie każda osoba z zaburzoną osobowością która jest "oprawcą" jest psychopatą czy też narcyzem. Wiem że dla cierpiącej osoby to bez znaczenia jak nazywa się oprawca.....ale jednak różnica jest . Dobrze rozpoznany przypadek pozwala wybrać dobre rozwiązanie szczególnie dla ofiary . Pozdrawiam i jestem zawsze po stronie uczciwości mimo wszystko.
Pani Beatko dzięki Pani i Pani wiedzy i filmów które wysłuchałam ,zrozumiałam z kim żyłam pod jednym dachem.Ale trochę za późno ponieważ tkwiwam w tym qownie 36lat.Gdy zaczęłam być asertywną, już nie byłam chorągiewką to zaczęło się dopiero piekło.Walczylam z wiatrakami,tak myślałam ależ nie to co widziałam na jeqo twarzy było bezcenne,maska spadła.Byo coraz więcej rękoczynów, obraźliwych słów które bardzo nie bolały, zaczął naciskać guziki które myślał że nie sprowokują,ale ta wiedza od Pani mi pomogła,udawałam że już to na mie nie działa a we mnie się qotowalo w środku.To co widział że nie działa na mnie to była wściekłość nienawiść uderzająca w mój kierunek.qdy podjęłam w końcu decyzję że biorę z nim rozwód to się porobiło,jeqo małpeczki dały mu cynk co zamierzam i qdzie idę.Powiedzialam sobie i jemu dość,poszłam do prokuratora co on mi robił co wyrabiał ze mną przez 36lat.Ale nie wiedziałam qdzie on był i zqlaszal ze swoimi małpami i kochanką.Suma sumarum wylądowałam w więzieniu że ja się nad nim znecalam.Siedzialam w Zakładzie Karnym 27 miesięcy dla mnie na początku było to nie zniesienia,myślałam że to sen,no nie sen qdy oczy moje widziały kraty.Ten pobyt w izolacji to było dla mnie zbawienne,tam czułam się bardziej wolna niż z nim przez 36lat.Po sześciu dniach zamknięcia mnie W Areszcie Śledczym mój Narcyz się powiesił,ponieważ nie miał z kad już czerpać pokarmu,i nie jeqo i kochanki było zamiarem więzienie tylko Szpital Psychiatryczny ,dzięki temu sąd 2 razy podjął decyzję abym przeszła badania Biegłych Sądowych.Nie wylądowałam w szpitalu tylko więzieniu i to im nie pasowało.Jestem na wolności 3 tyqodnie jestem szczęśliwa uśmiechnięta kobieta pełna planów marzeń, piszę to aby to co ja przeszłam dało wam coś do myślenia.Pozdrawiam i życzę wam szczęścia,i dużo miłości bo niqdy z Narcyzem moim teqo nie doświadczyłam.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
@@BeataPawlikowskaOfficial Witam Panią Serdecznie,tak ma Pani rację zaczęłam nowe życie, piękne życie oraz świadome dzięki Pani❤️nawet w więzieniu w Katowicach potem w Warszawie natrafiłam na Pani książki pięknie i prosto opisana przez Panią.Nawet dzięki tym książek nauczyłam Panią z Ukrainy języka Polskiego.Niecale 3 miesiące pisała czytała oraz mówiła po Polsku.I znów dzięki Pani ,uwielbiam Panią za wiedzę za to że Że Pani jest po prostu❤️Z tych filmów wiem że to co Pani przeszła w swoim życiu to się z nami dzieli i to jest prawdziwe nie naciaqne i nie zaczerpnięte od kogoś.Na Pani buzi kiedyś było widać cierpienie,tak jak u mnie kiedyś.Teraz Pani buzia emanuje ciepłem szczęściem i miłością.Jeszcze raz dziękuję ukłony do ziemi dla Pani za to co Pani zrobiła i robi dla innych.Zycze Pani dużo miłości i wszystkiego co wszeswiat może dać ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️😀
Ja chciałem dodać ze moja Mama mieści się w ramach narcyza i jednocześnie ofiary narcyza. Też ma misje by służyć innym, sprawia wrażenie że zrobi wszystko dla wszystkich, odda ostatni grosz by komuś było lepiej. Problem w tym że ona to robi by kreować swój zajebisty wizerunek. Nikt nie może jej skrytykować. Wszystko co robi musi być wychwalane, ona sama używa naszych sukcesów by przechwalać się wśród ludzi. Całe jej życie jest podyktowane wizji jaka ma na swój temat. Jest osobą narcystyczną i toksyczną która weszła w związek innego narcyza. Mojego Taty , ale to już inna historia :D Śmieje się bo odkrywam ile narcyzów jest wśród nas, właśnie zakończyłem pół roczny związek z kobietą która była podręcznikowym narcyzem z pogranicza. Wiec dość łatwo było zauważyć że coś nie gra. Szukałem i znalazłem materiały na temat narcyzmu, i oczy zaczęły się otwierać, jakbym obudził się z matrixa :D Życzę wam odnajdywania siebie, zaleczenia ran i unikania narcyzów jak tylko można ;)
Jeśli pomagała innym, to chyba dobrze robiła, co chciałeś krytykować? :D A tak serio, to może być po prostu wrazliwa na tym punkcie, natomaist jeśli Cię nie krzywdziła, to w czym problem? To że matka chwali się osiągnięciami swoich dzieci, jest z tego dumna, to chyba normalne? W Twoim opisie nie widać niczego toksycznego. Nie znam Twojej matki, tylko bazuje na Twoim opisie i Twoim bezwzględnym wyroku. :D Myślę, że to czy ktoś jest narcyzem, czy nie jest, to raczej mogą oceniać psycholodzy/psychiatrzy. Owszem, jeśli coś Ci się w drugim człowieku nie podoba i ta osoba nie może, czy nie chce tego zmienić, to masz prawo odejść, ale nie masz prawa, sprowadzać jej do narcyza, bo nie masz odpowiednich kompetencji, chyba że jesteś psychologiem/psychiatrą, zrobiłeś odpowiednie testy, to okej. Generalnie bawi mnie wrzucanie ludzi do takich szufladek, kiedy złożoność charakterów ludzi wykracza poza tak prostacki model klasyfikacji. Moim zdaniem to nie służy do tego aby ludzi określać (Darek=Narcyz), a raczej jako narzędzie pomocnicze, do diagnozowania określonych skłonności.
haha, Nie mogę uwierzyć co wypisywałem dwa lata temu 😅 Tata , mama mózg na ścianie... Co do komentarza, zdecydowanie zgadzam się z tym ze w większości przypadków nazwanie kogoś narcyzem sprowadza się do inwektywy, wyrażenia niezadowolenia że dany podmiot nie spełnia naszych oczekiwań. Wiec no lepiej się od narcyzów nie wyzywać. Ale myślę ze możemy wyobrazić sobie diagram liniowy, gdzie na jedym końcu będzie szaleniec, na drugim święty, i to od stopnia narcyzmu będziemy się plasować pomiędzy tymi dwoma exstrema. Więc podsumowując każdy z nas jest narcyzem, ale to od stopnia zawansowania zależy kiedy można można uznać kogoś z już chorego a kiedy mieści się w ramach przyjętych przez nasze społeczeństwo. Swoją drogą jestem ciekawy jak wygląda zdiagnozowanie takiej osoby. Chorobliwy narcyzm w życiu nie dopuści do siebie ze jest z nim coś nie tak, nie pójdzie się leczyć, a gdy już pójdzie to raczej po to by poszukać otuchy i znaleźć zewnętrzne powody swoich porażek i nieszczęścia. Więc zgaduje ze większość diagnoz wygląda tak że osoba poszkodowana przez narcyza idzie szukać pomocy i dowiaduje się że winą jest zaburzenie osobowości np małżonka.
@@lasio1991 Nie sądzę, że na terapiach diagnozuje się zdrowie psychiczne małżonka, który w terapii i żadnych badaniach nie bierze udziału. Terapia skupia się na osobie która uczestniczy w terapii, to znaczy poznajemy jedną stronę medalu, to znaczy, żaden terapeuta nie wyrabia sobie na tej podstawie zadania o małżonku, natomiast ufa ocenie swojego pacjenta, to wrażenie tego pacjenta jest tutaj najważniejsze i też nie jest to podważane.
to prawda, narcyzów i zaburzeń tego typu jest bardzo dużo, im większe skupisko ludzi tym większa szansa, że go spotkamy. Stawiam, że na 10 osób - 4 narcystów..
5 dlugich lat, rozstania, proby ucieczki i ciagle powroty. Nigdy nie dal za wygrana, nie pozwalal mi odejsc. Obietnice zmiany, poprawy i moje zastanawianie sie czy naprawde jest ze mna cos nie tak. Wspolna terapia, ktora konczyla sie tym ze to ja mam problem a nie on. Wkoncu kiedy ograniczylam, moja dobroc i milosc, moje zainteresowanie nim, przestalam dbac i troszczyc sie o niego, przestalam byc soba, wyczerpalam swoja energie, to wkoncu odsunal odszedl odemnie, ale nadal mnie kontrolowal i chcial sterowac moim zyciem i czerpac ze mnie energie. Dopiero calkowite odciecie sie, urwanie kontaktu, zablokowanie wszelkiego kontaktu, oddalo mi wolnosc i powrot do zycia do bycia szczesliwa taka jak przed tym zwiazkiem x
Fenomenalna kwintesencja związku z narcyzem ... przebudzenie jest piękne daje nam wolność, zrzuca z naszych ramion ogromny ciężar, który nosiło się przez cały czas bycia w związku z narcyzem. A kiedy już to do Ciebie dotrze , kiedy poczujesz to całą sobą , ciałem, sercem, umysłem... wtedy jestes WOLNA ... jesteś szczęśliwa sama , ze sobą i nikt ani nic nie jest Ci do tego potrzebne oprócz mości własnej... . Przesyłam moc energii miłości... NAMASTE 🙏
żyje z narcyzem 25lat, jest tak jak Pani mówi, zauważam tylko jedną zasadniczą rzecz inaczej.........on, program ma zainstalowany w podświadomości, ale działa z całą pewnością na poziomie świadomym i czerpie z tego radość , jest wyrachowany do bólu
Dziękuję że poruszyłaś ten temat. Mój Narcyz wciąż oczekiwał pochwal...Jak dobrze wygląda, jak się ubiera, jak świetnie gotuje jaki jest zaradny itd Zresztą uważal że wszystko robi Naj. Co do mnie żadnych komplementów raczej krytyczne uwagi lub sarkazm. Krytykowal, obmawiał wyśmiewał każdego kogo zna. Skłócony z najbliższymi, rodziną, dziećmi i sąsiadami. Wokół niego są koledzy ale w jakimś stopniu 'gorsi' niż on np z problemami alkoholowymi, psychicznymi, kryminalnymi itp bo może ich wówczas umoralniac co daje mu powód do satysfakcji i dumy, ze jest taki cudowny. Narcyz tak jest zapatrzony w siebie, że telefonie pisiada tysiące własnych zdjęć, którymi cie zasypuje już na początku znajomości. To jest naprawdę śmieszne, ale to pierwszy objaw że masz do czynienia z prawdziwym Narcyzem. Co jeszcze Narcyz często zmienia kobiety, nigdy się nie angażuje uczuciowo, bo kocha tylko siebie. Kobiety traktuje jak trofea którymi się przechwala. Do czasu aż mu się znudzi wówczas poluje na kolejną ofiarę, często na portalach randkowych. Ma nikłe zainteresowania, uważa iz wystarczy że jest taki cudowny, piękny i atrakcyjny i nic już nic mu nie brakuje zresztą już wszystko wie Najlepiej. Nie lubi się uczyć i dokształcać. A jeśli już to ma słomiany zapał zazwyczaj wiedzę czerpie przepytując innych. Nie ma własnego zdania, jest nudny w rozmowie i irytujący. Jeśli czuje ze rozmowa go zdemaskuje umiejętnie zmienia temat. Narcyz w sprawach intymnych przede wszystkim zaspakaja własne potrzeby na partnerce właściwie się nie skupia. Narcyz uwielbia seksualne dewiacje, np BDSN, Przed partnerem do tego może się nie przyznać ale poszukuje w internecie kogoś kto ma podobne zainteresowania. N. często zdradza i nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, częściej oskarży za to ciebie, bo np odmówiłaś współżycia albo zagrozi że zdradzi cie jeśli np nie będziesz spełniać jego zachcianek. Posiada zdjęcia porno ale to skrzętnie ukrywa telefon zawsze zablokowany, odłożony ekranem do dołu byś nie widziała jakie wiadomości otrzymuje i od kogo. Zawsze ma jakieś wytłumaczenie nawet jeśli przypadkowo coś odkryjesz... On przecież jest niewinny a ty sobie coś wymyślasz. Tak tobą zakręci że sama w to uwierzysz ze to z tobą jest coś nie tak... To tylko niektóre z cech i zachowań Narcyza. Ostrzegam wszystkie kobiety, uciekajcie przed takim póki pora. Im dłużej w tym układzie będziecie (bo to nie związek) tym dłużej będziecie po nim się otrząsac i wychodzić. Ja porównuję to do traumy bo Narcyz umiejętnie pozbawia cię myślenia, przy nim nie masz już zainteresowań i hobby to on staje się wszystkim dla ciebie. Jest najlepszym w świecie manipulatorem. Dlatego po odejściu od narcyza trudno na nowo się odnaleźć,odbudowac psychikę. Narcyz cie zdominuje i uzależni od siebie. Ja byłam relacji z Narcyzem tylko 10 mies. Od rozstania jakieś 3 mies. i wciąż jestem na odwyku..
Potwierdzam to wszystko .Też to przeszłam.Obecnie się odbudowuję i odzyskuję siebie na nowo .czas i dużo pracy ...potrzeba.Życzę powodzenia i pięknego życia na nowo❤️❤️
Pani Beatko serdecznie dziękuję że Panią mam.Nikt jeszcze nie wyjaśnił mi tego problemu tak jak Pani.Po moim 37 letnim stażu z narcyzem jestem strzepem ale już się podnoszę dzwigam to na swoich plecach bez żadnej pomocy tych pseudo bliskich. Pozdrawiam wszystkich z tym bagażem.....
CZEŚĆ. DALEJ JESTEŚ SAMA? CHCESZ NAWIĄZAĆ NOWĄ ZNAJOMOŚĆ Z KIMŚ PO PODOBNYCH PRZEJŚCIACH...NIE BĘDZIESZ SIĘ CZUŁA SAMOTNA I KTOŚ CIĘ W KONCU ZROZUMIE, JAK NIKT INNY. JESTEM MAŁGORZATA I BYŁAM 33 LATA Z NARCYZEM...TERAZ CZEKAM NA WOLNOŚĆ, POZEW W SADZIE.
@@magorzatatracz459 Witam serdecznie. Jestem dalej sama w podobnej sytuacji jak Ty. Rozwód wyznaczony mam na 11 grudnia choć nie wiadomo jak to się wszystko potoczy. Chciała bym mieć to już za sobą. Dalej bardzo to przeżywam czasami nie mam już siły z tym anty człowiekiem przebywać. Tworzy takie historie o których nawet nie pomyślałam. Wybiela się robiąc z siebie ofiarę ratując swoją sory dupe. Chętnie z Tobą pogadam i dziękuję za zainteresowanie. Napisz gdzie mieszkasz czy w Polsce? Serdecznie pozdrawiam.
@@zuziasama6266 Mieszkam w Jeleniej Górze. Do rozwodu masz jeszcze daleko...Mam dla ciebie radę. Kup dyktafon i nagrywaj wszystko...zastraszanie, zniewagi, groźby, bicie, kłamstwa...tylko nic mu nie mów.. W ten sposób to Ty go będziesz miała w garści i może dzieci zrozumieją w końcu...Oni tak potrafią czarować, przekręcać i kłamać, że nic dziwnego, że ludzie dają się nabrać. Ja swojego tak załatwiłam. Mam około 400 nagrań na drania,sprawę podałam na policję...to on się teraz boi, więc ja mam w końcu coś do powiedzenia. Uwierz, gdybym tego nie zrobiła, to miałabym teraz sprawę o znęcanie się nad teściem i nad nim oczywiście..A tak dzięki tym nagraniom spisałam ugodę rozwodową i wprawdzie jestem stratna finansowo, ale przynajmniej nie wyląduję na bruku. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że dzieci i rodzina tym razem stanęła za mną w 100 procentach. Straciłam dwoje pseudo przyjaciół, którzy dali się nabrać na łzy narcyza, ale nie żałuje..Została mi jedna przyjaciółka ale sprawdzona. Również pozdrawiam. Może nawiążemy jakiś kontakt mailowy.?
@@magorzatatracz459 Witaj. Narazie to tylko on mnie nagrywa na telefon wszystkie moje ruchy po domu cokolwiek bym robiła i ciągle mnie prowokuje różnymi pytaniami. Wie doskonal e co mu grozi za wszelkie objawy. Wszystko zanosi do pani adwokat.. Nie jest głupi. Ja mieszkam w Pruszkowie woj. stolecz.Pozdrawiam Elżbieta.
@@magorzatatracz459 Moje dzieci są tak przekupione ze nabierają wody w usta są to tzw. Latające małpy nie mam do nich zaufania. Całe życie kupował ich po kryjomu przede mną. Dobry tatuś. Chociaż dziś są dorosłe i mają swoje rodziny a preceder dalej trwa. Nie wiem jak mogę Ci podać mojego maila. Jestem początkująca w tej branży.
