👩‍👦DLACZEGO NIE KARMIŁAM PIERSIĄ? Moja heroiczna walka🍼 | jumaszka

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 1 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 35

  • @aleksandrakarasek8903
    @aleksandrakarasek8903 4 роки тому +8

    Lepiej karmić butelka z miłością niż piersią w flustracji ze złością 🙂jesteś cudowna mamą ❤️

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 роки тому

      Dziękuję bardzo!

  • @judytam.3328
    @judytam.3328 4 роки тому +2

    Cieszę się że opowiedziałaś swoją historię myślę że może być pomocą dla innych ☺ ja sama trafiłam na Twój kanał kiedy nasza Córeczka nieustannie płakała nawet nie pamiętam co wpisałam w wyszukiwarce w akcie desperacji ;-) ale jestem Ci wdzięczna za ten filmik który wtedy obejrzałam ☺ Dziękuję 💚
    Od siebie dodam że karmienie piersią NIE JEST ŁATWE nawet jeśli ma się mnóstwo mleka... Co może dziwić... Niewiele mówi się o trudnościach związanych z KP a wiele o tym jakie to ważne... Presja jest OGROMNA do tego dochodzą hormony i niekiedy efekty są dalekie od oczekiwanych... Życzę Ci żeby teraz się udało ☺ Pozdrawiam!

  • @kasiabb786
    @kasiabb786 9 місяців тому

    Wiem, ze juz dużo czasu minelo od nagrania tego filmu. Chcialam Ci tylko napisac, że moja historia jest dokladnie taka sama. My kobiety jestesmy silne, ale cesarka w znieczuleniu ogólnym, pozniej ta samotna walka o laktacje, zagubienie może kazdego pokonac. Wszystkiego dobrego, dobrze ze to juz za nami!❤

  • @anetabrodowska5847
    @anetabrodowska5847 4 роки тому +1

    Ja podobnie nastawiłam się totalnie na poród SN i nie wczytałam sie, jak przebiega CC. Chyba dlatego wpadłam w szok, czy lek również nie zadziałał, bo ból był dla mnie tak nie do zniesienia, że dostałam drgawek i musieli mnie całkiem uśpić. Nikt mi nie wytłumaczył, co się właściwie stało, a ja nie pytałam, bo nie chciałam już w to wnikać, a tylko zapomnieć. Nie mogłam przeżyć, że nie byłam świadoma przy wyjściu mojego dziecka na świat, nie słyszałam jego krzyku, nie było przystawienia do policzka. Mimo to po 5 dniach w szpitalu i również intensywnej walce o laktacje udało mi się wyjść już karmiąc swoje dziecko. Udało się to też dzięki wspaniałym pielęgniarkom w moim szpitalu. Pomógł mi również ten wspaniały fotel dla matek karmiących od WOŚP. Sprawdził się też trik z glukozą w strzykawce, z której kropelkę nakładałam na sutek i mała się przyssywała chętniej. Ale i tak po 3 tyg położna środowiskowa skłoniła mnie do karmienia mm, bo był za mały przyrost wagi wg niej. Wzbraniałam się, ale też bałam się, że może faktycznie zagłodzę dziecko. I tak powoli laktacja zaczyna zanikać. Może jeszcze uda mi się ją rozkręcić. Szkoda, mogłam poczekać chociaż tydzień z tym dokarmianiem, bo mała jednak przybierała i zachowywała się normalnie.. Za mało tej wiedzy o laktacji chyba, takiej gruntownej i ujednoliconej..

  • @kinectt1895
    @kinectt1895 2 роки тому

    Mega podobna historia. Traumatyczny poród zakończony cc, brak pokarmu. 6000 różnych opinii położnych itd. Praktycznie zmuszanie do karmienia (ale tez bardzo chciałam). Dziecko krzyczy. Ból brodawek nie do zniesienia. Poczucie beznadziei i bezsilności. Walczyłam 2 tyg… ciągły płacz, dziecko ciagle na mnie. Brak snu, ból piersi, głodny maluch (zasypiał na piersi w 2 min, za każdym razem jak chciałam odłożyć- krzyk bo głodny! Wiec nie stymulował tez laktacji.).Zrobić cokolwiek innego niż karmienie to cud. Zmęczenie masakryczne, spanie po 2-3h. Poddałam się w dniu, w którym moje dziecko karmiłam nieustannie 9h 😖🥴 a on wciąż chciał piers. Podaliśmy mm- od razu spokojny, spał całe 3h. Od tamtej pory je mm i moje, odciagam codziennie. Dziecko skonczylo miesiąc. Problem w tym, ze mały nie ssie z piersi, od początku na piersi zasypia w 2 minuty i nie je, mimo, ze jest mleko. Mimo, ze chętnie się przystawia, ale bardziej to traktuje jako relaks niż jedzenie. Kiedy zostaje z nim sama na cały dzień (mąż w pracy) nie mam fizycznie kiedy ściągać. Ściągam pokarm 4/5 razy na dobę, kiedy fizycznie moge, nie kiedy potrzebuje 😫… i naprawdę jest to męczące i myśle nad tym, z bardzo ciężkim sercem, żeby całkiem przejść na mm, bo nie wyrabiam. Choć czuje się z tym okropnie

