Sprawa bezpośredniej przyczyny zatrucia ryb w Odrze chyba się wyjaśniła. Najprawdopodobniej są nią toksyny wydzielane przez mikroskopijne algi Prymnesium Parvum, tzw. złote algi nazywane tak ze względu na kolor kolonii wykazywany na posiewach laboratoryjnych, których masowy zakwit wystąpił w Odrze. Zarówno niemieccy jak i polscy badacze potwierdzają to zjawisko. Toksyny wydzielane są przez te organizmy w reakcji na stres, na przykład nagłą zmianę warunków fizykochemicznych wody, a ich działanie polega na uszkadzaniu tkanek skrzeli zwierząt oddychających w wodzie takich jak ryby, czy formy larwalne płazów- czyli kijanki. Nieznany jest dokładny wpływ tych substancji na inne organizmy. Przyjmuje się, że nie są toksyczne, jednak całkowicie potwierdzić tego nie można. Trwają badania przyczyn wystąpienia stresu u zakwitłych alg. Jedna z hipotez wskazuje na zwiększenie zasolenia wody spowodowane odprowadzeniem końcowego produktu oczyszczania ścieków do wód Odry. Wówczas mielibyśmy do czynienia z czynnikiem antropogenicznym a winę za to ponoszą...wszyscy mieszkańcy dorzecza Odry spożywający jedzenie z dodatkiem soli spożywczej. :) Jest powód do tego by w sklepach zabrakło teraz soli i żeby ją znów do nich rzucić za miesiąc po 3-krotnie wyższej cenie albo żeby na słone produkty nałożyć podatek taki sam, jak na słodzone napoje. Stawiam kasztany przeciw noskom z klonu, że w najbliższej przyszłości może zostać wprowadzony "podatek solny". :)) Przedstawiona hipoteza nie przekreśla naszego materiału, choć w przypadku Odry mógł zadziałać rzeczywiście inny mechanizm, ponieważ omawiany na filmie ciąg przyczynowo-skutkowy może doprowadzić do podobnych rezultatów. Szczególnie w realiach mazurskich. Oby nie...
Możliwe jest też inne pochodzenie nagłego wzrostu zasolenia. Nad Odrą leży miasto Nowa Sól. Nazwa nie wzięła się znikąd. Być może wody gruntowe wypłukały z osadów uchodząc do Odry jakieś resztki powarzelniane. A może słona woda dostała się do rzeki naturalnie poprzez jakiś wypływ podziemny w okolicach źródła idący przez solne skały? Konieczne jest sprawdzenie wszystkich możliwości aby zabezpieczyć ekosystem na przyszłość.
@@adamkowalski9559 Naprawdę myśli Pan, że człowiek tutaj nie zawinił ? . Może niemieckie laboratoria coś więcej nam przekażą, na nasz Rząd nie liczę. Po mału idziemy na dno niestety...
W końcu rzeczowa odpowiedź. Myślę, że powinieneś nagrać jeszcze jeden film objaśniający przyczyny śnięcia. Przez ten ludzie myślą, że człowiek nie przyczynił się do katastrofy a mam nadziej, że nie to miałeś na celu.
Jaj można mala sadzawke porównac do dużej rzeki? To oczywiste ,że na malych stawach zawsze były są i będa przyduchy spowodowane brakiem tlenu . Ale jak wedkuje 40 lat to na rzece sie z taką sytuacja nie spotkałem :) bzdurna teoria ,pozdrawiam
Kiedyś kolego zawsze jest ten pierwszy raz. Ja wedkuje ponad 50 lat. To, że jeszcze takiej katastrofy nie widzialem- o niczym nie swiadczy. Nie będę rudemu chu*owi robił słupków krytykując ślepo ten Rząd. Wędkarz od 1969 roku.
Jak wytłumaczyć w takim razie, że na Odrze wszystko wydarzyło się w ciągu ok 24h po przepłynięciu fali? Ile musiał Panu zapłacić KGHM żeby porównywać płytką sadzawkę do dużej rzeki? Jak wytłumaczy Pan fakt, że 3km powyżej KGHM ryby mają się dobrze i nie umierają? Jak to jest, że ryby umierają jak tylko miały kontakt z wodą płynąca z góry rzeki? Europeizacja w Odrze postępuje praktycznie tylko na odcinkach poniżej KGHM i zaczęła się po przepłynięciu fali. Jak wytłumaczyć to że ryby umierały od Oławy do Wrocławia i nagle przestały. Następnie zaczęły znowu umierać 150km dalej na wysokości KGHM aż do Szczecina?
Oj, bo się skarbówka dowie! A jeszcze gorzej, jak Reptilianie się zorientują, że jeszcze od nich biorę kasę to mi wstrzymają zrzucanie w chemitrials szekli od sorosa! :))
@@kursmazury mogło, ale czy tak było? Ponadto trzeba rozróżnić przyczynę od skutku. Złote algi rozwijają się tylko w słonej wodzie. Takiej jaka powstaje po zrzutach pokopalnianych. Nie tłumaczy to też tego że ryby miały popalone skrzela.
No tak wszystko pięknie tylko że kanał gliwicki i rzeka kłodnica była przytruta już w marcu i kwietniu wtedy też były wysokie temperatury woda się nagrzała w marcu ,bzdury Panie trują chemie jakąś wpuścili ,zaklad albo oczyszczalnia ,nie opowiadaj nam bajek.
Gnicie z wydzieleniem siarkowodoru oraz jonów manganu i powstaniem siarczanu manganu występuje również w niższych temperaturach. W wysokich jest, po prostu bardziej intensywne. O ile pamiętam, wiosną skala śnięcia była o wiele mniejsza niż obecnie.
Nie odpowiada bajek,to jest prawdziwa teoria,ryby nie wytrzymują takiej zmiany,gotują się w tej temperaturze i nie mają czym oddychać Nie mamy na to wpływu.Za to mamy wpływ na wpuszczanie ścieków do rzek, to powinno się skończyć, może nauczy ich ta tragedia ,rozsądku i odpowiedzialności
@@adamkowalski9559 przede wszystkim na Odrze to zjawisko było nagłe. Na wykresach niemieckich stacji pomiarowych widać, że anomalie pojawiły się w ok 24h
Omawiane zjawisko może powstać nagle np. gdy osady mułowe zostaną naruszone przez nagły, intensywny opad deszczu, ruch tektoniczny lub wydobycie się z nich bąbla gazów w wyniku wzrostu jego ilości za czym poszedł wzrost objętości i wyporu, po nagrzaniu przez mikrofale ze Słońca. Znam przypadek gdy mnóstwo metanu, siarkowodoru i amoniaku zostało uwolnione z dna przez strumień zaśrubowy przepływającej motorówki.
