Montując film zszokowało mnie jak szybko zmieniło się moje nastawienie z bojowego na wycofanie się z zawodów. Jestem przekonany, że gdyby logistyka wycofania się nie była tak łatwa(awaria blisko miejsca zamieszkania) to bym się nie wycofał. Wisłe1200 jechałem trzeci raz. Poprzednio dwa razy ukończyłem zawody, więc nie miałem sobie nic do "udowodnienia" poprzez dojechanie do mety. Wiem jak wycieńczony jest mój organizm po przejechaniu tych zawodów dając z siebie 100% i wiem, że powrót do "normalności" zajmuje mi nawet kilkanaście dni a moja sportowa forma zalicza regres(za duża deprywacja snu). Dalsza jazda z myślą, że pierwsze miejsce było jak najbardziej realne, ale szanse na to mi przepadły byłaby katorgą i nie sprawiała by mi przyjemności i nie miałem ochoty się zajeżdżać fizycznie jak i psychicznie. Do mety miałem jeszcze przy dobrych lotach 40-50h. Szczerze mówiąc to nie chciałbym jechać tej trasy w nocy, samemu będąc skrajnie wycieńczonym w trybie wyścigowym na dętkach. Rower to nie są dla mnie tylko cyferki, zajęte miejsca, waty i tak dalej. Ale w zawodach startuję żeby się zmierzyć z innymi jak i samym sobą, tak zwane kolarstwo romantyczne uprawiam poza zawodami i niekoniecznie z kamerą. Jestem osobą która raczej nie uczy się na czyichś błędach, tym razem popełniłem trochę błędów i zostałem "ukarany". Może wyciągnę z tego wnioski. No to w 2025 kolejna próba, do zobaczenia.
O, warto będzie zapamiętać na przyszłość. Na filmie tego nie ma, miałem zapasowe 15ml mleka, ale wlałem je do opony z dętka licząc, że jak szybko będę pompował dętkę to opona wskoczy na renty i się coś uszczelni, ale chyba nie miało to szans powodzenia przez nieszczelność wentyla od dętki.
Inaczej jest zawsze w retrospekcji. Kiedyś jechałem 12 godzin w deszczu, po bezludziu, gdzie znajdując bezobsługowy sklep o mało się nie popłakałem bo nie było kubka cieplej kawy . Ostatecznie uciąłem ostatnie 20 km trasy jadąc asfaltem, ale patrząc na to pół roku później myślałem „ kurka wodna, te dwie dychy bym już przejechał”. No tak, ale wtedy, cały przemoknięty i wychłodzony trochę inaczej myślałem. Tak że tak 😅
Kolego robisz zajebiste relacje z swojej jazdy . Śledziłem numer 1 cały czas i z nie dowierzaniem czytałem info DNF . Powodzenia w najbliższych startach
Jesteś wariat. Taki pozytywny oczywiscie. Jazda szalona, podejscie kozackie. Nie oceniam Twoich decyzji. Kto jezdzi ultra, ten wie co dzieje sie w glowie, a na takim poziomie to już ma sie tornado w srodku. Trzymaj się i do zobaczenia na trasie. Nr. 224 pozdrawia🙂
@@wagabundowy udało. I powiem szczerze było to najbardziej niesamowite ultra w moim życiu. A trochę ich już przejechałem. Tzn. Ja tylko pedałowałem i naprawiałem. Rower dojechał🙂
@@wagabundowy szczególnie jak się to 3 raz zrobiło:). Będę trzymał za Ciebie kciuki następnym razem. W końcu dogonisz ten medal. W końcu nie jesteś piłkarzem🙂
Witajcie kolego Wagabundowy. Oglądam tę relację już chyba z 3 raz i nie mogę się nadziwić jaką Wy ludziska macie moc! Ogląda się to jak film iście przygodowy! Tempo, komentarze, zwroty akcji! Masz Panie dar i byle tylko uporać się z technicznymi tematami to będzie miód! Bartosz Wrzeszcz w tym roku też pokazał klasę 👏👌 Świetnie przygotowany młody człowiek, jak i pozostali z czuba tej rywalizacji. Nie można też zapomnieć o tych, którzy rzecz jasna jadą i męczą się dłużej oraz zawodnikowi na Wigry 3, które swoją drogą mam w piwnicy, ale na nim jechałbym 20dni pewnie 😉👏👏👏 Sukcesów dalszych życzę! Niech forma rośnie i zdrowie dopisuje! Pozdrawiam✌️
Ale nasłodziłeś! Dzięki ❤️ Coś tam powoli zdobywam i doświadczenie sprzętowe, lecz nie ukrywam, że nie sprawia mi to przyjemności i wolę czas spędzać na rowerze niż w piwnicy. Pozdrawiam!
Szacun za sprobowanie, nie zawsze sie udaje, sub siedzi na kanale, z tymi detkami to mam tak, ze w garazu wychodzi mi idealnie, a na trasie sam scialem dwie i kawal drogi od domu czas wolny sie konczy i czasem coz taxi, potem sam sie sobie dziwilem, ze w garazu mi poszlo bez problemu
@@wagabundowy ta butylowa też ci się niestety jakoś przebiła rozumiem? W takich warunkach niestety trzeba też uważać, żeby coś nie wpadło do opony. Szczególnie przy dętce TPU, bo tam pewnie potencjalnie wystarczy naprawdę ziarenko piasku, żeby się przedziurawiła praktycznie od razu po napompowaniu. Dlatego niektórzy uważają, że jako awaryjny zapas TPU się nie nadaje. Sam też takie wożę; na szosie raz zmieniałem na poboczu na trawie i na szczęście dojechałem do domu, a w grawelu nie miałem jeszcze potrzeby się ratować dętką na szczęście. Jeszcze wypada takie zapasowe dętki niestety napompować i sprawdzić szczelność, żeby mieć pewność, że będą ok. Też mam RideNow w szosie na tarczach i jeżdżą, chociaż jedna mi się szybko uszkodziła w pobliżu przejścia z tego wzmocnienia wokół wentyla do cienkiej dętki - ale liczę na to, że to wada egzemplarza była i zamiennik nie będzie miał takiej awarii.
TPU zakładałem do brudnej opony(piach itp.) i po zdjęciu miała minimalną dziurkę. Przed zakładaniem butylowej przemyłem oponę szlaufem, upewniłem się, że nic w niej nie ma i zamontowałem, ale niestety powietrza nie trzymała, całkiem spore rozcięcie miała. Czy były od razu uszkodzone czy przedziurawiłem je podczas zakładania? Nie wiem.
Zanim spadła Ci ta opona to wyglądałeś i gadałeś mega świeżo. Z perspektywy śledzenia kropki i pobudki po dobrze przespanej nocy (gdzie Ty pedałowałeś już 24h) spodziewałem sie większego zombiaka. Szlo bardzo dobrze co pozytywnie nastawia na kolejne zawody. Do następnego!
Wagabundowy to raczej niezły Walczak jest, a tu taki pech. Za rok na pewno będzie 1, trzymam kciuki. Pozdrawiam też Bartosza, który ma nosa do pojawiania się tam gdzie ktoś ma przygodę z oponką która z rantu zeszła :) Moja była na ulicach naszego miasta. Tak samo piękne zachowanie ( oferta pomocy = użyczenia mleka i kompresora). Szacunek za postawę i tym bardziej się cieszę, że to właśnie on zajął pierwsze miejsce w tym roku. Dobro wraca :)
Mimo wszystko szkoda 😢 Tym bardziej że fizycznie czułeś się świetnie i wyglądało to naprawdę dobrze. Cóż za rok wrócisz silniejszy. Co do samego DNFa to myślę że warto na przyszłość lepiej przygotować się serwisowo, wziąć że sobą łatwiejsze w obróbce oponki (sam śmigam na zatublessowanych Tufo drżę na samą myśl wkładania dętki bo koszmarnie się je zakłada a co dopiero w warunkach wyścigowych), poza tym dobre dętki i to kilka oraz najwyższej jakości narzędzia w tym dobre łyżki. Warto o tym trochę poczytać, pooglądać serwisowe tutoriale i najzwyczajniej w świecie trochę potrenować na sucho. Na zmęczeniu wszystko trwa dłużej i nie wszystko idzie po naszej myśli a nasz mózg w skrajnej sytuacji zawsze podpowiada najłatwiejsze rozwiązania i żadko te najlepsze. Podsumowując to pewnie zrobiłbym to co Ty bo walczyłeś o TOPke a nie udział i dojechanie w kolarsko romantycznej formule. Wyciągniesz wnioski, EGO się zagoi i wrócisz na start, bez dmuchania balonika, w pełnej koncentracji i znów przesuniesz granice swoich możliwości. Uszy do góry, mimo wszystko GRATULUJĘ!!!
Nieskromnie przyznam, że to jest pierwszy film z którego z jestem zadowolony jak nagrałem i jak zmontowałem. Jak na razie moje opus magnum! Ja już dzisiaj jeździłem :)
@@wagabundowy też najpierw śledziłem kropkę, której nie było przez te problemy z trackerem (?), potem zachodziłem w głowę czemu widzę kropkę w lublinie (?). straszna szkoda, ale nie łam się, głowa do góry, bywa i tak. nie każdy sen się spełnia, nie wszystko się udaje, nie każda noc to pełnia. trzymam kciuki za kolejną wisłę. powodzenia i najlepszego.
Kurczę... byłeś jedną osobą której kibicowałem w tym roku. 😮 Oczekiwania i napompowany balon pękł , w momencie kiedy opona spadła z obręczy. Jednak ultra to suma kondycji, przygotowania i logistyki😊 Pozdrawiam i życzę wyciągnięcia wniosków!
@@wagabundowy Wiem że "nam" łatwo mówić... brakło kilku łatek, łyżek i kleju. Do mety jeszcze sporo kilometrów było... szansa na trzecie miejsce również. Ale trzymamy za słowo i liczymy na rewanż za rok 👍👍
Zabrakło chęci do dalszej jazdy po 2h udręki. Ktoś tam z grup na Facebook dzwonił i pytał gdzie jestem, bo chciał podrzucić dętkę. Trochę przerażała mnie wizja dalszej jazdy na dętce. Złapię kapcia przy 30+° kawałek od cywilizacji na resztce płynów w bidonach i będę miał problem.