  • @Galahda
    @Galahda 4 роки тому

    Całkowicie Cię rozumiem, brak jest wsparcia laktacyjnego na kazdym etapie, zaczyna się w szpitalu ale w domu też idzie usłyszeć że za mało mleka, że za chude i że dziecko płacze bo mam coś zjadła. Edukacja i jeszcze raz edukcaja, dla wszystkich, położnych i zwykłych ludzi. To że każda połóżna mówiła co innego też mnie dobijało. Trzymam kciuki żeby teraz było tak jak chcesz :)

  • @Paulaa09
    @Paulaa09 4 роки тому +2

    Nie jesteś sama u mnie tez tak było ale moja Liwcia nie chciala się przyssac nie umiała, histeria i ryk był wiec po miesiącu starań stanęło tylko na mm. Tez mój poród zakończył się cc z tym ze nie w znieczuleniu ogólnym. Tez mam traumę ze szpitala z porodu tak nie ale z pobytu tam. Ehh już będzie 7 msc po porodzie przetrawiłam to. Najważniejsza miłość do dzieciaczka.

  • @LusJustGirl
    @LusJustGirl 4 роки тому +1

    Ja rodziłam naturalnie. Pokarmu miałam ogrom. Moja córka nie chciała ssać piersi. W szpitalu nikt nie potrafił mi pomóc. Wróciliśmy do domu to już tym bardziej nie miałam pomocy. Nie wiedziałam o co chodzi. Mam mleko a czemu ona nie chce ssać. Położna środowiskowa też nic nie poradziła na to. Sciagalam mleko ale nie długo gdyż miałam poważną anemię i mdlałam przy odciąganiu. Przeszliśmy na mieszankę. Ale nie mam wyrzutów sumienia. Tak miało być widocznie.

  • @Elizbieta111
    @Elizbieta111 Рік тому

    Dziękuję za ten filmik! Moim zdaniem kobiety są poddawane podczas macierzyństwa non stop presji spełniania oczekiwań i trzymania się zwyczajów NATURALNYCH, a to powoduje silne obciążenie psychiczne, które już wystarczająco jest nadwyrężone - jestem w pierwszej ciąży i wiem, że nie będę karmić piersią, bo ilość efektów ubocznych jest nieadekwatna do rezultatu i dzięki Twojemu filmikowi, już wiem czego mogę się spodziewać - super że chciałaś się z nami tym podzielić! :)

  • @WWerta
    @WWerta 2 роки тому +1

    Kochana Twoja sytuacja ze szpitala jest tak podobna do mojej jakbym słuchała o sobie

  • @joannabalicka4794
    @joannabalicka4794 4 роки тому +2

    Ja również po CC, zgodzę się, walka o to żeby karmić była długa. Choć mój poród nie był zły, a opieka naprawdę dobra również opieka laktacyjna naprawdę super, pobyt w szpitalu wspominam... zle, moim zdaniem emocje i hormony robią burze w organizmie, poprostu. Walka o karmienie trwała u nas 3 około miesiące, synek na widok piersi miałam wrażenie ze od razu płakał. Nawet doradca laktacyjny nie dawał nam dużo szans na karmienie. Ja miałam szybki wypływ pokarmu, młody aż zachłystywał się od lecącego mleka. Wolał butle, ale do czasu. Od 4 m.z. tylko na piersi. Teraz zaraz kończy rok i jest cycoholikiem, nie wiem jak go odstawić bo cycus jest najważniejszy i jest najlepszym przyjacielem. Także wniosek jest jeden, nie poddawaj się! nawet jeśli będzie druga CC. Myśle tez ze jest wyzwalana duża presja na nas ze musimy karmić piersia, a w życiu bywa różnie i nawet jeśli dziecko jest karmione mm, to noe świadczy to o tym ze jesteśmy złymi mamami. Pozdrawiam i życzę owocnej drogi mlecznej