@@kursmazury Panie co pan pierd.... chemie jakaś wpuścili a nie tam osady z dna ,a co dwa ,trzy ,cztery lata temu to osadów namułowych na dnie nie było, co nie było ciepłego lata niskiego stanu wody i wtedy nie było gazów .Mowie Panu że to jest ewidentne zatrucie wody
Pana dowcipna prezentacja wyjaśnia poważny problem wielu zbiorników wodnych. Z moich obserwacji zarośnietego zbiornika wody stojącej w Gliwicach o wymiarach na oko 400m x 100m głęb śr. ok 1,5m wynika ,że mimo odczuwalnej miejscami woni siarkowodoru i przebarwień okresowych wody na kolor czerwony udaje się w takim zbiorniku złowić karasie , sumiki i inne ryby. Przyducha wystąpiła kilka lat temu , gdy zbiornik przez ok. 2 miesiące był skuty lodem ,pokryty śniegiem i nie robiono przerębli. Po ustąpieniu lodu powierzchnia zbiornika usłana była martwymi rybami różnej wielkości. Po dwóch latach od tego zdarzenia znowu pojawili się tu wędkarze. Od czasu zatrucia ryb w porcie Gliwickim i Kanale Gliwickim wiosną 2022 r. zauważyłem wyraźny (szacuję 80 % )spadek liczby kaczek krzyżówek i łysek w tych miejscach , rzece Kłodnicy i zbiorniku o którym piszę. Jakoś nie udaje się zauważyć krążących nad wodami mew czy rybitw a nawet sporadycznych tu kormoranów.. Jeden z specjalistów uzdatniania wody powiedział mi że badanie próbek wody zaburzane jest reakcjami niektórych toksyn, które prowadzą do zwiększenia stężenia tlenu w próbce do wartości nawet wyższych niż jest w wodzie z jakiej próbkę pobrano. Znawca przypuszcza , że życie w rzece , o ile nie nastąpi kolejna katastrofa może powrócić w ciągu od 2 do 3 lat. Zasiedlenie Odry przez ryby z dopływów zależeć będzie min. od szybkości odtwarzania się w niej planktonu i innych organizmów którymi żywią się ryby. Generalnie jednak ryb w Polsce mocno ubyło.
Przyducha występuje gdy w wodzie jest zbyt mało tlenu. Zimą, gdy akwen pokryje tafla lodu przykryta śniegiem i nie ma dopływu promieni słonecznych co wstrzymuje fotosyntezę roślin wodnych a latem gdy woda nagrzeje się tak bardzo, że stężenie tlenu w niej spadnie poniżej wymaganego minimum. Gnijące w ciepłej wodzie szczątki roślin wydzielają również amoniak, który powoduje wzrost czynnika Ph, czyli alkalizację wody.
@@lukaszlubi Stwierdzony poziom soli nie był ekstremalnie wysoki. Był wysoki. Ekstremalnie wysoki jest w solniczce :). Na filmie jest możliwe wyjaśnienie zjawisk.
Informujemy że osoby umieszczające komentarze, w których wskazywane są podmioty "winne" zaistniałej sytuacji robią to na własną odpowiedzialność i my z tym nie mamy nic wspólnego. Nie moderujemy komentarzy, włączony jest tylko filtr brzydkich wyrazów i coś tam chyba miesza samodzielnie YT, bo niektóre komentarze pojawiają się i znikają. Przypominamy, że posądzanie kogoś o jakieś bezprawne działanie bez przedstawienia niezbitych dowodów nazywa się pomówieniem i są na to odpowiednie paragrafy.
Powinienespamietac, zekiedysbylotakiecos jakmeliracja kazdej wiosny rzeki byly oczyszczaniez zielska, nastepny orzel od klimatu, ja pamietamlata, ze caly dzienlatalo se w majtkach, ale zadnej przyduchy niebylo.
Szanowny panie proszę nie tworzyć tego typu teorii i domniemywać tego typu przyczyny jako przyczyny śmiecia ryb w Odrze. Nie wydaje mi się abym musiał panu tłumaczyć dlaczego.
Bardzo fajnie i logicznie wyjasnione zjawiska i procesy zachodzące w wodzie. Proszę cię nie porównuj jednak tego zastoiska wody stojącej do rzeki z wodą płynącą bo jest to nieadekwatne. Osobiście nie wieżę w bajkę o algach na szybko wymyśloną. Mieszkam nad Odrą w Szczecinie. Całą późną jesień i zimę w 2021 roku rzeka i żyjące w niej ryby śmierdziały fenolem. Nie jest to nowe zjawisko gdyż w latach 70 i 80 było na porządku dziennym. Ale w ostatnich latach dawno tego nie było. W internecie można znaleźć sporo wiadomości z 2021/22 roku o zatruciu Odry i smrodzie. Problem powstał na dolnym Śląsku a jego sprawca jest od lat znany. Ale nie spowodowało to katastrofy ekologicznej tylko śmiedzenie wody i smród ryb dlatego też nie przebił się szerzej do masmediów jak katastrofa z sierpnia 2022. (Ryby tak śmierdziały że ludzie którzy zabrali złowione ryby wyrzucali je po usmażeniu i musieli wietrzyć kuchnie). Jestem prawie pewien że śnięcie ryb i innych zwierząt zamieszkujących ekosystem odrzański spowodowała jakaś chemia spuszona ze ściekami na dolnym Śląsku. Inna sprawa że martwe ryby, skorupiaki i inne organizmy wodne niesione rzeką dotarły do wszystkich jej odcinków gdzie gnijąc zabierały tlen z wody i nakręcały spiralę śmierci powodując padanie kolejnych ryb. Dlatego też w Szczecinie a pewnie też innych odrzańskich miastach zakładano pływające rękawy na filarach mostów mające na celu zatrzymanie fali płynących martwych ryb które następnie wyciągano i utylizowanie. Dlatego też tak dużo jednostek straży pożarnej pracowało dniami i nocami nad brzegami Odry w Szczecinie natleniajac lokalną wodę motopompami. Smród gnijących ryb był ogromny i unosił się nad rzeką przez wiele dni. Dzięki temu wysiłkowi i ogromnej ilości wody jaką niesie Odra pod koniec września nie było już śladu po tym wypadku. Szkoda bardzo tylko tej masy ryb i innych zwierząt oraz organizmów jaka zginęła w tej katastrofie. Kilka lat upłynie zanim ich ilość w rzece odrodzi się do stanu sprzed katastrofy. Oczywiście wiadomo było od początku, że winowajca nie zostanie złapany i nie poniesie kary za swoje działania gdyż w naszym kraju nikt nie jest zainteresowany poważnie oraz nie ma takiego podejścia do ochrony środowiska jak chociażby w Skandynawii.
