I piekny macie taras!👌🏻 Zdecydowanie taki podoba mi sie duzo bardziej niz taki z drewnianych paneli... Ogolnie bardzo podoba mi sie wasz domek , jest idealny jak dla mnie :)
Apropo tego, co mówisz o macierzyństwie, to ja Ci powiem, że właśnie dzięki temu, że byłam wcześniej gdzieś świadoma, że dziecko to ogromna zmiana i zakończenie (a jednocześnie początek) jakiegoś etapu w życiu, zdecydowałam się na „późne” macierzyństwo- pierwsze dziecko urodziłam w wieku 34 a kolejne w wieku 36 lat. Wcześniej nie byłam po prostu na to gotowa psychicznie. Szkoda, że u Ciebie było to okupione depresja i ciężkimi chwilami, ale dobrze, że to już za Tobą.
@@nataliebeautyyy tez każdy ma inny bagaż doświadczeń, który nas kształtuje. Ja bardzo długo dochodziłam do jakiegoś tam poziomu samoświadomości, nie stało się u mnie z dnia na dzień, tylko to był proces, który trwał latami a później już było z górki :) Jak mówisz, każdego droga jest inna, najważniejsze, żeby finalnie cos z tego wyciągnąć i być szczęśliwym ❤️
@@Blackberry88czytając Twój komentarz poczułam się jakbym czytała o sobie, z tym że ja jeszcze (nie wiem czy to nastąpi) nie dojrzałam do tej roli. Strasznie przeraża mnie, że czas ucieka i może być za późno, ale naprawdę nie czuje się gotowa narazie na taką zmianę.
Toralnie mialam to samo, wiele miesiecy przezywalam żałobę po starym życiu. Nadal bywa bardzo ciezko i trochę tęsknię, ale nie zamieniłabym teraz macierzyństwa na nic innego. Mam totalnie tak samo jak Ty - niedawno corka byla chora tydzien i bylam na l4. Cudownie spędziłyśmy czas ❤
Cześć Natalia. Ja również ciężko przeżyłam narodzin 1-go dziecka. Mąż kerowca po tygodniu od narodzin wrócił do pracy. Dopiero ok 8-go miesiąca życia córki zaczęłam czuć że ją kocham. Teraz mam dwie córeczki i mamą na pełen etat byłam przez 6 lat. To jest piękne jednak nie możemy zapominać o sobie. Dzieci wychowujemy dla świata. Kiedyś wyprowadzą się z domu, a my musimy mieć wtedy wlasne życie, żeby nie stać w oknie i nie czekać kiedy dziecko nas odwiedzi lub zadzwoni. Jest ciężko. Codziennie szykuję siebie do pracy i dzieci do przedszkola, muszę je odwieźć, śpieszę się żeby je odebrać przed zamknięciem przedszkola, ogarniam dom i rzeczywistość i jestem z tym sama bo mąż nadal jest zawodowym kierowcą. Jest ciężko ale wiem że inwestuje w siebie i w swoją przyszłość, mam coś swojego a moje dzieci rozwijają się w społeczeństwie. Mam wyrzuty sumienia że coś robię zle, za mało, za dużo, nie poprawnie, coś jest rozgrzebane i nie skończone. Ale wiem że gdybym oddała się tylko macierzyństwie byłabym kiedyś nieszczęśliwa. Pozdrawiam
Miło się patrzy na Ciebie i Nel :) Ja bardzo doceniam to że wlasnie mogłam byc 'mama na pełen etat' i w pełni uczestniczyć w jej 'dorastaniu' itd..oczywiście są ciężkie momenty bo tak jak mówisz , wychowywanie dziecka to też praca i to naprawdę nie łatwa czasami, ale z drugiej strony nie ma nic piękniejszego :)
Każdy dzień spędzony z dzieckiem to ogromny dar, który zaowocuje w przyszłości. Niestety sama również pracuję i mam za mało czasu dla dzieci i widzę efekty tego deficytu czasu.
