Wyobraźcie sobie co by było jakby sebixy zamiast na Kick-boxing itp chodzili na lekcje szermierki zwłaszcza pod kątem walki bronią jednoręczną (maczetą). Wtedy ustawki wyglądały by jak mini bitwy średniowiecza, po pewnym czasie zamiast dresów zaczeli by chodzić w zbrojach z wymalowanymi barwami klubowymi w miejscach herbów, co bardziej szanowane sebixy miały by swoich giermków zwerbowanych w podstawówkach którzy pomagali by im zakładać zbroje płytowe. Po pewnym czasie dołączyli by do tego jeźdzcy w Golfach z doczepionymi włoczniami do karoserii.
Pamiętam jak walczyłem tak na śmierć i życie kiedyś z kolegami, ra, gdy szliśmy posmarować kij w kupie zaczeliśmy się bawić w zapasy i w gówno razem wpadliśmy XF
bardzo lubie takie materiały gdzie idziecie do specjalistów o odpowiedź, tak samo jak do łucznika i Pana od orła w odcinku o AC Origins. Pozdrawiam ciepło całą redakcję :)
W sumie pytanie o te piruety itd było głupie bo w wiedzminie zostało powiedziane że uczyli się tak walczyć chodź w normalnej walce to nie miało szans gdyby nie zwiększoną szybkość i zmęcznosc
W Wiedźminie 1 jeden z finisherów polegał na tym, że Geralt łapał miecz za ostrze i walił rękojeścią w głowę przeciwnika. Także nie tylko w For Honor mogłeś to widzieć. W każdym razie materiał świetny
Tylko, że Geralt robił taki dziwny, niepotrzebnie długi zamach. Nie znam się na szermierce, ale to że walił przy tym przeciwnika rękojeścią też nie miało chyba za bardzo sensu
Taka technika walki jest jak najbardziej historyczna - sam ją trenowałem przez wiele lat. Była to technika półmiecza. Ciekawi mnie skąd oni wytrzasnęli tego pseudo fechtmistrza, bo po minucie wyrzucił z siebie zbyt wiele bzdur, bym mógł to wytrzymać.
Wyjątkowo merytoryczny materiał, na pewno pomoże zabijać głupie mity istniejące wśród ludzi. Od siebie dodam, odnośnie zbroi, że owszem, polowa zbroja posiada w miejscach ruchomych szpary/luki ale: 1. Pod nimi jest kolczuga + gamberson. Trzeba dobrego wyspecjalizowanego sztyletu w typie szpikulca i sporo siły by to przebić 2. Rycerz wiedział świetnie gdzie ma te luki. To nie jest tak że nagle rycerz staje w miejscu jak kołek i daje sobie wbić sztylet w szyję. I świetnie umiał się zastawiać i bronić. Szczególnie że te luki nie są na zasadzie dziury którą można wykorzystać łatwo, a po prostu są to pewne szpary w zachodzących na siebie płytach. To nie takie proste się do tego dobrać. Na ogół dopiero z bardzo bliska albo w przypadku lezącego przeciwnika można te szpary wykorzystać. 3. O skuteczności pancerza i trudności wykorzystania luk świadczą wyniki bitew. Chociażby słynna bitwa pod azincourt gdzie mimo srogiego ostrzału przez łuczników, załamanej szarży i generalnej klęski rycerstwa francuskiego, nie ma ofiar śmiertelnych związanych z postrzałem wśród rycerzy a ci lecący w pierwszym szeregu wcale nie skończyli z nożami w oku a dostali się do niewoli. Zresztą jest też słynna anegdota o królu co zrzucony przez motłoch z konia 20 minut był na leżąco okładany przez tłum i nic mu ten tłum nie zrobił. Co do piruetów, jedyna postać której można wybaczyć to Geralt. Jest wszak mutantem o zwiększonej szybkości, sile i lepszym refleksie. Choć z drugiej strony jego styl walki mocno się zmieniał wraz z grami, gdzie w 1 części mieliśmy jakieś salta, obroty i inne wodotryski, tak w 3 części można się czepić właściwie tylko "rozpłatania" za wręcz komiksowo oczywisty zamach i może paru ciosów "mocnych". Zdecydowany plus za to za podział uników na przewrotka i bez co fajnie oddaje szybkość i refleks Geralta przy walce z potworami. Co do Kingdom Comes...gry już tak mają, że jak się wprowadza system parowania i atakowania wraz z wyborem kierunku to zwyczajnie przez czas reakcji/interfejs/kontrola i inne takie trzeba tempo spowolnić.
gambeson to przeszywanica, nom jak znasz slabe punkty to tylko ich bronisz. Do tego co prawda czolg sredniowiecza jest troszke wolniejszy ale przewaga nieopancerzonego przeciwnika jest zbyt mala by to jakos skutecznie wykozystac. co do lucznikow,to oni cos Francuzom robili dopiero na krotkim zasiegu.
Prędkość to pojęcie względne. Bardziej bym powiedział że do wad należy zaliczyć: 1. Ograniczoną widoczność 2. Dodatkową masę zwiększająca zmęczenie 3. Narażenie na przegrzanie się co jeszcze wzmaga zmęczenie. Ale z punktu widzenia walki brak pancerza nie daje żadnych plusów. Opancerzony ma wtedy pełen zestaw ataków, każde cięcie i pchnięcie może być ostatnim, a ten bez pancerza nie dość że musi sparować/uniknąć każdy atak to jeszcze jedyne co działa to pchnięcie w oko przez 3 centymetrową dziurę, kilka ataków sztyletem na leżąco i tyle. Generalnie by wyjść z tego żywo różnica umiejętności musiała by być wręcz gigantyczna. Na zasadzie totalny amator ciamajda w zbroi kontra fechmistrz. A tak nie było historycznie. Jak kogoś stać na zbroję takiego typu to i stać go na trening i ma też za sobą nie jedną bitwę i sporo doświadczenia. To była wszak elita wojskowości a nie losowy zbitek.
Dodaj do tego jeszcze fakt, że zmęczenie jest potęgowane przez zmniejszony poziom tlenu przy zamkniętej przyłbicy. Niby nic, ale jednak jak sam spróbowałem to wdychanie "swojego" powietrza potrafi dać w kość i po chwili nie można się opanować, tylko się myśli jak to podnieść i nie dostać.
@Midaspl Pewnie dlatego pełne hełmy to jednak domena konnych. Ci mogą sobie pozwolić na dodatkową ochronę (generalnie głównie przed ostrzałem) kosztem wygody czy widoczności.
Jest jeszcze jeden mit, o którym w tym filmie jakoś zapomniano. Co prawda, nie dotyczy on samej walki. Chodzi o noszenie miecza na plecach. Owszem, miecz można tak przenosić, jest to nawet względnie wygodne. Ale nie jest on wtedy narzędziem gotowym do walki - człowiek nie ma na tyle długich rąk, żeby sprawnie, jednym ruchem całość wyciągnąć z pochwy. Taki bagaż najprościej byłoby z siebie zrzucić i dopiero potem dobyć broni. Pod tym względem broń noszona u boku jest znacznie wygodniejsza.
Krzysztof Sankiewicz wiem, że późno jest ale człowiek z średniowiecza miał przeciętnie 1.50-1.60 wzrostu. Wychodzi, że miał naprawdę krótkie nogi, więc jeśli miecz był dwuręczny wygodniej było nieść na plecach, bo przy boku szurałby po ziemi.
Noszenie miecza na plecach jest o wiele bardziej praktyczne niż u pasa. Gdy nasz miecz na plecach, pochwą nie zahaczysz czegoś podczas walki, a podczas samej walki z pochwą przy pasie nie można by robić niczego poza podstawowymi ciosami. Pytaniem jest „jak ten miecz wyciągnąć”. Shad z kanału Shadiveristy czy coś takiego, pokazał jak to zrobić. Wystarczy przerobić pochwę na miecz. Dystans, który potrzebujemy, by wyciągnąć miecz(u mnie z 13-14 cm) trzeba wyciąć w pochwie. Normalnie wyciąć cięką szparę. Dla ułatwienia sobie życia najlepiej zamontować w tamtym miejscu kawałek cienkiej deseczki, byśmy wiedzieli, czy miecz..hehe wejdzie w dziurę hehe. Mam nadzieje, że przekonałem Cię do noszenia miecza na plecach
Nie znam się specjalnie na wyciąganiu miecza ale z praktyki wiem że nie na szans na wyciągnięcie miecza z pleców nawet z krótkim jest bardzo ciężko, w średniowieczu noszono przy pasie, a jak mam być szczery nie zastanawiałem się jak przy dwuręcznych ale obstawiam że nosili na plecach przed bitwą pochwe zdejmowali wyciągali miecz i zakładali czy dawali do obozu
Super materiał, mam prośbę, czy możecie zrobić OSOBNĄ PLAYLISTĘ dla takich materiałów gdzie będą takie materiały w któych porównujecie mechaniki gier do realnego świata??
Świetny materiał. Lubię gdy pytacie ludzi siedzących w danym temacie o rzeczy związane z grami, przy okazji trochę promując takie ugrupowania. Wiadomo, takie materiały nie są łatwe do zrobienia i raczej nie można ich robić nazbyt często, ale oby od czasu do czasu pojawiały się na kanale.
Miecz nie tylko w przypadku husarii, ale w prawie każdym przypadku był bronią ostateczną, bo nie sprawdzał się przeciwko pancerzowi i miał mniejszy zasięg niż broń drzewcowa. Włócznia jest jedną z najprostszych broni do opanowania, właśnie ze względu na to, że pozwala utrzymać przeciwnika na dystans.