Wszystko się zgadza. Niedawno to odkryłam i zaczęłam coś z tym robić. Po 12 latach czas to zakończyć jak najszybciej. Ale najpierw trzeba zadbać o swoją głowę. Dziękuję
Dzięki Bogu że nie jestem uzależniona od Narcyza, chociaż On uważa inaczej. Fakt czasu potrzeba było żeby wyjść z tego chorego kontaktu, łatwo nie było ale warto było. Bo im szybciej człowiek odetnie się od Narcyza tym lepiej dla samej siebie. Wierzę w siebie i kocham siebie za to jak wyglądam i jaką jestem osobą mimo jakich rzeczy o sobie za plecami usłyszałam od Narcyza. A tak naprawdę od początku znajomości mi zazdrościł jaką byłam osobą I jakie ciekawe zycie miałam, i jakich rzeczy robiłam mimo niepełnosprawności, oraz to ile.ludzi otaczało się wśród mnie i że potrafiłam w pełni tętnić i wpływać pozytywnie na innych. I tak po wkrótce etapami wszystko mi zniszczył robiąc ze mnie chorą psychicznie i ograniczając mnie od wszystkich. Próbując zawładnąć moim życiem, moim myśleniem i zachowaniem w taki sposób żebym była podwładna jego poglądom, myśleniem itp., żyła wg jego zachciankom, wizji itp. Mimo że to jego życie było klapą, nudą i nic ciekawego nie miał do pokazania. Miał wten sposób odebrać to co ja sobie budowałam, przejąć ster w taki sposób że z siebie zrobić normalnego a ze mnie tą ograniczoną, zalęknioną i nieszczesliwą którą ratuje i że tylko dzięki Niemu będę szczęśliwa. Masakra
Cała prawda o mnie, to takie smutne, że nasze historie mają wpływ na nasze zachowanie dziś. Jestem dlatego wciąż w procesie....🙏🥰 Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Każde jedno zdanie w tym nagraniu to najprawdziwsza prawda. Żyłam z narcyzem 8 lat, wszystko wyglądało dokładnie tak, jak opisuje Pani Beata. Mimo, że uwolnilam się z tego związku już 1,5 roku temu, to wciąż czuję, że jestem emocjonalnie uzależniona, spętana. Nie wiem, jak się uwolnić. To znaczy teoretycznie wiem, ale praktycznie się to nie udaje. Tuż po rozstaniu zaczęłam poważnie chorować fizycznie i choruję do tej pory. Nie wiem jak się uzdrowić... Dziękuję za ten film, bo pokazał mi dokładnie przyczyny powstawania całego mechanizmu współuzależnienia.
Ja też nie wiem jak się uwolnić od tego obłędu, kiedyś byłam otwarta, spontaniczna, teraz zamrożona, wyssana z emocji i reakcji. Tak jakby ukradł mi całą moją empatię. Jeśli odbuduje się w sobie to od nowa, to wychodzi się z tego zwycięsko, bo zyskuje się odwagę, i nie ma już miejsca na potknięcia związane z naiwnością. Po takich turbulencjach raczej nie da się być naiwnym, przeciwnie świadomym i odważnym.
Dokładnie jest tak jak Pani mówi właśnie to sobie uświadomiłam, zerwałam taką toksyczną relację i teraz chcę przede wszystkim zaopiekować się Sobą jak najlepszą Przyjaciółką dziękuję za Pani książki, filmiki i dzielenie się doświadczeniem w tak jasny, mądry sposób... ♥️🔥👏
On nie da za wygraną.. on chce wygrac nawet kosztem zrujnowanowania sob8e życia.. Dlaczego w to wciąga dzieci... Ciekawy jestem ...Czy w ogóle narcyz kocha swoje dzieci? Czy też tylko uzywa ich do swoich celów i manipulacji typu szantaż. To najgorsze świnstwo...
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że narcyz się nie zmienia, czy robi coś nieświadomie. Najście lat ćwiczyłem temat nie mając o tym pojęcia, obserwowałem, pytałem otoczenia, szukałem rozwiązania problemu. Narcyz przy każdej kłopotliwej sytuacji, każdym problemie pierwsze co, to chce ustalić i usłyszeć to, że dana sytuacja to nie jego wina nawet jak nikt winnego czy winy nie szuka a stara się skupić na rozwiązaniu. Narcyz przy każdym przyłapaniu na kłamstwie czy manipulacji nie czuje skruchy, nawet nie usiłuje kłamać o tym, że nie kłamie, ona po prostu jako priorytet ma ustalić w jaki sposób wyszło na jaw iż kłamstwo wyszło na jaw. Narcyz uważa się za pępek świata i często wprost wymaga by tak ją traktować i to udoskonalać. Skrupulatnie planuje oszustwa i manipulacje, latami przetrzymuje materiały które może do manipulacji użyć. Buduje grunt pod oszustwa i dba o wsparcie osób postronnych by osiągnąć cel. Narcyz często nie patrzy na straty poboczne interesuje się tylko tym czego w danej chwili chce a za każdym razem chce więcej. Na dodatek jak dostaje dokładnie to co chce zbyt szybko i łatwo to umniejsza na znaczeniu gardzi i osiągniętym celem i swoją ofiarą z powodu tego że ma już pełną kontrolę i nie spełnia się jako manipulator i kłamca.
Dlatego narcyzowi jest bardzo dobrze w takim związku bo dostaje to czego potrzebuje. Druga strona niestety nie. Prawdziwych uczuć, szacunku, troski nigdy nie dostanie. Prędzej wykończy się psychicznie.
3 lata temu powiedziałem DOSYĆ. Totalne odcięcie od ludzi bliskich, od rodziny. Poniżanie mojej rodziny. Brak ciepła. Brak możliwość podejmowania wspólnych decyzji. Byłem poniżanym, moje zdanie nie liczyło się. Byłem NIKIM.
Madra decyzja,gratuluje odwagi- wiem co mowie poniewaz Ja dopiero po 23 latach zdobylam sie na uwolnienie od narcyza.Pozdrawiam I cudownego zycia Ci zycze.Diana
Nie zgadzam się z ideą, że narcyz nie wie co robi, że krzywdzi podświadomie. On bardzo dobrze WIE co robi i widząc cierpienie drugiej osoby sprawia wrażenie, że czuje się lepiej-karmi się tym, żeruje na tym że osoba podległa staje na głowie, żeby dogodzić narcyzowi. Uważam, że każda dorosła osoba odpowiada za to co robi i jak traktuje innych ludzi (zwłaszcza dzieci!) i nie należy usprawiedliwiać okrutnych zachowań "brakiem świadomości". Takie usprawiedliwianie doprowadza do tego, że ludzie zostają z nimi w różnorakich związkach po 20, 30 lat wierząc, że go uświadomią/zmienią tą osobę. Nic bardziej mylnego, można się jedynie wykończyć psychicznie. Oni bezwzględnie wykorzystują najbliższych tylko dla własnych celów. Wierzenie, że jest inaczej tylko utrudnia odejście. Ja się obudziłam po kilkunastu latach od wyprowadzki z domu w jakich uwikłaniach emocjonalnych od dzieciństwa żyłam. Odeszłam. Psychoterapeuci z uporaniem się z wyrzutami sumienia naprawdę pomagają. Uświadomienie sobie, że taka relacja służy przede wszystkim drugiej stronie, a Ciebie kosztuje stres, czas, zasoby naprawdę dużo pomaga. Rodzic ma być podporą, zapewniać bezpieczeństwo. Jeżeli nigdy tego nie doświadczyłeś, to zerwanie kontaktu tylko Ci służy, a nie szkodzi. Trzeba pozbywać się z życia ludzi zawsze podcinających skrzydła. Nawet jeśli to są nasi rodzice.
Żyje z narcyzem 25 lat. Przez lata starałam się go zadowolić, "dorosnąć" do jego wymagań, "zasłużyć" na miłość. 3 lata temu przejrzałam na oczy, łuski opadły, zobaczyłam jego manipulacje, klamstwa. Zrozumiałam, że nigdy nie "doskocze" do poprzeczki, bo ona jest ciągle wyżej. Jestem po terapii, widzę jego gry i nie wchodzę w nie. To jest piekło! Na każdym kroku próbuje przejąć nade mną kontrolę, upokarza, poniża. Zobaczyłam go takiego jaki jest. Z wielkiej mojej miłości została tylko pogarda.
Serce, żyję 30 lat z taką kobieta, przypłaciłem to zdrowiem, Beatka to mądra kobieta, każdy zasługuje na MIŁOŚĆ, w szczególności Ty, wstań z kolan i pracując nad sobą znajdź anioła, który Ciebie pokocha, pozdrawiam 🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Trzy miesiące temu wyrzuciłam męża z domu, odetchnęłam z ulgą, moje dzieci też . 14 lat z narcyzem potrafi człowieka wyniszczyć psychicznie i fizycznie . Toczył sobie wojenki , wiecznie coś mi chciał udowodnić , wpędzał mnie w poczucie winy, był zazdrosny że z innymi umie utrzymać dobre relacje, że inni mnie kochają itd
Wysłuchałam i oglądnęłam na prawdę wiele filmów związanych z tym tematem, ale ten jest zdecydowanie najbardziej przejrzysty, a przede wszystkim wiele (może nawet wszystko) wyjaśnia. Odpowiada na pytania i daje odpowiedź. Bardzo dziękuję
Mąż ma w rodzinie narcyza kuzyna. Zgadza się wszystko co Pani mówi. Jedynym lekarstwem jest odciąć się od takiej osoby, zwolnić się z pracy, wyjechać do innego miasta, zniknąć z życia na kilka lat. Wchodząc w jakiekolwiek relacje z Narcyzem kończy się one nerwicą lub stajesz się Narcyzem, ponieważ jego nawyki zachowania przechodzą na Ciebie i nie zdajesz sobie sprawy kim się właśnie stałes.
grzegorz ferenc Nie są tacy trudni do wykrycia jak się zna psychopatologię narcyzmu; niestety większość (?) psychoterapeutów ma o tym nikłe pojęcie, a co dopiero zwykli ludzie, którzy się z tym zjawiskiem po raz pierwszy spotykają. Człowiek prawy i ufny nie jest sobie w stanie wyobrazić, że ktoś (pół)świadomie przyjmuje rolę ofiary czyli np. (tu rzeczywisty przypadek) zdrowy, dobrze odżywiony i niezle zarabiający narcyz po 50-tce w stałym repertuarze ma "wszyscy są przeciwko mnie", "miałem takie straszne dzieciństwo/żonę/szefa/sąsiadów", "moje życie to pasmo cierpień", "taki jestem nieszczęśliwy" etc.etc. Człowiek ma co prawda dysonans poznawczy, ale myśli sobie, no tak, pewnie miał jednak trudne życie, więc ja mu teraz to wynagrodzę i wydobędę z niedoli ... Niestety, to jest otchłań bez dna, pasożyt emocjonalny który chce więcej i więcej i więcej; jak się znudzi żywicielem, to sobie poszuka innego. Kurtyna.
pertelote 45 dokładnie tak. Niestety trzeba swoje przeżyć, aby na tę mądrość rozróżnienia zapracować. Narcyz o którym mówi Pani Beata, to tzw. typ jawny, coś a’la muchomor - każdy widzi ze czerwony w biele kropki i tylko nieświadome dziecko moze go zjeść. Typ ukryty, o którym piszesz, jest jak szatan (sic!), prawie identyczny z prawdziwkiem. Jesz i jesz i nie wiadomo czemu, słabniesz i chorujesz. A przecież to taki „dobry” „Prawdziwek”...
@@agazawada Zgadzam się; racjonalni pacjenci - z pewnym zażenowaniem - opisują osoby narcystyczne jako zło wcielone lub wręcz "diabła", zwłaszcza że niektórzy narcyzi mają tzw.psychopathic stare czyli patrzą czasem kompletnie pustym obojętnym wzrokiem; tego się naprawdę można przestraszyć (kto nie widział, niech sobie nie żartuje). Inni mają wrażenie, że to są jacyś replikanci, niby ludzie, a jednak mało ludzcy. Mówię tu oczywiście o osobach z nasilonym zaburzeniem narcystycznym.
@@agazawada Jasne, wspominam o tym w moim obszernym komentarzu na temat "odcieni narcyzmu" z wczoraj, jeśli chce się Pani go szukać. W celach praktycznych grupuje się pewne objawy żeby było łatwiej postawić odpowiednią diagnozę, ale oczywiście nie ma dwu identycznych osób z osobowością graniczną czy narcyzmem, tak jak nie ma dwu identycznie złamanych nóg ;-) Pozdrawiam
Pani Beato dziękuję za wartościowy film. Umiejętnie Pani przedstawiła krok po kroku osobowość narcystyczną. Ciężko w necie znaleźć przekaz w tak przystępnym wydaniu, a narcyz to skomplikowana persona! Wyplątanie się z takich relacji, a w szczególności z relacji partnerskiej jest wyczynem na miarę NOBLA.
Kiedy słyszę to - przypominają mi się historię moich klientek. Ciężko jest zrozumieć życie z narcyzem...cieżko odejść....Kobiety mają ogromny problem aby podjąć decyzję..... przychodzą....pytają... wracają za kilka lat....
Idealny opis narcyza. Niestety znam bardzo dobrze takie zachowania. Jestem dzieckiem narcyzow,a raczej ich zasilaczem energii. Czlowiek po latach zycia z takimi osobami jest bez energii życiowej, dosłownie czuje sie wyssany z energii. Dojsc do rownowagi ciężko,szczegolnie ze o pomoc trudno,mam na mysli psychologiczna pomoc. Czlowiek taki podatny jest na przyciaganie kolejnych narcyzow do swojego zycia,tak i mi sie zdarzylo. Obecnie jestem w rozwoju osobistym i jestem swiadoma tego czego doswiadczylam,wiec sama staram sie sobie pomoc. Tak jak Pani Beata mowi trzeba popracowac nad swoja wartoscia,bo narcyz potrafi sprowadzi czlowieka do dna,psychicznie sponiewierac,a jak sie jest dzieckiem to latwo sobie wyobrazic jak to sie odbija potem na zyciu doroslym.
Ja byłam 31 lat. I zostawił mnie w potarganych skarpetkach z kredytami i niepełnosprawnym synem. I zrobił mi najlepszy prezent w życiu. Szkoda, że tak późno. Pozdrawiam 🥰
Prawda , nie pamieta o Tobie, rocznicach , urodzinach i innych rzeczach waznych dla ciebie. Moj nigdy nie wiedzial gdzie pracuje kiedy wracam . Najbardziej zabolalo kiedy jechalam na wazne badanie do szpitala a on oczywiscie zapomnial. Pamietaja tylko selektywnie o rzeczach i osobach ktore sa wazne dla nich.
Dziękuję za ten filmik. Otworzył mi trochę oczy na to co dzieje się wokół mnie. Jestem od kilku lat w związku z narcyzem. Było wiele rozstan i powrotów. Ten związek wykancza mnie psychicznie, a nawet miałam próbę samobójcza, chcąc uciec od tego. Teraz zrozumiałam, dlaczego tak się dzieje. Chcę wkoncu uwolnić się od tego człowieka i poczuć się wolna i bezpieczna...
@@eliska_807 dziękuję :) Już ponad rok temu rozstałam się z Narcyzem. Jest mi z tym dobrze. Było ciężko, ale jest coraz lepiej. Doceniam siebie. Stanęłam sama na nogi :))
Rozumiem ten punkt. Ja ileś lat temu ,kiedy maz mnie znów poniżył, chcąc wyjechać do kochanki, oczywiście obwiniając mnie za to, plus wiele innych spraw, położyłam się do łóżka mocno przytulając moje dzieci, które kocham każda komórka swojego jestestwa, prosiłam Boga by zabrał mnie i moje dzieci... Dziś cieszę się, że mnie nie wysłuchał,bo jestem w punkcie odejścia od męża, przygotowuje się, planuję i wciąż w siebie inwestuję i się rozwijam. Jestem już silniejsza od niego i to co mówi zostaje z nim. Uczę się na terapeutę ( to nie psychologia,jest to forma niekonwencjonalna).Mąż całe lata powtarzał mi poniżające kwestie bym za daleko nie poszła. Rozwijaj się i inwestuj w siebie i sama zobaczysz ,że szybko będziesz wiedziała co zrobić i będziesz miała na to siły. Pros też o pomoc, proszenie nie jest słabością,a siła. Wysyłam Ci mnóstwo miłości❣️🌻💗
Sądzę, że mój ojciec jest narcyzem. Zawsze dziwiło mnie, dlaczego nie zastanowi się nad sobą, czemu nie przeprosi, czemu nie współczuje. Teraz, po latach, myślę, że jego emocje są zamrożone. Chyba jako dziecko był kochany i dobry, pełen dobrych chęci, jak to każde dziecko, prawda? Obserwując siebie też widzę, że mam w pewnym stopniu zamrożone emocje. Pewnie w dużej części z jego powodu. Rozumiem i czuję, że można doświadczać braku emocji. Sądzę, że narcyz wyparł emocje tak mocno, że nie ma z nimi kontaktu. One w nim są (np. smutek, ból, poczucie bycia nikim) ale są bardzo skutecznie ukrywane przez podświadomość. Sądzę, że gdy narcyz zaczyna się zastanawiać nad sobą, te emocje zaczynają dochodzić do głosu, a to jest dla niego tak bolesne, że rezygnuje z zastanawiania. Oczywiście robi źle, że nie chce stanąć z nimi twarzą w twarz po to by w końcu przestać ranić innych. Przez wiele lat miałam podświadome przekonanie, że nie można mnie kochać, jeśli już to za coś. Od kilku lat mam kochającego męża, córeczkę. Zaczynam wierzyć, że można kochać mnie 'za darmo'. Sądzę, że narcyz jest tak słaby, że nie wierzy nawet, że ktoś mógłby go kochać. Ważne, by drugi rodzic, który nie jest narcyzem mówił głośno przy dzieciach i przy współmałżonku, że narcyz nie ma racji. By nie milczał, nie usprawiedliwiał narcyza. Lecz by walił prawdę prosto z mostu. Często drugi rodzic boi się, że narcyz się zdenerwuje i będzie jeszcze gorzej. Niech się denerwuje! Mieć to w głębokim poważaniu. Mówić głośno i jasno prawdę. Nazywać rzeczy po imieniu. Wspierać dzieci.
Ja od 20lat żyję z takim człowiekiem a od 5 zdaję sobie z tego sprawę, próbuję zakonczyć ten zwiazek bo dalsze lata wspólnego zycia to tylko wegetacja .Cięzko jest odejść jak w zwiazku są dzieci, z drugiej strony każdy rok spedzony z takim człowiekiem pogłębia coraz większą depresję.
Ja również jestem w takim związku z takim starzem 22 lat i mam dwójkę dzieci czuje od 7 lat że jest z nim coś nie tak ale chcę odejść być szczęśliwa i wolna....
