Miałam 3 razy kolonoskopię, żaden ze specjalistów nic nie powiedział na temat Endo a mam zrosty na jelitach oraz guza wyczuwalnego w badaniu palpacyjnym. Opowiada Pan bzdury ,gastroenterolodzy nie mają pojęcia o endometriozie. No i trzeba jeszcze podkreślić o tym,o czym się nie mówi głośno... Jak lekarze zwłaszcza w Krakowie zarabiają na nas krocie. To jest totalna patologia. Lekarze przyjmują prywatnie za kolosalne pieniądze a później wskakuje się do szpitala na operację, na NFZ. Mam nadzieję, że w końcu zajmie się tym procederem jakiś dziennikarz śledczy i napiętnuje tych wszystkich biznesmenów , którym kasa przysłoniła prawdziwe powołanie
Żaden gastrolog nie zaczyna myśleć o endometriozie, oni sa ograniczeni tylko na swoje specjalności, dwa lata chodziłam od gastrologa do gastrologa, nic nie wychodziło, SAMA wpadłam na to, że mam endometrioze po czym poszłam z ta diagnoza do lekarza gastrologa, który sie tym w ogóle nie przejał ! Poziom świadomości jest tragiczny wśród lekarzy, obecnie chodze tylko do dietetyczki i ginekologa specjalisty
Nie zgodzę się z panią, właśnie to gastrolog dał mi do myślenia i zlecił tyle możliwych badań i konsultacji na różnych polach i to właśnie ginekolog do którego poszłam na polecenie gastrologa okazał się trochę betonem. Ciężko jest mu zrozumiec że kobieta 33 letnia, mająca już dziecko nie chce już zachodzić w ciążę no to sobie cierp, więc nie można generalizować, ja zmienię jeszcze pewnie ginekologa bo niestety mam wrażenie że on uważa że zmyślam że podczas okresu pelzam i czołgami się bo nie mogę wstać, chodzić funkcjonować, myśli że się pieszczę ale to nie pieszczenie tylko męka i cierpienie
@@ilonakawka3046 to miała Pani szczescie, bo to wyjatek wśród gastrologów.. Wiekszosc nie wie co to endometrioza i nie jest to tylko moje doświadczenie niestety
Miałam 3 razy kolonoskopię, żaden ze specjalistów nic nie powiedział na temat Endo a mam zrosty na jelitach oraz guza wyczuwalnego w badaniu palpacyjnym. Opowiada Pan bzdury ,gastroenterolodzy nie mają pojęcia o endometriozie. No i trzeba jeszcze podkreślić o tym,o czym się nie mówi głośno... Jak lekarze zwłaszcza w Krakowie zarabiają na nas krocie. To jest totalna patologia. Lekarze przyjmują prywatnie za kolosalne pieniądze a później wskakuje się do szpitala na operację, na NFZ. Mam nadzieję, że w końcu zajmie się tym procederem jakiś dziennikarz śledczy i napiętnuje tych wszystkich biznesmenów , którym kasa przysłoniła prawdziwe powołanie
Nikt niestety sie tym nie zajmie bo to biznes... Doja i beda doic.
Żaden gastrolog nie zaczyna myśleć o endometriozie, oni sa ograniczeni tylko na swoje specjalności, dwa lata chodziłam od gastrologa do gastrologa, nic nie wychodziło, SAMA wpadłam na to, że mam endometrioze po czym poszłam z ta diagnoza do lekarza gastrologa, który sie tym w ogóle nie przejał ! Poziom świadomości jest tragiczny wśród lekarzy, obecnie chodze tylko do dietetyczki i ginekologa specjalisty
Nie zgodzę się z panią, właśnie to gastrolog dał mi do myślenia i zlecił tyle możliwych badań i konsultacji na różnych polach i to właśnie ginekolog do którego poszłam na polecenie gastrologa okazał się trochę betonem. Ciężko jest mu zrozumiec że kobieta 33 letnia, mająca już dziecko nie chce już zachodzić w ciążę no to sobie cierp, więc nie można generalizować, ja zmienię jeszcze pewnie ginekologa bo niestety mam wrażenie że on uważa że zmyślam że podczas okresu pelzam i czołgami się bo nie mogę wstać, chodzić funkcjonować, myśli że się pieszczę ale to nie pieszczenie tylko męka i cierpienie
@@ilonakawka3046 to miała Pani szczescie, bo to wyjatek wśród gastrologów.. Wiekszosc nie wie co to endometrioza i nie jest to tylko moje doświadczenie niestety
Urodzisz dziecko i ci przejdzie- taaa, u mnie dopiero po porodzie się zaczęło.
Bardzo wazny temat,niestety spolecznie odsuniety na bok..
Masakra trują a potem ludzie to jedzą i sprzedają mieszkania by się leczyć...albo biorą leki...masakra
W radiu ZET takie .....tematy
Lekomania...imperia bólu...bo lekarz karze
Jak ktoś chce jeść bezkarnie chlebek i makaroniki i ciasteczka to będzie cierpieć
Błysnęłaś/eś jak lampka na choince a tak coś z sensem powiedzieć to już niekoniecznie, bo wiedza poszła w krzaki?
Rozmawiacie o tym i o owym ale nie ma wspomnienia na temat źródła problemu, jak to jest, wiecie coś czy macie zamiar wiedzieć?