A dlaczego mój koń się podrapał? A czemu mój koń się schylił? A dlaczego on machnął łbem? Czemu ten koń jest koniem? Dlaczego ten koń jest kary? Czemu on nie może być gniady? Kogo to denerwuje? XD
U mnie w stajni był taki przypadek : Byłam umówiona na jazdę z inną dziewczynką mniej więcej w moim wieku. Ona miała mały problem z trzymaniem pięty odpowiednio nisko i skróceniem wodzy, więc instruktor często ją upominał aby skróciła te wodze czy ustawiła piętę niżej. Mniej więcej po 20 minutach lekcji instruktor poszedł na chwilę do siodlarni po palcat dla mnie i w tym czasie matka tego dziecka je upominała "skróć w końcu te wodze" "daj tą piętę niżej". Dziewczynka w końcu tak się zestresowała że spadła z konia i skręciła kostkę bo się po prostu nie mogła skupić! Ale to nie koniec. Matka poszła do instruktora i zaczęła go wyzywać od różnych i grożąc mu policją, że nie pilnuje dziecka i daje jakieś dzikie konie. Ostatecznie zmieniła stajnie. Paranoja.
Moja rozmowa z koleżankami w klasie: ,,Co chciałabyś dostać jako prezent?'' ,,Czaprak'' ,,A co to czaprak?'' ,,Czaprak to taki ,,kocyk'' pod siodło'' I tak jest za każdym razem...
Wiesz.. miałam podobną sytuację: "Ale się cieszę!" "Z czego?" "Bo dzisiaj jadę na konie!" " tak wogóle to po co ci te konie?" " ;-; " No serio? Aż mi się śmiać chciało. Ja przynajmniej mam w klasie jeszcze inne 3 osoby które interesują się końmi więc heh.. ;)
@@zielonkananowo U mnie w klasie niestety tylko ja i dwie osoby interesują się końmi i były takie sytuacje: Pan od WF - Co byście chcieli na WF? Ja - Jeździectwo! Albo: Wychowawczyni - Za tydzień będziemy losować osoby z okazji Mikołajków (Co roku mamy mikołajki klasowe i losujemy osoby, którym damy prezent) A cała klasa - To już wiemy co Ola będzie chciała. Czaprak! Nawet nwm co to jest, ale co taaam XD
1 łapka w dół, chyba Wściekły Rodzic tu był... Moją instruktorkę wkurzają identyczne rzeczy w identycznej kolejności xD Niestety, ale bardzo często gdy jeżdżę konno, to przyjeżdżają tacy Wściekli Rodzice, dzieci, które zadają takie dziwne pytania (raz jeździł jakiś mały chłopiec i zapytał się "Proszę pani, a po co są koniu kopyta?", ale miał chyba 6 lat xDD), i jeden typ, który najbardziej mnie i moją panią instruktor denerwuje: aroganckie dziewczyny ''znające się" na koniach lepiej od trenera, uważające, że wędzidło to zło. A TERAZ HISTORIA (niestety) PRAWDZIWA Pewnego dnia jeżdżę sobie spokojnie, pani instruktor pozwoliła mi wcześniej zacząć (jazda była na 10:00 a przyjechałam 9:40), wszystko fajnie, ładnie. Około 10:15 przyjechała taka miła dziewczyna, ale jej mama niestety była Wściekłym Rodzicem. Wbiegły do stajni, wzięły kaski, trenerka trochę się zdenerwowała. Wskoczyły na konie. Prowadzimy rozgrzewkę, jest OKEJ, skończyłyśmy rozgrzewkę i mieliśmy przejść do kłusa. Ja, Wściekła pani i miła dziewczyna byłyśmy na podobnym poziomie zaawansowania (galopy i skoki na 60 cm), więc instruktorka siedziała na ławce obok padoku. Koń, na którym jechała miła dziewczyna za pierwszą łydą jej nie zakłusował i jej mama zaczęła się drzeć (tak głośno, że otworzyły szerzej oczy) "Daj mu tą łyde!", "Użyj bacika, po coś go masz!", "Skróć te wodze, bo pranie można na nich powiesić!" itp. Trenerka weszła na padok i powiedziała podejrzanie spokojnym tonem "Ciszej, bo koniki się boją. Niech pani zsiądzie i pójdzie do swojego samochodu." Ta pani zaczęła coś mówić pod nosem, ale na szczęście poszła do samochodu. Współczuje tej dziewczynie, chyba przez swoją matkę skończyła przygodę z jeździectwem albo przepisała się do innej stajni, bo już nie przyjeżdżają tam gdzie ja jeżdżę konno :/ Ups, trochę się rozpisałam xd
Oj tak, zgodzę się, szczególnie z tym ostatnim. Moi rodzice, kiedy zaczynałam swoją przygodę z końmi (jeździłam wtedy może z 3 lata, może nie zaczynałam ale nie byłam jakąś zaawansowana) zawsze właśnie tak pouczali mnie, a ja jako 9 letnie dziecko tylko się bardziej stresowałam, nic więcej. Moja tamtejsza instruktorka była oazą spokoju, jednak w którymś momencie moich jazd może niezbyt miło, ale też nie jakoś bardzo chamsko, powiedziała im parę słów dotyczących pracy instruktorskiej i szacunku co do człowieka. Nie powiem, należało im się. Ale niezbyt pomogło. Znaczy już w trakcie jazdy nie dawał mi "super porad", ale... W samochodzie, podczas powrotu ze stajni. Zawsze przeklinałam w duchu że stajnia w której jeździłam w trakcie zimy jest 32km odemnie. Nieważne jak bym mu (po tym incydencie z instruktorką robił to tylko tata, mama już nie) mówiła, żeby tak nie robił, on i tak swoje. Zawsze cieszyłam się, kiedy nadchodziła wiosna/lato, i będę mogła jeździć rowerem do stajni, (latem jeździłam w stajni tylko 6 km odemnie) i uniknąć jego "rodzicielskiego" doświadczenia instruktorskiego. Ale zobaczymy sedno tej sprawy. Mam już 19 lat, jeżdżę 14 lat, mam SOJ, kilka swoich koni, startuje w zawodach z sukcesami. Tata zawsze kiedy zdarzy się że widzi jak jeżdżę czy patrzy jak jadę parkur na zawodach, choćbym zajęła nawet 1 miejsce, dla niego zawsze znajdą się jakieś błędy, które musi mi wytknąć. Kiedyś powiedziałam mu, żeby spróbował wsiąść, chociaż na 1 raz, na stępa na oprowadzankę. Powiedział że nie, bo będę się śmiała, bo robię to 100 razy lepiej, że ledwo on wsiądzie to zaraz spadnie, a ja jestem taka dobra, to takie "beztalencie jeździeckie" nie będzie "marnowało" moich super koni, bo przecież ja jestem taką świetną amazonką. Kocham Cię tato 😘😂🐴
Alka SSO ja zdawałam ją w Pcimiu na obozie i miałam tak łatwo że pani przyszła do nas na jazdę zobaczyła jak kłusujemy i galopujemy a na koniec w stępie zadała nam kilka podstawowych pytań np. wymień maści, szczotki do pielęgnacji konia, do czego służy poogonie itp. i to tyle
Omg, to mnie tak drażni, jak sobie spokojnie czyszcze konia, on sie załatwia. Ja myśle: No ok, zaraz posprz-. Ale moje mysli skracają rozpuszczone dzieci ze stajni które mają własne konie, rzeczy za 10k zł itp. „oMg, jej koń sie ZeSrAł! Mój KrÓlEwIcZ nie SrA podczas jazdy i czyszczenia! Ale ma nIeWyChOwAnEgO konia!!!”
Super odcinek, od roku jako mama uczę się jazdy z nastoletnia córką i co najważniejsze nie wchodzę w kompetencje trenera ale Uwaga co ciekawe ,nastoletnia córka zwraca mi czasem uwagę na lekcji 😅 i jeszcze sprawa upadku, pierwszy już zaliczony...wiec zostało 6 ;) Oglądałam dużo twoich odcinków, świetnie przekazujesz cenna wiedzę! Pozdrawiamy z Kaszub stajnia Fiord Łapalice
Moją instruktorkę zawsze wkurzało, kiedy ktoś czegoś nie umiał, a zwalał winę na konia. "Dlaczego ten koń nie idzie!?" "Czemu ten koń nie chce kłusować?!" "Dlaczego on nie chce tego skoczyć?!" Zawsze odpowiadała na takie rzeczy typu "Ale to on nie chce ruszyć!" prostym, iście dobitnym zdaniem: "Nie zwalaj swojej pizdowatości na konia." To zdanie ma nawet na swoim profilowym na FB 😂 Serdecznie pozdrawiam panią Martę 😘
8:35 dlatego nie lubuę jeździć do stajni z tatą xD raz tak krzyknął "Siedź prosto a nie jak worek ziemniaków!" że mi konia spłoszył a potem mówł, że to przez to że koniowi nie było ze mną wygodnie 😜 na szczęście instruktorka go wyprosiła z hali 💩
Jak jeszcze jeździłam na lonży to dziadek spytał się mojej instruktorki czemu jeżdżę na smyczy xD Także kazał mi wskakiwać na konia jak kowboj xD Oczywiście tego nie zrobiłam >.>
Taak, rodzice-trenerzy sa najgorsi! Kiedys mialam lekcje w grupie z jedna dziewczynka, ktorej zawsze asystowal tata. Tenze tata caly czas cos do niej gadal i bawil sie w intruktora. Po pewnym czasie nadszedl czas na jak najbardziej rozluzniony klus bez strzemion i usluszalam najwieksza glupote jaka moglam uslyszec. Otoz tata-trener widzac mnie przejezdzajaca obok powiedzial "Ale pieta ma byc w dole nawet kiedy jedziesz bez strzemion". No po prostu zenada. Niestety nie jestem osoba odwazna czy pewna siebie, wiec przybralam "przykurczona" pozycje i nic nie powiedzialam. Szczerze? Mam nadzieje, ze juz nigdy nie bede miala lekcji z jego corka 😂
@@typicalequestrian7369 siodło układa pozycję jeźdźca w wygodniej pozycji dla konia a ogłowie pomoga w sterowaniu konia Ps. Kocham takie komy typu: "A po co siodło" lub "Przecież wędzidło boli konia" albo Nie można sb poradzić bez "siedziska"(siedła) i "cugli" (ogławia) xDD
xMuffka x ja w wakacje byłam na warsztatach jeździeckich i czyściłam sobie konia przed jazdą i nagle słyszę zza pleców „ale konia czyści się tylko z lewej strony” Boziu jak to usłyszałam to myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok 😆
Jak kiedyś miałam jazdę to była tam taka dziewczynka (ok. 9-10 lat). Mieliśmy skoki i jak ktoś chciał to skakał z galopu a jak nie był pewny to z kłusa. Ta dziewczyna skakała z kłusa a jej matka cały czas "Czemu nie skaczesz z galopu? " "Ale co ty wogole robisz" itd. Mega wkurzająca
Jak ja wam zazdroszczę, że możecie spełniać marzenia. Że możecie spędzać czas z końmi. Niestety, stajnia najbliższa nie pozwala mi na takie "luksusy" instruktorka okropna (: Drze się, nie tłumaczy i częściowo to zniechęciło mnie do jazdy. Jak ja chciałabym abym miała z panią chociaż jedną lekcję. Pani wydaje się taka miła, dobra. Pozdrawiam((:
Ja czasami mówię że nie chce jeździć na jakimś koniu, ale nie dlatego że mi na nim nie wychodzi, ale że po prostu wolałabym na innym 😂 W każdym razie super odcinek! 😀
Mnie często instruktorka po kilku jazdach pytała na jakim koniu chce jeździć i zawsze była ta sama odpowiedź, czyli moja ukochana klacz Fafel (tak na nią mówiliśmy), i po następnych dwóch jazdach pani zaczęła mówić "No to na jakim koniu dzisiaj chcesz jeździć? Zapewne znowu Dardaffe! (Dardafi)", ahhh, kochałam tą klacz. Niestety już tam nie jeżdże 😔. Ostatnio byłam tak chyba z rok temu? Teraz jeżdże do innej stajni.