Husaria używała szabel nie mieczy jako ostateczność, włócznia jest oczywiście prostsza w "obsłudze" ale to nie oznacza ,że prosty chłop mógł by nią władać ,też trzeba się długo uczyć
Zawodowy Widz jeśli bierzesz włócznię w rękę po raz pierwszy, nie masz problemu z dosyć przyzwoitym posługiwaniem się nią, chyba, że naoglądałeś się walk z anime i gier i zaczynasz wykonywać jakieś dziwne pajacerki. Oczywiście, opanowanie włóczni do perfekcji jest tak samo trudne jak z każdą inną bronią, ale przyzwoite posługiwanie się nią jest na pewno prostsze niż inna broń, no chyba, że jakaś maczuga, ale ona z kolei nie daje przewagi dystansu.
zgadzam się z tobą z tym ,mi nie chodziło o amatorskie posługiwanie się włócznią tylko na poziomie ,dla mnie posługiwanie się jakąś bronią nie oznacza od razu , że dana osoba umie się nią posługiwać
tak wiem o co ci chodzi sam należę do bractwa i wiem jak się posługiwać bronią w szczególności białą i drzewcową , lecz uważam że doprowadzenie swych umiejętności do perfekcji może trochę zająć
To znaczy, może miałby więcej czasu na wykonanie takiego piruetu (jakby z jakiegoś powodu chciałby być efekciarski), ale dalej z takiego mocno pragmatycznego punktu widzenia nie ma to sensu xD Piruety nic ci nie dają, jak chcesz użyć swojej szybkości to po prostu zaatakuj tak jak pokazują koledzy w filmku (prosto i bez kombinowania), tylko szybciej.
+Chyży Żbik W książce Geralt czasem był tak szybki że przeciwnicy nie potrafili zablokować ani jednego ciosu, dlatego każdy się go bał, a w grze wiedźmina atakują jacyś dezerterzy, którzy nawet nie mieli sensownego treningu w boju.
Walka dwiema brońmi była używana w japoni. Została wymyślona przez Miyamota Musashiego sławnego ronina, który wygrał ponad 60 pojedynków. Wymyślona przez niego sztuka walki nazywała się niten'ichi-ryū (jap.: „styl - dwa nieba jako jedność”)
"bo ich techniki do pięt nie dorastały europejskim." To mowie,ze bardziej technologia byla gorsza niz europejska w pancerzach i broni,a co do techniki to bardzo ciezko porownac,oj bardzo.
+Krzysiek Breitner ale Musashi nie walczył dwoma długimi mieczami, tylko kataną i wazashi - czyli był to raczej odpowiednik europejskiego zestawu rapier + lewak, o ktorym była mowa w filmie
Świetny materiał! Przyjemnie się słucha jak opowiadacie o różnych aspektach związanych z grami jednak zawsze można pójść krok dalej, zasięgnąć głosu specjalistów z danych dziedzin i pokazać co tak naprawdę gry tworzy. Super :)
Europejskie podejście do wałki bronią białą było zupełnie inne niż ich daleko azjatyckie odpowiedniki. Fajnie byłoby zrobić dodatkowy materiał o tym podejściu. Takie dobre zamknięcie by było ;-) .
Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa. Przede wszystkim z racji dużo mniejszej wagi broni większy nacisk był na szybkość niż siłę. Zbroje również były dużo lżejsze/mniej opakowane. Dodatkowo posiłkowano się sztukami walki. Broń była ostrzejsza, a co za tym bardziej krucha/podatna na złamania. Unikało się za wszelką cenę parowania a zamiast tego było dużo uników.
odien6 Różnica miedzy waga zbroi europejskiej a japońskiej to 2-4 kilogramy. Broń europejska natomiast była proporcjonalnie lżejsza (stal europejska była czystsza od hamadate przez co nie wymagała takiego hartowania które poza wytrzymałością zwiększało też gęstość i masę) czyli miecz o tej samej długości z Europy był nieco 100-200 gram lżejszy natomiast niwelował to fakt że europejska broń była przeważnie większa skalą. Nacisk na szybkość był w KAŻDEJ sztuce walki. A różnice nie są takie duże, sporo technik ma swoje odpowiedniki.
Nie dość że mowicie dużo o grach (sensownie) to macie jeszcze kanał mocno edukacyjny, sporo rzeczy się nauczyłem przez ostatnie lata , czy to czytając komentarze inteligentnych ludzi czy oglądając wasze filmiki, dzięki !
No i w 10.34 walnęli gafę. Nadziak dla kawalerzysty był bronią bardzo nieużyteczna. Nadziak w armii Rzeczpospolitej się prawie nie przyjął i było ku temu wiele powodów. Dużo bardziej popularny był wśród szlachty i mieszczaństwa, np pojedynki. Zresztą zapiski historyczne sugerują że miecz nie był tak popularny jak mówi dziś kultura. Częściej walczono włóczniami, bronią drzewcową.
Bo były bardziej dostępne, tańsze w produkcji. Przebić kolczugę było zdecydowanie łatwiej dzierżąc włócznie niż miecz, do tego dochodził zasięg i kontrola walki. Zresztą ilu walczyło w bitwach rycerzy a ilu giermków i zwykłego chłopstwa.
Realistyczny system walki nie oznacza historycznego realizmu, lecz faktu zadawania obrazen i ich otrzymywania w miejsca i ze wskazana sila jaka wynikalaby z takiej walki.
Uwielbiam tą serie, super ludzie z super pasjami i widoczną zajawka w oczach, oczywiście tyczy się to również pana od wspinaczki i survivalu. Oby jak najwięcej takich odcinków. Pozdrawiam :)
Nie wiem jak inni ale ja w dzieciństwie UWIELBIAŁEM zakaładać na siebie jakieś kartony, ubrania, wszelakie śmieci tylko po to, żeby poczuć się jak rycerz albo powiedzmy wiking przez te 15 min, bo później mama na obiad wołała ;)
jak byłem mały to z kolegami naparzaliśmy się gałęziami dla zabawy, udawaliśmy że to niby miecze są, ale zbroi nie nosiliśmy, jakoś nikt na to nie wpadł, potem przyszły jednak czasy Dragon Balla i kamehamy :-D
Cóż za wspaniali, pełni pasji ludzie! Widać, że tym żyją, że zjedli na tym zęby. Aż miło popatrzeć! Już w filmie ze strzelaniem z łuku w Assasinie byłam pod wrażeniem ale tu to pozamiataliście. Bardzo liczę, że takie odwiedziny z kamerą u znawców tematu zostaną na tym kanale na stałe. Oczywiście wiem, że zrobienie takiego materiału jest o wiele bardziej wymagające, ale wierzę, że raz na jakiś czas uradujecie nasze serducha takim filmem jak ten:) p.s. szkoda, że was w te zbroje nie poubierali, mogli byście popróbować Dark Souls'owych rolli:D
Świetny film, pomysł żeby przeprowadzić rozmowę z ludźmi którzy znają sie ma rzeczy i mają na temat walki bronia białą duźą wiedzę był super. Oglądało się wybornie ;)
Też nie miałby żadnego sensu w realnym życiu, tak samo jak wszystkie piruety i obroty Geralta, jest masa filmików o tym. Można jedynie bronić się tym, że jako mutant jest szybszy od człowieka i mógł sobie na to pozwolić :V
Wiktor Styczeń nie zgodzę się z tobą uczęszczałem do szkoły szermierki która jest pokazana na odcinku a Pan Jakub to był mój trener młynek nie miał być efektowny tylko miał na celu zmianę pozycji miecza przy oberhausie raczej robiło się tylko jeden młyek oraz przekrok ale jako że nie byli wstanie przy mechanice pierwszego wieśka zrobić przekroku bo wymuszało by to ruch gracza zrobili podwójny młynek przez co miecz był ponownie skierowany ostrzem właściwym w stronę przeciwnika
Co do wyważenia - miecz do cięć, na przykład falchion bądź wspomniany grossmesser będzie miał środek ciężkości dalej, a miecz do pchnięć, taki jak rapier, bliżej jelca, lub najlepiej w okolicach jelca i rękojeści, ale co do monstrualnych sztab ma pan 100% racji.
Na temat klasyfikacji broni białej można dyskutować bardzo, bardzo długo nie doprowadzając do niczego sensownego. To zależy na podstawie czego je klasyfikujemy, ale nie zmienia to faktu, że masz rację
Ano, podobnie z szablą. Topór zresztą też był w historii bardzo długo i szeroko używaną bronią, a wyważony jest zupełnie na końcu. Wymaga to po prostu trochę innej techniki walki, gdzie broni nie zatrzymuje się, a płynnie przechodzi w kolejne ciosy (choć i tak nie kręci się z nią jak w grach czy Hollywoodzkich filmach).
Prawdziwa średniowieczna szermierka niewiele się różni od stylu walki samurajów, oni również starali się jak najszybciej zabić wroga bez zabawy w parowanie ciosów czy uniki. Ogólnie bardzo ciekawy materiał, kiedyś chciałem iść na lekcje szermierki tradycyjnej z użyciem rapiera i lewaka (wtedy byłem zainspirowany Artemisem Entrerim ze świata Dungeons and Dragons stworzonym przez Roberta Anthonego Salvatore'a, dlatego do dziś noszę przydomek skrytobójcy xD).
Od jednego z takich instruktorów słyszałem kiedyś, że uderzanie ostrzem w zbroję płytową było jak krojenie patelni nożem :D A w grach śmagasz kogoś krótkim mieczykiem po pełnej płycie i gitara - pada w moment :P
W pogromach mitów sprawdzali to. Adam (ten rudy) strzelał do typa i miał za zadanie no go trafić. Gościu, kataną co prawda, odbijał wszystkie próby i po prostu szarżował, nie dając Adamowi szans na 2 strzałę
btw. Skalla przy okazji netflixowego Wiedźmina sprawdził możliwość odbicia strzały przy pomocy miecza - polecam! no i tam całkiem ładnie był wykorzystany obrót w jednym momencie, który może nie miał większego sensu, ale nie zagrażał wykonującemu
Naprawdę świetny odcinek, rzetelnie i fachowo zrealizowany. Oglądałem z ogromną uwagą i dowiedziałem się masy rzeczy. Każdego gracza interesuje ten temat, więc fajnie jest się dowiedzieć, jak to wyglądało naprawdę.
