Tak poważnie to nawet jazda po syna do przedszkola ( posiadam przyczepkę, nawet planuję zakupić drugą bo rodzina się powiekszyła), sprawia mi niekłamaną radość i satysfakcję i pozdrawiam wszystkich kolarzy, rowerzystów amatorów zajawkowiczów jak ja i 3majcie się.
Z tym jedzeniem to nie do konca sie zgadzam. PRzy niedoborze glukozy i kalorii mozna zahamowac kataboiizm wieksza podaza aminokwasow, a zwalszcza leucyny. Poza tym mozna w ogole nie jesc weglowodanow i kalorie czerpac z tluszczy, ale wtedy nie ma co liczyc na to, ze sie bedzie mialo prad do jazdy :) Ja kiedys w daaawnych czasach wyjechalem na rower do sklepu na drugim koncu miasta z rana. W dwie strony moze 20km. Bylo to na czczo. Wzialem tylko jeden bidon wody. Jechalo sie fajnie wiec jak dojechalem do sklepu to pomyslalem ze pojade sobie na gorke w okolicy. +30km w jedna strone. Wracajac stwierdzilem ze wroce przez miejscowosc kolo mojej odwiedzajac rodzinke. Efekt byl taki, ze na czczo od rana zrobilem ok 110 km i naprawde NIKOMU tego nie polecam. Ostatnie 10km jechalem z predkoscia ok 10km/h robiac czeste przerwy z lezeniem na trawie i zastanawianiem sie, czy mozna ja zjesc. Nie bylem zmeczony, ale kazdy wysilek ponad to powodowal natychmiastowe skurcze no i ten brak sily. U rodzinki zjadlem pelen obiad ze szczegolnym uwzglednieniem wegli i powrot 20km byl juz na luzie. Od tego czasu zawsze mam kilka zl w plecaku, bo glupio mi bylo wtedy na rowerze za x tys zebrac o bulke pod sklepem.
Trzeciego grzeszku u siebie nie zauważyłem ale dwa pierwsze kultywowałem przez jakieś 2-3 lata póki na początku września nie odkryłem tego kanału i teraz walczę żeby je wyplenić ;)
Pomijając przekazywaną wiedzę, która jest bardzo ciekawa, Twoje filmy są jeszcze fajniejsze przez te wygłupy jak na początku i ogolne robienie filmików z jajem :-)
Kiedyś sobie rzuciłem wyzwanie 5-6 rano na czczo na rower :) no zrzucę trochę zbędnego kg, efekt był taki ze po 20km przysłabłem w głowie pojawiły się lekkie zawroty a ręka wydawała się jak by była z obciążeniem, no na szczęście niedaleko był zajazd gdzie już po samej ciepłej, słodziej z cytrynką herbatce ożyłem czekając na posiłek,
SzajBajk miałem słaby dzień, :) późne lato w dodatku było dość chłodno z samego ranka a za zimno się ubrałem mgła wilgoć poranna, czasem jak się przesadzi kilka dni pod rząd a nie regeneruje odpowiednio organizmu może chwila słabości się trafić :) No i miałem kolejny błąd woda do picia zamiast np ciepłą herbatę w taki dzień lub jakiś Izotonik. Faine masz filmiki Pozdrawiam :)
Wpadłeś w hipoglikemię. Wtedy najlepiej wciąć coś słodkiego. Ja kiedyś źle obliczyłem dietę to po treningu (na siłowni) tak mi cukier spadł, że temperatura mi spadła poniżej 36
Dareios soieraD być może a wyzwanie a co do kolegi dziś nie dam rady no i wyścig a ze nieprzygotowanie itp nic ze sobą oprócz wody co tylko wypłukuje a z rana się dobrze czułem no ale nie byłem tak zaawansowany w obliczaniu czegoś jak wysiłek kalorie itp a dystans nie wydawał się długi :) człowiek uczy się na sobie najlepiej nawet jak sama woda to słodka i np cytryna inna przyswajalność
Tak zgadzam się, można przeciążyć stawy a efektywności żadnej. Mamy biegi więc używać trzeba. Według mnie trzeba rozdzielać to co chcemy robić w danym dniu na rowerze. Jest sporo do wyboru bo można trenować (prawdziwy trening interwałowy), wyznaczyć sobie cel trasy np.( miejscowość,trasę), ilość kilometrów również jest ważne w jeździe na rowerze, wtedy kiedy stawiamy sobie poprzeczkę. Chodzi mi tutaj o to aby nie robić ciągle tego samego bo nie zawsze to idzie w parze ze wcześniejszym planowaniem. Ja bynajmniej jeżdżę tak aby robić zawsze coś innego. Jedzenie to podstawa ! nasz organizm musi pracować w jakiś sposób. Szajk Lepiej tego wszystkiego nie dało się przedstawić :P super materiał ;D
Przed treningiem i w trakcie nie jemy dużego objętościowego jedzenia. Pozycja rowerowa tworzy wtedy duże ciśnienie w żołądku, które może doprowadzić do uszkodzenia mięśnia zwieracza przełyku i refluksu.
WITAM. Według mnie to jeden z najważniejszych tematów. Każdy powinien to oglądnąć przed wejściem w sport lub nawet rekreację rowerową. Ja niestety pierwsze robiłem a później dopiero się uczyłem. Najważniejsza rzecz: nie róbcie ciężkich i długich jazd (treningów) bez odpowiedniego przygotowania. Na wiosnę po dosłownie paru treningach wybrałem się (sam) trasą cyklokarpat ok. 42km. Oczywiście darłem na maxa. Skutek dopiero teraz moje lewe kolano przestaje boleć w czasie jazdy.
Nie mogę zgodzić się z punktem trzecim. Jest taki stan organizmu kiedy nie włącza się trawie ie mięśni i jest to Ketoza. Osobiście stosuję tą dietę i z tego co czytałem jest ona coraz bardziej popularna w sportach wytrzymałościowych. Ja osobiście stosowałem (i dalej stosuję Ketozę) w połączeniu z treningiem siłowym teraz zaczynam swoją przygodę z kolarstwem, zrobienie 50km na głodniaka a nawet więcej będąc po 18/24h poście to czysta przyjemność. Mój serdeczny przyjaciel jest ultra maratończykiem i w zeszłym roku dopiero zaczynając z ketozą zrobił 230km w biegu 48h. Wiem że to wyjątek ale warto poczytać o tym stylu odrzuwiania.
Super film, jak zawsze. Były filmy jak sie odchudzać, jaką dietę wprowadzać, a teraz przydałby by się jakiś dla kolarzy którzy chcą po prostu uprawiać kolarstwo ;) Tematów do nagrania i omówienia masz pewnie MASĘ, ale gdyby jednak Ci zabrakło to myślę, że ten bedzie okej. :) Treningi z rana, trenigi wieczorne. Tak :) Sam tego potrzebuje. hehehe - uzupełnienia informacji. Pozdro ;)
+Krzysztof Kosiela Dzięki za sugestię Krzysztof. Do playlisty nr 7, czyli o treningach cały czas dodaję tego typu materiały. Może masz jakieś konkretne pytanie?
Może wyjdę na laika amatora, ale dla mnie rower to stan umysłu, jazda jest celem samym w sobie, nie liczę kalorii ani przejechanych km, ma być zajawkowo i tyle...raz się jedzie krótszy dystans a raz dłuższy
Nie no spoko. Ale pozbawia pocztkujych pomiaru dystansu to jakies szalenstwo ;). Jak oszacowac ile zostalo do domu? Albo skad wiedziec ze rower zrobil nastepne 5000km i pora wyczyscic piaste?