💖😁Ja też mam historię😁💖 🐴Jeszcze niedawno miałam lekcje z taką dziewczynką, i byli z nią 2 bracia, no i rodzice. Ona się bała galopować więc no pani jej pozwoliła tego nie robic. Ale najlepsi w tym wszystkim byli oczywiście rodzice 🙄 zaczęli się drżeć na nią na pół hali żeby pokazała jak ładnie galopuje. I ona zaczęła płakać i pani się jej spytała o co chodzi, ale nie chciała powiedzieć. A na dodatek przeze mnie się jeszcze bardziej wystraszyła bo koń na którym wtedy jeździłam się potknął (w galopie) i spadłam więc nom... Ten koń na którym jeździła miał boks obok "mojego" i później gdy rozsiodływałam tego konia to musiałam słuchać tego kazania jej rodziców... 🐴 🐴😄Pozdrawiam 😄🐴
Odniose sie do punktu 3. Mój stary instróktor, zawsze mi powtarzał- "Jak sie nauczysz na twardym koniu jeżdzić, z innymi końmi problemu nie bĘdziesz miała"~ Ciągle wspominam jego słowa
Jestem wolontariuszką u siebie w stajni, czyli pomagam między innymi siodłać konie, ustawiać strzemiona i przeszkody itd, a za to dostaje jazdę za darmo. Ostatnio przyjechała dziewczyna w wieku mniej więcej 12 lat i miałam pomóc jej ustawić strzemiona. Jedna nogę już ustawiłam, oczywiście tak, jak jej było wygodnie. Nagle przyszedł jej tata i zaczął mnie pouczać że strzemię powinno sięgać do kostki (oczywiście, jest taka zasada, ale myśle ze wygoda jednak jest ważniejsza), bo TAK PRZECZYTAŁ W INTERNECIE, próbowałam mu wytłumaczyć, że skoro tak jest jej wygodnie to jest dobrze, bo bez sensu żeby męczyła się ze zbyt długimi strzemionami. Ale on był mądrzejszy i zawołał trenera, który trzymał moją stronę i tata dziewczynki wyszedł sfrustrowany z hali XD
Kilka razy jeździłam z dziewczynką, która chyba dopiero z lonży zeszła.Koń na którym jeździłam wyginął sobie pysk i coś językiem z wędzidle robił. Ja normalnie siedzę,daje mu więcej wodzy,a ta do pana milion pytań dlaczego on tak robił,hahaha,ale to dziwnie wygląda,po co on tak ... Mój instruktor tylko odpowiedział ten typ tak ma,a tak to raczej nie reaguje (chyba ma dość poprostu) Ja sama też się zirytowałam szczerze mówiąc.
W stajni do której jeżdżę jest pewien kucyk za którym nie przepadam i przed każdą jazdą mam tremę, że dzisja będę na nim jeździć, ale dzięki pani filmu będę myśleć tak, że może akurat dzisiaj będzie lepiej i uda mi się na nim np. Zagalopować Dziękuję 😊❤
Ooo rodzice ❤ Uwielbiałam. Raz miałam sytuację, że dziecko absolutnie mnie nie słuchało, mama w tle. Później dziecko z płaczem do mamy, ja się staram wytłumaczyć, porozmawiać, a mama głaszcząc dziecko po głowie olewa mnie totalnie i zapewnia dziecko, że jest super i będzie jeszcze lepiej. Więcej jazdy z tym dzieckiem nie miałam. I to nie z mojego wyboru ❤
Ja kiedyś jak galopowałam a inna początkowa osoba stępowała w środku koła to jej "mama trener" musiała się wykazać filozofią: no dawaj galopikiem za dziewczynką(w sensie za mną) Instruktorka: psze pani ona nie potrafi galopować Mama trener: aha ale niech ona ruszy galopikiem xD
"Czemu koń pochyla głowę" to normalne pytanie, skoro mamy poznać zachowanie konia to nie weźmiemy wiedzy z powietrza. Skąd ma początkujący wiedzieć, czy pochylanie głowy coś oznacza czy nie?
Prawda, rodzice są w tym wszystkim najgorsi. Miewałam sytuacje, gdzie rodzice ewidentnie wymagali ode mnie jakiś ćwiczeń, np "niech pani z nią zrobi kłusa anglezowanego bo jeszcze nie umie" etc. Poza tym wybieranie dzieciakowi konia bo "kucyk to dla początkujących a mój Jasiu to już 3 razy był na lonży i już umie jeździć więc dla niego to najlepiej największy koń jakiego macie w stajni" i wychwalanie lub przecenianie jakiś umiejętności "no trzyma się już ładnie na koniu to może w jakiś teren?" + teksty typu "bo jak będziesz niegrzeczny to za karę będziesz kłusować" oraz "chodź, pogłaszczemy kucyka po ogonku". Czasami naprawdę nie dowierzam w to co słyszę. Nie dość, że ludzie są skrajnie nieodpowiedzialni to jeszcze wchodzą z buciorami w kompetencje instruktora. Tylko zawsze się komentarze urywały kiedy proponowałam zamienienie się miejscami i prowadzenie jazdy za mnie :D +"ja nie chce na tym koniu bo on jest gupi i mnie zrzucił :((( " - klasyczna sytuacja xD
I chciałabym jeszcze dopisać, że nie musiałam pokazywać tego filmiku dla rodziców😄 Jeżdżą ze mną i z siostrą siedxą na ławce i patrzą, ewentualnie zrobią mi jakieś zdjęcie. Dlatego jest spoko i bardzo lubię kiedy sobie tak siedzią i się przyglądają, czuję się tak nie wiem.... Doceniona? Miło mi poprostu, że się tym nawet interesują ❤🐎 EDIT: O matko!!! Dziękuję za serduszko.
*to moja TYPOWA rozmowa z jedną z moich koleżanek* (kol) - idziemy na zakupy do Pepco? Ja-nie nie mam kasy Kol-jak to nie na co ty znowu wydałaś?! Ja-na trening jazdy konnej Kol-*POCO CI TA JAZDA KONNA?! CO ONA CI DA POCO CI ONA JEST CAŁĄ KASE NA TO PRZEPŁACASZ!!* Ja-bo chcem *DOBRZE* się nauczyć jeździć Kol-poco ci to? Ja-bo lubię ten sport ;-; Kol-*JAZDA KONNA TO NIE JEST SPORT TYLKO SIEDZISZ NA TYM KONIU I NIC NIE ROBISZ!!* JA- *;-;*
Byłam na pierwszej jeździe konnej . Koń miał na imię Tachira jest bardzo wygodna. Cały czas cię trzepała łbem ale mi to nie przeszkadzało zrozumiałam to i jechałam dalej .
Ja niedawno miałem taką sytuację, że nie radzilam sobie z koniem. Jestem dość małą, drobną osobą a jeździłam na troszeczkę większym koniu do tego z długa szyją. Gdy jeździłam na nim parkur trenerka wymagała ode mnie zmiany nogi w galopie na poprawną (nic nadzwyczajnego). Ciężko było mi go zatrzymać i zmienić nogę, głowie przez tą szyje. Po tej jeździe znienawidzilam tego konia. Po ok. 2 tygodniach dostałam go na jazdę. Byłam przerażona! Ale dałam radę zmieniać ta nogę po przeszkodzie (teraz jak o tym myślę to nie wiem czemu w tedy sobie nie dawałem rady 😂). I po tej jeździe ponownie polubiłam wałacha! Więc jak to jest powiedziane w filmie "Ufajcie swoim Trenerom"! ❤
@@JustHorses tak jak ja xd tylko że ja na nich jeżdżę a nie prowadzę innych. Ale też dużo gadam Fo nich. Ale mm am pytanie czy konie nas rozumieją? Proste słowa i zdania czy też bardziej zaawansowane?
Bardzo dziękuję. Lecz naprawdę boję się wejść na konia ponieważ pojadę na stadninę. Dziękuję Pani, że Pani mnie przekonała że nie ma się czego bać to tylko zwierzę, tak samo jak jadę na rowerze i spadne. Mam największy rower jaki może być i się zdarzało z niego spaść. Z konia to jest prawie to samo spadnę pobrudzić się mogę pupa (za przeproszeniem) troszkę poboli i tyle. A ten tekst zawsze mnie wspiera i dzięki niemu mniej się boję upadku: Nie zaznał jezdziectwa blasku ten, kto nigdy nie pocałował piasku lub czegoś innego zależy chyba od pory roku
Jeśli chodzi o 5 sytuację to nie robią to tylko dorośli do dzieci. Ja spotkałam się na koloniach, że jedna dziewczyna jechała za mną i czekała aż ja coś zrobię. Koń się zatrzymał i nie mogłam go ruszyć do przodu, ona też stała za mną i zaczęła mi mówić coś w stylu "rusz tego konia" itp. Po całej jeździe moje nerwy nie wytrzymały i zaczęłam na nią krzyczeć by tak nie robiła, bo to nie tyle co denerwuje, a poprosiła obniża samoocenę.