No kurczę szkoda, zerkałem na mapkę, w moich okolicach zaczynałeś być number one a później punkt utknął w Lublinie. Ale nie ma tego złego, bedziemy oglądać za rok jak wbijasz na podium.
Ja sobie w evanlite przy new gravel założyłem od razu wkładki PTN, trochę podobno zapobiegają zsuwaniu się opony i w sumie jak nie jesteś ciężki to można gdzieś tam dojechać na samych wkładkach.
Śmieszna sprawa nastawiać się na taki przejazd, wśród morza sprawa które mogą cię zatrzymać i zabrać tylko jedną papierową dętkę i jeszcze nie umieć jej nałożyć i w ogóle w nie wierzyć w jej działanie.To jest mistrzostwo ,film kozak,koleś z tego co widzę mega kozak ale sprawa dętki rozwala system ;>
30k+ km jeżdżę na mleku i nie musiałem zakładać dętki, gdybym nie jechał na tak niskim ciśnieniu to dalej bym nie musiał. Dętki kilka razy w życiu zmieniałem, ostatnio jakoś rok temu w rowerze żony, ale na spokojnie w domu to trochę inaczej niż po 24h mocnej jazdy.
@@wagabundowy Tak jak w powiedzeniu jesteś tak dobry jak najsłabszy element w tej układance..Głupia dętka okazała się tym elementem.A co do zmęczenia .Głęboka hipotermia ,długotrwały stres ,okres bezsenności ,skrajnie wyczerpanie.Ludzie w takich stanach nie potrafią wykonać prostych czynności,dziecinnie banalnych ,które wykonują na co dzień.Przejechałeś niecałe pół zakładanego dystansu ,czułeś się dobrze i zamierzałeś jechać dalej ,to wiele mówi innym ile trzeba wkładać pracy, żeby być tym dobrym,może najlepszym.Dla mnie który coś ta jeździ to dobra miara gdzie jestem z tym całym rowerowym hobby.Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Chodzilo mi po glowie kupic opone Tufo Thundero ale po filmikach i opiniach nie zaryzykuje nigdy. Sam teraz ujezdzam Vredestein Aventura i jestem mega zadowlolony. A apropo wlania mleczka do dętki to ponoć ma takie właściwości mleczko Orange Seals, które właśnie używam w oponie Vredestein. Na ulotce mleczka Orange jest informacja ze mozna je uzywać w dętce !!!
Siema. Na nadgarstki polecam opaski elestyczne. Takie jak tenisisci używają. Jak zacząłem jeździć na gravelu to po kilku tygodniach podczas wymagających wypraw zaczęły mnie boleć nadgarstki. Pomyślałem że kupię takie opaski. Super sprawa, od kiedy ich używam to zapomniałem o bólu nadgarstka. Niby nic takiego a robi bardzo dużą różnice. A dodatkowo latem idealne do wycierania potu z czoła i skroni. 🙂. Polecam.
tez DNF w tym roku :) tyle ze inny zawodnik wjechał we mnie i skasował mi cale przednie kolo, wszystkie szprychy, piastę, pokrzywiona tarcza hamulcowa, oczywiście wszystko zwieńczone saltem przez kierownice i pięknym szlifem rekami i plecami po asfaltach na WTR. :)
@@PPP_1986 poczuł, zostawił nr telefonu powiedział żebym dzwonił jak już będę znał koszta naprawy- zobaczymy jak wtedy zareaguje. Jechał jakieś 1,5-2m przedemna po prawej stronie i nagle zjechał mi pod koła, nawet nie zdążyłem złapać za łapy (jechałem na lemondce), jego pedal wkręcił się w moje przednie koło. Potem to zrobiłem mikro salto przez kierownicę ślizg po asfalcie plecami.
@@DamianKendzior może ma OC. Nie wyobrażam sobie jazdy bez takiego zabezpieczenia. Tylko ciekawe, czy jego (jeśli ma) nie ma wykluczeń w przypadku udziału w zawodach. Ale skoro nie podał numeru polisy...
O też w tym roku miałem przygodę z oponą i też Tufo 😅 ja przebiłem 😬 za rok Wrócisz silniejszy i bogatszy o doświadczenia :) czyli podium będzie :) pozdrawiam 👋🏻 (też śmigam na Diverge STR)
Mordo, kurde! wiedziałem że coś jest na rzeczy jak zobaczyłem że już wypuściłeś relację z Vistula1200... no nic, coco jumbo i do przodu! Będę trzymał kciuki w edycji 2025! Pozdro, mordo!
Jesteś jakoś mega negatywnie nastawiony do dętek. Tak jak miałbyś nie przejechać czy co chwilę kapcie łapać. Ja 1200 zrobiłem bez żadnego kapcia. Powodzenia w przyszłym roku. Masz na pewno rachunki tu do wyrównania.😁
Po prawie dwugodzinnym marszu z rowerem poprzedzonym nocna jazda, minimalnym dostraczaniem pokarmu i poczuciu beznadziejnosci sytuacji, kazdy by sie wycofal. Pytanie tylko ilu " kazdych" by jechalo jak ty ? Szczegolnie wspolczuje tego marszu ! To musialo byc najbardziej wyczerpujace. Tym detkom z plastikowymi wentylami nie ufam i jak widze slusznie, bo latwo je uszkodzic. Dzieki za relacje i trzymam kciuki za inne starty i wyprawy !
Całkowicie bez spania się chyba nie da, za duży dystans. Trzeba jechać do oporu do momentu zasypiania na rowerze i wtedy zrobić drzemkę gdzie się zasypia w sekundę na kilkanaście minut. Po tej drzemce można dalej jechać :) On już opadł z sił, żadnego podium by nie zajął, nawet gdyby umiał dętkę wymienić.
Bzdury gadasz Panie @rafa6536 To jest mit z tymi krótkimi drzemkami na przystanku i dalszą jazdą. Widać to też było na trackingu w tym roku. Z czołówki oprócz Radka nie wiem czy ktoś tak robi. Na Wisle1200 czołówka dojeżdża max do 650-800km gdy zaczyna robić się ciężko czyli po 35h. Można jeszcze pociągnąć kilka godzin, ale do mety jest za daleko i większość decyduje się na krótki 2-4h nocleg pod dachem. Co do tego, że opadłem z sił przed awarią to się nie zgodzę. i.ibb.co/tmqLqdk/Screenshot-20240705-073958.png Po wykresie z pomiaru mocy i kadencji nic takiego nie widzę. Po swoim głosie na nagraniu też tego nie słyszę.
@@wagabundowy ja Ci życzyłem/życzę żebyś wygrał, tak mi to po prostu tylko wyglądało z wideo, odnośnie noclegu 2-4h nic nie daje oprócz straty czasu, jedyna opcja to kilkunastominutowe drzemki ale najważniejsze żeby w dobrym momencie, pozdro
Bzdury, przecież widać nawet po trackingu, że zjeżdżają na nocleg pod dachem. Top2 które ukończyło w tym roku na pewno tak zrobiło, widać było na trackingu. Dalej nie wiem. Rok temu top1 Radek krótkie drzemki jak mówisz. Top2 Szymon Kutt nie wiem a Top 3 4 5 nocleg pod dachem, dalej nie wiem.
Bylem pierwszy na Wiśle 2024 w kategorii "pierwszy flak". Dosłownie po 25 minutach od startu na zjazdach. Jeżdzę na Thundero i ostrzegam: to jest bardzo delikatna opona. Zazwyczaj nie robi sie dziurka tylko wyrywany jest kawalek bieżnika (ten prostokącik) i robi sie wielka dziura niemozliwa do zakłatania knotem. Już 2 thundero w tym roku pochowałem. Nie mówię że to zła opona ale zawsze jest coś za coś.
No i to jest właśnie taką opinią ktora mnie szokuje jeśli chodzi o tufo, no ja jeżdżę o 2-3 lat bez najmniejszych problemów obecnie w 2 rowerach. Zaczynam doszukiwać się tu teorii spiskowych
Też sledzilem kropkę z nr 1 na mapce, a tu w niedziele patrzę info na strave o wycofaniu😮 smuteczek ale cóż, shit happens jak to mowią. Za rok życzę pudła :)
Kibicowałem bo byłem ciekaw jak daleko zajedziesz na tym cukrze 😉. Widząc te metody na stravie bardzo mnie to ciekawiło. Taaak Muszę to jeszcze napisać. Pomijając już kwestię 'braku sprawdzonego zestawu naprawczego ' oraz jego obsługi - no kurcze stary! Docelowa impreza sezonu do której katowałeś się 6mcy i dać się 'wydymać' w ten sposób? Z jednej strony naprawdę mi szkoda, że Ci nie poszło ale z drugiej - masz bardzo dobrą nauczkę 🤷. Druga sprawa - podejmowanie decyzji na zmęczeniu, w kryzysie lub słuchanie rad 'dobrych wujków'. Sam tak zaprzepaściłem raz podium - więc wiem co to oznacza. Już 'po' masz totalny wqrw na wszystko - choć najbardziej powinno mieć tylko na siebie. Jeśli tak jest - tzn że wyciągasz wnioski i 'zdobywasz cenne doświadczenie '. Z pozytywów: jestem pod wrażeniem zjazdów - naprawdę wow.😮 Robi to wrażenie. Tak samo jak jazda w tych chaszczach - to jest z.ebane w tej imprezie. Chyba najpierw musiałbym się wykąpać w MUGG aby w to wjechać 😉 I nie ma co wybielać orga, zew nazwie nie ma gravel.
1. Nie katowałem się do tej ani żadnej innej imprezy 6 miesięcy. Trenuję bo sprawia mi to przyjemność. 2. Jeżdżę w zawodach bo sprawia mi to przyjemność. Nie miałem ochoty dalej jechać to się wycofałem. Proste. Nie mam żadnego "totalnego wqurwu na wszystko" Nie rozumiem czemu miałbym mieć, szczerze mówiąc to jestem zadowolony z tego jak poradziłem sobie podczas 24h jazdy. I nie wybielam orga, nie masz ochoty jechać takiej trasy to nie jedź. Nikt nie ukrywa jak w rzeczywistości wygląda trasa zawodów.