Świetne porady, fajny odcinek :) Ostatnio na prowiancie poległam, ale potem i tak nie mogłam dojść ze sobą do konsensusu :) Bo raz zabrałam dużo żarcia i mi zabrakło, a drugi raz zabrałam dużo więcej i prawie nic nie tknęłam. Lekkie poczucie "że hm, pora coś zjeść" miałam po 6 godzinach od śniadania (4 godzinach z hakiem ciągłej jazdy). Aż z ciekawości spojrzałam: na liczniku prawie 3 tyś spalonych kalorii o.O A gdy do domu wróciłam, rozważałam, czy darować sobie kolacji, bo mi te dwie wcześniejsze kanapki jeszcze mi zalegałam na żołądku. Ostatecznie odczekałam dwie godziny, wchrzamałam kabaczka i poszłam spać xD Nie wiem, co się dzieje, bo na ostatnim wypadzie już po 15 km wcinałam kabanosy, aż mi uszy trzęsły, i jeszcze zaprawiałam się bananem xD
Ja od 25 lat choruje na cukrzycę jestem na insulinie i powiem panu, że rower jest to dla mnie lekarstwo. Muszę bardzo uważać co jem ,w jakich dawkach, robić częściej przerwy ,mierzyć cukier( ponieważ nie mam monitorowania przez smartfon )ale jak to się mówi Trening czyni mistrza i małymi kroczkami wszystko ogarniam, dodam, że rower pomaga mi obniżyć insulinę O 50% ,a węglowodany ,jem takie same jak przed obniżeniem. Więc wysiłek pełni rolę insuliny. Mam pytanie czy ma pan jeszcze dla diabetyków jakieś rady jeżeli chodzi o rower??
Dzięki za kolejny fajny filmik, ale ja bym jednak polemizował ws. zaliczania coraz dłuższych dystansów :) Po pierwsze to radocha zaliczyć coś nieosiągalnego wcześniej, po drugie jak się chce spalić tłuszcz to lepiej dłużej niż krócej, po trzecie można zwiedzać coraz dalsze okolice - i to jest spora frajda. A na koniec można dostać za to lajki :) Ja wiem że Ty mówisz o efektywności treningowej i pod tym względem pewnie masz 100% racji, ale zakładając że nie zawsze chodzi o trening zechciej, proszę, rozgrzeszyć grzeszników :)
+Zbigniew Lorenz He he , no Twój filmik ma sporo odsłon i dużo lajków. Oczywiście długie treningi wytrzymałościowe to super sprawa, chodzi tylko, by nie stało się to głównym celem, bo w pewnym momencie forma się zatrzyma, lub dojdzie do przetrenowania, ale widzę, że łapiesz o co mi chodziło. Tak trzymaj Zbyszku!
+SzajBajk na wszelki wypadek na pewno wszystkie Twoje filmy o treningach obejrzę dokładnie :) Dzięki za Twoje filmy, naprawdę świetna robota! Pozdrawiam!
Hehe, doczekałeś się nieudolnych naśladowców :) Tylko ja w horrory poszedłem ;) Ale też niezaprzeczalnym walorem edukacyjnym - pokazuję jak NIE należy robić. A Ty, Danielu, może byś kiedyś opowiedział jak nagrywasz z roweru? Zwłaszcza jak Ci się udaje przy tym nie zaczasnąć :)
Obejrzawszy kilka Twoich filmów - można wnioskować, że jesteś konkretnym kolarzem, ale ten adresowałeś chyba do początkujących lub/i jeżdżących rekreacyjno-turystycznie? Jakież może być zapotrzebowanie energetyczne przy średniej mocy 100 W?
Mialem ;) wszystko mnie bolalo. Bylem glodny, bylo ciemnio (godzina 03:00). Za mna 160km do celu jeszcze 40. I swiadomosc tego ze nikt po mnie nie przyjedzie ;) Co bylo robic. Zebralem sie w sobie i pojechalem zygzakiem dalej. Dobrze ze latem juz o 4.00 zaczyna byc widno, bo zdechla mi bateria w lamplce.
@@wojtekdab7760 Z reguły planuje. Tamto to był wypad na żywioł bez planu. W piątek wyszedłem z pracy, wsiadłem na rower i pojechałem do Krakowa (89km), a potem trzeba było wrócić.
Ostatnio zrobilem pętle 110 km i dałem absolutnie popalić moim nogom, z średnia 30kmh na góralu i jak wróciłem zjadłem czekoladę, cały gar rosołu i 0.5 kg spagetti. Jak byłem 10 km od domu to czułem taka adrenaline i że muszę jak najszybciej dojechac I w ten dzień zajechałem się całkowicie. A robiłem wcześniej trasę 230km, ale wtedy była z śr. 26.5 kmh i miałem 3x1h postoje.
Z drugiej strony taki trening do wypłukania glikogenu w całości też ma swój cel, bo organizm zwiększy swoje możliwości do gromadzenia go. Profesjonalni maratończycy od czasu do czasu robią takie treningi.
tak to prawda, a poza tym sa cukry proste i zlozone, ktore inaczej wplywaja, niektore nie wymagaja trawienia np, a snickers ma na dodatek przetworzony, co tez zapewne niekorzystnie wplywa na wydajnosc.
Snickers ma sporo cukru, ale take sporo tłuszczu z czekolady i orzechów, a tłuszcz spowolni wchłanianie. Tylko nie wiem czy taki baton jest dobry przed i podczas wysiłku bo może zalegać na żołądku
Ja tam lubie robić kilometry i jeździć po kilka godzin. Zawsze biorę kanapki, banana, jakiś żel czy dwa i czasem orzeszki albo coś. Na godzinę jakoś nie chce mi się wyjeżdżać.
dokładnie na godzinę to się ubierać nie opłaca, a przez ten czas zdąży człowiek odjechać kawałek od domu i wrócić. 3h to minimum, a nawet ustaliłem sobie minimum kilometrowe które staram się spełniać :D
@@rowerzystapo8zawaach427 A ma skręcone kolano i naderwane wiązadła? To niech robi dalej na zdrowie. A ja robię dziennie 15 km i w zupełności wystarcza i tak moje kolano to bardo odczuwa.
Ja np.nie mogę jeść przed jazdą. Od razu łapie mnie kolka. I 30 min nie wystarcza. Mam niedoczynność tarczycy i mój organizm baaaardzo opornie trawi. Ale... zaraz po obiedzie polecam wypić łyżkę octu jabłkowego z wodą to mi pomaga. Dodatkowo po treningu, zamiast wody, wypić herbatę z morwy białej. Chęć na słodkie przechodzi :-)
Zależy co jesz przed jazdą, najlepiej coś lekko strawnego i łatwo przyswajalnego bogatego w węgle, jedzenie jabłek poprawia trawienie i szybciej zamienia pokarm w energię
@@MT_Real_ Nie mogę jeść jabłek. Mój żołądek w ogóle ich nie przyswaja. Mam po nich okropne bóle. A przed zawsze jem coś lekkiego. Ja ogólnie nie jadam ciężkostrawnych rzeczy. Tak po prostu jest przy niedoczynności.
