@@marekszaqal3006 a nie może być szkoda i jednych i drugich? wiadomo, że osobom cierpiącym, chorującym żyje się ciężko, ale brak samospełnienia (tym bardziej przy tak rysujących się perspektywach) potrafi naprawdę zniszczyć człowieka. Ani rodzina, ani pieniądze nie zrekompensują Michałowi zaprzepaszczonej szansy, w wyniku splotu niefortunnych decyzji
Hej, grałem z Michałem z UKP Zielona Góra w roczniku 90... Szkoda, talent nieziemski, pamiętam, że na pierwszy trening, jako dzieciak, przyszedł do nas w piątek, a w sobotę już grał w pierwszym składzie i mieszał wszystkich jak chciał... Zgadzam się z tym co mówi, zabrakło szczęścia, sam popełnił tez sporo błędów, ale szczęście jest równie potrzebne, przykład chociażby Lewandowski wskakujący za kontuzjowanego Barriosa, miejsca już mu Lewy nie oddał.. Michał trzymaj się i się nie daj :) Pozdrawiam Michał z ZG.
Jestem Ciekaw ilu polskich, obiecujących piłkarzy tak "przepadło". Szkoda, bo gdyby chociaż jeden chłopak z każdego rocznika wypalił, mielibyśmy solidną ekipę narodową ;)
Wielu piłkarzy przepada. Po pierwsze słabo szkolimy i bardzo rzadko wychwytujemy dobrych zdolnych Polaków młodych. Po drugie, jak już się ktoś wybije to dokonuje złego wyboru klubu i przepada.
Ja tez wiem, ze bardzo duza wiekszosc chlopakow nie wychodzi poza pilke juniorska. Mialem wybitny rocznik i zdobywalismy medale MP, ale pozniej przygode z dorosla pilka mialo tylko dwoch z nas. Powinno grac co najmniej w naszej ekstraklasie 10ciu z tej ekipy. Duze uznanie dla umiejetnosci Michala, wydaje mi sie, ze na tle Europy podobne wrazenie w naszym roczniku robil Pawel Brozek. Jezdzilismy po turniejach czy meczach towarzyskich i moglismy przegrywac (jak ktoregos razu z owczesnymi ME Czechami) a po przerwie wchodzili bracia Brozkowie i strzelali bramki. Mecz wygrany z naprawde mocna reprezentacja. Nie poznalem Michala, ale z opowiadan jakos nasuwa mi sie porownanie wkladu w wynik zespolu wlasnie do Pawla Brozka. Pozdrowienia!!
Tak, jego jako pierwszego poznałem w szkółce UKP, był moim idolem. Przeeeeee kottt (cwaniak ale sztos, nawet na sparingu złamał/skręcił kostkę mojemu koledze z druzyny) mega gość, mega talent. Moim zdaniem nie było w tamtych czasach lepszego od niego. Pamietam mecz reprezentacji nie pamietam jakie U, ale wziął piłkę zrobił 4,5 i zapytał bramkarza w który róg mu strzelić. Dla mnie wzór do naśladowania. Mało tego: kończyliśmy treningi na sztucznej przy ulicy sulechowskiej (Kendi pamięta), ja z torba zasuwam na autobus żeby dojechać do domu 35 km. A tam Janota wali piłka w ścianę dopóki nie walnie wymyślonej sekwencji. Uwierzcie mi wszyscy byliśmy gorsi od niego. On był kilka levelow nad nami wszystkimi. Szkoda ze jego kariera tak się potoczyła, bo miałem nadzieje ze w końcu zobaczę go w kadrze Polski... Michal robi swoje i dąży do celu, wszystko będzie dobrze i jeszcze zabłyśniesz. Wierze w Ciebie i Ci kibicuje. Pozdro długowłosy byku i cisnij tam w lidze Saudyjskiej !!!!!!!
Janota... Człowiek, którego talentu do piłki nożnej nie da się opisać. Szczęście, to faktycznie najważniejsza rzecz nie tylko w piłce nożnej, ale ogólnie w życiu. Gdyby trafiał na mądrzejszych ludzi, którzy potrafiliby dostrzec jakość tego piłkarza... PS. 20:06 "Nie ukrywam, to zabiło we mnie pewność siebie". Przypomniał mi się odcinek z Dawidem Kownackim. Dlaczego Messiemu nie zabronili wozić piłek, skoro potrafił jako małolat robić cuda? Przecież to skarb dla trenera, że ma piłkarza, który potrafi przesądzić o losach meczu w pojedynkę. Polscy piłkarze mają chyba pecha do ludzi, którzy blokują ich pod tym względem..
Poruszyłeś najważniejsza kwestię..szczęście,wiele przykładów,np. taki Lewy,brakowało paru kolejnych złych wejść z ławki i by chłop skończył w 2 Bundeslidze, a potem by pewnie wrócił do Polski,nie wspominając o tym,że Barrios doznal kontuzji,to też było Roberta szczęściem,i chłopak to wykorzystał.Podsumowując,talent talentem,ale bez szczęścia to sobie możesz..w bierki popykać...
Ale w sumie samo wożenie piłek nic nie daje, jeżeli brakowało mu wyczucia tempa gry i rzadko grał na 2 kontakty, to też trochę jego wina... Albo mógł iść w inne miejsce niż Holandia.
W Juniorach gralem przeciwko michalowi kilka razy . Wtedy bylo to UKP zielon gora . To co on robil z pilka i z nami jest nie wyobrazalne ... genialny zawodnik . Takiego na zywo widzi sie raz w życiu
byłem kiedyś na meczu u-16 za małolata i Michał Janota to był gość który na tle swojego rocznika to był jakiś kot, niesamowita technika, drybling. Szkoda chłopa.
Bardzo ciekawy odcinek. Przykro mi się robiło jak widziałem komentarze Wojtka, Klicha ... a co dopiero jemu. Ważne że widzisz pozytywy, tak jak powiedziałeś, masz rodzinę to też sukces i nie każdy może to powiedzieć. Życzę wszystkiego dobrego.
@@Zidane13893 za słaby fizycznie jak Messi, David Silva, Xavi czy Iniesta albo Philip Lahm? Argument "za słaby fizycznie" to gadania starych dziadków uważających się za wielkich trenerów.
Michał będąc najlepszym piłkarzem w Polsce, gdy mieliśmy 15-16 lat i spotykaliśmy się (rzadko) na boisku w zg, nie miał problemu by zagrać z chłopakami z osiedla... nigdy nie unosił się jaki to on nie jest... gra sprawiała mu przyjemność nawet z ogórkami naszego pokroju
To jest najlepsza odpowiedź na historie i płacze nad Janczykiem. Co by było jakby nie pił, ale byśmy mieli napastnika, tak zmarnowana kariera! Były dziesiatki takich jak oni i trzeba mieć szczęście, talent i 15 innych czynników żeby zrobić karierę i grać w top. Jakby Janczyk nie pił, Michał trafił na innych trenerów to później mogłoby się piec razy wysypac co innego.
Miałem szczęście spotkać pana Janotę, kiedy przyszedł do mojej szkoły na w-f, bo to także była dawna szkoła pana Michała - SP2 Gubin. Autograf z kartką mam do dziś. Pamiętam, że zapytałem z kim walczy o miejsce w składzie - z Giovannim van Bronckhorstem i Royem Makaayem i było to bardzo dziwne. Dzisiaj Foot Truck wyjaśnił tą zagadkę. Szacun Panowie za odcinek i szacun dla Pana Michała! Gdyby jakimś cudem zobaczył Pan ten komentarz, to chętnie bym się z Panem spotkał w Gubinie :)
Oj tak zdecydowanie.Mam nadzieję że w tym sezonie w końcu uda się wrócić tam gdzie nasze miejsce.Niby tak blisko do awansu a wciąż jeszcze daleko.Kilka solidnych wzmocnień utrzymanie obecnego składu i może nie będziemy walczyć o utrzymanie tylko może pierwszą ósemke.Mam nadzieję że Mateusz Mak zostanie( z tego co się orientuje to w razie awansu ma zostać w Mielcu na dłużej)Michał Żyro pewnie dalej będzie u nas szczególnie że Korona już jedną nogą jest w 1 lidze. A propo Korony to Żubrowski jak grał w Mielcu też robił mega robote więc kto wie może wróci do Stali.Martwi mnie w ostatnich meczach forma Nowaka i Prokica ale mam nadzieję że to tylko chwilowe.
Jeszcze coś, super chłopaki, że tak o nim publicznie przed kamerami mówicie, z jednej strony to wywołuje u Michała smutek, to widać, ale z drugiej takie słowa dodają jakiegos takiego przekonania, że gdyby nie brak szczęścia byłbym jednym z najlepszych, co moim zdaniem na tle pogodzonego z sytuacją przynosi jakaś ulgę? Nie wiem, w każdym razie brawo.
Brawo! Super materiał, bardzo fajnie ze urozmaicacie wywiady, tez dobrze ze mlodzi pilkarze sie dowiedza ze bycie najlepszym w juniorach nie znaczy nic w seniorskiej pilce👍
Dlaczego? Ważne, czy gość jest szczęśliwy. Tak jak mówił ma żonę, dzieci i wciąż gra na niezłym poziomie. Wciąż znajdzie się kilku, którzy by mu zazdrościli
Gość zarabia z piłki niezle siano, zycie ulozone, rodzina. To piekna sprawa, że dalej moze godnie żyć ze swojej pasji. Mógł osiągnąć dużo więcej, ale masa talentów nigdy sobie z pilki nic nie kupiła. Przecież on u Arabów pewnie zarabia ze 100-150 tys msc.
Też trzeba powiedzieć że taki zawodnik dobrze się czuje w zespołach które chcą grać piłką.. bez urazy dla tych klubów ale grał w koronie górniku podbeskidziu... Jak dla mnie mega potencjał, tylko kariera poprowadzona mocno średnio... Casus Sebastiana Mili pokazuje że wszystko jest możliwe, więc Panie Michale życzę tej pierwszej repry. Pozdrawiam.
On nawet nie błyszczał w 2 lidze holenderskiej gdzie gra się piłka jest to liga mega ofensywna za jego czasów go ahead potrafili strzelać w meczu po 6,7 bramek janota nie błyszczał
Wczasach juniora grałem przeciwko Michałowi, występował w UKP Zielona Góra. W jednym meczy strzelił nam z 7 bramek. Na boisku genialny drybler nie do zatrzymania. Do konca życia będę pamiętał mecze przeciwko Michałowi.
Pamiętam go z meczów młodzieżowych kadr. Tata mnie zabierał jak byłem małolatem. Do tej pory pamiętam mecze i Janota był po prostu o 10 klas wyżej od reszty. Każdy o nim mówił i się zachwycał jego techniką. Caly czas śledzę jego karierę i nie mogę uwierzyć, że nie pograł na wyższym poziomie.
Problem w tym, że Janocie łatwo szło i kiedy zaczęło iść po grudzie to był problem. Trafił na rezerwę i pewność siebie spadła a potem kaskada niefortunnych zdarzeń. Tysiące takich historii jest na świecie i czasami się nie udaje z nich wygrzebać. Pewnie lepiej by było gdyby pogral jeszcze kilka lat w Polsce Ale teraz o gdybanie.