Świetne podsumowanie. Różnice walki są ciekawie pokazane w np. Panu Lodowego Ogrodu. Główny bohater otrzymał solidny trening i wręcz magiczny oręż. W pewnym momencie musiał odzyskać swój miecz od młodzieńca z tamtego świata. Zrobił to bez większego problemu, dzięki technice, pomimo tego, że jego ukradziony miecz był w stanie przeciąc wszystko, a wielokrotnie przed walką wypomina "popisowe" młynki i inne zabawy z mieczami ludziom wężom, które były bezużyteczne w walce.
Co do zbroi w grach, to właśnie często mnie to denerwuje, kiedy np.: w Skyrimie mam super świetną zbroję, zakrywającą całe ciało, a taki podziemny zasraniec (czyt. Falmer) i tak mnie zatruje swoimi strzałami, nawet przy trafieniu w tarcze -_- A co do innych gier, to rozumiem że to kwestia zbalansowania, dzięki któremu taki "łotrzyk" z dwoma kozikami do obierania ziemniaków zabija ciężkozbrojnego rycerza. A i jeszcze odniosę się do Wiedźmina. Geralt wygląda jak badass bez hełmu, ale jednak to jest cholernie głupie, że w takim zawodzie jak wiedźmin, nie używa się hełmów xd
Wiedźmini byli przeznaczeni do walki z silnymi potworami. Bez zbroi takie monstrum zabije natychmiast. Ze zbroją zaś poturbuje w stopniu uniemożliwiającym walkę, a potem dobije na spokojnie. Wiedżmin bez zbroi ma tę korzyść, że się tak szybko nie zmęczy.
Nie każdy hełm ogranicza widoczność. Patrząc na to jak wygląda walka w grze lub poczyta się książki, to hełm by się nie raz przydał, choćby nawet po to żeby uniknąć wstrząsu mózgu, przypadkowych draśnięć czy podrażnienia skóry przez np.: jakąś truciznę potwora.
Na szermierkę to bym poszła... Materiał mega ciekawy, dużo się dowiedziałam i to nie tylko o bujdach w świecie gier, ale też poznałam bardzo ciekawe fakty :) Dla takich materiałów zawsze warto znaleźć czas :)
Odpowiedź na pytanie w kwestii tego ile czasu zajmuje założenie zbroi, jest trochę manipulacją (nie wiem czy zamierzoną). Najpierw jest mowa o zbroi nie ograniczającej specjalnie mobilności, a potem nagle przy odpowiedzi co do czasu zakładania pada zbroja turniejowa która jest zupełnie innym zagadnieniem. Takie zbroje często rzeczywiście tworzyły z rycerza czołg, bo kto chciałby umrzeć na turnieju. Najlepszym przykładem są żabie pyski, popularne hełmy turniejowe, które czasem nawet przymocowywano do napierśnika, żeby kopia nie mogła wślizgnąć się między płyty i ugodzić w szyję.
W tych wielkich mieczach przecież środek ciężkości nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Gęstość stali to 7500-7900 kg na metr sześcienny. Takie coś ważyłoby kilkaset kilogramów i człowiek po prostu by tego nie podniósł z ziemi :)
Pewien Błażej nic nie zrozumiałeś. Mieczem świętlnym wszystkie obroty, piruety itd są do wykonania. Czemu? Miecz świetlny praktycznie NIC nie wazy. Zwykłego miecza ziomuś nawet byś nie podniósł
Może i boli ale to jest idealne broń do okaleczania :) Tak wysoka temperatura od razu zaspawa ranę i nie wywoła krwotoku :D Dlatego lubią w SW ucinać ręce xD
Jedi i Sithowie używają Mocy by zwiększyć możliwości swojego ciała, Przykładowo Darth Sidious potrafi poruszać się tak szybko że ludzkie oko widzi tylko czarno czerwoną smugę, gdy masz super szybkość, zwinność, siłę i refleks takie piruety są możliwe, choć istnieją style walki mieczem świetlnym które piruetów nie posiadają np: Shi Choo (Kit Fisto) czy też Djem So (Darth Vader, Luke Skywalker)
Z kolcami w broni to oni też pokazali na tym filmiku 5:27 ten zaje...isty miecz w stylu Gothic 2 to flamberg landzknechcki, ta broń miała dobrze rąbać piki gdy trzyma się normalnie za czerwoną rękojeść, tak jak gość tłumaczy, dystans, ale w zwarciu bliskim wchodzi ta czarna rękojeść na klindze. Za to się łapało by mieć krótszy miecz z właściwym wyważeniem. A kolce były drugim jelcem
Jak ja dawno nie słyszałem sensownego gadania o broni białej, fechtunku i opancerzeniu, zbyt mało jest ludzi którzy rzeczywiscie maja o tym jakies pojecie. Aż miło było słuchać :D
Ależ ja lubię te Wasze wywiady! Zawsze coś się zapamięta do ewentualnego pisania itp... No i popatrzeć na chłopaków w T-shirtach wywijających TAK mieczami - bezcenne!
Zwróciłbym uwagę, że w większości gier wojownicy używający piruetów i odbijający strzały mieczem mogą bez problemu przeżyć strzałę w gardło i przejść po płonącej lawie, a do tego są w stanie wyprowadzić pięć (i więcej) silnych ciosów w ciągu sekundy. Stosowanie historycznych kryteriów w takim przypadku tak jakby średnio ma sens.
@Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa. Zwróć uwagę, że cały styl walki normalnych ludzi bazuje na założeniu, że jak cię trafią to jesteś trup. W przypadku wojownika wielokrotnie szybszego i bardziej odpornego niż jego przeciwnicy przestaje to mieć zastosowanie. Wtedy zagrożeniem staje się sytuacja, gdy przeciwnicy rzucą się na ciebie i zablokują możliwość skutecznej walki. Ugrzęźniesz w tłumie. Piruety w przypadku choćby wiedźminów służą pozornemu rozszerzeniu pola rażenia wiedźmińskiego miecza. Wysyłają komunikat: "spróbujcie mnie otoczyć, a poderżnę wam wszystkim gardła jednym cięciem". Wiedźmin jest dostatecznie szybki, by większość przeciwników atakujących tłumnie nie była w stanie wykorzystać tej chwili, gdy opuszcza on gardę.
Ktoś w starożytności już pewnie walczył podpaloną klingą. To że czasami zdarzał się ktoś kto wpadł na taki czysto estetyczny pomysł, który nie ma ŻADNEGO uzasadnienia bojowego jest pewne.
oj ma spore zastosowanie bojowe, od zmniejszenia morale i wprowadzanie popłochu, przez podpalenie i trzymanie wroga na dystans, wszak nikt nie chcę się zbliżać do płonącego dwuręcznego miecza który wygląda jak gniew boży, nieprawdaż? :)
11 lat bawię się w rekonstrukcję walk rycerskich t lat wytwarzam zbroje zdarza się terz bron długą i obureczną powiem tak kunszt walki mieczem wymaga dlugich lat kondycji itp w grach wyglada to zjawiskowo bo oto chodzi. Co do zbroi z czasem gdy pancerze wchodzily w pełną płytę np zbroja płytowa niemiecka zwana też gotycką gdzie bywało że cały rycerz był zasloniety pancerzem i trafienie go np w opachy które byly np zasłonięte kolczugą w ten czas osterze ( sztych ) był wąski by przebić takowe luki w pancerzu. Cała filozofia była jedno ( tak jak dziś ) tworzyło sie zbroję by przeciwstawiała sie broni ale zaraz za ciosem tworzyło się broń która miała rycerza w tym pancerzu pokonać. Kolejną wizją pokomanie (zabicie rycerza ) no nie opłacało się oręż kosmiczne wydatki kilka wiosek rycerz okup żaden król nie mógł sobie pozwolić sobie na utrate wyszkolonego człowieka zdarzało się że zabijano przeciwnika (rycerza nie chłopa czy najemnika ) ale naprawdę nikłe były to przypadki. Co do samych zbroi to nie jest prawdą że broń czarnoprochowa je wyparła poprostu zaczeło się nie opłacać stosować za każdą bitwą szły tabory rzemieślników rycerz idąc do boju miał kowali płatnerzy rymarzy i reszte zastępu. Bardziej smiercionośna była kusza niż pierwsza broń czarnoprochowa typu hakownice piszczele itp co można zobaczyć np po husarii ktora pancerze plytowe używała.
nanab256 w większości gier A tutaj jest powiedziane jak dużo rzeczy z walki w grach jest fake więc mówienie że jak w grach jest to pancerz to też może być fake gdyż tarczą da się atakować i bronić
Co do obrotów, nie są totalnie bez sensu. Można zaskoczyć przeciwnika i gdzieś na filmikach z turnieju o złoty miecz grunwaldu jest tego piękny przykład. Oczywiście są pewne Ale. Osobiście nie zostałem trafiony w ten sposób ani razu, wszystkie zablokowałem. Nie można też ich użyć więcej niż ze dwa razy na cały turniej, bo przeciwnik to wyłapie. Co do walki dwiema broniami, zawsze lepiej jest coś mieć w lewej ręce, niż tego nie mieć, choć najlepiej mieć tarcze, co w przypadku średniowiecznej samoobrony nie wchodziło w grę (chyba że puklerz). Filmiki z Grunwaldu: ua-cam.com/video/V6cgun0UG5s/v-deo.html&
od strzały lepiej się odsunąć, bo wcale nie latają tak szybko - widać je z jakiegoś dystansu. po prostu odejście na bok jest łatwiejsze niż zbicie mieczem
Mnie tylko jedno teraz nie daje spokoju. Czy obroty w sztukach walki wręcz to taka sama lipa? Widziałem na zawodach jak kickboxer praktycznie wygrał walkę używając dziwnego ciosu pięścią z obrotu. Lipa, czy ma jakiś sens? A roundhouse kick?