@@MT_Real_ Samo się rozwinęło. Byłam chora na grypę, dostałam gorączki ponad 40 stopni - to było jakieś 15 lat temu. Po chorobie mój organizm zaczął traktować tarczycę jak wroga i ją niszczy. Muszę uzupełniać niedobory hormonu lekami. Mam zaburzoną zdolność koncentracji, słabą pamięć, jestem często zmęczona. Szybko przybieram na wadze jeśli się nie pilnuję. Ogólnie ciężko jest przy tym schudnąć. Jedynym plusem jest chyba to, że w wyniku spowolnionej przemiany materii wolniej się starzeję ;p Wyglądam dużo młodziej niż mam lat.
pomału stopniowo a dojdziesz do rekordów, my też zaczynaliśmy od 100 potem 200 potem 235 i teraz 300km ale to trwało 2 lata, może się kiedyś na szosie spotkamy kto to wie, pozdrawiam Pana Adriana
Odnośnie pierwszego grzechu to myślałem, że chodzi o poruszanie się lewą stroną drogi (przy powrocie). Ja osobiście szybciej się męczę na większej kadencji. Tak naprawdę w lipcu wsiadłem na rower gdzieś po 17 letniej przerwie i złapałem się na tym, że przy podjazdach szybciej mi wysiadają nogi na miękkich przełożeniach niż twardszych. Dziwna sprawa ale jak mam podjazd to najlepiej mi się pedałuje na 2-3 zębatce od góry. Myślę, że wynika to z tego iż od 14 lat trenuję na siłowni - jestem bardziej przygotowany siłowo niż wytrzymałościowo.
Tłumacząc - nie jeździmy z za wysokim przełożeniem przerzutki tzn lepiej pedałować trochę szybciej niż jechać z tą samą prędkością i pedałować bardzo wolno a przy tym ciężko
+Rower i Las Coś słodkiego też da Ci źródło energii w postaci węglowodanów, choć słodycze nie są oczywiście najlepszym rodzajem diety sportowej. Znam jednak długodystansowców biorących w trasę gorzką czekoladę.
Witam, nadchodzi czas wakacji o to oznacza, że będę miał możliwość codziennego dojeżdżania do pracy na rowerze (około 30 km). Zamierzam wyjeżdżać około 5,40 rano czas jak spodziewam się osiągnąć to pewnie coś w przedziale 1.30-1 40. Zastanawiam się jakie zjeść śniadanie, czy wystarczy np. porcja płatków owsianych (50 gram) z jogurtem (200 g.) i mieszanką bakalii?
Uwierz mi ja jeżdżę caly rok do pracy i sniadanie to owsianka z mlekiem do tego lyzka dżemu potem banan szklanka soku z 5 g kreatyny i przed wyjazdem wciagam szejka bulk 50 bialka i wegli.Ostatnio na trase podjadam suszone morele i rodzynki polecam.Gorzkaczekolada.Duzo jest opcji.
@@mirosawzarembski3082 dzięki za rady ale trochę czasu minęło od tego posta. Kwestie diety i suplementacji oddałem w ręce specjalisty czyli dietetyka. Polecam każdemu.Śniadania to już nie tylko owsianka, choć mam kilka ich wariantów.
A propos jedzenia to czy jedzenie większych i bogatszych porcji na 12 godzin przed treningiem wyciskaczem ma sens czy tylko te 1,5-2 godziny przed wystarczy?. Ostatnio zauważyłem u siebie coś takiego że wyjątkowo dużo siły miałem po całym dniu obfitych posiłków, większych niż zwykle, czy to przypadek? Pozdr.
+HM PaXee generalnie tak. Jeśli planujesz trening np we wtorek rano to na 99% większość energii pochodzić będzie z kolacji a nie ze śniadania z którego energia będzie wykorzystana w późniejszym czasie treningu. Ja np stosuję metodę jedzenia dzień przed czegoś z większą zawartością tłuszczy (nie, nie unikam wtedy węgli) a na śniadanie coś z dużą dawką węglowodanów. Powód? Bardzo prosty. Najzwyklejsza jajecznica zawiera ciężkostrawne białka jaj oraz tłuszcze co sprawia że po takim posiłku najpewniej będziesz czuł się zmęczony. Rano lepiej sięgnąć po pieczywo, warzywa czy płatki owsiane z bakaliami.
+Wojtek Konefał Dzięki za rade z jajecznicą, przyda się. To co przyciąga w tym kanale to odpowiedź na każde pytanie w ten sam dzień lub nawet za chwilę. Super i tak dalej. Pozdr. PS MAm nadzieję że pójdzie to(kanał) na tyle daleko że Danielsky zarobi na własny sklep/serwis lub inne marzenie związane z rowerami. ;) Trzymka
+Xcb Hj Podczas długotrwałego wysiłku i przy braku dostarczania wystarczającej ilości energii faktycznie możemy "spalać" mięśnie. Nawet zawodnicy Tour de France mogą mieć np. mniejszy obwód ud po zakończeniu kilkutygodniowych zmagań. Teorii o pochłanianiu kału nigdy nie słyszałem, ale jest ona wielce nieprawdopodobna.
Tak naprawdę katabolizm i anabolizm to procesy które zachodzą na okrągło w naszym ciele i są to procesy niezbędne. Tylko dla uproszczenia zaczęło się przyjmować że katabolizm jest zły i występuje wtedy kiedy nie jemy, a anabolizm jest dobry i występuje gdy jemy dużo.
Pod względem jedzenia to ten sam błąd popełniają biegacze. Jeśli na cały dzień potrzebne jest 2,5k kcal a trening np 10 km zużywa ~1000 kcal, to zapotrzebowanie energetyczne wzrasta o 40% w tym dniu.
Wszystko spoko ale z punktem 3 się nie zgodzę, aby zaszedł katabolizm mięśni (odczuwalny) jest potrzebne dużo więcej niż kilka godzin jazdy. To mit powtarzany przez producentów odżywek i tych mniej zorientowanych w temacie. Ja osobiście jestem od 3 lat na ketozie i robię na czczo 40-50km bez spadków.
co ma ketoza czyli rozkład ciał ketonowych do katabolizmu? katabolizm najczęściej występuje wtedy gdy spożywamy za mało białka w stosunku do tego co jest nam potrzebne w procesie regeneracji mięśni.
@@Ralaith Chodziło o rodzaj paliwa oraz o to, że na ketozie ciężej o katabolizm. Poza tym katabolizm występuje nie tylko przy niedoborze białka, jest szereg czynników które mają swój udział w tym procesie.
@@Amen20 Dokładnie👌 ketoza w połączeniu z postem przerywanym poprzez wytwarzanie ketonów stanowiących zamiennik glikogenu mięśniowego zapobiega katabolizmowi. Ja też trenuję na koniec 16 godzinnego postu co najmniej 30km dziennie. Masę mięśniową utrzymuję na tym samym poziomie, jedynie tkanka tłuszczowa się zmniejsza 😁
Stop! Do zjadania mięśni droga daleka. Najpierw wyjadane sa cukry wszelkie resztki, potem tłuszcze a na końcu- po tygodniu jak jest sie hartem jak patyk- mięsnie. Orłem nie jestem ale na głodniaka jeździ mi sie najlepiej. Np. po kawie porannej tylko.
A co powiesz o mało intensywnej, powiedzmy godzinnej, jeździe na czczo, a dopiero po niej pożywne śniadanie? Czy to dobra opcja dla kogoś, kto chce schudnąć? :D
To dobra opcja ale na rowerze stacjonarnym. Na normalnym rowerze ciężko utrzymać odpowiednią intensywność ze względu na warunki, sygnalizację świetlną, znaki drogowe i co tam sobie można jeszcze wyobrazić.
Powiedzcie mi taką rzecz, czy ja mogę nazwać się początkującym czy już profesjonalnym kolarzem gdy robię 11-13 tysięcy km. rocznie? liczę na odpowiedź!
Moja wypowiedź miała charakter czysto sarkastyczny. Ja nie uważam że wyznacznikiem poziomu zaawansowania jest przejechany dystans, a prędkość z jaką został pokonany. To nie zmienia jednak faktu że 300 kilometrów w jeden dzień to dużo na możliwości typowego Kowalskiego.
