Te odkurzacze rainbow jako katalizatory historii to coś tak prawdziwego, zgadzam się! Świetny przykład wyciągnął pan z książki Wichy. Śmiech i bolesne doświadczenie osobiste, dobra zachęta, bo nie sięgnęłam po książkę sądząc że będzie wyłącznie dotykać doświadczenia żałoby. A teraz pan bardzo zachęcił. Okładka genialna, symboliczna z tą obciętą literą, no ale to wydawnictwo Karakter, więc nie może być inaczej, zresztą okładka książki o Malewiczu też! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Te odkurzacze rainbow jako katalizatory historii to coś tak prawdziwego, zgadzam się! Świetny przykład wyciągnął pan z książki Wichy. Śmiech i bolesne doświadczenie osobiste, dobra zachęta, bo nie sięgnęłam po książkę sądząc że będzie wyłącznie dotykać doświadczenia żałoby. A teraz pan bardzo zachęcił. Okładka genialna, symboliczna z tą obciętą literą, no ale to wydawnictwo Karakter, więc nie może być inaczej, zresztą okładka książki o Malewiczu też! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Tak, o tej okładce chyba Justyna Sobolewska wspominała. Miałem zagaić, ale przypomniałem sobie po nagraniu.