Super pasja! :) Kiedyś miałem epizod we wczesnośredniowiecznej grupie odtwórstwa historycznego i gdyby nie brak czasu to bardzo chętnie bym do tego wrócił.
Czy głównie zamożni? Raczej nie miało to aż takiego wpływu bo w końcu byli też biedni rycerze. Większość z nich było też biednymi giermkami wcześniej. Oczywiście biednie jak na rycerza, a nie zwykłego śmiertelnika, ale wciąż ;)
@@unglaubiger1054 no taaak. Chodziło mi w sumie o to że duzo ludzi postrzega giermków jako "totalnie podwładnych rycerzowi" a sami byli asystentami, uczyli się rzemiosła i tak dalej. Czasami biedniejsi zostawali giermkami ze względu na jakieś zasługi (ratunek czy coś), pokrewieństwa i tym podobne.
Krzysztof Żak nie wyobrażam sobie miecza ważącego nawet kilkanaście kilo, bo tez po co? Dla kata absolutnie nieporęczny, dla gwardzisty wyjatkowo trudny do noszenia. Serio, idźcie sobie na siłownie i weźcie sobie samą sztangę - w sensie sam gryf - one ważą zazwyczaj 15 albo 20 kilo. Spróbujcie to nawet na ramieniu tylko utrzymać, jakbyście miecz opierali o siebie. Miecze wielkie w wersji dekoracyjnej może do 5-7 kilo by podeszły, ale więcej to naprawdę wydaje się być nie tyle niemożliwe, co zwyczajnie bez sensu.
Albert Hohenzollern kolejny raz piszę, że nikt nie nosił tych mieczy. One sobie były i wyglądały. A zawsze byli ludzie którzy chcieli mieć coś takiego bo nikt inny tego nie ma.
@@TheStefan37 Co do miecza katowskiego.... to on nie miał być poręczny, bo po cholerę, skazaniec stanowił nikłe zagrożenie dla kata, więc ten nie musiał mieć możliwości bronienia się, taki miecz był w cholerę nie poręczny środek ciężkości wypadał na 1/3 ostrza, i taką bronią nie miało sensu walczyć. Co prawda masa jest trochę przesadzona, bo ja spotkałem się masą około 2 kg, a to zdecydowanie nie jest kilkanaście.
W końcu ktoś zrobił materiał, który rozjaśni ten temat ludziom. Mi zazwyczaj nie wierzono i broniono się, że przecież w teakwondo są obroty i działają. Może dzięki temu filmikowi zmieni się postrzeganie walki na miecze przez ludzi niewtajemniczonych (a nawet mam nadzieję)
komiks42 dlatego "prawdobodobne" bo jest szansa na to że na polu bitwy uda mu się to biorąc pod uwagę że strzały na polu bitwy pokonują większe odległość i można je dojrzeć i przy odrobinie szczęścia taką odbić. Ale jest to raczej fart którym potem będzie można chwalić się w karczmie przed biało głowymi.
Wyobraźcie sobie co by było jakby sebixy zamiast na Kick-boxing itp chodzili na lekcje szermierki zwłaszcza pod kątem walki bronią jednoręczną (maczetą). Wtedy ustawki wyglądały by jak mini bitwy średniowiecza, po pewnym czasie zamiast dresów zaczeli by chodzić w zbrojach z wymalowanymi barwami klubowymi w miejscach herbów, co bardziej szanowane sebixy miały by swoich giermków zwerbowanych w podstawówkach którzy pomagali by im zakładać zbroje płytowe. Po pewnym czasie dołączyli by do tego jeźdzcy w Golfach z doczepionymi włoczniami do karoserii.
Bóg Golfy wzmocnione jakimś lekkim pancerzem, w środku kilku sebixow z kuszami, ew z goracym olejem.
Umarli by od strzału z broni palnej ?
xD
I wszystko na Twoją chwałę, Dobry Borze!
XD
"Smarowali ostrze fekaliami" - No i mamy piękną alegorię najpotężniejszej broni czyli kija z kupą.
Fakt
Broń biologiczna ze średniowiecza kij z kupą
Pamiętam jak walczyłem tak na śmierć i życie kiedyś z kolegami, ra, gdy szliśmy posmarować kij w kupie zaczeliśmy się bawić w zapasy i w gówno razem wpadliśmy XF
@@kamilwisniewski8261 bo sredniowiecze to wspaniala epoka. Tak twierdza koscioly bo wtedy miały najwieksze poglowie dostawcow kasy.
Gówniany miecz
Fajnie że chłopaki mogą się trochę wypromować ze swoim fechtunkiem, na pewno ciężko nad tym wszystkim pracowali!
Tylko jacyś tacy strasznie strachliwi przy kamerach, bo ruszali głową, jakby pająka widzieli XD
No Miklaszewski to zdecydowanie rozpoznawalna persona w świecie europejskiej HEMA (szermierki sportowo-historycznej). xd
bardzo lubie takie materiały gdzie idziecie do specjalistów o odpowiedź, tak samo jak do łucznika i Pana od orła w odcinku o AC Origins. Pozdrawiam ciepło całą redakcję :)
To teraz idźcie do kościoła i zapytajcie się księży czy potrafią rzucać zaklęcia leczące.
W sumie pytanie o te piruety itd było głupie bo w wiedzminie zostało powiedziane że uczyli się tak walczyć chodź w normalnej walce to nie miało szans gdyby nie zwiększoną szybkość i zmęcznosc
@@soko5531 chłopie ty zamiast broni uzywaj słownika poprawnej polszczyzny, bo az ranisz moje oczy jak sie czyta twe wypociny
@@gen_robert_lee to nie czytaj lel
@@gen_robert_lee przypierdalasz się o byle gówno panie idealny... idź pan w chuj i nie wracaj.
@@gen_robert_lee ta okropna ortografia to jego broń
W Wiedźminie 1 jeden z finisherów polegał na tym, że Geralt łapał miecz za ostrze i walił rękojeścią w głowę przeciwnika. Także nie tylko w For Honor mogłeś to widzieć. W każdym razie materiał świetny
ale był to finisher na ogłuszonego przez ard przeciwnika czyli zupełnie inna sytuacja
Z tego co mi wiadomo to Arasz nie ukończył pierwszego Wiedźmina, więc mógł o tym nie wiedzieć.
W Wiedźminie 2 też występował ten ruch
Tylko, że Geralt robił taki dziwny, niepotrzebnie długi zamach. Nie znam się na szermierce, ale to że walił przy tym przeciwnika rękojeścią też nie miało chyba za bardzo sensu
Taka technika walki jest jak najbardziej historyczna - sam ją trenowałem przez wiele lat. Była to technika półmiecza. Ciekawi mnie skąd oni wytrzasnęli tego pseudo fechtmistrza, bo po minucie wyrzucił z siebie zbyt wiele bzdur, bym mógł to wytrzymać.
Wyjątkowo merytoryczny materiał, na pewno pomoże zabijać głupie mity istniejące wśród ludzi.
Od siebie dodam, odnośnie zbroi, że owszem, polowa zbroja posiada w miejscach ruchomych szpary/luki ale:
1. Pod nimi jest kolczuga + gamberson. Trzeba dobrego wyspecjalizowanego sztyletu w typie szpikulca i sporo siły by to przebić
2. Rycerz wiedział świetnie gdzie ma te luki. To nie jest tak że nagle rycerz staje w miejscu jak kołek i daje sobie wbić sztylet w szyję. I świetnie umiał się zastawiać i bronić. Szczególnie że te luki nie są na zasadzie dziury którą można wykorzystać łatwo, a po prostu są to pewne szpary w zachodzących na siebie płytach. To nie takie proste się do tego dobrać. Na ogół dopiero z bardzo bliska albo w przypadku lezącego przeciwnika można te szpary wykorzystać.
3. O skuteczności pancerza i trudności wykorzystania luk świadczą wyniki bitew. Chociażby słynna bitwa pod azincourt gdzie mimo srogiego ostrzału przez łuczników, załamanej szarży i generalnej klęski rycerstwa francuskiego, nie ma ofiar śmiertelnych związanych z postrzałem wśród rycerzy a ci lecący w pierwszym szeregu wcale nie skończyli z nożami w oku a dostali się do niewoli.
Zresztą jest też słynna anegdota o królu co zrzucony przez motłoch z konia 20 minut był na leżąco okładany przez tłum i nic mu ten tłum nie zrobił.
Co do piruetów, jedyna postać której można wybaczyć to Geralt. Jest wszak mutantem o zwiększonej szybkości, sile i lepszym refleksie. Choć z drugiej strony jego styl walki mocno się zmieniał wraz z grami, gdzie w 1 części mieliśmy jakieś salta, obroty i inne wodotryski, tak w 3 części można się czepić właściwie tylko "rozpłatania" za wręcz komiksowo oczywisty zamach i może paru ciosów "mocnych". Zdecydowany plus za to za podział uników na przewrotka i bez co fajnie oddaje szybkość i refleks Geralta przy walce z potworami.
Co do Kingdom Comes...gry już tak mają, że jak się wprowadza system parowania i atakowania wraz z wyborem kierunku to zwyczajnie przez czas reakcji/interfejs/kontrola i inne takie trzeba tempo spowolnić.
gambeson to przeszywanica, nom jak znasz slabe punkty to tylko ich bronisz. Do tego co prawda czolg sredniowiecza jest troszke wolniejszy ale przewaga nieopancerzonego przeciwnika jest zbyt mala by to jakos skutecznie wykozystac.
co do lucznikow,to oni cos Francuzom robili dopiero na krotkim zasiegu.
Prędkość to pojęcie względne. Bardziej bym powiedział że do wad należy zaliczyć:
1. Ograniczoną widoczność
2. Dodatkową masę zwiększająca zmęczenie
3. Narażenie na przegrzanie się co jeszcze wzmaga zmęczenie.
Ale z punktu widzenia walki brak pancerza nie daje żadnych plusów. Opancerzony ma wtedy pełen zestaw ataków, każde cięcie i pchnięcie może być ostatnim, a ten bez pancerza nie dość że musi sparować/uniknąć każdy atak to jeszcze jedyne co działa to pchnięcie w oko przez 3 centymetrową dziurę, kilka ataków sztyletem na leżąco i tyle.