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 роки тому

      Bardzo dziękuję ❤

  • @magdawistel9519
    @magdawistel9519 4 роки тому +1

    Ja miałam również to samo tylko troszkę inna sytuacja bo poród SN i potem miałam nawał pokarmu i każda inna osoba przychodziła i gadała coś innego i też już miałam taki misz masz że nie wiedziałam jak sobie ulżyć musiałam zostać tydzień w szpitalu jeszcze bo mały miał zoltaczke masakra :(

  • @beataadams
    @beataadams 3 роки тому +2

    Jakbyś słyszała swoją historię... wszystko u mnie wyglądało dokładnie tak samo...do dziś mam wyrzuty sumienia a córeczka ma już 11 miesięcy

  • @katarzynakarpinska9225
    @katarzynakarpinska9225 4 роки тому

    Justynko jak ja Cię świetnie rozumiem odnośnie pań w szpitalu które wszystkie mówiły zupełnie co innego i tak sprzecznego ze sobą że szło zwariować tylko ja miałam odwrotny problem bo miałam nawał pokarmu płakałam już niemal że z bólu a jedna żeby ściągnąć laktatorem druga jak zobaczyła że ściągam to że absolutnie nie wolno tego robić itp wiele różnych historii ale szkoda gadać 😉 karmiłam jednego i drugiego syna 7 miesięcy ale nie obyło się bez stanów zapalnych wysokich temperatur itp😉 kochana Tobie życzę żeby tym razem razem wszystko poszło po Twojej myśli ale nawet jeśli się nie uda to pamiętaj że jesteś najlepszą mamą na świecie i czy z cyca czy butelki nie ma znaczenia 😉

  • @LubieOrbit
    @LubieOrbit 4 роки тому

    Jestem z Tobą! Miałam bardzo podobnie. Mimo urodzenia naturalnie mieliśmy z synem problem. Byłam tak zafiksowana, tak Przygotowana, że sama przeszkadzałam Synowi. Bo wg mnie Jaś źle się przystawiał, bo nie tak jak w szkole rodzenia uczyli, więc go odrywałam i na nowo i na nowo. Aż się chłopak zniechęcił. Mleka nie było, stresu było mnóstwo, zmęczenie po 12h porodzie, brak pomocy od położnych i te ich złote rady, każda inna. Trauma. Szczerze? Na dobre nam to wyszło, bo wtedy sama w domu z Maluszkiem, zestresowana, zabeczana odkryłam twój kanał i już zostałam od lutego 19 ;* a teraz 11 tc u mnie, także może i mi i Tobie lepiej pójdzie tym razem. A jak nie to i Twój Miko i mój Jasiek to super chłopaki na mm :D wiec i drugie nasze pociechy sobie poradzą :)

  • @malgorzatamatlega8114
    @malgorzatamatlega8114 4 роки тому

    U mnie zarówno przy pierwszym porodzie i przy drugim nie było problemu z rozkręceniem laktacji ale... pierwszy poród jak juz nie raz Ci pisalam byl przedwczesny synkowie w pierwszej dobie byli karmieni dożylnie, później co odciagnełam (nawet nie laktatorem ale ręcznie udało mi sie wycisnąć) smarowali buzię aby każdy z synkow miał chociaż troszeczkę mojego pokarmu. Niestety przez to że z początku synkowie byli w inkubatorach nie było mowy o przystawianiu do piersi nawet nie mogłam ich dotykać (co była dla mnie najgorszym przeżyciem i płakałam bardzo po nocach). Cały mój pokarm otrzymywali przez sondę później dopiero po jakiś 2-3tygodniach podano im mleczko z butelki, w między czasie przyszedł zastój pokarmu, dostałam temperatury, przez 2-3 dni było ciężko ściągnąć pokarm, ból piersi niesamowity, ściaganie na siłę, polewanie piersi w czasie prysznicu ciepła woda i masowanie ... niestety nie udało się aż tak rozkręcić ponownie laktacji. Po powrocie do domu, czekała nas wyprowadzka o której zdecydowaliśmy się jak leżałam z synkami w szpitalu. Pośpiech, zmęczenie, stres dało we znaki i niestety wystąpił brak pokarmu. Zaznaczę że raz synkom dawałam mleko modyfikowane, raz moje i od poczatku dostawali mleko kobiece z tzw. banku (nie pamiętam dokladnie jak to się nazywa). Było ciężko ale będąc w ciąży bliźniaczej przygotowałam się w sumie chyba na wszystkie ewentualne sytuacje, od cc i różnych możliwych komplikacjach podczas porodu po przez brak mozliwosci karmienia piersią. Przy drugim porodzie była inna sutyacja miałam pokarm ale świadomie podjełam decyzję o karmieniu na początku synka butelką ale moim pokarmem. Niestety trwało to tylko 3tyg.. Dzieci dwu letnie w domu, które ciągle potrzebowały uwagi, niemowlę które w kółko też potrzebuje opieki, podjęłam wówczas decyzję o karmieniu mlekiem modyfikowanym i nie czuję się przez to gorszą mamą. Czasami sytuacje powodują, że musimy zmienić swój dotychczasowy plan. Przepraszam, że taki długi tekst wyszedł ale i tak starałam się napisac jak najkrócej 😁