@@wagabundowy Spoko. Ja to piszę z bardzo dużym marginesem dystansu i czarnego humoru ;) Nie trzeba sie tłumaczyć - bo wiesz: tłumaczy się winny ;) (to jest przykład tego humoru ;) ). Ale na poważnie - też trenuję z planem i wiem, że mimo później efekty są satysfakcjonujące - niektóre jednostki dają w kość. Stąd to 'katowanie' (tylko mi nie mów że taki 20' test FTP robisz z uśmiechem na twarzy ;) ) Oczywiście mam podobne podejście jak Ty: trenuję i ścigam się bo mam z tego satysfakcję. Wiadomo. Co do reszty - to takie moje przemyślenia luźne były - zwłaszcza co do jazdy w chaszczach po pas ;) .
Mnie jak widzę czasy wygranych zawsze zastanawia ile oni odpoczywają po drodze. Planujesz to w jakiś sposób, czy ciśniesz ile możesz i na trasie podejmujesz decyzję o przerwie/spaniu. Czy założenie, że całość longiem, a jak się nie uda to spanie jak jest potrzeba?
@@wagabundowy jeżeli to nie tajemnica to jak planowałeś obecna Wisłę? Na raz? Czy jest jakiś limit po którym bez względu na samopoczucie się kładziesz spać? P.S. Nie znam się na czołówce kolarzy ultra, ale dla mnie bardzo krzywdzące są te komentarze, że możesz wygrać bo ktoś tam nie jedzie. To już lepiej nic nie mówić. Mnie podoba się, że podejmujesz walkę, bo inaczej jaki sens startować...
@@michadziubek2522 Przed startem myślałem o noclegu 4-5h w Nowym Dworze Mazowieckim(~730km) do którego myślałem, że dojadę w okolicach godziny 20. Ale podczas jazdy wyglądało to lepiej i chyba bym pojechał dalej i spał krócej.
Marcin 👍, relacja super, decyzja też logiczna z uwagi na cel zamierzony i treningi pod niego. Z cukrem i solą trochę małoprofesionalnie to wypada bo do cukru potrzeba magnezu a do sodu potasu. Próbowałeś Vitargo? Nie jest tanio ale podobno świetnie działa na uzupełnianie energii w formie płynnej. W pierwszej Wiśle jaką przejadę będę tuż za Tobą ale to nastąpi za minimum 5 lat 😀 bo dopiero moje pierwsze 200km zrobiłem tydzień temu. Pozdrawiam✋️
Polecam koszyki elite z bidonami camelbacka. Mozna tym tłuc po kamieniach i nie ma szans żeby wypadły z koszyków. Sprawdzone mam je w górach po kamieniach. Nigdy żadnego bidonu nie szukałem po trasie.
@@wagabundowy tak podejrzewałem że hookless. Nie wiem kto to wymyślił. To dlatego tak ciężko nabić oponę. Ja jeżdżę na 1.8-2bary i nie ma szans żeby opona zeszła. Sprawdz bo coś mi świta że do hookless są specjalne opony
Sorry za możliwe głupie pytanie ale nie jestem "z branży". Czy przy takiej awarii nie wchodzi w grę żeby ktoś Ci podjechał że sprzętem odpowiednim? (w sensie jakąś osoba "z ekipy")
Pomoc od znajomych jest wbrew regulaminowi, bo nie jest dostępna w teorii dla wszystkich na równych zasadach. Mogę korzystać z serwisów rowerowych bo są dostępne dla wszystkich(zamknięte w niedzielę) czy pomocy obcych ludzi.
Tak, start najczęściej się odbywa w 10 osobowych grupach co 5 minut. Niektórzy startowali np. O 6:30 a ja 8:55, więc chwilę mi zajmuje dogonienie innych zawodników. Oczywiście liczy się kto z jakim czasem dojedzie na metę.
A mnie tak ciekawi czy że zwykłej obręczy hooked z haczykami taka opona przy tym ciśnieniu, które miałeś też by spadła? Jak sądzisz? Pytam jako osoba, która nie może się cały czas przekonać do hookless....
Nie mam porównania do innych. Lepszy rydz niż nic. Jakość dźwięku przeciętna oczywiście, przy wietrze i 30+km/h z cicho nagranymi podcastami bywa problematycznie.
@@wagabundowy Można podbić dzwięk zewnętrznym equalizerem. Czyli w aplikacji można podbić poszczególne tony dzwięków + czysty bass lub wzmocnienie wysokich tonów. Te przewodnictwo kostne + equalizer dobrze zrobiony pod podcasty pewnie spoko ale muzyka zakładam, że będzie lipa. No cóż - pewnie kupię bo po 5h już nudno się robi na rowerku - mówię o szosie więc można zasnąć
To chyba zależy od sztuki. Już któryś raz spotykam się z taką opinią a w swoim rowerze zmieniając opony drugi raz w życiu założyłem je bez pomocy łyżek. Aż sam się dziwiłem czemu wszyscy tak psioczą na tą oponę, skoro ktoś z dwiema lewymi rękami jak ja sobie z tym poradził :D
Pchałem kropkę i szkoda, że się nie udało. Doświadczyłem raz DNFa (po 396km na GLG) przez nadwyrężenie kolana, którego przyczyną okazał się… brak wkładki w bucie 🙃 Doświadczenie uczy, że chyba nie warto szukać oszczędności wagowych na multitoolu, dętce i łyżkach. Na Wiśle w 2021 też mi zamleczona opona puściła (na singlach w Grudziądzu), bo za mało ciśnienia było. Gumę na tej dętce złapałem w drodze z mety na nocleg. Powodzenia w Chile!
Od teraz na pewno będę woził dwie łyżki do opon. Dodatkowo przetestuję jak działa CO2. Pompkę CO2 mam od dłuższego czasu, ale nigdy nie używałem i stwierdziłem, że z tego powodu wezmę tylko zwykłą. Przed następnymi zawodami sprawdzę jak to działa. Dzięki!
@@wagabundowy Ponoć nie każde mleko dobrze reaguje na CO2, więc sprawdź to zawczasu. Na PGR próbowałem uszczelnić oponę CO2 (duża dziura, zaknocona), ale nie pykło. No i wymień Tufo - z mojego doświadczenia bardzo ciężkie do uszczelnienia i podatne na przebicia.
@@wagabundowy nie wiem nawet co na to powiedzieć bo dla mnie to jest coś niepojętego XD. Szacun, a ja się cieszyłem jak w ciągu dnia zrobiłem 128km XD. Dopiero trafiłem na kanał, więc będę nadrabiał. Obecnie mam MTB, ale chyba się na gravela przerzuce jak uzbieram fundusze. Pozdrawiam ;)
Co to żeś tam załadował z tyłu, że masz 52t? Co do trasy to nie mogę się dostroić do konceptu wisły. Ładnie jest może przez 10% trasy głównie na początku i na końcu, a reszta albo nuda, albo ujeby, albo nieprzejezdność.
Jakiś tam sram eagle, w bike checku(link w opisie) będzie dokładny model. Wisła nie jest widokowym maratonem. Jest za to epickim, działającym na wyobraźnię i stosunkowo trudnym maratonem przyciągającym mnóstwo pozytywnie zakręconych ludzi.
Szkoda że taka pierdółka (i trochę lenistwo bo nie chciałaś sie zatrzymać żeby koło dopompować) wyeliminowało Cię😢, była realna szansa na pierwszy film na polskim yt nagrany przez kogoś kto zajął podium w Wiśle 1200. Masz zdrowie i odwagę (mam na myśli te fragmenty ze zjazdów). Może za rok sie uda. Powodzenia w innych startach🎉👍 i dzięki za tą relacje.
@@wagabundowy nartura nie znosi próżni ;-) Wisła to sztuka unikania błędów. A na przyszłość jeden gaz i mały adapter na taką sytuację powinneś mieć ze sobą.
Organizator wspominał na odprawie, że jest Tour de Pologne kobiet w Kazimierzu bodajże o 12 i mogą być utrudnienia w ruchu, ale mój zmęczony umysł nawet nie pomyślał o tym, że będą tam busy serwisowe. Szkoda.
tufo się paskudnie zakłada i zamlecza, choć to fajne opony. dla porównania cintuarato gravel pompuje sobie pompką jak by dętka była w środku. co to za diwajs do ładowania od ogniwa (orlen w 25:12)? poza tym fajny film jak zawsze i świetna jazda
@@wagabundowy dobra ale ty ładujesz z tego portu usb c telefon? to nie jest tylko do ładowania samego ogniwa a ogniwo tylko jak bateria, bo mam to już w łapie ale nie wiem czy nie odesłać xD jak chcę to jako zamiennik powerbanka a nie rezerwowe ogniwo
Moje jest powerbankiem. brałeś link z opisu filmu? bo widzę, że tam wkradł się błąd i jakieś inne ogniwo dodałem. Teraz dodałem odpowiednie, które można ładować i rozładować.
Właśnie nie wiem, po wyłączeniu od razu sama się włączała. Był jakiś komunikat, ale mam kamerę górą do dołu i nie dałem rady go przeczytać. Jednak podczas jazdy ma chłodzenie od powietrza, więc trochę nie pasuje mi przegrzanie.
Śrubokręt i metalowe łyżki to must have do serwisu oponiarskiego w terenie. Jak mi oponę skleiło z felgą na rancie to żadna łyżka tego nie ruszyła, tylko śrubokręt.
Śledziłem kropkę twoją choć na początku były problemy za rok mam nadzieję że zobaczymy się na trasie ja w przeciwieństwie to ciebie jestem z Trójmiasta więc mnie będzie ciągnęło do mety hehe
Jak zjeżdżałeś spod Schroniska i dalej w górnym chwycie, szczególnie jak chyba w stronę Cieńkowa wyjechałeś z płyt rozpędzony na gruby szuter to aż mi się jakiś dyskomfort włączył :D. Nie chodzi nawet o siłę hamowania bo u ciebie pewnie nie ma problemu, szczególnie z ograniczoną przyczepnością w terenie, tylko o obniżenie środka ciężkości, pewność chwytu i precyzję modulacji hamowania nawet na wertepach.
