🤜Trasa na Stravie ->>>www.strava.com/activities/8901672991 🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/ 🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Warto zaznaczyć, że po otwarciu tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy na przełomie 2021 i 2022, a wraz z nim ścieżek rowerowych wzdłuż S2, dojazd na Gassy znacznie się polepszył. Niekoniecznie trzeba już kluczyć przez Kabaty ani Wilanów - można wskoczyć na DDR na skrzyżowaniu Rosoła i Branickiego, zjechać kładką nad autostradą, a potem nowymi, pustymi serwisówkami dojechać do ul. Ruczaj.
taka przereklamowana ta trasa :D Wiesz, że pod Warszawą są inne asfalty (lub szutry które miażdżą małopolskę) z większym potencjałem kolarskim i z klimatycznymi kolarskimi kawiarniami? Zdecydowanie północ i zachód Warszawy mają co oferować. I jest spokój z miejscowymi - żyją tam normalni, rowerowo-pozytywni ludzie którzy nie sypią pinezek pod koła lub nie otwierają drzwi przed nadjeżdżającym rowerem.
Pokręciłem się dwa dni po Warszawie, głównie po Wilanowie i Ursynowie i jestem miło zaskoczony. Znając trochę Wawkę można szybko wyjechać. Traska na Gassy to klasyka 🙂
Jeżeli mieszka się na południu - na Wilanowie, Stegnach lub Kabatach, wyjazd na "południowe szosy", do których zaliczają się Gassy to kilka lub kilkanaście minut. Ja mieszkam w Śródmieściu i dojazd do sklepu budowlanego na B przy Przyczółkowej, który jest swoistą bramą na Gassy (za nim nie ma już żadnych świateł ani DDRów) zajmuje te 45 minut, ale mieszkam jednak 15 km na północ od tego punktu. Skala Warszawy robi swoje i jest nieubłagana, ale za to mam super gravelowo-szosowe traski wzdłuż Wisły tuż pod domem, co biorąc pod uwagę, że mieszkam w centrum 2-milionowego miasta uważam za super sprawę. Ale także podziwiam tych, którzy są w stanie kilka razy w tygodniu cisnąć na Gassy. Wygospodarowanie czasu to jedno, ale mi po 3 razach w sezonie się to już po prostu nudzi. No ale jeśli komuś zależy na treningu, a nie na podziwianiu widoków to są to tereny do tego idealne.
No tak a to moja codzienność tam jest bosko moje GASSY kochane !! mam to szczęście że jestem w odległości 15-20 minut od wjechania na piękną szosę. Góra i okolice.. każda chwila wyrwana dla szosy ! DZIĘKI za materiał !!!!!!
Fajny odcinek. "Zamiast PGR- kolumny korynckie" Złoto- rowerzystko Kasiu. Jechałem ostatnio z Chęcin do Krakowa. Trochę Wam zazdroszczę. W każdym kierunku po wylocie z Krakowa- bajka. Za to stolicą kolarstwa w majówkę było świętokrzyskie. Na naszej pętelce 140km mijały nas peletony jak na Gassach.
Gassy i Góra Kawiarnia ostatnio stała się stolicą lansu więc bywam tam zdecydowanie rzadziej lub wcale. Jest wiele znacznie ciekawszych miejscówek jak np. miejscówka "U dziewczyn" w Rozalinie 😉
Osobiście wolę jak mnie mijają rowerzyści niż samochody i busy co 5 sekund, a na Gassach i okolicznych drogach ruch jest mały. Dlatego są popularne. A jak ten Rozalin?
Szanuje za nie zbesztanie Warszawy. Niestety jak się nie ma co się lubi to sie lubi co się ma. Fakt jest taki ze Pani Kasia na podjeździe musiała wstać 😂 No i zabrakło jeszcze Agrykoli żeby było trochę podjazdów. Przecież my Warszawiacy też mamy góry na miarę naszych możliwości.
Na GK trenowałem do Tatra Road Race... Dało się na tyle, że przejechałem dystans hard. Masz rację, że żyjąc w Wawie, pracując i majac rodzinę to takie "wyczynowe amatorstwo" bardzo ciężko rozwijać czy kontynuować. A co do wydostania się z miasta, najlepszym sposobem jest SKM, skraca do minimum czas którego i tak nie da się efektywnie wykorzystać przebijając się przez miasto.
3:10 Jak sam zauważyłeś, nie jest lekko... U mnie sprawdziło się pakowanie roweru do samochodu, dojazd do fabryki a po pracy dojazd autem na pętle treningową (często właśnie na #Gassy). No a tam full treatment kolarską Warszawą 😊 Pozdrawiam 👍
Dziwne zrządzenia losu😉. W 1990 przeprowadziłem się z Warszawy do Piaseczna będąc głęboko nieszczęśliwy z tego powodu. Kolega chcąc mnie pocieszyć pokazał swoje szosowe rewiry za Konstancinem i szybko uznałem je za własne. Nagle kilka lat temu zrobiło się na nich tłoczno, a co więcej, zaczął się run na rowery szosowe. A co więcej, odkryły je dla siebie dziewczyny, kobiety😊. Wtedy dowiedziałem się, że moje prywatne trasy trenningowe to najpopularniejsza w Polsce Pętla Gassy😃. I co to się może człowiekowi przytrafić, zwłaszcza gdy jest kolarzem😁. Pozdrawiam całą ekipę a zwłaszcza Panią Kasię🙂.
Szacunek dla ludzi co się nie poddają i tam jeżdżą na szosie - ogromna determinacja xd Mieszkałem 2 lata w W-wie więc mam jakieś podstawy do własnej opinii. Nigdy bym tam nie wrócił, na pewno też nie po to by jeździć na szosie. Mieszkając w Krośnie doceniam to co mam mimo mniejszych zarobków i perspektyw zawodowych.