Pamiętam gdy zobaczyłem pierwszy raz Janote gdy grał w Feyenoordzie. Chyba na Polsacie Sport był mecz. Nie wiedziałem, że to Polak i pomyślałem ale dobry gość. Po chwili komentator mówi coś ze Polak przy piłce. I wtedy pomyślałem, że nie możliwe żeby On był Polakiem bo bardzo dobrze grał w tym meczu. Gość naprawdę się wyróżniał
@@martinreda2720 Nie wiem czy leń. Nigdy nie miałem przyjemności z nim pracować. Ale tak jak mówi w wywiadzie... Szczęście, szczęście więcej znaczy niż umiejętności. On tego szczęścia nie miał. W piłce nożnej przede wszystkim trzeba mieć szczęście do ludzi...
Dominik Lis dzieciak w wieku 17 lat startował z rękami to makaay i myśli ze mu wszystko wolno to tak się kończy a nie szczęście Popatrz na De jonga chłopak był uważany na mega talent w NL poszedł do ajaxu z willem 2 tilburg w wieku 18 lat przez pierwsze dwa lata grał 90 % meczów w rezerwach i nie miał z tym problemu jak Janota tylko ciężko trenował i ufał trenerom w klubie ze odpowiednio pokierują jego karierą i chłopak jest w Barcelonie
Szacunek dla pana Janoty chociaż za to, że potrafi się przyznać do błędów i do tego, że taki Młyński potrafił go teraz ośmieszać. Może Ci nie poszło ale szacunek w Polsce widać masz ! Respect men !
Pamiętam Michała jako młodego dzieciaka który latał po ul.Konicza i Zamenhofa w Zielonej Górze wiecznie z piłką przy nodze. Co niedzielę był osiedlowy meczyk na betonowym boisku SP.nr. 10 o godzinie 11 , który organizował pan Andrzej "Bródka" żeby jakoś rozruszać osiedlową młodzież. Michał jako dzieciak w blond włoskach podczas tych osiedlowych gierek, nas w tedy już prawie 17 letnich chłopaków robił jak chciał po prostu czarował piłką. Dla mnie zawsze będzie niesamowitym walczakiem i gościem któremu piłkę trzeba było wydzierać. Maga sympatyczny człowiek zawsze uśmiechnięty pozdrowienia Michale.
Michał Kaleta kozak jakich mało! Wyeksploatowany, w weekend grał 2-3 mecze w starszych rocznikach, co odbiło się na zdrowiu.. Kontuzja goniła kontuzję, a w '89 nie było mocnego!
Jestem z młodego pokolenia i dla nie których w moim wieku jak ktoś mówi z przekonaniem polski messi to myślisz że,, ok messi ale na skalę ekstraklasy" jednak słuchając historii Pana Michała Janoty myślę że na prawdę jest polskim Messim. W dzisiejszych czasach w ekstraklasie jest parę nowych Janot i mam nadzieję że uda im się zrobić wielką karierę czego niestety nie udało się zrobić Panu janocie
No dobra, ale dalej nie mamy konkretów. Jednak chciałbym się trochę więcej dowiedzieć. Może warto młodym to przekazać, żeby już tych błędów nie popełnili. Wspomniał, że trafił na nieodpowiednich ludzi. Zostawmy jednak ludzi, bo sam przyznał, że popełnił błędy (szacun za tę autorefleksję). Jakie błędy? 1. Nie trenował dostatecznie ciężko? 2. Brak pokory i wysokie mniemanie o sobie, co wiązało się brakiem umiejętności słuchania trenerów? 3. Alkohol? Może inne nałogi? 4. Słaba psychika? (tego raczej jako błąd nie można traktować) 5. Inne rzeczy?
Z całego materiału odpowiedziałbym, w taki sposób na Twoje hipotezy: 1. Tak, szczególnie gdy została mu zakomunikowana decyzja o chęci zmiany jego pozycji na lewego obrońcę. Punktem kulminacyjnym było nieuzasadnione sadzanie na ławce podczas okresu wypożyczenia "Ja też się wtedy trochę pogubiłem. Zacząłem mieć wywalone". 2. Michał przyznał w kilku przypadkach, że tak było. Natomiast wskazał tylko Globisza jako trenera, który w niego wierzył. Na pewno na jego drodze zabrakło więcej takich postaci, które poprowadziłyby go do lepszych osiągnięć. Jak zaznaczył, czuł się lepszy od innych, jednak w pewnym momencie zabito mu tę pewność siebie "musiałem grać na 2 kontakty, nie mogłem wozić piłki i kiwać, co wychodziło mi najlepiej. W taki sposób jest zabijana kreatywność piłkarza". Ten aspekt jest szczególnie istotny dla graczy na "10", gdy ogranicza się ich największa atuty i eksponuje przy tym gorsze strony. 3. Michał nic o tym nie wspomniał. 4. Na pewno poddawanie się w sytuacji, gdy siadał na ławce nie świadczy o jego silnej mentalności. 5. Wymieniłbym jeszcze, że istotne jest wybieranie klubu i zawodników, którzy odpowiadają profilem (Korona Ojrzyńskiego nie była dobrym miejscu dla Janoty), brak wsparcia, brak przyznania się, że potrzebuje pomocy w danym momencie (może psycholog pomógłby), system szkoleniowy, który zabija atuty ofensywnych piłkarzy. Pozdrawiam.
Brawo za wybór gościa do odcinka! Trenowałem z Michałem w klubie za 11-15 latka. Jako obrońca, więc parafrazując klasyka, Michał ćwiczył sobie na mnie zwody... Mogę potwierdzić, że gość niesamowity. Nie było turnieju, z którego by nie wracał ze statuetką króla strzelców, najlepszego zawodnika etc. To być może największa porażka dla polskiego futbolu, że Dżanot nie zrobił kariery wprost proporcjonalnej do swojego potencjału. Wyobraźcie sobie obecną polską kadrę z gościem w składzie na wzór Robbena połączonego z Van Persiem...
Ale racje ma chłop co do tej polskiej myśli szkoleniowej. U nas zawodnicy techniczni są strofowani mocno. Nie kiwaj, po co wozisz graj prostą piłkę.... Kiedyś się spotkałem z tym, że wzrost decydował o pozycji. Wysoki to na obrone nie ważne, że gość woził pół boiska sam :3
Z tym że to polska myśl szkoleniowa to nie prawda. Sam janota mówił że w feyonordzie jako jedyny w całej drużynie na treningach miał grać na 2 kontakty bo za dużo woził.
Wszystko co powiedzieli to sama prawda. Jestem rocznik 89 i nie zapomnę jak graliśmy sparing z UKP...Wtedy też "moj" zespół pierwszy raz widział i grał na sztucznej murawie. Teraz w dobie orlików wydaje się to śmieszne :-)
Igor sypniewski, to też był kiedyś kozak! Nadal krąży wideo na yt jak grał w Panathinaikosie przeciwko MU. Czytałem książkę "zasypany" gdzie tłumaczy co i dlaczego tak wyszło jak wyszło, ale wywiad z nim teraz to było by coś.
Jako młody dzieciak w podstawówce miałem manię zapraszania sportowców do znajomych na naszej klasie. Oczywiście szybko się zorientowałem, że profile Ebiego Smolarka będącego wtedy na topie to same fejki, więc zacząłem zapraszać mniej popularnych zawodników, bo ci zwykle mieli normalne profile. Michał, który akurat wtedy wyjeżdżał do Holandii był chyba jedynym, który przyjął mnie do znajomych, jarałem się niemożliwie xD
Powinno się mówić o tym głośniej, że w Polsce zabija się kreatywność i marnuje się młodzież. Też te słowa Michała, że nie wierzy ze nie ma u nas talentów. 100 procent racji. Sam miałem w podstawówce w klasie chłopaka co w wieku 10 czy 11 lat jeździł ze wszystkimi, młodszymi, starszymi i granie z nim w drużynie najczęściej oznaczało wygrana. Piłkę potrafił podbijać tak długo, że zaczynało się to nudzić i trzeba było mu mówić żeby skończył inaczej nie spadała, a wystarczy spojrzeć na profesjonalistów w chociażby turbo kozaku jakie czasami drewno. Dzisiaj nawet nie jest piłkarzem.
Ja miałem znajomego w gimnazjum, który fizycznie był jak 18/19 latek. Podobny przypadek. Gość kiedyś przebiegł kilka metrów podbijając piłę banią, podbił wyżej i z połowy boiska PRZEWROTKĄ strzelił gola. Nie ściemniam, bo na bramce stał mój brat i potem mu cisnąłem z rok po tej sytuacji 😃 A co dalej z kolegą? Przerzucił się na siatkę, grał nawet w drugiej lidze ale po kilku latach kontuzje i koniec ze sportem.
Był kiedyś taki piłkarz jak Krzysztof Strugarek. On pojechał na kadrę U 20 z Globiszem, ale niestety wielką karierę pokrzyżowały mu problemy ze słuchem. Odwiedzicie go?
Powiem tak zajebisty odcinek Zajebisty gośc w odcinku..... mądry przezajebiście sympatyczny facet.... te akcje co były na skrótach technika mega.... a to co powiedział że był źle prowadzony to też ma racje tak ludzi zacofać........ do LO nie no .... suma sumarum podkreśle z taką techniką nie zadebiutować w kadrze.....PZPN'e dajcie chociasz mu mecz zagrać
Janota to zawodnik dla którego przychodzi sie na mecze widziałem go w akcji wiele razy na żywo w Mielcu niesamowity gosć każde dotknięcie piłki,łatwość robił co chciał , osmieszał rywali bardzo dziwne i ciężkie do wytłumaczenia że nie zrobił wiekszej kariery papiery miał NIESAMOWITE
Panowie dwa nazwiska pierwsze to też rocznik 90 Zeyn Al-Abidyn S-Latef, swego czasu to o nim się pisało jako o chłopaku, który ma w przyszłości zbawić naszą piłkę. Drugi to już bardzo nieoczywista i starsza historia Michał Janicki rocznik 82 juniorzy Bvb, Ajaxu później też Wolfsburg, wiele bym dał za wywiad z tym panem, choć ze względu na historie pozaboiskowe może nie być chętny, ale wy potraficie namówić.
Zasadniczo to nic zaskakującego, u nas w klubie (miasto 60 tys w woj. łódzkim) było w roczniku moim, czy 1 wyzej, niżej wielu kozaków, a mimo to do ekstraklasy epizodycznie zaszło kilku, których było co najwyżej solidnych. Wiele rzeczy ma na to wpływ i normalnie ejst w każdym sporcie, liczy się talent, ale też praca, wytrwałosć, szczęście, znajomości i wiele innych składowych.
Mam 33 lata. O Janocie słyszałem jak miałem jakieś 14 lat już. Jesteśmy z tego samego powiatu. Mi się wydaje, że zepsuł swoją karierę jak zagrał na hali w Krośnie Odrzańskim zimą i się polamał przed wyjazdem zagranicznym.