BTW. U gościa pod tym barakiem to nie stał właśnie kompresor :O? Szkoda że to taka wczesna pora i głupio byłoby budzić ludzi, bo akurat były domy dookoła i pewnie by się znalazł ktoś z kompresorem. Żeby osadzić oponę po wyjęciu rdzenia to nawet nie trzeba przejściówki ze Schradera, powinno wystarczyć mocno docisnąć końcówkę kompresora, bo na dnie często też ma uszczelkę
Ciekawiło mnie czy ktoś zobaczy kompresor. Tak, to kompresor, ale nie miałem przejściówki na samochodowy(kiedyś zabierałem ze sobą). Nie sprawdzałem czy bez by się udało. Zapasowe mleczko zmarnowałem jeszcze w wąwozie. Nie wiem jaką moc miał ten kompresor, ale ja 10x strzałów airshotem w domu po zawodach i opona nie wskoczyła, więc wątpię żeby pomogło. Szczerze mówiąc trochę nie wyobrażam sobie chodzenia po ludziach i pytania o dętkę(tu problem, że jeszcze musi być presta, bo Schrader to miał nawet Pan u którego byłem) w sytuacji w której mam wygodny DNF. Nic złego, ale ja bym tak nie chciał.
@@wagabundowy mam te same opony i z moimi obręczami pasowanie jest też dość luźne, aczkolwiek jakoś kompresorem wskoczyły (a w MTB miałem takie kombinacje, że nawet pompką podłogową). Jak miałeś problem z założeniem w domu, to próbowałeś może triku z założeniem z dętką, a później zdjęciem tylko z jednej strony i wyjęciem dętki? Ja nie próbowałem jeszcze tego triku, ale podobno pomaga, więc piszę tak na przyszłość. Jak opony tak nie chcą się uszczelniać z powodu zbyt luźnego docisku do rowka, to można spróbować dać kilka warstw taśmy izolacyjnej na środku. Trochę dodatkowej masy, ale może uratować tyłek też później. Ja mam wkładki Flatout Grvl, więc mam nadzieję, że nie spotka mnie zeskoczenie z rantu do środka. Same opony moim zdaniem są bardzo fajne, więc szkoda, że u ciebie się nie sprawdziły - podejrzewam, że byłeś w miarę zadowolony z kompromisu bieżnika opory toczenia/przyczepność i z komfortu? Na gliniastym błotku zaklejającym od razu bieżnik jest ślizgawka, wiadomo, trzeba uważać, ale czasami na innym mokrym i tak było lepiej niż się spodziewałem.
Zmęczenie chyba dało o sobie znać przy podejmowaniu decyzji, następnym razem proponuję 15 minut drzemki, tym bardziej, że dwie osoby oferowały Ci pomoc. Gdybyś to koło oddał w ręce Bartka, jestem pewien, że koleś w kilka minut załatwiłby temat. Tak w ogólne to jestem ciekaw kto w końcu po Ciebie przyjechał? żona czy dziewczyna ?😜
Nie oddałbym koła w ręce Bartka bo będąc na jego miejscu nie miałbym ochoty naprawiać komuś koła. Nie chciało mi się spać, zwyczajnie odechciało mi się dalszej jazdy po 2h udręki a bliskość domu była bardzo kusząca. Obie hehe
Początek jak mówisz, że jedziesz na Tufo to od razu pomyślałem, będą kapcie... Pamiętam kiedyś wpis na grupie jakiegoś gościa, chyba z 2-3 lata temu jak właśnie narzekał na Tufo, że chyba na odcinku do Warszawy złapał 9 czy 10 kapci i w końcu w Warszawie kupił nowe opony 🤣
@@mareks5164 mam obie wersje w dwóch rowerach, na żadnej z nich nie łapie kapci. Te skrajne opinie o tufo to jedna z największych zagadek gravelowego internetu. W pierwszej kolejności zaufam sam sobie i będę twierdzić że to bardzo dobre i mocne opony
@@therollingwheels1603 to jest ciekawa akcja z tą zagadką, może jakiś czarny PR :) nie mam porównania bo mam te hd, nie jezdzilem wcześniej na tufo ale też się nasłuchalem różnych historii.
Jechałem Wisłę w tamtym roku, tak więc znam trasę. Uważam że powinieneś skonsultować się lekarzem lub przespać z farmaceutką. To nie jest normalne z taką prędkością zjeżdżać z schroniska. Ja na pierwszych 5 km klocki spaliłem. Szacun🚴🚴🚴
Montując film zszokowało mnie jak szybko zmieniło się moje nastawienie z bojowego na wycofanie się z zawodów.
Jestem przekonany, że gdyby logistyka wycofania się nie była tak łatwa(awaria blisko miejsca zamieszkania) to bym się nie wycofał.
Wisłe1200 jechałem trzeci raz. Poprzednio dwa razy ukończyłem zawody, więc nie miałem sobie nic do "udowodnienia" poprzez dojechanie do mety. Wiem jak wycieńczony jest mój organizm po przejechaniu tych zawodów dając z siebie 100% i wiem, że powrót do "normalności" zajmuje mi nawet kilkanaście dni a moja sportowa forma zalicza regres(za duża deprywacja snu). Dalsza jazda z myślą, że pierwsze miejsce było jak najbardziej realne, ale szanse na to mi przepadły byłaby katorgą i nie sprawiała by mi przyjemności i nie miałem ochoty się zajeżdżać fizycznie jak i psychicznie.
Do mety miałem jeszcze przy dobrych lotach 40-50h. Szczerze mówiąc to nie chciałbym jechać tej trasy w nocy, samemu będąc skrajnie wycieńczonym w trybie wyścigowym na dętkach.
Rower to nie są dla mnie tylko cyferki, zajęte miejsca, waty i tak dalej. Ale w zawodach startuję żeby się zmierzyć z innymi jak i samym sobą, tak zwane kolarstwo romantyczne uprawiam poza zawodami i niekoniecznie z kamerą.
Jestem osobą która raczej nie uczy się na czyichś błędach, tym razem popełniłem trochę błędów i zostałem "ukarany". Może wyciągnę z tego wnioski.
No to w 2025 kolejna próba, do zobaczenia.
btw. Można byłoby spróbować do dętki wlać mleko. Tak też niektórzy robią i dają radę :)
O, warto będzie zapamiętać na przyszłość.
Na filmie tego nie ma, miałem zapasowe 15ml mleka, ale wlałem je do opony z dętka licząc, że jak szybko będę pompował dętkę to opona wskoczy na renty i się coś uszczelni, ale chyba nie miało to szans powodzenia przez nieszczelność wentyla od dętki.
Jestem w 5 minucie oglądania i niepotrzebnie przeczytałem ten spojler 🤦♂ Po co to?
@@wagabundowy może to i lepiej, w tym roku jeszcze Chile, a za rok na spokojnie gnieciesz Wisłe :)
Inaczej jest zawsze w retrospekcji. Kiedyś jechałem 12 godzin w deszczu, po bezludziu, gdzie znajdując bezobsługowy sklep o mało się nie popłakałem bo nie było kubka cieplej kawy . Ostatecznie uciąłem ostatnie 20 km trasy jadąc asfaltem, ale patrząc na to pół roku później myślałem „ kurka wodna, te dwie dychy bym już przejechał”. No tak, ale wtedy, cały przemoknięty i wychłodzony trochę inaczej myślałem. Tak że tak 😅
Najlepszy moment: 6:13 - WIGRY 3 ♥♥♥
Wielki szacunek dla Pana Tomka 👍
ale za to pierwszy wrzuciłeś filmik:)
Bardzo fajna relacja. Na tem moment wiem że to nie wyścig dla mnie , ale miło się ogląda jak ktoś się męczy 🤣 .
Kolego robisz zajebiste relacje z swojej jazdy . Śledziłem numer 1 cały czas i z nie dowierzaniem czytałem info DNF . Powodzenia w najbliższych startach
Dzięki
Jesteś wariat. Taki pozytywny oczywiscie. Jazda szalona, podejscie kozackie. Nie oceniam Twoich decyzji. Kto jezdzi ultra, ten wie co dzieje sie w glowie, a na takim poziomie to już ma sie tornado w srodku. Trzymaj się i do zobaczenia na trasie. Nr. 224 pozdrawia🙂
Dzięki za te cieplutkie słowa Tomaszu! Udało się ukończyć zawody?
@@wagabundowy udało. I powiem szczerze było to najbardziej niesamowite ultra w moim życiu. A trochę ich już przejechałem. Tzn. Ja tylko pedałowałem i naprawiałem. Rower dojechał🙂
No to gratulacje! Przejechanie Wisly1200 daje wiatru w żagle i pewności siebie :)
@@wagabundowy szczególnie jak się to 3 raz zrobiło:). Będę trzymał za Ciebie kciuki następnym razem. W końcu dogonisz ten medal. W końcu nie jesteś piłkarzem🙂
Uszy do góry, i tak jesteś gość.
Witajcie kolego Wagabundowy. Oglądam tę relację już chyba z 3 raz i nie mogę się nadziwić jaką Wy ludziska macie moc! Ogląda się to jak film iście przygodowy! Tempo, komentarze, zwroty akcji! Masz Panie dar i byle tylko uporać się z technicznymi tematami to będzie miód! Bartosz Wrzeszcz w tym roku też pokazał klasę 👏👌 Świetnie przygotowany młody człowiek, jak i pozostali z czuba tej rywalizacji. Nie można też zapomnieć o tych, którzy rzecz jasna jadą i męczą się dłużej oraz zawodnikowi na Wigry 3, które swoją drogą mam w piwnicy, ale na nim jechałbym 20dni pewnie 😉👏👏👏 Sukcesów dalszych życzę! Niech forma rośnie i zdrowie dopisuje! Pozdrawiam✌️
Ale nasłodziłeś! Dzięki ❤️
Coś tam powoli zdobywam i doświadczenie sprzętowe, lecz nie ukrywam, że nie sprawia mi to przyjemności i wolę czas spędzać na rowerze niż w piwnicy.
Pozdrawiam!
Film jak zwykle świetny.
Szkoda, że nie udało się skończyć.
Ale tak bywa.
Czekam na następny.
Nie ma co się obwiniać. Zwyczajny niefart. Forma zajebista, miejsc i tras do walczenia od groma.
Moim zdaniem to nie był niefart tylko zbędne błędy.