  • @ankaxz3662
    @ankaxz3662 4 роки тому

    Karmie bliźniaczki juz 9mc..ale rozkręcenie laktacji bylo czyms najtrudniejszym w moim zyciu! Mleko pojawilo sie po tygodniu albo dwoch od porodu,bylo cc w 36tyg..jak ja sie cieszyłam z 10 ml po tygodniu!! A sesji z laktatorem bylo z 8 na dobe! Wiec musialam je karmic mm..ale z czasem,powoli mojego bylo coraz więcej,mm coraz mniej..3 miesiące dziewczyny ssaly,ssaly,wisialy na mnie,jadly co godzinę,byłam wykończona,ale sie udalo..i dobrze mowisz..trzeba wyluzowac..i dobra rada dla wszystkich przyszlych mam...jak ściągasz lakatatotem ogladaj film,cokolwiek innego..nie patrz na te krople mleka wpadajace do buteleczki...od razu poleci wiecej 😄

  • @agnieszka3581
    @agnieszka3581 4 роки тому +1

    Nie zgodzę się z Tobą,również miałam cesarkę w znieczuleniu ogólnym i nie było problemów z laktacja po porodzie. Myślę, że każdy przypadek jest inny.

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 роки тому

      Dokładnie każdy przypadek jest inny, ja opowiedziałam swoją historię i tio co usłyszałam od personelu szpitala.

  • @aleksandraswift3282
    @aleksandraswift3282 4 роки тому +1

    A ja napiszę jak ja to odczuwam ...karmiłam i nadal karmie piersią i nie było to jakoś specjalnie trudne. Myślę że dla wielu jest to rzeczywiście bardzo trudne, ale wiele kobiet daje się omotac pielęgniarkom i położnym zachęcającym do mm dla swojego własnego świętego spokoju lub dlatego ze nie maja zwyczajnie wiedzy i umiejętności aby pomóc. Tez miałam taka pielęgniarkę w nocy, ktora kiedy ja zapytałam o karmienie i trochę wskazówek powiedziała, że weźmie dziecko do sali głównej i da jej butlę, żebym odsapnela i się tak nie denerwowała ( to u USA wiec to nie jest tak ze na zachodzie jest pełna pomoc i świadomość, również kiedy tylko mogą pchają mm). Nie zgodziłam się. Mala przybierała powoli więc karmiłam dosłownie 24 na dobę przez pierwsze 4 miesiące non stop na cycu.
    Wiem ze wiele z was podaje różne powody niekarmienia ale dla mnie byłoby to ogromną porażką gdybym nie karmila piersia. Teraz mamy 10 miesiąc i zaczynam powoli odstawiać i dodawać mm do diety córki.

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 роки тому

      Dziękuję za ten komentarz :-)

  • @nataliaino
    @nataliaino 4 роки тому

    Kochana na drugi raz polecam Ci masc na brodawki z lanolina 100%naturalna z Lansinoh
    Jej nie trzeba zmywac z sutkow , ja non stop ja uzywalam i przykladalam maluszka do piersi. Niestety wszystkie pozostale trzeba zmywac i bepanthen tez.

    • @nicanica6142
      @nicanica6142 4 роки тому

      Linomasc z ziaji tez nie trzeba zmywac

  • @alfa8551
    @alfa8551 4 роки тому +1

    Na 3 dzieci udalo mi sie karmic 1 :) Nie naciskalam nie robilam tego na sile..synek poprostu chcial i juz dziewczyny nie ...jestesmy matkami karmiacymi nie zaleznie od tego czy dajemy piers czy podajemy butelke ..teraz tez ide z nastawieniem ze spruboje ale jak sie nie uda to glowy sobie za to nie urwe :) :*

    • @martapalarz5392
      @martapalarz5392 4 роки тому +1

      Ja też na 3 dzieci, piersią karmiłam 1. Do porodu szłam z nastawieniem, że nie będę karmić, a tu taka niespodzianka.