W sumie to mega smutny odcinek. Gość który był wzorem dla wszystkich, którzy się wypowiadali teraz patrzy jak Ci „słabsi” robią międzynarodowe kariery.
Gralem wiele meczy przeciwko Michałowi i nigdy nie zapomnę turnieju halowego w Piasecznie, wygrywamy 2:1 Michal ma piłkę 5 sekund do końca wiem, ze pójdzie na lewą, a On poszedl na prawa i oczywiście 2:2. Pozdro Michał!
Zdecydowanie najbardziej niespełniony. Też trochę nie miał szczęścia....abstrachując od niego to do czasu aż trenerzy w polskich szkółkach i klubach, będą takim chłopakom podcinać skrzydła kosztem taktyki zamiast uwypuklać ewidentne cechy piłkarskie, to polska piłka będzie uboga, a sprowadzani będą obcokrajowcy ze wschodu czy z południa bo taniej i łatwa kasa. Tak nostalgicznie mimo wszystko po tym wywiadzie.
Zdarzyło mi się zagrac pare razy przeciwko Michałowi, to były jeszcze dawne czasy jak gral w UKP Zielona Góra i faktycznie był prze kotem i dziwie się ze nie zrobił większej kariery, chociaż z tego co pamiętam to akurat z moja druzyna przeważnie UKP przegrywało :D PS. Final halowego turnieju w Gdańsku to był rok 2003 bodajże 3:3 7 sekund do końca a bramkarz UKP puszcza babola ala Taibi i turniej kończy się naszym zwycięstwem, 1 albo 2 bramki Michał wtedy nam strzelił 🥳
@@Mack0793 z tym ze Maczynski nigdy nie byl i nie bedzie dryblerem ale jest a raczej byla to wazna postac w kadrach za Nawalki itd to byl gosc przetnij odbierz, podaj do najblizszego a nie zaden kreator
Mega potencjał. Żałujemy straty takich gości bo mamy ich tak mało. Z drugiej strony jednak chciałbym ,żeby mi tak nie poszło jak jemu. I spokojnie, nie róbmy z tego żałoby. Jest jak jest.Tysiące chłopaków by się z Michałem zamieniło.
Boruc jest na pewno bardzo ciekawa postacią która bardzo chciałbym zobaczyć. Ciekawy jestem też takich osób które długo są za granicą i mało o nich słychać typu Deja, Blacha, Kupisz, Szymiński, Murawski czy salamon. Bardzo chciałbym odcinki z nimi, byłoby to bardzo ciekawe gdyż długo są za granicą i nic o nich nie słychać.
Legendarny Janota :D dwóch moich kolegów z bloku dostało się do UKP i grali razem z nim (pozdro Nazar i Michałek) i opowiadali jaki to koleś z nimi gra że wygrywają wszystko po 15-20 do zera taka mieli ekipę że głowa mała i w końcu pojechałem na ich mecz i trzeba przyznać że chłopaki nie koloryzowali bo Michał wyglądał jakby był kilka poziomów nad całą resztą. Szkoda bo śledziłem jako tako jego karierę i byłem zaskoczony że nie rozwinął się bardziej i nie był czołowym piłkarzem w swoich klubach.
Dla mnie warto zaprosić i poznać historie Macieja Terleckiego, Marka Saganowskiego talenty lat 90... Ciekawie byłoby poznać historię Radosława Matusiaka i dlaczego tak szybko zakończył karierę. Damian Gorawski też ciekawa postać
Powiem tak Grzegorz Kuświk miał starszego brata Krzysztofa.. Było to samo. Dostał piłkę, ograł czterech i okno. Wielki niespełniony talent.. Jechaliśmy na turniej, pierwsza lub druga edycja coca cola cup w poznianu , gdzie byli sami wychowankowie topowych polskich klubów jak i szkół podstawowych. My z małej wioski pod Ostrowem. Ta sama sytuacja, śmiali się z nas, byliśmy bez dresów koszulki pożyczone.. Było śmiesznie. Krzychu i Grzegorz robili z nimi co chcieli, reszta chłopaków z resztą też świetnie grała bo było u nas kilka fajnych talentów. Dzięki Krzychowi zacząłem bronić na bramce, typowy samiec alfa. .super gość. Pewnie za słaby byłem w polu to mi zaproponował tą pozycję..taki on był..tylko on to wie. Byłem najlepszy w tym turnieju 😉 Kuświki dostali propozycje gry w szkółce w Popowie. Nie wiem czemu nie poszli tam.. Kasa? Nie wiem.. Z pośród ponad 20 drużyn po dwóch dniach gry dostaliśmy się do pół finału. Przegraliśmy w karnych bo Grzegorz walnął w słupek.. Aż się popłakał. Zajęliśmy tam 3 miejsce jako jedyna drużyna w drugim dniu finałowym, która nie reprezentowała żadnego klubu. Grzegorz ekstraklasa Krzysiek 4 liga i szybko zakończył grę.. Szkoda chłopaka, który był 3 razy lepszy od Grzegorza. Piękne czasy zmarnowane talenty..
W latach 90tych na polskich osiedlach bylo tyle talentów, ze glowa mała. Sam "trenowalem" pod blokiem 6h dziennie a jak byl jakis mecz to bralem pilke i kiwalem cale boisko. Wyjechałem do London w 2002 to mnie moment zweryfikowal brak gry w obronie i taktyka. Jakby na każdym wiekszym osiedlu byl jakis trener to teraz z nasza kadra niszczyla by Brazylie
Dokładnie! Wyszkolenie techniczne polskiej młodzieży z lat 90 było o wiele wyższe niż jest teraz. Wiązało się to właśnie z grą przed blokami, ale też częstym graniem na halach (o czym wspomniał Michał). Teraz jak jest 3 - 4 dryblerów w drużynie to jest dobrze i każdy się nimi zachwyca, kiedyś było 7-8. Jak przychodził zawodnik do klubu, to już był ukształtowany technicznie i trener już nie zdążył zabić w nim tej kreatywności:). Podsumowując powiem tak: w latach 80 - 90 było o wiele więcej talentów niż obecnie, wynikało to między innymi z tego o czym napisałem wyżej. Jednak w okresie transformacji ustrojowej piłkarze na pewno mieli problem z alkoholem, trenerzy mieli mniejszą wiedzę i mniejszy dostęp do materiałów, była gorsza infrastruktura. Teraz jest więcej możliwości, większa wiedza, większa świadomość, lepsza infrastruktura, boiska, ale jakby tej pasji i tych talentów było jednak mniej. Mniej kreatywności, szaleństwa, sponatniczności.
@@adamkowalski599 Kompletne bzdury. W latach 90-tych mieliśmy tak "super wyszkolonych technicznie i kreatywnych" piłkarzy, że w środku pola reprezentacji grały drewna pokroju Kałużnego i Świerczewskiego, a w ataku biegał Kowalczyk, którego cały "drybling" polegał na wypuszczeniu piłki przed siebie i ściganiu się z obrońcą. No niesamowitych tych dryblerów mieliśmy i ukształtowanych technicznie piłkarzy XDDD
Aleksander Jagiełło, rocznik 1995, prze kot jak 95 rocznik grał w juniorach , 94 grał w juniorach to on juz był w młodej Legii , mega kozak ! W przeglądzie pisali „polski messi „ i nie było to przesadzone 👍
Tak, dla mnie osobiście to wzór jako PIŁKARZ, Człowiek oraz Ojciec , miałem okazję zagrać z Michałem w turnieju charytatywnym 😁🏆 No tak jak mówi w wywiadzie zabrakło szczęścia niestety. Życzę aby grał jak najdłużej. Pozdrawiam Michała 😁
Miałem okazję kilka razy mierzyć się z Michałem i grać z nim na zgrupowaniu kadry juniorów. Pakował bramki seryjnie jak na zawołanie. Szkoda, że nie zrobił większej kariery, ale i tak ma dużo powodów do dumy :)
Marek Citko to byl talen !!! niestety kontuzja przekreslila mu droge na powazne pilkarskie salony . Ps. Fajnie by bylo gdyby Foot Truck przeprowadzil wywiad z panem Markiem ;] .
Panowie, świetny odcinek! ;) Ciężko powiedzieć czy jest najbardziej utalentowanym Polakiem w ciągu ostatnich 20 lat, patrząc na to, jak toczą się kariery Roberta Lewandowskiego, Piotrka Zielińskiego, Wojtka Szczęsnego, Arka Milika czy też Grześka Krychowiaka. Dla mnie na pewno jest najbardziej utalentowanym Polakiem w ciągu ostatnich 20-30 lat na swojej pozycji. Typ zawodnika, którego nie można ograniczać, w mojej opinii bardzo podobny stylem do Leo Messiego. Dlaczego Messiemu wyszło? Bo w La Masii dali mu swobodę i pozwolili robić to, co najlepiej potrafi robić. A Michał tutaj przytoczył kilka historii o przesuwaniu go na lewą obronę lub ograniczaniu kontaktów z piłką. Taki chłopak rodzi się raz na X lat, z taką swobodą prowadzenia piłki, balansem, koordynacją ruchową i techniką - czasem mówi się o kimś, że "piłka mu nie przeszkadza" i Janota jest tego najlepszym przykładem. Osobiście bardzo ubolewam nad tym, że jego kariera nie potoczyła się inaczej, że nie trafił na innych ludzi, którzy pokierowali by nim w odpowiedni sposób i dali przede wszystkim więcej swobody w grze. Może wielu osobom wyda się to dosyć zabawne, ale jestem z tego samego rocznika, co Michał (1990) i przeogromnie się jarałem, kiedy zaakceptował moje zaproszenie do grona znajomych na naszej klasie :D Dla młodego chłopaka w wieku 16-17 lat z małej miejscowości i z marzeniami o wielkiej piłce, możliwość śledzenia kariery takiego kocura z bliska była czymś wyjątkowym :D W tamtych latach, wśród moich rówieśników, nie było na boisku zawodnika, który nie wiedziałby, kim jest Michał Janota. Uwierzcie mi, że tak było. Często utalentowanym zawodnikom przytrafiają się gorsze momenty w przygodzie z piłką i wtedy najważniejszą kwestią jest mieć wokół siebie ludzi, którzy Cię wesprą i pomogą wrócić na odpowiednie tory. Myślę, że Michałowi kogoś takiego brakowało. Jeżeli chodzi o talenty z naszego rocznika, to na myśl przychodzi mi jeszcze jeden grajek, któremu wieszczono wielką piłkarską karierę, a wszystko spełzło na niczym - Zeyn Alabidyn S-Latef, ktoś z Was kojarzy chłopaka? ;) Pozdrawiam!