Ja z kolegami nie liczymy niczego a jak juz to wlaczamy taka aplikacje co pokazuje na mapie trasę największą predkosc i spalony tłuszcz (na podstawie wieku wagi ciała zwrostu itp) Ale sprawdzamy to dopiero w domu i kiedyś przejechalismy
Punkt 3 to totalna bzdura, katabolizm nie występuję tak łatwo.Dopiero po ok 24 od nie jedzenia może coś takiego występować.Będąc na deficycie kalorycznym przy odpowiedniej ilosci białka i nie za niskim poziomie tkanki tłuszczowej kolarza, katabolizm też nie będzie występował
Był czas (dopiero zaczynałęm) że robiłem po 40km po średnio górzystym terenie przez ponad 2 tygodnie codziennie i nie miałem większego problemu, zero bólu nóg ani ogólnego przemęczenia ,a skończyłem ten ,,cykl'' bo zostałem wyciągnięty na urlop.
Z uwagi że zamieszkuję w gminie wiejskiej tym bardziej staram się do sklepu, urzędu lub nawet Kościoła poruszać jednośladem tak aby idealnie wpasować się w stereotyp chopoka ze wsi w dodatku katola😅😅😅
A poważne to nie kumam tych określeń trening kadencja, nigdy nie przyszło mi do głowy ani się nikomu chwalić ani żalić przejechanym dystansem, jadę dla siebie
Tak poważnie to nawet jazda po syna do przedszkola ( posiadam przyczepkę, nawet planuję zakupić drugą bo rodzina się powiekszyła), sprawia mi niekłamaną radość i satysfakcję i pozdrawiam wszystkich kolarzy, rowerzystów amatorów zajawkowiczów jak ja i 3majcie się.
tak naprawdę to w większości Twoje filmiki rewolucjonizują Świat świerzaków a o to chyba chodzi ......ludzie na rowery :-D
Tak jest, na rowery :)
+SzajBajk jakiej kamery uzywasz?
gopro milion
O i to rozumiem. Rzeczowo i na temat. Poproszę o więcej...
+Marek Jak. Dzięki Marku, pozdrower!
Z tym jedzeniem to nie do konca sie zgadzam. PRzy niedoborze glukozy i kalorii mozna zahamowac kataboiizm wieksza podaza aminokwasow, a zwalszcza leucyny. Poza tym mozna w ogole nie jesc weglowodanow i kalorie czerpac z tluszczy, ale wtedy nie ma co liczyc na to, ze sie bedzie mialo prad do jazdy :)
Ja kiedys w daaawnych czasach wyjechalem na rower do sklepu na drugim koncu miasta z rana. W dwie strony moze 20km. Bylo to na czczo. Wzialem tylko jeden bidon wody. Jechalo sie fajnie wiec jak dojechalem do sklepu to pomyslalem ze pojade sobie na gorke w okolicy. +30km w jedna strone. Wracajac stwierdzilem ze wroce przez miejscowosc kolo mojej odwiedzajac rodzinke. Efekt byl taki, ze na czczo od rana zrobilem ok 110 km i naprawde NIKOMU tego nie polecam. Ostatnie 10km jechalem z predkoscia ok 10km/h robiac czeste przerwy z lezeniem na trawie i zastanawianiem sie, czy mozna ja zjesc. Nie bylem zmeczony, ale kazdy wysilek ponad to powodowal natychmiastowe skurcze no i ten brak sily. U rodzinki zjadlem pelen obiad ze szczegolnym uwzglednieniem wegli i powrot 20km byl juz na luzie. Od tego czasu zawsze mam kilka zl w plecaku, bo glupio mi bylo wtedy na rowerze za x tys zebrac o bulke pod sklepem.
2:53 - liczy się przyjemność z jazdy :) można się rozejść...
Trzeciego grzeszku u siebie nie zauważyłem ale dwa pierwsze kultywowałem przez jakieś 2-3 lata póki na początku września nie odkryłem tego kanału i teraz walczę żeby je wyplenić ;)
Pomijając przekazywaną wiedzę, która jest bardzo ciekawa, Twoje filmy są jeszcze fajniejsze przez te wygłupy jak na początku i ogolne robienie filmików z jajem :-)
Wszystkie grzechy popełniłem, za wszystkie żałuję i obiecuję poprawę :D
Fajny film, kupię sobie rower.
Kiedyś sobie rzuciłem wyzwanie 5-6 rano na czczo na rower :) no zrzucę trochę zbędnego kg, efekt był taki ze po 20km przysłabłem w głowie pojawiły się lekkie zawroty a ręka wydawała się jak by była z obciążeniem, no na szczęście niedaleko był zajazd gdzie już po samej ciepłej, słodziej z cytrynką herbatce ożyłem czekając na posiłek,
Nie ma co przesadzać, ale też dobrze jest poznać to uczucie wyprania z energii.
SzajBajk miałem słaby dzień, :) późne lato w dodatku było dość chłodno z samego ranka a za zimno się ubrałem mgła wilgoć poranna, czasem jak się przesadzi kilka dni pod rząd a nie regeneruje odpowiednio organizmu może chwila słabości się trafić :) No i miałem kolejny błąd woda do picia zamiast np ciepłą herbatę w taki dzień lub jakiś Izotonik. Faine masz filmiki Pozdrawiam :)
Wpadłeś w hipoglikemię. Wtedy najlepiej wciąć coś słodkiego. Ja kiedyś źle obliczyłem dietę to po treningu (na siłowni) tak mi cukier spadł, że temperatura mi spadła poniżej 36
Dareios soieraD być może a wyzwanie a co do kolegi dziś nie dam rady no i wyścig a ze nieprzygotowanie itp nic ze sobą oprócz wody co tylko wypłukuje a z rana się dobrze czułem no ale nie byłem tak zaawansowany w obliczaniu czegoś jak wysiłek kalorie itp a dystans nie wydawał się długi :) człowiek uczy się na sobie najlepiej nawet jak sama woda to słodka i np cytryna inna przyswajalność
Do TV Cię nie wezmą bo za dobrze i gadasz i jesteś merytoryczny😊
Tak zgadzam się, można przeciążyć stawy a efektywności żadnej. Mamy biegi więc używać trzeba.
Według mnie trzeba rozdzielać to co chcemy robić w danym dniu na rowerze. Jest sporo do wyboru bo można trenować (prawdziwy trening interwałowy), wyznaczyć sobie cel trasy np.( miejscowość,trasę), ilość kilometrów również jest ważne w jeździe na rowerze, wtedy kiedy stawiamy sobie poprzeczkę. Chodzi mi tutaj o to aby nie robić ciągle tego samego bo nie zawsze to idzie w parze ze wcześniejszym planowaniem. Ja bynajmniej jeżdżę tak aby robić zawsze coś innego.
Jedzenie to podstawa ! nasz organizm musi pracować w jakiś sposób.
Szajk
Lepiej tego wszystkiego nie dało się przedstawić :P super materiał ;D
+MATEO RIDE ON BIKE Dzięki za doping i treściwy komentarz!
Przed treningiem i w trakcie nie jemy dużego objętościowego jedzenia. Pozycja rowerowa tworzy wtedy duże ciśnienie w żołądku, które może doprowadzić do uszkodzenia mięśnia zwieracza przełyku i refluksu.
2015 ->Drogi baton = 8zł
2023 -> 8zł = chleb
XD
WITAM. Według mnie to jeden z najważniejszych tematów.
Każdy powinien to oglądnąć przed wejściem w sport lub nawet rekreację rowerową. Ja niestety pierwsze robiłem a później dopiero się uczyłem.
Najważniejsza rzecz: nie róbcie ciężkich i długich jazd (treningów) bez odpowiedniego przygotowania.
Na wiosnę po dosłownie paru treningach wybrałem się (sam) trasą cyklokarpat ok. 42km. Oczywiście darłem na maxa.