Kozak😊 mimo wszystko szacun
Zgadzam się, BIOTAD PLUS team
hej, pozdro z naszego Lublina, wielki szacun, DNF ale w klasą. Będę kibicował i śledził za rok, powodzonka mistrzu :)
Szacun za sprobowanie, nie zawsze sie udaje, sub siedzi na kanale, z tymi detkami to mam tak, ze w garazu wychodzi mi idealnie, a na trasie sam scialem dwie i kawal drogi od domu czas wolny sie konczy i czasem coz taxi, potem sam sie sobie dziwilem, ze w garazu mi poszlo bez problemu
Jakoś rok temu w domu na kanapie zmieniałem dętki w rowerze dziewczyny i też poszło gładko hehe
Pozdrawiam
@@wagabundowy ta butylowa też ci się niestety jakoś przebiła rozumiem? W takich warunkach niestety trzeba też uważać, żeby coś nie wpadło do opony. Szczególnie przy dętce TPU, bo tam pewnie potencjalnie wystarczy naprawdę ziarenko piasku, żeby się przedziurawiła praktycznie od razu po napompowaniu. Dlatego niektórzy uważają, że jako awaryjny zapas TPU się nie nadaje. Sam też takie wożę; na szosie raz zmieniałem na poboczu na trawie i na szczęście dojechałem do domu, a w grawelu nie miałem jeszcze potrzeby się ratować dętką na szczęście. Jeszcze wypada takie zapasowe dętki niestety napompować i sprawdzić szczelność, żeby mieć pewność, że będą ok. Też mam RideNow w szosie na tarczach i jeżdżą, chociaż jedna mi się szybko uszkodziła w pobliżu przejścia z tego wzmocnienia wokół wentyla do cienkiej dętki - ale liczę na to, że to wada egzemplarza była i zamiennik nie będzie miał takiej awarii.
TPU zakładałem do brudnej opony(piach itp.) i po zdjęciu miała minimalną dziurkę. Przed zakładaniem butylowej przemyłem oponę szlaufem, upewniłem się, że nic w niej nie ma i zamontowałem, ale niestety powietrza nie trzymała, całkiem spore rozcięcie miała. Czy były od razu uszkodzone czy przedziurawiłem je podczas zakładania? Nie wiem.
@@wagabundowy no niezły pech. Plastikową łyżką nie jest aż tak łatwo uszkodzić zwykłą dętkę butylową.
Super relacja. Bede trzymala kciuki za rok, żeby byla relacja pełnometrażowa 🙂
Jak zwykle fajna relacja, śledziłem Twoją kropkę i widziałem, że coś się wydarzyło. Za rok się uda Marcin!
Dzięki!
Zanim spadła Ci ta opona to wyglądałeś i gadałeś mega świeżo. Z perspektywy śledzenia kropki i pobudki po dobrze przespanej nocy (gdzie Ty pedałowałeś już 24h) spodziewałem sie większego zombiaka. Szlo bardzo dobrze co pozytywnie nastawia na kolejne zawody. Do następnego!
Zgadza się, zapowiadało się bardzo spoko. Pod skrzydłami Krzycha zmierzam w dobrym kierunku.
jak zawsze świetna relacja
Szacun wariacie
Wagabundowy to raczej niezły Walczak jest, a tu taki pech. Za rok na pewno będzie 1, trzymam kciuki. Pozdrawiam też Bartosza, który ma nosa do pojawiania się tam gdzie ktoś ma przygodę z oponką która z rantu zeszła :) Moja była na ulicach naszego miasta. Tak samo piękne zachowanie ( oferta pomocy = użyczenia mleka i kompresora). Szacunek za postawę i tym bardziej się cieszę, że to właśnie on zajął pierwsze miejsce w tym roku. Dobro wraca :)
Ja za rok będę znowu kibicował byku!!!
Mimo wszystko szkoda 😢
Tym bardziej że fizycznie czułeś się świetnie i wyglądało to naprawdę dobrze. Cóż za rok wrócisz silniejszy. Co do samego DNFa to myślę że warto na przyszłość lepiej przygotować się serwisowo, wziąć że sobą łatwiejsze w obróbce oponki (sam śmigam na zatublessowanych Tufo drżę na samą myśl wkładania dętki bo koszmarnie się je zakłada a co dopiero w warunkach wyścigowych), poza tym dobre dętki i to kilka oraz najwyższej jakości narzędzia w tym dobre łyżki. Warto o tym trochę poczytać, pooglądać serwisowe tutoriale i najzwyczajniej w świecie trochę potrenować na sucho. Na zmęczeniu wszystko trwa dłużej i nie wszystko idzie po naszej myśli a nasz mózg w skrajnej sytuacji zawsze podpowiada najłatwiejsze rozwiązania i żadko te najlepsze. Podsumowując to pewnie zrobiłbym to co Ty bo walczyłeś o TOPke a nie udział i dojechanie w kolarsko romantycznej formule. Wyciągniesz wnioski, EGO się zagoi i wrócisz na start, bez dmuchania balonika, w pełnej koncentracji i znów przesuniesz granice swoich możliwości. Uszy do góry, mimo wszystko GRATULUJĘ!!!
Mega montaż od 14:53, aż się na rower wsiadać chce, choć jeszcze nogi bolą po weekendzie.
Nieskromnie przyznam, że to jest pierwszy film z którego z jestem zadowolony jak nagrałem i jak zmontowałem. Jak na razie moje opus magnum!
Ja już dzisiaj jeździłem :)
Kapitalny film 👏👏👏
Obserwowałem kropkę i trzymałem kciuki. Za rok też będę trzymał. Powodzenia.
Dzięki! Do czterech razy sztuka!
@@wagabundowy też najpierw śledziłem kropkę, której nie było przez te problemy z trackerem (?), potem zachodziłem w głowę czemu widzę kropkę w lublinie (?). straszna szkoda, ale nie łam się, głowa do góry, bywa i tak. nie każdy sen się spełnia, nie wszystko się udaje, nie każda noc to pełnia. trzymam kciuki za kolejną wisłę. powodzenia i najlepszego.
FIlm i Muzyka Super 💚💙🩵
Kurczę... byłeś jedną osobą której kibicowałem w tym roku. 😮
Oczekiwania i napompowany balon pękł , w momencie kiedy opona spadła z obręczy.
Jednak ultra to suma kondycji, przygotowania i logistyki😊
Pozdrawiam i życzę wyciągnięcia wniosków!
Może złapię trochę motywacji żeby poprawić umiejętności techniczno-sprzętowe, bo jest z tym u mnie bardzo kiepsko.
@@wagabundowy
Wiem że "nam" łatwo mówić... brakło kilku łatek, łyżek i kleju. Do mety jeszcze sporo kilometrów było... szansa na trzecie miejsce również.
Ale trzymamy za słowo i liczymy na rewanż za rok 👍👍
Zabrakło chęci do dalszej jazdy po 2h udręki. Ktoś tam z grup na Facebook dzwonił i pytał gdzie jestem, bo chciał podrzucić dętkę.
Trochę przerażała mnie wizja dalszej jazdy na dętce. Złapię kapcia przy 30+° kawałek od cywilizacji na resztce płynów w bidonach i będę miał problem.
@@wagabundowyfajnie jakbyś film nagrał jakie umiejętności w naprawie przydają się na takich zawodach
Nie mam kompetencji do takiego filmu.
GG Marcin 🐗
Świetna relacja,pełna emocji. Chodzi mi po głowie by za rok wystartować ..😀
Już współczuję!
też miałem tą różową dętkę, moja była uszkodzona od nowości. Wnioski na przyszłość sam wyciągniesz. pozdrawiam
No kurczę szkoda, zerkałem na mapkę, w moich okolicach zaczynałeś być number one a później punkt utknął w Lublinie. Ale nie ma tego złego, bedziemy oglądać za rok jak wbijasz na podium.
Ja sobie w evanlite przy new gravel założyłem od razu wkładki PTN, trochę podobno zapobiegają zsuwaniu się opony i w sumie jak nie jesteś ciężki to można gdzieś tam dojechać na samych wkładkach.
Do momentu awarii szło ci mega. Widać, ze forma jest. Oby Radek za rok nie startowal i bedzie piersze miejsce 😅
Pozdro
Może za rok uda się zbudować formę żeby wygrać z Radkiem.
Śmieszna sprawa nastawiać się na taki przejazd, wśród morza sprawa które mogą cię zatrzymać i zabrać tylko jedną papierową dętkę i jeszcze nie umieć jej nałożyć i w ogóle w nie wierzyć w jej działanie.To jest mistrzostwo ,film kozak,koleś z tego co widzę mega kozak ale sprawa dętki rozwala system ;>
30k+ km jeżdżę na mleku i nie musiałem zakładać dętki, gdybym nie jechał na tak niskim ciśnieniu to dalej bym nie musiał.
Dętki kilka razy w życiu zmieniałem, ostatnio jakoś rok temu w rowerze żony, ale na spokojnie w domu to trochę inaczej niż po 24h mocnej jazdy.
@@wagabundowy Tak jak w powiedzeniu jesteś tak dobry jak najsłabszy element w tej układance..Głupia dętka okazała się tym elementem.A co do zmęczenia .Głęboka hipotermia ,długotrwały stres ,okres bezsenności ,skrajnie wyczerpanie.Ludzie w takich stanach nie potrafią wykonać prostych czynności,dziecinnie banalnych ,które wykonują na co dzień.Przejechałeś niecałe pół zakładanego dystansu ,czułeś się dobrze i zamierzałeś jechać dalej ,to wiele mówi innym ile trzeba wkładać pracy, żeby być tym dobrym,może najlepszym.Dla mnie który coś ta jeździ to dobra miara gdzie jestem z tym całym rowerowym hobby.Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Chodzilo mi po glowie kupic opone Tufo Thundero ale po filmikach i opiniach nie zaryzykuje nigdy. Sam teraz ujezdzam Vredestein Aventura i jestem mega zadowlolony.
A apropo wlania mleczka do dętki to ponoć ma takie właściwości mleczko Orange Seals, które właśnie używam w oponie Vredestein. Na ulotce mleczka Orange jest informacja ze mozna je uzywać w dętce !!!