@@piotrpiwowarski5811 Chcesz mi powiedzieć, że można zrobić taką karierę, jaką robi Robert Lewandowski albo Wojtek Szczęsny bez nawet najmniejszej namiastki talentu? Jak można strzelać co sezon po 40 bramek we wszystkich rozgrywkach nie mając talentu? I wyjaśnij mi, proszę, co oznacza stwierdzenie "czysty talent"? Bo o "brudnym talencie" jeszcze nie słyszałem ;)
@@vampeta6 Ale ty się zastanawiasz czy był najbardziej utalentowany, taki czysty talent juz widoczny w wieku 14-15 lat to widziałem tylko na żywo u Janoty i Zielińskiego, akurat mialem farta że byli z mojego regionu i to byli kosmici, a lewy nie jeździł nawet na kadry młodzieżowe, Krychowiak natomiast gral z Janota w mlodziezowkach i nie słyszę zeby Szczesny coś o nim wspominał... Podsumowując no to chyba straciliśmy serio gracza na złotą piłkę...
Taki trochę smutny ten odcinek. Poukładany i inteligentny człowiek. Ogromna szkoda, że nie zrobił większej kariery. Pozdrawiam panie Michale i życzę powodzenia.
Propozycja dla Foottrucka: Dawid Duchnowski 1985 rocznik; grał we Włoszech, w cm 2003/04 zapowiadał się na bardzo dobrego obrońcę ale gdzieś zaginął i obecnie nie ma żadnych informacji o nim.. może Wy dacie radę ;) pozdrawiam
Najczęściej jest chyba tak, że ci, co są niesamowitymi kozakami, wiedzą o tym, więc nie rozwijają się, bo po co, skoro są najlepsi. Wolą pozostać kozakami wśród garstki osób. Niektórzy nie przywiązują dużej wagi do profesjonalizmu, cieszą się grą. Pomyślcie, jakby coś poszło źle w którymś momencie i nigdy nie zobaczylibyśmy Ronaldinho na boisku.. ;) I tak jeszcze dodam moją małą historię - Sam się szkoliłem, nigdy nie byłem w żadnym klubie, a wśród znajomych często słyszałem zdanie, że powinienem do jakiegoś klubu pójść, zobaczyć jak to jest, choć nie czułem, jakbym miał wyrastać ponad moich rówieśników i uważałem, że nie ma sensu chodzić na treningi, skoro w mojej opinii jestem za słaby, aby się przebić gdzieś wyżej. Wiem, że sprawdzałem się na każdej pozycji. Miałem świetne wyczucie jako bramkarz, byłem silny i skuteczny w odbiorze jako obrońca, miałem świetne podania i przegląd pola jako pomocnik oraz dysponowałem bardzo silnym uderzeniem jako napastnik. Był taki moment, że naprawdę szło mi świetnie i byłem niewiele gorszy od kilka/kilkanaście lat starszych osób. Natomiast nie chciałem chodzić na treningi i grać meczów o jakąś stawkę. Chciałem czerpać przyjemność z piłki, przede wszystkim grając ze znajomymi. Grałem coraz mniej, więc umiejętności spadały. Ostatni raz w piłkę zagrałem ponad rok temu, a warto dodać, że mam dopiero 21 na karku :) Powodzenia dla wszystkich, co spełniają swoje marzenia o karierze, kopiąc piłkę z radością.
Młody jeszcze człowiek. Słychać w jego głosie pretensje do otoczenia. Nie wchodzi w szczegóły własnych błędów. Nie dał sobie wchodzić na głowę i chciał holować piłkę. Wijnaldum nie musiał tego robić i jest zdobywcą Ligi Mistrzów. Według Transfermarkt na 178 meczów w bardzo słabej Ekstraklasie i 1 lidze miał 22 bramki i 22 asysty, czyli akcja bramkowa co 4 mecz. Jak na rozgrywającego porównywanego do Messiego bardzo przeciętnie. Fajnie, że założył rodzinę i spełnia się jako ojciec
Zgadzam sie z Michałem w 100% ze u nas w kraju jest mnóstwo utalentowanych pilarzy, jednak jest bardzo wiele czynników które składają sie na to ze nic z tego później nie wychodzi. Na pewno trenerzy nie znający sie na pilce to jest po prostu plaga, zabierają oni utalentowanym chłopakom zapał do gry stawiając na drewniaków o "dobrych" warunkach fizycznych. Dwa to brak wsparcia dla utalentowanych zawodnikach z terenów wiejskich, osobiście znam chłopaków o niezaprzeczalnym talencie którzy nie rozwinęli sie bo nie mieli wsparcia, czy to ze strony rodziców którzy nie mieli ani pieniędzy ani czasu na pomoc w rozwijaniu ich talentu czy tez ze strony nauczycieli szkolnych którzy też powinni pomagać w rozwoju ucznia. Mysle ze jest to temat na grubszy reportaż. Moze chłopaki podejmiecie sie tematu? :)
takim Janotą, w roczniku 96 był chyba Grzegorz Tomasiewicz. Co do innych "zmarnowanych talentów" to chyba dużo piłkarzy którzy uczyli się rzemiosła w Niemczech między innymi Gracjan Horoszkiewicz czy Sebastian Tyrała
Niestety w Polsce, stawia się na fizyczność, młody chłopak musi być duży, no i gra na wynik od początku, turnieje, sparingi, trzeba wygrywać za wszelką cenę. A w młodym wieku przecież musi być przede wszystkim radość z gry, a trenerzy młodzieży (za dużo powiedziane trenerzy...) zabijają kreatywność u młodych. Wiem, co mówię, bo mój syn trenował w Arce od 5 roku życia i w wieku 18 lat zrezygnował, właśnie po nim widziałem jak jest zabijana kreatywność, indywidualizm itp... Dużo by tu pisać, ale dobrze to podsumował Michał o sytuacji Młynka...
Panie Michale wróć Pan do Mielca, podkarpacie potrzebuje odkrywania chłopaków po podwórkach. Wf-iści z SKS-u mówią po jednym podaniu do dzieciaków że się nie nadają i że już nic z nich nie bedzie. Tacy potem rypią tylko pod blokiem balona, czy graja po wsiach - no bo przecież i tak nic nie bedzie z niego to po co ma sie starać. Niech Pan pomoże z tą wiedzą i swoimi umiejętnościami ;) Wszystkiego dobrego ;)
Chyba najbardziej wartościowy materiał na kanale. Widać po Michale, ze zal w sobie ma, a szczególnie po słowach Wojtka, czy Klicha. Szkoda chłopa
Tut uff 5tyt5ffftt tv 5tyt5ffftt referencje
Szkoda chłopa? Szkoda to kogoś kto umiera, choruje, a on ma pieniądze, rodzinę jest szczesliwy
@@marekszaqal3006 a nie może być szkoda i jednych i drugich? wiadomo, że osobom cierpiącym, chorującym żyje się ciężko, ale brak samospełnienia (tym bardziej przy tak rysujących się perspektywach) potrafi naprawdę zniszczyć człowieka. Ani rodzina, ani pieniądze nie zrekompensują Michałowi zaprzepaszczonej szansy, w wyniku splotu niefortunnych decyzji
zepsuli go w Feyenoordzie niestety
Hej, grałem z Michałem z UKP Zielona Góra w roczniku 90... Szkoda, talent nieziemski, pamiętam, że na pierwszy trening, jako dzieciak, przyszedł do nas w piątek, a w sobotę już grał w pierwszym składzie i mieszał wszystkich jak chciał...
Zgadzam się z tym co mówi, zabrakło szczęścia, sam popełnił tez sporo błędów, ale szczęście jest równie potrzebne, przykład chociażby Lewandowski wskakujący za kontuzjowanego Barriosa, miejsca już mu Lewy nie oddał..
Michał trzymaj się i się nie daj :)
Pozdrawiam Michał z ZG.
Ten filmik trzeba pokazać właścicielom klubów ekstraklasy. Pokazuje jak ważni są trenerzy młodzieżowi
Jestem Ciekaw ilu polskich, obiecujących piłkarzy tak "przepadło". Szkoda, bo gdyby chociaż jeden chłopak z każdego rocznika wypalił, mielibyśmy solidną ekipę narodową ;)
Wielu piłkarzy przepada. Po pierwsze słabo szkolimy i bardzo rzadko wychwytujemy dobrych zdolnych Polaków młodych. Po drugie, jak już się ktoś wybije to dokonuje złego wyboru klubu i przepada.
W juniorach wielu,sam grałem i znam kilku którzy mogliby dziś w repce śmiało grać
ja przepadłem
Ja tez wiem, ze bardzo duza wiekszosc chlopakow nie wychodzi poza pilke juniorska. Mialem wybitny rocznik i zdobywalismy medale MP, ale pozniej przygode z dorosla pilka mialo tylko dwoch z nas. Powinno grac co najmniej w naszej ekstraklasie 10ciu z tej ekipy. Duze uznanie dla umiejetnosci Michala, wydaje mi sie, ze na tle Europy podobne wrazenie w naszym roczniku robil Pawel Brozek. Jezdzilismy po turniejach czy meczach towarzyskich i moglismy przegrywac (jak ktoregos razu z owczesnymi ME Czechami) a po przerwie wchodzili bracia Brozkowie i strzelali bramki. Mecz wygrany z naprawde mocna reprezentacja. Nie poznalem Michala, ale z opowiadan jakos nasuwa mi sie porownanie wkladu w wynik zespolu wlasnie do Pawla Brozka. Pozdrowienia!!
@@moras10 Tylko, że Brożek został ikoną Wisły przynajmniej
Tak, jego jako pierwszego poznałem w szkółce UKP, był moim idolem. Przeeeeee kottt (cwaniak ale sztos, nawet na sparingu złamał/skręcił kostkę mojemu koledze z druzyny) mega gość, mega talent. Moim zdaniem nie było w tamtych czasach lepszego od niego. Pamietam mecz reprezentacji nie pamietam jakie U, ale wziął piłkę zrobił 4,5 i zapytał bramkarza w który róg mu strzelić. Dla mnie wzór do naśladowania.
Mało tego: kończyliśmy treningi na sztucznej przy ulicy sulechowskiej (Kendi pamięta), ja z torba zasuwam na autobus żeby dojechać do domu 35 km. A tam Janota wali piłka w ścianę dopóki nie walnie wymyślonej sekwencji. Uwierzcie mi wszyscy byliśmy gorsi od niego. On był kilka levelow nad nami wszystkimi. Szkoda ze jego kariera tak się potoczyła, bo miałem nadzieje ze w końcu zobaczę go w kadrze Polski...
Michal robi swoje i dąży do celu, wszystko będzie dobrze i jeszcze zabłyśniesz. Wierze w Ciebie i Ci kibicuje. Pozdro długowłosy byku i cisnij tam w lidze Saudyjskiej !!!!!!!
Janota... Człowiek, którego talentu do piłki nożnej nie da się opisać. Szczęście, to faktycznie najważniejsza rzecz nie tylko w piłce nożnej, ale ogólnie w życiu. Gdyby trafiał na mądrzejszych ludzi, którzy potrafiliby dostrzec jakość tego piłkarza...
PS. 20:06 "Nie ukrywam, to zabiło we mnie pewność siebie". Przypomniał mi się odcinek z Dawidem Kownackim. Dlaczego Messiemu nie zabronili wozić piłek, skoro potrafił jako małolat robić cuda? Przecież to skarb dla trenera, że ma piłkarza, który potrafi przesądzić o losach meczu w pojedynkę. Polscy piłkarze mają chyba pecha do ludzi, którzy blokują ich pod tym względem..