Świetnie Pani tłumaczy zasadę relacji osób w związku narcystycznym. Objerzalam wiele filmów i sporo przeczytałam, jestem też po terapii. Ale Pani zrobiła to w bardzo klarowny sposób. Pozdrawiam serdecznie i wysyłam moc pozytywnej energii, która również z Pani postów czerpie💛🤗🥰
Pani Beato 🙂, słuchałam tego filmiku bardziej z ciekawości, ale gdy wysłuchałam go do końca przypomniała mnie się jedna z takich relacji. Dziękuję bardzo za ten film, bo porusza w nim Pani ważne kwestie. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Mary Korz Jeśli Pani się "zdiagnozowała" jako osobę narcystyczną, to na 99.9% nią Pani nie jest; prawdziwy narcyz nie powie, że jest zaburzony i wymaga leczenia :-) Jeśli natomiast odnalazła się Pani w opisie partnera/rki narcyza, to trzymam kciuki, żeby się Pani udało z takiego związku uciec gdzie pieprz rośnie. Pozdrawiam
Jestem podobnego zdania, to nie narcyzm, przez 30 lat za wszystko byłem obwiniany, z wyjątkiem gradobicia i ulewy, a tu okazuje się,,, że wpadłem w sidła kobiety narcystycznej, gorąco pozdrawiam, wierzę w panią, 💖🌹🌹
@@aldonamajewska-x9d Niestety zle mnie zrozumiales. To ja bylam z narcyzami i staralam sie zaspokajac ich potrzeby i oczekiwania. Prawda byla taka ze to ja im sluzylam nie zdajac sobie sprawy ze spelniam ich zachcianki a sama oczekiwalam od nich przyjazni, milosci i uczucia. Nie zdawalam sobie sprawy ze tylko mnie eksploatuja i nie odwdziecza sie nigdy za to. Narcyz to taki wor bez dna. Szkoda ze szybko nie konczylam tych relacji z takimi osobami tylko dawalam im nie konczace sie szanse.
@@darek5821 ooooo taaaaak, obwinianie to świetne narzędzie narcyza. Mój mąż całe życie mi powtarzał,że pije przeze mnie,zdradza przeze mnie, kłamie przeze mnie,firma nie kręci się przeze mnie,uuuuu lista jest długa! Tak czy owak, można nauczyć się jak to separować, podjąć decyzję o odejściu między czasie pracując nad sobą żeby stawać się najlepszą wersją samego siebie. Możesz wszystko ❣️❣️❣️
Witam Panią to co Pani przekazuję wszystko się zgadza żyje w związku z, Narcyzem już mam dość jego wywyrzania nie umnie uszanować drugiego człowieka tylko On się lyczy jest zimny wyrachowani kłamnie w oczy , karmi się mojmi łzami wszystko mu trzeba zrobić a sam nic, mam dość już takiego życia brak szanowania, brak miłości SZCZESLYWA nie jestem w tym związku, myślę już o odejściu od tego związku to ból i cierpienie tylko nic więcej, Dziękuję za ten przekaż którego wysluchalam czas zakończyć i być SZCZESLYWA kobieta, pozdrawiam Panią,
Nie płacz. On wtedy żywi się twoją energią. Dajesz mu sygnał, że jego metody działają. Nic mu nie rób. Nie jesteś jego służąca. Zostaw go. Będziesz szczęśliwa. Szkoda życia. Wolność jest piękna. Doświadczam tego po 32 latach terroru.
Pani Beatko poznałam miłego ciepłego faceta myślałam że będę bardzo szczeslywa osoba na Świecie co się okazało że ludzi traktował bardzo źle mię się tonie podobało zwracałam mu uwagę dlaczego tak mówi co się okazało związała się z Narcyzem który mię niszczyl ranił kłamał zdradzał szukał opiekunki i służącej tak było w mojm życiu nie miałam uczuć ani dobrego słowa były krzyki ponirzania usxanowania było zero codziennie mię Ranił zylam jak w zamknie tej klatce czułam się zawsze zmęczona rozmowy nie było zimny jak lód miał dość życia był miły tylko pszy ludziach a w domu Diabeł wszystko prawda co Pani powiedziała dziękuję i pozdrawiam martwił się tylko o siebie żeby było mu dobrze i wygodnie tak było teraz odrzyl am i jestem szvzeslywa osoba
Pani Beato , genialny przekaz ❣️po 13 latach roztałam się z narcyzem. Od 5 miesięcy jestem sama a od 2 lat codziennie pracuje nad sobà. I co? Jest pięjnie ♥️dziękuje że Pani jest. Pozdrawiam i ściskam ♥️
Nie che tego. I podnoszę się. Stawiam wymagania. Już zrozumiał, że się nie boję odejść. On boi się mnie, bo nie wie czego na koniec zażądam i z czym zostanie. Chyba najgorsze dla niego będzie, że to jego wina co zmieni opinię o nim. Manipuluje obrzydliwie tak aby wbić w poczucie winy. Poza tym książę, którego TRZEBA prosić o pomoc. Nie daję tej satysfakcji ale wymagam. Nie pozwalam na manipulacje ale dostaje. Jesli straszy osobnymi pokojami to dostał to. Jeśli karze milczeniem dostaje to ode mnie. I teraz mnie obserwuje ale nie pyta o co chodzi. Wywołuje awantury, a ja jestem spokojna i wychodzę. Zajęłam się sobą, swoją pracą, rozwijam hobby, wróciłam do literatury, spotkań ze znajomymi, odkrywam Polskę. Dziękuję pani Beato. Bardzo mi pani pomogła. Odzyskuję siebie. Pozdrawiam.
Najbardziej boją się publicznej demaskacji i utraty wykreowanego wizerunku dlatego ten guzik należy naciskać. Technika lustra jest niezła. Poza tym niereagowanie na prowokacje i manipulacje, trzeźwość, proste i jasne komunikaty. Jeżeli karze milczeniem, zająć się w tym czasie sobą, najlepiej odpoczywać:))
@@Renatarybic Dokładnie tak jest, nie są w stanie przegryźć,że stracą ten wizerunek zajebistosci u innych, tym bardziej,że rozpad związku NIE SA ICH WINĄ... NEVER!! Postępuję podobnie jak Ty... Nie wie biedak o co chodzi... Nic już mu też nie mówię,niczym się nie dzielę, tylko to, co konieczne,bo wciąż mieszkamy razem. Swoje plany, marzenia zostawiam dla siebie,rozwijam swoją pasję i uczę nowych rzeczy, poznaję ludzi i regularnie wychodzę z domu spotkać się z nimi. Dużo fantastycznych rzeczy doświadczam w tym dziwnym czasie. Szukam lokum dla siebie,syna i moich futrzanych przyjaciół i kiedy myślę,że już tam mieszkam to czuję się fenomenalnie. Mąż próbuje poudawać że jest fantastyczny rąbiąc rzeczy, których nie tknął od miesięcy, ale przy pierwszej najmniejszej wymianie zdań nie jest w stanie już udawać i jest sobą. Wtedy odpowiadam MASZ PRAWO DO WŁASNEGO ZDANIA ,ALE MOJE JEST INNE NA TEN TEMAT, lub DZIĘKUJĘ ŻE PODZIELILES SIĘ SWOJA OPINIĄ , JEDNAK ZROBIĘ TAK,JAK SAMA UWAŻAM ZA SLUSZNE (wiadomo że on w swoich oczach ma zawsze rację, Jego pomysły są najlepsze a moje głupie, nawet wie jak mam się czuć itp...znasz to 😘). Madra i dzielna z Ciebie istota ❣️❣️❣️. Przytulam 💗
@@annastasiak7293 jestem 35 lat z ,,cudownym, inteligentnym i zadbanym Narcyzem". Od dwóch tygodni nazwałam nasz związek po imieniu,zaczynam widzieć rzeczy takie są. Zapamiętam metodę lustra i poszukania sobie własnych pasji. Dzięki . Metodę lustra...muszę się tego poduczyć.
Ja miałam to samo Przemoc fizyczna i psychiczna karanie milczeniem nawet 2 tyg. Wampir energetyczny. Odebrał mi wszystko-wiarę w siebie marzenia spokój i zaufanie do siebie. Kontrola i wykorzystywanie do swoich potrzeb. Smutne ale prawdziwe 😵
Ja Beata tlumaczyla te zaleznosci pomiedzy narcyzem i jego sluga, zrobilo mi soie niedobrze bo unaocznilo mi moje byle malzenstwo. Wreszcie znalazlam odpowiedz, dlaczego ciagle spotykam narcyzow. Dziekuje Beatko
Pomocny filmik☺dziękuję. Niestety to częsty problem w rodzinach bo jacy mamy być jeśli wychowani jesteśmy przez narcyzów, 80procent społeczeństwa to narcyzi więc niestety my też w jakimś stopniu, takie społeczne obciążenie, więc pracujmy nad sobą i dbajmy o swoją psychikę codziennie otaczając siebie opieka i mówiąc sobie po100razy kocham siebie, aż mozg przyzwyczajony do badziewia odpuści i przywrócimy sobie równowagę, wartość siebie 🤗 i będziemy szczęśliwsi a im więcej szczęśliwych ludzi tym lepszy świat. Do pracy😌☺😁
Nie da się żyć narcyzem normalnie, jakoś można ale to nie będzie pełne szczęście , tam nie będzie ciebie, będzie Tylko ON. Niebawem się rozwiode i dzięki Bogu dość szybko odkryłam co to za typ, zaczęłam szukać informacji czytać itp. Po urodzeniu dziecka powiedział mi że jestem " surogatką" po cesarce powiedział że " gnije od środka " / rana mi się nie goiła, dzięki Bogu mi to powiedział bo wiedzialam już ze coś nie tak jest z nim.On badzro chcial mieć dziecko / nie mnie/ dostał czego chciał i się zaczęło życie bez życia, wszystko pod niego.. Ale za chwilę rozwód biorę, chce zacząć żyć
Cóż jako osoba zidentyfikowana jako narcyz chciałabym się wypowiedzieć. W filmie zostało zawarte jak najlepsze wytłumaczenie, zdefiniowanie czym, lub kim jest narcyzm, szczególnie polecałabym go właśnie osobą które są w związku z narcyzami lub chcą jakoś ich zrozumieć. Jednak przyznam również, że samo stwierdzenie, które jednocześnie było podsumowaniem filmu, a mianowicie, że z narcyzmem nie można być szczęśliwym w związku, jest dosyć krzywdzące. Oczywiście wszystko to co Pani powiedziała jest prawdą, jednak z tego wynika jakby żaden narcyzm nie mógł stworzyć szczęśliwego związku. Wiadomo jest to dosyć ciężkie, jednak przy odpowiednim wysiłku i pracy nad sobą jest to realne. Słysząc te słowa zrobiło mi się na prawdę przykro, bo od razu pomyślałam sobie ''czy nigdy nie będę szczęśliwa? Czy nikt nie będzie ze mną szczęśliwy?'' Naszła mnie myśl czy nie lepie nie marnować mojemu chłopakowi czasu na mnie i nie zakończyć już tego związku, jednak nie mnie o tym decydować. Staram się, pracuje nad sobą i jest mi cholernie ciężko, bo rodzice nie potrafili mi kilka lat temu zapewnić odpowiedniej troski. Ponoszę teraz tego konsekwencję, ale ide do przodu i staram się jakoś to życie poskładać do kupy tak aby zarówno mi jak i moje partnerowi było dobrze. Także jeżeli są tu osoby twierdzące ''żaden narcyzm nie nadaje się do życia'', '' oni nie mają uczuć'', ''egoiści'', to chcę powiedzieć, że wyrządzacie ogromna krzywdę osobą ze zdiagnozowaną osobowością narcystyczną gdyż każdy przypadek jest inny.
Każde zaburzenie może być o różnym stopniu nasilenia, są różne "odmiany" narcyzmu. Nie zamierzam Pani diagnozować na odległość, ale sądząc po Pani wypowiedzi nie jest Pani prawdopodobnie wysoko na skali; Pani jest świadoma swojego problemu i stara się nad nim pracować. Narcyzm może mieć wręcz charakter choroby psychicznej, o określonym obrazie klinicznym; w Niemczech w tej postaci jest uważany za poważny problem zdrowotny, na który dostaje się - mówiąc kolokwialnie - tzw.żółte papiery.
Hmm... temat bardzo rzetelnie rozpracowany, jednak na tyle trudny, że mocno przygnębił większość odbiorców co odzwierciedlają zamieszczone poniżej komentarze. Gdyby człowiek musiał sam czuwać nad każdą relacją i analizować ją na ile ona mu służy, na ile go niszczy, jakie są szanse, jakie zagrożenia, czy pozwolić sobie jeszcze na przesunięcie granicy swojej godności czy już radykalnie powiedzieć basta ... to nie byłby w stanie normalnie funkcjonować i cieszyć siłę życiem. Na szczęście nad tym wszystkim czuwa Bóg, który każdego człowieka kocha tak samo i narcyza i ofiarę...I powiem więcej, często dopuszcza takie związki i im błogosławi dla ich wspólnego dobra, bo mają się wzajemnie czegoś od siebie nauczyć, bo mają być dla siebie darem w drodze do Człowieczeństwa przez duże C. Scharakteryzowanie jakiejś osobowości, nadanie jej etykiety to jedno, ale odnalezienie drogi do serca takiej trudnej osoby to coś zupełnie innego. Współczesna psychologia pomaga nam określać cechy różnych osobowości i to jest pożyteczne, bo skraca drogę do poznania jej, ale niewiele mówi jak ją oswoić, okiełznać, uspołecznić etc. To jest bardzo trudne wyzwanie i tylko nieliczni je podejmują. Rozwiązaniem jest zawsze Miłość. Dobrze rozumiana, taka która pozwala najpierw pokochać siebie a dopiero potem dać świadectwo szacunku, życzliwości, bezinteresowności drugiemu człowiekowi. Jeśli kochasz siebie, nie masz powodu nie kochać drugiego człowieka nawet gdy jest on narcyzem A może szczególnie wtedy...
Krystyna p Narcyza kochać można, i owszem, ale dla własnego zdrowia psychicznego najlepiej z daleka ;-) Można mu/jej też współczuć, bo ludzie z tym zaburzeniem są w większości skazani na samotność (ładniej zabrzmi "powołane do samotności" :-)) Osoby, które przeszły przez piekło zwane związkiem z narcyzem trzeba nieraz ratować farmakologicznie, bo mają do cna zszarpane nerwy i "ujemny poziom" pewności siebie, niektóre cierpią na przewlekły zespół stresu pourazowego - nie wiem czy to można nazwać "nauką" w "drodze do człowieczeństwa". Drogi do serca osoby z NPD odnalezć nie sposób, bo w tym sercu jest miejsce tylko na miłość własną, choć na początku relacji trudno w to uwierzyć.
@@pertelote4526 wydaje mi się że dużo zależy od drugiego człowieka, tego który towarzyszy osobowości narcystycznej. Jeśli sam ma problemy z własną tożsamością, to każde zachowanie ze strony trudnego partnera będzie go dodatkowo osłabialo. Jeśli jednak będzie to osoba świadoma samej siebie, stabilna emocjonalnie , o ugruntowanym poczuciu własnej wartości i światopoglądzie, to po pierwsze nie da na siebie wpłynąć destrukcyjne w sposób trwały, po drugie będzie raczej pomagać korygować zachowanie narcystyczne poprzez dawanie świadectwa swojego życia, pokazując mu, że można też inaczej. Uciekanie przed takimi osobami, żeby chronić siebie, dużo też mówi o tym ,który ucieka... Ponad to zespół stresu pourazowego który przywołałaś w swojej wypowiedzi dotyczy znacznie poważniejszych zdarzeń, ekstremalnie stresujących, takich jak przeżycie wojny, katastrofy naturalnej, bycie świadkiem wypadku czy czyjejś śmierci itd. O takim zjawisku mogą mówić ludzie, którzy przeżyli holokaust, wielki głód, sytuacje, w których pozostawali mimowolnie, bez wpływu na nie, bez możliwości wydostania się z nich. Jest to zatem spore nadużycie względem życia z osobą narcystyczną, która choć trudna i pozornie zniewala, obiektywnie rzecz biorąc takiej władzy nie ma.
@@krystynap9565 Widać, że choć elokwentnie to jednak pisze pani o problemie, o którym nie ma pani pojęcia, którego nie zna bo nie doświadczyła. I tego pani nie życzę. Pani wypowiedź jest pełna optymizmu i idealizmu typowego dla młodych i jeszcze nie doświadczonych ludzi. Pozdrawiam.