Swoj czas na rower ogranizuje jak jade do i z pracy 15 km w jedna stronę na dzienną lub nocną zmianę. Przy pięknej pogodzie mam nadzieję że uda mi się wygospodarowac czas na Górę Kalwarię. Pozdrawiam 🙂
GK nie tylko dla szosowców ale i często gravelka mozna zobaczyc na wieszaku 😉 Gassy sa fajne ale prawą strona wisly na GK leci się jakos fajniej 👌 Pozdro 👊
@@matamata7808 Ale jeśli ktoś startuje z Pragi Południe (lub wyżej), to tak naprawdę ma do wyboru 2 sensowne opcje dojazdu: 10km dramatycznej kostki na Wale Miedzeszyńskim i Patriotów (chyba jedną z najgorszych dróg w mieście dla rowerzysty). Bez szału. Ja (jeszcze) jeżdżę Wałem, ale z roku na rok widzę jak postępuje degradacja kostki. W tym tempie za 2-3 lata ciężko tam będzie przetrwać bez amortyzacji. Czekamy aż miasto wymięknie i wyleje asfalt. :)
@@piotrkosewski8940 ja lecę mrówczą, mozaikowa w Józefowie dopiero odbijam na Jana Pawła i na Otwock ,, a wał pewnie że w coraz gorszym stanie ale i tedy też czasem jadę dla mnie to tylko około 6 kilometrów 😉 lecę z Gocławia. Dla mnie trasy prawobrzeżne są bardziej urozmaicone nie ma tylko prostych asfaltów ale można pojechać fajnymi ścieżkami leśnymi, a i tak jak jadę prawa strona to zazwyczaj wracam lewa i na odwrót 😉 pozdro 👊
@@matamata7808 Też tak czasem jeżdżę (z Gocławka), ale Mozaikowa ma DDR o jakości tego na Wale (+skrzyżowania i dojazdy do posesji). Będąc w tej okolicy zawsze wybieram Zasadową. Równy asfalt, dużo mniejszy ruch samochodów. Do mostu POW jadę o 5-10 minut dłużej niż Wałem, ale planuję używać tych nadgarstków jeszcze 50 lat. ;)
Ciekawie spojrzeć na swoją pobliską traskę innymi oczami :) Mieszkając w Konstancinie pod Wawą Gassy to dla mnie zwykle początek lub koniec pętli, dalej na południe i w okolicach GK jest jeszcze masa gładkich asfaltów prowadzących przez okoliczne wioseczki, lasy itd. Bardzo przyjemna okolica, ale z Warszawy to już dłuższy kawałek drogi. No i niestety podjazdów jak na lekarstwo, ale taki urok mazowsza.
Również mieszkam na Bemowie, ale zdecydowanie wolę zapakować szosę do auta i obwodnica dojechać do Opaczy Małej lub Nadarzyna. A stamtąd wzdłuż S8 do Mszczonowa.
No ta fajność Krakowa wynika z tego, że mamy wyasfaltowane wały nad Wisłą, którymi można szybko uciec z miasta na kierunkach wschód-zachód ;) Wyjazd północ (Dolinki) - południe (Pogórze Wielickie) już taki fajny nie jest ;)
Mieszkam w ścisłym centrum. Wyjazd to godzina w jedną stronę. Światła i przejścia dla pieszych co 50 metrów. W tym roku się poddałam i kupiłam trenażer, na dworze jeżdżę tylko w weekendy…
Panie Janie. Masz Pan fart, że nie jechałeś na Gassy z Żoliborza, bo wyjazd z miasta to prawie 20 km; na szczęście wzdłuż Wisły jest cały czas ścieżka. W zasadzie dla mnie Gassy, to już stracona miejscówka. W Górze Kawiarni byłem raz, ale nie było gdzie postawić roweru i usiąść, drugi raz już nie pojadę. Są jak dla mnie fajniejsze (o mniejszym stężeniu Polaka na m2) miejsca w Nowym Dworze, Modlinie, Lesznie i nad Zalewem Zegrzyńskim. I wszędzie można dojechać bez tłoku.
Jazda po Warszawie na szosie to się z celem mija. Do GK ze Żwirek (Ochoty ) to się zupełnie inaczej jeździ, głównie przez Raszyn, a jakby ul. Kinetyczną zrobili (bo tam dziury i szkoda roweru), to z miejsca skąd ruszaliście to po ok. 6km bylibyście w Dawidach czyli już poza Warszawą😁
1. Ze Żwirków do Wilanowa na luzie w 15 minut można. Kwestia doboru trasy. Wiadomo, local wiedza. 2. Ocieranie ust. Biały pypeć dojeżdża 😂😂😂 …już nie pierwszy raz. Love!
Z Business Garden przy ŻiW (tam gdzie startowali) do skrzyżowania Wilanowska-Przyczółkowa jest ~8.5km najkrótszą możliwą drogą (Marynarska-Wilanowska). Po drodze jest kilka DDRów i z 10 skrzyżowań z sygnalizacją. Na luzie wykręcisz średnią 34km/h? :) Nawet samochodem (bez korków) ta trasa zajmuje 20 minut.
@@piotrkosewski8940 OK, 20 może z lekkim plusem a nie 15. Nie pisze tego żeby licytować się na średnie itd. bo nie jestem takim koniem ale 46 minut to chyba z lodami było :) a tak na koniec to nie znoszę jeździć po Warszawie na szosie więc aż wstyd się przyznać ale najczęściej wrzucam rower do bagażnika i dojeżdżam furą na miejsca spotkań :P
@@sporadification No dobra. Czyli nagle robi się 20 minut, może z lekkim plusem. Dramatyczna różnica. Nagle mówimy o średniej 25km/h (może z lekkim minusem). Czyli ze ścigania się z samochodami zeszliśmy do w miarę spokojnej jazdy na rowerze szosowym. Na filmie jadą z Business Garden do Przyczółkowej - w większości DDRami (Dolinka, KEN, Korbońskiego). Średnia 23km/h.
Hej, mam pytanie odnośnie pozycji na rowerze, konkretnie 4:00 czy takie siedzenie do pół siodełka jest okej ? Czy w tym przypadku tylko kolega tak chwilową usiadł? Osobiście mam za duży rower szosowy, którego chcę się pozbyć i właśnie tak jeżdżę aby jazda byłą w miarę komfortowa. Rura siodełko - kierownica jest za długa i po prostu nie dostaje do kierownicy tak jakbym chciał....skrócenie mostka wiele nie dało. PS. pozdrawiam miejski kolarz w Wawie, szosowy na Podkarpaciu :D
Z Gassami jest tak, że jak jedzie się na nie pierwszy oraz to jest ekscytacja a potem... "o to już" z GK podobnie. Jadąc tą trasę po raz nty to już się po [rpstu nie chce. Ale fajnie, że rowerzystce Kasi się podobało. Jeszcze Agrykola i warszawskie klasyki były by zaliczone w komplecie.