Niski poziom wody w rzece, woda cieplejsza. Obojętnie jaka ingerencja jakąkolwiek cieczą spowoduje zmianę środowiska rzeki. To normalne. Pytanie nie w stronę rzeki a zakładów. Dlaczego pompują ścieki do rzeki a nie oczyszczają w zakładowej przepompowni. Za drogo ? To nie masz szans na otwarcie firmy. Prawo dziurawe jak samolot po ostrzale.
Ta sytuacja mogła wystąpić w dopływach Odry, które są teraz płytkie i zarośnięte. Poza tym początkowy bieg Odry znajduje się w rejonie skalistym, gdzie rozpuszczony w wodzie siarkowodór mógł spowodować wytrącenie jonów manganu bezpośrednio ze skał i powstanie siarczanów, które spowodowało śnięcie ryb. Istnieje prawdopodobieństwo, że wystąpiło złożenie kilku czynników, natomiast my siedząc na drugim krańcu Polski, na mazurach, przekazujemy po prostu ogólny zarys działania mechanizmu, który mógł naszym zdaniem spowodować rybną katastrofę Odry i może również spowodować taką katastrofę w innych miejscach.
@@tommot6781 Inne zwierzęta za bardzo nie padają. Popatrz na filmik Semeura123 linkowany przez niego. Gdyby zatrucie było czynnikiem industrialnym albo innym działaniem człowieka, pomór ptactwa i zwierzyny dorównywałby skalą śnięcia ryb. Tu wygląda na wystąpienie czynnika toksycznego głównie dla nich, a takimi są związki manganu. Jesli kilka bobrów albo czapli wyciągnęło przy okazji kopytka, osobiście stawiałbym na zatrucie siarkowodorem. Ale nie będą to padnięcia w ilości hurtowej.
@@tommot6781 To by dodatkowo wskazywało na siarkowodór. Działa drażniąco, parząco na drogi oddechowe i oczy. Woda z siarkowodorem podczas reakcji powstawania wspomnianych na filmiku soli może zawierać pewne ilości kwasu siarkowego.
Nie wiem, gdzie wpływa. Na filmiku prezentowany jest mechanizm wyjaśniający współistnienie wszystkich podanych w mediach czynników, które oznaczono w laboratoriach.
@@kracha1839 Prawie takie same ale nie te same. Są przystosowane do innych środowisk. Nagła zmiana może i u jednych i u drugich zaowocować letalnością.
Mieszkałem nad jeziorem gdzie też rosło zielsko i gniło.Do tego ludzie wpuszczali.niecxystosci z domu i nic takiego w tym jeziorze się nie działo jak mówisz.Nie było żadnych śniętych ryb.
Bo mogło nie być. Występowanie takich zjawisk jest incydentalne i objawia się dopiero w korelacji kilku czynników. Na przykład ruchu tektonicznego powodującego wzruszenie osadów dennych oraz sporo wyższej niż normalna temperatury wody.
@@kursmazury wszystko o czym Pan mówi ma zazwyczaj ma zastosowanie do wody stojącej a nie do dużej szybko płynącej wodzie. A warunki na Odrze nie odbiegały od takich jak co roku. Bywały lata gdzie wody było mniej a temperatura wody większą.
@@lukaszlubi Ale Odra nie jest samodzielnym bytem tylko jest powiązana z wpływającymi do niej mniejszymi rzekami, stawami i innymi akwenami. Do tego dochodzą też wody gruntowe.
@@adamkowalski9559 tak, dlatego istotne jest co do niej "wpływa". Jeśli chodzi o interpretację wyników stacji pomiarowych badających wodę to polecam posłuchać osób zajmujących się tym zawodowo. Wszyscy są zgodni, że to co stało się na Odrze nie jest możliwe naturalnie / samoczynnie. Po ustaleniu, że początek śnięcia ryb miał początek w Głogowie przy KGHM (nie tak jak podają media w Oławie) to można połączyć kropki.
Może i masz rację zapewne wiesz co mówisz ale czy wszystko stało by się tak raptownie ? Dlaczego w mniejszych rzekach śnięcie ryb nie jest takie raptowne ? Może przyjzal byś się temu co wpuszczają do Odry pod hasłem przyduchy które właśnie wyjaśniasz ?
Raptownie może się coś takiego zdarzyć gdy naruszone zostaną osady mułowe. Na przykład przez ruch tektoniczny, nagłu spływ strumienia cieczy je podmywający albo gdy bąble metanu i siarkowodoru wydostaną się z mułu siłą wyporu , co może się stać po ich podgrzaniu przez mikrofale ze Słońca.
Tak, to jest hipoteza logiczna. Chciałabym również poznać Twoją opinię na temat teorii rozkwitu glonów prowadzącego do uwalniania cyjanotoksyny przez cyjanobakterie.
Z informacji, które oficjalnie podano, podobno śmierć ryb miały spowodować tzw"złote algi". Tego tałatajstwa jest sporo gatunków a charakteryzują się tym, że posiadają w sobie barwnik fukoksantynę, która daje zabarwienie w spektrum od złotobrązowego po czerwonobrązowe. I te glony mają być zabójcze dla ryb i małży. Moim zdaniem, aby doprowadzić do aż takiej ilości martwych ryb, tych glonów musiałoby być tyle, że rzeka zmieniłaby kolor na wspomniane spektrum brązów na sporym obszarze na dłuższy czas. Niespecjalnie to tłumaczy również wzrost przewodzenia elektrycznego oraz zasolenia. Choć część gatunków tych alg występuje w wodach słonych. Ale te wody mają główne zasolenie na bazie soli kwasu solnego. Fakt, słona woda lepiej przewodzi prąd niż słodka ze względu na zawartość jonów. Moim zdaniem wzrost zasolenia według schematu, który przedstawiłem mógł spowodować rozwój słonolubnych glonów. Jeśli tym konkretnym, wykrytym glonom obojętne było czym woda została zasolona a liczył się dla nich tylko fakt samego zasolenia, co ma związek z ciśnieniem osmotycznym i działaniem kanalików transportowych ścian/błon komórkowych. Cyjanobakterie funkcjonują w symbiozie z sinicami, czyli tymi glonami, które właśnie zaatakowały plaże w Mikołajkach i które często występują na naszych nadbałtyckich plażach. Nie wiem, czy również ze "złotymi algami". Ale bardzo ciekawe informacje znajdziemy w tym linku: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/polscy-biolodzy-odkryli-zupelnie-nowy-rodzaj-i-gatunek-cyjanobakterii Jakieś ciepłolubne cyjanobakterie wykryto na macie mikrobialnej z okolic Uniejowa, a jak czytamy w artykule nawet te z Tadżykistanu nieźle sobie radzą w temperaturach rzędu 28 st. C. Prawdopodobne jest nałożenie kilku czynników. Możliwe, że przy obecnych temperaturach wód w rzekach aktywność biologiczną mogą wykazywać organizmy, które do tej pory jej nie wykazywały ze względu na zbyt niską temperaturę.