@@LouiseandJan Pani Kasiu, bardzo Pani dziękuję za słowa w założeniu krytyczne a w konsekwencji takie, ktore odebrałam jako komplement😊 W Internecie w większości jesteśmy anonimowi, a swoje wyobrażenie o rozmówcy budujemy jedynie w oparciu o jego wypowiedzi. One oddziałowują na nas tak, że albo motywują nas do poszukiwania nowych rozwiązań czy chociażby nowego nastawienia do życia albo dołują utwierdzajac w przekonaniu że jest źle i nic nie da się z tym zrobić. Każdy z nas wybiera swoją drogę, najlepiej byłoby gdyby to był wybór świadomy. Pani Beata pod vlogiem której korespondujemy, bardzo dużo i bardzo mądrze mówi na ten temat. Podejrzewa Pani że jestem młodą i niedoświadczoną, idealizującą rzeczywistość osobą. Nawet nie wie Pani jaką sprawiła mi radość tymi słowami😊 Ma Pani rację, jestem młoda, mam dopiero 45 lat i jeszcze mnóstwo życia i doświadczeń przed sobą 😊 Wielu w moim wieku jest już zgnuśniałych, sceptycznych, niczego nie oczekujących od życia, potrafiących tylko narzekać jak bardzo im się nie udało i patrzeć w przyszłość ze zezrezygnowaniem i niechęcią☹ Ja staram się brać życie we własne ręce. Nie w taki sposób, żeby kontrolować zdarzenia czy realizować plany poprzez katorżniczą pracę. Przeciwnie, im jestem starsza tym bardziej rozumiem, że na NIEWIELE rzeczy, spraw, osób mamy wpływ. Od nas natomiast zależy coś najistotniejszego, TO w jaki sposób do zagadnienia podejdziemy. Mamy WYBÓR i to jest siłą każdego człowieka. Jeśli widzimy w czymś bądź w kimś problem, który za wszelką cenę chcemy rozwiązać, bo inaczej nie będziemy umieli funkcjonować, to ten problem rośnie w głowie tak wielki, że nie pozostawia przestrzeni na nic innego, na miłość, na pasję, na radość. Jeśli staniemy obok, z pewnego dystansu i zobaczymy, że to jest problem jakiegoś konkretnego człowieka, to nie tylko zobaczymy go wyraźniej ale naturalnie wzbudzi się w nas chęć pomocy, empatia, to wszystko co niesie ze sobą prawdziwa MIŁOŚĆ, bezinteresowna, nie szukająca siebie... Wszyscy się uczymy takiej miłości i jest to zadanie bez końca. Można je praktykować do śmierci i nie znudzić się, bo to uczucie staje się coraz głębsze, coraz dojrzalsze, przynosi coraz więcej radości i WOLNOŚCI. Bo przecież skoro nasze samopoczucie już nie zależy od czynników zewnętrznych i od tego jakie cechy posiada człowiek z którym żyjemy, to nasze szczęście staje się naszą decyzją. Tego Pani życzę. pozdrawiam serdecznie😊
@@krystynap9565 Dzień dobry, to co napisałaś jest mądre, życiowe i dające nadzieję. Narcyz też zasługuje na miłość, tym bardziej że to nie jego wina, że jest narcyzem. Ja nie do końca wierzę w to, że ludzi można powkladać w szufladki - narcyzi, borderline, ankastycy itp. i stwierdzić z kim warto się zadawać, a od kogo uciekać, bo nic z niego nie będzie. A zresztą jak może coś być, jeżeli ma przyczepioną etykietę "uwaga narcyz, uciekać". Terapeuci i psychiatrzy chyba też czasem się mylą. Zdarza się nierzadko, że osoby niebezpieczne, psychiatra uznaje za nieszkodliwe, a po wyjściu ze szpitala dochodzi do tragedii. Zdarza się też, że ktoś wysoce inteligentny, kto przerasta swojego terapeutę i patrzy na niego pustym wzrokiem i z politowaniem, gdy ten podejmuje żałosne próby "przejrzenia go" (Lizbeth Salander😂), są uznawane za narcyzów, albo przeciwnie, za opóźnionych w rozwoju. Mój ślubny narcyz zmienił się po 25 latach małżeństwa. Moja miłość i szczerość go uleczyły. Przedtem bywało tak strasznie, że bałam się po pracy wracać do domu. Wybuchy wściekłości o wszystko i wszędzie, ciągłe poczucie zagrożenia, poniżanie, potem przepraszanie, potem wszystko od nowa + przemoc ekonomiczna i psychiczna. Podobne przeżycia miała komentująca DomiGoworkout, ale nikt nam nie wierzy. Kobiety piszą, że nasi mężowie nie byli narcyzami, że TYLKO ONE miały do czynienia z prawdziwymi narcyzami i że nam nie tego nie życzą. Licytacja kto miał gorzej. Ja spotkałam osoby, które odeszły od mężów narcyzów, którzy przy moim mężu byli jak dżdżownica przy jadowitym wężu. Nie dały rady żyć z narcyzem i ja to rozumiem, nie każdy jest silny jak lew. Kocham bardzo mojego męża. A być może dlatego poradziłam sobie i jestem silna, że wychowałam się bez rodziców i zawsze musiałam "jakoś dawać radę". A teraz walczę o zdrowie i przyszłość syna. I wierzę, że też się uda.
Byłam z narcyzem i szczerze w tamtym momencie nie wiedziałam dlaczego zawsze była moja wina, potem wkroczyło też bicie fizyczne i przemoc psychiczna bo się stawiałam i nie robiłam co rozkazuje relacja albo znajomość się zakończyła bardzo szybko. A mi to jego zachowanie wytłumaczyła psycholog, bo musiałam iść na terapię. Teraz rozumiem i unikam takich ludzi.
18 lat spędziłam w toksycznym związku z narcyzem. Nie zgadzam się, że jego działania są podświadomie. Przynajmniej nie wszystkie. Podejmuje świadome decyzje.
Najwieksza paranoja byla sytuacja; gdy partner zrobil mi przykrosc i wspomnialam o tym, on odpowiadal, ze zdal sobie z tego sprawe i nawet nie wyobrazam sobie jak cierpial z powodu zranienia mnie. Wygladlo to tak jakbym teraz ja powinna mu strasznie wspolczuc z powodu zranienia mnie......hahaha!!! Lapalam sie za glowe co sie dzieje; jak mozna tak wszystko odwrocic.
Pięknie wyjaśnione i mądra rada dla wrażliwych osób na dokonanie zmian w swoim życiu , bez względu na to którą stroną się jest. Pozdrawiam serdecznie I dziękuję :)
Narcyz się wywyższa, pragnie uznania i poklasku żeby się dowartościować bo podświadomie czuje się gorszy od innych, ma niskie poczucie własnej wartości. Pogardzając innymi, krytykując czują się lepsi, ważniejsi.
Co do tego o czym mówi Pani w minutach 15 i później: narcyzi to zwykle z tego co zauważyłam dla obcych są bardzo mili i czarujący ale to w domu pokazują swoje prawdziwe oblicze.
Tak żyje już 35lat 😢 I mnie powaliło
Ja bylam przez pięćdziesiąt lat!!!!
Od około dwóch lat jestem osobno, odeszłam, zostawiłam go w naszym duzym domu. Jest do teraz w szoku!! Nie daje za wygrana. Teraz z pomocą terapeuty odzyskuje siebie, poczucie wartosci i godnosci. Tamten etap zycia jest już za mna, te drzwi zostaly juz zamkniete. Tak długo to trwalo dlatego, ze wzbudzał we mnie kazdego dnia.ogromne poczucie lęku. Kiedy uswiadomilam sobie, ze jestem dla niego tylko obiektem czy funkcją powiedzialam dość!!
Gratuluję, bo też po 30 latach małżeństwa, uwolniłam się i też terapia, bo jednak uzależnienie od toksyka jest, ale jest super, gdy nikt nie upakarza, nie poniża itp....
Mądra kobieta z Ciebie ❣️
Powodzenia w odbudowywaniu siebie zycze - Diana( 23lata z narcyzem I chyba 14lat po rozwodzie,kto by to luczyl),Spokoj,wolnosc I poczucie wlasnej wartosci dopiero docenilam gdy je odzyskalam). Raz jeszcze pozdrawiam serdecznie.🤗
Dobry wieczór
Japo 30 latach muszę odejść . Narcyz znalazł kochankę sobie i nie zamierza z niej rezygnować .
Muszę odejść . To prawda myślałam że starając się dbając o wszystko otrzymam miłość i uznanie , pochwale .Teraz to zrozumiałam .
Proszę mi podpowiedzieć jak poradziła sobie Pani z odejściem , samotnością .
@@agata7065Samotność to też może być dar, spokoju wyciszenia, opanowania i własnej godności, gdy poczujesz to głębiej już nikomu nie oddasz tego stanu, trzymaj się❤️
Kto przeżył ,"relacje z narcyzem"to może wszystko ,już nic i nikt go nie złamie
Beatko potwierdzam wszystko .Odeszłam u to była najlepsza decyzja w życiu.Narcyz nie jest zdolny do uczuć empatii do ŻYCIA
Dziękuję za poruszenie bardzo trudnego i złożonego tematu.
Jako anonimowa osoba z internetu zachęcam Państwa do poniższego rozróżnienia "odcieni narcyzmu"
1. Narcyz jako osoba cierpiąca na narcystyczne zaburzenie osobowości (NPD) o różnym stopniu nasilenia z tzw.wiązki zaburzeń B (Cluster B); jest to jednostka chorobowa, którą bardzo trudno się leczy, choć są próby stosowania terapii behawioralnej i psychodynamicznej. Pacjent jest bardzo trudny, okłamuje też terapeutę, "wie lepiej", na sesjach na przemian jest adorujący lub pogardliwy, niedoświadczonego terapeutę może zupełnie zmanipulować. Osoby takie, jeśli zaburzenie jest bardzo nasilone, próbuje się wyciszać farmakoterapią; życie z człowiekiem mającym NPD przypomina piekło na ziemi, co odczuli na własnej skórze niektórzy z widzów pani Beaty. W Niemczech po stosownej diagnozie osoby z nasilonym NPD otrzymują tzw.żółte papiery.
2. Narcyz rozumiany potocznie jako osoba z wybujałym ego, próbująca wszystkich kontrolować, żyjąca w świecie marzeń o wielkości etc.etc. Mówimy wówczas, że pacjent ma rys narcystyczny; tacy ludzie, jeśli odnajdą swoje powołanie, mogą nawet te cechy spożytkować nie tylko dla własnych profitów (np. perfekcjoniści są bardzo pożądani w niektórych zawodach, jak też osoby idące "po trupach do celu"). Oczywiście nawet psychiatrze trudno określić gdzie dokładnie przebiega granica dzieląca trochę śmieszno-żałosny "narcyzm domowy" od narcyzmu uznawanego za jednostkę chorobową.
Nie zgadzam się z popularną, powielaną przez panią Beatę tezą, że w związki z osobami narcystycznymi wchodzą tylko ludzie z deficytami emocjonalnymi, o niskim poczuciu wartości; uważam, że w taki związek może wejść absolutnie każdy, ponieważ postać, którą przybiera na początku narcyz jest niezwykle przekonująca. Uważam natomiast, że łatwiej się z takich związków ucieka, gdy mamy ugruntowany system zasad, jesteśmy mocno "osadzeni w sobie" i wspierają nas życzliwi ludzie, którzy nie nabrali się na fałszywy obraz siebie, jaki stworzył narcyz na gościnnych występach ;-) Dodam jeszcze, że ludzie w takich związkach po pewnym czasie zaczynają wątpić we własny osąd i przytomność umysłu ponieważ są poddawani ciągłemu przeinaczaniu faktów, reinterpretowaniu przeszłości, zaprzeczaniu kwestiom oczywistym i okłamywaniu, a do tego wciąż "chodzą na paluszkach", bo są narażeni na nieprzewidywalne wybuchy złości "o nic" i infantylne napady wściekłości.
Jest dużo materiałów w internecie i książek na ten temat; większość znam niestety w języku angielskim. Z pozycji dla laików, tłumaczonych na język polski, osobom uwikłanym w związek z narcyzem proponuję np. "Kocham narcyza" lub "Nigdy dość dobra" (dla córek narcystycznych matek).
Bardzo trafne!!!.
000o
Od 3lat mieszkam na szczęście już sama, co robić? By się od tego uwolnić tak wewnętrznie. To takie trudne. Pozdrawiam serdecznie
@Adam Strzałkowski Panie Adamie, nie zgadzam się, że wszystkie problemy wynikają z braku wiedzy, bo dziecko to też "materiał wyjściowy", podatny na konkretny wpływ lub nie; wśród dzieci wychowanych w tzw.rodzinie dysfunkcyjnej nie wszystkie będą miały identyczne (lub jakiekolwiek) zaburzenie. O ile znam aktualny stan wiedzy na ten temat, to nie wiadomo dokładnie jak się tworzy osobowość narcystyczna (w rozumieniu klinicznym); to odwieczny spór - natura vs wychowanie. Najprawdopodobniej musi zaistnieć równocześnie zespół sprzyjających czynników, w tym natury biologicznej i wychowawczej, żeby u człowieka takie czy inne zaburzenie osobowości się rozwinęło. Pozdrawiam
@Adam Strzałkowski niestety, istnieje gen narcyza. Ci ludzie rodza sie juz bez empatii.
26:39 dziś obejrzałem do końca. Jako mężczyzna stwierdzam że moja narcystyczna partnerka właśnie oczekiwała czegoś ponad "być" to była właśnie opieka, uwaga i zapewnienie bezpieczeństwa finansowego, prestiżu. Najlepsze jest to, że nie oglądałem tego filmu wczesniej a odchodząc od niej powiedziałem jej dokładnie to samo, że nie zamierzam żyć pod czyjeś oczekiwania chcę być sobą i mieć spokój ducha. A nie czuć się zmanipulowany i wykorzystywany.
JEŚLI NARCYZ JEST Z OSOBĄ MĄDRZEJSZĄ OD SIEBIE I BARDZIEJ KOMPETENTNĄ, TO WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ SIĘ JEJ POZBĘDZIE, GDYŻ POTENCJALNIE ZAGRAŻA ONA JEGO WIELKOŚCIOWOŚCI I OBNAŻA JEGO NIEDOSKONAŁOŚCI...BYŁAM Z TAKIM 33 LATA...WYBIŁ SIĘ NA MOJEJ WIEDZY I UMIEJĘTNOŚCIACH A PÓŹNIEJ SIĘ POZBYŁ PRZEJMUJĄC CAŁY SPLENDOR I SUKCES NA SIEBIE A MNIE WYRZUCIŁ Z DOMU I BIZNESU. ZABRAŁ MI JESZCZE PSEUDO PRZYJACIÓŁ ALE TEGO AKURAT NIE MAM CO ŻAŁOWAĆ. I WIECIE CO - ON CZEKA, AŻ WRÓCĘ DO NIEGO NA KOLANACH, BO PRZECIEŻ BEZ NIEGO ZGINĘ....HEHE
Uuuu ależ cudne życie masz przed sobą bez niego ❣️❣️❣️
grunt to to zrozumieć i zaakceptować a potem do przodu już z własnym wolnym życiem
Trzymam za Ciebie kciuki! Jesteś WIELKA!
Brawo ty, wierzę, że dasz radę. Trzymaj się
Brawo Ty. Masz moc
Nie można żyć szczęśliwe z Narcyzem ..przerobilam 15 lat ..piekło na ziemi z którego nie masz siły wyjść bo jest to współuzależnienie...
Jesteś nikim dla niego..ON PAN I WŁADCA rozkwita każdego dnia a Ty stajesz się nikim ....
Stracone życie przez psychofaga
Dziękuję pięknie pani Beato ...podpisuje się pod wszystkim ..pozdrawiam 🙏🌺🙏
" moje dwie głowy " Bardzo pomocna książka
Kasia glowczyk Wyrazy współczucia - nawet psychoterapeutom jest trudno zrozumieć co przeżywa się w takim związku; ta nieustająca huśtawka i niepewność co partner zrobi, jak się zachowa i o co obwini jest niezwykle wyniszczająca. Cieszę się, że udało się Pani uwolnić; kawał życia jeszcze przed Panią :-)
@@pertelote4526
Dziękuję za miłe słowa...
Mnie osobiściej teraz samej jest trudno zrozumieć dlaczego tyle lat tkwiłam w takiej patologii ..wstyd przed sama sobą ...
@@kasiaglowczyk4472 Tu się absolutnie nie ma czego wstydzić, choć wiele osób po takich przeżyciach czuje wstyd patrząc na to co znosiły i tolerowały przez lata w relacji z narcyzem. Mechanizm współ-zależności jest niezwykle trudny do opisania i wytłumaczenia osobom z zewnątrz jak też sobie samemu. Człowiek staje się zupełnie rozstrojony psychicznie i bardzo zmęczony próbami zadowolenia osoby, której się trwale zadowolić nie da. Pani Beata niezle o tym opowiada, bo sama przez podobny związek przeszła i pozniej przeanalizowala to czego była współuczestnikiem. Kłaniam się.
@@pertelote4526
Pozdrawiam i dziękuję za słowa wsparcia
Jest Pani cudowną kobietą Pani Beatko.Ja z narcyzem alkoholikiem i psychopatą przeżyłam 31 lat i jestem pół roku po rozwodzie .Teraz jestem bardzo szczęśliwa.Dziękuję, że wyjaśniła Pani o co chodzi z tym narcyzem...
Wiem juz teraz dlaczego wokol mnie krecilo sie az tylu narcyzow. Coz, trzeba zmienic swoje podejscie do innych ludzi. Najpierw o siebie zadbac a potem o innych. I trzeba zostac swoim najlepszym przyjacielem. Chce zaczac kochac siebie i dbac o siebie i dostarczyc sobie zdrowe relacje z ludzmi, ktore nie beda polegaly na sluzeniu komus. Oczekuje partnerstwa w przyjazni i milosci a nie uslugiwanie komus. Bylam tylko zerem dla pasozytow. Wszystkie te psedo przyjaznie i pseudo milosci byly tylko konsumpcja ofiarowanych przeze mnie moich uczuc. Wszystko to bylo oparte na tym, ze chcialam byc zawsze pomocna a nie na tym polega znajomosc. Dopiero to zrozmialam na czym polegal u mnie ten mechanizm takich uzaleznien. Dopilnuje wiec oby to sie juz nigdy nie powtorzylo. Takie rzeczy to powinni nam w szkole podstawowej wykladac na lekcjach bo potem czlowiek bladzi w swoim doroslym zyciu a przeciez to taki prosty mechanizm uzaleznienia od kogos.
Pochwalam,gratuluje,wspieram I sle duzo ciepelka .Ja po 23 latach gechenny roztalam sie ,odchorowalam przez 2 lata kolejne ale dzis wiem ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.Wolnosc I spokoj kazdego dnia sa nieocenionym darem.Pozdrawiam.Diana
Narcyzi przyciagaja ludzi empatycznych .Graja najczesciej role ofiary i tylko czekaja i wyczuwaja empatow ,a potem umieja to wykorzystac. Narcyzi wszystko co robia ,to musi im sie oplacac . Empata za swoja dobroc musi "zaplacic ".
Narcyzi przyciagaja ludzi empatycznych .Graja najczesciej role ofiary i tylko czekaja i wyczuwaja empatow ,a potem umieja to wykorzystac. Narcyzi wszystko co robia ,to musi im sie oplacac . Empata za swoja dobroc musi "zaplacic ".
26 lat żyję z narcyzem, ale o tym, że on jest narcyzem dowiedziałam się dopiero 3 lata temu właśnie z takich filmików. Zaczęłam szukać informacji na temat jego zachowań, gdy pewnego dnia czara goryczy się przelała. Dopiero po tylu latach dotarło do mnie, że on stosuje wobec mnie przemoc psychiczną i że jestem jemu potrzebna tylko po to, żeby być jego służącą. Teraz wiem, że nie chcę spędzić reszty mojego życia z takim człowiekiem. Gdy powiedziałam, że odchodzę i chcę rozwodu, zaczął stosować wobec mnie hoovering. Dlatego teraz nie zdradzam swoich planów i przygotowuję się do odejścia. Nie mogę pozwolić sobie na to, żeby znów zaczął wciągać mnie w ten chory związek.