Kto jest za odcinkiem pro po grzechów trenera? :) Niestety, to też się zdarza. Miałam trenera, od 2 lat u niego jeździłam. Na początku było ok, chociaż nigdy w 100% nie byłam zadowolona ze swojej pracy na koniu (bo od tego zależało to, że koń gorzej chodził). Nie jest to jakaś sportowa stajnia i wątpię, że będzie, ale jednak przydało by się więcej zaangażowania ze strony trenera... Ćwiczenia stały się monotonne, nic ciekawego czy nowego, przez co od momentu samodzielnego galopu przestałam zauważać postępy. Trener wymaga, a nie tłumaczy, a to ogromny minus!! Żeby wymagać, należy najpierw dokładnie wytłumaczyć, co należy zrobić żeby np. Koń zagalopował. Trener na placu często jest tylko po to, żeby porozmawiać w czasie jazd z rodzicami i wypić kawę, często znikając z placu na jakiś okres czasu. Była sytuacja, że kazał galopować, a gdy już to się stało, odszedł. Nie jestem jakoś bardzo zaawansowana i jednak uznałam to za ogromną głupotę trenera. Równie głupi przypadek był, gdy koń galopujący przede mną, przerzucił tylną nogę przez taśmę ogradzającą plac. Wjechałam w zad tego konia, bo miałam problem wyhamować klacz, na której jechałam. Z czystego ryzyka pokopania przez konie, od razu poszłam żwawym stępem bliżej środka placu, aby nie zostać kopnięta. Zamiast jakiejś pochwały, że dobrze, że dbam o bezpieczeństwo swoje i innych, dostałam opieprz, dlaczego tak zrobiłam. Przecież miałam tam zostać i dostać z kopyta i jeszcze przestraszyć konie. Pomijając fakt, że od pewnego czasu, jestem pośmiewiskiem stajni. Bo tego nie umiem, to robię źle. A wina w ogromnej mierze trenera, który nic nie tłumaczy, jak coś zrobić, tylko "jedź". Tak mi uprzykrzył ten sport, że prawie całkiem porzuciłam swoją przygodę z jeździectwem. Jednak skończyło się tylko na zmianie stajni, w której mam nadzieje będzie lepiej, bo pierwsza jazda tam jeszcze przede mną. Chce bardzo serdecznie podziękować Pani za nauczenie mnie tak wiele przez te filmiki. Oglądam Panią na różnych kanałach i za każdym razem uczę się pożytecznych rzeczy a rady biorę do serca. Gdyby nie Pani, nie jeździła bym w miarę dobrze, a fatalnie. Więcej wyniosłam z tych porad niż ze stajni. Pozdrawiam😊
Na początku obawiałam się że w odcinku będzie coś, co nieświadomie robię, ale nie. Na szczęście żadna z tych rzeczy mnie nie dotyczy i cieszy mnie to. Moja mama zawsze jeździ ze mną na jazdę i w ciszy się przygląda, obserwuje jak się uczę, nie komentuje nawet wyraźnych błędów itd, ewentualnie sobie gada w międzyczasie z moją instruktorką. Sama jeździ od czasu do czasu, żeby się rozluźnić i skupia się tylko na tym, żeby obserwować, słuchać i nie popełniać sama błędów. Zupełnie nie interweniuje w moją lekcję. Ja zawsze staram się "pogodzić" z zachowaniami konia. Jak jest niegrzeczny lub to koń, na którym mi nie idzie, nie złoszczę się i jestem zawsze optymistycznie nastawiona (chociaż poza jazdą nie jestem ani trochę optymistką). Po prostu kocham zwierzęta i akceptuję je takie, jakie są.
Mi raz się zdarzyło, że bąknęłam pod nosem "no nie" jak pani przydzielała konie. Trafił mi się taki stary koń, który się ciągle potykał i się lenił. Teraz w mojej stajni na szczęście jeżdżę na dosyć trudnej klaczy, na której radzi sobie mało osób, więc w zasadzie zawsze ją dostaję :-D Na obozie również, z tą tylko różnicą, że tej klaczy nikt nie lubił poza mną, dopiero na obozie się przekonało kilka osób. Ale i tak jak dwa razy mogliśmy wybierać konie, to tylko ja brałam tą trudniejszą klacz, a inne osoby przeważnie dwa inne konie, które były banalne w prowadzeniu
7:03 tak to prawda kiedyś trenerka dała mi bardzo trudnego konia np kiedy coś mu nie pasowało to często zrzucał jeźdźca.Wogóle mi na nim nie szło tylko skakałam w siodle i trenerka powiedziała że może za wcześnie na tego konia a ja się upierałam że dam sobie radę, po najgorszym treningu w moim życiu umówiłam się na kolejną jazdę na właśnie tym koniu z mojego wyboru kolejny trening na koniu poszedł mi świetnie bo nie zawsze zła jazda to wina konia ale właśnie zazwyczaj to jeździec popełnia błędy od tamtego czasu ja i Siwy to najlepsi przyjaciele i chodź jest naprawdę trudnym koniem po przejściach to uwielbiam na nim jeździć i ulepszać swoją jazdę mimo że czasami nie wychodzi to mamy więź pomiędzy sobą i kocham tego konia całym swoim sercem🥰
Co do punktu 3 to w mojej stajni nie ma czegos takiego ze kon jest niewygodny. Ja sama od dwóch lat, cały czas jezdze na wybijającym, leniwym, chudym i, wysokim koniu który na dodatek caly czas ma wystawiony język 😍moj kochany Asiek❤️❤️
Ja raz dostałam konia imieniem Batog, ja się bałam na nim jeździć a jak na nim pojechałam to się okazało że to od tamtej chwili to mój ulubiony koń w stajni :)
Jestem instruktorem strzelectwa i w pełni rozumiem i bardzo podobał mi się ten odcinek, a szczególnie wycieczka do poprawiaczy w tle. Ja zazwyczaj mam tak, że ci, którzy poprawiają pociechy lub znajomych po chwili sami strzelają i wtedy... wychodzi szydło z worka ;) często tacy ludzie wypadają gorzej.
To prawda Instruktor muwi co ma robić Dziecko na jeździe a nie Rodzic bo dziecko jak słyszy od Rodzica np skruć wodzę to Dziecko się stresuję Instruktor prowadzi Lekcje Jazdy A nie Rodzic .
1: Przychodze pół godziny wcześniwj do stejni. 2: Nie pytam się o dziwne pytania. 3: Ja zawsze jestem chętna do wsiadania na różne konie. 4: Ja nigdy ne spadłam jedynie prawie spadłam na zakręcie bo była jazda bez strzemion. 5: Moi rodzice tylko mi robią zdjęcia i nagrywają mnie bo ja chce☺.
Pomagałam mojemu trenerowi na jakichś półkoloniach w stajni, dziewczynka mnie zawołała i poprosiła, czy pomogę jej z wyczyszczeniem kopyt. No pewnie, że jej pomogę, dlaczego nie. Podchodzę do konia, tłumacze jeszcze raz jak trzeba to zrobić, czyszczę specjalnie tylne kopyta żeby miała łatwiej, oddaję jej kopystkę i słyszę: "Ale te kopyta śmierdzą, ja nie chcę". No to super XD
Ja ostatnio jeżdżę na kucyku, który jest bardzo płochliwy i za nim nie przepadam ale nie marudzę... ostatnio nawet bardzo dobrze nam się pracuje, kucyk odpuszcza głowę i świetnie skacze 💓😂
Jesteś super. Kocham twoje filmiki. Mam pomysł na odcinek. Powiedz coś o boksach dla koni i padoku. Np. jak duży powinien być boks, czym powinien być ogrodzony padok EDIT: Dziękuję za serce❤️💖💞😘
ja ostatnio miałam tak że w zastępie była dziewczyna, która była po raz pierwszy, no i ja rozumiem wszystsko, ale ona cały czas zatrzymywała się, i ja też, bo dawałam jej ruszyć, no i wina na mnie, ja do niej mówie, no jedź itp, a jej rodzina z zza płotu do mnie krzyczy ,,NO JEDŹ'' itp. na serio, tak mnie to irytowało że hit
Informacje z twojego kanału przydały mi się👍🙂bo chce się zapisać na jazdę konną ale przez🦠 Koronaświrusa ni da rady. Ale wiem że po tym szaleństwie się zapiszę🙂🐴🐴🐴🐎🐎🐎
Do numeru 2 trzeba było dodać " Koń to żywa istota tak jak ty. A co gdybym ci zdawała ciągle pytania: A dlaczego ty jesz? A dlaczego ty pijesz? A dlaczego ty się ruszasz? A dlaczego ty oddychasz? A dlaczego ty żyjesz? To trochę śmieszne XD A tak wogóle miałam sytuacje (do numeru 3) że dostałam konia którego lubie, a potem pani do mnie przyszła i powiedziała że mam wziąć konia o imieniu Lucyfer. Nie chciałam go bo poprostu bardzo się go bałam ale kiedy już do niego podeszłam i wystawiłam rękę (bo do mnie kładł uszy) a on ją powąchał, a potem sam się podstawił do głaskania. Już kiedy stałam i czekałam na sygnał że mogę wyjść, zostaliśmy BFF
U mnie w stajni jest jeden koń na którego nie wsiądę, nie jest trudny, chodzi pod dziećmi na lonży, ale jest olbrzymi, gryzie i kopie podczas ubierania i po prostu moja pierwsza jazda na niej była taka straszna, że teraz mam traumę i się jej boję
ja nigdy nie zdenerwowałam swojej trenerki. Mój trener ma mini stajnie bo ma 5 koni ja jeżdżę na koniu którym się uczyłam tylko dla tego że chciała bym z nią zostać jak najdłużej ponieważ ma ona RAO i 20 lat więc nic nie wiadomo co może się stać lecz moja trenerka mnie rozumie. choć nie mam ogromnego wysiłku na treningu to i tak czuję się dobrze przy mojej trenerce i klaczy na której jeżdżę
Jak można nie chcieć jechać na jakimś koniu? Każdy koń jest wspaniały! Nie rozumiem osób którym jakiś koń nie pasuje... Rozumiem kiedy np. Muszą dopasować konia do umiejętności itd ale niektóre osoby nie chcą czasami jechać na danym koniu że względu na np. Maść.. (tak wiem data)
Sorry za datę ale dokładnie tak miałam kiedyś jazdę z taką dziewczynką jakoś 10 lat miała . I ona się rozpłakała że nie dostała Leona (koń) i się zamieniłyśmy a ja lubię każdego konia jakiego dostanę nwm o co jej chodziło
moja trenerka ogolnie jest mega sympatyczna. Mimo ze jest to mala stajnia czuje ze jest bardzo fajna. Chociaz ostatnio po raz pierwszy musialam sama zajac sie koniem, a wogole nie wiedzialam jak to zrobic. Zapytalam sie jakiejs laski w stajni czy moze mi pomoc, ona ze jasne ale najpierw musi wyczyscic swojego, wiec jej pomoglam. Zaraz przyszla moja instruktorka i dostalam lekki opierdziel za to ze nie zajmowalam sie koniem, ktorego mialam wyczyscic. Ale w koncu pomogla mi sie nim zajac.