Generalnie by wyjść z tego żywo różnica umiejętności musiała by być wręcz gigantyczna. Na zasadzie totalny amator ciamajda w zbroi kontra fechmistrz. A tak nie było historycznie. Jak kogoś stać na zbroję takiego typu to i stać go na trening i ma też za sobą nie jedną bitwę i sporo doświadczenia. To była wszak elita wojskowości a nie losowy zbitek.
Co do tego, że większość rycerzy francuskich dostała się do niewoli - to było normalne w tamtych czasach. Rycerz=ktoś bogaty. A bogaty=duży okup.
Dodaj do tego jeszcze fakt, że zmęczenie jest potęgowane przez zmniejszony poziom tlenu przy zamkniętej przyłbicy. Niby nic, ale jednak jak sam spróbowałem to wdychanie "swojego" powietrza potrafi dać w kość i po chwili nie można się opanować, tylko się myśli jak to podnieść i nie dostać.
@Midaspl
Pewnie dlatego pełne hełmy to jednak domena konnych. Ci mogą sobie pozwolić na dodatkową ochronę (generalnie głównie przed ostrzałem) kosztem wygody czy widoczności.
Jest jeszcze jeden mit, o którym w tym filmie jakoś zapomniano. Co prawda, nie dotyczy on samej walki.
Chodzi o noszenie miecza na plecach. Owszem, miecz można tak przenosić, jest to nawet względnie wygodne. Ale nie jest on wtedy narzędziem gotowym do walki - człowiek nie ma na tyle długich rąk, żeby sprawnie, jednym ruchem całość wyciągnąć z pochwy. Taki bagaż najprościej byłoby z siebie zrzucić i dopiero potem dobyć broni. Pod tym względem broń noszona u boku jest znacznie wygodniejsza.
Krzysztof Sankiewicz wiem, że późno jest ale człowiek z średniowiecza miał przeciętnie 1.50-1.60 wzrostu. Wychodzi, że miał naprawdę krótkie nogi, więc jeśli miecz był dwuręczny wygodniej było nieść na plecach, bo przy boku szurałby po ziemi.
Noszenie miecza na plecach jest o wiele bardziej praktyczne niż u pasa. Gdy nasz miecz na plecach, pochwą nie zahaczysz czegoś podczas walki, a podczas samej walki z pochwą przy pasie nie można by robić niczego poza podstawowymi ciosami. Pytaniem jest „jak ten miecz wyciągnąć”. Shad z kanału Shadiveristy czy coś takiego, pokazał jak to zrobić. Wystarczy przerobić pochwę na miecz. Dystans, który potrzebujemy, by wyciągnąć miecz(u mnie z 13-14 cm) trzeba wyciąć w pochwie. Normalnie wyciąć cięką szparę. Dla ułatwienia sobie życia najlepiej zamontować w tamtym miejscu kawałek cienkiej deseczki, byśmy wiedzieli, czy miecz..hehe wejdzie w dziurę hehe. Mam nadzieje, że przekonałem Cię do noszenia miecza na plecach
W dupach sobie noście te miecze, ponoć lubicie takie zabawy
Nie znam się specjalnie na wyciąganiu miecza ale z praktyki wiem że nie na szans na wyciągnięcie miecza z pleców nawet z krótkim jest bardzo ciężko, w średniowieczu noszono przy pasie, a jak mam być szczery nie zastanawiałem się jak przy dwuręcznych ale obstawiam że nosili na plecach przed bitwą pochwe zdejmowali wyciągali miecz i zakładali czy dawali do obozu
Świetne video , kawał dobrze wykonanej roboty.
Super materiał, mam prośbę, czy możecie zrobić OSOBNĄ PLAYLISTĘ dla takich materiałów gdzie będą takie materiały w któych porównujecie mechaniki gier do realnego świata??
Inna zagwozdka, Skryrim:
"Low hp, poczekaj przeciwniku! Zjem tylko 80 surowych ziemniaków"
w wieśku 60 pierogów lub wielki łyk jaskółki
Ogólnie poziom hp spadajacy liniowo jest abstrakcją. jeden dobry cios i pozamiatane
wezmę was wszystkich na klatę leszcze
Gram nordem pod tanka , u mnie to 260 ziemniaków
Świetny materiał. Lubię gdy pytacie ludzi siedzących w danym temacie o rzeczy związane z grami, przy okazji trochę promując takie ugrupowania. Wiadomo, takie materiały nie są łatwe do zrobienia i raczej nie można ich robić nazbyt często, ale oby od czasu do czasu pojawiały się na kanale.
Miecz nie tylko w przypadku husarii, ale w prawie każdym przypadku był bronią ostateczną, bo nie sprawdzał się przeciwko pancerzowi i miał mniejszy zasięg niż broń drzewcowa. Włócznia jest jedną z najprostszych broni do opanowania, właśnie ze względu na to, że pozwala utrzymać przeciwnika na dystans.
Husaria używała szabel nie mieczy jako ostateczność, włócznia jest oczywiście prostsza w "obsłudze" ale to nie oznacza ,że prosty chłop mógł by nią władać ,też trzeba się długo uczyć
Zawodowy Widz włócznią nie, jest banalna w obsłudze, mylisz może z piką, one były dużo dłuższe i wymagały więcej ćwiczeń zwłaszcza zespołowych.
Zawodowy Widz jeśli bierzesz włócznię w rękę po raz pierwszy, nie masz problemu z dosyć przyzwoitym posługiwaniem się nią, chyba, że naoglądałeś się walk z anime i gier i zaczynasz wykonywać jakieś dziwne pajacerki. Oczywiście, opanowanie włóczni do perfekcji jest tak samo trudne jak z każdą inną bronią, ale przyzwoite posługiwanie się nią jest na pewno prostsze niż inna broń, no chyba, że jakaś maczuga, ale ona z kolei nie daje przewagi dystansu.
zgadzam się z tobą z tym ,mi nie chodziło o amatorskie posługiwanie się włócznią tylko na poziomie ,dla mnie posługiwanie się jakąś bronią nie oznacza od razu , że dana osoba umie się nią posługiwać
tak wiem o co ci chodzi sam należę do bractwa i wiem jak się posługiwać bronią w szczególności białą i drzewcową , lecz uważam że doprowadzenie swych umiejętności do perfekcji może trochę zająć
Gdyby tyko było więcej takich materiałów zamiast kolejnych wyliczanek, to świat byłby lepszym miejscem. ;D
Jurek dobrze zasunął tym montante.
nom,
btw probsy za kanal
Wiedziałem że jesteś z Polski! Wiedziałem kiedy bezbłędnie powiedziałeś w filmie nazwisko ,,Brzeziński"
montante is love, montante is life!
No, no Sword Path tutaj :) Szanuje mocno!
dziękuję :)
Ej ale Geralt jest mutantem więc jego czas reakcji jest dużo niższy więc mógłby sobie pozwolić na odbijanie strzał.
Tak jak i na walkę z użyciem różnych piruetów, bo jak dobrze stwierdziłeś jest znacznie szybszy względem zwykłego człowieka
To znaczy, może miałby więcej czasu na wykonanie takiego piruetu (jakby z jakiegoś powodu chciałby być efekciarski), ale dalej z takiego mocno pragmatycznego punktu widzenia nie ma to sensu xD
Piruety nic ci nie dają, jak chcesz użyć swojej szybkości to po prostu zaatakuj tak jak pokazują koledzy w filmku (prosto i bez kombinowania), tylko szybciej.
+Chyży Żbik
W książce Geralt czasem był tak szybki że przeciwnicy nie potrafili zablokować ani jednego ciosu, dlatego każdy się go bał, a w grze wiedźmina atakują jacyś dezerterzy, którzy nawet nie mieli sensownego treningu w boju.
Racja. Jeśli dobrze pamiętam, było to nawet uzasadnione w którejś książce.
No spoko, tylko nie rozumiem co chcesz tym przekazać.
Teraz w Polsce kwitnie szuka walki maczetą.
Uwielbiam maczety!
Nasz kraj posiada już wielu wykwalifikowanych wojowników posługujących się tą bronią.
Jak uwielbiasz maczety to pojedź do Krakowa. Krakowska Maczeta jest wszechobecna
Kordianex Valta dlaczego tak brzydko się wypowiadasz? nie można w ładniejszy sposób wyrazić swoją opinie?
Kordianex Valta najpierw skończ 10 lat
Walka dwiema brońmi była używana w japoni. Została wymyślona przez Miyamota Musashiego sławnego ronina, który wygrał ponad 60 pojedynków. Wymyślona przez niego sztuka walki nazywała się niten'ichi-ryū (jap.: „styl - dwa nieba jako jedność”)
I jedynym znanym, który taki styl stosował. Nie ma jednak co się Japończykami wzorować, bo ich techniki do pięt nie dorastały europejskim.
Jan bardziej technologia niz technika
+Wojszach Proszę doprecyzować wypowiedź, bo nie wiem o co chodzi. Mowa była o walce dwoma mieczami, więc chodzi o technikę walki.
"bo ich techniki do pięt nie dorastały europejskim." To mowie,ze bardziej technologia byla gorsza niz europejska w pancerzach i broni,a co do techniki to bardzo ciezko porownac,oj bardzo.
+Krzysiek Breitner ale Musashi nie walczył dwoma długimi mieczami, tylko kataną i wazashi - czyli był to raczej odpowiednik europejskiego zestawu rapier + lewak, o ktorym była mowa w filmie
Nie było rzutu głowicą...
#endhimrightly
nom :/ bez tego to nie gadajmy o realizmie
Niestety większość głowic w KSFie jest nitowana a nie przykręcana :/
Aby wykończyć przeciwnika prawo, odkręciła głowice i w niego rzuć.
miłośnicy Skallagrima nawet tutaj, widzę.