Skutek dopiero teraz moje lewe kolano przestaje boleć w czasie jazdy.
+Joz Szela Cenne uwagi, dzięki!
Bardzo ważny film :) I to nie tylko dla kolarza, ale każdego rowerzysty :)
Nie mogę zgodzić się z punktem trzecim. Jest taki stan organizmu kiedy nie włącza się trawie ie mięśni i jest to Ketoza. Osobiście stosuję tą dietę i z tego co czytałem jest ona coraz bardziej popularna w sportach wytrzymałościowych. Ja osobiście stosowałem (i dalej stosuję Ketozę) w połączeniu z treningiem siłowym teraz zaczynam swoją przygodę z kolarstwem, zrobienie 50km na głodniaka a nawet więcej będąc po 18/24h poście to czysta przyjemność. Mój serdeczny przyjaciel jest ultra maratończykiem i w zeszłym roku dopiero zaczynając z ketozą zrobił 230km w biegu 48h. Wiem że to wyjątek ale warto poczytać o tym stylu odrzuwiania.
Jednak bym radził skonsultować się z dietetykiem i lekarzem specjalistą....
Mythical ErtY'wek serio myślisz że w PL lekarze doradzą ketozę ? Trzeba trafić na naprawdę dobrego i chcącego aktualizować swoją wiedzę specjalistę.
Super film, jak zawsze. Były filmy jak sie odchudzać, jaką dietę wprowadzać, a teraz przydałby by się jakiś dla kolarzy którzy chcą po prostu uprawiać kolarstwo ;)
Tematów do nagrania i omówienia masz pewnie MASĘ, ale gdyby jednak Ci zabrakło to myślę, że ten bedzie okej. :)
Treningi z rana, trenigi wieczorne.
Tak :) Sam tego potrzebuje. hehehe - uzupełnienia informacji.
Pozdro ;)
+Krzysztof Kosiela Dzięki za sugestię Krzysztof. Do playlisty nr 7, czyli o treningach cały czas dodaję tego typu materiały. Może masz jakieś konkretne pytanie?
Świetne! Dzięki bardzo!
Jako wprawiona biegaczka podpisuje się pod tym:) ... Jako rowerowy świerzak chłonę kolejne filmy!
Może wyjdę na laika amatora, ale dla mnie rower to stan umysłu, jazda jest celem samym w sobie, nie liczę kalorii ani przejechanych km, ma być zajawkowo i tyle...raz się jedzie krótszy dystans a raz dłuższy
0:14 Życie rowerzysty to nie bajka!
Nikt nie będzie głaskać was po... głowie :)
włosie, ani na nodze ani w nosie.
Nie no spoko. Ale pozbawia pocztkujych pomiaru dystansu to jakies szalenstwo ;). Jak oszacowac ile zostalo do domu? Albo skad wiedziec ze rower zrobil nastepne 5000km i pora wyczyscic piaste?
Świetne porady, fajny odcinek :) Ostatnio na prowiancie poległam, ale potem i tak nie mogłam dojść ze sobą do konsensusu :) Bo raz zabrałam dużo żarcia i mi zabrakło, a drugi raz zabrałam dużo więcej i prawie nic nie tknęłam. Lekkie poczucie "że hm, pora coś zjeść" miałam po 6 godzinach od śniadania (4 godzinach z hakiem ciągłej jazdy). Aż z ciekawości spojrzałam: na liczniku prawie 3 tyś spalonych kalorii o.O A gdy do domu wróciłam, rozważałam, czy darować sobie kolacji, bo mi te dwie wcześniejsze kanapki jeszcze mi zalegałam na żołądku. Ostatecznie odczekałam dwie godziny, wchrzamałam kabaczka i poszłam spać xD Nie wiem, co się dzieje, bo na ostatnim wypadzie już po 15 km wcinałam kabanosy, aż mi uszy trzęsły, i jeszcze zaprawiałam się bananem xD
Ja od 25 lat choruje na cukrzycę jestem na insulinie i powiem panu, że rower jest to dla mnie lekarstwo.
Muszę bardzo uważać co jem ,w jakich dawkach, robić częściej przerwy ,mierzyć cukier( ponieważ nie mam monitorowania przez smartfon )ale jak to się mówi Trening czyni mistrza i małymi kroczkami wszystko ogarniam, dodam, że rower pomaga mi obniżyć insulinę O 50% ,a węglowodany ,jem takie same jak przed obniżeniem.
Więc wysiłek pełni rolę insuliny. Mam pytanie czy ma pan jeszcze dla diabetyków jakieś rady jeżeli chodzi o rower??
Dzięki za kolejny fajny filmik, ale ja bym jednak polemizował ws. zaliczania coraz dłuższych dystansów :)
Po pierwsze to radocha zaliczyć coś nieosiągalnego wcześniej, po drugie jak się chce spalić tłuszcz to lepiej dłużej niż krócej, po trzecie można zwiedzać coraz dalsze okolice - i to jest spora frajda.
A na koniec można dostać za to lajki :)
Ja wiem że Ty mówisz o efektywności treningowej i pod tym względem pewnie masz 100% racji, ale zakładając że nie zawsze chodzi o trening zechciej, proszę, rozgrzeszyć grzeszników :)
+Zbigniew Lorenz He he , no Twój filmik ma sporo odsłon i dużo lajków. Oczywiście długie treningi wytrzymałościowe to super sprawa, chodzi tylko, by nie stało się to głównym celem, bo w pewnym momencie forma się zatrzyma, lub dojdzie do przetrenowania, ale widzę, że łapiesz o co mi chodziło. Tak trzymaj Zbyszku!
+SzajBajk na wszelki wypadek na pewno wszystkie Twoje filmy o treningach obejrzę dokładnie :)
Dzięki za Twoje filmy, naprawdę świetna robota! Pozdrawiam!
Zbigniew Lorenz Dzięki! Widzę też, że wrzucasz kolejne filmy - świetnie!. Coś tylko szybko zniknąłeś z kadru ostatnio ;) Dobrze, że wszystko OK!
Hehe, doczekałeś się nieudolnych naśladowców :)
Tylko ja w horrory poszedłem ;)
Ale też niezaprzeczalnym walorem edukacyjnym - pokazuję jak NIE należy robić.
A Ty, Danielu, może byś kiedyś opowiedział jak nagrywasz z roweru?
Zwłaszcza jak Ci się udaje przy tym nie zaczasnąć :)
Zbigniew Lorenz He he, zrobimy coś na ten temat, zrobimy...
Czy tylko ja jeżdżę dla przyjemności a nie dla treningu czy chudnięcia?
Też i dla zwiedzania głównie.
Obejrzawszy kilka Twoich filmów - można wnioskować, że jesteś konkretnym kolarzem, ale ten adresowałeś chyba do początkujących lub/i jeżdżących rekreacyjno-turystycznie? Jakież może być zapotrzebowanie energetyczne przy średniej mocy 100 W?
A miałeś kiedyś tak?
Ból pleców, ból krocza, głód nie z tej ziemi i do domu 40km😂
Czekałem 2h żeby ktoś po mnie przyjechał
Ból pleców i ból krocza... to znam. Na szczęście dystans do domu krótszy ;p
Ktoś ten przyjechał po Ciebie na rowerze?
Mialem ;) wszystko mnie bolalo. Bylem glodny, bylo ciemnio (godzina 03:00). Za mna 160km do celu jeszcze 40. I swiadomosc tego ze nikt po mnie nie przyjedzie ;)
Co bylo robic. Zebralem sie w sobie i pojechalem zygzakiem dalej.
Dobrze ze latem juz o 4.00 zaczyna byc widno, bo zdechla mi bateria w lamplce.
To wy nie planujecie chociażby w głowie gdzie pojedziecie przed wyjazdem?