Poruszyłeś najważniejsza kwestię..szczęście,wiele przykładów,np. taki Lewy,brakowało paru kolejnych złych wejść z ławki i by chłop skończył w 2 Bundeslidze, a potem by pewnie wrócił do Polski,nie wspominając o tym,że Barrios doznal kontuzji,to też było Roberta szczęściem,i chłopak to wykorzystał.Podsumowując,talent talentem,ale bez szczęścia to sobie możesz..w bierki popykać...
Ale w sumie samo wożenie piłek nic nie daje, jeżeli brakowało mu wyczucia tempa gry i rzadko grał na 2 kontakty, to też trochę jego wina... Albo mógł iść w inne miejsce niż Holandia.
@@Vettin2199 Dlatego trzeba było zaszczepić w nim tą współprace z innymi, a nie dawać chłopaka na lewą obronę..
Taaa pecha maja. Wszyscy zli bo sie uwzieli na polakow. Juz taka cecha narodowa ze zawsze winny ktos inny a nie polak.
Gdy był w Koronie to był zdecydowanie mój ulubiony piłkarz, tak go wtedy uwielbiałem, że kupiłem sobie koszulkę meczową z jego nazwiskiem
W Juniorach gralem przeciwko michalowi kilka razy . Wtedy bylo to UKP zielon gora . To co on robil z pilka i z nami jest nie wyobrazalne ... genialny zawodnik . Takiego na zywo widzi sie raz w życiu
Chomik. Ja też raz grałem przeciwko niemu, tak mną kręcił, że musiałem zejść po 1 połowie 😂 Pozdro od Mikiego 😅
Źle pokierowana jego kariera, chłopak się w pewnym momencie zgubił. Pamiętam go w Górniku, chłopak naprawdę wyglądał na zagubionego
W jakim sensie się zagubił?
@@piotrpiwowarski5811 I co ze jesteś z zielonej góry???
@wybuchowaskarpeta beka
@@filipc9135 Mam na myśli to że jak wrócił do Korony, to nie pokazywał nawet 10% tego co przed wyjazdem
@@piotrpiwowarski5811 no to chyba wszyscy wiemy, ale teraz pytanie: "dlaczego?"
byłem kiedyś na meczu u-16 za małolata i Michał Janota to był gość który na tle swojego rocznika to był jakiś kot, niesamowita technika, drybling. Szkoda chłopa.
Bardzo ciekawy odcinek. Przykro mi się robiło jak widziałem komentarze Wojtka, Klicha ... a co dopiero jemu. Ważne że widzisz pozytywy, tak jak powiedziałeś, masz rodzinę to też sukces i nie każdy może to powiedzieć. Życzę wszystkiego dobrego.
Szkoda ze mu nie poszło..
Ogólnie wydaje się mega pozytywny mądry facet
Więcej takich gości
Trochę polski Bojan Krkić 👍
@@jmg2958 ale nie grał w ekstraklasie
@@jmg2958 Wygrał, ale kazdy spodziewał się, ze bedzie na szczycie jak Messi.
Obydwoje byli za slabi fizycznie na profesjonalna pilke mowie tu o Bojanie
@@Zidane13893 on był słaby psychicznie, a nie fizycznie. Nie mógł poradzić sobie z presją
@@Zidane13893 za słaby fizycznie jak Messi, David Silva, Xavi czy Iniesta albo Philip Lahm? Argument "za słaby fizycznie" to gadania starych dziadków uważających się za wielkich trenerów.
Odcinek inny niż wszystkie i bardzo ciekawy !! Dzięki Panie Michale za fajną rozmowę
Mega gość, szkoda talentu, ale szacunek duży dla niego ;)
Michał będąc najlepszym piłkarzem w Polsce, gdy mieliśmy 15-16 lat i spotykaliśmy się (rzadko) na boisku w zg, nie miał problemu by zagrać z chłopakami z osiedla... nigdy nie unosił się jaki to on nie jest... gra sprawiała mu przyjemność nawet z ogórkami naszego pokroju
To jest najlepsza odpowiedź na historie i płacze nad Janczykiem. Co by było jakby nie pił, ale byśmy mieli napastnika, tak zmarnowana kariera! Były dziesiatki takich jak oni i trzeba mieć szczęście, talent i 15 innych czynników żeby zrobić karierę i grać w top. Jakby Janczyk nie pił, Michał trafił na innych trenerów to później mogłoby się piec razy wysypac co innego.
Miałem szczęście spotkać pana Janotę, kiedy przyszedł do mojej szkoły na w-f, bo to także była dawna szkoła pana Michała - SP2 Gubin. Autograf z kartką mam do dziś. Pamiętam, że zapytałem z kim walczy o miejsce w składzie - z Giovannim van Bronckhorstem i Royem Makaayem i było to bardzo dziwne. Dzisiaj Foot Truck wyjaśnił tą zagadkę. Szacun Panowie za odcinek i szacun dla Pana Michała! Gdyby jakimś cudem zobaczył Pan ten komentarz, to chętnie bym się z Panem spotkał w Gubinie :)
Pamiętam Michała z występów w Stali Mielec. Miło było patrzeć na jego grę, świetny zawodnik!
Oj tak zdecydowanie.Mam nadzieję że w tym sezonie w końcu uda się wrócić tam gdzie nasze miejsce.Niby tak blisko do awansu a wciąż jeszcze daleko.Kilka solidnych wzmocnień utrzymanie obecnego składu i może nie będziemy walczyć o utrzymanie tylko może pierwszą ósemke.Mam nadzieję że Mateusz Mak zostanie( z tego co się orientuje to w razie awansu ma zostać w Mielcu na dłużej)Michał Żyro pewnie dalej będzie u nas szczególnie że Korona już jedną nogą jest w 1 lidze. A propo Korony to Żubrowski jak grał w Mielcu też robił mega robote więc kto wie może wróci do Stali.Martwi mnie w ostatnich meczach forma Nowaka i Prokica ale mam nadzieję że to tylko chwilowe.
Jeszcze coś, super chłopaki, że tak o nim publicznie przed kamerami mówicie, z jednej strony to wywołuje u Michała smutek, to widać, ale z drugiej takie słowa dodają jakiegos takiego przekonania, że gdyby nie brak szczęścia byłbym jednym z najlepszych, co moim zdaniem na tle pogodzonego z sytuacją przynosi jakaś ulgę? Nie wiem, w każdym razie brawo.
Brawo! Super materiał, bardzo fajnie ze urozmaicacie wywiady, tez dobrze ze mlodzi pilkarze sie dowiedza ze bycie najlepszym w juniorach nie znaczy nic w seniorskiej pilce👍
Okropnie smutnie się tego słucha :(
Jak smutnie? Chłopak ma sianko szansy nie wykorzystał, życie.. tak jak powiedział ludzie maja poważniejsze problemy.
Dlaczego? Ważne, czy gość jest szczęśliwy. Tak jak mówił ma żonę, dzieci i wciąż gra na niezłym poziomie. Wciąż znajdzie się kilku, którzy by mu zazdrościli
Gość zarabia z piłki niezle siano, zycie ulozone, rodzina. To piekna sprawa, że dalej moze godnie żyć ze swojej pasji. Mógł osiągnąć dużo więcej, ale masa talentów nigdy sobie z pilki nic nie kupiła. Przecież on u Arabów pewnie zarabia ze 100-150 tys msc.
Odcinek kozacki jak zawsze , a jeżeli chodzi o niepełnione talenty to napewno Janczyk,Burhardt,Sypniewski
Też trzeba powiedzieć że taki zawodnik dobrze się czuje w zespołach które chcą grać piłką.. bez urazy dla tych klubów ale grał w koronie górniku podbeskidziu... Jak dla mnie mega potencjał, tylko kariera poprowadzona mocno średnio... Casus Sebastiana Mili pokazuje że wszystko jest możliwe, więc Panie Michale życzę tej pierwszej repry. Pozdrawiam.
On nawet nie błyszczał w 2 lidze holenderskiej gdzie gra się piłka jest to liga mega ofensywna za jego czasów go ahead potrafili strzelać w meczu po 6,7 bramek janota nie błyszczał
Wczasach juniora grałem przeciwko Michałowi, występował w UKP Zielona Góra. W jednym meczy strzelił nam z 7 bramek. Na boisku genialny drybler nie do zatrzymania. Do konca życia będę pamiętał mecze przeciwko Michałowi.
Pamiętam go z meczów młodzieżowych kadr. Tata mnie zabierał jak byłem małolatem. Do tej pory pamiętam mecze i Janota był po prostu o 10 klas wyżej od reszty. Każdy o nim mówił i się zachwycał jego techniką. Caly czas śledzę jego karierę i nie mogę uwierzyć, że nie pograł na wyższym poziomie.
Problem w tym, że Janocie łatwo szło i kiedy zaczęło iść po grudzie to był problem. Trafił na rezerwę i pewność siebie spadła a potem kaskada niefortunnych zdarzeń. Tysiące takich historii jest na świecie i czasami się nie udaje z nich wygrzebać. Pewnie lepiej by było gdyby pogral jeszcze kilka lat w Polsce Ale teraz o gdybanie.
Pamiętam gdy zobaczyłem pierwszy raz Janote gdy grał w Feyenoordzie. Chyba na Polsacie Sport był mecz. Nie wiedziałem, że to Polak i pomyślałem ale dobry gość. Po chwili komentator mówi coś ze Polak przy piłce. I wtedy pomyślałem, że nie możliwe żeby On był Polakiem bo bardzo dobrze grał w tym meczu. Gość naprawdę się wyróżniał
Niestety to były tylko pojedyncze mecze
Len patentowany i tyle
@@martinreda2720 Nie wiem czy leń. Nigdy nie miałem przyjemności z nim pracować. Ale tak jak mówi w wywiadzie... Szczęście, szczęście więcej znaczy niż umiejętności. On tego szczęścia nie miał. W piłce nożnej przede wszystkim trzeba mieć szczęście do ludzi...
Dominik Lis dzieciak w wieku 17 lat startował z rękami to makaay i myśli ze mu wszystko wolno to tak się kończy a nie szczęście
Popatrz na De jonga chłopak był uważany na mega talent w NL poszedł do ajaxu z willem 2 tilburg w wieku 18 lat przez pierwsze dwa lata grał 90 % meczów w rezerwach i nie miał z tym problemu jak Janota tylko ciężko trenował i ufał trenerom w klubie ze odpowiednio pokierują jego karierą i chłopak jest w Barcelonie
Będę kibicował Panu Michałowi żeby jako trener zadbał o utalentowanych młodych polskich zawodników :)
Szacunek dla pana Janoty chociaż za to, że potrafi się przyznać do błędów i do tego, że taki Młyński potrafił go teraz ośmieszać. Może Ci nie poszło ale szacunek w Polsce widać masz ! Respect men !