AdziPL
Pommel is love
Pommel is life
Świetny materiał! Przyjemnie się słucha jak opowiadacie o różnych aspektach związanych z grami jednak zawsze można pójść krok dalej, zasięgnąć głosu specjalistów z danych dziedzin i pokazać co tak naprawdę gry tworzy. Super :)
Europejskie podejście do wałki bronią białą było zupełnie inne niż ich daleko azjatyckie odpowiedniki. Fajnie byłoby zrobić dodatkowy materiał o tym podejściu. Takie dobre zamknięcie by było ;-) .
Inne to znaczy?
Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa.
Przede wszystkim z racji dużo mniejszej wagi broni większy nacisk był na szybkość niż siłę. Zbroje również były dużo lżejsze/mniej opakowane. Dodatkowo posiłkowano się sztukami walki.
Broń była ostrzejsza, a co za tym bardziej krucha/podatna na złamania. Unikało się za wszelką cenę parowania a zamiast tego było dużo uników.
odien6
Różnica miedzy waga zbroi europejskiej a japońskiej to 2-4 kilogramy. Broń europejska natomiast była proporcjonalnie lżejsza (stal europejska była czystsza od hamadate przez co nie wymagała takiego hartowania które poza wytrzymałością zwiększało też gęstość i masę) czyli miecz o tej samej długości z Europy był nieco 100-200 gram lżejszy natomiast niwelował to fakt że europejska broń była przeważnie większa skalą. Nacisk na szybkość był w KAŻDEJ sztuce walki. A różnice nie są takie duże, sporo technik ma swoje odpowiedniki.
W europejskiej szkole nie ma nacisku na siłę. Szybkość i tylko szybkość się liczy.
Iorwen Var Emreis
Bez żadnego nacisku na siłę staje się to sportem a nie sztuką walki. Przykład: tzw szermierka sportowa
Nie dość że mowicie dużo o grach (sensownie) to macie jeszcze kanał mocno edukacyjny, sporo rzeczy się nauczyłem przez ostatnie lata , czy to czytając komentarze inteligentnych ludzi czy oglądając wasze filmiki, dzięki !
No i w 10.34 walnęli gafę. Nadziak dla kawalerzysty był bronią bardzo nieużyteczna. Nadziak w armii Rzeczpospolitej się prawie nie przyjął i było ku temu wiele powodów. Dużo bardziej popularny był wśród szlachty i mieszczaństwa, np pojedynki.
Zresztą zapiski historyczne sugerują że miecz nie był tak popularny jak mówi dziś kultura. Częściej walczono włóczniami, bronią drzewcową.
A zamiennikiem dla mieczy były tasaki, topory, młoty wojenne, i tym podobne.
Bo były bardziej dostępne, tańsze w produkcji. Przebić kolczugę było zdecydowanie łatwiej dzierżąc włócznie niż miecz, do tego dochodził zasięg i kontrola walki. Zresztą ilu walczyło w bitwach rycerzy a ilu giermków i zwykłego chłopstwa.
Super materiał ! Codziennie wrzucacie filmy - a cały czas macie świetne pomysły!
Realistyczny system walki nie oznacza historycznego realizmu, lecz faktu zadawania obrazen i ich otrzymywania w miejsca i ze wskazana sila jaka wynikalaby z takiej walki.
Uwielbiam tą serie, super ludzie z super pasjami i widoczną zajawka w oczach, oczywiście tyczy się to również pana od wspinaczki i survivalu. Oby jak najwięcej takich odcinków. Pozdrawiam :)
Fajny materiał, szkoda że nie nagraliście jakiegoś sparingu, żeby pokazać jak takie walki wyglądały.
Też tak uważam, w szczególności że to raptem dodatkowe kilka sekund ;)
10:05
A rzeczywiście, nie zauważyłem :D
Najlepszy filmik jaki od was wyszedł, kozaczek jest, jak najwięcej odcinków poza biurem, u fachowców tak jak ten, mega propsik
Nie wiem jak inni ale ja w dzieciństwie UWIELBIAŁEM zakaładać na siebie jakieś kartony, ubrania, wszelakie śmieci tylko po to, żeby poczuć się jak rycerz albo powiedzmy wiking przez te 15 min, bo później mama na obiad wołała ;)
Jak podrosłeś to zawsze możesz udać się do lokalnej sekcji ARMA, grupy rekonstrukcyjnej, albo ekipy buhurt ;)
Kurrr, kiedyś to było
jak byłem mały to z kolegami naparzaliśmy się gałęziami dla zabawy, udawaliśmy że to niby miecze są, ale zbroi nie nosiliśmy, jakoś nikt na to nie wpadł, potem przyszły jednak czasy Dragon Balla i kamehamy :-D
Robicie świetną robotę sprawdzając różne mechaniki z gier i konfrontując je ze specjalistami. Edukujecie i bawicie. Keep up the good work!
Pozdrawiam z Bielskiej sekcji szermierki historycznej, ARMA-PL :D
Cóż za wspaniali, pełni pasji ludzie! Widać, że tym żyją, że zjedli na tym zęby. Aż miło popatrzeć! Już w filmie ze strzelaniem z łuku w Assasinie byłam pod wrażeniem ale tu to pozamiataliście. Bardzo liczę, że takie odwiedziny z kamerą u znawców tematu zostaną na tym kanale na stałe. Oczywiście wiem, że zrobienie takiego materiału jest o wiele bardziej wymagające, ale wierzę, że raz na jakiś czas uradujecie nasze serducha takim filmem jak ten:)
p.s. szkoda, że was w te zbroje nie poubierali, mogli byście popróbować Dark Souls'owych rolli:D
Bardzo dobry materiał :D Oczywiście technicznie oczywisty ale i tak ciekawy :D
Świetny film, pomysł żeby przeprowadzić rozmowę z ludźmi którzy znają sie ma rzeczy i mają na temat walki bronia białą duźą wiedzę był super. Oglądało się wybornie ;)
No a młynek we Wiedźminie?
1. Efektowne ale nie efektywne ;)
Też nie miałby żadnego sensu w realnym życiu, tak samo jak wszystkie piruety i obroty Geralta, jest masa filmików o tym. Można jedynie bronić się tym, że jako mutant jest szybszy od człowieka i mógł sobie na to pozwolić :V
Jesli juz, molgo to byc tylko efektywne przeciwko zwierzętom.
ua-cam.com/video/xTWjJDh87SE/v-deo.html
Wiktor Styczeń nie zgodzę się z tobą uczęszczałem do szkoły szermierki która jest pokazana na odcinku a Pan Jakub to był mój trener młynek nie miał być efektowny tylko miał na celu zmianę pozycji miecza przy oberhausie raczej robiło się tylko jeden młyek oraz przekrok ale jako że nie byli wstanie przy mechanice pierwszego wieśka zrobić przekroku bo wymuszało by to ruch gracza zrobili podwójny młynek przez co miecz był ponownie skierowany ostrzem właściwym w stronę przeciwnika
Jezu Arasz, zyskałeś wiele w moim serduszku tym materiałem, jestem naprawdę pod wrażeniem i chce więcej.
Co do wyważenia - miecz do cięć, na przykład falchion bądź wspomniany grossmesser będzie miał środek ciężkości dalej, a miecz do pchnięć, taki jak rapier, bliżej jelca, lub najlepiej w okolicach jelca i rękojeści, ale co do monstrualnych sztab ma pan 100% racji.
Falkion nie jest mieczem, tylko tasakiem. A rapier to nie miecz, tylko raczej jego syn lub mlodszy brat :)
Na temat klasyfikacji broni białej można dyskutować bardzo, bardzo długo nie doprowadzając do niczego sensownego. To zależy na podstawie czego je klasyfikujemy, ale nie zmienia to faktu, że masz rację
Ano, podobnie z szablą. Topór zresztą też był w historii bardzo długo i szeroko używaną bronią, a wyważony jest zupełnie na końcu. Wymaga to po prostu trochę innej techniki walki, gdzie broni nie zatrzymuje się, a płynnie przechodzi w kolejne ciosy (choć i tak nie kręci się z nią jak w grach czy Hollywoodzkich filmach).
Prawdziwa średniowieczna szermierka niewiele się różni od stylu walki samurajów, oni również starali się jak najszybciej zabić wroga bez zabawy w parowanie ciosów czy uniki. Ogólnie bardzo ciekawy materiał, kiedyś chciałem iść na lekcje szermierki tradycyjnej z użyciem rapiera i lewaka (wtedy byłem zainspirowany Artemisem Entrerim ze świata Dungeons and Dragons stworzonym przez Roberta Anthonego Salvatore'a, dlatego do dziś noszę przydomek skrytobójcy xD).
*Wspomnieć o Wiedźminie ☑*
Świetne są wasze filmy w których biorą udział jacyś profesjonaliści z danej dzedziny, bardzo fajnie ogląda się taki materiał. Więcej takich.
Znam tych gości! Kiedyś chodziłem tam na zajęcia no ale matura ważniejsza 😢
A szkoda
jebać maturę, tak czy inaczej połowa z was skończy w mcdonald's albo pod nim żebrząc o bułki
Od jednego z takich instruktorów słyszałem kiedyś, że uderzanie ostrzem w zbroję płytową było jak krojenie patelni nożem :D A w grach śmagasz kogoś krótkim mieczykiem po pełnej płycie i gitara - pada w moment :P
Jeśli mocno przypierdzielisz to samo uderzenie może mu uszkodzić np. żebra
Co do odbijania strzał, to Skallagrim zrobił o tym film:
ua-cam.com/video/7QLpYDQ0FSA/v-deo.html
Bardzo polecam tego youtubera
I wyszło tak jak mówili
W pogromach mitów sprawdzali to. Adam (ten rudy) strzelał do typa i miał za zadanie no go trafić. Gościu, kataną co prawda, odbijał wszystkie próby i po prostu szarżował, nie dając Adamowi szans na 2 strzałę
ponownie wziął temat na ruszt przy okazji netflixowego Wiedźmina :D
no i ogólnie pierwszej walce z serialu się przyjrzał, również polecam!