@@wojtekdab7760 Z reguły planuje. Tamto to był wypad na żywioł bez planu. W piątek wyszedłem z pracy, wsiadłem na rower i pojechałem do Krakowa (89km), a potem trzeba było wrócić.
Super film i porady :)w jakim panstwie kreciles film ?
Zajebisty jesteś :P
Ostatnio zrobilem pętle 110 km i dałem absolutnie popalić moim nogom, z średnia 30kmh na góralu i jak wróciłem zjadłem czekoladę, cały gar rosołu i 0.5 kg spagetti. Jak byłem 10 km od domu to czułem taka adrenaline i że muszę jak najszybciej dojechac I w ten dzień zajechałem się całkowicie. A robiłem wcześniej trasę 230km, ale wtedy była z śr. 26.5 kmh i miałem 3x1h postoje.
Staram się rozbija na tydzień różne dystanse zawsze te same 20 40 i 60 ale poprawiam czas ich pokonania
Z drugiej strony taki trening do wypłukania glikogenu w całości też ma swój cel, bo organizm zwiększy swoje możliwości do gromadzenia go. Profesjonalni maratończycy od czasu do czasu robią takie treningi.
Kadencja!!!!!
Ogólnie wszystkie 3 znane ale nie popełniane :D
+BikeVlog Świetnie, od dawna trenujesz?
Tak na poważnie ze ściganiem to 2 lata regularnych treningów :)
BikeVlog 2 lata rywalizacji w nogach to już spore doświadczenie. Forma rośnie z sezonu na sezon?
Oczywiście, znajomi mówią że postęp rośnie w oczach i nie chcą zemną już trenować :P
BikeVlog Oj, to grzeszą, bo nie ma chyba skuteczniejszej drogi do wskoczenia na wyższy poziom, jak "sparingi" z lepszymi.
Wczoraj wybilo pierwsze 10km!
To tyle ile do szkoły i z powrotem.
@@ErtywekPL haha jakby tyle było to bym jeździła. Mam 40 w 2 strony
A mam pytanie czy spożywanie poprostu 2 Snickersów w trasie 40-80 km to wystarczający posiłek? Oczywiście z wcześniejszym zjedzeniem obiadu.
tak to prawda, a poza tym sa cukry proste i zlozone, ktore inaczej wplywaja, niektore nie wymagaja trawienia np, a snickers ma na dodatek przetworzony, co tez zapewne niekorzystnie wplywa na wydajnosc.
Snickers ma sporo cukru, ale take sporo tłuszczu z czekolady i orzechów, a tłuszcz spowolni wchłanianie. Tylko nie wiem czy taki baton jest dobry przed i podczas wysiłku bo może zalegać na żołądku
Ja tam lubie robić kilometry i jeździć po kilka godzin. Zawsze biorę kanapki, banana, jakiś żel czy dwa i czasem orzeszki albo coś. Na godzinę jakoś nie chce mi się wyjeżdżać.
dokładnie na godzinę to się ubierać nie opłaca, a przez ten czas zdąży człowiek odjechać kawałek od domu i wrócić. 3h to minimum, a nawet ustaliłem sobie minimum kilometrowe które staram się spełniać :D
@@mateoseq9542 Ja właśnie wróciłem. 120 km z Bristolu do Swindon wzdłuż kanału. Od siódmej mnie w domu nie było. Takie wycieczki lubię:)
6 Pompek 3 dętki zapasowy damper i na wszelki wypadek nyple . Banan ? A po co :)
+MichuBajk He he, rozbawiasz mnie często komentarzami ;)
;)
Czy codzienne jeżdżenie 2×20km to odpowiedni dystans czy należy robić jakieś przerwy jednodniowe?
Przy tym dystansie to nawet i 6 razy jak nie więcej może jeździć.
Jeśli Twój organizm mówi jest ok, to po co? Trzeba słuchać własnego organizmu.
Pozdrawiam
moja matka robi 50 km, a ma 70 lat
@@rowerzystapo8zawaach427 A ma skręcone kolano i naderwane wiązadła? To niech robi dalej na zdrowie. A ja robię dziennie 15 km i w zupełności wystarcza i tak moje kolano to bardo odczuwa.
@@trisp3545 nie zesraj się
Myślałem, że będzie coś w stylu 1. Jazda po pasach 2. Jazda po chodniku 3. darcie ryja w miejscu gdzie nie powinno nas być (czyli na chodniku)
xDDDD
Czy da się łączyć treningi na stravie?
A ja myślałem, że przedstawiony pierwszy grzech to zbyt intensywna praca ramion :)
+Marek Zajusz Bardzo istotna obserwacja. Zbyt niska kadencja najczęściej idzie w parze z wysoce nieekonomicznym bujaniem się na rowerze.
Ja np.nie mogę jeść przed jazdą. Od razu łapie mnie kolka. I 30 min nie wystarcza. Mam niedoczynność tarczycy i mój organizm baaaardzo opornie trawi. Ale... zaraz po obiedzie polecam wypić łyżkę octu jabłkowego z wodą to mi pomaga. Dodatkowo po treningu, zamiast wody, wypić herbatę z morwy białej. Chęć na słodkie przechodzi :-)
Zależy co jesz przed jazdą, najlepiej coś lekko strawnego i łatwo przyswajalnego bogatego w węgle, jedzenie jabłek poprawia trawienie i szybciej zamienia pokarm w energię
@@MT_Real_ Nie mogę jeść jabłek. Mój żołądek w ogóle ich nie przyswaja. Mam po nich okropne bóle. A przed zawsze jem coś lekkiego. Ja ogólnie nie jadam ciężkostrawnych rzeczy. Tak po prostu jest przy niedoczynności.
@@jestem_maciek_mtb1716 To, że z 2015 to coś zmienia?
@@trisp3545 a czym to jest spowodowane niedoczynność tarczycy?? To jest od genów wrodzonych czy to się samo rozwinęło?
@@MT_Real_ Samo się rozwinęło. Byłam chora na grypę, dostałam gorączki ponad 40 stopni - to było jakieś 15 lat temu. Po chorobie mój organizm zaczął traktować tarczycę jak wroga i ją niszczy. Muszę uzupełniać niedobory hormonu lekami.
Mam zaburzoną zdolność koncentracji, słabą pamięć, jestem często zmęczona. Szybko przybieram na wadze jeśli się nie pilnuję. Ogólnie ciężko jest przy tym schudnąć. Jedynym plusem jest chyba to, że w wyniku spowolnionej przemiany materii wolniej się starzeję ;p Wyglądam dużo młodziej niż mam lat.
Mój rekord jazda ciągła (no prawie ciągła przerwy 3/5min na zakupy) 9h/268km
Pfff to co to za rekord nie ma zakupkow tylko to co wezniesz ze sobą paniczyku
Gdzie ten film był robiony? Sliczne okolice
Islandia.
ja osiągnąłem swoje pierwsze 300km w 24 godzinki hehe rekord zyciowy, nic tylko krecić do przodu, pozdro SzajBajk
milion lumenów szacun. Ja teraz się przygotowywuje żeby zrobić 200km w cały dzień. 300 to już jak dla mnie bardzo dużo :D
pomału stopniowo a dojdziesz do rekordów, my też zaczynaliśmy od 100 potem 200 potem 235 i teraz 300km ale to trwało 2 lata, może się kiedyś na szosie spotkamy kto to wie, pozdrawiam Pana Adriana
Odnośnie pierwszego grzechu to myślałem, że chodzi o poruszanie się lewą stroną drogi (przy powrocie). Ja osobiście szybciej się męczę na większej kadencji. Tak naprawdę w lipcu wsiadłem na rower gdzieś po 17 letniej przerwie i złapałem się na tym, że przy podjazdach szybciej mi wysiadają nogi na miękkich przełożeniach niż twardszych. Dziwna sprawa ale jak mam podjazd to najlepiej mi się pedałuje na 2-3 zębatce od góry. Myślę, że wynika to z tego iż od 14 lat trenuję na siłowni - jestem bardziej przygotowany siłowo niż wytrzymałościowo.
przy biciu rekordów kluczowym czynnikiem dającym efekty jest jedzenie na ciepło
początkujący rowerzysta here...nie wiem co to jest kadencja (w nomenklaturze rowerowej) :V
Tłumacząc - nie jeździmy z za wysokim przełożeniem przerzutki tzn lepiej pedałować trochę szybciej niż jechać z tą samą prędkością i pedałować bardzo wolno a przy tym ciężko
No właśnie a jak nic nie ma oprócz cukierka lub czekolady to ok. ?