Następnym razem to zamiast na nudne Gassy jedzcie na około Kampinosu z checia się przyłącze :D tam sa ładniejsze gassy trasa od 120-150km asfalt bajeczka i lasy
Jeżeli ktoś mieszka na południu, po lewej stronie Wisły to ok, zrozumiałe są te gassy; w innym wypadku nieporozumienie, szkoda czasu na wyjazdy i wątpliwej urody trasę. Prawa strona Wisły>lewa
W Warszawie jest pewno wiele fajnych tras, mieszkajac na Utsynowie wlasnie te Gassy to najlepsza trasa i przedluzenie na kawe do GK. Bez sensu leciec na Kampinos mieszkajac na Ursynowie.
Z zupełnie innej beczki, czy mnie coś ominęło, czy Tomasz M. powiedział adios muchachos? Wczoraj YT podrzucił mi jakąś obrzydliwą podróbkę BS z jego udziałem i odniosłem wrażenie, że współtworzy treści na tamtym kanale.
Było niedawno oficjalne pożegnanie z bkshw. Teraz jest Velocreation. Różnica jest widoczna, ale i spore rozbieżności w doswiadczeniu :) każdy robi swoje, niech im się wiedzie 🎉
Jestem początkującym rowerzystą z odrestaurowanym fondriestem na osprzęcie shimano100. Poszukuje tras właśnie takich jak na filmiku - ktos z warszawy jest w stanie polecić coś takiego? : ) pozdro
Nie poniżam znaczenia innych miejscówek ta miejsc ale nie ma lepszej kawki jak w Czernochowie koło Krakowa. Będziecie w Krakowie to odwiedźcie obowiązkowo drodzy Warszawiacy
Jakie okulary "kolarskie" z mozliwoscia zalozenia szkiel korekcyjnych byscie polecili ? Zalezy mi na zabudowaniu bo w moich tradycyjnych okropnie łzawią mi oczy podczas jazdy 😂🙆♀️
Jeśli możesz nosić soczewki kontaktowe - to takie rozwiązanie polecam. Nie upośledzają widzenia peryferyjnego, dobre soczewki dają dodatkową ochronę UV i zawsze możesz zdjąć okulary gdy warunki tego wymagają.
Okolice wieloryba to moje rewiry. 5km na gassy (w sensie zawady) wzdluz s8 najlepszy wyjazd a widze ze sie tlukliscie na kabaty jak kilka lat temu. A sama GK to w tygodniu mozna ale to bardziej dla insta niz dla czegokolwiek innego.
Tak właściwie to skąd się wzięła kolarska "legenda" Gassów i Góry Kalwarii? Druga sprawa: w mojej opinii nieoczywistym fajnym regionem do jazdy szosowej jest Radom i okolice- nie za płasko ale i bez stosunkowo dużych podjazdów, więc te wykręcone 100km da się odczuć ;) Sporo lasów i łąk, no i zaraz Góry Świętokrzyskie jakby się komuś stęskniło za solidnymi podjazdami.
Nie rozumiem fenomenu Gassów. Wyjazd jest długi, trasa nudna, asfalt dziurawy. Nawet w około Wawy można znaleźć lepsze trasy do jazdy na szosie . Osobiście polecam ścieżkę rowerową do Nieporętu wzdłuż Kanału Żerańskiego, a powrót przez Białobrzegi - Wólka Radzymińska - Sieraków - Słupno - Nadma i trasa rowerowa wzdłuż S8. Niby Gassy = Góra Kawiarnia, ale moim zdaniem "stara" Góra Kawiarnia miała swój niepowtarzalny klimat. Ta nowa jest jak Starbucks = trzeba tam "bywać".
Narzekasz, że Gassy nudne i daleko a w zamian proponujesz trasę gdzie masz co prawda krótki odcinek wzdłuż Kanału Żerańskiego, do którego dojeżdża się się bardzo długo najpierw miastem, a potem pseudo-szutrem z dziurami. Za Nieporętem masz DDR przy szosie, potem wiochy, a na końcu trasa wzdłuż S8, gdzie kilometrami jedziesz między lasem, a ekranami akustycznymi, w hałasie. Nie twierdzę, że Gassy to najciekawsza opcja na świecie, ale z tą trasą wygrywają w każdej kategorii.
"wyjazd długi" zależy od punktu startowego. Do kanału żerańskiego mam pewnie z godzinę drogi przez DDR , na Gassy pół i to jak mi się nie spieszy.. I nie Gassy nie GK, nie wiem o co chodzi, z Gassów jest jeszcze kawałek do GK :) GK jest , to prawda, dziwne żeby nie było skoro jest robione przez kolarza dla kolarzy. + jest tam świetny dojazd dla południowej części stolicy. No i raczej nie ma alternatywy w rejonie.
Gassy są blisko dla kogoś mieszkającego w Wilanowie :) można jechać przez GK a nie do GK, dalej na Czersk, Coniew i dalej na zachód po terenach sadowniczych. Dla kogoś kto chce zrobić szybko 2-godzinny trening w tygodniu po pracy (nawet jak już szybciej będzie się ściemniać) to takie Gassy to miejsce idealne.
Dojazd na Gassy to trudny temat, bo Warszawa akurat w tę stronę jest "dłuższa". Do tego inaczej niż w większości dużych miast nad rzeką, nie mamy (i nie będziemy mieli) wygodnego DDRa wzdłuż brzegu, którym można prawie bezkolizyjnie wyjechać z centrum. Z drugiej strony: Śródmieście to dzielnica biurowa. Większa gęstość zaludnienia jest w dzielnicach wokół, więc tak naprawdę prawie każdy jest w stanie wyjechać z gęstej zabudowy w około pół godziny. Może nie będą to kultowe Gassy, ale przynajmniej nikt nie rozrzuca pinesek. ;)
Ja mieszkając kiedyś w Warszawie praktycznie w centrum, musiałem w którąkolwiek stronę jechać ponad 10 km żeby z miasta wyjechać. Tylko że kiedyś nie było tyle dróg rowerowych więc cięło się po ulicy, na wisłostradę i na północ albo południe szybko się opuszczało miasto.