Ostatnio dużo sypią chemtrails i nawet u mnie po ostatniej takie dziwnej nagłej niezapowiedzianej burzy i silnej wichury, kiedy silny deszcz bił mi centralnie w okna, to potem został na całych oknach, szybach dziwny mglisty osad, który ręką rozmazałam... Rano od tego toksycznego osadu wyszedł mi na prawej ręce taki uczuleniowy wyprysk przez metale ciężkie z chemtrails, którymi teraz intensywnie sypią wszędzie, jak ludzie wszędzie zauważają, w Polsce, Europie i na całym świecie, kiedy deszczówka z tą trucizną spływa z wodami gruntowymi do rzek.... Dziwnie od poniedziałku po tej niezapowiedzianej burzy wywołanej przez geonżynierię, jaka też była dziwna nagła dzień wcześniej, nie przylatują do mnie na balkon wróbelki, bo pewnie też zatruły się od tej wody z trucizną, jak zawsze do wody dla nich wystawionej i do moich ptaszków, Żeberek w klatce, a w tym roku w ogóle cały czas na dnie w tym naczyniu osadza się codziennie wyjątkowy syf z tych chemtrails..... "nadwrażliwość kontaktowa na metale (zwłaszcza nikiel, chrom i kobalt) może manifestować się objawami wyprysku potnicowego, szczególnie w przypadku dostania się do ustroju tych metali drogą pokarmową lub oddechową." "Chemtrails 2007r - ONZ" na Rumble
Widział Pan film z droba jak płynie odra pas ciemniejszy zanieczyszczeń z prądem. Moim zdaniem wina człowieka . ua-cam.com/video/YMJ5v_Lakbs/v-deo.html
Na tym filmie nic konkretnego nie widać. Zwłaszcza nic co by wskazywało na winę człowieka. Smuga na wodzie może być efektem zanieczyszczenia obiektywu albo padającego na matrycę cienia, choćby z włosa. Wyraźnie niknie pod napisem na filmiku. Powinna być widoczna również pomiędzy nim a dolną krawędzią kadru. Od kilku lat używamy dronów i z zaburzeniami nagrania tego typu miewamy do czynienia. Śniętych ryb jest na nim mniej niż w przypadku średniej przyduchy na jeziorach mazurskich, która powstaje w wyniku zbytniego nagrzania wody. Jako dzieciak wyciągałem z jeziora w ciągu jednego dnia więcej martwych ryb niż to widać na filmie i nikt nie krzyczał, że to katastrofa ekologiczna.
Że ty Adam tak się nie boisz dzidą w takich podejrzanych sadzawkach mącić. Nie oglądałeś Władcy Pierścieni? Będziesz tak mącił to cię coś zaraz tam porwie, jakaś rusałka, albo co gorszę hom.o rusalek. A co do Twojej teorii, jako osobiscie zainteresowany tematem Odry i spedzający nad nią ogromne ilości czasu, to raczej się z Tobą nie zgodzę. A to dlatego, że Odra nie jest po porstu mocno porośnięta roślinnością. Jest za głęboka i za mało przejrzysta. Z tego samego względu nie sądzę że są w niej takie same pokłady metanu i siarkowodoru. To są zbiorniki o innej charakterystyce niż płytkie stawy czy rzeczki. Bardziej bym podejrzewał, że glony coś tu mogły namieszać, ale o ile zalew Odry był w połowie Lipca mocno zarośnięty, to sama Odra nie była. Więc też teorii glonów nie jestem pewien. A tu moja nowa relacja z nad Bajkału, rozlewiska połączonego z Odrą: ua-cam.com/video/4Le2Wn1y8sA/v-deo.html
Ja już jestem taki stary i mam taki brzuch, że mi żaden homeorusałek nie straszny. To bardziej on się mnie boi, że potem go będą koledzy z wojska wytykać palcyma i drzeć z niego łacha. Relacja zacna! To się nie musiało wydarzyć w samej Odrze ale mogło dotrzeć z któregoś z jej dopływów. Jak widziałem, część jest dosyć mocno zachwaszczona. Bajkał też wygląda na miejsce, w którym opisane przeze mnie zjawiska mają możliwość wystąpienia.
Sprawa bezpośredniej przyczyny zatrucia ryb w Odrze chyba się wyjaśniła. Najprawdopodobniej są nią toksyny wydzielane przez mikroskopijne algi Prymnesium Parvum, tzw. złote algi nazywane tak ze względu na kolor kolonii wykazywany na posiewach laboratoryjnych, których masowy zakwit wystąpił w Odrze. Zarówno niemieccy jak i polscy badacze potwierdzają to zjawisko. Toksyny wydzielane są przez te organizmy w reakcji na stres, na przykład nagłą zmianę warunków fizykochemicznych wody, a ich działanie polega na uszkadzaniu tkanek skrzeli zwierząt oddychających w wodzie takich jak ryby, czy formy larwalne płazów- czyli kijanki. Nieznany jest dokładny wpływ tych substancji na inne organizmy. Przyjmuje się, że nie są toksyczne, jednak całkowicie potwierdzić tego nie można. Trwają badania przyczyn wystąpienia stresu u zakwitłych alg. Jedna z hipotez wskazuje na zwiększenie zasolenia wody spowodowane odprowadzeniem końcowego produktu oczyszczania ścieków do wód Odry. Wówczas mielibyśmy do czynienia z czynnikiem antropogenicznym a winę za to ponoszą...wszyscy mieszkańcy dorzecza Odry spożywający jedzenie z dodatkiem soli spożywczej. :) Jest powód do tego by w sklepach zabrakło teraz soli i żeby ją znów do nich rzucić za miesiąc po 3-krotnie wyższej cenie albo żeby na słone produkty nałożyć podatek taki sam, jak na słodzone napoje. Stawiam kasztany przeciw noskom z klonu, że w najbliższej przyszłości może zostać wprowadzony "podatek solny". :))
Przedstawiona hipoteza nie przekreśla naszego materiału, choć w przypadku Odry mógł zadziałać rzeczywiście inny mechanizm, ponieważ omawiany na filmie ciąg przyczynowo-skutkowy może doprowadzić do podobnych rezultatów. Szczególnie w realiach mazurskich. Oby nie...
Możliwe jest też inne pochodzenie nagłego wzrostu zasolenia. Nad Odrą leży miasto Nowa Sól. Nazwa nie wzięła się znikąd. Być może wody gruntowe wypłukały z osadów uchodząc do Odry jakieś resztki powarzelniane. A może słona woda dostała się do rzeki naturalnie poprzez jakiś wypływ podziemny w okolicach źródła idący przez solne skały? Konieczne jest sprawdzenie wszystkich możliwości aby zabezpieczyć ekosystem na przyszłość.