NARCYZ na ogół Traktóje swoje ofiary nieludzko jak niewolników i Parobków mają zaspakajać wszelkie dzikie żądze ciała i umysłu A oni zawsze się odpłacają wszelkim Złem za dobre takim Narcyzom nikt nigdy nie Dogodzi Ani DIABEŁ ani CHRYSTUS
Trzymaj się:)
Jesteś mocna, szacun❤️
Ja zmarnowałam z narcyzem 4 lata życia, aż pewnego razu powiedziałam dość. A właściwie moje ciało powiedziało- zrywając z nim kompletnie nie miałam kontroli nad tym co mówię, czułam się jakbym obserwowała siebie z zewnątrz a ktoś inny przeze mnie przemawiał. Swoje odchorowałam, ale podniosłam się z tego- dziś jestem w szczęśliwym związku, w którym na każdym kroku nie zastanawiam się czy wszystko jest ze mną w porządku, nie czuje się winna, widzę szczere uczucie ze strony innej osoby. Narcyz mówił ze kocha ale tego nie okazywał. Ze strony narcyza nigdy nie widziałam szczerego uśmiechu tylko przyklejony- usta się śmiały a w oczach była wrogość. Jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości czy odejść od narcyza, ja z cała pewnością mogę powiedzieć ze warto wyjść z tego mroku bo życie jest jedno. A wolność pozwoli je doświadczyć !
Bardzo dobra życiowa decyzja 💖🤗
Ja właśnie jestem w takim związku ,,wiecznie słyszę że coś ze mną nie tak ,,że wszystko to moja wina ,,to wokół niego kręci się cały świat ,,ja tylko wyrywam raz na parę dni chwilę dla siebie jak nagrody ,to jakieś zaklęte koło ,,czuje się jak taki chomiczek biegający w kołowrotku i nie wiem za czym biegnę ,,ale nie potrafię z tego wyjść ,, jak to zrobić ?
Ja 3 lata.... W końcu ciało powiedziało NIE, ale wtedy jeszcze tego nie rozumiałam... Potrzebowałam czasu żeby dostrzec, że każda krytyka mojej osoby sprawiała mu radość, że każdy mój ból dawał mu satysfakcję... I ten wyraz twarzy, ten szyderczy uśmieszek.... W końcu już się z nim nie krył...
@@wrobelek9816 Napisz na priw. Jeśli dalej tkwisz w tym związku. Tez to przerabiałam...
Ja zmarnowałam 25 lat. Mam do powiedzenia jedno. Z perspektywy czasu stwierdzam, że należy natychmiast po zorientowaniu się co i jak uciąć wszelki kontakt, a już absolutnie nie mieć dzieci z takim pacjentem. Z drugiej strony gdybym rozstała się wcześniej pewnie bym żałowała, że może nie było tak źle bo narcyz wie kiedy dokarmiać pseudoczuloscia, przeprosinami pseudomiloscia, żeby ofiara nie padła, s wciąż dawała życieciodajna enetgie. Dzisiaj wiem jedno te osoby nie są zdolne kochać, dla nich nie ma granic podłości, granic w znęcaniu się psychicznym nad ofiarą. Jedyne o co w życiu dbają to swój, jak im się wydaje, dobry wizerunek. To są ludzie wydmuszki. Jest skorupka, wnętrza nie ma
Współczuję autorce listu. 30 lat ktoś kradnie jej energię, dzięki której się ładuje i świetnie funkcjonuje. Życzę szybkiego uwolnienia. Pozdrawiam.
... narcyz WSZYSTKO ROBI ŚWIADOMIE !
( tzn. niszczy psychicznie, emocjonalnie,
fizycznie, ekonomicznie, spolecznie, itd. )
"żeruje" na Osobach empatycznych !
Narcyz nie jest psychopatą( to psychopata jest świadomy swoich zachowań ) i można pomylić psychopatę z narcyzem . Prawdą jest, że narcyz żeruje na empatycznych osobach , bo one łatwo ulegają manipulacji narcyza. Nie każdy manipulant jest narcyzem ....Temat jest bardzo trudny i złożony.
Narcyz może zmienić swoje zachowania przez terapię , psychopata nie. Pani Beata bardzo dokładnie wyjaśnia osobowość narcyza.
@@maria-tz5nq
Nie zmieni swojego zachowania..przez terapie nauczy sie nowych technik manipulacji...
To wampiry energetyczne..osoba empatyczna jest jego żerem..niczym więcej...mozesz z nim być 20 lat i okazuje sie ze on nigdy Cię nie kochał...on cie studiował żebyś dała mu jak najwięcej zasilania....
Jestes tylko i wylacznie jego bareryjka...nic więcej nic mniej...
maria58
, A według Mnie -
to wszystko jedno : czy to narcyz z rysem psychopatycznym ,
czy też psychopata z rysem narcystycznym .
I narcyz i psychopata
działają / niszczą ŚWIADOMIE !
Rozkminki p. Beaty są Jej ,
Moje zdanie jest wpisane powyżej.
A pomoc , leczenie , wspieranie , troska należą się
TYLKO I WYŁĄCZNIE OFIAROM narcyzow
Ofiary zniszczone i wydrenowane ze wszystkiego : energii życiowej ,
finansów , zdrowia , rodziny , bliskich , znajomych , itp. itd.
Bez sił by złapać oddech świeżego
powietrza , cierpią w oparach narcystycznego szamba .
@@bcz8879 Nie chciałam Ciebie tak poruszyć. Psycholodzy mają problem z rozpoznaniem na 100 % osobowości narcystycznej ( łatwiej rozpoznać psychopatę ) to jak mają to zrobić osoby poszkodowane ? Związki toksyczne mają różne podłoża. Teraz jest takie popularne słowo " narcyz " i łatwo wszystko do jednego worka wrzucać. Można skrzywdzić kogoś i siebie. Pani Beata dobrze zauważyła z czego wynika i na czym polega związek narcyza z "usłużną" osobą. Często stajemy się ofiarami losu w skutek naszych przekonań.....wiem coś o tym bo sama wychodzę z swojej nieświadomej usłużności i skutków przemocy. Jednak wiem , ze nie każda osoba z zaburzoną osobowością która jest "oprawcą" jest psychopatą czy też narcyzem. Wiem że dla cierpiącej osoby to bez znaczenia jak nazywa się oprawca.....ale jednak różnica jest . Dobrze rozpoznany przypadek pozwala wybrać dobre rozwiązanie szczególnie dla ofiary . Pozdrawiam i jestem zawsze po stronie uczciwości mimo wszystko.
Pani Beatko dzięki Pani i Pani wiedzy i filmów które wysłuchałam ,zrozumiałam z kim żyłam pod jednym dachem.Ale trochę za późno ponieważ tkwiwam w tym qownie 36lat.Gdy zaczęłam być asertywną, już nie byłam chorągiewką to zaczęło się dopiero piekło.Walczylam z wiatrakami,tak myślałam ależ nie to co widziałam na jeqo twarzy było bezcenne,maska spadła.Byo coraz więcej rękoczynów, obraźliwych słów które bardzo nie bolały, zaczął naciskać guziki które myślał że nie sprowokują,ale ta wiedza od Pani mi pomogła,udawałam że już to na mie nie działa a we mnie się qotowalo w środku.To co widział że nie działa na mnie to była wściekłość nienawiść uderzająca w mój kierunek.qdy podjęłam w końcu decyzję że biorę z nim rozwód to się porobiło,jeqo małpeczki dały mu cynk co zamierzam i qdzie idę.Powiedzialam sobie i jemu dość,poszłam do prokuratora co on mi robił co wyrabiał ze mną przez 36lat.Ale nie wiedziałam qdzie on był i zqlaszal ze swoimi małpami i kochanką.Suma sumarum wylądowałam w więzieniu że ja się nad nim znecalam.Siedzialam w Zakładzie Karnym 27 miesięcy dla mnie na początku było to nie zniesienia,myślałam że to sen,no nie sen qdy oczy moje widziały kraty.Ten pobyt w izolacji to było dla mnie zbawienne,tam czułam się bardziej wolna niż z nim przez 36lat.Po sześciu dniach zamknięcia mnie W Areszcie Śledczym mój Narcyz się powiesił,ponieważ nie miał z kad już czerpać pokarmu,i nie jeqo i kochanki było zamiarem więzienie tylko Szpital Psychiatryczny ,dzięki temu sąd 2 razy podjął decyzję abym przeszła badania Biegłych Sądowych.Nie wylądowałam w szpitalu tylko więzieniu i to im nie pasowało.Jestem na wolności 3 tyqodnie jestem szczęśliwa uśmiechnięta kobieta pełna planów marzeń, piszę to aby to co ja przeszłam dało wam coś do myślenia.Pozdrawiam i życzę wam szczęścia,i dużo miłości bo niqdy z Narcyzem moim teqo nie doświadczyłam.❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
To niezwykła historia, gratuluję siły i odwagi! Teraz może Pani zacząć nowe szczęśliwe życie 😊❤️
@@BeataPawlikowskaOfficial Witam Panią Serdecznie,tak ma Pani rację zaczęłam nowe życie, piękne życie oraz świadome dzięki Pani❤️nawet w więzieniu w Katowicach potem w Warszawie natrafiłam na Pani książki pięknie i prosto opisana przez Panią.Nawet dzięki tym książek nauczyłam Panią z Ukrainy języka Polskiego.Niecale 3 miesiące pisała czytała oraz mówiła po Polsku.I znów dzięki Pani ,uwielbiam Panią za wiedzę za to że Że Pani jest po prostu❤️Z tych filmów wiem że to co Pani przeszła w swoim życiu to się z nami dzieli i to jest prawdziwe nie naciaqne i nie zaczerpnięte od kogoś.Na Pani buzi kiedyś było widać cierpienie,tak jak u mnie kiedyś.Teraz Pani buzia emanuje ciepłem szczęściem i miłością.Jeszcze raz dziękuję ukłony do ziemi dla Pani za to co Pani zrobiła i robi dla innych.Zycze Pani dużo miłości i wszystkiego co wszeswiat może dać ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️😀
@@ElżbietaSzkudlarek-t4gznalazłaś siły w sobie, wyszłaś z toksycznego związku, podziwiam cię, trzymaj się🙏🫂❤️
Ja chciałem dodać ze moja Mama mieści się w ramach narcyza i jednocześnie ofiary narcyza. Też ma misje by służyć innym, sprawia wrażenie że zrobi wszystko dla wszystkich, odda ostatni grosz by komuś było lepiej. Problem w tym że ona to robi by kreować swój zajebisty wizerunek. Nikt nie może jej skrytykować. Wszystko co robi musi być wychwalane, ona sama używa naszych sukcesów by przechwalać się wśród ludzi. Całe jej życie jest podyktowane wizji jaka ma na swój temat. Jest osobą narcystyczną i toksyczną która weszła w związek innego narcyza. Mojego Taty , ale to już inna historia :D Śmieje się bo odkrywam ile narcyzów jest wśród nas, właśnie zakończyłem pół roczny związek z kobietą która była podręcznikowym narcyzem z pogranicza. Wiec dość łatwo było zauważyć że coś nie gra. Szukałem i znalazłem materiały na temat narcyzmu, i oczy zaczęły się otwierać, jakbym obudził się z matrixa :D Życzę wam odnajdywania siebie, zaleczenia ran i unikania narcyzów jak tylko można ;)
POWODZENIA 🙂
Jeśli pomagała innym, to chyba dobrze robiła, co chciałeś krytykować? :D A tak serio, to może być po prostu wrazliwa na tym punkcie, natomaist jeśli Cię nie krzywdziła, to w czym problem? To że matka chwali się osiągnięciami swoich dzieci, jest z tego dumna, to chyba normalne? W Twoim opisie nie widać niczego toksycznego. Nie znam Twojej matki, tylko bazuje na Twoim opisie i Twoim bezwzględnym wyroku. :D Myślę, że to czy ktoś jest narcyzem, czy nie jest, to raczej mogą oceniać psycholodzy/psychiatrzy. Owszem, jeśli coś Ci się w drugim człowieku nie podoba i ta osoba nie może, czy nie chce tego zmienić, to masz prawo odejść, ale nie masz prawa, sprowadzać jej do narcyza, bo nie masz odpowiednich kompetencji, chyba że jesteś psychologiem/psychiatrą, zrobiłeś odpowiednie testy, to okej. Generalnie bawi mnie wrzucanie ludzi do takich szufladek, kiedy złożoność charakterów ludzi wykracza poza tak prostacki model klasyfikacji. Moim zdaniem to nie służy do tego aby ludzi określać (Darek=Narcyz), a raczej jako narzędzie pomocnicze, do diagnozowania określonych skłonności.
haha, Nie mogę uwierzyć co wypisywałem dwa lata temu 😅 Tata , mama mózg na ścianie...
Co do komentarza, zdecydowanie zgadzam się z tym ze w większości przypadków nazwanie kogoś narcyzem sprowadza się do inwektywy, wyrażenia niezadowolenia że dany podmiot nie spełnia naszych oczekiwań.
Wiec no lepiej się od narcyzów nie wyzywać.
Ale myślę ze możemy wyobrazić sobie diagram liniowy, gdzie na jedym końcu będzie szaleniec, na drugim święty, i to od stopnia narcyzmu będziemy się plasować pomiędzy tymi dwoma exstrema. Więc podsumowując każdy z nas jest narcyzem, ale to od stopnia zawansowania zależy kiedy można można uznać kogoś z już chorego a kiedy mieści się w ramach przyjętych przez nasze społeczeństwo.
Swoją drogą jestem ciekawy jak wygląda zdiagnozowanie takiej osoby. Chorobliwy narcyzm w życiu nie dopuści do siebie ze jest z nim coś nie tak, nie pójdzie się leczyć, a gdy już pójdzie to raczej po to by poszukać otuchy i znaleźć zewnętrzne powody swoich porażek i nieszczęścia.
Więc zgaduje ze większość diagnoz wygląda tak że osoba poszkodowana przez narcyza idzie szukać pomocy i dowiaduje się że winą jest zaburzenie osobowości np małżonka.
@@lasio1991 Nie sądzę, że na terapiach diagnozuje się zdrowie psychiczne małżonka, który w terapii i żadnych badaniach nie bierze udziału. Terapia skupia się na osobie która uczestniczy w terapii, to znaczy poznajemy jedną stronę medalu, to znaczy, żaden terapeuta nie wyrabia sobie na tej podstawie zadania o małżonku, natomiast ufa ocenie swojego pacjenta, to wrażenie tego pacjenta jest tutaj najważniejsze i też nie jest to podważane.
to prawda, narcyzów i zaburzeń tego typu jest bardzo dużo, im większe skupisko ludzi tym większa szansa, że go spotkamy. Stawiam, że na 10 osób - 4 narcystów..
5 dlugich lat, rozstania, proby ucieczki i ciagle powroty. Nigdy nie dal za wygrana, nie pozwalal mi odejsc. Obietnice zmiany, poprawy i moje zastanawianie sie czy naprawde jest ze mna cos nie tak. Wspolna terapia, ktora konczyla sie tym ze to ja mam problem a nie on.
Wkoncu kiedy ograniczylam, moja dobroc i milosc, moje zainteresowanie nim, przestalam dbac i troszczyc sie o niego, przestalam byc soba, wyczerpalam swoja energie, to wkoncu odsunal odszedl odemnie, ale nadal mnie kontrolowal i chcial sterowac moim zyciem i czerpac ze mnie energie. Dopiero calkowite odciecie sie, urwanie kontaktu, zablokowanie wszelkiego kontaktu, oddalo mi wolnosc i powrot do zycia do bycia szczesliwa taka jak przed tym zwiazkiem x
Fenomenalna kwintesencja związku z narcyzem ... przebudzenie jest piękne daje nam wolność, zrzuca z naszych ramion ogromny ciężar, który nosiło się przez cały czas bycia w związku z narcyzem. A kiedy już to do Ciebie dotrze , kiedy poczujesz to całą sobą , ciałem, sercem, umysłem... wtedy jestes WOLNA ... jesteś szczęśliwa sama , ze sobą i nikt ani nic nie jest Ci do tego potrzebne oprócz mości własnej... . Przesyłam moc energii miłości... NAMASTE 🙏
To jest pieklo na zime i kto tego nie przez nigdy nie zroxumiec
żyje z narcyzem 25lat, jest tak jak Pani mówi, zauważam tylko jedną zasadniczą rzecz inaczej.........on, program ma zainstalowany w podświadomości, ale działa z całą pewnością na poziomie świadomym i czerpie z tego radość , jest wyrachowany do bólu
Narcyz człowiek bez autorefleksji. Dlatego nie można z nim ujechać. Nie można być sobą I szczerą.