@@kondzio5841 Z Łomianek wzdłuż S7 do Czosnowa. Jadę lewą stroną S7. To najgorsza część trasy. W Czosnowie w lewo i na Wiersze. Jest wydzielony pas dla rowerzystów. Bezpiecznie. W Wierszach można odbić w asfalt w prawo i pojechać kilka kilometrów do ul. Kampinoskiej i lecieć w lewo aż do Górek. Tam skręcić w prawo i piękny asfalcik przez las do Wilków Polski. I wracamy. W obie strony wyjdzie ponad 100 km.
Typowe polskie brednie których efektem jest dzielenie ludzi. Znam mnóstwo osób bywających zarówno na Gassach i RB. Kolega poczuł już wyższość moralną i na chwilę poczuł się spełniony?
1:30 - Nowy pomnik PRL=u ufundowany przez trzaskowskiego? Jak będę w stolicy to muszę zrobić sobie tam zdjęcie. Siostra mówiła ,że plac zabaw i park zlikwidowali żeby tę instalację artystyczną yyy ułożyć? Rozrzucić ? Nawet nie wiem jat to nazwać.😅
Zawsze ktoś musi wmieszać politykę w sport i pasję, ale nie rozumiem tych obozów pis i po przecież te obozy zdrajców nic dobrego nie zrobili dla naszego kraju. A już wybieranie po to jak by "z deszczu pod rynnę" się dostać.
Bo nowe osiedla z północy miasta (Białołęka, Bielany) są pełne 15-30 latków. No i co tu kryć: wyjazd w tę stronę jest znacznie lepszy (dobre DDRy blisko Wisły). Dziś najszybciej rozbudowują się Bemowo i Ursus, więc pewnie za 10 lat rozkwitnie kolarstwo wokół Kampinosu. No i oczywiście Baranowa. ;)
🤜Trasa na Stravie ->>>www.strava.com/activities/8901672991
🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Sympatyczny film jak zwykle.
Pytanie poboczne, czy kask Kasi to HJC Atara?
Warto zaznaczyć, że po otwarciu tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy na przełomie 2021 i 2022, a wraz z nim ścieżek rowerowych wzdłuż S2, dojazd na Gassy znacznie się polepszył. Niekoniecznie trzeba już kluczyć przez Kabaty ani Wilanów - można wskoczyć na DDR na skrzyżowaniu Rosoła i Branickiego, zjechać kładką nad autostradą, a potem nowymi, pustymi serwisówkami dojechać do ul. Ruczaj.
Nie, to HJC Valeco
taka przereklamowana ta trasa :D
Wiesz, że pod Warszawą są inne asfalty (lub szutry które miażdżą małopolskę) z większym potencjałem kolarskim i z klimatycznymi kolarskimi kawiarniami?
Zdecydowanie północ i zachód Warszawy mają co oferować. I jest spokój z miejscowymi - żyją tam normalni, rowerowo-pozytywni ludzie którzy nie sypią pinezek pod koła lub nie otwierają drzwi przed nadjeżdżającym rowerem.
Pokręciłem się dwa dni po Warszawie, głównie po Wilanowie i Ursynowie i jestem miło zaskoczony. Znając trochę Wawkę można szybko wyjechać. Traska na Gassy to klasyka 🙂
Jeżeli mieszka się na południu - na Wilanowie, Stegnach lub Kabatach, wyjazd na "południowe szosy", do których zaliczają się Gassy to kilka lub kilkanaście minut. Ja mieszkam w Śródmieściu i dojazd do sklepu budowlanego na B przy Przyczółkowej, który jest swoistą bramą na Gassy (za nim nie ma już żadnych świateł ani DDRów) zajmuje te 45 minut, ale mieszkam jednak 15 km na północ od tego punktu. Skala Warszawy robi swoje i jest nieubłagana, ale za to mam super gravelowo-szosowe traski wzdłuż Wisły tuż pod domem, co biorąc pod uwagę, że mieszkam w centrum 2-milionowego miasta uważam za super sprawę. Ale także podziwiam tych, którzy są w stanie kilka razy w tygodniu cisnąć na Gassy. Wygospodarowanie czasu to jedno, ale mi po 3 razach w sezonie się to już po prostu nudzi. No ale jeśli komuś zależy na treningu, a nie na podziwianiu widoków to są to tereny do tego idealne.
Fajnie że pokazujecie kultowe trasy. Każdy region takie ma, czekam na kolejne ;)
No tak a to moja codzienność tam jest bosko moje GASSY kochane !! mam to szczęście że jestem w odległości 15-20 minut od wjechania na piękną szosę. Góra i okolice.. każda chwila wyrwana dla szosy ! DZIĘKI za materiał !!!!!!
Fajny odcinek. "Zamiast PGR- kolumny korynckie" Złoto- rowerzystko Kasiu. Jechałem ostatnio z Chęcin do Krakowa. Trochę Wam zazdroszczę. W każdym kierunku po wylocie z Krakowa- bajka. Za to stolicą kolarstwa w majówkę było świętokrzyskie. Na naszej pętelce 140km mijały nas peletony jak na Gassach.
Gassy i Góra Kawiarnia ostatnio stała się stolicą lansu więc bywam tam zdecydowanie rzadziej lub wcale. Jest wiele znacznie ciekawszych miejscówek jak np. miejscówka "U dziewczyn" w Rozalinie 😉
Nie mów głośno, tam jeszcze nie ma kolejek i rower da się powiesić :)
Dokładnie ciiichosza bo będzie lipnie, a tak jest fajny klimacik
Osobiście wolę jak mnie mijają rowerzyści niż samochody i busy co 5 sekund, a na Gassach i okolicznych drogach ruch jest mały. Dlatego są popularne. A jak ten Rozalin?
@@micha4641 dojazd mało ruchliwymi drogami.
Uff..czekam aż wszyscy zaczną omijać Gassy, a póki co wszystkie słoiki warszawskie się tu zwalają.