@@adamkowalski9559
Naprawdę myśli Pan, że człowiek tutaj nie zawinił ? . Może niemieckie laboratoria coś więcej nam przekażą, na nasz Rząd nie liczę. Po mału idziemy na dno niestety...
@@adamkowalski9559 @Adam Kowalski Zasoloną wodę w czasie katastrofy spuszczał KGHM w Głogowie. Czyli w miejscu gdzie zaczęły umierać ryby.
W końcu rzeczowa odpowiedź. Myślę, że powinieneś nagrać jeszcze jeden film objaśniający przyczyny śnięcia. Przez ten ludzie myślą, że człowiek nie przyczynił się do katastrofy a mam nadziej, że nie to miałeś na celu.
Naiwnym takie rewelacje, a nie nam!
Jaj można mala sadzawke porównac do dużej rzeki? To oczywiste ,że na malych stawach zawsze były są i będa przyduchy spowodowane brakiem tlenu . Ale jak wedkuje 40 lat to na rzece sie z taką sytuacja nie spotkałem :) bzdurna teoria ,pozdrawiam
Kiedyś kolego zawsze jest ten pierwszy raz. Ja wedkuje ponad 50 lat. To, że jeszcze takiej katastrofy nie widzialem- o niczym nie swiadczy. Nie będę rudemu chu*owi robił słupków krytykując ślepo ten Rząd. Wędkarz od 1969 roku.
Jak wytłumaczyć w takim razie, że na Odrze wszystko wydarzyło się w ciągu ok 24h po przepłynięciu fali? Ile musiał Panu zapłacić KGHM żeby porównywać płytką sadzawkę do dużej rzeki? Jak wytłumaczy Pan fakt, że 3km powyżej KGHM ryby mają się dobrze i nie umierają? Jak to jest, że ryby umierają jak tylko miały kontakt z wodą płynąca z góry rzeki? Europeizacja w Odrze postępuje praktycznie tylko na odcinkach poniżej KGHM i zaczęła się po przepłynięciu fali. Jak wytłumaczyć to że ryby umierały od Oławy do Wrocławia i nagle przestały. Następnie zaczęły znowu umierać 150km dalej na wysokości KGHM aż do Szczecina?
Oj, bo się skarbówka dowie! A jeszcze gorzej, jak Reptilianie się zorientują, że jeszcze od nich biorę kasę to mi wstrzymają zrzucanie w chemitrials szekli od sorosa! :))
@Kayak chyba sam nie wierzysz w to co mówisz. I nagle jeden opad był tak wyjątkowy? W okolicach Głogowa nie padało a team się to zaczęło
Jeden nagły opad mógłby rozmyć nabrzmiałe od gazów osady mułowe i spowodować taki efekt. Ale nie wiem czy tak tu było w rzeczywistości.
@@kursmazury mogło, ale czy tak było? Ponadto trzeba rozróżnić przyczynę od skutku. Złote algi rozwijają się tylko w słonej wodzie. Takiej jaka powstaje po zrzutach pokopalnianych. Nie tłumaczy to też tego że ryby miały popalone skrzela.
Gościu kłamie jak z nut, ktoś musiał go opłacić. Uważajcie na typa
Z zainteresowaniem obejrzałem, film tak samo dobry jak ten "Zmiany klimatu, nie dajmy się okraść".
brawo i dzięki za bogaty treściowo i merytorycznie film !!! tekst "ubrudziłem sobie przeddzidzie" .... SREBRNE USTA !!!
Jak sytuacja zimowa nad zbiornikami ?
Niedługo już zaczyna się sezon pomiarów lodu
No tak wszystko pięknie tylko że kanał gliwicki i rzeka kłodnica była przytruta już w marcu i kwietniu wtedy też były wysokie temperatury woda się nagrzała w marcu ,bzdury Panie trują chemie jakąś wpuścili ,zaklad albo oczyszczalnia ,nie opowiadaj nam bajek.
Gnicie z wydzieleniem siarkowodoru oraz jonów manganu i powstaniem siarczanu manganu występuje również w niższych temperaturach. W wysokich jest, po prostu bardziej intensywne. O ile pamiętam, wiosną skala śnięcia była o wiele mniejsza niż obecnie.
Nie odpowiada bajek,to jest prawdziwa teoria,ryby nie wytrzymują takiej zmiany,gotują się w tej temperaturze i nie mają czym oddychać Nie mamy na to wpływu.Za to mamy wpływ na wpuszczanie ścieków do rzek, to powinno się skończyć, może nauczy ich ta tragedia ,rozsądku i odpowiedzialności
@@adamkowalski9559 przede wszystkim na Odrze to zjawisko było nagłe. Na wykresach niemieckich stacji pomiarowych widać, że anomalie pojawiły się w ok 24h
Omawiane zjawisko może powstać nagle np. gdy osady mułowe zostaną naruszone przez nagły, intensywny opad deszczu, ruch tektoniczny lub wydobycie się z nich bąbla gazów w wyniku wzrostu jego ilości za czym poszedł wzrost objętości i wyporu, po nagrzaniu przez mikrofale ze Słońca. Znam przypadek gdy mnóstwo metanu, siarkowodoru i amoniaku zostało uwolnione z dna przez strumień zaśrubowy przepływającej motorówki.
@@kursmazury Panie co pan pierd.... chemie jakaś wpuścili a nie tam osady z dna ,a co dwa ,trzy ,cztery lata temu to osadów namułowych na dnie nie było, co nie było ciepłego lata niskiego stanu wody i wtedy nie było gazów .Mowie Panu że to jest ewidentne zatrucie wody
Pana dowcipna prezentacja wyjaśnia poważny problem wielu zbiorników wodnych. Z moich obserwacji zarośnietego zbiornika wody stojącej w Gliwicach o wymiarach na oko 400m x 100m głęb śr. ok 1,5m wynika ,że mimo odczuwalnej miejscami woni siarkowodoru i przebarwień okresowych wody na kolor czerwony udaje się w takim zbiorniku złowić karasie , sumiki i inne ryby. Przyducha wystąpiła kilka lat temu , gdy zbiornik przez ok. 2 miesiące był skuty lodem ,pokryty śniegiem i nie robiono przerębli. Po ustąpieniu lodu powierzchnia zbiornika usłana była martwymi rybami różnej wielkości. Po dwóch latach od tego zdarzenia znowu pojawili się tu wędkarze. Od czasu zatrucia ryb w porcie Gliwickim i Kanale Gliwickim wiosną 2022 r. zauważyłem wyraźny (szacuję 80 % )spadek liczby kaczek krzyżówek i łysek w tych miejscach , rzece Kłodnicy i zbiorniku o którym piszę. Jakoś nie udaje się zauważyć krążących nad wodami mew czy rybitw a nawet sporadycznych tu kormoranów.. Jeden z specjalistów uzdatniania wody powiedział mi że badanie próbek wody zaburzane jest reakcjami niektórych toksyn, które prowadzą do zwiększenia stężenia tlenu w próbce do wartości nawet wyższych niż jest w wodzie z jakiej próbkę pobrano. Znawca przypuszcza , że życie w rzece , o ile nie nastąpi kolejna katastrofa może powrócić w ciągu od 2 do 3 lat. Zasiedlenie Odry przez ryby z dopływów zależeć będzie min. od szybkości odtwarzania się w niej planktonu i innych organizmów którymi żywią się ryby. Generalnie jednak ryb w Polsce mocno ubyło.