No talent niesamowity, jak był w Gorniku to się cieszyłem, a tu klapa z czego to wynikało, życzę mu wszystkiego dobrego 👍👍
Pamiętam Michała jako młodego dzieciaka który latał po ul.Konicza i Zamenhofa w Zielonej Górze wiecznie z piłką przy nodze. Co niedzielę był osiedlowy meczyk na betonowym boisku SP.nr. 10 o godzinie 11 , który organizował pan Andrzej "Bródka" żeby jakoś rozruszać osiedlową młodzież. Michał jako dzieciak w blond włoskach podczas tych osiedlowych gierek, nas w tedy już prawie 17 letnich chłopaków robił jak chciał po prostu czarował piłką. Dla mnie zawsze będzie niesamowitym walczakiem i gościem któremu piłkę trzeba było wydzierać. Maga sympatyczny człowiek zawsze uśmiechnięty pozdrowienia Michale.
Super odcinek. Jakbym słuchał o swoim synu, w którym każdy następny trener zabijał radość z gry ofensywnej. Pozdrawiam
Michał Kaleta kozak jakich mało! Wyeksploatowany, w weekend grał 2-3 mecze w starszych rocznikach, co odbiło się na zdrowiu.. Kontuzja goniła kontuzję, a w '89 nie było mocnego!
Słyszałem właśnie, że gdyby nie kontki, grałby dzisiaj w Barcelonie. Musimy podjechać Foot Truckiem na Ursus, niech nam opowie co poszło nie tak 😄
Pamiętam jak śledziłem jego karierę w Holandii, właśnie w nadziei na karierę na miarę Lewego. Wielka szkoda :(
Jestem z młodego pokolenia i dla nie których w moim wieku jak ktoś mówi z przekonaniem polski messi to myślisz że,, ok messi ale na skalę ekstraklasy" jednak słuchając historii
Pana Michała Janoty myślę że na prawdę jest polskim
Messim. W dzisiejszych czasach w ekstraklasie jest parę nowych Janot i mam nadzieję że uda im się zrobić wielką karierę czego niestety nie udało się zrobić Panu janocie
No dobra, ale dalej nie mamy konkretów. Jednak chciałbym się trochę więcej dowiedzieć. Może warto młodym to przekazać, żeby już tych błędów nie popełnili. Wspomniał, że trafił na nieodpowiednich ludzi. Zostawmy jednak ludzi, bo sam przyznał, że popełnił błędy (szacun za tę autorefleksję). Jakie błędy?
1. Nie trenował dostatecznie ciężko?
2. Brak pokory i wysokie mniemanie o sobie, co wiązało się brakiem umiejętności słuchania trenerów?
3. Alkohol? Może inne nałogi?
4. Słaba psychika? (tego raczej jako błąd nie można traktować)
5. Inne rzeczy?
Z całego materiału odpowiedziałbym, w taki sposób na Twoje hipotezy:
1. Tak, szczególnie gdy została mu zakomunikowana decyzja o chęci zmiany jego pozycji na lewego obrońcę. Punktem kulminacyjnym było nieuzasadnione sadzanie na ławce podczas okresu wypożyczenia "Ja też się wtedy trochę pogubiłem. Zacząłem mieć wywalone".
2. Michał przyznał w kilku przypadkach, że tak było. Natomiast wskazał tylko Globisza jako trenera, który w niego wierzył. Na pewno na jego drodze zabrakło więcej takich postaci, które poprowadziłyby go do lepszych osiągnięć. Jak zaznaczył, czuł się lepszy od innych, jednak w pewnym momencie zabito mu tę pewność siebie "musiałem grać na 2 kontakty, nie mogłem wozić piłki i kiwać, co wychodziło mi najlepiej. W taki sposób jest zabijana kreatywność piłkarza". Ten aspekt jest szczególnie istotny dla graczy na "10", gdy ogranicza się ich największa atuty i eksponuje przy tym gorsze strony.
3. Michał nic o tym nie wspomniał.
4. Na pewno poddawanie się w sytuacji, gdy siadał na ławce nie świadczy o jego silnej mentalności.
5. Wymieniłbym jeszcze, że istotne jest wybieranie klubu i zawodników, którzy odpowiadają profilem (Korona Ojrzyńskiego nie była dobrym miejscu dla Janoty), brak wsparcia, brak przyznania się, że potrzebuje pomocy w danym momencie (może psycholog pomógłby), system szkoleniowy, który zabija atuty ofensywnych piłkarzy.
Pozdrawiam.
3 punkt możecie odrzucić, Michał to ogarnięty chłopak, który swoje pieniądze zainwestował a nie przepił.
swietny pilkarz a jeszcze lepszy czlowiek i prawdziwy polak ktory nie stawia polski nizej od innych. szanuje
Brawo za wybór gościa do odcinka! Trenowałem z Michałem w klubie za 11-15 latka. Jako obrońca, więc parafrazując klasyka, Michał ćwiczył sobie na mnie zwody...
Mogę potwierdzić, że gość niesamowity. Nie było turnieju, z którego by nie wracał ze statuetką króla strzelców, najlepszego zawodnika etc.
To być może największa porażka dla polskiego futbolu, że Dżanot nie zrobił kariery wprost proporcjonalnej do swojego potencjału. Wyobraźcie sobie obecną polską kadrę z gościem w składzie na wzór Robbena połączonego z Van Persiem...
myślałem, że zapytali o Janotę Adama Małysza xd Zieliński ma taki sam głos i sposób mówienia
Może tomasz kupisz? Gość jest już wiele lat we włoszech, a nikt nie wie co u niego
To ja dam jeszcze lepszy przykład - Dawid Blacha, całe życie w 3 i 2 Bundeslidze a pewnie 99,9,% nie słyszało o nim
A co może powiedzieć ciekawego Tomasz Kupisz? Zlituj się.
Nikogo to nie obchodzi
Najlepiej zaprosić Tomasza Kuszczaka, wiadomo z kim grał w przeszłości. Bardzo ciekawy odcinek by był
@@Zuraw92 kto grał w wcześniejsze fify to wie że jest taki piłkarz
W Stali Mielec naprawdę kozak! Michał wracaj do Stali w kolejnym sezonie, pomożesz w Ekstraklasie;)
Ale racje ma chłop co do tej polskiej myśli szkoleniowej. U nas zawodnicy techniczni są strofowani mocno. Nie kiwaj, po co wozisz graj prostą piłkę.... Kiedyś się spotkałem z tym, że wzrost decydował o pozycji. Wysoki to na obrone nie ważne, że gość woził pół boiska sam :3
Z tym że to polska myśl szkoleniowa to nie prawda. Sam janota mówił że w feyonordzie jako jedyny w całej drużynie na treningach miał grać na 2 kontakty bo za dużo woził.
Wszystko co powiedzieli to sama prawda. Jestem rocznik 89 i nie zapomnę jak graliśmy sparing z UKP...Wtedy też "moj" zespół pierwszy raz widział i grał na sztucznej murawie. Teraz w dobie orlików wydaje się to śmieszne :-)
No dobry materiał Polkoś i wiśnia!!! Więcej takich 🍬
Igor sypniewski, to też był kiedyś kozak! Nadal krąży wideo na yt jak grał w Panathinaikosie przeciwko MU. Czytałem książkę "zasypany" gdzie tłumaczy co i dlaczego tak wyszło jak wyszło, ale wywiad z nim teraz to było by coś.
Chłopie Igora to ja widuje w Łodzi na Bałutach najebanego proszącego o kasę i papierosy ..
@@jakubnowak2838 Uuu to nie fajnie, a taki talent się zapowiadał...
Pan Czekolady sypek trochę pograł na wysokim poziomie a Janota tylko pojedyncze mecze
Super wywiad. Super odcinek.
MICHAŁ JANOTA ALE TAK NAPRAWDĘ MESSI. Widzę ten odcinek na Kashance;)
@@FootTruck żarty, żartami, ale... ;)
Jako młody dzieciak w podstawówce miałem manię zapraszania sportowców do znajomych na naszej klasie. Oczywiście szybko się zorientowałem, że profile Ebiego Smolarka będącego wtedy na topie to same fejki, więc zacząłem zapraszać mniej popularnych zawodników, bo ci zwykle mieli normalne profile. Michał, który akurat wtedy wyjeżdżał do Holandii był chyba jedynym, który przyjął mnie do znajomych, jarałem się niemożliwie xD
ŚWIETNY ODCINEK! Nie znałem tego piłkarza za bardzo wcześniej, ale super przedstawiona historia!
Przydałby się w Carinie Gubin :) Wielki szacunek za wywiad, mało jest tak fajnie wypowiadających się piłkarzy.
Już Kownacki mówił w Foot Truck jakiś czas temu że w Polsce zabija się kreatywność w młodych piłkarzach to była afera że próbuje się wybielać.
Ale on grał w Feyenoordzie za mlodu
Powinno się mówić o tym głośniej, że w Polsce zabija się kreatywność i marnuje się młodzież. Też te słowa Michała, że nie wierzy ze nie ma u nas talentów. 100 procent racji. Sam miałem w podstawówce w klasie chłopaka co w wieku 10 czy 11 lat jeździł ze wszystkimi, młodszymi, starszymi i granie z nim w drużynie najczęściej oznaczało wygrana. Piłkę potrafił podbijać tak długo, że zaczynało się to nudzić i trzeba było mu mówić żeby skończył inaczej nie spadała, a wystarczy spojrzeć na profesjonalistów w chociażby turbo kozaku jakie czasami drewno. Dzisiaj nawet nie jest piłkarzem.
Ja miałem znajomego w gimnazjum, który fizycznie był jak 18/19 latek. Podobny przypadek. Gość kiedyś przebiegł kilka metrów podbijając piłę banią, podbił wyżej i z połowy boiska PRZEWROTKĄ strzelił gola. Nie ściemniam, bo na bramce stał mój brat i potem mu cisnąłem z rok po tej sytuacji 😃
A co dalej z kolegą? Przerzucił się na siatkę, grał nawet w drugiej lidze ale po kilku latach kontuzje i koniec ze sportem.
Był kiedyś taki piłkarz jak Krzysztof Strugarek. On pojechał na kadrę U 20 z Globiszem, ale niestety wielką karierę pokrzyżowały mu problemy ze słuchem. Odwiedzicie go?
Powiem tak zajebisty odcinek Zajebisty gośc w odcinku..... mądry przezajebiście sympatyczny facet.... te akcje co były na skrótach technika mega.... a to co powiedział że był źle prowadzony to też ma racje tak ludzi zacofać........ do LO nie no .... suma sumarum podkreśle z taką techniką nie zadebiutować w kadrze.....PZPN'e dajcie chociasz mu mecz zagrać
Janota to zawodnik dla którego przychodzi sie na mecze widziałem go w akcji wiele razy na żywo w Mielcu niesamowity gosć każde dotknięcie piłki,łatwość robił co chciał , osmieszał rywali bardzo dziwne i ciężkie do wytłumaczenia że nie zrobił wiekszej kariery papiery miał NIESAMOWITE
Bardzo łatwe do wytłumaczenia.
Sodówka, lenistwo, kasyna i imprezy oraz złe wybory klubowe.