Ja osobiście uważam, ze zainteresowanie uczacych sie zachowaniem konia jest pozytywne i wazne. Dobrze jest zwracac na to uwagę, sama Pani powiedziała: moze go szyja boli i ja opuscił...A wiec dlaczego zabolała go ta szyja? Przy dobrym i rozsadnym terningu nie powinien miec takich bóli- moze został przeganaszowany--baaardzo czesto sie to zdarza, moze wiekszosc lekcji porusza sie przekrzywiony. Czasem warto przeanalizowac to zachowanie i wyrugować cos co powoduje , ze boli go szyja np. Pozdrawiam.
Jak zaczynałam jeździć mój tata na jednej z jazd nie dość ze ciągle mnie filmowa (no to normalne), ale używał do tego lampy. Pospieszał mnie żebym jechała szybciej chociaż nawet nie umiałam dobrze anglezowac. Teraz na szczęście tak nie jest i się bardzo z tego cieszę 😊
Moja mama na szczęście mnie nie poprawia mnie 😌 ale jak spadłam ostatnio 2 razy pod rząd to jak wszyscy się mnie pytają "Jak tam Lena na koniach?" to moja mama od razu "Ale jak ostatnio spadła 2 razy!" bardzo mnie to denerwuje,spadłam tak 2 tyg temu a ona dalej o tym gada!ja się trzymam zasady "Było minęło"POZDRAWIAM!❤
Kristina Rivershielf wiem data XD moja mama jak spadłam i złamałam obojczyk rozpowiedziała to chyba prawie wszystkim i później wszyscy do mnie pisali czy wszystko okey 😒 to było mega wkurzające
Dokładnie pamiętam ten dzień gdy po raz 4 wysiadłam na konia o imieniu Iluzja , wiedziałam że ta lekcja będzie znowu nie udana lecz później na tej samej lekcji zrozumiałam jak ją opanować i co robię źle . Do teraz na niej jeżdżę bez problemu bo jak mi zaczyna coś tam wymyślać to wiem co zrobić (czasem nie działa i sama kombinuje ) fakt jest taki że ten koń nie jest najłatwiejszy . Wszyscy mi się dziwili jak ją ogarniam . Odpowiedziałam że potrzebna jest tylko wiara w siebie i nie prosić instruktora o zmianę konia . Też nie dawno taka mniej doświadczona dziewczyna miała mieć Iluzję czyli tego konia A ja szafira ( czyli kucyk najłatwiejszy i najspokojnieszy w staji) . I miała mieć ją pierwszy raz . Ja takie uuuuu to dzisiaj dziewczyna za długo nie pojeździ jak będzie chciała tylko koń . Pani stwierdziła że ja się z nią zamienię i tak się stało. Instruktor był w szoku jak zobaczył mnie na niej i z nią wymiatam . Powiedział że tak nie dawno ona mną prowadziła wszędzie gdzie chce . To tylko dzięki temu że byłam cierpliwa i się nie podałam . ❤
Ja dzisiaj jeździłam na koniku trudniejszym. W boksie pokazuje swoje humorki. Czyściłam sobie ją położyła uszy po sobie bo przechodził obok koń i mój tatuś ukochany panika i nie pozwolił mi dalej czyścić i musiałam czekać na instruktorke. Pani instruktorka przyszła konik spokojny tak jak przed chwilą. Jeżdżę w swojej stajni długo i dostałam tego konika bo go dawno nie miałam a że jakoś sobie radzę to go dostałam. Zapamiętałam tą kobyłkę jako wredną małpkę która się kopie z każdym koniem a dzisiaj taki aniołek.
Ja jak byłam mniejsza to miałam tak z moją mamą, która mi wytykała błędy jak jeździłam. Na szczęście teraz tylko przyjeżdża i patrzy jak jeżdżę i jest ze mnie dumna 😄.
1. Mieszkam w małej dzielnicy Gdańska, dojeżdżam do Hipodromu w Sopocie autobusem jakieś 30 minut przed jazdą. Dlaczego? Z jednej strony, żeby się nie spóźnić, a z drugiej żeby pobyć z koniem, na którym wiem, że będę jeździć, jak i z innymi końmi. Uczę się jazdy konnej również z obserwacji. 2. Na szczęście to jest dla mnie jasne ^^ Jestem w takim wieku, że to rozumiem. 3. Mam konia, na którego wsiadam przy pomocy schodków jeździeckich, bo mimo mojego 178 wzrostu jest dla mnie za wysoki, nie przeszkadza mi to. Nawet pomaga mi to w nauczeniu się jak szybko wsiadać i przerzucać nogę na drugą stronę. Poza tym zdaję sobie sprawę, że nie będę na nim jeździć dożywotnio. 4. Takiej sytuacji jeszcze nie miałam i mam nadzieję, że nie będę miała ^^ 5. Mam już własne życie ;)
Apropo uwag rodziców to mój tata nałogowo mówi żebym szarpnęła za wodze, choć komplentnie nie ma pojęcia co może się stać, a z koniem doświadczenie miał, bo miał, ale nie na jazdach, tylko w bryczce czy w podkuwaniu kopyt.
Co do rodziców to mój tata upominał moją siostrę. Tyle że mój tata uczył się jeździć konno kilkadziesiąt lat temu i jeździ trochę brutalnie. Pani instruktor mówi że ma moja siostra ma popuścić wodze bo ma za krotnie i koń się szarpie a mój tata mówi że siostra ma dać wędzidłem po zębach. Mnie osobiście to irytowało a instruktorkę pewnie jeszcze bardziej tym bardziej że siostra slu hala taty a nie jej
A dlaczego mój koń się podrapał?
A czemu mój koń się schylił?
A dlaczego on machnął łbem?
Czemu ten koń jest koniem?
Dlaczego ten koń jest kary?
Czemu on nie może być gniady?
Kogo to denerwuje? XD
Bozia to jest masakra 😠😠😠
Mnie to denerwuje xd😡😠
@Queen Mellissa a u nas jest tak:
Klacz- baba koń
Ogier- facet koń
Źrebie- mały koń
A jak np zobaczą kucyka, mówią że to dziecko ;-;
Hah u mnie : Źrebak rośnie na kucyka, a kucyk na konia!
To jest NAJGORSZE😢
Prowadziłam kiedyś jazdy...wszystko co Pani wymieniła znam 😧
Współczuję ;)
Ja też znam te osoby
Dwa najlepsze kanały jeździeckie
Hej
Cześć
"Nikt nie zaznał jeździectwa blasku puki nie pocałował piasku" :)
Dobre😂😂
No ja pierwszy raz z konia spadłam na zawodach 😂
Oj tak 😂
Ej ja nie spadłam przy dębowaniu a i heszcze jedno ide pocałować piach xD
Ja niedawno zaliczyłam glebę (przeleciałam przez łeb),a teraz musze piec babeczki dla stajni (taka tradycja)
Podczas kręcenia filmu wyszło z pani troszkę emocji😂😂☺️
U mnie w stajni był taki przypadek :
Byłam umówiona na jazdę z inną dziewczynką mniej więcej w moim wieku. Ona miała mały problem z trzymaniem pięty odpowiednio nisko i skróceniem wodzy, więc instruktor często ją upominał aby skróciła te wodze czy ustawiła piętę niżej. Mniej więcej po 20 minutach lekcji instruktor poszedł na chwilę do siodlarni po palcat dla mnie i w tym czasie matka tego dziecka je upominała "skróć w końcu te wodze" "daj tą piętę niżej". Dziewczynka w końcu tak się zestresowała że spadła z konia i skręciła kostkę bo się po prostu nie mogła skupić! Ale to nie koniec. Matka poszła do instruktora i zaczęła go wyzywać od różnych i grożąc mu policją, że nie pilnuje dziecka i daje jakieś dzikie konie. Ostatecznie zmieniła stajnie. Paranoja.
Jezu... Najgorzej O-O
To nie była pewnie zaawansowana zasada jazdy konnej: nie stresuj się bo będzie źle
Na serio paranoja😒
Moja rozmowa z koleżankami w klasie:
,,Co chciałabyś dostać jako prezent?''
,,Czaprak''
,,A co to czaprak?''
,,Czaprak to taki ,,kocyk'' pod siodło''
I tak jest za każdym razem...
Wiesz.. miałam podobną sytuację:
"Ale się cieszę!"
"Z czego?"
"Bo dzisiaj jadę na konie!"
" tak wogóle to po co ci te konie?"
" ;-; " No serio? Aż mi się śmiać chciało. Ja przynajmniej mam w klasie jeszcze inne 3 osoby które interesują się końmi więc heh.. ;)
@@zielonkananowo U mnie w klasie niestety tylko ja i dwie osoby interesują się końmi i były takie sytuacje:
Pan od WF - Co byście chcieli na WF?
Ja - Jeździectwo!
Albo:
Wychowawczyni - Za tydzień będziemy losować osoby z okazji Mikołajków (Co roku mamy mikołajki klasowe i losujemy osoby, którym damy prezent)
A cała klasa - To już wiemy co Ola będzie chciała. Czaprak! Nawet nwm co to jest, ale co taaam XD
@@anonymousstalker2836 my też tak mamy że losujemy co roku osoby na Mikołajkach, a ja zbieram figurki koni więc wykorzystuje sprawę B)
Mój tata codziennie pyta mnie co to znaczy Kantar, oglowie, wedzidlo
@@Paulina6425 A ja jak opowiadam rodzicom o tym co robiłam na jeździe, to muszę co chwilę przerywać i tłumaczyć co znaczy dane słowo XD
1 łapka w dół, chyba Wściekły Rodzic tu był...
Moją instruktorkę wkurzają identyczne rzeczy w identycznej kolejności xD Niestety, ale bardzo często gdy jeżdżę konno, to przyjeżdżają tacy Wściekli Rodzice, dzieci, które zadają takie dziwne pytania (raz jeździł jakiś mały chłopiec i zapytał się "Proszę pani, a po co są koniu kopyta?", ale miał chyba 6 lat xDD), i jeden typ, który najbardziej mnie i moją panią instruktor denerwuje: aroganckie dziewczyny ''znające się" na koniach lepiej od trenera, uważające, że wędzidło to zło.
