Nie na tej linii. Czynna była linia Ełk - Gołdap, która kilka kilometrów przed Gołdapią łączy się z byłą linią na Żytkiejmy. W pobliżu tego złączenia są bardzo mało znane (w odróżnieniu od Stańczyków...) wiadukty. Też malownicze, schowane w gęstym lesie. Są i inne - jadąc w kierunku Stańczyków. Przyjedź, zobacz.
@@jerzyo. Tak zgadza się, to miejsc połączenia to Botkuny i tzw. mosty w Botkunach. W odróżnieniu od Stańczyków są też mocno zarośnięte, ale wrażenie robią nie mniejsze.
Faktycznie nie ma, ale jak się poszuka w Internecie, to są różne publikacje dotyczące kolei w Gołdapi. Jedną z motywacji niemieckiego autora do napisania też książki był fakt, że na stacji w Botkunach mieszkał i pracował jego dziadek.
@@przygody.poza.biurem Czy nie byloby mozliwosci wykonania tlumaczenia i wydania ksiazki po polsku ? Na wiadukty w Stanczykach przyjezdza w lecie wiele osob z calej Polski a o kolei niewiele wiadomo. Sam w czerwcu 99r odnalazlem stacje w Zytkiejmach i cos o linii Goldap-Tolminkiejmy-Gabin wiedzialem z przedwojennych starych map ale niewiele ponad to. Tym bardziej ze ksiazka raczej nie jest tomiszczem. Pozdrawiam wszystkich milosnikow kolei do ktorych sam naleze.
@@przygody.poza.biurem Tym bardziej ze linia przechodzila przez Zytkiejmy ( Schittkehmen ) o ile nie " rabnalem " sie w pisowni do malego wezla kolejowego Tolminkiejmy ( Tollmingkehmen - ros. Czistyje Prudy ) aby dojsc do Gabina ( Gumbinnen - ros. Gusiew ). Przez najbardziej dzikie ( piekne borealne lasy Puszczy Rominckiej ) i odlegle czesci Prus Wschodnich gdzie psy " dupami szczekaly.....". Gdyby ksiazke rozreklamowac to mozna by sprzedac wiecej jej egzemplarzy i rozkrecic ruch turystyczny w naszej czesci Puszczy Rominckiej. Pozdrawiam - fan kolei i fan turystyki kajakowej. Poza tym rowniez fan przyrody Mazur w sensie szerokim czyli z Warmia i Suwalszczyzny. ZIELONYCH PLUC POLSKI.
Super! Byłem tam:)
Ruch kolejowy był tam do 2000 roku ?
Nie na tej linii. Czynna była linia Ełk - Gołdap, która kilka kilometrów przed Gołdapią łączy się z byłą linią na Żytkiejmy. W pobliżu tego złączenia są bardzo mało znane (w odróżnieniu od Stańczyków...) wiadukty. Też malownicze, schowane w gęstym lesie. Są i inne - jadąc w kierunku Stańczyków. Przyjedź, zobacz.
@@jerzyo. Tak zgadza się, to miejsc połączenia to Botkuny i tzw. mosty w Botkunach. W odróżnieniu od Stańczyków są też mocno zarośnięte, ale wrażenie robią nie mniejsze.
Szkoda,że nie ma tej książki w języku polskim.
Faktycznie nie ma, ale jak się poszuka w Internecie, to są różne publikacje dotyczące kolei w Gołdapi. Jedną z motywacji niemieckiego autora do napisania też książki był fakt, że na stacji w Botkunach mieszkał i pracował jego dziadek.
@@przygody.poza.biurem Czy nie byloby mozliwosci wykonania tlumaczenia i wydania ksiazki po polsku ? Na wiadukty w Stanczykach przyjezdza w lecie wiele osob z calej Polski a o kolei niewiele wiadomo. Sam w czerwcu 99r odnalazlem stacje w Zytkiejmach i cos o linii Goldap-Tolminkiejmy-Gabin wiedzialem z przedwojennych starych map ale niewiele ponad to. Tym bardziej ze ksiazka raczej nie jest tomiszczem. Pozdrawiam wszystkich milosnikow kolei do ktorych sam naleze.
@@marekjozwiak5390 Ciekawa sprawa. Trzeba by się zwrócić do wydawnictwa i autora. Zapytam przy najbliższej okazji.
@@przygody.poza.biurem Tym bardziej ze linia przechodzila przez Zytkiejmy ( Schittkehmen ) o ile nie " rabnalem " sie w pisowni do malego wezla kolejowego Tolminkiejmy ( Tollmingkehmen - ros. Czistyje Prudy ) aby dojsc do Gabina ( Gumbinnen - ros. Gusiew ). Przez najbardziej dzikie ( piekne borealne lasy Puszczy Rominckiej ) i odlegle czesci Prus Wschodnich gdzie psy " dupami szczekaly.....".
Gdyby ksiazke rozreklamowac to mozna by sprzedac wiecej jej egzemplarzy i rozkrecic ruch turystyczny w naszej czesci Puszczy Rominckiej. Pozdrawiam - fan kolei i fan turystyki kajakowej. Poza tym rowniez fan przyrody Mazur w sensie szerokim czyli z Warmia i Suwalszczyzny. ZIELONYCH PLUC POLSKI.
Do 1945 roku :)
J.BAÇ niemcòw......!!!!!