Przyducha występuje gdy w wodzie jest zbyt mało tlenu. Zimą, gdy akwen pokryje tafla lodu przykryta śniegiem i nie ma dopływu promieni słonecznych co wstrzymuje fotosyntezę roślin wodnych a latem gdy woda nagrzeje się tak bardzo, że stężenie tlenu w niej spadnie poniżej wymaganego minimum. Gnijące w ciepłej wodzie szczątki roślin wydzielają również amoniak, który powoduje wzrost czynnika Ph, czyli alkalizację wody.
@@kursmazury w Odrze stwierdzono podwyższony poziom tlenu i extremalnie wysoki poziom rozpuszczonych soli
@@lukaszlubi Stwierdzony poziom soli nie był ekstremalnie wysoki. Był wysoki. Ekstremalnie wysoki jest w solniczce :). Na filmie jest możliwe wyjaśnienie zjawisk.
@@adamkowalski9559 dwukrotnie wyższy dla ryb jest extremalnie wysoki
Witam. Kiedy pierwsze rozpoznanie lodowe ?😉
Właśnie wrzucone :)
taa glony na odcinkach po 100km,i glebokosciach 4 m. i 100ton martwych ryb ocieplenie klimatu? xD
Ostatnie wyjaśnienie to takie że było zbyt duże zasolenie i rozwinelyt się trujące algi które są tylko w słonych wodach mórz
Bardzo fachowo wytłumaczone .
Informujemy że osoby umieszczające komentarze, w których wskazywane są podmioty "winne" zaistniałej sytuacji robią to na własną odpowiedzialność i my z tym nie mamy nic wspólnego. Nie moderujemy komentarzy, włączony jest tylko filtr brzydkich wyrazów i coś tam chyba miesza samodzielnie YT, bo niektóre komentarze pojawiają się i znikają. Przypominamy, że posądzanie kogoś o jakieś bezprawne działanie bez przedstawienia niezbitych dowodów nazywa się pomówieniem i są na to odpowiednie paragrafy.
13 lat temu coś podobnego wydarzyło się w Bugu. Pies z kulawą noga się tym nie zainteresował...
Taka Polska. Ludzie tak wybrali i tak mają.
Powinienespamietac, zekiedysbylotakiecos jakmeliracja kazdej wiosny rzeki byly oczyszczaniez zielska, nastepny orzel od klimatu, ja pamietamlata, ze caly dzienlatalo se w majtkach, ale zadnej przyduchy niebylo.
Szanowny panie proszę nie tworzyć tego typu teorii i domniemywać tego typu przyczyny jako przyczyny śmiecia ryb w Odrze.
Nie wydaje mi się abym musiał panu tłumaczyć dlaczego.
Kiedy odcinki z pomiaru lodu u was na mazurach już chyba długo na minusie ;)
Bardzo fajnie i logicznie wyjasnione zjawiska i procesy zachodzące w wodzie. Proszę cię nie porównuj jednak tego zastoiska wody stojącej do rzeki z wodą płynącą bo jest to nieadekwatne. Osobiście nie wieżę w bajkę o algach na szybko wymyśloną. Mieszkam nad Odrą w Szczecinie. Całą późną jesień i zimę w 2021 roku rzeka i żyjące w niej ryby śmierdziały fenolem. Nie jest to nowe zjawisko gdyż w latach 70 i 80 było na porządku dziennym. Ale w ostatnich latach dawno tego nie było. W internecie można znaleźć sporo wiadomości z 2021/22 roku o zatruciu Odry i smrodzie. Problem powstał na dolnym Śląsku a jego sprawca jest od lat znany. Ale nie spowodowało to katastrofy ekologicznej tylko śmiedzenie wody i smród ryb dlatego też nie przebił się szerzej do masmediów jak katastrofa z sierpnia 2022. (Ryby tak śmierdziały że ludzie którzy zabrali złowione ryby wyrzucali je po usmażeniu i musieli wietrzyć kuchnie). Jestem prawie pewien że śnięcie ryb i innych zwierząt zamieszkujących ekosystem odrzański spowodowała jakaś chemia spuszona ze ściekami na dolnym Śląsku. Inna sprawa że martwe ryby, skorupiaki i inne organizmy wodne niesione rzeką dotarły do wszystkich jej odcinków gdzie gnijąc zabierały tlen z wody i nakręcały spiralę śmierci powodując padanie kolejnych ryb. Dlatego też w Szczecinie a pewnie też innych odrzańskich miastach zakładano pływające rękawy na filarach mostów mające na celu zatrzymanie fali płynących martwych ryb które następnie wyciągano i utylizowanie. Dlatego też tak dużo jednostek straży pożarnej pracowało dniami i nocami nad brzegami Odry w Szczecinie natleniajac lokalną wodę motopompami. Smród gnijących ryb był ogromny i unosił się nad rzeką przez wiele dni. Dzięki temu wysiłkowi i ogromnej ilości wody jaką niesie Odra pod koniec września nie było już śladu po tym wypadku. Szkoda bardzo tylko tej masy ryb i innych zwierząt oraz organizmów jaka zginęła w tej katastrofie. Kilka lat upłynie zanim ich ilość w rzece odrodzi się do stanu sprzed katastrofy. Oczywiście wiadomo było od początku, że winowajca nie zostanie złapany i nie poniesie kary za swoje działania gdyż w naszym kraju nikt nie jest zainteresowany poważnie oraz nie ma takiego podejścia do ochrony środowiska jak chociażby w Skandynawii.
Niski poziom wody w rzece, woda cieplejsza. Obojętnie jaka ingerencja jakąkolwiek cieczą spowoduje zmianę środowiska rzeki. To normalne. Pytanie nie w stronę rzeki a zakładów. Dlaczego pompują ścieki do rzeki a nie oczyszczają w zakładowej przepompowni. Za drogo ? To nie masz szans na otwarcie firmy. Prawo dziurawe jak samolot po ostrzale.
interesujące
Nie kumam, może takue coś jest możliwe w sadzawce gdzie ta yroslinnosc naprawdę dominuje ale w Odrze?