  • @dominikahar1903
    @dominikahar1903 4 роки тому +1

    Hm... jakiś dziwny szpital. Mi tata przyłożył od razu po zabiegu i pomagał dziecku. Ale przy pierwszym też średnio nam szło, mimo dużej ilości mleka. Polecam nakładki na pierś, pomagają na początku. Warto jest być wytrwałym. Trzeba też bardzo dużo wody pić. Piłam prawie cały czas. Aż byłam spuchnięta po zabiegu. Można też stymulować już przed porodem, ale to może powodować skurcze. Lepiej słuchać siebie niż tych wszystkich położnych 😆 ja nie pozwoliłam karmić dodatkowo i nie żałuję

    • @madzg89
      @madzg89 3 роки тому

      Jumaszko kochana, ja jestem 13miesięcy po porodzie i nadal jest mi przykro i mam łzy a oczach, że mi też siś nie udało. Walczyłam 4 miesiące, a potem zdecydowałam się na ściaganie mleczka, ściągałam do 11 miesiąca. Teraz wiem, że popełniłam wiele błędów, stres poporodowy, początek depresji.. ale fajnie, że się podzieliłaś swoją historią..

  • @monikaszulc8619
    @monikaszulc8619 4 роки тому +1

    Nieważne czy kobieta karmi piersią czy podaje mm. Chodzi o poczucie szczęścia. "Szczęśliwa mama= szczęśliwe dziecko" 😉
    Osobiście karmię 10 miesiąc piersią. Początki w szpitalu były trudne, choć pomóc próbował każdy. Miałam myśli aby przestać próbować i przejść na butelkę, w myśl motta ww. Po powrocie z szpitala jeszcze parę dni nie miałam pokarmu, ale zabiegi z przygotowaniem mm po nocy też mnie wykańczały.. Ostatecznie udało mi się, mleko się pojawiło i już jest O.K.:-) Karmienie piersią jest wspaniałe! Ale z drugiej strony uważam, że nie powinno być aż takiego nacisku w szpitalach na kobiety, że tylko kp, bo to jest frustrujące, jeśli nie wychodzi od razu.
    Pozdrawiam 😀

    • @aleksandraswift3282
      @aleksandraswift3282 4 роки тому +1

      Nie uważasz że ten nacisk jest jednak trochę potrzebny? Inaczej wiele matek dla własnej wygody nie karmiloby piesia bo przecież mm jest ok i takie zdrowe dzieciaki po tym....może i mam kontrowersyjna opinie na ten temat ale uważam że ta presja a raczej zacheta do kp jest niezbędna

    • @monikaszulc8619
      @monikaszulc8619 4 роки тому

      @@aleksandraswift3282 Oczywiście, fajne jest to, że panie od laktacji są bardzo pomocne i jest nacisk, choć szczerze przyznam, że jak mi z tym nie szło, to w pewnym momencie chciałam odpuścić, bo nie chciałam, żeby mój synek miał zestresowane mleko. Na szczęście się udało. Teraz jestem już na etapie myślenia jak odstawić od piersi:)
      Pozdrawiam cieplutko:)

  • @mynameisalice01
    @mynameisalice01 2 роки тому

    pomimo porodu SN czuje sie jakbym sluchala mojej historii laktacyjnej.. szpital to jedna wielka trauma

  • @karolinalato3037
    @karolinalato3037 4 роки тому

    Dlaczego miałaś znieczulenie ogólne? Ja tez jestem bardzo nastawiona na karmienie piersia. Laktator już czeka w razie czego, ewentualnie będę wzywać certyfikowanego doradcę laktacyjnego. Butelki z odpowiednim smoczkiem udającym cyca mamy i naturalny przepływ pokarmu też mamy. Pocieszam się tym, ze w pierwszych 2 dobach maluch potrzebuje kilku kropelek, czyli tyle ile zwykle jest w piersiach. Będę walczyć, a jakby co, to dziecko z głodu nie padnie, nie jedno wyrosło zdrowe na mm.

    • @Galahda
      @Galahda 4 роки тому

      bo to od pasa w dół nie zadziałało, Justyna czuła ból a potem okazało się że najprawdopodobniej podali jej trefną partie anestetyku