Szanuje za nie zbesztanie Warszawy. Niestety jak się nie ma co się lubi to sie lubi co się ma. Fakt jest taki ze Pani Kasia na podjeździe musiała wstać 😂
No i zabrakło jeszcze Agrykoli żeby było trochę podjazdów. Przecież my Warszawiacy też mamy góry na miarę naszych możliwości.
Na GK trenowałem do Tatra Road Race... Dało się na tyle, że przejechałem dystans hard. Masz rację, że żyjąc w Wawie, pracując i majac rodzinę to takie "wyczynowe amatorstwo" bardzo ciężko rozwijać czy kontynuować. A co do wydostania się z miasta, najlepszym sposobem jest SKM, skraca do minimum czas którego i tak nie da się efektywnie wykorzystać przebijając się przez miasto.
kolejny świetny filmik. wypróbuję przy kolejnej wizycie w warszawie. 🤜🤛
3:10 Jak sam zauważyłeś, nie jest lekko... U mnie sprawdziło się pakowanie roweru do samochodu, dojazd do fabryki a po pracy dojazd autem na pętle treningową (często właśnie na #Gassy). No a tam full treatment kolarską Warszawą 😊 Pozdrawiam 👍
Jak ja się cieszę, że nie mieszkam w Warszawie. ❤ Południe
Dziwne zrządzenia losu😉. W 1990 przeprowadziłem się z Warszawy do Piaseczna będąc głęboko nieszczęśliwy z tego powodu. Kolega chcąc mnie pocieszyć pokazał swoje szosowe rewiry za Konstancinem i szybko uznałem je za własne. Nagle kilka lat temu zrobiło się na nich tłoczno, a co więcej, zaczął się run na rowery szosowe. A co więcej, odkryły je dla siebie dziewczyny, kobiety😊. Wtedy dowiedziałem się, że moje prywatne trasy trenningowe to najpopularniejsza w Polsce Pętla Gassy😃. I co to się może człowiekowi przytrafić, zwłaszcza gdy jest kolarzem😁. Pozdrawiam całą ekipę a zwłaszcza Panią Kasię🙂.
Szacunek dla ludzi co się nie poddają i tam jeżdżą na szosie - ogromna determinacja xd Mieszkałem 2 lata w W-wie więc mam jakieś podstawy do własnej opinii. Nigdy bym tam nie wrócił, na pewno też nie po to by jeździć na szosie. Mieszkając w Krośnie doceniam to co mam mimo mniejszych zarobków i perspektyw zawodowych.
Okolice Krosna to raj dla kolarzy
Zdecydowanie nasze rejony są świetne
Ja na szczęście mieszkam na stokłosach na ursynowie, więc mam równo 5km miasta do pokonania, i mam już trasę do GK :)
No nareszcie , panie Piątkiewicz bo ja to już myślałem żeś pan zapomniał o pani Kasi już całkiem.
Wiecie, rozumiecie.... A bym zapomniał, polecam słynne i wyjątkowe lody z Jadowa, a jestem z Krakowa.
To już nie te lody co dawniej 😅
Swoj czas na rower ogranizuje jak jade do i z pracy 15 km w jedna stronę na dzienną lub nocną zmianę. Przy pięknej pogodzie mam nadzieję że uda mi się wygospodarowac czas na Górę Kalwarię. Pozdrawiam 🙂
Janku, zrób proszę serię filmów o Polskich ustawkach. Jak jesteś w Wwa to masz Szosza, PS8, Rondo Babka...
GK nie tylko dla szosowców ale i często gravelka mozna zobaczyc na wieszaku 😉 Gassy sa fajne ale prawą strona wisly na GK leci się jakos fajniej 👌
Pozdro 👊
Masz jakas trase prawa strona?
@@kondzio5841 zazwyczaj cisnę przez Celestynów lub Otwock Wielki i 50 na GK wracam przez Zalesie Górne ewentualnie gassy 😉
@@matamata7808 Ale jeśli ktoś startuje z Pragi Południe (lub wyżej), to tak naprawdę ma do wyboru 2 sensowne opcje dojazdu: 10km dramatycznej kostki na Wale Miedzeszyńskim i Patriotów (chyba jedną z najgorszych dróg w mieście dla rowerzysty). Bez szału.
Ja (jeszcze) jeżdżę Wałem, ale z roku na rok widzę jak postępuje degradacja kostki. W tym tempie za 2-3 lata ciężko tam będzie przetrwać bez amortyzacji.
Czekamy aż miasto wymięknie i wyleje asfalt. :)
@@piotrkosewski8940 ja lecę mrówczą, mozaikowa w Józefowie dopiero odbijam na Jana Pawła i na Otwock ,, a wał pewnie że w coraz gorszym stanie ale i tedy też czasem jadę dla mnie to tylko około 6 kilometrów 😉 lecę z Gocławia. Dla mnie trasy prawobrzeżne są bardziej urozmaicone nie ma tylko prostych asfaltów ale można pojechać fajnymi ścieżkami leśnymi, a i tak jak jadę prawa strona to zazwyczaj wracam lewa i na odwrót 😉 pozdro 👊
@@matamata7808 Też tak czasem jeżdżę (z Gocławka), ale Mozaikowa ma DDR o jakości tego na Wale (+skrzyżowania i dojazdy do posesji).
Będąc w tej okolicy zawsze wybieram Zasadową. Równy asfalt, dużo mniejszy ruch samochodów. Do mostu POW jadę o 5-10 minut dłużej niż Wałem, ale planuję używać tych nadgarstków jeszcze 50 lat. ;)
Ciekawie spojrzeć na swoją pobliską traskę innymi oczami :) Mieszkając w Konstancinie pod Wawą Gassy to dla mnie zwykle początek lub koniec pętli, dalej na południe i w okolicach GK jest jeszcze masa gładkich asfaltów prowadzących przez okoliczne wioseczki, lasy itd. Bardzo przyjemna okolica, ale z Warszawy to już dłuższy kawałek drogi. No i niestety podjazdów jak na lekarstwo, ale taki urok mazowsza.
Intensywne 26 sec. Dzień jak co dzień ;)
Ja tam na koncowce bemowa waw moeszkam - mam 1km do konca miasta a potem juz gminnymi na MPK albo szosa na Leszno....takze ten tego...