33:56 dobrze widzę, że kolega Bartosz Wrzeszcz wygrał tegoroczną Wisłę 1200? Ładne zachowanie z jego strony 👍
Tak :)
Kolega rąk i nóg nie goli... prawdziwy natural
👀
Siema. Na nadgarstki polecam opaski elestyczne. Takie jak tenisisci używają. Jak zacząłem jeździć na gravelu to po kilku tygodniach podczas wymagających wypraw zaczęły mnie boleć nadgarstki. Pomyślałem że kupię takie opaski. Super sprawa, od kiedy ich używam to zapomniałem o bólu nadgarstka. Niby nic takiego a robi bardzo dużą różnice. A dodatkowo latem idealne do wycierania potu z czoła i skroni. 🙂. Polecam.
piekna trasa
tez DNF w tym roku :) tyle ze inny zawodnik wjechał we mnie i skasował mi cale przednie kolo, wszystkie szprychy, piastę, pokrzywiona tarcza hamulcowa, oczywiście wszystko zwieńczone saltem przez kierownice i pięknym szlifem rekami i plecami po asfaltach na WTR. :)
Ała, trzymaj się i powrotu do zdrowia życzę!
@@wagabundowy dzięki, poobijany i poździerany trochę, gorzej przednie koło które zasadniczo przestało istnieć 😂
Szkoda takie ładne karbonowe było 🥹
Jak to się wydarzyło? I poczuł się do odpowiedzialności czy uciekł?
@@PPP_1986 poczuł, zostawił nr telefonu powiedział żebym dzwonił jak już będę znał koszta naprawy- zobaczymy jak wtedy zareaguje. Jechał jakieś 1,5-2m przedemna po prawej stronie i nagle zjechał mi pod koła, nawet nie zdążyłem złapać za łapy (jechałem na lemondce), jego pedal wkręcił się w moje przednie koło. Potem to zrobiłem mikro salto przez kierownicę ślizg po asfalcie plecami.
@@DamianKendzior może ma OC. Nie wyobrażam sobie jazdy bez takiego zabezpieczenia. Tylko ciekawe, czy jego (jeśli ma) nie ma wykluczeń w przypadku udziału w zawodach. Ale skoro nie podał numeru polisy...
O też w tym roku miałem przygodę z oponą i też Tufo 😅 ja przebiłem 😬 za rok Wrócisz silniejszy i bogatszy o doświadczenia :) czyli podium będzie :) pozdrawiam 👋🏻 (też śmigam na Diverge STR)
Szacun. Bardzo lubię twoje relacje z zawodow. Ja to sie czaje cały czas zeby pojechać z Poznania nad morze a tutaj 1200 km. Masakra.
Byłem z Wrocławia w Dziwnowie i rok później na Helu. Łatwizna. Trzeba tylko dużo jeść i mieć różne chwyty, bo ręce bolą
Mordo, kurde! wiedziałem że coś jest na rzeczy jak zobaczyłem że już wypuściłeś relację z Vistula1200... no nic, coco jumbo i do przodu! Będę trzymał kciuki w edycji 2025! Pozdro, mordo!
Z fartem!
siema ja z pytaniem jakie robisz tremingi ,które cie przygotowują do maratonów albo kto ci robi plan treningowy ?
Btw... jaki to dokładnie model Speca?
Patrzyłem na te zjazdy na początku i mokre dłonie miałem 🫣
Jesteś jakoś mega negatywnie nastawiony do dętek. Tak jak miałbyś nie przejechać czy co chwilę kapcie łapać. Ja 1200 zrobiłem bez żadnego kapcia. Powodzenia w przyszłym roku. Masz na pewno rachunki tu do wyrównania.😁
Dobra relacja. Moc w nodze masz okrutną. Szkoda, że wyszło jak wyszło. Pozdro👍🚴😀
Po prawie dwugodzinnym marszu z rowerem poprzedzonym nocna jazda, minimalnym dostraczaniem pokarmu i poczuciu beznadziejnosci sytuacji, kazdy by sie wycofal. Pytanie tylko ilu " kazdych" by jechalo jak ty ? Szczegolnie wspolczuje tego marszu ! To musialo byc najbardziej wyczerpujace. Tym detkom z plastikowymi wentylami nie ufam i jak widze slusznie, bo latwo je uszkodzic. Dzieki za relacje i trzymam kciuki za inne starty i wyprawy !
Samego marszu to było raczej z 30 minut.
Jaką trzymałeś predkosc na walach wzdluz goczalkowickiego ? Na stojaco calosc ?
Nie wiem, możesz poszukać segment na stravie. Link do aktywności na stravie w opisie filmu.
Zmiennie, trochę przesiedziałem.
Zamierzałeś to zrobić bez spania czy jakiś jeden nocleg drzemkę planowałeś? ale podium to chyba trzeba bez spania?
Całkowicie bez spania się chyba nie da, za duży dystans. Trzeba jechać do oporu do momentu zasypiania na rowerze i wtedy zrobić drzemkę gdzie się zasypia w sekundę na kilkanaście minut. Po tej drzemce można dalej jechać :) On już opadł z sił, żadnego podium by nie zajął, nawet gdyby umiał dętkę wymienić.
Planowałem spać jakieś 2-4h pod dachem. Zapewne w okolicach 700-800km trasy czyli późny wieczór drugiego dnia.
Bzdury gadasz Panie @rafa6536 To jest mit z tymi krótkimi drzemkami na przystanku i dalszą jazdą. Widać to też było na trackingu w tym roku. Z czołówki oprócz Radka nie wiem czy ktoś tak robi. Na Wisle1200 czołówka dojeżdża max do 650-800km gdy zaczyna robić się ciężko czyli po 35h. Można jeszcze pociągnąć kilka godzin, ale do mety jest za daleko i większość decyduje się na krótki 2-4h nocleg pod dachem.
Co do tego, że opadłem z sił przed awarią to się nie zgodzę.
i.ibb.co/tmqLqdk/Screenshot-20240705-073958.png
Po wykresie z pomiaru mocy i kadencji nic takiego nie widzę. Po swoim głosie na nagraniu też tego nie słyszę.
@@wagabundowy ja Ci życzyłem/życzę żebyś wygrał, tak mi to po prostu tylko wyglądało z wideo, odnośnie noclegu 2-4h nic nie daje oprócz straty czasu, jedyna opcja to kilkunastominutowe drzemki ale najważniejsze żeby w dobrym momencie, pozdro
Bzdury, przecież widać nawet po trackingu, że zjeżdżają na nocleg pod dachem. Top2 które ukończyło w tym roku na pewno tak zrobiło, widać było na trackingu. Dalej nie wiem.
Rok temu top1 Radek krótkie drzemki jak mówisz. Top2 Szymon Kutt nie wiem a Top 3 4 5 nocleg pod dachem, dalej nie wiem.
Jaki rower?
Emigracja wewnętrzna?
Bylem pierwszy na Wiśle 2024 w kategorii "pierwszy flak". Dosłownie po 25 minutach od startu na zjazdach. Jeżdzę na Thundero i ostrzegam: to jest bardzo delikatna opona. Zazwyczaj nie robi sie dziurka tylko wyrywany jest kawalek bieżnika (ten prostokącik) i robi sie wielka dziura niemozliwa do zakłatania knotem. Już 2 thundero w tym roku pochowałem. Nie mówię że to zła opona ale zawsze jest coś za coś.
No i to jest właśnie taką opinią ktora mnie szokuje jeśli chodzi o tufo, no ja jeżdżę o 2-3 lat bez najmniejszych problemów obecnie w 2 rowerach. Zaczynam doszukiwać się tu teorii spiskowych
Jaka wersja HD czy zwykła ?
@@panzbigniew2431 wersja zwykła. Teraz na tył, na miejsce porwanej, wyląduje HD. Może będzie lepiej.
@@pgreda1234 to się nie dziw że łapiesz kapcie 🥿
@@panzbigniew2431 Tylko, że jak już wchodzisz w HD i masz 10 procent większe opory to Thundero robi się jedną z wielu podobnych opon.
Też sledzilem kropkę z nr 1 na mapce, a tu w niedziele patrzę info na strave o wycofaniu😮 smuteczek ale cóż, shit happens jak to mowią. Za rok życzę pudła :)
Jeździsz coś czy dałeś sobie spokój w tym sezonie??
Jeżdżę, na stravie widać. Na zawody nie było ostatnio czasu. W piątek jestem zapisany na Dolinę Bugu :)
Kibicowałem bo byłem ciekaw jak daleko zajedziesz na tym cukrze 😉. Widząc te metody na stravie bardzo mnie to ciekawiło. Taaak Muszę to jeszcze napisać. Pomijając już kwestię 'braku sprawdzonego zestawu naprawczego ' oraz jego obsługi - no kurcze stary! Docelowa impreza sezonu do której katowałeś się 6mcy i dać się 'wydymać' w ten sposób? Z jednej strony naprawdę mi szkoda, że Ci nie poszło ale z drugiej - masz bardzo dobrą nauczkę 🤷. Druga sprawa - podejmowanie decyzji na zmęczeniu, w kryzysie lub słuchanie rad 'dobrych wujków'. Sam tak zaprzepaściłem raz podium - więc wiem co to oznacza. Już 'po' masz totalny wqrw na wszystko - choć najbardziej powinno mieć tylko na siebie. Jeśli tak jest - tzn że wyciągasz wnioski i 'zdobywasz cenne doświadczenie '.
Z pozytywów: jestem pod wrażeniem zjazdów - naprawdę wow.😮 Robi to wrażenie. Tak samo jak jazda w tych chaszczach - to jest z.ebane w tej imprezie. Chyba najpierw musiałbym się wykąpać w MUGG aby w to wjechać 😉 I nie ma co wybielać orga, zew nazwie nie ma gravel.
1. Nie katowałem się do tej ani żadnej innej imprezy 6 miesięcy.
Trenuję bo sprawia mi to przyjemność.
2. Jeżdżę w zawodach bo sprawia mi to przyjemność. Nie miałem ochoty dalej jechać to się wycofałem. Proste.
Nie mam żadnego "totalnego wqurwu na wszystko"
Nie rozumiem czemu miałbym mieć, szczerze mówiąc to jestem zadowolony z tego jak poradziłem sobie podczas 24h jazdy.
I nie wybielam orga, nie masz ochoty jechać takiej trasy to nie jedź. Nikt nie ukrywa jak w rzeczywistości wygląda trasa zawodów.
@@wagabundowy Spoko. Ja to piszę z bardzo dużym marginesem dystansu i czarnego humoru ;) Nie trzeba sie tłumaczyć - bo wiesz: tłumaczy się winny ;) (to jest przykład tego humoru ;) ). Ale na poważnie - też trenuję z planem i wiem, że mimo później efekty są satysfakcjonujące - niektóre jednostki dają w kość. Stąd to 'katowanie' (tylko mi nie mów że taki 20' test FTP robisz z uśmiechem na twarzy ;) ) Oczywiście mam podobne podejście jak Ty: trenuję i ścigam się bo mam z tego satysfakcję. Wiadomo. Co do reszty - to takie moje przemyślenia luźne były - zwłaszcza co do jazdy w chaszczach po pas ;) .