Ta sytuacja mogła wystąpić w dopływach Odry, które są teraz płytkie i zarośnięte. Poza tym początkowy bieg Odry znajduje się w rejonie skalistym, gdzie rozpuszczony w wodzie siarkowodór mógł spowodować wytrącenie jonów manganu bezpośrednio ze skał i powstanie siarczanów, które spowodowało śnięcie ryb. Istnieje prawdopodobieństwo, że wystąpiło złożenie kilku czynników, natomiast my siedząc na drugim krańcu Polski, na mazurach, przekazujemy po prostu ogólny zarys działania mechanizmu, który mógł naszym zdaniem spowodować rybną katastrofę Odry i może również spowodować taką katastrofę w innych miejscach.
@@kursmazury coś tu nie kumam to czemu padają tak szybko inne zwierząta jak bobry, ptakiitp? Raczej to wskazuje na chemiczne skażenie
@@tommot6781 Inne zwierzęta za bardzo nie padają. Popatrz na filmik Semeura123 linkowany przez niego. Gdyby zatrucie było czynnikiem industrialnym albo innym działaniem człowieka, pomór ptactwa i zwierzyny dorównywałby skalą śnięcia ryb. Tu wygląda na wystąpienie czynnika toksycznego głównie dla nich, a takimi są związki manganu. Jesli kilka bobrów albo czapli wyciągnęło przy okazji kopytka, osobiście stawiałbym na zatrucie siarkowodorem. Ale nie będą to padnięcia w ilości hurtowej.
@@kursmazury a poparzenia ludzi?
@@tommot6781 To by dodatkowo wskazywało na siarkowodór. Działa drażniąco, parząco na drogi oddechowe i oczy. Woda z siarkowodorem podczas reakcji powstawania wspomnianych na filmiku soli może zawierać pewne ilości kwasu siarkowego.
✌
A czy te mulenie owe wpływa do Odry przed Oławą czy po Brzegu, i dlaczego .
Nie wiem, gdzie wpływa. Na filmiku prezentowany jest mechanizm wyjaśniający współistnienie wszystkich podanych w mediach czynników, które oznaczono w laboratoriach.
Patrząc gdzie zaczęły umierać ryby to chyba wpłynęło na wysokości KGHM przed Głogowem
Wszystko Spoko , ale nie ma w tym logiki… Czemu w azji np w Tajlandii na duzych lub malych rzekach ryby nie zdychaja ? Pogoda 30 c plus non stop
Z tego samego powodu, dla którego w Tajlandii nie ma w tych rzekach białych niedżwiedzi a w Oceanie arktycznym nie pływają krokodyle różańcowe.
@@adamkowalski9559 sumy I karpie sa te same co w europie I jest ich masa; nic nie umiera.
@@kracha1839 Prawie takie same ale nie te same. Są przystosowane do innych środowisk. Nagła zmiana może i u jednych i u drugich zaowocować letalnością.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie (rozjaśniło mi się w głowie)
i czekam na nową produkcję filmową :)
BREDNIE !!!
Czekam na odcinek o klimacie, może być zabawnie.
Będzie. I śmieszno i straszno.
@@kursmazury tego straszno to już się boje
A czy Panie specjalisty z Odry zmierzyli zawartość tlenu w wodzie?
Tak. Była podwyższona ale obecnie, ponoć, spadła do wartości przeciętnych.
Mieszkałem nad jeziorem gdzie też rosło zielsko i gniło.Do tego ludzie wpuszczali.niecxystosci z domu i nic takiego w tym jeziorze się nie działo jak mówisz.Nie było żadnych śniętych ryb.
Bo mogło nie być. Występowanie takich zjawisk jest incydentalne i objawia się dopiero w korelacji kilku czynników. Na przykład ruchu tektonicznego powodującego wzruszenie osadów dennych oraz sporo wyższej niż normalna temperatury wody.
@@kursmazury wszystko o czym Pan mówi ma zazwyczaj ma zastosowanie do wody stojącej a nie do dużej szybko płynącej wodzie. A warunki na Odrze nie odbiegały od takich jak co roku. Bywały lata gdzie wody było mniej a temperatura wody większą.
@@lukaszlubi Ale Odra nie jest samodzielnym bytem tylko jest powiązana z wpływającymi do niej mniejszymi rzekami, stawami i innymi akwenami. Do tego dochodzą też wody gruntowe.
@@adamkowalski9559 tak, dlatego istotne jest co do niej "wpływa". Jeśli chodzi o interpretację wyników stacji pomiarowych badających wodę to polecam posłuchać osób zajmujących się tym zawodowo. Wszyscy są zgodni, że to co stało się na Odrze nie jest możliwe naturalnie / samoczynnie.
Po ustaleniu, że początek śnięcia ryb miał początek w Głogowie przy KGHM (nie tak jak podają media w Oławie) to można połączyć kropki.
Tusk
Świetnie przedstawił Pan sprawę !👏
Bobry i ptaki też zabił proces gnilny? Oraz poparzone ręce u osób usuwających skutki katastrofy wywołały bąbelki z dna rzeki?
Siarkowodór jest kwasem.
Polecam zapoznać się materiałem który analizuje wyniki ua-cam.com/video/Z_wb-9uG_GQ/v-deo.html a nie powiela wygodne dla rządu głupoty.
Może i masz rację zapewne wiesz co mówisz ale czy wszystko stało by się tak raptownie ? Dlaczego w mniejszych rzekach śnięcie ryb nie jest takie raptowne ? Może przyjzal byś się temu co wpuszczają do Odry pod hasłem przyduchy które właśnie wyjaśniasz ?
Raptownie może się coś takiego zdarzyć gdy naruszone zostaną osady mułowe. Na przykład przez ruch tektoniczny, nagłu spływ strumienia cieczy je podmywający albo gdy bąble metanu i siarkowodoru wydostaną się z mułu siłą wyporu , co może się stać po ich podgrzaniu przez mikrofale ze Słońca.
@@kursmazury strasznie duży ten zbieg zdarzeń ale nie jestem biegły w tym temacie
@@barthal4182 Takie wydarzenia zazwyczaj są efektem zbiegu wielu czynników.
Pan z TVP?
Co ty chszanisz
PS. Ktoś znajdzie zdjęcia Donalda A.D 2009 jak fotografuje się na groblach Bugu podczas katastrofy ekologicznej . Chętnie zobaczę...
Tak, to jest hipoteza logiczna. Chciałabym również poznać Twoją opinię na temat teorii rozkwitu glonów prowadzącego do uwalniania cyjanotoksyny przez cyjanobakterie.