Tak samo jak odcinek o łucznictwie - to fantastyczny materiał. Więcej!!!
Tvgry obejrzało Skallagrima i uznali, że muszą zrobić jego film po polsku
albo maszynka do losowania tak wybrała
btw. Skalla przy okazji netflixowego Wiedźmina sprawdził możliwość odbicia strzały przy pomocy miecza - polecam!
no i tam całkiem ładnie był wykorzystany obrót w jednym momencie, który może nie miał większego sensu, ale nie zagrażał wykonującemu
Naprawdę świetny odcinek, rzetelnie i fachowo zrealizowany. Oglądałem z ogromną uwagą i dowiedziałem się masy rzeczy. Każdego gracza interesuje ten temat, więc fajnie jest się dowiedzieć, jak to wyglądało naprawdę.
„Jaki jest sens życia” jebłem
Świetne podsumowanie. Różnice walki są ciekawie pokazane w np. Panu Lodowego Ogrodu. Główny bohater otrzymał solidny trening i wręcz magiczny oręż. W pewnym momencie musiał odzyskać swój miecz od młodzieńca z tamtego świata. Zrobił to bez większego problemu, dzięki technice, pomimo tego, że jego ukradziony miecz był w stanie przeciąc wszystko, a wielokrotnie przed walką wypomina "popisowe" młynki i inne zabawy z mieczami ludziom wężom, które były bezużyteczne w walce.
Co do zbroi w grach, to właśnie często mnie to denerwuje, kiedy np.: w Skyrimie mam super świetną zbroję, zakrywającą całe ciało, a taki podziemny zasraniec (czyt. Falmer) i tak mnie zatruje swoimi strzałami, nawet przy trafieniu w tarcze -_- A co do innych gier, to rozumiem że to kwestia zbalansowania, dzięki któremu taki "łotrzyk" z dwoma kozikami do obierania ziemniaków zabija ciężkozbrojnego rycerza. A i jeszcze odniosę się do Wiedźmina. Geralt wygląda jak badass bez hełmu, ale jednak to jest cholernie głupie, że w takim zawodzie jak wiedźmin, nie używa się hełmów xd
Ale wiedźmini nie używali zbroi tylko bazowali na unikach. Ten hełm by mu tylko przeszkadzał przez ograniczenie widoczności .
Wiedźmini byli przeznaczeni do walki z silnymi potworami. Bez zbroi takie monstrum zabije natychmiast. Ze zbroją zaś poturbuje w stopniu uniemożliwiającym walkę, a potem dobije na spokojnie. Wiedżmin bez zbroi ma tę korzyść, że się tak szybko nie zmęczy.
Myślałem, że byli stworzeni żeby walczyć ze wszystkimi potworami ?
Nie każdy hełm ogranicza widoczność. Patrząc na to jak wygląda walka w grze lub poczyta się książki, to hełm by się nie raz przydał, choćby nawet po to żeby uniknąć wstrząsu mózgu, przypadkowych draśnięć czy podrażnienia skóry przez np.: jakąś truciznę potwora.
nazwus Ale wiedźmińska kurtka nie miała prawie właściwości obronnych
Na szermierkę to bym poszła...
Materiał mega ciekawy, dużo się dowiedziałam i to nie tylko o bujdach w świecie gier, ale też poznałam bardzo ciekawe fakty :)
Dla takich materiałów zawsze warto znaleźć czas :)
w temacie innych historycznych walk i wielkiej historii SZABLi polskiej .... szablotłuk polski
kozacki materiał!
Odpowiedź na pytanie w kwestii tego ile czasu zajmuje założenie zbroi, jest trochę manipulacją (nie wiem czy zamierzoną). Najpierw jest mowa o zbroi nie ograniczającej specjalnie mobilności, a potem nagle przy odpowiedzi co do czasu zakładania pada zbroja turniejowa która jest zupełnie innym zagadnieniem. Takie zbroje często rzeczywiście tworzyły z rycerza czołg, bo kto chciałby umrzeć na turnieju. Najlepszym przykładem są żabie pyski, popularne hełmy turniejowe, które czasem nawet przymocowywano do napierśnika, żeby kopia nie mogła wślizgnąć się między płyty i ugodzić w szyję.
W tych wielkich mieczach przecież środek ciężkości nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Gęstość stali to 7500-7900 kg na metr sześcienny. Takie coś ważyłoby kilkaset kilogramów i człowiek po prostu by tego nie podniósł z ziemi :)
Ciekawy pomysł i realizacja odcinka :) aczkolwiek nie dowiedziałem się niczego nowego :)
Teraz sprawdźcie czy uderzenie mieczem świetlnym na prawdę tak boli
Pewien Błażej nic nie zrozumiałeś. Mieczem świętlnym wszystkie obroty, piruety itd są do wykonania. Czemu? Miecz świetlny praktycznie NIC nie wazy. Zwykłego miecza ziomuś nawet byś nie podniósł
Jezuuuuuuu
Może i boli ale to jest idealne broń do okaleczania :) Tak wysoka temperatura od razu zaspawa ranę i nie wywoła krwotoku :D Dlatego lubią w SW ucinać ręce xD
ua-cam.com/video/BRAyIXgWBWc/v-deo.html
Jedi i Sithowie używają Mocy by zwiększyć możliwości swojego ciała, Przykładowo Darth Sidious potrafi poruszać się tak szybko że ludzkie oko widzi tylko czarno czerwoną smugę, gdy masz super szybkość, zwinność, siłę i refleks takie piruety są możliwe, choć istnieją style walki mieczem świetlnym które piruetów nie posiadają np: Shi Choo (Kit Fisto) czy też Djem So (Darth Vader, Luke Skywalker)
Z kolcami w broni to oni też pokazali na tym filmiku 5:27 ten zaje...isty miecz w stylu Gothic 2 to flamberg landzknechcki, ta broń miała dobrze rąbać piki gdy trzyma się normalnie za czerwoną rękojeść, tak jak gość tłumaczy, dystans, ale w zwarciu bliskim wchodzi ta czarna rękojeść na klindze. Za to się łapało by mieć krótszy miecz z właściwym wyważeniem. A kolce były drugim jelcem
Świetny odcinek :D
Jak ja dawno nie słyszałem sensownego gadania o broni białej, fechtunku i opancerzeniu, zbyt mało jest ludzi którzy rzeczywiscie maja o tym jakies pojecie. Aż miło było słuchać :D
Ogromne mecze w japońskich rpgach są rekompensatą dla małych siusiaków twórców oraz graczy w kraju kwitnącej wiśni.
Bardzo ciekawy pomysł na odcinek, chociaż wiele nowego się nie dowiedziałem :-)
Szkoda, że nie wzięliście pod lupę Mount & Blade xd
Wow, świetny materiał :) Fajne pytania, świetny montaż i przede wszystkim genialny pomysł :)
Innymi słowy, postacie z gier machają jak cepem.
Ależ ja lubię te Wasze wywiady! Zawsze coś się zapamięta do ewentualnego pisania itp...
No i popatrzeć na chłopaków w T-shirtach wywijających TAK mieczami - bezcenne!
Zwróciłbym uwagę, że w większości gier wojownicy używający piruetów i odbijający strzały mieczem mogą bez problemu przeżyć strzałę w gardło i przejść po płonącej lawie, a do tego są w stanie wyprowadzić pięć (i więcej) silnych ciosów w ciągu sekundy. Stosowanie historycznych kryteriów w takim przypadku tak jakby średnio ma sens.
Czyli jeśli jesteś wstanie dużo wytrzymać to powinieneś odsłaniać plecy jeśli nic ci to nie da
@Paweł Andonis Gawralidis Dobrzański herbu Leliwa.
Zwróć uwagę, że cały styl walki normalnych ludzi bazuje na założeniu, że jak cię trafią to jesteś trup.
W przypadku wojownika wielokrotnie szybszego i bardziej odpornego niż jego przeciwnicy przestaje to mieć zastosowanie. Wtedy zagrożeniem staje się sytuacja, gdy przeciwnicy rzucą się na ciebie i zablokują możliwość skutecznej walki. Ugrzęźniesz w tłumie.
Piruety w przypadku choćby wiedźminów służą pozornemu rozszerzeniu pola rażenia wiedźmińskiego miecza. Wysyłają komunikat: "spróbujcie mnie otoczyć, a poderżnę wam wszystkim gardła jednym cięciem". Wiedźmin jest dostatecznie szybki, by większość przeciwników atakujących tłumnie nie była w stanie wykorzystać tej chwili, gdy opuszcza on gardę.
Grzegorz Bożyk
To czemu nie używa miecza wielkiego
Bo za ciężki.
Zainwestował więcej golda w srebrny dlatego musiał żelazny mniejszy kupić.
Super materiał już o strzelaniu z łuku skradł moje serce, ale ten jest piękną kontynuacją
HEMA TO ZYCIE
Bardzo fajny materiał. Gratulacje Arasz i pozdrowienia dla ekipy.
O ja przepraszam bardzo. Jak to? Płonący miecz to fanaberia? A Beric Dondarion? A Światłonośca? Co wy tu ludźmi manipulujecie???
Ktoś w starożytności już pewnie walczył podpaloną klingą. To że czasami zdarzał się ktoś kto wpadł na taki czysto estetyczny pomysł, który nie ma ŻADNEGO uzasadnienia bojowego jest pewne.
monka S miał uzasadnienie bojowe, sprawiał że przeciwnik srał pod siebie
oj ma spore zastosowanie bojowe, od zmniejszenia morale i wprowadzanie popłochu, przez podpalenie i trzymanie wroga na dystans, wszak nikt nie chcę się zbliżać do płonącego dwuręcznego miecza który wygląda jak gniew boży, nieprawdaż? :)
Płonący miecz po dwóch minutach przestanie płonąć.
chyba że wyżłobisz go w środku wypełnisz gazem i zrobisz coś na kształt zapalniczki xD
Chyba najciekawszy odcinek do tej pory :D
gry kontra rzeczy
wybierz jedno
11 lat bawię się w rekonstrukcję walk rycerskich t lat wytwarzam zbroje zdarza się terz bron długą i obureczną powiem tak kunszt walki mieczem wymaga dlugich lat kondycji itp w grach wyglada to zjawiskowo bo oto chodzi.