A TERAZ HISTORIA (niestety) PRAWDZIWA
Pewnego dnia jeżdżę sobie spokojnie, pani instruktor pozwoliła mi wcześniej zacząć (jazda była na 10:00 a przyjechałam 9:40), wszystko fajnie, ładnie. Około 10:15 przyjechała taka miła dziewczyna, ale jej mama niestety była Wściekłym Rodzicem. Wbiegły do stajni, wzięły kaski, trenerka trochę się zdenerwowała. Wskoczyły na konie. Prowadzimy rozgrzewkę, jest OKEJ, skończyłyśmy rozgrzewkę i mieliśmy przejść do kłusa. Ja, Wściekła pani i miła dziewczyna byłyśmy na podobnym poziomie zaawansowania (galopy i skoki na 60 cm), więc instruktorka siedziała na ławce obok padoku. Koń, na którym jechała miła dziewczyna za pierwszą łydą jej nie zakłusował i jej mama zaczęła się drzeć (tak głośno, że otworzyły szerzej oczy) "Daj mu tą łyde!", "Użyj bacika, po coś go masz!", "Skróć te wodze, bo pranie można na nich powiesić!" itp. Trenerka weszła na padok i powiedziała podejrzanie spokojnym tonem "Ciszej, bo koniki się boją. Niech pani zsiądzie i pójdzie do swojego samochodu." Ta pani zaczęła coś mówić pod nosem, ale na szczęście poszła do samochodu. Współczuje tej dziewczynie, chyba przez swoją matkę skończyła przygodę z jeździectwem albo przepisała się do innej stajni, bo już nie przyjeżdżają tam gdzie ja jeżdżę konno :/
Ups, trochę się rozpisałam xd
Współczuć
@@lynxy4761 Dziękować
Troche bardzo sue ropisałam* ciekawa historia przeczytałam cała heheh
O Jezu! Mam takie sytuację. Wkurzają mnie ludzie, którzy jeżdżą razem z dziećmi... dlatego, że oni zabardzo pouczają. Od tego jest instruktor.
"PRAWDZIWE HISTORIE"
Oj tak, zgodzę się, szczególnie z tym ostatnim.
Moi rodzice, kiedy zaczynałam swoją przygodę z końmi (jeździłam wtedy może z 3 lata, może nie zaczynałam ale nie byłam jakąś zaawansowana) zawsze właśnie tak pouczali mnie, a ja jako 9 letnie dziecko tylko się bardziej stresowałam, nic więcej. Moja tamtejsza instruktorka była oazą spokoju, jednak w którymś momencie moich jazd może niezbyt miło, ale też nie jakoś bardzo chamsko, powiedziała im parę słów dotyczących pracy instruktorskiej i szacunku co do człowieka. Nie powiem, należało im się.
Ale niezbyt pomogło.
Znaczy już w trakcie jazdy nie dawał mi "super porad", ale... W samochodzie, podczas powrotu ze stajni. Zawsze przeklinałam w duchu że stajnia w której jeździłam w trakcie zimy jest 32km odemnie. Nieważne jak bym mu (po tym incydencie z instruktorką robił to tylko tata, mama już nie) mówiła, żeby tak nie robił, on i tak swoje.
Zawsze cieszyłam się, kiedy nadchodziła wiosna/lato, i będę mogła jeździć rowerem do stajni, (latem jeździłam w stajni tylko 6 km odemnie) i uniknąć jego "rodzicielskiego" doświadczenia instruktorskiego.
Ale zobaczymy sedno tej sprawy.
Mam już 19 lat, jeżdżę 14 lat, mam SOJ, kilka swoich koni, startuje w zawodach z sukcesami.
Tata zawsze kiedy zdarzy się że widzi jak jeżdżę czy patrzy jak jadę parkur na zawodach, choćbym zajęła nawet 1 miejsce, dla niego zawsze znajdą się jakieś błędy, które musi mi wytknąć.
Kiedyś powiedziałam mu, żeby spróbował wsiąść, chociaż na 1 raz, na stępa na oprowadzankę.
Powiedział że nie, bo będę się śmiała, bo robię to 100 razy lepiej, że ledwo on wsiądzie to zaraz spadnie, a ja jestem taka dobra, to takie "beztalencie jeździeckie" nie będzie "marnowało" moich super koni, bo przecież ja jestem taką świetną amazonką.
Kocham Cię tato 😘😂🐴
Też tak miałam..;)
Mam pyt . Masz odznakę jeżdżę konno?? Bo nie wiem czy w lato zdac i ile osob tą odznakę ma: :3
Alka SSO ja mam jeżdżę konno
@@sweetblueberry4207 a co tam bylo?
Alka SSO ja zdawałam ją w Pcimiu na obozie i miałam tak łatwo że pani przyszła do nas na jazdę zobaczyła jak kłusujemy i galopujemy a na koniec w stępie zadała nam kilka podstawowych pytań np. wymień maści, szczotki do pielęgnacji konia, do czego służy poogonie itp. i to tyle
Tekst jeszcze jeden: fuuu ten kon sika 😂😂
Kupa fuu
Omg, to mnie tak drażni, jak sobie spokojnie czyszcze konia, on sie załatwia. Ja myśle: No ok, zaraz posprz-. Ale moje mysli skracają rozpuszczone dzieci ze stajni które mają własne konie, rzeczy za 10k zł itp.
„oMg, jej koń sie ZeSrAł! Mój KrÓlEwIcZ nie SrA podczas jazdy i czyszczenia! Ale ma nIeWyChOwAnEgO konia!!!”
@@xim0378 Nsr jest aż tak źle? Mam nadzieje że u mnie w nowej stajni tak nie będzie 😥.
@Woofe_Beauty Nsr? O wow XD. Nawet w nowej stajni u mnie takich jeszcze nie spotkałam XD. I mam nadzieje że nie spotkam.
Brat mojej koleżanki jak widział że koń sika to mówił "łooo! Ale ekstaraa!! Ja cie kręce! Wooow!" XD
W mojej stajni jest taki kuc i jak mój mały brat go zobaczył to zaczął się drzeć ,,MAMO PATRZ TO ŹREBACZEK! MAMO PATRZ! TO ŹREBACZEK!!'' 😒
Moj tez XDD (wiem data)
@@nxa3d83x XDD ( wiem data ) ✌️😗
NNNNNNNNNNNNNNNOOOOOOOOOOOOOOO
Super odcinek, od roku jako mama uczę się jazdy z nastoletnia córką i co najważniejsze nie wchodzę w kompetencje trenera ale Uwaga co ciekawe ,nastoletnia córka zwraca mi czasem uwagę na lekcji 😅 i jeszcze sprawa upadku, pierwszy już zaliczony...wiec zostało 6 ;) Oglądałam dużo twoich odcinków, świetnie przekazujesz cenna wiedzę! Pozdrawiamy z Kaszub stajnia Fiord Łapalice
mnie wkurzają te typowe dziunie :,,fuu on robi kupę!!! o nieeeee!!!! " już mam ochotę ją w tą kupę wrzucić xdddd
O takkk
Moją instruktorkę zawsze wkurzało, kiedy ktoś czegoś nie umiał, a zwalał winę na konia.
"Dlaczego ten koń nie idzie!?"
"Czemu ten koń nie chce kłusować?!"
"Dlaczego on nie chce tego skoczyć?!"
Zawsze odpowiadała na takie rzeczy typu "Ale to on nie chce ruszyć!" prostym, iście dobitnym zdaniem:
"Nie zwalaj swojej pizdowatości na konia."
To zdanie ma nawet na swoim profilowym na FB 😂
Serdecznie pozdrawiam panią Martę 😘
Wspaniała odpowiedź XD
8:35 dlatego nie lubuę jeździć do stajni z tatą xD raz tak krzyknął "Siedź prosto a nie jak worek ziemniaków!" że mi konia spłoszył a potem mówł, że to przez to że koniowi nie było ze mną wygodnie 😜 na szczęście instruktorka go wyprosiła z hali 💩
Haha, znam to!
Ci ojcowie xD
Jak jeszcze jeździłam na lonży to dziadek spytał się mojej instruktorki czemu jeżdżę na smyczy xD Także kazał mi wskakiwać na konia jak kowboj xD Oczywiście tego nie zrobiłam >.>
Niezła historia :D!
Mój ojciec ze mną nie jeździ... Jakby to powiedzieć... Nie mam taty...
@@imjusttired9524 :0
8:34 boszzzz znam to...Łączmy się w bólu 😬
Ja osobiście oglądając tą listę nie popełniam żadnego ,,jeździeckiego grzechu ciężkiego" hyhy 😄
Taak, rodzice-trenerzy sa najgorsi! Kiedys mialam lekcje w grupie z jedna dziewczynka, ktorej zawsze asystowal tata. Tenze tata caly czas cos do niej gadal i bawil sie w intruktora. Po pewnym czasie nadszedl czas na jak najbardziej rozluzniony klus bez strzemion i usluszalam najwieksza glupote jaka moglam uslyszec. Otoz tata-trener widzac mnie przejezdzajaca obok powiedzial "Ale pieta ma byc w dole nawet kiedy jedziesz bez strzemion". No po prostu zenada. Niestety nie jestem osoba odwazna czy pewna siebie, wiec przybralam "przykurczona" pozycje i nic nie powiedzialam. Szczerze? Mam nadzieje, ze juz nigdy nie bede miala lekcji z jego corka 😂
Jezuu XD Najgorsi tacy są XD Jak sie bez strzemion jeździ to noga ma być swobodnie XD
mnie irytuje jak instruktor faworyzuje jednego jeźdźca a drógiego ma gdzieś i nie pozwala mu sie rozwijać
To prawda, miałam tak
Też
Prawda
A dlaczego ten konik ma kupę w boksie? xD
Haha
*a po co jest siodło?!*
@@typicalequestrian7369 siodło układa pozycję jeźdźca w wygodniej pozycji dla konia a ogłowie pomoga w sterowaniu konia
Ps. Kocham takie komy typu: "A po co siodło" lub "Przecież wędzidło boli konia" albo Nie można sb poradzić bez "siedziska"(siedła) i "cugli" (ogławia) xDD
xMuffka x ja w wakacje byłam na warsztatach jeździeckich i czyściłam sobie konia przed jazdą i nagle słyszę zza pleców „ale konia czyści się tylko z lewej strony” Boziu jak to usłyszałam to myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok 😆
XDD
Jak kiedyś miałam jazdę to była tam taka dziewczynka (ok. 9-10 lat). Mieliśmy skoki i jak ktoś chciał to skakał z galopu a jak nie był pewny to z kłusa. Ta dziewczyna skakała z kłusa a jej matka cały czas "Czemu nie skaczesz z galopu? " "Ale co ty wogole robisz" itd. Mega wkurzająca
wspułczuje tej dziewczynce
@@cha.kuro.neko. też
@@kroksyyy161 ja też
@@cha.kuro.neko. ó
Jak ja wam zazdroszczę, że możecie spełniać marzenia. Że możecie spędzać czas z końmi. Niestety, stajnia najbliższa nie pozwala mi na takie "luksusy" instruktorka okropna (: Drze się, nie tłumaczy i częściowo to zniechęciło mnie do jazdy. Jak ja chciałabym abym miała z panią chociaż jedną lekcję. Pani wydaje się taka miła, dobra. Pozdrawiam((:
Ja czasami mówię że nie chce jeździć na jakimś koniu, ale nie dlatego że mi na nim nie wychodzi, ale że po prostu wolałabym na innym 😂
W każdym razie super odcinek! 😀
Ja mam tak samo, ale czasem Pan zaproponuje mi takiego konia🐎 który gryzie i kopie i wtedy mówię, że chcę innego.
