Daje wirtualny uścisk dłoni za ten filmik 🤝 Takie filmiki są potrzebne aby uświadomić społeczeństwo, że w randkowaniu nie chodzi o to aby kogoś "wyrwać". Tylko o to aby się sprawdzić czy będziecie w stanie stworzyć szczęśliwy związek
Skąd wiadomo, że mówi Pani wartościowe rzeczy, skoro nie tworzy Pani udanego związku? Nie pytam złośliwie, tylko się zastanawiam, bo utarta stara rada mówi, że warto słuchać tych, którzy już osiągnęli to, co i my chcemy. W dodatku obecnie dużo mówi się o tzw. ścianie, z którą spotyka się kobieta, która wcześniej odrzucała mężczyzn, bo nie umieli oni dopasować się do jej standardów, a po jakimś czasie taka kobieta narzeka, że jest sama. Naprawdę nie pytam złośliwie, tylko szukam odpowiedzi.
@@lodowekule2967 Odpowiedź jest bardzo prosta - nie jestem w związku, bo do tej pory nie chciałam w nim być i miałam inne priorytety. Dużo wrzucam na instagramie opinii moich klientek, które mają cudowne doświadczenia z randek, a wiele z nich znalazło już partnera do związku. Poza tym - czy nie można być świetnym mechanikiem nie mając własnego samochodu? Nie można być dobrym nauczycielem fizyki, nie pracując w instytucie i nie robiąc badań? Przekazuję wiedzę opartą na nauce, badaniach i psychologii i jestem jej pewna w 100%
Dziękuję pięknie za odpowiedź - bardzo mi miło, że Pani odpisała. Chciałam jeszcze dopytać, co z tym tzw. efektem ściany? Czy to nie jest tak, że jak będziemy wybredne, to właśnie w końcu zostaniemy same, bo lata, w których jesteśmy najbardziej atrakcyjne fizycznie dla mężczyzn miną? Najczęściej spotykam się ze stwierdzeniem, że efekt ściany jest około 30 roku życia. Pytam, bo szukam odpowiedzi - jest cały stos informacji i każdy mówi co innego. A i ja zastanawiam się przez to, czy nie zmniejszyć swoich oczekiwań.
@@lodowekule2967 Nie wierzę w to. Pracuję z kobietami, które randkują z sukcesami po 30-stce, po 40-stce. To wszystko o czym napisałaś, to Twoje własne przekonania. Jeżeli będziesz w to wierzyła - to będzie Cię blokowało. Co więcej - nie chodzi o bycie wybredną, ani o oczekiwania. Chodzi o to, żeby mieć standardy, wiedzieć na co zwracać uwagę u mężczyzny, zwracać uwagę na czerwone flagi. Jeśli ja znam swoją wartość, pracuję nad sobą, wnoszę dużo do relacji, to dlaczego mam wybrać byle kogo tylko dlatego, że niby moja atrakcyjność spada? :) To kwestia naszej tożsamości
To nie moje przekonania, a jeden ze znajomych mężczyzn zaczął mi podsuwać ten temat, wykładać całą filozofię red pilla z Romanem Warszawskim na czele i okazało się, ku mojemu ogromnemu zdumieniu, że jest cała masa mężczyzn, którzy tak właśnie mówią. W każdym razie dziękuję za Pani punkt widzenia.
😊 zgadzam się. Jest to owa rozkosz . Przyjemność płynąca wraz z nieprzyjemnością . Moja żona też lubi jak po niej jadę jak po burej szmacie . I żebym ją zerżą w jakimś schowku na miotły z nienacka. Tak aby niewiedziała gdzie sufit gdzie podłoga.
Daje wirtualny uścisk dłoni za ten filmik 🤝 Takie filmiki są potrzebne aby uświadomić społeczeństwo, że w randkowaniu nie chodzi o to aby kogoś "wyrwać". Tylko o to aby się sprawdzić czy będziecie w stanie stworzyć szczęśliwy związek
Skąd wiadomo, że mówi Pani wartościowe rzeczy, skoro nie tworzy Pani udanego związku? Nie pytam złośliwie, tylko się zastanawiam, bo utarta stara rada mówi, że warto słuchać tych, którzy już osiągnęli to, co i my chcemy. W dodatku obecnie dużo mówi się o tzw. ścianie, z którą spotyka się kobieta, która wcześniej odrzucała mężczyzn, bo nie umieli oni dopasować się do jej standardów, a po jakimś czasie taka kobieta narzeka, że jest sama. Naprawdę nie pytam złośliwie, tylko szukam odpowiedzi.
@@lodowekule2967 Odpowiedź jest bardzo prosta - nie jestem w związku, bo do tej pory nie chciałam w nim być i miałam inne priorytety. Dużo wrzucam na instagramie opinii moich klientek, które mają cudowne doświadczenia z randek, a wiele z nich znalazło już partnera do związku.
Poza tym - czy nie można być świetnym mechanikiem nie mając własnego samochodu? Nie można być dobrym nauczycielem fizyki, nie pracując w instytucie i nie robiąc badań? Przekazuję wiedzę opartą na nauce, badaniach i psychologii i jestem jej pewna w 100%
Dziękuję pięknie za odpowiedź - bardzo mi miło, że Pani odpisała. Chciałam jeszcze dopytać, co z tym tzw. efektem ściany? Czy to nie jest tak, że jak będziemy wybredne, to właśnie w końcu zostaniemy same, bo lata, w których jesteśmy najbardziej atrakcyjne fizycznie dla mężczyzn miną? Najczęściej spotykam się ze stwierdzeniem, że efekt ściany jest około 30 roku życia. Pytam, bo szukam odpowiedzi - jest cały stos informacji i każdy mówi co innego. A i ja zastanawiam się przez to, czy nie zmniejszyć swoich oczekiwań.
@@lodowekule2967 Nie wierzę w to. Pracuję z kobietami, które randkują z sukcesami po 30-stce, po 40-stce. To wszystko o czym napisałaś, to Twoje własne przekonania. Jeżeli będziesz w to wierzyła - to będzie Cię blokowało.
Co więcej - nie chodzi o bycie wybredną, ani o oczekiwania. Chodzi o to, żeby mieć standardy, wiedzieć na co zwracać uwagę u mężczyzny, zwracać uwagę na czerwone flagi. Jeśli ja znam swoją wartość, pracuję nad sobą, wnoszę dużo do relacji, to dlaczego mam wybrać byle kogo tylko dlatego, że niby moja atrakcyjność spada? :) To kwestia naszej tożsamości
To nie moje przekonania, a jeden ze znajomych mężczyzn zaczął mi podsuwać ten temat, wykładać całą filozofię red pilla z Romanem Warszawskim na czele i okazało się, ku mojemu ogromnemu zdumieniu, że jest cała masa mężczyzn, którzy tak właśnie mówią. W każdym razie dziękuję za Pani punkt widzenia.
Jeden YTuber zrobił vloga o trzech największych fantazjach kobiet 1) gang- bang 2 ) dominant facet w lóżku 3 ) z inną kobietą w łóżku .
😇
😊 zgadzam się. Jest to owa rozkosz . Przyjemność płynąca wraz z nieprzyjemnością . Moja żona też lubi jak po niej jadę jak po burej szmacie . I żebym ją zerżą w jakimś schowku na miotły z nienacka. Tak aby niewiedziała gdzie sufit gdzie podłoga.
❤
Co do upalow, to mam zamkniete wszystkie okna i zasloniete wszystkie okna. I to podwojnymi roletami. W mieszkaniu mam okolo 22 stopni :p
ile ma Pani lat?