Dokładnie, nie był zbyt pracowity
@@Midnight_Contender byłeś tam z nim? :)
@@rafalgelzok tak, myślę, że nazwa Ultraviolet Michałowi nie kojarzy się ze światłem, tylko ulicą Sienkiewicza :)
Panowie dwa nazwiska pierwsze to też rocznik 90 Zeyn Al-Abidyn S-Latef, swego czasu to o nim się pisało jako o chłopaku, który ma w przyszłości zbawić naszą piłkę. Drugi to już bardzo nieoczywista i starsza historia Michał Janicki rocznik 82 juniorzy Bvb, Ajaxu później też Wolfsburg, wiele bym dał za wywiad z tym panem, choć ze względu na historie pozaboiskowe może nie być chętny, ale wy potraficie namówić.
Ten początek jest tak świetnie zmontowany, że aż mam ciary.
Zasadniczo to nic zaskakującego, u nas w klubie (miasto 60 tys w woj. łódzkim) było w roczniku moim, czy 1 wyzej, niżej wielu kozaków, a mimo to do ekstraklasy epizodycznie zaszło kilku, których było co najwyżej solidnych. Wiele rzeczy ma na to wpływ i normalnie ejst w każdym sporcie, liczy się talent, ale też praca, wytrwałosć, szczęście, znajomości i wiele innych składowych.
psychika ... technika, fizyka.
Mam 33 lata. O Janocie słyszałem jak miałem jakieś 14 lat już. Jesteśmy z tego samego powiatu. Mi się wydaje, że zepsuł swoją karierę jak zagrał na hali w Krośnie Odrzańskim zimą i się polamał przed wyjazdem zagranicznym.
Mało zawodników coś złamało? Technicznie wyglądał super, ale brakowało mu szybkościowe i zwinnosci
Bardzo przyjemna osobowość. Najlepszy odcinek. Pozdrowienia dla Pana Michała.
Wiele meczów w juniorach rozegrałem przeciwko niemu. Wiele dziur dostałem od niego, mimo tego, że grałem w ataku :)
W sumie to mega smutny odcinek. Gość który był wzorem dla wszystkich, którzy się wypowiadali teraz patrzy jak Ci „słabsi” robią międzynarodowe kariery.
też tak to odebrałem :/
Kurczę bardzo spoko odcinek nie wiedziałem ze to taki talent byl no i przyjemnie się słucha 😀 pozdro dla wszytskich i powodzenia dla pana Janoty 😀✋
Byłem wtedy z tą reprezentacją w Rosji... dokładnie tak było:) pozdrawiam Michał byłaś prze kotem;)
Fajną miałeś opaskę na głowie w tym meczu😁
Gralem wiele meczy przeciwko Michałowi i nigdy nie zapomnę turnieju halowego w Piasecznie, wygrywamy 2:1 Michal ma piłkę 5 sekund do końca wiem, ze pójdzie na lewą, a On poszedl na prawa i oczywiście 2:2. Pozdro Michał!
Zdecydowanie najbardziej niespełniony. Też trochę nie miał szczęścia....abstrachując od niego to do czasu aż trenerzy w polskich szkółkach i klubach, będą takim chłopakom podcinać skrzydła kosztem taktyki zamiast uwypuklać ewidentne cechy piłkarskie, to polska piłka będzie uboga, a sprowadzani będą obcokrajowcy ze wschodu czy z południa bo taniej i łatwa kasa.
Tak nostalgicznie mimo wszystko po tym wywiadzie.
Dzień dobry, czy to możliwe, by żeby jeden z odcinków FT był rozmową z Mirosławem Okońskim? Genialny piłkarz, przeciekawy życiorys. Pozdrawiam
Zdarzyło mi się zagrac pare razy przeciwko Michałowi, to były jeszcze dawne czasy jak gral w UKP Zielona Góra i faktycznie był prze kotem i dziwie się ze nie zrobił większej kariery, chociaż z tego co pamiętam to akurat z moja druzyna przeważnie UKP przegrywało :D PS. Final halowego turnieju w Gdańsku to był rok 2003 bodajże 3:3 7 sekund do końca a bramkarz UKP puszcza babola ala Taibi i turniej kończy się naszym zwycięstwem, 1 albo 2 bramki Michał wtedy nam strzelił 🥳
Czyli potwierdził słowa Kownackiego 'POLSKA SZATNIA ZABIJA KREATYWNOŚĆ U MŁODEGO PIŁKARZA' wielka szkoda!!!!!!
on w Polsce zaczął grać jak miał już 22 lata, tam się coś zepsuło jeszcze za czasów życia w Holandii
No i Mączyński (niesłynący z wybitnej gry) mówił też, że nie pozwoli, żeby młodzi się panoszyli po szatni i że uważają się za "panów piłkarzy".
@@Mack0793 z tym ze Maczynski nigdy nie byl i nie bedzie dryblerem ale jest a raczej byla to wazna postac w kadrach za Nawalki itd to byl gosc przetnij odbierz, podaj do najblizszego a nie zaden kreator
Mega potencjał. Żałujemy straty takich gości bo mamy ich tak mało. Z drugiej strony jednak chciałbym ,żeby mi tak nie poszło jak jemu. I spokojnie, nie róbmy z tego żałoby. Jest jak jest.Tysiące chłopaków by się z Michałem zamieniło.
Święta prawda. Ludzie w okół mają ogromne znaczenie
Boruc jest na pewno bardzo ciekawa postacią która bardzo chciałbym zobaczyć. Ciekawy jestem też takich osób które długo są za granicą i mało o nich słychać typu Deja, Blacha, Kupisz, Szymiński, Murawski czy salamon. Bardzo chciałbym odcinki z nimi, byłoby to bardzo ciekawe gdyż długo są za granicą i nic o nich nie słychać.
Legendarny Janota :D dwóch moich kolegów z bloku dostało się do UKP i grali razem z nim (pozdro Nazar i Michałek) i opowiadali jaki to koleś z nimi gra że wygrywają wszystko po 15-20 do zera taka mieli ekipę że głowa mała i w końcu pojechałem na ich mecz i trzeba przyznać że chłopaki nie koloryzowali bo Michał wyglądał jakby był kilka poziomów nad całą resztą. Szkoda bo śledziłem jako tako jego karierę i byłem zaskoczony że nie rozwinął się bardziej i nie był czołowym piłkarzem w swoich klubach.
Pamiętam jak Rudy gadał o nim taki zawsze przestraszony przed meczem 🤣 Pozdro Etus od Mikiego 😅
21:15 aż Ronaldo spadł ze ściany z wrażenia
Dla mnie warto zaprosić i poznać historie Macieja Terleckiego, Marka Saganowskiego talenty lat 90... Ciekawie byłoby poznać historię Radosława Matusiaka i dlaczego tak szybko zakończył karierę. Damian Gorawski też ciekawa postać
24:05 taktyka trenera Rudiniego DiK sprawdzała się znakomicie
Sztos materiał! Dzięki chłopaki.
Powiem tak Grzegorz Kuświk miał starszego brata Krzysztofa.. Było to samo. Dostał piłkę, ograł czterech i okno. Wielki niespełniony talent.. Jechaliśmy na turniej, pierwsza lub druga edycja coca cola cup w poznianu , gdzie byli sami wychowankowie topowych polskich klubów jak i szkół podstawowych. My z małej wioski pod Ostrowem. Ta sama sytuacja, śmiali się z nas, byliśmy bez dresów koszulki pożyczone.. Było śmiesznie. Krzychu i Grzegorz robili z nimi co chcieli, reszta chłopaków z resztą też świetnie grała bo było u nas kilka fajnych talentów. Dzięki Krzychowi zacząłem bronić na bramce, typowy samiec alfa. .super gość. Pewnie za słaby byłem w polu to mi zaproponował tą pozycję..taki on był..tylko on to wie. Byłem najlepszy w tym turnieju 😉 Kuświki dostali propozycje gry w szkółce w Popowie. Nie wiem czemu nie poszli tam.. Kasa? Nie wiem.. Z pośród ponad 20 drużyn po dwóch dniach gry dostaliśmy się do pół finału. Przegraliśmy w karnych bo Grzegorz walnął w słupek.. Aż się popłakał. Zajęliśmy tam 3 miejsce jako jedyna drużyna w drugim dniu finałowym, która nie reprezentowała żadnego klubu. Grzegorz ekstraklasa
Krzysiek 4 liga i szybko zakończył grę.. Szkoda chłopaka, który był 3 razy lepszy od Grzegorza. Piękne czasy zmarnowane talenty..
W latach 90tych na polskich osiedlach bylo tyle talentów, ze glowa mała. Sam "trenowalem" pod blokiem 6h dziennie a jak byl jakis mecz to bralem pilke i kiwalem cale boisko. Wyjechałem do London w 2002 to mnie moment zweryfikowal brak gry w obronie i taktyka. Jakby na każdym wiekszym osiedlu byl jakis trener to teraz z nasza kadra niszczyla by Brazylie
Dokładnie! Wyszkolenie techniczne polskiej młodzieży z lat 90 było o wiele wyższe niż jest teraz. Wiązało się to właśnie z grą przed blokami, ale też częstym graniem na halach (o czym wspomniał Michał). Teraz jak jest 3 - 4 dryblerów w drużynie to jest dobrze i każdy się nimi zachwyca, kiedyś było 7-8. Jak przychodził zawodnik do klubu, to już był ukształtowany technicznie i trener już nie zdążył zabić w nim tej kreatywności:). Podsumowując powiem tak: w latach 80 - 90 było o wiele więcej talentów niż obecnie, wynikało to między innymi z tego o czym napisałem wyżej. Jednak w okresie transformacji ustrojowej piłkarze na pewno mieli problem z alkoholem, trenerzy mieli mniejszą wiedzę i mniejszy dostęp do materiałów, była gorsza infrastruktura. Teraz jest więcej możliwości, większa wiedza, większa świadomość, lepsza infrastruktura, boiska, ale jakby tej pasji i tych talentów było jednak mniej. Mniej kreatywności, szaleństwa, sponatniczności.
@@adamkowalski599 Kompletne bzdury. W latach 90-tych mieliśmy tak "super wyszkolonych technicznie i kreatywnych" piłkarzy, że w środku pola reprezentacji grały drewna pokroju Kałużnego i Świerczewskiego, a w ataku biegał Kowalczyk, którego cały "drybling" polegał na wypuszczeniu piłki przed siebie i ściganiu się z obrońcą. No niesamowitych tych dryblerów mieliśmy i ukształtowanych technicznie piłkarzy XDDD
Bardzo fajny pozytywny odcinek.Dzieki.
Aleksander Jagiełło, rocznik 1995, prze kot jak 95 rocznik grał w juniorach , 94 grał w juniorach to on juz był w młodej Legii , mega kozak ! W przeglądzie pisali „polski messi „ i nie było to przesadzone 👍
Pamiętamy Olka, nazywaliśmy go z Polkosiem "polskim Giovinco", wtedy był tak krótko ścięty:)
Foot Truck możliwe , ze był podobny, tylko lewa nóżka 👍😁
Co prawda to prawda. Talent to byl mega nie tylko na miare polski ale europy. Teraz to same padaki beztalencia nie ma Co porownywac nawet
Tak, dla mnie osobiście to wzór jako PIŁKARZ, Człowiek oraz Ojciec , miałem okazję zagrać z Michałem w turnieju charytatywnym 😁🏆 No tak jak mówi w wywiadzie zabrakło szczęścia niestety.