Mnie często instruktorka po kilku jazdach pytała na jakim koniu chce jeździć i zawsze była ta sama odpowiedź, czyli moja ukochana klacz Fafel (tak na nią mówiliśmy), i po następnych dwóch jazdach pani zaczęła mówić "No to na jakim koniu dzisiaj chcesz jeździć? Zapewne znowu Dardaffe! (Dardafi)", ahhh, kochałam tą klacz. Niestety już tam nie jeżdże 😔. Ostatnio byłam tak chyba z rok temu? Teraz jeżdże do innej stajni.
💖😁Ja też mam historię😁💖
🐴Jeszcze niedawno miałam lekcje z taką dziewczynką, i byli z nią 2 bracia, no i rodzice. Ona się bała galopować więc no pani jej pozwoliła tego nie robic. Ale najlepsi w tym wszystkim byli oczywiście rodzice 🙄 zaczęli się drżeć na nią na pół hali żeby pokazała jak ładnie galopuje. I ona zaczęła płakać i pani się jej spytała o co chodzi, ale nie chciała powiedzieć. A na dodatek przeze mnie się jeszcze bardziej wystraszyła bo koń na którym wtedy jeździłam się potknął (w galopie) i spadłam więc nom... Ten koń na którym jeździła miał boks obok "mojego" i później gdy rozsiodływałam tego konia to musiałam słuchać tego kazania jej rodziców... 🐴
🐴😄Pozdrawiam 😄🐴
Odniose sie do punktu 3. Mój stary instróktor, zawsze mi powtarzał- "Jak sie nauczysz na twardym koniu jeżdzić, z innymi końmi problemu nie bĘdziesz miała"~ Ciągle wspominam jego słowa
Jestem wolontariuszką u siebie w stajni, czyli pomagam między innymi siodłać konie, ustawiać strzemiona i przeszkody itd, a za to dostaje jazdę za darmo. Ostatnio przyjechała dziewczyna w wieku mniej więcej 12 lat i miałam pomóc jej ustawić strzemiona. Jedna nogę już ustawiłam, oczywiście tak, jak jej było wygodnie. Nagle przyszedł jej tata i zaczął mnie pouczać że strzemię powinno sięgać do kostki (oczywiście, jest taka zasada, ale myśle ze wygoda jednak jest ważniejsza), bo TAK PRZECZYTAŁ W INTERNECIE, próbowałam mu wytłumaczyć, że skoro tak jest jej wygodnie to jest dobrze, bo bez sensu żeby męczyła się ze zbyt długimi strzemionami. Ale on był mądrzejszy i zawołał trenera, który trzymał moją stronę i tata dziewczynki wyszedł sfrustrowany z hali XD
Bardzo cię lubię i fajnie tłumaczysz i nie rozumiem tych ludzi którzy cię nie lubią
Kilka razy jeździłam z dziewczynką, która chyba dopiero z lonży zeszła.Koń na którym jeździłam wyginął sobie pysk i coś językiem z wędzidle robił. Ja normalnie siedzę,daje mu więcej wodzy,a ta do pana milion pytań dlaczego on tak robił,hahaha,ale to dziwnie wygląda,po co on tak ... Mój instruktor tylko odpowiedział ten typ tak ma,a tak to raczej nie reaguje (chyba ma dość poprostu)
Ja sama też się zirytowałam szczerze mówiąc.
W stajni do której jeżdżę jest pewien kucyk za którym nie przepadam i przed każdą jazdą mam tremę, że dzisja będę na nim jeździć, ale dzięki pani filmu będę myśleć tak, że może akurat dzisiaj będzie lepiej i uda mi się na nim np. Zagalopować
Dziękuję 😊❤
Ooo rodzice ❤ Uwielbiałam. Raz miałam sytuację, że dziecko absolutnie mnie nie słuchało, mama w tle. Później dziecko z płaczem do mamy, ja się staram wytłumaczyć, porozmawiać, a mama głaszcząc dziecko po głowie olewa mnie totalnie i zapewnia dziecko, że jest super i będzie jeszcze lepiej. Więcej jazdy z tym dzieckiem nie miałam. I to nie z mojego wyboru ❤
Ja kiedyś jak galopowałam a inna początkowa osoba stępowała w środku koła to jej "mama trener" musiała się wykazać filozofią: no dawaj galopikiem za dziewczynką(w sensie za mną)
Instruktorka: psze pani ona nie potrafi galopować
Mama trener: aha ale niech ona ruszy galopikiem xD
Jezu 😅😅 XD
No przeciez ,,galopik” od ,,galopu” sie bardzo rozni cnie? Jaki loool
@@natalkaez798 czekaj bo nie zrozumiałam😂
Jezu też tak miałam
Xdxdxd
Oglądam Ciebie od paru miesięcy i twoje rady mi dały bardzo durzo sukcesów. Np. Wyglądam mistrzostwo Polski
ale są śliczne te skarpety jeździeckie i bryczesy 😍😍💕
"Czemu koń pochyla głowę" to normalne pytanie, skoro mamy poznać zachowanie konia to nie weźmiemy wiedzy z powietrza. Skąd ma początkujący wiedzieć, czy pochylanie głowy coś oznacza czy nie?
Prawda, rodzice są w tym wszystkim najgorsi. Miewałam sytuacje, gdzie
rodzice ewidentnie wymagali ode mnie jakiś ćwiczeń, np "niech pani z
nią zrobi kłusa anglezowanego bo jeszcze nie umie" etc. Poza tym
wybieranie dzieciakowi konia bo "kucyk to dla początkujących a mój Jasiu
to już 3 razy był na lonży i już umie jeździć więc dla niego to
najlepiej największy koń jakiego macie w stajni" i wychwalanie lub
przecenianie jakiś umiejętności "no trzyma się już ładnie na koniu to
może w jakiś teren?" + teksty typu "bo jak będziesz niegrzeczny to za
karę będziesz kłusować" oraz "chodź, pogłaszczemy kucyka po ogonku".
Czasami naprawdę nie dowierzam w to co słyszę. Nie dość, że ludzie są
skrajnie nieodpowiedzialni to jeszcze wchodzą z buciorami w kompetencje
instruktora. Tylko zawsze się komentarze urywały kiedy proponowałam
zamienienie się miejscami i prowadzenie jazdy za mnie :D
+"ja nie chce na tym koniu bo on jest gupi i mnie zrzucił :((( " - klasyczna sytuacja xD
I chciałabym jeszcze dopisać, że nie musiałam pokazywać tego filmiku dla rodziców😄 Jeżdżą ze mną i z siostrą siedxą na ławce i patrzą, ewentualnie zrobią mi jakieś zdjęcie. Dlatego jest spoko i bardzo lubię kiedy sobie tak siedzią i się przyglądają, czuję się tak nie wiem.... Doceniona? Miło mi poprostu, że się tym nawet interesują ❤🐎
EDIT: O matko!!! Dziękuję za serduszko.
08:16 u nas jest przysłowie "nie zaznał jeździectwa blasku kt oniwncałował nigdy piasku💞"
Niestety zdarzało mi się pytać: "dlaczego konik macha głową?", ale dzięki pani postaram się poprawić. :) Pozdrawiam i subka zostawiam.
*to moja TYPOWA rozmowa z jedną z moich koleżanek*
(kol) - idziemy na zakupy do Pepco?
Ja-nie nie mam kasy
Kol-jak to nie na co ty znowu wydałaś?!
Ja-na trening jazdy konnej
Kol-*POCO CI TA JAZDA KONNA?! CO ONA CI DA POCO CI ONA JEST CAŁĄ KASE NA TO PRZEPŁACASZ!!*
Ja-bo chcem *DOBRZE* się nauczyć jeździć
Kol-poco ci to?
Ja-bo lubię ten sport ;-;
Kol-*JAZDA KONNA TO NIE JEST SPORT TYLKO SIEDZISZ NA TYM KONIU I NIC NIE ROBISZ!!*
JA- *;-;*
Byłam na pierwszej jeździe konnej . Koń miał na imię Tachira jest bardzo wygodna. Cały czas cię trzepała łbem ale mi to nie przeszkadzało zrozumiałam to i jechałam dalej .
Mam jeszcze pomysł na odcinek żeby powiedzieć ile mniej więcej kosztuje utrzymanie konia co do tego się wlicza itp.
Oooo tak, idealne by to było. @Horseprinceski
kurde nie oznaczyło XDDDD
Tak
Tak!!
Podczas ogladania usmiech nie znikal z mojej twarzy 😁 Super filmik :)
Ja niedawno miałem taką sytuację, że nie radzilam sobie z koniem. Jestem dość małą, drobną osobą a jeździłam na troszeczkę większym koniu do tego z długa szyją. Gdy jeździłam na nim parkur trenerka wymagała ode mnie zmiany nogi w galopie na poprawną (nic nadzwyczajnego). Ciężko było mi go zatrzymać i zmienić nogę, głowie przez tą szyje. Po tej jeździe znienawidzilam tego konia. Po ok. 2 tygodniach dostałam go na jazdę. Byłam przerażona! Ale dałam radę zmieniać ta nogę po przeszkodzie (teraz jak o tym myślę to nie wiem czemu w tedy sobie nie dawałem rady 😂). I po tej jeździe ponownie polubiłam wałacha! Więc jak to jest powiedziane w filmie "Ufajcie swoim Trenerom"! ❤
Znienawidziłaś zwierzę bo nie potrafiłas czegos zrobic? bardzo madre....
Barbara Makowska dokładnie
Może teraz 5 rzeczy które dostrzega pani w stajni (chodzi o zachowanie, pracę z koniem, rozmowę itp.)
5 rzeczy które najczęściej mówię do koni haha tak bo ja cały czas do nich gadam
Horseprinceski Oj nie tylko Pani😂
@@JustHorses tak jak ja xd tylko że ja na nich jeżdżę a nie prowadzę innych. Ale też dużo gadam Fo nich. Ale mm am pytanie czy konie nas rozumieją? Proste słowa i zdania czy też bardziej zaawansowane?