Co do zbroi z czasem gdy pancerze wchodzily w pełną płytę np zbroja płytowa niemiecka zwana też gotycką gdzie bywało że cały rycerz był zasloniety pancerzem i trafienie go np w opachy które byly np zasłonięte kolczugą w ten czas osterze ( sztych ) był wąski by przebić takowe luki w pancerzu.
Cała filozofia była jedno ( tak jak dziś ) tworzyło sie zbroję by przeciwstawiała sie broni ale zaraz za ciosem tworzyło się broń która miała rycerza w tym pancerzu pokonać.
Kolejną wizją pokomanie (zabicie rycerza ) no nie opłacało się oręż kosmiczne wydatki kilka wiosek rycerz okup żaden król nie mógł sobie pozwolić sobie na utrate wyszkolonego człowieka zdarzało się że zabijano przeciwnika (rycerza nie chłopa czy najemnika ) ale naprawdę nikłe były to przypadki.
Co do samych zbroi to nie jest prawdą że broń czarnoprochowa je wyparła poprostu zaczeło się nie opłacać stosować za każdą bitwą szły tabory rzemieślników rycerz idąc do boju miał kowali płatnerzy rymarzy i reszte zastępu.
Bardziej smiercionośna była kusza niż pierwsza broń czarnoprochowa typu hakownice piszczele itp co można zobaczyć np po husarii ktora pancerze plytowe używała.
Co do dwóch broni - robiono to bardzo często i wszędzie, bo tarcza czy puklerz to też broń, nie pancerz ;)
F7HRER dodaje staty do pancerza w skajrimie, czyli pancerz. Nie znasz się.
to pancerz, nie da się atakować tarczą, przynajmniej w większości gier
nanab256 w większości gier A tutaj jest powiedziane jak dużo rzeczy z walki w grach jest fake więc mówienie że jak w grach jest to pancerz to też może być fake gdyż tarczą da się atakować i bronić
Broń to broń, pancerz to pancerz, naleśniki to naleśniki, a tarcza to tarcza =]
iyoossaev Tarcza może i służyć do obrony i do walki, bo tarczą też można komuś przypierdolić xD
Rewelacja! Świetny materiał, aż nabrałem ochoty aby zapisać się na naukę fechtunku :D!
Co do obrotów, nie są totalnie bez sensu. Można zaskoczyć przeciwnika i gdzieś na filmikach z turnieju o złoty miecz grunwaldu jest tego piękny przykład. Oczywiście są pewne Ale. Osobiście nie zostałem trafiony w ten sposób ani razu, wszystkie zablokowałem. Nie można też ich użyć więcej niż ze dwa razy na cały turniej, bo przeciwnik to wyłapie. Co do walki dwiema broniami, zawsze lepiej jest coś mieć w lewej ręce, niż tego nie mieć, choć najlepiej mieć tarcze, co w przypadku średniowiecznej samoobrony nie wchodziło w grę (chyba że puklerz).
Filmiki z Grunwaldu: ua-cam.com/video/V6cgun0UG5s/v-deo.html&
Bardzo dobry materiał, szeroki wachlarz pytań i profesjonalne odpowiedzi. TO jest dobre video nt. gier (i nie tylko) proszę państwa.
13:41 xD dark souls
od strzały lepiej się odsunąć, bo wcale nie latają tak szybko - widać je z jakiegoś dystansu. po prostu odejście na bok jest łatwiejsze niż zbicie mieczem
Stop przemocy wśród pszczelaży !!
Rzeczowy i fajnie zrobiony film, chcę takich więcej.
Miecze są fajne .
Miecze świetlne są fajniejsze :)
Piotr Rybiński uuuuu
Mnie tylko jedno teraz nie daje spokoju. Czy obroty w sztukach walki wręcz to taka sama lipa? Widziałem na zawodach jak kickboxer praktycznie wygrał walkę używając dziwnego ciosu pięścią z obrotu. Lipa, czy ma jakiś sens? A roundhouse kick?
Super pasja! :) Kiedyś miałem epizod we wczesnośredniowiecznej grupie odtwórstwa historycznego i gdyby nie brak czasu to bardzo chętnie bym do tego wrócił.
RIP tancerz ostrzy [*]
no Panowie, nic tylko więcej takich materiałów, pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju :)
BŁĄD. Giermek nie zakładał rycerzowi zbroi, giermek sam był rycerzem. Od zakładania zbroi byli pachołkowie.
giermek był giermkiem, a rycerz rycerzem lul
@@unglaubiger1054 giermkami zostawali głównie bardzo zamożni chłopcy. Kolega Nabuhodonozor na bank oglądał też Jędrka xD pozdro
Czy głównie zamożni? Raczej nie miało to aż takiego wpływu bo w końcu byli też biedni rycerze. Większość z nich było też biednymi giermkami wcześniej. Oczywiście biednie jak na rycerza, a nie zwykłego śmiertelnika, ale wciąż ;)
@@unglaubiger1054 no taaak. Chodziło mi w sumie o to że duzo ludzi postrzega giermków jako "totalnie podwładnych rycerzowi" a sami byli asystentami, uczyli się rzemiosła i tak dalej. Czasami biedniejsi zostawali giermkami ze względu na jakieś zasługi (ratunek czy coś), pokrewieństwa i tym podobne.
Ależ dobry i dopracowany odcinek. Szacuneczek chłopaki
Materiał o walce bronią białą w grach... i znowu ani słowa o Mount and Blade.
Kij z Mount&Blade, ale gdzie jest War of the Roses?
Bardzo fajny materiał. Super, że zapytaliście specjalistów o opinie :)
Skròt filmiku: walka w grach nie jest realistyczna
musialbys miec jakis super vr by byla,teraz mozemy co jedynie chwalic bliskosc do realizmu
Genialny materiał o dużej wartości edukacyjnej! :) oby więcej takich w przyszłości! :)
Miecze ceremonialne ważyły po kilkadziesiąt kilo?
CO? XD
Albert Hohenzollern pewnie chodzi o pokazówki możliwości kowala albo katowskie ale to i tak raczej rząd do nastu kilo max.
Krzysztof Żak nie wyobrażam sobie miecza ważącego nawet kilkanaście kilo, bo tez po co? Dla kata absolutnie nieporęczny, dla gwardzisty wyjatkowo trudny do noszenia. Serio, idźcie sobie na siłownie i weźcie sobie samą sztangę - w sensie sam gryf - one ważą zazwyczaj 15 albo 20 kilo. Spróbujcie to nawet na ramieniu tylko utrzymać, jakbyście miecz opierali o siebie. Miecze wielkie w wersji dekoracyjnej może do 5-7 kilo by podeszły, ale więcej to naprawdę wydaje się być nie tyle niemożliwe, co zwyczajnie bez sensu.
Albert Hohenzollern kolejny raz piszę, że nikt nie nosił tych mieczy. One sobie były i wyglądały. A zawsze byli ludzie którzy chcieli mieć coś takiego bo nikt inny tego nie ma.
@@TheStefan37 Co do miecza katowskiego.... to on nie miał być poręczny, bo po cholerę, skazaniec stanowił nikłe zagrożenie dla kata, więc ten nie musiał mieć możliwości bronienia się, taki miecz był w cholerę nie poręczny środek ciężkości wypadał na 1/3 ostrza, i taką bronią nie miało sensu walczyć. Co prawda masa jest trochę przesadzona, bo ja spotkałem się masą około 2 kg, a to zdecydowanie nie jest kilkanaście.
Miecz ważył do 3,5 kilo
W końcu ktoś zrobił materiał, który rozjaśni ten temat ludziom. Mi zazwyczaj nie wierzono i broniono się, że przecież w teakwondo są obroty i działają. Może dzięki temu filmikowi zmieni się postrzeganie walki na miecze przez ludzi niewtajemniczonych (a nawet mam nadzieję)
Odbijanie strzał mieczem było u pogromców mitów i wynik to było prawdopodobne.
z tego co wiem jest taki Azjata co mieczem potrafi przeciąć pocisk z pistoletu
Z tego co wiem to Tenno w Warframe odbijają ostrzał z wielu karabinów na raz lol
Aczkolwiek w sytuacji ustawionej a nie na polu bitwy.
komiks42 dlatego "prawdobodobne" bo jest szansa na to że na polu bitwy uda mu się to biorąc pod uwagę że strzały na polu bitwy pokonują większe odległość i można je dojrzeć i przy odrobinie szczęścia taką odbić. Ale jest to raczej fart którym potem będzie można chwalić się w karczmie przed biało głowymi.
Szansa na to jest tak mała że nie warto sobie tym głowy zaprzątać.
Jak to najlepszy odcinek u was :D więcej takiego kontentu z profesjonalistami w danej dziedzinie :D
Co to za melodia 2:35?
ua-cam.com/video/YvCtUKno5Q0/v-deo.html
Widać, że jest coś w tych walkach wszelaką bronią w grach co nas do nich przyciąga i co nas w nich ciekawi.
Niezły filmik . W temacie innej ,nie wirtualnej broni i walk . ....szablotłuk polski
Chlopaki mają swój kanał może?
Moim zdaniem najlepszy materiał dotychczas na tym kanale ;D
Berserk rzadzi :D
Bardzo ciekawe połączenie w fechtunku dwóch broni jakie widziałem to Długi miecz i toporek. Wyglądało bardzo ciekawie.
w temacie innych historycznych walk i wielkiej historii SZABLi polskiej .... szablotłuk polski