Kawka w Sympatycznej i powrót 😅
Również mieszkam na Bemowie, ale zdecydowanie wolę zapakować szosę do auta i obwodnica dojechać do Opaczy Małej lub Nadarzyna. A stamtąd wzdłuż S8 do Mszczonowa.
No ta fajność Krakowa wynika z tego, że mamy wyasfaltowane wały nad Wisłą, którymi można szybko uciec z miasta na kierunkach wschód-zachód ;)
Wyjazd północ (Dolinki) - południe (Pogórze Wielickie) już taki fajny nie jest ;)
No to prawda, ale tez są to dużo mniejsze odległości, nawet jak chcesz wyjechać z Kurdwanowa na Dolinki👌
Co do rodziny, czasu itd to ja mieszkam w małej mieścinie i praca, dzieciaki plus obowiązki w domu i niestety czasu mało zostaje..... Pozdrowienia
Mieszkam w ścisłym centrum. Wyjazd to godzina w jedną stronę. Światła i przejścia dla pieszych co 50 metrów. W tym roku się poddałam i kupiłam trenażer, na dworze jeżdżę tylko w weekendy…
Panie Janie. Masz Pan fart, że nie jechałeś na Gassy z Żoliborza, bo wyjazd z miasta to prawie 20 km; na szczęście wzdłuż Wisły jest cały czas ścieżka. W zasadzie dla mnie Gassy, to już stracona miejscówka. W Górze Kawiarni byłem raz, ale nie było gdzie postawić roweru i usiąść, drugi raz już nie pojadę. Są jak dla mnie fajniejsze (o mniejszym stężeniu Polaka na m2) miejsca w Nowym Dworze, Modlinie, Lesznie i nad Zalewem Zegrzyńskim. I wszędzie można dojechać bez tłoku.
Jazda po Warszawie na szosie to się z celem mija. Do GK ze Żwirek (Ochoty ) to się zupełnie inaczej jeździ, głównie przez Raszyn, a jakby ul. Kinetyczną zrobili (bo tam dziury i szkoda roweru), to z miejsca skąd ruszaliście to po ok. 6km bylibyście w Dawidach czyli już poza Warszawą😁
1. Ze Żwirków do Wilanowa na luzie w 15 minut można. Kwestia doboru trasy. Wiadomo, local wiedza.
2. Ocieranie ust. Biały pypeć dojeżdża 😂😂😂 …już nie pierwszy raz. Love!
Z Business Garden przy ŻiW (tam gdzie startowali) do skrzyżowania Wilanowska-Przyczółkowa jest ~8.5km najkrótszą możliwą drogą (Marynarska-Wilanowska). Po drodze jest kilka DDRów i z 10 skrzyżowań z sygnalizacją. Na luzie wykręcisz średnią 34km/h? :)
Nawet samochodem (bez korków) ta trasa zajmuje 20 minut.
@@piotrkosewski8940 OK, 20 może z lekkim plusem a nie 15. Nie pisze tego żeby licytować się na średnie itd. bo nie jestem takim koniem ale 46 minut to chyba z lodami było :) a tak na koniec to nie znoszę jeździć po Warszawie na szosie więc aż wstyd się przyznać ale najczęściej wrzucam rower do bagażnika i dojeżdżam furą na miejsca spotkań :P
@@sporadification No dobra. Czyli nagle robi się 20 minut, może z lekkim plusem. Dramatyczna różnica. Nagle mówimy o średniej 25km/h (może z lekkim minusem). Czyli ze ścigania się z samochodami zeszliśmy do w miarę spokojnej jazdy na rowerze szosowym.
Na filmie jadą z Business Garden do Przyczółkowej - w większości DDRami (Dolinka, KEN, Korbońskiego). Średnia 23km/h.
2:05 stan drogi rowerowej wrrrr
Hej, mam pytanie odnośnie pozycji na rowerze, konkretnie 4:00 czy takie siedzenie do pół siodełka jest okej ? Czy w tym przypadku tylko kolega tak chwilową usiadł? Osobiście mam za duży rower szosowy, którego chcę się pozbyć i właśnie tak jeżdżę aby jazda byłą w miarę komfortowa. Rura siodełko - kierownica jest za długa i po prostu nie dostaje do kierownicy tak jakbym chciał....skrócenie mostka wiele nie dało.
PS. pozdrawiam miejski kolarz w Wawie, szosowy na Podkarpaciu :D
Z Gassami jest tak, że jak jedzie się na nie pierwszy oraz to jest ekscytacja a potem... "o to już" z GK podobnie. Jadąc tą trasę po raz nty to już się po [rpstu nie chce.
Ale fajnie, że rowerzystce Kasi się podobało. Jeszcze Agrykola i warszawskie klasyki były by zaliczone w komplecie.
Niezła szydera z tych "podjazdów" 😂.
Ja też 1 stówa w tym roku, Kraków - Uście Solne
Ja tam nawet bez szosy (czy gravela) dojechałem :D Ale powoli czas kupić szosę.
Zajebista ta biała bluza kolarska z golfem, odpada mus noszenia komina.
Wie ktoś co to za model/marka? Bo nie poznaje po tych napisach
Przecież to właśnie jest komin😉
Następnym razem to zamiast na nudne Gassy jedzcie na około Kampinosu z checia się przyłącze :D tam sa ładniejsze gassy trasa od 120-150km asfalt bajeczka i lasy
Masz jakas fajna trase? Jak bylem to chyba nie trafilem dobrze bo wiekszosc drog sredniej jakosci i spory ruch
@@kondzio5841 klasyczną rundę rysowana przez Maćka vel Hopcycling sprawdź.
Jeżeli ktoś mieszka na południu, po lewej stronie Wisły to ok, zrozumiałe są te gassy; w innym wypadku nieporozumienie, szkoda czasu na wyjazdy i wątpliwej urody trasę. Prawa strona Wisły>lewa
6:36 That's what she said 😄
xD
A poczęstowałiscie się krówką od Jurassic Bike Team?
...Janek...i tak szacun dla Kasi
Następną razą na drugą stronę Wisły i gravelem po MPK 😉
Czy Warszawiak odpuścił rowerowanie?