@@pearlofthesea405 nie. Konie rozumieją ton głosu i mowę ciała oraz energię z jaką coś mówimy. Polecam poczytać książkę pt. Myśleć jak koń
Ja nie mam konia Ale chodzę na lekcje konną i oglądałam wasze odcinki i wszystko się udało oczywiście dzięki wam
Bardzo dziękuję. Lecz naprawdę boję się wejść na konia ponieważ pojadę na stadninę. Dziękuję Pani, że Pani mnie przekonała że nie ma się czego bać to tylko zwierzę, tak samo jak jadę na rowerze i spadne. Mam największy rower jaki może być i się zdarzało z niego spaść. Z konia to jest prawie to samo spadnę pobrudzić się mogę pupa (za przeproszeniem) troszkę poboli i tyle. A ten tekst zawsze mnie wspiera i dzięki niemu mniej się boję upadku: Nie zaznał jezdziectwa blasku ten, kto nigdy nie pocałował piasku lub czegoś innego zależy chyba od pory roku
Bardzk fajnie pani opowiada,tak miło i przyjemnie❤❤
Jeśli chodzi o 5 sytuację to nie robią to tylko dorośli do dzieci. Ja spotkałam się na koloniach, że jedna dziewczyna jechała za mną i czekała aż ja coś zrobię. Koń się zatrzymał i nie mogłam go ruszyć do przodu, ona też stała za mną i zaczęła mi mówić coś w stylu "rusz tego konia" itp. Po całej jeździe moje nerwy nie wytrzymały i zaczęłam na nią krzyczeć by tak nie robiła, bo to nie tyle co denerwuje, a poprosiła obniża samoocenę.
Dzięki temu filmowi cieszę się że moja mama boi się koni i nie odzywa się totalnie na jeździe
Poruszyłaś tutaj takie zachowania które naprawdę mnie wprowadzają z równowagi. Świetny odcinek. 💕😊
Kto jest za odcinkiem pro po grzechów trenera? :)
Niestety, to też się zdarza. Miałam trenera, od 2 lat u niego jeździłam. Na początku było ok, chociaż nigdy w 100% nie byłam zadowolona ze swojej pracy na koniu (bo od tego zależało to, że koń gorzej chodził). Nie jest to jakaś sportowa stajnia i wątpię, że będzie, ale jednak przydało by się więcej zaangażowania ze strony trenera...
Ćwiczenia stały się monotonne, nic ciekawego czy nowego, przez co od momentu samodzielnego galopu przestałam zauważać postępy. Trener wymaga, a nie tłumaczy, a to ogromny minus!! Żeby wymagać, należy najpierw dokładnie wytłumaczyć, co należy zrobić żeby np. Koń zagalopował. Trener na placu często jest tylko po to, żeby porozmawiać w czasie jazd z rodzicami i wypić kawę, często znikając z placu na jakiś okres czasu. Była sytuacja, że kazał galopować, a gdy już to się stało, odszedł. Nie jestem jakoś bardzo zaawansowana i jednak uznałam to za ogromną głupotę trenera.
Równie głupi przypadek był, gdy koń galopujący przede mną, przerzucił tylną nogę przez taśmę ogradzającą plac. Wjechałam w zad tego konia, bo miałam problem wyhamować klacz, na której jechałam. Z czystego ryzyka pokopania przez konie, od razu poszłam żwawym stępem bliżej środka placu, aby nie zostać kopnięta. Zamiast jakiejś pochwały, że dobrze, że dbam o bezpieczeństwo swoje i innych, dostałam opieprz, dlaczego tak zrobiłam. Przecież miałam tam zostać i dostać z kopyta i jeszcze przestraszyć konie.
Pomijając fakt, że od pewnego czasu, jestem pośmiewiskiem stajni. Bo tego nie umiem, to robię źle. A wina w ogromnej mierze trenera, który nic nie tłumaczy, jak coś zrobić, tylko "jedź". Tak mi uprzykrzył ten sport, że prawie całkiem porzuciłam swoją przygodę z jeździectwem.
Jednak skończyło się tylko na zmianie stajni, w której mam nadzieje będzie lepiej, bo pierwsza jazda tam jeszcze przede mną.
Chce bardzo serdecznie podziękować Pani za nauczenie mnie tak wiele przez te filmiki. Oglądam Panią na różnych kanałach i za każdym razem uczę się pożytecznych rzeczy a rady biorę do serca. Gdyby nie Pani, nie jeździła bym w miarę dobrze, a fatalnie. Więcej wyniosłam z tych porad niż ze stajni. Pozdrawiam😊
Zrobiłaby pani film o skokach? Chodzi mi o to, że dzierżawie kobyłkę która skacze o wiele za wysoko :/
Na początku obawiałam się że w odcinku będzie coś, co nieświadomie robię, ale nie. Na szczęście żadna z tych rzeczy mnie nie dotyczy i cieszy mnie to. Moja mama zawsze jeździ ze mną na jazdę i w ciszy się przygląda, obserwuje jak się uczę, nie komentuje nawet wyraźnych błędów itd, ewentualnie sobie gada w międzyczasie z moją instruktorką. Sama jeździ od czasu do czasu, żeby się rozluźnić i skupia się tylko na tym, żeby obserwować, słuchać i nie popełniać sama błędów. Zupełnie nie interweniuje w moją lekcję.
Ja zawsze staram się "pogodzić" z zachowaniami konia. Jak jest niegrzeczny lub to koń, na którym mi nie idzie, nie złoszczę się i jestem zawsze optymistycznie nastawiona (chociaż poza jazdą nie jestem ani trochę optymistką). Po prostu kocham zwierzęta i akceptuję je takie, jakie są.
Fajny odc.Ja bardzo czesto wkurzam swojego trenera a tym bardziej ze moj trener umie krzyczeć
Mój też , tylko krzyczy a nic nie tłumaczy 😑
Mi raz się zdarzyło, że bąknęłam pod nosem "no nie" jak pani przydzielała konie. Trafił mi się taki stary koń, który się ciągle potykał i się lenił.
Teraz w mojej stajni na szczęście jeżdżę na dosyć trudnej klaczy, na której radzi sobie mało osób, więc w zasadzie zawsze ją dostaję :-D
Na obozie również, z tą tylko różnicą, że tej klaczy nikt nie lubił poza mną, dopiero na obozie się przekonało kilka osób. Ale i tak jak dwa razy mogliśmy wybierać konie, to tylko ja brałam tą trudniejszą klacz, a inne osoby przeważnie dwa inne konie, które były banalne w prowadzeniu
Ale fajny odcinek na pewno skorzystam dziękuję!!!!
Mój ulubiony koń gryzie i nie jest prostym koniem ale kocham go bo ja na nim najbardziej widzę swoje błędy.❤💕😍💕❤
7:03 tak to prawda kiedyś trenerka dała mi bardzo trudnego konia np kiedy coś mu nie pasowało to często zrzucał jeźdźca.Wogóle mi na nim nie szło tylko skakałam w siodle i trenerka powiedziała że może za wcześnie na tego konia a ja się upierałam że dam sobie radę, po najgorszym treningu w moim życiu umówiłam się na kolejną jazdę na właśnie tym koniu z mojego wyboru kolejny trening na koniu poszedł mi świetnie bo nie zawsze zła jazda to wina konia ale właśnie zazwyczaj to jeździec popełnia błędy od tamtego czasu ja i Siwy to najlepsi przyjaciele i chodź jest naprawdę trudnym koniem po przejściach to uwielbiam na nim jeździć i ulepszać swoją jazdę mimo że czasami nie wychodzi to mamy więź pomiędzy sobą i kocham tego konia całym swoim sercem🥰
Ja jeszcze nie spadlam i boję się tego pierwszego razu, jeżdżę od pół roku :) ❤️
Co do punktu 3 to w mojej stajni nie ma czegos takiego ze kon jest niewygodny. Ja sama od dwóch lat, cały czas jezdze na wybijającym, leniwym, chudym i, wysokim koniu który na dodatek caly czas ma wystawiony język 😍moj kochany Asiek❤️❤️
Ja raz dostałam konia imieniem Batog, ja się bałam na nim jeździć a jak na nim pojechałam to się okazało że to od tamtej chwili to mój ulubiony koń w stajni :)
Jestem instruktorem strzelectwa i w pełni rozumiem i bardzo podobał mi się ten odcinek, a szczególnie wycieczka do poprawiaczy w tle. Ja zazwyczaj mam tak, że ci, którzy poprawiają pociechy lub znajomych po chwili sami strzelają i wtedy... wychodzi szydło z worka ;) często tacy ludzie wypadają gorzej.
To prawda Instruktor muwi co ma robić Dziecko na jeździe a nie Rodzic bo dziecko jak słyszy od Rodzica np skruć wodzę to Dziecko się stresuję Instruktor prowadzi Lekcje Jazdy A nie Rodzic .
JEZUUU ryczę ze śmiechu 3:40 😂😂😂😂 pani jest super!
1: Przychodze pół godziny wcześniwj do stejni.
2: Nie pytam się o dziwne pytania.
3: Ja zawsze jestem chętna do wsiadania na różne konie.
4: Ja nigdy ne spadłam jedynie prawie spadłam na zakręcie bo była jazda bez strzemion.
5: Moi rodzice tylko mi robią zdjęcia i nagrywają mnie bo ja chce☺.
Czekam na odcinki dla starszych jeźdźców :)
Pomagałam mojemu trenerowi na jakichś półkoloniach w stajni, dziewczynka mnie zawołała i poprosiła, czy pomogę jej z wyczyszczeniem kopyt. No pewnie, że jej pomogę, dlaczego nie. Podchodzę do konia, tłumacze jeszcze raz jak trzeba to zrobić, czyszczę specjalnie tylne kopyta żeby miała łatwiej, oddaję jej kopystkę i słyszę: "Ale te kopyta śmierdzą, ja nie chcę".
No to super XD
Jejku tak, te ciągle bezsensowne pytania...;_; ale podziwiam za to,ze masz tyle spokoju w sobie 💕
Ja ostatnio jeżdżę na kucyku, który jest bardzo płochliwy i za nim nie przepadam ale nie marudzę... ostatnio nawet bardzo dobrze nam się pracuje, kucyk odpuszcza głowę i świetnie skacze 💓😂
Jesteś super. Kocham twoje filmiki. Mam pomysł na odcinek. Powiedz coś o boksach dla koni i padoku. Np. jak duży powinien być boks, czym powinien być ogrodzony padok
EDIT: Dziękuję za serce❤️💖💞😘
ja ostatnio miałam tak że w zastępie była dziewczyna, która była po raz pierwszy, no i ja rozumiem wszystsko, ale ona cały czas zatrzymywała się, i ja też, bo dawałam jej ruszyć, no i wina na mnie, ja do niej mówie, no jedź itp, a jej rodzina z zza płotu do mnie krzyczy ,,NO JEDŹ'' itp. na serio, tak mnie to irytowało że hit
Informacje z twojego kanału przydały mi się👍🙂bo chce się zapisać na jazdę konną ale przez🦠 Koronaświrusa ni da rady. Ale wiem że po tym szaleństwie się zapiszę🙂🐴🐴🐴🐎🐎🐎
Do numeru 2 trzeba było dodać " Koń to żywa istota tak jak ty. A co gdybym ci zdawała ciągle pytania:
A dlaczego ty jesz?