Dziękuję że poruszyłaś ten temat. Mój Narcyz wciąż oczekiwał pochwal...Jak dobrze wygląda, jak się ubiera, jak świetnie gotuje jaki jest zaradny itd Zresztą uważal że wszystko robi Naj. Co do mnie żadnych komplementów raczej krytyczne uwagi lub sarkazm. Krytykowal, obmawiał wyśmiewał każdego kogo zna. Skłócony z najbliższymi, rodziną, dziećmi i sąsiadami. Wokół niego są koledzy ale w jakimś stopniu 'gorsi' niż on np z problemami alkoholowymi, psychicznymi, kryminalnymi itp bo może ich wówczas umoralniac co daje mu powód do satysfakcji i dumy, ze jest taki cudowny. Narcyz tak jest zapatrzony w siebie, że telefonie pisiada tysiące własnych zdjęć, którymi cie zasypuje już na początku znajomości. To jest naprawdę śmieszne, ale to pierwszy objaw że masz do czynienia z prawdziwym Narcyzem. Co jeszcze Narcyz często zmienia kobiety, nigdy się nie angażuje uczuciowo, bo kocha tylko siebie. Kobiety traktuje jak trofea którymi się przechwala. Do czasu aż mu się znudzi wówczas poluje na kolejną ofiarę, często na portalach randkowych. Ma nikłe zainteresowania, uważa iz wystarczy że jest taki cudowny, piękny i atrakcyjny i nic już nic mu nie brakuje zresztą już wszystko wie Najlepiej. Nie lubi się uczyć i dokształcać. A jeśli już to ma słomiany zapał zazwyczaj wiedzę czerpie przepytując innych. Nie ma własnego zdania, jest nudny w rozmowie i irytujący. Jeśli czuje ze rozmowa go zdemaskuje umiejętnie zmienia temat. Narcyz w sprawach intymnych przede wszystkim zaspakaja własne potrzeby na partnerce właściwie się nie skupia. Narcyz uwielbia seksualne dewiacje, np BDSN, Przed partnerem do tego może się nie przyznać ale poszukuje w internecie kogoś kto ma podobne zainteresowania. N. często zdradza i nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, częściej oskarży za to ciebie, bo np odmówiłaś współżycia albo zagrozi że zdradzi cie jeśli np nie będziesz spełniać jego zachcianek. Posiada zdjęcia porno ale to skrzętnie ukrywa telefon zawsze zablokowany, odłożony ekranem do dołu byś nie widziała jakie wiadomości otrzymuje i od kogo. Zawsze ma jakieś wytłumaczenie nawet jeśli przypadkowo coś odkryjesz... On przecież jest niewinny a ty sobie coś wymyślasz. Tak tobą zakręci że sama w to uwierzysz ze to z tobą jest coś nie tak... To tylko niektóre z cech i zachowań Narcyza. Ostrzegam wszystkie kobiety, uciekajcie przed takim póki pora. Im dłużej w tym układzie będziecie (bo to nie związek) tym dłużej będziecie po nim się otrząsac i wychodzić. Ja porównuję to do traumy bo Narcyz umiejętnie pozbawia cię myślenia, przy nim nie masz już zainteresowań i hobby to on staje się wszystkim dla ciebie. Jest najlepszym w świecie manipulatorem. Dlatego po odejściu od narcyza trudno na nowo się odnaleźć,odbudowac psychikę. Narcyz cie zdominuje i uzależni od siebie. Ja byłam relacji z Narcyzem tylko 10 mies. Od rozstania jakieś 3 mies. i wciąż jestem na odwyku..
Podpisuję się pod tym Margo. Dobrze to ujęte I trafne a jakie prawdziwe Pozdrawiam
Dziękuję. ❤️
Opisałaś dokładnie moje życie z ex😢
Dokładnie, tak miałam. Czy mogłabym z Tobą skontaktować się w jakiś sposób i porozmawiać?
Potwierdzam to wszystko .Też to przeszłam.Obecnie się odbudowuję i odzyskuję siebie na nowo .czas i dużo pracy ...potrzeba.Życzę powodzenia i pięknego życia na nowo❤️❤️
Pani Beatko serdecznie dziękuję że Panią mam.Nikt jeszcze nie wyjaśnił mi tego problemu tak jak Pani.Po moim 37 letnim stażu z narcyzem jestem strzepem ale już się podnoszę dzwigam to na swoich plecach bez żadnej pomocy tych pseudo bliskich. Pozdrawiam wszystkich z tym bagażem.....
CZEŚĆ. DALEJ JESTEŚ SAMA? CHCESZ NAWIĄZAĆ NOWĄ ZNAJOMOŚĆ Z KIMŚ PO PODOBNYCH PRZEJŚCIACH...NIE BĘDZIESZ SIĘ CZUŁA SAMOTNA I KTOŚ CIĘ W KONCU ZROZUMIE, JAK NIKT INNY. JESTEM MAŁGORZATA I BYŁAM 33 LATA Z NARCYZEM...TERAZ CZEKAM NA WOLNOŚĆ, POZEW W SADZIE.
@@magorzatatracz459 Witam serdecznie. Jestem dalej sama w podobnej sytuacji jak Ty. Rozwód wyznaczony mam na 11 grudnia choć nie wiadomo jak to się wszystko potoczy. Chciała bym mieć to już za sobą. Dalej bardzo to przeżywam czasami nie mam już siły z tym anty człowiekiem przebywać. Tworzy takie historie o których nawet nie pomyślałam. Wybiela się robiąc z siebie ofiarę ratując swoją sory dupe. Chętnie z Tobą pogadam i dziękuję za zainteresowanie. Napisz gdzie mieszkasz czy w Polsce? Serdecznie pozdrawiam.
@@zuziasama6266 Mieszkam w Jeleniej Górze. Do rozwodu masz jeszcze daleko...Mam dla ciebie radę. Kup dyktafon i nagrywaj wszystko...zastraszanie, zniewagi, groźby, bicie, kłamstwa...tylko nic mu nie mów.. W ten sposób to Ty go będziesz miała w garści i może dzieci zrozumieją w końcu...Oni tak potrafią czarować, przekręcać i kłamać, że nic dziwnego, że ludzie dają się nabrać. Ja swojego tak załatwiłam. Mam około 400 nagrań na drania,sprawę podałam na policję...to on się teraz boi, więc ja mam w końcu coś do powiedzenia. Uwierz, gdybym tego nie zrobiła, to miałabym teraz sprawę o znęcanie się nad teściem i nad nim oczywiście..A tak dzięki tym nagraniom spisałam ugodę rozwodową i wprawdzie jestem stratna finansowo, ale przynajmniej nie wyląduję na bruku. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że dzieci i rodzina tym razem stanęła za mną w 100 procentach. Straciłam dwoje pseudo przyjaciół, którzy dali się nabrać na łzy narcyza, ale nie żałuje..Została mi jedna przyjaciółka ale sprawdzona. Również pozdrawiam. Może nawiążemy jakiś kontakt mailowy.?
@@magorzatatracz459 Witaj. Narazie to tylko on mnie nagrywa na telefon wszystkie moje ruchy po domu cokolwiek bym robiła i ciągle mnie prowokuje różnymi pytaniami. Wie doskonal e co mu grozi za wszelkie objawy. Wszystko zanosi do pani adwokat.. Nie jest głupi. Ja mieszkam w Pruszkowie woj. stolecz.Pozdrawiam Elżbieta.
@@magorzatatracz459 Moje dzieci są tak przekupione ze nabierają wody w usta są to tzw. Latające małpy nie mam do nich zaufania. Całe życie kupował ich po kryjomu przede mną. Dobry tatuś. Chociaż dziś są dorosłe i mają swoje rodziny a preceder dalej trwa. Nie wiem jak mogę Ci podać mojego maila. Jestem początkująca w tej branży.
Wszystko się zgadza. Niedawno to odkryłam i zaczęłam coś z tym robić. Po 12 latach czas to zakończyć jak najszybciej. Ale najpierw trzeba zadbać o swoją głowę. Dziękuję
Dzięki Bogu że nie jestem uzależniona od Narcyza, chociaż On uważa inaczej. Fakt czasu potrzeba było żeby wyjść z tego chorego kontaktu, łatwo nie było ale warto było. Bo im szybciej człowiek odetnie się od Narcyza tym lepiej dla samej siebie. Wierzę w siebie i kocham siebie za to jak wyglądam i jaką jestem osobą mimo jakich rzeczy o sobie za plecami usłyszałam od Narcyza. A tak naprawdę od początku znajomości mi zazdrościł jaką byłam osobą I jakie ciekawe zycie miałam, i jakich rzeczy robiłam mimo niepełnosprawności, oraz to ile.ludzi otaczało się wśród mnie i że potrafiłam w pełni tętnić i wpływać pozytywnie na innych. I tak po wkrótce etapami wszystko mi zniszczył robiąc ze mnie chorą psychicznie i ograniczając mnie od wszystkich. Próbując zawładnąć moim życiem, moim myśleniem i zachowaniem w taki sposób żebym była podwładna jego poglądom, myśleniem itp., żyła wg jego zachciankom, wizji itp. Mimo że to jego życie było klapą, nudą i nic ciekawego nie miał do pokazania. Miał wten sposób odebrać to co ja sobie budowałam, przejąć ster w taki sposób że z siebie zrobić normalnego a ze mnie tą ograniczoną, zalęknioną i nieszczesliwą którą ratuje i że tylko dzięki Niemu będę szczęśliwa. Masakra
Cała prawda o mnie, to takie smutne, że nasze historie mają wpływ na nasze zachowanie dziś. Jestem dlatego wciąż w procesie....🙏🥰
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Każde jedno zdanie w tym nagraniu to najprawdziwsza prawda. Żyłam z narcyzem 8 lat, wszystko wyglądało dokładnie tak, jak opisuje Pani Beata. Mimo, że uwolnilam się z tego związku już 1,5 roku temu, to wciąż czuję, że jestem emocjonalnie uzależniona, spętana. Nie wiem, jak się uwolnić. To znaczy teoretycznie wiem, ale praktycznie się to nie udaje. Tuż po rozstaniu zaczęłam poważnie chorować fizycznie i choruję do tej pory. Nie wiem jak się uzdrowić... Dziękuję za ten film, bo pokazał mi dokładnie przyczyny powstawania całego mechanizmu współuzależnienia.
Monika tylko terapia pomoże!
Ja też nie wiem jak się uwolnić od tego obłędu, kiedyś byłam otwarta, spontaniczna, teraz zamrożona, wyssana z emocji i reakcji. Tak jakby ukradł mi całą moją empatię. Jeśli odbuduje się w sobie to od nowa, to wychodzi się z tego zwycięsko, bo zyskuje się odwagę, i nie ma już miejsca na potknięcia związane z naiwnością. Po takich turbulencjach raczej nie da się być naiwnym, przeciwnie świadomym i odważnym.
Dokładnie jest tak jak Pani mówi właśnie to sobie uświadomiłam, zerwałam taką toksyczną relację i teraz chcę przede wszystkim zaopiekować się Sobą jak najlepszą Przyjaciółką dziękuję za Pani książki, filmiki i dzielenie się doświadczeniem w tak jasny, mądry sposób... ♥️🔥👏
Ja też to przechodzę, więc gdybyś chciała kontaktu..
BEATKO, JESTES SUPER ❤
DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE TWOJE MADRE FILMY I POZDRAWIAM 🌷🌹
Genialny wykład bez naukowych niezrozumiałych dla wielu słów.
OLMA von Sankt Gallen
Bardzo dobrze Pani to powiedziała. Niestety narcyz się nie zmienia. Jest tylko dla siebie. Dziękuję za filmik.
On nie da za wygraną.. on chce wygrac nawet kosztem zrujnowanowania sob8e życia.. Dlaczego w to wciąga dzieci... Ciekawy jestem ...Czy w ogóle narcyz kocha swoje dzieci? Czy też tylko uzywa ich do swoich celów i manipulacji typu szantaż. To najgorsze świnstwo...
To prawda nie zmieni się!
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że narcyz się nie zmienia, czy robi coś nieświadomie.
Najście lat ćwiczyłem temat nie mając o tym pojęcia, obserwowałem, pytałem otoczenia, szukałem rozwiązania problemu.
Narcyz przy każdej kłopotliwej sytuacji, każdym problemie pierwsze co, to chce ustalić i usłyszeć to, że dana sytuacja to nie jego wina nawet jak nikt winnego czy winy nie szuka a stara się skupić na rozwiązaniu.
Narcyz przy każdym przyłapaniu na kłamstwie czy manipulacji nie czuje skruchy, nawet nie usiłuje kłamać o tym, że nie kłamie, ona po prostu jako priorytet ma ustalić w jaki sposób wyszło na jaw iż kłamstwo wyszło na jaw.
Narcyz uważa się za pępek świata i często wprost wymaga by tak ją traktować i to udoskonalać.
Skrupulatnie planuje oszustwa i manipulacje, latami przetrzymuje materiały które może do manipulacji użyć.
Buduje grunt pod oszustwa i dba o wsparcie osób postronnych by osiągnąć cel.
Narcyz często nie patrzy na straty poboczne interesuje się tylko tym czego w danej chwili chce a za każdym razem chce więcej. Na dodatek jak dostaje dokładnie to co chce zbyt szybko i łatwo to umniejsza na znaczeniu gardzi i osiągniętym celem i swoją ofiarą z powodu tego że ma już pełną kontrolę i nie spełnia się jako manipulator i kłamca.
Dlatego narcyzowi jest bardzo dobrze w takim związku bo dostaje to czego potrzebuje. Druga strona niestety nie. Prawdziwych uczuć, szacunku, troski nigdy nie dostanie. Prędzej wykończy się psychicznie.
32 lata... Jestem WOLNA. Nareszcie. prosze także wziąć pod uwagę narcystyczne relacje rodzic-dziecko - vide matka-syn. To jest dopiero jazda!!!!
3 lata temu powiedziałem DOSYĆ. Totalne odcięcie od ludzi bliskich, od rodziny. Poniżanie mojej rodziny. Brak ciepła. Brak możliwość podejmowania wspólnych decyzji. Byłem poniżanym, moje zdanie nie liczyło się. Byłem NIKIM.
Ja mam tak samo
A teraz?
Madra decyzja,gratuluje odwagi- wiem co mowie poniewaz Ja dopiero po 23 latach zdobylam sie na uwolnienie od narcyza.Pozdrawiam I cudownego zycia Ci zycze.Diana
Nie zgadzam się z ideą, że narcyz nie wie co robi, że krzywdzi podświadomie. On bardzo dobrze WIE co robi i widząc cierpienie drugiej osoby sprawia wrażenie, że czuje się lepiej-karmi się tym, żeruje na tym że osoba podległa staje na głowie, żeby dogodzić narcyzowi. Uważam, że każda dorosła osoba odpowiada za to co robi i jak traktuje innych ludzi (zwłaszcza dzieci!) i nie należy usprawiedliwiać okrutnych zachowań "brakiem świadomości". Takie usprawiedliwianie doprowadza do tego, że ludzie zostają z nimi w różnorakich związkach po 20, 30 lat wierząc, że go uświadomią/zmienią tą osobę. Nic bardziej mylnego, można się jedynie wykończyć psychicznie. Oni bezwzględnie wykorzystują najbliższych tylko dla własnych celów. Wierzenie, że jest inaczej tylko utrudnia odejście. Ja się obudziłam po kilkunastu latach od wyprowadzki z domu w jakich uwikłaniach emocjonalnych od dzieciństwa żyłam. Odeszłam. Psychoterapeuci z uporaniem się z wyrzutami sumienia naprawdę pomagają. Uświadomienie sobie, że taka relacja służy przede wszystkim drugiej stronie, a Ciebie kosztuje stres, czas, zasoby naprawdę dużo pomaga. Rodzic ma być podporą, zapewniać bezpieczeństwo. Jeżeli nigdy tego nie doświadczyłeś, to zerwanie kontaktu tylko Ci służy, a nie szkodzi. Trzeba pozbywać się z życia ludzi zawsze podcinających skrzydła. Nawet jeśli to są nasi rodzice.
Żyje z narcyzem 25 lat. Przez lata starałam się go zadowolić, "dorosnąć" do jego wymagań, "zasłużyć" na miłość. 3 lata temu przejrzałam na oczy, łuski opadły, zobaczyłam jego manipulacje, klamstwa. Zrozumiałam, że nigdy nie "doskocze" do poprzeczki, bo ona jest ciągle wyżej. Jestem po terapii, widzę jego gry i nie wchodzę w nie. To jest piekło! Na każdym kroku próbuje przejąć nade mną kontrolę, upokarza, poniża. Zobaczyłam go takiego jaki jest. Z wielkiej mojej miłości została tylko pogarda.
Serce, żyję 30 lat z taką kobieta, przypłaciłem to zdrowiem, Beatka to mądra kobieta, każdy zasługuje na MIŁOŚĆ, w szczególności Ty, wstań z kolan i pracując nad sobą znajdź anioła, który Ciebie pokocha, pozdrawiam 🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Trzy miesiące temu wyrzuciłam męża z domu, odetchnęłam z ulgą, moje dzieci też . 14 lat z narcyzem potrafi człowieka wyniszczyć psychicznie i fizycznie . Toczył sobie wojenki , wiecznie coś mi chciał udowodnić , wpędzał mnie w poczucie winy, był zazdrosny że z innymi umie utrzymać dobre relacje, że inni mnie kochają itd
Bardzo dobry opis zycia z narcyzem i przyczyny takich zwiazkow. Dotyczy to rowniez relacji z narcystycznymi dziecmi lub rodzicami.
Wysłuchałam i oglądnęłam na prawdę wiele filmów związanych z tym tematem, ale ten jest zdecydowanie najbardziej przejrzysty, a przede wszystkim wiele (może nawet wszystko) wyjaśnia. Odpowiada na pytania i daje odpowiedź. Bardzo dziękuję
Dobrze powiedziane, daje do myślenia :) dziękuję
Pięknie to Pani przedstawiła, dziękuję Pani Beato. Polecam serdecznie!
Dokładnie to jest ten moment aby odejść i być szczęśliwa ważna i wolna .. odzyskać swoją radość z życia szacunek i spontanicznosc
i zyskać dożywotnią samotność, a później oglądac komedie romantyczne z kotem i pudełkiem lodów na kolanach.
@@CyprianKozlowicz ha ha ..nie lubię kotów...telewizji też nie oglądam ale lody lubię ...
Wspaniały wykład... przebudziłam się co mam do przepracowania sama w sobie.. Dziękuję!😘😊
Mąż ma w rodzinie narcyza kuzyna. Zgadza się wszystko co Pani mówi. Jedynym lekarstwem jest odciąć się od takiej osoby, zwolnić się z pracy, wyjechać do innego miasta, zniknąć z życia na kilka lat. Wchodząc w jakiekolwiek relacje z Narcyzem kończy się one nerwicą lub stajesz się Narcyzem, ponieważ jego nawyki zachowania przechodzą na Ciebie i nie zdajesz sobie sprawy kim się właśnie stałes.
Dodam tylko że jeszcze są ukryci narcyzi.Którzy grają ofiarę.Trudny do wykrycia.
grzegorz ferenc Nie są tacy trudni do wykrycia jak się zna psychopatologię narcyzmu; niestety większość (?) psychoterapeutów ma o tym nikłe pojęcie, a co dopiero zwykli ludzie, którzy się z tym zjawiskiem po raz pierwszy spotykają.