+Rower i Las Coś słodkiego też da Ci źródło energii w postaci węglowodanów, choć słodycze nie są oczywiście najlepszym rodzajem diety sportowej. Znam jednak długodystansowców biorących w trasę gorzką czekoladę.
Lepsze to niż nic. Jednak czekolada nie wydaje się dobrym rozwiązaniem, bo oprócz cukru ma sporo tłuszczu który spowolni trawienie.
Witam, nadchodzi czas wakacji o to oznacza, że będę miał możliwość codziennego dojeżdżania do pracy na rowerze (około 30 km). Zamierzam wyjeżdżać około 5,40 rano czas jak spodziewam się osiągnąć to pewnie coś w przedziale 1.30-1
40. Zastanawiam się jakie zjeść śniadanie, czy wystarczy np. porcja płatków owsianych (50 gram) z jogurtem (200 g.) i mieszanką bakalii?
Uwierz mi ja jeżdżę caly rok do pracy i sniadanie to owsianka z mlekiem do tego lyzka dżemu potem banan szklanka soku z 5 g kreatyny i przed wyjazdem wciagam szejka bulk 50 bialka i wegli.Ostatnio na trase podjadam suszone morele i rodzynki polecam.Gorzkaczekolada.Duzo jest opcji.
Warto zawsze mniec cos pod ręką do żarcia znam z autopsji.
@@mirosawzarembski3082 dzięki za rady ale trochę czasu minęło od tego posta. Kwestie diety i suplementacji oddałem w ręce specjalisty czyli dietetyka. Polecam każdemu.Śniadania to już nie tylko owsianka, choć mam kilka ich wariantów.
Masz suba tak wogole
1.59 Taaak.
Komputerki są niebezpieczne, szczególnie jeżeli początkujący jest zafiksowany
na biciu swojej średniej.
A propos jedzenia to czy jedzenie większych i bogatszych porcji na 12 godzin przed treningiem wyciskaczem ma sens czy tylko te 1,5-2 godziny przed wystarczy?. Ostatnio zauważyłem u siebie coś takiego że wyjątkowo dużo siły miałem po całym dniu obfitych posiłków, większych niż zwykle, czy to przypadek? Pozdr.
+HM PaXee Nie wiem, czy większych, ale na pewno bogatszych w węglowodany może być dobre - niektórzy nazywają to potocznie "ładowaniem węglowodanowym"
+HM PaXee generalnie tak. Jeśli planujesz trening np we wtorek rano to na 99% większość energii pochodzić będzie z kolacji a nie ze śniadania z którego energia będzie wykorzystana w późniejszym czasie treningu. Ja np stosuję metodę jedzenia dzień przed czegoś z większą zawartością tłuszczy (nie, nie unikam wtedy węgli) a na śniadanie coś z dużą dawką węglowodanów.
Powód? Bardzo prosty. Najzwyklejsza jajecznica zawiera ciężkostrawne białka jaj oraz tłuszcze co sprawia że po takim posiłku najpewniej będziesz czuł się zmęczony. Rano lepiej sięgnąć po pieczywo, warzywa czy płatki owsiane z bakaliami.
+Wojtek Konefał Dzięki za rade z jajecznicą, przyda się. To co przyciąga w tym kanale to odpowiedź na każde pytanie w ten sam dzień lub nawet za chwilę. Super i tak dalej. Pozdr.
PS MAm nadzieję że pójdzie to(kanał) na tyle daleko że Danielsky zarobi na własny sklep/serwis lub inne marzenie związane z rowerami. ;) Trzymka
Można też zweryfikować swoją zdobytą już wiedzę :)
+Wojtek Konefał Wojtku, dzięki za wartościowe komentarze :)
Przeciętny sportowiec(nie kolarz)jest w stanie zrobić powyzej 200 km, w szczególności młody:)
Chciałbym widzieć kulturystę robiącego choćby sto ;-]
Gdzie mogę znaleźć tak ładne widoczki? :D
Czy to prawda, że organizm przy zbyt wielkim wysiłku fizycznym nie dość, że spala mięśnie to zaczyna także pochłaniać kał
+Xcb Hj Podczas długotrwałego wysiłku i przy braku dostarczania wystarczającej ilości energii faktycznie możemy "spalać" mięśnie. Nawet zawodnicy Tour de France mogą mieć np. mniejszy obwód ud po zakończeniu kilkutygodniowych zmagań. Teorii o pochłanianiu kału nigdy nie słyszałem, ale jest ona wielce nieprawdopodobna.
+SzajBajk W przypadku braku wody to raczej jakaś resorbcja zwrotna wody raczej, a nie pochłanianie kału.
Mniejszy obwód ud raczej wynika ze zużycia glikogenu mięśniowego, a nie katabolizmu
Tak naprawdę katabolizm i anabolizm to procesy które zachodzą na okrągło w naszym ciele i są to procesy niezbędne. Tylko dla uproszczenia zaczęło się przyjmować że katabolizm jest zły i występuje wtedy kiedy nie jemy, a anabolizm jest dobry i występuje gdy jemy dużo.
glikogen znajduje sie w watrobie
3 grześki to dużo energii
Ladna pogoda 👻
Mam super mózg, wracam i..... nie chce mi się jeść :D nie potrzebuje mózg glukozy :D
To prawidłowo. Jeśli się odżywiamy odpowiednio to po odbytym treningu nie powinno się czuć głodu. Można ewentualnie wypić jakąś colę i to tyle.
Mój też jest bezglukozowy ;p Mój tylko mówi - szybko! idź pod prysznic zanim zaśniesz! A potem do wyra! ;p
Hmmm na luj ja to oglądam
czesć, moglbys krótko napisać w jaki sposób i jakich urządzen/programów używasz do umieszczania prędkości, pulsu i mapki w filmiku?
SzajBajk, za dużo aktorzysz ostatnio!
Banany na Islandii dobre, czy jak u nas cierpkie kartofle? ;)
+Waclaw Speed He, takie jak w Polsce - importowane.
O co chodzi w 1 punkcie ?
Spajno za wolno kręci
Podobno powinno sie 80-90 obrotów na minutę robic
dokładnie, sam na to zwróciłem uwagę - zmieniam przerzutki, szybciej kręcę, mniej się męczę i wielokrotnie też szybciej jadę pod tę górę ;)
M4ciek dzięki za odpowiedzi 😁
Ja jeżdżę przeważnie koło 30km po sąsiadujących wsiach i nie odczuwam potrzeby jazdy na rekord ;p
czasem rekord daje motywacje
A motywacja rekord ;D
Boze wypisz wymaluj wyjete z zycia ... brawo za material !