A dlaczego ty pijesz?
A dlaczego ty się ruszasz?
A dlaczego ty oddychasz?
A dlaczego ty żyjesz?
To trochę śmieszne XD
A tak wogóle miałam sytuacje (do numeru 3) że dostałam konia którego lubie, a potem pani do mnie przyszła i powiedziała że mam wziąć konia o imieniu Lucyfer. Nie chciałam go bo poprostu bardzo się go bałam ale kiedy już do niego podeszłam i wystawiłam rękę (bo do mnie kładł uszy) a on ją powąchał, a potem sam się podstawił do głaskania. Już kiedy stałam i czekałam na sygnał że mogę wyjść, zostaliśmy BFF
Taki update, że Lucyfer został sprzedany 😧
Zrobi pani odcinek o LATAJACEJ RĘCE?
Alicja Ćwiertnia tak to dobry pomysł
Like - wstawiam konika
🐎
U mnie w stajni jest jeden koń na którego nie wsiądę, nie jest trudny, chodzi pod dziećmi na lonży, ale jest olbrzymi, gryzie i kopie podczas ubierania i po prostu moja pierwsza jazda na niej była taka straszna, że teraz mam traumę i się jej boję
Dodam jeszcze kozactwo. Pozdrawiam wszystkich instruktorów i łączę się w bólu (*)
całe szczęście takich osobników u mnie nie ma, boją się chyba hahaha, pozdrawiam i życzę samych normalnych klientów :)
@@JustHorses dziękuję i również pozdrawiam ❤
Jej kolejny film
ja nigdy nie zdenerwowałam swojej trenerki. Mój trener ma mini stajnie bo ma 5 koni ja jeżdżę na koniu którym się uczyłam tylko dla tego że chciała bym z nią zostać jak najdłużej ponieważ ma ona RAO i 20 lat więc nic nie wiadomo co może się stać lecz moja trenerka mnie rozumie. choć nie mam ogromnego wysiłku na treningu to i tak czuję się dobrze przy mojej trenerce i klaczy na której jeżdżę
Jak można nie chcieć jechać na jakimś koniu? Każdy koń jest wspaniały! Nie rozumiem osób którym jakiś koń nie pasuje... Rozumiem kiedy np. Muszą dopasować konia do umiejętności itd ale niektóre osoby nie chcą czasami jechać na danym koniu że względu na np. Maść.. (tak wiem data)
Sorry za datę ale dokładnie tak miałam kiedyś jazdę z taką dziewczynką jakoś 10 lat miała . I ona się rozpłakała że nie dostała Leona (koń) i się zamieniłyśmy a ja lubię każdego konia jakiego dostanę nwm o co jej chodziło
Uwielbiam wasze filmiki 😍😍
Bardzo dużo można się tu dowiedzieć 😻
moja trenerka ogolnie jest mega sympatyczna. Mimo ze jest to mala stajnia czuje ze jest bardzo fajna.
Chociaz ostatnio po raz pierwszy musialam sama zajac sie koniem, a wogole nie wiedzialam jak to zrobic. Zapytalam sie jakiejs laski w stajni czy moze mi pomoc, ona ze jasne ale najpierw musi wyczyscic swojego, wiec jej pomoglam. Zaraz przyszla moja instruktorka i dostalam lekki opierdziel za to ze nie zajmowalam sie koniem, ktorego mialam wyczyscic. Ale w koncu pomogla mi sie nim zajac.
Ja osobiście uważam, ze zainteresowanie uczacych sie zachowaniem konia jest pozytywne i wazne. Dobrze jest zwracac na to uwagę, sama Pani powiedziała: moze go szyja boli i ja opuscił...A wiec dlaczego zabolała go ta szyja? Przy dobrym i rozsadnym terningu nie powinien miec takich bóli- moze został przeganaszowany--baaardzo czesto sie to zdarza, moze wiekszosc lekcji porusza sie przekrzywiony. Czasem warto przeanalizowac to zachowanie i wyrugować cos co powoduje , ze boli go szyja np. Pozdrawiam.
Jak zaczynałam jeździć mój tata na jednej z jazd nie dość ze ciągle mnie filmowa (no to normalne), ale używał do tego lampy. Pospieszał mnie żebym jechała szybciej chociaż nawet nie umiałam dobrze anglezowac. Teraz na szczęście tak nie jest i się bardzo z tego cieszę 😊
Ten uczuć kiedy Twoja własna mama jest Twoim instruktorem 😂 Super odcinek ❤
Moja mama na szczęście mnie nie poprawia mnie 😌 ale jak spadłam ostatnio 2 razy pod rząd to jak wszyscy się mnie pytają "Jak tam Lena na koniach?" to moja mama od razu "Ale jak ostatnio spadła 2 razy!" bardzo mnie to denerwuje,spadłam tak 2 tyg temu a ona dalej o tym gada!ja się trzymam zasady "Było minęło"POZDRAWIAM!❤
Kristina Rivershielf wiem data XD moja mama jak spadłam i złamałam obojczyk rozpowiedziała to chyba prawie wszystkim i później wszyscy do mnie pisali czy wszystko okey 😒 to było mega wkurzające
Ja chce jezdzic nawet na każdym, jak nie mam jednego konia takiego szalonego to chce takie przymuly żeby pokazać że one też potrafią ♥️♥️
Moja koleżanka dostała najbardziej upartego konia w stajni ale nie marudzila, nic nie mowila ze zly koń i jezdzila na nim
Ja mam farta bo kocham takiego konia którego nikt nie lubi i cały czas praktycznie go dostaje 😂 (na prof andros, jest prywatny wiec się jie liczy XD )
Dokładnie pamiętam ten dzień gdy po raz 4 wysiadłam na konia o imieniu Iluzja , wiedziałam że ta lekcja będzie znowu nie udana lecz później na tej samej lekcji zrozumiałam jak ją opanować i co robię źle . Do teraz na niej jeżdżę bez problemu bo jak mi zaczyna coś tam wymyślać to wiem co zrobić (czasem nie działa i sama kombinuje ) fakt jest taki że ten koń nie jest najłatwiejszy . Wszyscy mi się dziwili jak ją ogarniam . Odpowiedziałam że potrzebna jest tylko wiara w siebie i nie prosić instruktora o zmianę konia . Też nie dawno taka mniej doświadczona dziewczyna miała mieć Iluzję czyli tego konia A ja szafira ( czyli kucyk najłatwiejszy i najspokojnieszy w staji) . I miała mieć ją pierwszy raz . Ja takie uuuuu to dzisiaj dziewczyna za długo nie pojeździ jak będzie chciała tylko koń . Pani stwierdziła że ja się z nią zamienię i tak się stało. Instruktor był w szoku jak zobaczył mnie na niej i z nią wymiatam . Powiedział że tak nie dawno ona mną prowadziła wszędzie gdzie chce . To tylko dzięki temu że byłam cierpliwa i się nie podałam . ❤
Ja dzisiaj jeździłam na koniku trudniejszym. W boksie pokazuje swoje humorki. Czyściłam sobie ją położyła uszy po sobie bo przechodził obok koń i mój tatuś ukochany panika i nie pozwolił mi dalej czyścić i musiałam czekać na instruktorke. Pani instruktorka przyszła konik spokojny tak jak przed chwilą. Jeżdżę w swojej stajni długo i dostałam tego konika bo go dawno nie miałam a że jakoś sobie radzę to go dostałam. Zapamiętałam tą kobyłkę jako wredną małpkę która się kopie z każdym koniem a dzisiaj taki aniołek.
Zrobisz odcinek ,,Jak nie wkurzyć konia,, ? XD
Ja jak byłam mniejsza to miałam tak z moją mamą, która mi wytykała błędy jak jeździłam. Na szczęście teraz tylko przyjeżdża i patrzy jak jeżdżę i jest ze mnie dumna 😄.
Irytujące są sytuacje gdzie dzieciaki się nie skupiają i niesłuchają. 😕
Doprowadza to do niewspółpracy. 😠
tak, ale często nie ich wina, każdy jest inny i różnie zapamiętuje:)
@@JustHorses zgadza się. 😉
Pani koń to Carlo Rossi?
Piękny❣️
Wiem data ale muszę zapytać
1. Mieszkam w małej dzielnicy Gdańska, dojeżdżam do Hipodromu w Sopocie autobusem jakieś 30 minut przed jazdą. Dlaczego? Z jednej strony, żeby się nie spóźnić, a z drugiej żeby pobyć z koniem, na którym wiem, że będę jeździć, jak i z innymi końmi. Uczę się jazdy konnej również z obserwacji.
2. Na szczęście to jest dla mnie jasne ^^ Jestem w takim wieku, że to rozumiem.
3. Mam konia, na którego wsiadam przy pomocy schodków jeździeckich, bo mimo mojego 178 wzrostu jest dla mnie za wysoki, nie przeszkadza mi to. Nawet pomaga mi to w nauczeniu się jak szybko wsiadać i przerzucać nogę na drugą stronę. Poza tym zdaję sobie sprawę, że nie będę na nim jeździć dożywotnio.
4. Takiej sytuacji jeszcze nie miałam i mam nadzieję, że nie będę miała ^^
5. Mam już własne życie ;)
Apropo uwag rodziców to mój tata nałogowo mówi żebym szarpnęła za wodze, choć komplentnie nie ma pojęcia co może się stać, a z koniem doświadczenie miał, bo miał, ale nie na jazdach, tylko w bryczce czy w podkuwaniu kopyt.
Pół roku temu dostałam konia który był trudny a teraz jest dla mnie łatwy🙂
Jest ryzyko jest zabawa albo szpital albo sława
Moją wymarzoną trenerką jest która nie krzyczy, mówi jakie błędy robimy, jest pomocna i która nie odbiera telefonu w czasie jazdy i ma kogoś gdzieś
woooooooow ale fajny odcineczek oglądam go chyba 3 lyb4 raz bo taki fajny
Co do rodziców to mój tata upominał moją siostrę. Tyle że mój tata uczył się jeździć konno kilkadziesiąt lat temu i jeździ trochę brutalnie. Pani instruktor mówi że ma moja siostra ma popuścić wodze bo ma za krotnie i koń się szarpie a mój tata mówi że siostra ma dać wędzidłem po zębach. Mnie osobiście to irytowało a instruktorkę pewnie jeszcze bardziej tym bardziej że siostra slu hala taty a nie jej