Człowiek prawy i ufny nie jest sobie w stanie wyobrazić, że ktoś (pół)świadomie przyjmuje rolę ofiary czyli np. (tu rzeczywisty przypadek) zdrowy, dobrze odżywiony i niezle zarabiający narcyz po 50-tce w stałym repertuarze ma "wszyscy są przeciwko mnie", "miałem takie straszne dzieciństwo/żonę/szefa/sąsiadów", "moje życie to pasmo cierpień", "taki jestem nieszczęśliwy" etc.etc. Człowiek ma co prawda dysonans poznawczy, ale myśli sobie, no tak, pewnie miał jednak trudne życie, więc ja mu teraz to wynagrodzę i wydobędę z niedoli ... Niestety, to jest otchłań bez dna, pasożyt emocjonalny który chce więcej i więcej i więcej; jak się znudzi żywicielem, to sobie poszuka innego. Kurtyna.
pertelote 45 dokładnie tak. Niestety trzeba swoje przeżyć, aby na tę mądrość rozróżnienia zapracować. Narcyz o którym mówi Pani Beata, to tzw. typ jawny, coś a’la muchomor - każdy widzi ze czerwony w biele kropki i tylko nieświadome dziecko moze go zjeść. Typ ukryty, o którym piszesz, jest jak szatan (sic!), prawie identyczny z prawdziwkiem. Jesz i jesz i nie wiadomo czemu, słabniesz i chorujesz. A przecież to taki „dobry” „Prawdziwek”...
@@agazawada Zgadzam się; racjonalni pacjenci - z pewnym zażenowaniem - opisują osoby narcystyczne jako zło wcielone lub wręcz "diabła", zwłaszcza że niektórzy narcyzi mają tzw.psychopathic stare czyli patrzą czasem kompletnie pustym obojętnym wzrokiem; tego się naprawdę można przestraszyć (kto nie widział, niech sobie nie żartuje). Inni mają wrażenie, że to są jacyś replikanci, niby ludzie, a jednak mało ludzcy. Mówię tu oczywiście o osobach z nasilonym zaburzeniem narcystycznym.
pertelote 45 tzw. zło jest na spektrum. Nie ma 2 identycznych „wykrzaczeń”, tak jak nie ma 2 identycznych osobowości. Są jedynie podobne przejawienia.
@@agazawada Jasne, wspominam o tym w moim obszernym komentarzu na temat "odcieni narcyzmu" z wczoraj, jeśli chce się Pani go szukać. W celach praktycznych grupuje się pewne objawy żeby było łatwiej postawić odpowiednią diagnozę, ale oczywiście nie ma dwu identycznych osób z osobowością graniczną czy narcyzmem, tak jak nie ma dwu identycznie złamanych nóg ;-) Pozdrawiam
Pani Beato dziękuję za wartościowy film. Umiejętnie Pani przedstawiła krok po kroku osobowość narcystyczną. Ciężko w necie znaleźć przekaz w tak przystępnym wydaniu, a narcyz to skomplikowana persona!
Wyplątanie się z takich relacji, a w szczególności z relacji partnerskiej jest wyczynem na miarę NOBLA.
Pani Beatko, dziękuję bardzo 🙏♥️ na początku znajomości stara się i to skutecznie, ale tylko wtedy jak widzi korzyści. Pozdrawiam serdecznie ♥️🌹
Bardzo piękny przekaz.Niezmiernie był mi dzis potrzebny.Dziękuję.
Kiedy słyszę to - przypominają mi się historię moich klientek. Ciężko jest zrozumieć życie z narcyzem...cieżko odejść....Kobiety mają ogromny problem aby podjąć decyzję..... przychodzą....pytają... wracają za kilka lat....
Idealny opis narcyza. Niestety znam bardzo dobrze takie zachowania. Jestem dzieckiem narcyzow,a raczej ich zasilaczem energii. Czlowiek po latach zycia z takimi osobami jest bez energii życiowej, dosłownie czuje sie wyssany z energii. Dojsc do rownowagi ciężko,szczegolnie ze o pomoc trudno,mam na mysli psychologiczna pomoc. Czlowiek taki podatny jest na przyciaganie kolejnych narcyzow do swojego zycia,tak i mi sie zdarzylo. Obecnie jestem w rozwoju osobistym i jestem swiadoma tego czego doswiadczylam,wiec sama staram sie sobie pomoc. Tak jak Pani Beata mowi trzeba popracowac nad swoja wartoscia,bo narcyz potrafi sprowadzi czlowieka do dna,psychicznie sponiewierac,a jak sie jest dzieckiem to latwo sobie wyobrazic jak to sie odbija potem na zyciu doroslym.
Kto się spotkał, ten wie:( łatwo się mówi, ale ile tu bólu :(
100%, ogromna lekcja
Moja własna mama jest narcyzem 🥺
@@manuelalamantia9770 widzę ze jest nas więcej, kiedyś myślałam ,że jestem z tym sama
@@dianaka5017 nie jesteś sama 💖💖🥰🥰🌹🌹
Weterynarz 💐e fr 🙂ttt
Ja byłam 31 lat. I zostawił mnie w potarganych skarpetkach z kredytami i niepełnosprawnym synem. I zrobił mi najlepszy prezent w życiu. Szkoda, że tak późno. Pozdrawiam 🥰
Dodajmy jeszcze że Narcyz karmi nas OBOJĘTNOŚCIĄ, nie zaslugujemy na ich uwagę latami.
Prawda , nie pamieta o Tobie, rocznicach , urodzinach i innych rzeczach waznych dla ciebie. Moj nigdy nie wiedzial gdzie pracuje kiedy wracam . Najbardziej zabolalo kiedy jechalam na wazne badanie do szpitala a on oczywiscie zapomnial. Pamietaja tylko selektywnie o rzeczach i osobach ktore sa wazne dla nich.
Dziękuję za ten filmik. Otworzył mi trochę oczy na to co dzieje się wokół mnie. Jestem od kilku lat w związku z narcyzem. Było wiele rozstan i powrotów. Ten związek wykancza mnie psychicznie, a nawet miałam próbę samobójcza, chcąc uciec od tego. Teraz zrozumiałam, dlaczego tak się dzieje. Chcę wkoncu uwolnić się od tego człowieka i poczuć się wolna i bezpieczna...
Wiola zaplanuj sobie dobrze rozstanie. Ja poszłam do psychologa po pomoc.
@@eliska_807 dziękuję :) Już ponad rok temu rozstałam się z Narcyzem. Jest mi z tym dobrze. Było ciężko, ale jest coraz lepiej. Doceniam siebie. Stanęłam sama na nogi :))
Rozumiem ten punkt. Ja ileś lat temu ,kiedy maz mnie znów poniżył, chcąc wyjechać do kochanki, oczywiście obwiniając mnie za to, plus wiele innych spraw, położyłam się do łóżka mocno przytulając moje dzieci, które kocham każda komórka swojego jestestwa, prosiłam Boga by zabrał mnie i moje dzieci...
Dziś cieszę się, że mnie nie wysłuchał,bo jestem w punkcie odejścia od męża, przygotowuje się, planuję i wciąż w siebie inwestuję i się rozwijam. Jestem już silniejsza od niego i to co mówi zostaje z nim. Uczę się na terapeutę ( to nie psychologia,jest to forma niekonwencjonalna).Mąż całe lata powtarzał mi poniżające kwestie bym za daleko nie poszła.
Rozwijaj się i inwestuj w siebie i sama zobaczysz ,że szybko będziesz wiedziała co zrobić i będziesz miała na to siły. Pros też o pomoc, proszenie nie jest słabością,a siła.
Wysyłam Ci mnóstwo miłości❣️🌻💗
Dziękuję😘
@@Wiola7187 ❤️❤️❤️
Sądzę, że mój ojciec jest narcyzem. Zawsze dziwiło mnie, dlaczego nie zastanowi się nad sobą, czemu nie przeprosi, czemu nie współczuje. Teraz, po latach, myślę, że jego emocje są zamrożone. Chyba jako dziecko był kochany i dobry, pełen dobrych chęci, jak to każde dziecko, prawda? Obserwując siebie też widzę, że mam w pewnym stopniu zamrożone emocje. Pewnie w dużej części z jego powodu. Rozumiem i czuję, że można doświadczać braku emocji. Sądzę, że narcyz wyparł emocje tak mocno, że nie ma z nimi kontaktu. One w nim są (np. smutek, ból, poczucie bycia nikim) ale są bardzo skutecznie ukrywane przez podświadomość. Sądzę, że gdy narcyz zaczyna się zastanawiać nad sobą, te emocje zaczynają dochodzić do głosu, a to jest dla niego tak bolesne, że rezygnuje z zastanawiania. Oczywiście robi źle, że nie chce stanąć z nimi twarzą w twarz po to by w końcu przestać ranić innych. Przez wiele lat miałam podświadome przekonanie, że nie można mnie kochać, jeśli już to za coś. Od kilku lat mam kochającego męża, córeczkę. Zaczynam wierzyć, że można kochać mnie 'za darmo'. Sądzę, że narcyz jest tak słaby, że nie wierzy nawet, że ktoś mógłby go kochać. Ważne, by drugi rodzic, który nie jest narcyzem mówił głośno przy dzieciach i przy współmałżonku, że narcyz nie ma racji. By nie milczał, nie usprawiedliwiał narcyza. Lecz by walił prawdę prosto z mostu. Często drugi rodzic boi się, że narcyz się zdenerwuje i będzie jeszcze gorzej. Niech się denerwuje! Mieć to w głębokim poważaniu. Mówić głośno i jasno prawdę. Nazywać rzeczy po imieniu. Wspierać dzieci.
Mądra kobietka z Ciebie. Cieszę się Twoim szczęściem ❤️
Dziękuję Pani Beato dla mnie najlepsze nagranie.
Ja od 20lat żyję z takim człowiekiem a od 5 zdaję sobie z tego sprawę, próbuję zakonczyć ten zwiazek bo dalsze lata wspólnego zycia to tylko wegetacja .Cięzko jest odejść jak w zwiazku są dzieci, z drugiej strony każdy rok spedzony z takim człowiekiem pogłębia coraz większą depresję.
Ja również jestem w takim związku z takim starzem 22 lat i mam dwójkę dzieci czuje od 7 lat że jest z nim coś nie tak ale chcę odejść być szczęśliwa i wolna....
@@bogusiasasiela894 🌹🌹🌹💖🌹🌹🌹gorąco pozdrawiam
Wolność w imię miłości i szczęścia 💖🌹🌹🌹
Napisz proszę co u Ciebie na tą chwile ? Jak sobie radzisz?🙄
Czy jest Pani już szczęśliwa ?ja od 20 lat żyje z takim człowiekiem (2 dzieci 🤦♀️),które patrzą na to wszystko i maja taki obraz rodziny 🙄
Zgadzam się w 100%. Byłam w związku z narcyzem
Żyłam bardzo długo z takim typkem toksyczny-narcystyczną.. Piękne i prawdziwe słowa.. Ile to bólu i krzywdy..
Świetnie Pani tłumaczy zasadę relacji osób w związku narcystycznym. Objerzalam wiele filmów i sporo przeczytałam, jestem też po terapii. Ale Pani zrobiła to w bardzo klarowny sposób. Pozdrawiam serdecznie i wysyłam moc pozytywnej energii, która również z Pani postów czerpie💛🤗🥰
Pani Beato 🙂, słuchałam tego filmiku bardziej z ciekawości, ale gdy wysłuchałam go do końca przypomniała mnie się jedna z takich relacji. Dziękuję bardzo za ten film, bo porusza w nim Pani ważne kwestie. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Slucham i plakac mi sie chce. Coz, wysluchalam o sobie prawdy. Dziekuje.
to chyba nie jestes narcyzem
Mary Korz Jeśli Pani się "zdiagnozowała" jako osobę narcystyczną, to na 99.9% nią Pani nie jest; prawdziwy narcyz nie powie, że jest zaburzony i wymaga leczenia :-) Jeśli natomiast odnalazła się Pani w opisie partnera/rki narcyza, to trzymam kciuki, żeby się Pani udało z takiego związku uciec gdzie pieprz rośnie. Pozdrawiam
Jestem podobnego zdania, to nie narcyzm, przez 30 lat za wszystko byłem obwiniany, z wyjątkiem gradobicia i ulewy, a tu okazuje się,,, że wpadłem w sidła kobiety narcystycznej, gorąco pozdrawiam, wierzę w panią, 💖🌹🌹
@@aldonamajewska-x9d Niestety zle mnie zrozumiales. To ja bylam z narcyzami i staralam sie zaspokajac ich potrzeby i oczekiwania. Prawda byla taka ze to ja im sluzylam nie zdajac sobie sprawy ze spelniam ich zachcianki a sama oczekiwalam od nich przyjazni, milosci i uczucia. Nie zdawalam sobie sprawy ze tylko mnie eksploatuja i nie odwdziecza sie nigdy za to. Narcyz to taki wor bez dna. Szkoda ze szybko nie konczylam tych relacji z takimi osobami tylko dawalam im nie konczace sie szanse.
@@darek5821 ooooo taaaaak, obwinianie to świetne narzędzie narcyza. Mój mąż całe życie mi powtarzał,że pije przeze mnie,zdradza przeze mnie, kłamie przeze mnie,firma nie kręci się przeze mnie,uuuuu lista jest długa! Tak czy owak, można nauczyć się jak to separować, podjąć decyzję o odejściu między czasie pracując nad sobą żeby stawać się najlepszą wersją samego siebie. Możesz wszystko ❣️❣️❣️
Dziękuję. Jednak poproszę ciebie Boże kieruj nasze kroki jak Sary i Tobiasza. Każdy marzy o tym jedynym i właściwym.
Witam Panią to co Pani przekazuję wszystko się zgadza żyje w związku z, Narcyzem już mam dość jego wywyrzania nie umnie uszanować drugiego człowieka tylko On się lyczy jest zimny wyrachowani kłamnie w oczy , karmi się mojmi łzami wszystko mu trzeba zrobić a sam nic, mam dość już takiego życia brak szanowania, brak miłości SZCZESLYWA nie jestem w tym związku, myślę już o odejściu od tego związku to ból i cierpienie tylko nic więcej, Dziękuję za ten przekaż którego wysluchalam czas zakończyć i być SZCZESLYWA kobieta, pozdrawiam Panią,
Nie płacz. On wtedy żywi się twoją energią. Dajesz mu sygnał, że jego metody działają. Nic mu nie rób. Nie jesteś jego służąca. Zostaw go. Będziesz szczęśliwa. Szkoda życia. Wolność jest piękna. Doświadczam tego po 32 latach terroru.
OGROMNA WIEDZA i DOSWIADCZENIE💗
Pani Beatko poznałam miłego ciepłego faceta myślałam że będę bardzo szczeslywa osoba na Świecie co się okazało że ludzi traktował bardzo źle mię się tonie podobało zwracałam mu uwagę dlaczego tak mówi co się okazało związała się z Narcyzem który mię niszczyl ranił kłamał zdradzał szukał opiekunki i służącej tak było w mojm życiu nie miałam uczuć ani dobrego słowa były krzyki ponirzania usxanowania było zero codziennie mię Ranił zylam jak w zamknie tej klatce czułam się zawsze zmęczona rozmowy nie było zimny jak lód miał dość życia był miły tylko pszy ludziach a w domu Diabeł wszystko prawda co Pani powiedziała dziękuję i pozdrawiam martwił się tylko o siebie żeby było mu dobrze i wygodnie tak było teraz odrzyl am i jestem szvzeslywa osoba
Pani Beato , genialny przekaz ❣️po 13 latach roztałam się z narcyzem. Od 5 miesięcy jestem sama a od 2 lat codziennie pracuje nad sobà. I co? Jest pięjnie ♥️dziękuje że Pani jest. Pozdrawiam i ściskam ♥️
Narcyz robi wszystko świadomie i celowo, on tego chce.
Dokładnie. Oni to robią świadomie. Dokładnie rozplanowują strategię manipulacji i są dumni ze zwycięstwa.
pięknie wytłumaczone. Dziękuję
Idealnie Pani opisała moje małżeństwo. 10 lat.
Nie che tego. I podnoszę się. Stawiam wymagania. Już zrozumiał, że się nie boję odejść. On boi się mnie, bo nie wie czego na koniec zażądam i z czym zostanie. Chyba najgorsze dla niego będzie, że to jego wina co zmieni opinię o nim.
Manipuluje obrzydliwie tak aby wbić w poczucie winy.
Poza tym książę, którego TRZEBA prosić o pomoc. Nie daję tej satysfakcji ale wymagam. Nie pozwalam na manipulacje ale dostaje. Jesli straszy osobnymi pokojami to dostał to. Jeśli karze milczeniem dostaje to ode mnie.
I teraz mnie obserwuje ale nie pyta o co chodzi. Wywołuje awantury, a ja jestem spokojna i wychodzę.
Zajęłam się sobą, swoją pracą, rozwijam hobby, wróciłam do literatury, spotkań ze znajomymi, odkrywam Polskę.
Dziękuję pani Beato. Bardzo mi pani pomogła. Odzyskuję siebie. Pozdrawiam.
Brawo... Jestem w tym samym punkcie... Jednego dnia wpadło mi do głowy jakie imię najlepiej do niego pasuje, uznałam że to będzie WASZA ZAJEBISTOŚĆ 😂😂
Najbardziej boją się publicznej demaskacji i utraty wykreowanego wizerunku dlatego ten guzik należy naciskać. Technika lustra jest niezła. Poza tym niereagowanie na prowokacje i manipulacje, trzeźwość, proste i jasne komunikaty. Jeżeli karze milczeniem, zająć się w tym czasie sobą, najlepiej odpoczywać:))
@@Renatarybic Dokładnie tak jest, nie są w stanie przegryźć,że stracą ten wizerunek zajebistosci u innych, tym bardziej,że rozpad związku NIE SA ICH WINĄ... NEVER!! Postępuję podobnie jak Ty... Nie wie biedak o co chodzi... Nic już mu też nie mówię,niczym się nie dzielę, tylko to, co konieczne,bo wciąż mieszkamy razem. Swoje plany, marzenia zostawiam dla siebie,rozwijam swoją pasję i uczę nowych rzeczy, poznaję ludzi i regularnie wychodzę z domu spotkać się z nimi. Dużo fantastycznych rzeczy doświadczam w tym dziwnym czasie. Szukam lokum dla siebie,syna i moich futrzanych przyjaciół i kiedy myślę,że już tam mieszkam to czuję się fenomenalnie. Mąż próbuje poudawać że jest fantastyczny rąbiąc rzeczy, których nie tknął od miesięcy, ale przy pierwszej najmniejszej wymianie zdań nie jest w stanie już udawać i jest sobą. Wtedy odpowiadam MASZ PRAWO DO WŁASNEGO ZDANIA ,ALE MOJE JEST INNE NA TEN TEMAT, lub DZIĘKUJĘ ŻE PODZIELILES SIĘ SWOJA OPINIĄ , JEDNAK ZROBIĘ TAK,JAK SAMA UWAŻAM ZA SLUSZNE (wiadomo że on w swoich oczach ma zawsze rację, Jego pomysły są najlepsze a moje głupie, nawet wie jak mam się czuć itp...znasz to 😘).