W Warszawie jest pewno wiele fajnych tras, mieszkajac na Utsynowie wlasnie te Gassy to najlepsza trasa i przedluzenie na kawe do GK. Bez sensu leciec na Kampinos mieszkajac na Ursynowie.
Najgorzej mieszkać na Mokotowie czy śródmieściu. Wszędzie daleko. ;)
Z Ursynowa na Kampinos tylko metrem :)
@@EdwinOdesseiron9000 no właśnie. Więc wolę już skoczyć na Gassy. Od święta można tym metrem pojechać ale codziennie jest jeden kierunek :)
uwielbiam poczucie humoru Kasi 😃, ubrana jak pasażerka Ryanaira 😆
Dlatego mieszkam w Wilanowie i do Brico mam 1.1km ;-)
Co można powiedzieć na rowerze i w łóżku?
- to było bardzo intensywne 26 sekund
O dwuznaczności tego zdania zdałam sobie sprawę chwilę po jego wypowiedzeniu, ale liczyłam na to, że nikt nie zauważy :D
w wilku z wall street,di cabrio,i margot robbie to było 12 sekund
Na Gassach zaczyna sie fajna jazda od pazdziernika luźno zero lansu na drogim sprzecie i ubiorze oni wtedy jeżdżą w salunie na tv
Z zupełnie innej beczki, czy mnie coś ominęło, czy Tomasz M. powiedział adios muchachos? Wczoraj YT podrzucił mi jakąś obrzydliwą podróbkę BS z jego udziałem i odniosłem wrażenie, że współtworzy treści na tamtym kanale.
Było niedawno oficjalne pożegnanie z bkshw. Teraz jest Velocreation. Różnica jest widoczna, ale i spore rozbieżności w doswiadczeniu :) każdy robi swoje, niech im się wiedzie 🎉
Dokładnie tak - zakończyłem współprace z Tomkiem na koniec roku 2022. Grunt, żeby na polskim YT działy się fajne rzeczy🫡
@@lazurower Jeżeli było oficjalne pożegnanie to będę musiał go dobrze poszukać...
Ciekawe że zauważyłem to od miesiąca a odbyło się to na koniec roku ;) pozdrawiam
Jestem początkującym rowerzystą z odrestaurowanym fondriestem na osprzęcie shimano100. Poszukuje tras właśnie takich jak na filmiku - ktos z warszawy jest w stanie polecić coś takiego? : ) pozdro
Ja się pytam, gdzie jest Kobra?😢
Nie poniżam znaczenia innych miejscówek ta miejsc ale nie ma lepszej kawki jak w Czernochowie koło Krakowa. Będziecie w Krakowie to odwiedźcie obowiązkowo drodzy Warszawiacy
5am club i wszystko jest możliwe 😁
W Warszawie i bez Kobry? :)
Zerka na Ciebie ta Kasia ;)
Witam u mnie na rejonie😊
Jakie okulary "kolarskie" z mozliwoscia zalozenia szkiel korekcyjnych byscie polecili ? Zalezy mi na zabudowaniu bo w moich tradycyjnych okropnie łzawią mi oczy podczas jazdy 😂🙆♀️
Jeśli możesz nosić soczewki kontaktowe - to takie rozwiązanie polecam. Nie upośledzają widzenia peryferyjnego, dobre soczewki dają dodatkową ochronę UV i zawsze możesz zdjąć okulary gdy warunki tego wymagają.
Niezależnie co wybierzesz to wypożycz najpierw z wkładką zerówką. Wkładka jest bliżej oka i zwykle brakuje wentylacji.
@@sawomirkusztal9866 Dokładnie, nie ma też problemu z brudem między korekcją a okularami.
Okolice wieloryba to moje rewiry. 5km na gassy (w sensie zawady) wzdluz s8 najlepszy wyjazd a widze ze sie tlukliscie na kabaty jak kilka lat temu. A sama GK to w tygodniu mozna ale to bardziej dla insta niz dla czegokolwiek innego.
10 minut 44 sekundy ciśnięcia po Warszawie, zaraz po początkowej deklaracji, że już nie będzie :)
36 minut, to wcale nie jest długi wyjazd z Warszawy ;P
Tak właściwie to skąd się wzięła kolarska "legenda" Gassów i Góry Kalwarii? Druga sprawa: w mojej opinii nieoczywistym fajnym regionem do jazdy szosowej jest Radom i okolice- nie za płasko ale i bez stosunkowo dużych podjazdów, więc te wykręcone 100km da się odczuć ;) Sporo lasów i łąk, no i zaraz Góry Świętokrzyskie jakby się komuś stęskniło za solidnymi podjazdami.
Rzeszów, zrobisz 100km z 200m przewyzszenia, albo z 2000m, a asfalt leje sie w kazdym mozliwym miejscu :)
Najlepiej mieszkać w GK i stąd startować na Gassy i runde wokolo komina xD
Dużo kolarskiej braci jeździ teraz z drugiej strony Warszawy
Kręci kółka Nieporęt-Izabelin
Nie rozumiem fenomenu Gassów. Wyjazd jest długi, trasa nudna, asfalt dziurawy. Nawet w około Wawy można znaleźć lepsze trasy do jazdy na szosie . Osobiście polecam ścieżkę rowerową do Nieporętu wzdłuż Kanału Żerańskiego, a powrót przez Białobrzegi - Wólka Radzymińska - Sieraków - Słupno - Nadma i trasa rowerowa wzdłuż S8. Niby Gassy = Góra Kawiarnia, ale moim zdaniem "stara" Góra Kawiarnia miała swój niepowtarzalny klimat. Ta nowa jest jak Starbucks = trzeba tam "bywać".
Narzekasz, że Gassy nudne i daleko a w zamian proponujesz trasę gdzie masz co prawda krótki odcinek wzdłuż Kanału Żerańskiego, do którego dojeżdża się się bardzo długo najpierw miastem, a potem pseudo-szutrem z dziurami. Za Nieporętem masz DDR przy szosie, potem wiochy, a na końcu trasa wzdłuż S8, gdzie kilometrami jedziesz między lasem, a ekranami akustycznymi, w hałasie. Nie twierdzę, że Gassy to najciekawsza opcja na świecie, ale z tą trasą wygrywają w każdej kategorii.