Z informacji, które oficjalnie podano, podobno śmierć ryb miały spowodować tzw"złote algi". Tego tałatajstwa jest sporo gatunków a charakteryzują się tym, że posiadają w sobie barwnik fukoksantynę, która daje zabarwienie w spektrum od złotobrązowego po czerwonobrązowe. I te glony mają być zabójcze dla ryb i małży. Moim zdaniem, aby doprowadzić do aż takiej ilości martwych ryb, tych glonów musiałoby być tyle, że rzeka zmieniłaby kolor na wspomniane spektrum brązów na sporym obszarze na dłuższy czas. Niespecjalnie to tłumaczy również wzrost przewodzenia elektrycznego oraz zasolenia. Choć część gatunków tych alg występuje w wodach słonych. Ale te wody mają główne zasolenie na bazie soli kwasu solnego. Fakt, słona woda lepiej przewodzi prąd niż słodka ze względu na zawartość jonów. Moim zdaniem wzrost zasolenia według schematu, który przedstawiłem mógł spowodować rozwój słonolubnych glonów. Jeśli tym konkretnym, wykrytym glonom obojętne było czym woda została zasolona a liczył się dla nich tylko fakt samego zasolenia, co ma związek z ciśnieniem osmotycznym i działaniem kanalików transportowych ścian/błon komórkowych. Cyjanobakterie funkcjonują w symbiozie z sinicami, czyli tymi glonami, które właśnie zaatakowały plaże w Mikołajkach i które często występują na naszych nadbałtyckich plażach. Nie wiem, czy również ze "złotymi algami". Ale bardzo ciekawe informacje znajdziemy w tym linku:
www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/polscy-biolodzy-odkryli-zupelnie-nowy-rodzaj-i-gatunek-cyjanobakterii
Jakieś ciepłolubne cyjanobakterie wykryto na macie mikrobialnej z okolic Uniejowa, a jak czytamy w artykule nawet te z Tadżykistanu nieźle sobie radzą w temperaturach rzędu 28 st. C. Prawdopodobne jest nałożenie kilku czynników. Możliwe, że przy obecnych temperaturach wód w rzekach aktywność biologiczną mogą wykazywać organizmy, które do tej pory jej nie wykazywały ze względu na zbyt niską temperaturę.
Ostatnio dużo sypią chemtrails i nawet u mnie po ostatniej takie dziwnej nagłej niezapowiedzianej burzy i silnej wichury, kiedy silny deszcz bił mi centralnie w okna, to potem został na całych oknach, szybach dziwny mglisty osad, który ręką rozmazałam... Rano od tego toksycznego osadu wyszedł mi na prawej ręce taki uczuleniowy wyprysk przez metale ciężkie z chemtrails, którymi teraz intensywnie sypią wszędzie, jak ludzie wszędzie zauważają, w Polsce, Europie i na całym świecie, kiedy deszczówka z tą trucizną spływa z wodami gruntowymi do rzek.... Dziwnie od poniedziałku po tej niezapowiedzianej burzy wywołanej przez geonżynierię, jaka też była dziwna nagła dzień wcześniej, nie przylatują do mnie na balkon wróbelki, bo pewnie też zatruły się od tej wody z trucizną, jak zawsze do wody dla nich wystawionej i do moich ptaszków, Żeberek w klatce, a w tym roku w ogóle cały czas na dnie w tym naczyniu osadza się codziennie wyjątkowy syf z tych chemtrails.....
"nadwrażliwość kontaktowa na metale (zwłaszcza nikiel, chrom i kobalt) może manifestować się objawami wyprysku potnicowego, szczególnie w przypadku dostania się do ustroju tych metali drogą pokarmową lub oddechową."
"Chemtrails 2007r - ONZ" na Rumble
Widział Pan film z droba jak płynie odra pas ciemniejszy zanieczyszczeń z prądem. Moim zdaniem wina człowieka .
ua-cam.com/video/YMJ5v_Lakbs/v-deo.html
Na tym filmie nic konkretnego nie widać. Zwłaszcza nic co by wskazywało na winę człowieka. Smuga na wodzie może być efektem zanieczyszczenia obiektywu albo padającego na matrycę cienia, choćby z włosa. Wyraźnie niknie pod napisem na filmiku. Powinna być widoczna również pomiędzy nim a dolną krawędzią kadru. Od kilku lat używamy dronów i z zaburzeniami nagrania tego typu miewamy do czynienia. Śniętych ryb jest na nim mniej niż w przypadku średniej przyduchy na jeziorach mazurskich, która powstaje w wyniku zbytniego nagrzania wody. Jako dzieciak wyciągałem z jeziora w ciągu jednego dnia więcej martwych ryb niż to widać na filmie i nikt nie krzyczał, że to katastrofa ekologiczna.
@@kursmazury Ok. Czekam na dalsze filmiki o Odrze oraz oczywiście pomiary lodowe. Pozdrawiam
Bajki i opowiastki
Bzdury tyle lat nigdzie w pl nie było czegoś takiego i teraz nagle wina roślin parodia ile wam zapłacili za fadanie tych bzdur
Że ty Adam tak się nie boisz dzidą w takich podejrzanych sadzawkach mącić. Nie oglądałeś Władcy Pierścieni? Będziesz tak mącił to cię coś zaraz tam porwie, jakaś rusałka, albo co gorszę hom.o rusalek.
A co do Twojej teorii, jako osobiscie zainteresowany tematem Odry i spedzający nad nią ogromne ilości czasu, to raczej się z Tobą nie zgodzę. A to dlatego, że Odra nie jest po porstu mocno porośnięta roślinnością. Jest za głęboka i za mało przejrzysta. Z tego samego względu nie sądzę że są w niej takie same pokłady metanu i siarkowodoru.
To są zbiorniki o innej charakterystyce niż płytkie stawy czy rzeczki.
Bardziej bym podejrzewał, że glony coś tu mogły namieszać, ale o ile zalew Odry był w połowie Lipca mocno zarośnięty, to sama Odra nie była. Więc też teorii glonów nie jestem pewien.
A tu moja nowa relacja z nad Bajkału, rozlewiska połączonego z Odrą: ua-cam.com/video/4Le2Wn1y8sA/v-deo.html
Ja już jestem taki stary i mam taki brzuch, że mi żaden homeorusałek nie straszny. To bardziej on się mnie boi, że potem go będą koledzy z wojska wytykać palcyma i drzeć z niego łacha. Relacja zacna! To się nie musiało wydarzyć w samej Odrze ale mogło dotrzeć z któregoś z jej dopływów. Jak widziałem, część jest dosyć mocno zachwaszczona. Bajkał też wygląda na miejsce, w którym opisane przeze mnie zjawiska mają możliwość wystąpienia.
Grubasie kiedy jakiś film z lodu.?
Proszę mi tu nie obrażać prowadzącego 😆 Wszyscy czekamy na rozpoznanie lodowe 👊