Madra i dzielna z Ciebie istota ❣️❣️❣️.
Przytulam 💗
@@annastasiak7293 jestem 35 lat z ,,cudownym, inteligentnym i zadbanym Narcyzem". Od dwóch tygodni nazwałam nasz związek po imieniu,zaczynam widzieć rzeczy takie są. Zapamiętam metodę lustra i poszukania sobie własnych pasji. Dzięki . Metodę lustra...muszę się tego poduczyć.
Idealnie Pani to wyjaśniła...ja właśnie prawie całe życie byłam na służbie... basta! :)
Tak znam to. Ja nazwałam swoje życie z mężem ZYCIE POD ZABORAMI.
Ja miałam to samo Przemoc fizyczna i psychiczna karanie milczeniem nawet 2 tyg. Wampir energetyczny. Odebrał mi wszystko-wiarę w siebie marzenia spokój i zaufanie do siebie. Kontrola i wykorzystywanie do swoich potrzeb. Smutne ale prawdziwe 😵
Pani Bratoszewicach przy swojej kruchość jest Pani wielka cudowna osobą dziękuję za wszystko pozdrawiam cieplutko. Ja również byłam z narcyzem
Ja Beata tlumaczyla te zaleznosci pomiedzy narcyzem i jego sluga, zrobilo mi soie niedobrze bo unaocznilo mi moje byle malzenstwo. Wreszcie znalazlam odpowiedz, dlaczego ciagle spotykam narcyzow. Dziekuje Beatko
Ten film jest o mnie. Każde słowo. Po 30 latach odeszłam. Zmiana trwała długo i boleśnie. Może nawet jeszcze trwa..... :)
Trzymam kciuki i gratuluję odwagi! 🤗
Nic ująć ,nic dodać
Pozdrawiam
Dziękuję za to nagranie! Petarda
Pomocny filmik☺dziękuję. Niestety to częsty problem w rodzinach bo jacy mamy być jeśli wychowani jesteśmy przez narcyzów, 80procent społeczeństwa to narcyzi więc niestety my też w jakimś stopniu, takie społeczne obciążenie, więc pracujmy nad sobą i dbajmy o swoją psychikę codziennie otaczając siebie opieka i mówiąc sobie po100razy kocham siebie, aż mozg przyzwyczajony do badziewia odpuści i przywrócimy sobie równowagę, wartość siebie 🤗 i będziemy szczęśliwsi a im więcej szczęśliwych ludzi tym lepszy świat. Do pracy😌☺😁
Beatko jak ty jesteś mądra to wszystko jest całkowicie prawdziwe niesamowite dziekuje kochana moja.
Nie da się żyć narcyzem normalnie, jakoś można ale to nie będzie pełne szczęście , tam nie będzie ciebie, będzie Tylko ON. Niebawem się rozwiode i dzięki Bogu dość szybko odkryłam co to za typ, zaczęłam szukać informacji czytać itp. Po urodzeniu dziecka powiedział mi że jestem " surogatką" po cesarce powiedział że " gnije od środka " / rana mi się nie goiła, dzięki Bogu mi to powiedział bo wiedzialam już ze coś nie tak jest z nim.On badzro chcial mieć dziecko / nie mnie/ dostał czego chciał i się zaczęło życie bez życia, wszystko pod niego..
Ale za chwilę rozwód biorę, chce zacząć żyć
Cóż jako osoba zidentyfikowana jako narcyz chciałabym się wypowiedzieć. W filmie zostało zawarte jak najlepsze wytłumaczenie, zdefiniowanie czym, lub kim jest narcyzm, szczególnie polecałabym go właśnie osobą które są w związku z narcyzami lub chcą jakoś ich zrozumieć. Jednak przyznam również, że samo stwierdzenie, które jednocześnie było podsumowaniem filmu, a mianowicie, że z narcyzmem nie można być szczęśliwym w związku, jest dosyć krzywdzące. Oczywiście wszystko to co Pani powiedziała jest prawdą, jednak z tego wynika jakby żaden narcyzm nie mógł stworzyć szczęśliwego związku. Wiadomo jest to dosyć ciężkie, jednak przy odpowiednim wysiłku i pracy nad sobą jest to realne. Słysząc te słowa zrobiło mi się na prawdę przykro, bo od razu pomyślałam sobie ''czy nigdy nie będę szczęśliwa? Czy nikt nie będzie ze mną szczęśliwy?'' Naszła mnie myśl czy nie lepie nie marnować mojemu chłopakowi czasu na mnie i nie zakończyć już tego związku, jednak nie mnie o tym decydować. Staram się, pracuje nad sobą i jest mi cholernie ciężko, bo rodzice nie potrafili mi kilka lat temu zapewnić odpowiedniej troski. Ponoszę teraz tego konsekwencję, ale ide do przodu i staram się jakoś to życie poskładać do kupy tak aby zarówno mi jak i moje partnerowi było dobrze. Także jeżeli są tu osoby twierdzące ''żaden narcyzm nie nadaje się do życia'', '' oni nie mają uczuć'', ''egoiści'', to chcę powiedzieć, że wyrządzacie ogromna krzywdę osobą ze zdiagnozowaną osobowością narcystyczną gdyż każdy przypadek jest inny.
Każde zaburzenie może być o różnym stopniu nasilenia, są różne "odmiany" narcyzmu. Nie zamierzam Pani diagnozować na odległość, ale sądząc po Pani wypowiedzi nie jest Pani prawdopodobnie wysoko na skali; Pani jest świadoma swojego problemu i stara się nad nim pracować. Narcyzm może mieć wręcz charakter choroby psychicznej, o określonym obrazie klinicznym; w Niemczech w tej postaci jest uważany za poważny problem zdrowotny, na który dostaje się - mówiąc kolokwialnie - tzw.żółte papiery.
Ciężko żyje się z narcyzem i ciężkie mam zadanie jak mam połączyć narcyza, ale wszystko jest możliwe. Dziękuję za wartościowy film.
Hmm... temat bardzo rzetelnie rozpracowany, jednak na tyle trudny, że mocno przygnębił większość odbiorców co odzwierciedlają zamieszczone poniżej komentarze. Gdyby człowiek musiał sam czuwać nad każdą relacją i analizować ją na ile ona mu służy, na ile go niszczy, jakie są szanse, jakie zagrożenia, czy pozwolić sobie jeszcze na przesunięcie granicy swojej godności czy już radykalnie powiedzieć basta ... to nie byłby w stanie normalnie funkcjonować i cieszyć siłę życiem. Na szczęście nad tym wszystkim czuwa Bóg, który każdego człowieka kocha tak samo i narcyza i ofiarę...I powiem więcej, często dopuszcza takie związki i im błogosławi dla ich wspólnego dobra, bo mają się wzajemnie czegoś od siebie nauczyć, bo mają być dla siebie darem w drodze do Człowieczeństwa przez duże C. Scharakteryzowanie jakiejś osobowości, nadanie jej etykiety to jedno, ale odnalezienie drogi do serca takiej trudnej osoby to coś zupełnie innego. Współczesna psychologia pomaga nam określać cechy różnych osobowości i to jest pożyteczne, bo skraca drogę do poznania jej, ale niewiele mówi jak ją oswoić, okiełznać, uspołecznić etc. To jest bardzo trudne wyzwanie i tylko nieliczni je podejmują. Rozwiązaniem jest zawsze Miłość. Dobrze rozumiana, taka która pozwala najpierw pokochać siebie a dopiero potem dać świadectwo szacunku, życzliwości, bezinteresowności drugiemu człowiekowi. Jeśli kochasz siebie, nie masz powodu nie kochać drugiego człowieka nawet gdy jest on narcyzem A może szczególnie wtedy...
Krystyna p Narcyza kochać można, i owszem, ale dla własnego zdrowia psychicznego najlepiej z daleka ;-) Można mu/jej też współczuć, bo ludzie z tym zaburzeniem są w większości skazani na samotność (ładniej zabrzmi "powołane do samotności" :-)) Osoby, które przeszły przez piekło zwane związkiem z narcyzem trzeba nieraz ratować farmakologicznie, bo mają do cna zszarpane nerwy i "ujemny poziom" pewności siebie, niektóre cierpią na przewlekły zespół stresu pourazowego - nie wiem czy to można nazwać "nauką" w "drodze do człowieczeństwa". Drogi do serca osoby z NPD odnalezć nie sposób, bo w tym sercu jest miejsce tylko na miłość własną, choć na początku relacji trudno w to uwierzyć.
@@pertelote4526 wydaje mi się że dużo zależy od drugiego człowieka, tego który towarzyszy osobowości narcystycznej. Jeśli sam ma problemy z własną tożsamością, to każde zachowanie ze strony trudnego partnera będzie go dodatkowo osłabialo. Jeśli jednak będzie to osoba świadoma samej siebie, stabilna emocjonalnie , o ugruntowanym poczuciu własnej wartości i światopoglądzie, to po pierwsze nie da na siebie wpłynąć destrukcyjne w sposób trwały, po drugie będzie raczej pomagać korygować zachowanie narcystyczne poprzez dawanie świadectwa swojego życia, pokazując mu, że można też inaczej.
Uciekanie przed takimi osobami, żeby chronić siebie, dużo też mówi o tym ,który ucieka...
Ponad to zespół stresu pourazowego który przywołałaś w swojej wypowiedzi dotyczy znacznie poważniejszych zdarzeń, ekstremalnie stresujących, takich jak przeżycie wojny, katastrofy naturalnej, bycie świadkiem wypadku czy czyjejś śmierci itd. O takim zjawisku mogą mówić ludzie, którzy przeżyli holokaust, wielki głód, sytuacje, w których pozostawali mimowolnie, bez wpływu na nie, bez możliwości wydostania się z nich. Jest to zatem spore nadużycie względem życia z osobą narcystyczną, która choć trudna i pozornie zniewala, obiektywnie rzecz biorąc takiej władzy nie ma.
@@krystynap9565 Widać, że choć elokwentnie to jednak pisze pani o problemie, o którym nie ma pani pojęcia, którego nie zna bo nie doświadczyła. I tego pani nie życzę. Pani wypowiedź jest pełna optymizmu i idealizmu typowego dla młodych i jeszcze nie doświadczonych ludzi. Pozdrawiam.
@@LouiseandJan Pani Kasiu, bardzo Pani dziękuję za słowa w założeniu krytyczne a w konsekwencji takie, ktore odebrałam jako komplement😊 W Internecie w większości jesteśmy anonimowi, a swoje wyobrażenie o rozmówcy budujemy jedynie w oparciu o jego wypowiedzi. One oddziałowują na nas tak, że albo motywują nas do poszukiwania nowych rozwiązań czy chociażby nowego nastawienia do życia albo dołują utwierdzajac w przekonaniu że jest źle i nic nie da się z tym zrobić. Każdy z nas wybiera swoją drogę, najlepiej byłoby gdyby to był wybór świadomy. Pani Beata pod vlogiem której korespondujemy, bardzo dużo i bardzo mądrze mówi na ten temat. Podejrzewa Pani że jestem młodą i niedoświadczoną, idealizującą rzeczywistość osobą. Nawet nie wie Pani jaką sprawiła mi radość tymi słowami😊 Ma Pani rację, jestem młoda, mam dopiero 45 lat i jeszcze mnóstwo życia i doświadczeń przed sobą 😊 Wielu w moim wieku jest już zgnuśniałych, sceptycznych, niczego nie oczekujących od życia, potrafiących tylko narzekać jak bardzo im się nie udało i patrzeć w przyszłość ze zezrezygnowaniem i niechęcią☹ Ja staram się brać życie we własne ręce. Nie w taki sposób, żeby kontrolować zdarzenia czy realizować plany poprzez katorżniczą pracę. Przeciwnie, im jestem starsza tym bardziej rozumiem, że na NIEWIELE rzeczy, spraw, osób mamy wpływ. Od nas natomiast zależy coś najistotniejszego, TO w jaki sposób do zagadnienia podejdziemy. Mamy WYBÓR i to jest siłą każdego człowieka. Jeśli widzimy w czymś bądź w kimś problem, który za wszelką cenę chcemy rozwiązać, bo inaczej nie będziemy umieli funkcjonować, to ten problem rośnie w głowie tak wielki, że nie pozostawia przestrzeni na nic innego, na miłość, na pasję, na radość. Jeśli staniemy obok, z pewnego dystansu i zobaczymy, że to jest problem jakiegoś konkretnego człowieka, to nie tylko zobaczymy go wyraźniej ale naturalnie wzbudzi się w nas chęć pomocy, empatia, to wszystko co niesie ze sobą prawdziwa MIŁOŚĆ, bezinteresowna, nie szukająca siebie... Wszyscy się uczymy takiej miłości i jest to zadanie bez końca. Można je praktykować do śmierci i nie znudzić się, bo to uczucie staje się coraz głębsze, coraz dojrzalsze, przynosi coraz więcej radości i WOLNOŚCI. Bo przecież skoro nasze samopoczucie już nie zależy od czynników zewnętrznych i od tego jakie cechy posiada człowiek z którym żyjemy, to nasze szczęście staje się naszą decyzją. Tego Pani życzę. pozdrawiam serdecznie😊
@@krystynap9565 Dzień dobry, to co napisałaś jest mądre, życiowe i dające nadzieję. Narcyz też zasługuje na miłość, tym bardziej że to nie jego wina, że jest narcyzem. Ja nie do końca wierzę w to, że ludzi można powkladać w szufladki - narcyzi, borderline, ankastycy itp. i stwierdzić z kim warto się zadawać, a od kogo uciekać, bo nic z niego nie będzie. A zresztą jak może coś być, jeżeli ma przyczepioną etykietę "uwaga narcyz, uciekać". Terapeuci i psychiatrzy chyba też czasem się mylą. Zdarza się nierzadko, że osoby niebezpieczne, psychiatra uznaje za nieszkodliwe, a po wyjściu ze szpitala dochodzi do tragedii. Zdarza się też, że ktoś wysoce inteligentny, kto przerasta swojego terapeutę i patrzy na niego pustym wzrokiem i z politowaniem, gdy ten podejmuje żałosne próby "przejrzenia go" (Lizbeth Salander😂), są uznawane za narcyzów, albo przeciwnie, za opóźnionych w rozwoju. Mój ślubny narcyz zmienił się po 25 latach małżeństwa. Moja miłość i szczerość go uleczyły. Przedtem bywało tak strasznie, że bałam się po pracy wracać do domu. Wybuchy wściekłości o wszystko i wszędzie, ciągłe poczucie zagrożenia, poniżanie, potem przepraszanie, potem wszystko od nowa + przemoc ekonomiczna i psychiczna. Podobne przeżycia miała komentująca DomiGoworkout, ale nikt nam nie wierzy. Kobiety piszą, że nasi mężowie nie byli narcyzami, że TYLKO ONE miały do czynienia z prawdziwymi narcyzami i że nam nie tego nie życzą. Licytacja kto miał gorzej. Ja spotkałam osoby, które odeszły od mężów narcyzów, którzy przy moim mężu byli jak dżdżownica przy jadowitym wężu. Nie dały rady żyć z narcyzem i ja to rozumiem, nie każdy jest silny jak lew. Kocham bardzo mojego męża. A być może dlatego poradziłam sobie i jestem silna, że wychowałam się bez rodziców i zawsze musiałam "jakoś dawać radę". A teraz walczę o zdrowie i przyszłość syna. I wierzę, że też się uda.
Dziękuję, wszystkiego dobrego ❤🌞🤲
Pani Beato, dzięki!
Dziękuję Bardzo za Piękny Prawdziwy wykład to wszystko prawda o narcyzach .👍😘💐💐💐🌹🌹🌹
Pani Beatko- w punkt!!!👍
świetne nagranie dziękuję Pani Beatko
Byłam z narcyzem i szczerze w tamtym momencie nie wiedziałam dlaczego zawsze była moja wina, potem wkroczyło też bicie fizyczne i przemoc psychiczna bo się stawiałam i nie robiłam co rozkazuje relacja albo znajomość się zakończyła bardzo szybko. A mi to jego zachowanie wytłumaczyła psycholog, bo musiałam iść na terapię. Teraz rozumiem i unikam takich ludzi.
18 lat spędziłam w toksycznym związku z narcyzem. Nie zgadzam się, że jego działania są podświadomie. Przynajmniej nie wszystkie. Podejmuje świadome decyzje.
Najwieksza paranoja byla sytuacja; gdy partner zrobil mi przykrosc i wspomnialam o tym, on odpowiadal, ze zdal sobie z tego sprawe i nawet nie wyobrazam sobie jak cierpial z powodu zranienia mnie. Wygladlo to tak jakbym teraz ja powinna mu strasznie wspolczuc z powodu zranienia mnie......hahaha!!! Lapalam sie za glowe co sie dzieje; jak mozna tak wszystko odwrocic.
Ojojoj znam to. Dziś już mnie mało to dotyczy ale przeżyłam z mężem ponad 20 lat w takich relacjach
Jak ja to dobrze znam ;) KAŻDA jedna sytuacja musiała być obrócona na „korzysc” narcyza
Pięknie wyjaśnione i mądra rada dla wrażliwych osób na dokonanie zmian w swoim życiu , bez względu na to którą stroną się jest. Pozdrawiam serdecznie I dziękuję :)
Pani Beato,
DZIEKUJE .
Pani Beato, dziekuje, dziekuje, dziekuje ❤❤❤
Dziękuję, fenomenalne video. Pozdrawiam
Tak Beatko to prawda kontrola jest uśpiona w takim związku
Byłam wiem 😵😵dziękuję za trafne wiadomości ❤️pozdrawiam
Uwielbiam Pani słuchać 😙
Pięknie powiedziane
Pozdrawiam ❤🙋♀️
Świetny materiał Pani Beatko :) Buziaki
Narcyz się wywyższa, pragnie uznania i poklasku żeby się dowartościować bo podświadomie czuje się gorszy od innych, ma niskie poczucie własnej wartości. Pogardzając innymi, krytykując czują się lepsi, ważniejsi.