Ciekawi mnie wasza opinia o dorabianiu pasywnych umiejętności do pozostałych statystyk. Ja do tej pory spotykałem się z wiedzą (z Inteligencji), urokiem/atrakcyjnością (z charyzmy) i refleksem (ze zręczności)
Jest to bardzo ciekawy pomysł. Prowadziłem wiele razu Zew Cthulhu. Tam jest mnóstwo takich przydatnych umiejętności chociaż nie do końca pasywnych. Potem kiedy przerzucałem sie na dnd często podczas grania czy prowadzenia brakowało mi na przykład takiej umiejętności jak urok osobisty. Niektóre sytuację nie pasują w ogóle do przekonywania, zastraszania czy blefowania więc aż się prosi żeby dorobić takie umiejętności.
No w sumie coś w tym jest. Ostatnio się bawiłem w Zewa i jak teraz mam kolejne pomysły do DnD czy Cyberpunka (ukochany system) to brakuje mi z kolei poczytalności, bo bardzo spodobała mi się ta mechanika. O ile jeszcze Cyberze można dać rzut na empatię i ściągać humanity cost, tak co zrobić np. w horrorowym DnD?
W dnd jest tabela szaleństw, którą bardzo polecam. Używałem jej podczas prowadzenia Klątwy Stradha. Bardzo dobrze się sprawdzała gdy gracze trafiali w nawiedzone i opuszczone miejsca. Ale o prowadzeniu horroru można robić osobne odcinki :D
Jak akurat czegoś potrzebuje do gry , to przychodzę na wasz kanał
Ciekawi mnie wasza opinia o dorabianiu pasywnych umiejętności do pozostałych statystyk. Ja do tej pory spotykałem się z wiedzą (z Inteligencji), urokiem/atrakcyjnością (z charyzmy) i refleksem (ze zręczności)
Jest to bardzo ciekawy pomysł. Prowadziłem wiele razu Zew Cthulhu. Tam jest mnóstwo takich przydatnych umiejętności chociaż nie do końca pasywnych. Potem kiedy przerzucałem sie na dnd często podczas grania czy prowadzenia brakowało mi na przykład takiej umiejętności jak urok osobisty. Niektóre sytuację nie pasują w ogóle do przekonywania, zastraszania czy blefowania więc aż się prosi żeby dorobić takie umiejętności.
No w sumie coś w tym jest. Ostatnio się bawiłem w Zewa i jak teraz mam kolejne pomysły do DnD czy Cyberpunka (ukochany system) to brakuje mi z kolei poczytalności, bo bardzo spodobała mi się ta mechanika. O ile jeszcze Cyberze można dać rzut na empatię i ściągać humanity cost, tak co zrobić np. w horrorowym DnD?
W dnd jest tabela szaleństw, którą bardzo polecam. Używałem jej podczas prowadzenia Klątwy Stradha. Bardzo dobrze się sprawdzała gdy gracze trafiali w nawiedzone i opuszczone miejsca. Ale o prowadzeniu horroru można robić osobne odcinki :D
W sumie obejrzałbym :D i dzięki za tabelę, na bank skorzystam