Gratulacje!! Można wiedzieć jaki rower oraz jaki komputer rowerowy posiadasz ?
W opisie filmu znajdziesz info
Mnie jak widzę czasy wygranych zawsze zastanawia ile oni odpoczywają po drodze. Planujesz to w jakiś sposób, czy ciśniesz ile możesz i na trasie podejmujesz decyzję o przerwie/spaniu. Czy założenie, że całość longiem, a jak się nie uda to spanie jak jest potrzeba?
Trzeba być elastycznym i decyzje podejmować na bieżąco w zależności od samopoczucia.
@@wagabundowy jeżeli to nie tajemnica to jak planowałeś obecna Wisłę? Na raz? Czy jest jakiś limit po którym bez względu na samopoczucie się kładziesz spać?
P.S. Nie znam się na czołówce kolarzy ultra, ale dla mnie bardzo krzywdzące są te komentarze, że możesz wygrać bo ktoś tam nie jedzie. To już lepiej nic nie mówić. Mnie podoba się, że podejmujesz walkę, bo inaczej jaki sens startować...
@@michadziubek2522
Przed startem myślałem o noclegu 4-5h w Nowym Dworze Mazowieckim(~730km) do którego myślałem, że dojadę w okolicach godziny 20.
Ale podczas jazdy wyglądało to lepiej i chyba bym pojechał dalej i spał krócej.
A taki piękny doping niewerbalny w Toruniu przygotowaliśmy… Cóż, w przyszłym roku przygotujemy się jeszcze lepiej 🙃🙃
Zostało mi podesłane zdjęcie i zapytałem czy to w okolicy Torunia pamiętając co tam napotkałem w ubiegłym roku.. Łezka w oku się zakręciła!
Dzięki!
Marcin 👍, relacja super, decyzja też logiczna z uwagi na cel zamierzony i treningi pod niego. Z cukrem i solą trochę małoprofesionalnie to wypada bo do cukru potrzeba magnezu a do sodu potasu. Próbowałeś Vitargo? Nie jest tanio ale podobno świetnie działa na uzupełnianie energii w formie płynnej.
W pierwszej Wiśle jaką przejadę będę tuż za Tobą ale to nastąpi za minimum 5 lat 😀 bo dopiero moje pierwsze 200km zrobiłem tydzień temu. Pozdrawiam✋️
Polecam koszyki elite z bidonami camelbacka. Mozna tym tłuc po kamieniach i nie ma szans żeby wypadły z koszyków. Sprawdzone mam je w górach po kamieniach. Nigdy żadnego bidonu nie szukałem po trasie.
Elite custom race plus + bidony CamelBak to u mnie było najgorsze połączenie jakie miałem.
Ciekawy jestem jakie miałeś ciśnienie że zeszła opana z rantu. Na jakim jeździsz zazwyczaj ? Obręcze zwykłe czy hookless?
Zwykle jeżdżę na 2.5-3 z przodu. Na pewno poniżej 2 miałem. Hookless
@@wagabundowy tak podejrzewałem że hookless. Nie wiem kto to wymyślił. To dlatego tak ciężko nabić oponę. Ja jeżdżę na 1.8-2bary i nie ma szans żeby opona zeszła. Sprawdz bo coś mi świta że do hookless są specjalne opony
Czekałem na to..
Zapewne od teraz będę woził więcej rzeczy
Thx.
Sorry za możliwe głupie pytanie ale nie jestem "z branży". Czy przy takiej awarii nie wchodzi w grę żeby ktoś Ci podjechał że sprzętem odpowiednim? (w sensie jakąś osoba "z ekipy")
Pomoc od znajomych jest wbrew regulaminowi, bo nie jest dostępna w teorii dla wszystkich na równych zasadach. Mogę korzystać z serwisów rowerowych bo są dostępne dla wszystkich(zamknięte w niedzielę) czy pomocy obcych ludzi.
Pierwsza myśl- podejrzanie krótki film, no i już wim dlaczego :( Jendak nie ma tego złego, za rok będzie smakować podwójnie!
Jak to się stało? Jesteś szybki bardzo i doganiasz składaki. To oni wcześniej wyjechali???
Tak, start najczęściej się odbywa w 10 osobowych grupach co 5 minut. Niektórzy startowali np. O 6:30 a ja 8:55, więc chwilę mi zajmuje dogonienie innych zawodników.
Oczywiście liczy się kto z jakim czasem dojedzie na metę.
a co z lemondka? nie sprawdziła się?
Chyba od marca jej nie używałem, może niedługo znowu spróbuję. Moje plecy słabo radzą sobie z lemondką
co to za ładowarko-powerbank, z którego ładujesz telefon w Sandomierzu?
Ogniwo Keeppower z portem USB c
A mnie tak ciekawi czy że zwykłej obręczy hooked z haczykami taka opona przy tym ciśnieniu, które miałeś też by spadła? Jak sądzisz? Pytam jako osoba, która nie może się cały czas przekonać do hookless....
Nie mam pojęcia.
@marek masz rower? spuść sobie powietrze i pojeździj to zobaczysz
@@nocnymarek2169 niestety nie mam. Dopiero chce kupić 👍
Dla mnie wygrana to już samo to żeby znaleźć czas na taką fajna przygodę ;)))
Oj tak, +1
Hej, zrobisz odcinek o treningu w ciągu całego roku i o Twojej regenerecji ?
Hej, nie.
@@wagabundowy dx za opd. szanuje :)
1200 konkretnej wyrypy
Bywa. Zerknij na coś takiego: Spray naprawczy Trezado Turbo Repair 100 ml. Wydaje mi się że byłaby to opcja jakaś przy tej awarii 🙂
Polecasz te słuchawki Shokz Aeropex? Czy może wybrałbyś z perspektywy czasu jakieś inne?
Nie mam porównania do innych. Lepszy rydz niż nic. Jakość dźwięku przeciętna oczywiście, przy wietrze i 30+km/h z cicho nagranymi podcastami bywa problematycznie.
@@wagabundowy Można podbić dzwięk zewnętrznym equalizerem. Czyli w aplikacji można podbić poszczególne tony dzwięków + czysty bass lub wzmocnienie wysokich tonów.
Te przewodnictwo kostne + equalizer dobrze zrobiony pod podcasty pewnie spoko ale muzyka zakładam, że będzie lipa.
No cóż - pewnie kupię bo po 5h już nudno się robi na rowerku - mówię o szosie więc można zasnąć
Siemka, co to za pompka?
Lezyne pocket, powinno być w opisie filmu.
thundero z detka zalozyc jest bardzo ciezko, co dopiero w takich warunkach
i na takim zmeczeniu :)
To chyba zależy od sztuki. Już któryś raz spotykam się z taką opinią a w swoim rowerze zmieniając opony drugi raz w życiu założyłem je bez pomocy łyżek. Aż sam się dziwiłem czemu wszyscy tak psioczą na tą oponę, skoro ktoś z dwiema lewymi rękami jak ja sobie z tym poradził :D
Zależy od obręczy
dlatego na ultra wolę mieć opony które da się założyć bez łyżek, jak np spec pathfinder.
Pchałem kropkę i szkoda, że się nie udało. Doświadczyłem raz DNFa (po 396km na GLG) przez nadwyrężenie kolana, którego przyczyną okazał się… brak wkładki w bucie 🙃 Doświadczenie uczy, że chyba nie warto szukać oszczędności wagowych na multitoolu, dętce i łyżkach. Na Wiśle w 2021 też mi zamleczona opona puściła (na singlach w Grudziądzu), bo za mało ciśnienia było. Gumę na tej dętce złapałem w drodze z mety na nocleg. Powodzenia w Chile!
Od teraz na pewno będę woził dwie łyżki do opon. Dodatkowo przetestuję jak działa CO2.
Pompkę CO2 mam od dłuższego czasu, ale nigdy nie używałem i stwierdziłem, że z tego powodu wezmę tylko zwykłą. Przed następnymi zawodami sprawdzę jak to działa.
Dzięki!
@@wagabundowy Ponoć nie każde mleko dobrze reaguje na CO2, więc sprawdź to zawczasu. Na PGR próbowałem uszczelnić oponę CO2 (duża dziura, zaknocona), ale nie pykło. No i wymień Tufo - z mojego doświadczenia bardzo ciężkie do uszczelnienia i podatne na przebicia.
Dzięki za info.
@wagabundowy Czym Ty ładowałeś telefon w 25:10 ?
Ogniwo Keeppower z portem USB c
Czekaj, Ty w nocy nic nie spałeś i jechałeś ciągiem prawie dobę?
Zgadza się, w innych filmach na kanale dłużej mi się zdarzało.
@@wagabundowy nie wiem nawet co na to powiedzieć bo dla mnie to jest coś niepojętego XD. Szacun, a ja się cieszyłem jak w ciągu dnia zrobiłem 128km XD. Dopiero trafiłem na kanał, więc będę nadrabiał. Obecnie mam MTB, ale chyba się na gravela przerzuce jak uzbieram fundusze. Pozdrawiam ;)
3 lata temu z hakiem moja życiówka to było 100km :)
128km to ładny wynik.
Pozdrawiam!
Kolego szacunek za wytrwałość. Jak zakładasz dętka to musisz ją lekko napompować, tak aby przybrała kształt, wtedy o wiele łatwiej założyć
Zgadza się, po 24h jazdy nie pamiętałem o tym przy pierwszej dętce.
Nie chcę nikomu umniejszać, ale nie wygląda to najfajniej. Można odnieść wrażenie, że albo podium, albo nic.
No i prawidłowo. Ile razy można ten sam wyścig jeździć i kończyć na "byle jakim miejscu". Celu na "ukończenie" już ludziom nie umniejszasz? xD
Co to żeś tam załadował z tyłu, że masz 52t? Co do trasy to nie mogę się dostroić do konceptu wisły. Ładnie jest może przez 10% trasy głównie na początku i na końcu, a reszta albo nuda, albo ujeby, albo nieprzejezdność.