Pod względem jedzenia to ten sam błąd popełniają biegacze. Jeśli na cały dzień potrzebne jest 2,5k kcal a trening np 10 km zużywa ~1000 kcal, to zapotrzebowanie energetyczne wzrasta o 40% w tym dniu.
haha żona zawsze pyta "po co ci ten banan" teraz jej odpowiem aby nie popełniac trzeciego grzechu :)
+liszaj114 He, ależ będzie konsternacja, jak żona pomyśli sobie: "pamiętaj abyś dzień święty święcił"?!
ha ha ha dobre;-)
Endomondo nie istnieje juz :x nie dystans a intensywność się liczy
I czas...
Minęło 8 lat... a ja wciąż choruję na tego Cannondale'a!
Siema dlatego nie mam licznika rowerowego ale za to mam batony ze sobą;-)
+Łukasz Damian No proszę, batony...burżuazja ;)
+SzajBajk tam zaraz....batony z Biedronki:-)
Łukasz Damian No tak, biedronki też mają właściwości odżywcze ;)
+SzajBajk tyle kalorii ile kropek
6:45 gdzie ty masz lewą bofe? Xd
Tłuszcz spałamy w ogniu węglowodanów. Lepiej zjeść przed treningiem
Wszystko spoko ale z punktem 3 się nie zgodzę, aby zaszedł katabolizm mięśni (odczuwalny) jest potrzebne dużo więcej niż kilka godzin jazdy. To mit powtarzany przez producentów odżywek i tych mniej zorientowanych w temacie. Ja osobiście jestem od 3 lat na ketozie i robię na czczo 40-50km bez spadków.
co ma ketoza czyli rozkład ciał ketonowych do katabolizmu? katabolizm najczęściej występuje wtedy gdy spożywamy za mało białka w stosunku do tego co jest nam potrzebne w procesie regeneracji mięśni.
@@Ralaith Chodziło o rodzaj paliwa oraz o to, że na ketozie ciężej o katabolizm. Poza tym katabolizm występuje nie tylko przy niedoborze białka, jest szereg czynników które mają swój udział w tym procesie.
@@Amen20 Dokładnie👌 ketoza w połączeniu z postem przerywanym poprzez wytwarzanie ketonów stanowiących zamiennik glikogenu mięśniowego zapobiega katabolizmowi. Ja też trenuję na koniec 16 godzinnego postu co najmniej 30km dziennie. Masę mięśniową utrzymuję na tym samym poziomie, jedynie tkanka tłuszczowa się zmniejsza 😁
Stop! Do zjadania mięśni droga daleka. Najpierw wyjadane sa cukry wszelkie resztki, potem tłuszcze a na końcu- po tygodniu jak jest sie hartem jak patyk- mięsnie.
Orłem nie jestem ale na głodniaka jeździ mi sie najlepiej. Np. po kawie porannej tylko.
Kwestia jakie dystanse jedziesz i z jaką prędkością
@@muremzapastolektorem3156 cienki bolek jestem 40 km to dla mnie kosmos. Na góralu, częściowo po ancfalcie. Vśr=12 kmh
a co zrobić jak bolą mięśnie po 30km ?
@@Mateo-oz3ew mała przerwa i dalej.
@@baca350.1 ale na drugi dzień...
A co powiesz o mało intensywnej, powiedzmy godzinnej, jeździe na czczo, a dopiero po niej pożywne śniadanie? Czy to dobra opcja dla kogoś, kto chce schudnąć? :D
To dobra opcja ale na rowerze stacjonarnym. Na normalnym rowerze ciężko utrzymać odpowiednią intensywność ze względu na warunki, sygnalizację świetlną, znaki drogowe i co tam sobie można jeszcze wyobrazić.
Powiedzcie mi taką rzecz, czy ja mogę nazwać się początkującym czy już profesjonalnym kolarzem gdy robię 11-13 tysięcy km. rocznie? liczę na odpowiedź!
Początkujący, jak nic!
kuba Czyżyk A ty zrobisz 300km rzutem w dobę, myślę że już nie taki początkowy! pozdro ziomus
kuba Czyżyk I w 10h 195km heh Ale na rozgrzewkę 150-180km proponuje pozdrawiam
Moja wypowiedź miała charakter czysto sarkastyczny. Ja nie uważam że wyznacznikiem poziomu zaawansowania jest przejechany dystans, a prędkość z jaką został pokonany. To nie zmienia jednak faktu że 300 kilometrów w jeden dzień to dużo na możliwości typowego Kowalskiego.
kuba Czyżyk ironiczny*, sarkazm jest złośliwy
co to kadencja
Ja na jazdę, oprócz bananów biorę jeszcze krówki. :D A na dalsze wyprawy to wałówę, chleb itd. Ale też zależy od dnia.
A ja grilla turystycznego i obowiązkowo ogóreczki w zalewie tradycyjnej
Ja z kolegami nie liczymy niczego a jak juz to wlaczamy taka aplikacje co pokazuje na mapie trasę największą predkosc i spalony tłuszcz (na podstawie wieku wagi ciała zwrostu itp)
Ale sprawdzamy to dopiero w domu i kiedyś przejechalismy
Zapomniałeś o grzeszku - luźne spodenki na spandeksowe obcisłaki z poduszką :D
co do luja wafla film z 2015 a ostatni kom 1 godzine temu XDDD
Hłehu hłehu, bo dobre to nie ważne czy stare czy nowe
@@MT_Real_ no niby tak poptostu zayważylem
Czy to są spodenki do pływania z croppa ? XD
Punkt 3 to totalna bzdura, katabolizm nie występuję tak łatwo.Dopiero po ok 24 od nie jedzenia może coś takiego występować.Będąc na deficycie kalorycznym przy odpowiedniej ilosci białka i nie za niskim poziomie tkanki tłuszczowej kolarza, katabolizm też nie będzie występował
W 8 godzin przejechałem ponad 90 kilometrów.
No i super :)
Po górach?
Banan 😂😂😂😂
Zna ktoś ten bit który leci na początku? ✌️
To z pornosa " deep throat"
Był czas (dopiero zaczynałęm) że robiłem po 40km po średnio górzystym terenie przez ponad 2 tygodnie codziennie i nie miałem większego problemu, zero bólu nóg ani ogólnego przemęczenia ,a skończyłem ten ,,cykl'' bo zostałem wyciągnięty na urlop.
Moim zdaniem stopniowo zwiększać dystans tak jak organizm pozwala . A jak chodzi o jedzenie do tylko banan i wodę na drogę :)
Mózg nie działa na aminokwasach a na kwasach tłuszczowych D:
Po Finlandii 0,7 też hohooo, jakie widoki ; )
Ciekawe czy ktoś w koncesjonale wyspowiadał się księdzu z tych ,,grzechów''
A co to "koncesjonał"?
Konfesjonal z koncesja 🤓
Z uwagi że zamieszkuję w gminie wiejskiej tym bardziej staram się do sklepu, urzędu lub nawet Kościoła poruszać jednośladem tak aby idealnie wpasować się w stereotyp chopoka ze wsi w dodatku katola😅😅😅
twoim grzechem nr 1 jest brak kultury bo chyba nikt cie nie nauczył, że nie mówi się z pełną buzią xD
😂😂😂😂😂
atakujace psy uspokoilem moim zapasem jedzenia :) i co i powrot do domu na glodnego
Trzeba było przyrządzić hot- dogi.
Panie kolego nie rowerzyści, a kolarze. Rowerzysta to każdy Janusz na rowerze, a kolarz.... kolarz to już inna bajka
Kamil Ostrowski
A poważne to nie kumam tych określeń trening kadencja, nigdy nie przyszło mi do głowy ani się nikomu chwalić ani żalić przejechanym dystansem, jadę dla siebie
Супер
Nie rozumiem czemu zaczynasz tak strasznie gwiazdorzyc'. Ja na to mówię.. Małpowanie. Przecież można normalnie... Ale może nie moje klimaty.