Życzę aby grał jak najdłużej. Pozdrawiam Michała 😁
Tak... Mistrz z mojego miasta :( pamietam mecz w LE Feyenoord VS Lech Poznań jak on sie wtedy wyróżniał....i.nagle czar prysl
Miałem okazję kilka razy mierzyć się z Michałem i grać z nim na zgrupowaniu kadry juniorów. Pakował bramki seryjnie jak na zawołanie. Szkoda, że nie zrobił większej kariery, ale i tak ma dużo powodów do dumy :)
Marek Citko to byl talen !!! niestety kontuzja przekreslila mu droge na powazne pilkarskie salony . Ps. Fajnie by bylo gdyby Foot Truck przeprowadzil wywiad z panem Markiem ;] .
Michal zycze ci reprezentacji,nawet w towarzyskich(narazie)ale fajnie bylo by Cie zobaczyc w akcji.Trzymam kciuki
Bardzo ciekawy materiał, a jeszcze ciekawsza historia :)
Panowie, świetny odcinek! ;) Ciężko powiedzieć czy jest najbardziej utalentowanym Polakiem w ciągu ostatnich 20 lat, patrząc na to, jak toczą się kariery Roberta Lewandowskiego, Piotrka Zielińskiego, Wojtka Szczęsnego, Arka Milika czy też Grześka Krychowiaka. Dla mnie na pewno jest najbardziej utalentowanym Polakiem w ciągu ostatnich 20-30 lat na swojej pozycji. Typ zawodnika, którego nie można ograniczać, w mojej opinii bardzo podobny stylem do Leo Messiego. Dlaczego Messiemu wyszło? Bo w La Masii dali mu swobodę i pozwolili robić to, co najlepiej potrafi robić. A Michał tutaj przytoczył kilka historii o przesuwaniu go na lewą obronę lub ograniczaniu kontaktów z piłką. Taki chłopak rodzi się raz na X lat, z taką swobodą prowadzenia piłki, balansem, koordynacją ruchową i techniką - czasem mówi się o kimś, że "piłka mu nie przeszkadza" i Janota jest tego najlepszym przykładem. Osobiście bardzo ubolewam nad tym, że jego kariera nie potoczyła się inaczej, że nie trafił na innych ludzi, którzy pokierowali by nim w odpowiedni sposób i dali przede wszystkim więcej swobody w grze. Może wielu osobom wyda się to dosyć zabawne, ale jestem z tego samego rocznika, co Michał (1990) i przeogromnie się jarałem, kiedy zaakceptował moje zaproszenie do grona znajomych na naszej klasie :D Dla młodego chłopaka w wieku 16-17 lat z małej miejscowości i z marzeniami o wielkiej piłce, możliwość śledzenia kariery takiego kocura z bliska była czymś wyjątkowym :D W tamtych latach, wśród moich rówieśników, nie było na boisku zawodnika, który nie wiedziałby, kim jest Michał Janota. Uwierzcie mi, że tak było. Często utalentowanym zawodnikom przytrafiają się gorsze momenty w przygodzie z piłką i wtedy najważniejszą kwestią jest mieć wokół siebie ludzi, którzy Cię wesprą i pomogą wrócić na odpowiednie tory. Myślę, że Michałowi kogoś takiego brakowało. Jeżeli chodzi o talenty z naszego rocznika, to na myśl przychodzi mi jeszcze jeden grajek, któremu wieszczono wielką piłkarską karierę, a wszystko spełzło na niczym - Zeyn Alabidyn S-Latef, ktoś z Was kojarzy chłopaka? ;) Pozdrawiam!
Z tych co wymieniłeś czysty talent miał tylko Zieliński, a Szczesny chyba wyjaśnił, że Janota był nieporównywalnie lepszy.
@@piotrpiwowarski5811 Chcesz mi powiedzieć, że można zrobić taką karierę, jaką robi Robert Lewandowski albo Wojtek Szczęsny bez nawet najmniejszej namiastki talentu? Jak można strzelać co sezon po 40 bramek we wszystkich rozgrywkach nie mając talentu? I wyjaśnij mi, proszę, co oznacza stwierdzenie "czysty talent"? Bo o "brudnym talencie" jeszcze nie słyszałem ;)
@@vampeta6 Ale ty się zastanawiasz czy był najbardziej utalentowany, taki czysty talent juz widoczny w wieku 14-15 lat to widziałem tylko na żywo u Janoty i Zielińskiego, akurat mialem farta że byli z mojego regionu i to byli kosmici, a lewy nie jeździł nawet na kadry młodzieżowe, Krychowiak natomiast gral z Janota w mlodziezowkach i nie słyszę zeby Szczesny coś o nim wspominał... Podsumowując no to chyba straciliśmy serio gracza na złotą piłkę...
Taki trochę smutny ten odcinek. Poukładany i inteligentny człowiek. Ogromna szkoda, że nie zrobił większej kariery.
Pozdrawiam panie Michale i życzę powodzenia.
Propozycja dla Foottrucka: Dawid Duchnowski 1985 rocznik; grał we Włoszech, w cm 2003/04 zapowiadał się na bardzo dobrego obrońcę ale gdzieś zaginął i obecnie nie ma żadnych informacji o nim.. może Wy dacie radę ;) pozdrawiam
Ale po co wywiady z randomowymi gośćmi którzy nie zainstnieli w piłce? Mają opowiadać o tym gdzie pracują? To ma być wywiad z piłkarzami
Wielka piłka po prostu go mentalnie przerosła. Jednak nie róbmy żałoby. Nie ma powodu. Głowa do góry
Najczęściej jest chyba tak, że ci, co są niesamowitymi kozakami, wiedzą o tym, więc nie rozwijają się, bo po co, skoro są najlepsi. Wolą pozostać kozakami wśród garstki osób. Niektórzy nie przywiązują dużej wagi do profesjonalizmu, cieszą się grą. Pomyślcie, jakby coś poszło źle w którymś momencie i nigdy nie zobaczylibyśmy Ronaldinho na boisku.. ;)
I tak jeszcze dodam moją małą historię - Sam się szkoliłem, nigdy nie byłem w żadnym klubie, a wśród znajomych często słyszałem zdanie, że powinienem do jakiegoś klubu pójść, zobaczyć jak to jest, choć nie czułem, jakbym miał wyrastać ponad moich rówieśników i uważałem, że nie ma sensu chodzić na treningi, skoro w mojej opinii jestem za słaby, aby się przebić gdzieś wyżej. Wiem, że sprawdzałem się na każdej pozycji. Miałem świetne wyczucie jako bramkarz, byłem silny i skuteczny w odbiorze jako obrońca, miałem świetne podania i przegląd pola jako pomocnik oraz dysponowałem bardzo silnym uderzeniem jako napastnik. Był taki moment, że naprawdę szło mi świetnie i byłem niewiele gorszy od kilka/kilkanaście lat starszych osób. Natomiast nie chciałem chodzić na treningi i grać meczów o jakąś stawkę. Chciałem czerpać przyjemność z piłki, przede wszystkim grając ze znajomymi. Grałem coraz mniej, więc umiejętności spadały. Ostatni raz w piłkę zagrałem ponad rok temu, a warto dodać, że mam dopiero 21 na karku :) Powodzenia dla wszystkich, co spełniają swoje marzenia o karierze, kopiąc piłkę z radością.
To teraz bedziesz sprawdzał się na budowie:)
Młody jeszcze człowiek. Słychać w jego głosie pretensje do otoczenia. Nie wchodzi w szczegóły własnych błędów. Nie dał sobie wchodzić na głowę i chciał holować piłkę. Wijnaldum nie musiał tego robić i jest zdobywcą Ligi Mistrzów. Według Transfermarkt na 178 meczów w bardzo słabej Ekstraklasie i 1 lidze miał 22 bramki i 22 asysty, czyli akcja bramkowa co 4 mecz. Jak na rozgrywającego porównywanego do Messiego bardzo przeciętnie. Fajnie, że założył rodzinę i spełnia się jako ojciec
Zgadzam sie z Michałem w 100% ze u nas w kraju jest mnóstwo utalentowanych pilarzy, jednak jest bardzo wiele czynników które składają sie na to ze nic z tego później nie wychodzi. Na pewno trenerzy nie znający sie na pilce to jest po prostu plaga, zabierają oni utalentowanym chłopakom zapał do gry stawiając na drewniaków o "dobrych" warunkach fizycznych. Dwa to brak wsparcia dla utalentowanych zawodnikach z terenów wiejskich, osobiście znam chłopaków o niezaprzeczalnym talencie którzy nie rozwinęli sie bo nie mieli wsparcia, czy to ze strony rodziców którzy nie mieli ani pieniędzy ani czasu na pomoc w rozwijaniu ich talentu czy tez ze strony nauczycieli szkolnych którzy też powinni pomagać w rozwoju ucznia. Mysle ze jest to temat na grubszy reportaż. Moze chłopaki podejmiecie sie tematu? :)
Super podejście, szacun
szczerze mówiąc przed materiałem go nie znałem, ale bardzo ciekawa postać
będę obserwował jego dalsze poczynania
takim Janotą, w roczniku 96 był chyba Grzegorz Tomasiewicz. Co do innych "zmarnowanych talentów" to chyba dużo piłkarzy którzy uczyli się rzemiosła w Niemczech między innymi Gracjan Horoszkiewicz czy Sebastian Tyrała
aktualizacja po roku Tomasiewicz gra sezon zycia w Ekstraklasie i możliwe że po nim wyjedzie do lepszego klubu??
12:53 "moze nie sa wynalezieni?"zdanie kluczowe.
Niestety w Polsce, stawia się na fizyczność, młody chłopak musi być duży, no i gra na wynik od początku, turnieje, sparingi, trzeba wygrywać za wszelką cenę. A w młodym wieku przecież musi być przede wszystkim radość z gry, a trenerzy młodzieży (za dużo powiedziane trenerzy...) zabijają kreatywność u młodych. Wiem, co mówię, bo mój syn trenował w Arce od 5 roku życia i w wieku 18 lat zrezygnował, właśnie po nim widziałem jak jest zabijana kreatywność, indywidualizm itp... Dużo by tu pisać, ale dobrze to podsumował Michał o sytuacji Młynka...
A ja to bardzo bym chciał zobaczyć u was Panowie Marcina Wasilewskiego albo Grzegorza Szamotulskiego
Haha Szamotulski :)
Najlepszy odcinek ever
Panie Michale wróć Pan do Mielca, podkarpacie potrzebuje odkrywania chłopaków po podwórkach. Wf-iści z SKS-u mówią po jednym podaniu do dzieciaków że się nie nadają i że już nic z nich nie bedzie. Tacy potem rypią tylko pod blokiem balona, czy graja po wsiach - no bo przecież i tak nic nie bedzie z niego to po co ma sie starać. Niech Pan pomoże z tą wiedzą i swoimi umiejętnościami ;) Wszystkiego dobrego ;)