Jakiś tam sram eagle, w bike checku(link w opisie) będzie dokładny model.
Wisła nie jest widokowym maratonem. Jest za to epickim, działającym na wyobraźnię i stosunkowo trudnym maratonem przyciągającym mnóstwo pozytywnie zakręconych ludzi.
Hah a komuś w zeszłym roku pisałem żeby następnym razem jechał na wigry, a tu na serio ktoś pojechał 😁😁
Podoba się dla mnie Go Go Go vegański rekin młot
Szkoda że taka pierdółka (i trochę lenistwo bo nie chciałaś sie zatrzymać żeby koło dopompować) wyeliminowało Cię😢, była realna szansa na pierwszy film na polskim yt nagrany przez kogoś kto zajął podium w Wiśle 1200.
Masz zdrowie i odwagę (mam na myśli te fragmenty ze zjazdów).
Może za rok sie uda.
Powodzenia w innych startach🎉👍 i dzięki za tą relacje.
Nie miałem jeszcze nieprzyjemności zrobić sobie krzywdę na rowerze czy wywrócić się na zjeździe, więc pewnie dlatego zjeżdżam brawurowo. Dzięki!
@@wagabundowy to trzeba przyznać że brawury i odwagi na tych zjazdach tobie nie brak.
Ja się spociłem oglądając 😉👍.
@@wagabundowy nartura nie znosi próżni ;-) Wisła to sztuka unikania błędów. A na przyszłość jeden gaz i mały adapter na taką sytuację powinneś mieć ze sobą.
@@na_pogorzu_lajkonik zgadza się, powinienem.
06:10 Za te Wigry 3 należy się szacunek, a nawet szacun.
W Kazimierzu przy rynku było kilkanaście busów serwisowych ekip Tour de Pologne kobiet, ogarnęliby Ci to...
Organizator wspominał na odprawie, że jest Tour de Pologne kobiet w Kazimierzu bodajże o 12 i mogą być utrudnienia w ruchu, ale mój zmęczony umysł nawet nie pomyślał o tym, że będą tam busy serwisowe. Szkoda.
tufo się paskudnie zakłada i zamlecza, choć to fajne opony. dla porównania cintuarato gravel pompuje sobie pompką jak by dętka była w środku. co to za diwajs do ładowania od ogniwa (orlen w 25:12)? poza tym fajny film jak zawsze i świetna jazda
Ogniwo keep power z USB c
@@wagabundowy dobry patent. Że ja tego nie widziałem wcześniej;) dzięki
@@wagabundowy dobra ale ty ładujesz z tego portu usb c telefon? to nie jest tylko do ładowania samego ogniwa a ogniwo tylko jak bateria, bo mam to już w łapie ale nie wiem czy nie odesłać xD jak chcę to jako zamiennik powerbanka a nie rezerwowe ogniwo
Moje jest powerbankiem.
brałeś link z opisu filmu? bo widzę, że tam wkradł się błąd i jakieś inne ogniwo dodałem. Teraz dodałem odpowiednie, które można ładować i rozładować.
@@wagabundowy nie. i dałem dupy. wygląda tak samo a ma oznaczenie TC na końcu a to twoje TC2 i można tym ładować. z wyglądu niczym się nie różni
Nie jestem mechanikiem ale trzeba napompowac detke 5proc I zakladac oponke
Dokładnie tak
Kamera się zacina i wyłącza, bo GoPro się przegrzewa pewnie.
Właśnie nie wiem, po wyłączeniu od razu sama się włączała. Był jakiś komunikat, ale mam kamerę górą do dołu i nie dałem rady go przeczytać. Jednak podczas jazdy ma chłodzenie od powietrza, więc trochę nie pasuje mi przegrzanie.
Śrubokręt i metalowe łyżki to must have do serwisu oponiarskiego w terenie. Jak mi oponę skleiło z felgą na rancie to żadna łyżka tego nie ruszyła, tylko śrubokręt.
jakby mu oponę skleiło to by nie spadła i by nie było w ogóle tematu xD a z metalowymi łyżkami do carbonu to powodzenia
Chyba mu chodzi o łyżkę do opon która rdzeń ma z metalu a jest obudowana plastikiem, dzięki temu jej nie złamiesz. Mam takie, polecam
@@wagabundowy ja prosty człowiek i zapomniałem, że ludzie mają karbonowe koła. Łyżki w pełni metalowe ale ja to do aluminium używam.
Śledziłem kropkę twoją choć na początku były problemy za rok mam nadzieję że zobaczymy się na trasie ja w przeciwieństwie to ciebie jestem z Trójmiasta więc mnie będzie ciągnęło do mety hehe
Wygodnie
Jak zjeżdżałeś spod Schroniska i dalej w górnym chwycie, szczególnie jak chyba w stronę Cieńkowa wyjechałeś z płyt rozpędzony na gruby szuter to aż mi się jakiś dyskomfort włączył :D. Nie chodzi nawet o siłę hamowania bo u ciebie pewnie nie ma problemu, szczególnie z ograniczoną przyczepnością w terenie, tylko o obniżenie środka ciężkości, pewność chwytu i precyzję modulacji hamowania nawet na wertepach.
BTW. U gościa pod tym barakiem to nie stał właśnie kompresor :O? Szkoda że to taka wczesna pora i głupio byłoby budzić ludzi, bo akurat były domy dookoła i pewnie by się znalazł ktoś z kompresorem. Żeby osadzić oponę po wyjęciu rdzenia to nawet nie trzeba przejściówki ze Schradera, powinno wystarczyć mocno docisnąć końcówkę kompresora, bo na dnie często też ma uszczelkę
Modulacja w hamulcach Hope jest całkowicie inna. W sramowskim force byłbym na dolnym chwycie.
Ciekawiło mnie czy ktoś zobaczy kompresor. Tak, to kompresor, ale nie miałem przejściówki na samochodowy(kiedyś zabierałem ze sobą). Nie sprawdzałem czy bez by się udało.
Zapasowe mleczko zmarnowałem jeszcze w wąwozie.
Nie wiem jaką moc miał ten kompresor, ale ja 10x strzałów airshotem w domu po zawodach i opona nie wskoczyła, więc wątpię żeby pomogło.
Szczerze mówiąc trochę nie wyobrażam sobie chodzenia po ludziach i pytania o dętkę(tu problem, że jeszcze musi być presta, bo Schrader to miał nawet Pan u którego byłem) w sytuacji w której mam wygodny DNF. Nic złego, ale ja bym tak nie chciał.
@@wagabundowy mam te same opony i z moimi obręczami pasowanie jest też dość luźne, aczkolwiek jakoś kompresorem wskoczyły (a w MTB miałem takie kombinacje, że nawet pompką podłogową). Jak miałeś problem z założeniem w domu, to próbowałeś może triku z założeniem z dętką, a później zdjęciem tylko z jednej strony i wyjęciem dętki? Ja nie próbowałem jeszcze tego triku, ale podobno pomaga, więc piszę tak na przyszłość. Jak opony tak nie chcą się uszczelniać z powodu zbyt luźnego docisku do rowka, to można spróbować dać kilka warstw taśmy izolacyjnej na środku. Trochę dodatkowej masy, ale może uratować tyłek też później. Ja mam wkładki Flatout Grvl, więc mam nadzieję, że nie spotka mnie zeskoczenie z rantu do środka. Same opony moim zdaniem są bardzo fajne, więc szkoda, że u ciebie się nie sprawdziły - podejrzewam, że byłeś w miarę zadowolony z kompromisu bieżnika opory toczenia/przyczepność i z komfortu? Na gliniastym błotku zaklejającym od razu bieżnik jest ślizgawka, wiadomo, trzeba uważać, ale czasami na innym mokrym i tak było lepiej niż się spodziewałem.
Zmęczenie chyba dało o sobie znać przy podejmowaniu decyzji, następnym razem proponuję 15 minut drzemki, tym bardziej, że dwie osoby oferowały Ci pomoc. Gdybyś to koło oddał w ręce Bartka, jestem pewien, że koleś w kilka minut załatwiłby temat.
Tak w ogólne to jestem ciekaw kto w końcu po Ciebie przyjechał? żona czy dziewczyna ?😜
Nie oddałbym koła w ręce Bartka bo będąc na jego miejscu nie miałbym ochoty naprawiać komuś koła.
Nie chciało mi się spać, zwyczajnie odechciało mi się dalszej jazdy po 2h udręki a bliskość domu była bardzo kusząca.
Obie hehe
Początek jak mówisz, że jedziesz na Tufo to od razu pomyślałem, będą kapcie... Pamiętam kiedyś wpis na grupie jakiegoś gościa, chyba z 2-3 lata temu jak właśnie narzekał na Tufo, że chyba na odcinku do Warszawy złapał 9 czy 10 kapci i w końcu w Warszawie kupił nowe opony 🤣
Ja nie złapałem kapcia. Gdybym jechał na poprawnym ciśnieniu to by się nic nie stało.
Bzdury az miło. Jeżdżę na Tufo bez najmniejszego problemu.
teraz Tufo Thundero sprzedawane jest w wersji HD czyli bardziej ma być odporna na przebicie, te cyrki z kapciami były z tą pierwszą edycją opon
@@mareks5164 mam obie wersje w dwóch rowerach, na żadnej z nich nie łapie kapci. Te skrajne opinie o tufo to jedna z największych zagadek gravelowego internetu. W pierwszej kolejności zaufam sam sobie i będę twierdzić że to bardzo dobre i mocne opony
@@therollingwheels1603 to jest ciekawa akcja z tą zagadką, może jakiś czarny PR :) nie mam porównania bo mam te hd, nie jezdzilem wcześniej na tufo ale też się nasłuchalem różnych historii.
Ktoś wie czy ten na vigry3 dojechał?
Jest na 726km
@@wagabundowy dzięki 😄 trzymam kciuki za rok🙌🏻 szerokości 😀
Jechałem Wisłę w tamtym roku, tak więc znam trasę. Uważam że powinieneś skonsultować się lekarzem lub przespać z farmaceutką. To nie jest normalne z taką prędkością zjeżdżać z schroniska. Ja na pierwszych 5 km klocki spaliłem. Szacun🚴🚴🚴
No to proszę w przyszłości mniej hamować!
Edit: wozy serwisowe pojawiły się dopiero koło 14.00😢😢😢
Siemano!