@@sirdrzamich przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i to co ja napisałem. W tej kolejności :)
Jak trasa do nieporetu? Pamietam ze zeszlego lata wszystko po drodze bylo rozkopane
"wyjazd długi" zależy od punktu startowego. Do kanału żerańskiego mam pewnie z godzinę drogi przez DDR , na Gassy pół i to jak mi się nie spieszy..
I nie Gassy nie GK, nie wiem o co chodzi, z Gassów jest jeszcze kawałek do GK :)
GK jest , to prawda, dziwne żeby nie było skoro jest robione przez kolarza dla kolarzy. + jest tam świetny dojazd dla południowej części stolicy. No i raczej nie ma alternatywy w rejonie.
Gassy są blisko dla kogoś mieszkającego w Wilanowie :) można jechać przez GK a nie do GK, dalej na Czersk, Coniew i dalej na zachód po terenach sadowniczych. Dla kogoś kto chce zrobić szybko 2-godzinny trening w tygodniu po pracy (nawet jak już szybciej będzie się ściemniać) to takie Gassy to miejsce idealne.
Widac ze przyjechal gosc z poludnia i zgardzil lipkowska 😅
☕☕☕
Była Wawa , ale gdzie jest Kobra i jego kącik?
Wraca do zdrowia🫡
Życzenia rychłego powrotu do zdrowia i na BKSH
Dojazd na Gassy to trudny temat, bo Warszawa akurat w tę stronę jest "dłuższa". Do tego inaczej niż w większości dużych miast nad rzeką, nie mamy (i nie będziemy mieli) wygodnego DDRa wzdłuż brzegu, którym można prawie bezkolizyjnie wyjechać z centrum.
Z drugiej strony: Śródmieście to dzielnica biurowa.
Większa gęstość zaludnienia jest w dzielnicach wokół, więc tak naprawdę prawie każdy jest w stanie wyjechać z gęstej zabudowy w około pół godziny. Może nie będą to kultowe Gassy, ale przynajmniej nikt nie rozrzuca pinesek. ;)
Ja mieszkając kiedyś w Warszawie praktycznie w centrum, musiałem w którąkolwiek stronę jechać ponad 10 km żeby z miasta wyjechać. Tylko że kiedyś nie było tyle dróg rowerowych więc cięło się po ulicy, na wisłostradę i na północ albo południe szybko się opuszczało miasto.
Po Wisłostradzie rowerem? Nieźle :D
Gassy pierdziasy. Wolę asfalty kampinoskie.
Masz jakas fajna trase? Jak ostatnio bylem to chyba nie trafilem bo sredniej jakosci asfalty i spory ruch
@@kondzio5841 Z Łomianek wzdłuż S7 do Czosnowa. Jadę lewą stroną S7. To najgorsza część trasy. W Czosnowie w lewo i na Wiersze. Jest wydzielony pas dla rowerzystów. Bezpiecznie. W Wierszach można odbić w asfalt w prawo i pojechać kilka kilometrów do ul. Kampinoskiej i lecieć w lewo aż do Górek. Tam skręcić w prawo i piękny asfalcik przez las do Wilków Polski. I wracamy. W obie strony wyjdzie ponad 100 km.
@@andrzejmatyka4705 Czy w tym wątku porównujemy do podkrakowskich tras? Rozumu.
145metrów na 100km. Chyba by mnie musiało popier. żeby tam jeździć. :D
Warszawa i bez kobry? Co się dzieję !
Kolego wystarczyło skręcić w lewo zamiast w prawo i byście pojechali przez Wilanów Lepsza trasa Jeżdżę tak co dziennie
O co chodzi z tym podjazdem skoro trwa to 20 sek. ? Czy nazywanie tego " podjazdem" nie jest nad wyraz ? :)
Cicho, daj się nacieszyć jednym z niewielu takich podjazdów nie będących wjazdem na wiadukt/most w promieniu 200km :)
To trzeba przeżyć, nie da się opisać :P
Czy z tego powodu odcisk buta Kasi będzie na gassach 😂za niedługo beda fikmy tylu jechalem pedałowałem i dojechałem 😂
Chłop policzył czas wyjazdu do powsina jak od pałacu w Wilanowie jest ścieżka rowerowa szerokości 5m a nie chce mi się pisać więcej
Slaby poczatek trasy obraliscie
Nie ucz głupoty że w robocie się powinno robić do 17 helooł ogarnij się
Kto kocha lansik jedzie na Gassy kto lubi szybka jazdę czasami z prosami lub zawodnikami z polskich klubów wybiera Rondo Babka.
Typowe polskie brednie których efektem jest dzielenie ludzi. Znam mnóstwo osób bywających zarówno na Gassach i RB. Kolega poczuł już wyższość moralną i na chwilę poczuł się spełniony?
1:30 - Nowy pomnik PRL=u ufundowany przez trzaskowskiego? Jak będę w stolicy to muszę zrobić sobie tam zdjęcie. Siostra mówiła ,że plac zabaw i park zlikwidowali żeby tę instalację artystyczną yyy ułożyć? Rozrzucić ? Nawet nie wiem jat to nazwać.😅
@@sirdrzamich Aaaa... Myślałem ,że to to słynne ,,Lapidarium" którym żyją brukowce. Jak to rewitalizacja parku to spoko 🙂
@@damian413 A co byś wolał? Pomnik teletubisia😜
widać ze z tvp się urwałeś i nawet nie wiesz co to za miejsce . haha
Zawsze ktoś musi wmieszać politykę w sport i pasję, ale nie rozumiem tych obozów pis i po przecież te obozy zdrajców nic dobrego nie zrobili dla naszego kraju. A już wybieranie po to jak by "z deszczu pod rynnę" się dostać.
Dużo kolarskiej braci jeździ teraz z drugiej strony Warszawy
Kręci kółka Nieporęt-Izabelin
Bo nowe osiedla z północy miasta (Białołęka, Bielany) są pełne 15-30 latków. No i co tu kryć: wyjazd w tę stronę jest znacznie lepszy (dobre DDRy blisko Wisły).
Dziś najszybciej rozbudowują się Bemowo i Ursus, więc pewnie za 10 lat rozkwitnie kolarstwo wokół Kampinosu. No i oczywiście Baranowa. ;)