Tak fajnie się oglada twoje vlogi jesteś taka naturalna w tym ❤ myślałaś żeby nagrywać takie vlogi na Tik tok takie daily filmiki fajnie było by cię widziec częściej ❤
Też miałam takie zderzenie się z rzeczywistością i musiałam zacząć odpuszczać… Mam dwójkę rok po roku i jestem mamą na pełny etat. Bardzo się cieszę, że mam taką możliwość nią być ❤
Nie odczułam przerwy bo byłam na wakacjach z mężem i córką ale miło Cię widzieć 🩷 ślicznie ten wasz ogród zaczyna wyglądać, taki rodzinny. Super ten stolik, myślisz że do pokoju dziecięcego też się sprawdzi? Bo mamy teraz drewniany z Ikei ale jest malutki
Ja o tak ogromnie Cię podziwiam .Dawno mni tu nie było, ale znów zaskoczyłaś mnie swoja kreatywnością i tym jak pieknie rozwijasz sie w swojej nowej rzeczywistości. Co do macierzyństwa niczego nie żałuj, wszystko dzieje się po coś. Nelka urosła urosła i bardzo pieknie się rozwija. Jest sliczna i zajawki artystyczne widać, że odziedziczyła po Tobie. Trzymajcie się i wszystkiego co najlepsze....bo dobre ciągle jeszcze przed Wami Pozdrawiam ❤
Ja takie zderzenie z rzeczywistością miałam przy pojawieniu się drugiego dziecka.. bez babć, bez nikogo do pomocy, prawie całe dnie sama z dziećmi, z trudnymi emocjami starszego dziecka po pojawieniu się młodszego... myślałam, że tego nie przeżyję. Minęły prawie dwa lata i nadal dochodzę do siebie 🙉 harmonią jeszcze bym tego nie nazwała 🙃
Obawiam się, że z dwójką dzieci to już zawsze jest mniejszy lub większy chaos. Przy jednym dziecku tak koło 3 lat to nawet panowała u mnie harmonia, ale potem pojawił się nowy mały człowiek i wszystko od początku 😅
Aktualnie przechodzę ten etap, w domu 2,5 latek, miesiąc temu zostałam po raz drugi mamą i jest… grubo 😵💫 mam 30 lat, dzieci są wyczekane, czuje, że dojrzałam do roli mamy. I z pierwszym było lajtowo, wiadomo dla siebie czasu miałam mało, życzcie zmieniło się o 180 stopni i było okej. A teraz mimo doświadczenia po pierwszym dziecku, dopiero teraz przeżywam zderzenie z rzeczywistością 😵💫 Też lubię zadbać o siebie, nałogowo sprzątam mieszkanie, lubię mieć czysto a teraz nie mam na to czasu i zaczynam tracić nad tym wszystkim kontrolę i zaczyna mnie to przerastac.
@@monimoni3251 dużo siły! Nie jest to łatwy czas, ale z każdym miesiącem jest nieco łatwiej. W miarę możliwości proszę dać sobie pomóc. Jeśli ktoś może zabrać starszaka na spacer, podrzucić obiad to śmiało korzystać. My mieliśmy taka pomoc a było mi bardzo trudno odnaleźć się z dwójką dzieci i myśl "w co ja się znowu wpakowalam" towarzyszyła mi na co dzień. Jak to mówią, wszystko na szczęście mija.
@@monimoni3251 dokładnie, mialam identycznie. U nas różnica 2 i 8 miesięcy, zawsze porządek w domu, a nagle zrobienie obiadu to był wyczyn. Trzeba głowę przestawić na inny tryb po prostu i zacząć małymi krokami iść do przodu. 3mam kciuki i wspieram duchowo!😍
Mi pomaga to jak kiedys powiedziala Blimsien. Jest czas na pieluchy i jest cza na zdobywania swiata. I to sobie powtarzam w kontekście utraconego zycia wlasnego na rzecz maciezynstwa. Wszystko mi ie wszystko się zmienia.
Nie jestem jeszcze mamą, ale jak o tym myślę to idealna opcja jest właśnie biznes zajmujący niewiele czasu, żeby skupić się też na rodzinie a jednak być niezależnym finansowo.
Nie myśl że coś ci umyka z macierzyństwa to ile poświęcasz czasu dla Nel,to jak się nią zajmujesz jest wspaniałe,ja jestem już mamą dorosłych dzieci ( niestety musiałam pracować zawodowo poza domem) więc nie miałam tyle czasu dla swoich pociech,ale myślę że i tak nie mogą narzekać 😉 choć ja oczywiście żałuję że tak było.Podziwiam cię za to jak pięknie poukladalas swoje życie tak by jednak w ogromnej mierze poświęcić się Nel , nie masz sobie nic do zarzucenia, jesteś wspaniała mamą i Nel kiedyś to doceni,Pozdrawiam całą super rodzinkę
Ja bylam mamą na pełen etat 10 lat . Plusy? Bylam ciagle przy dziecku, moglam ogarnac wszystko w domu na czas robiąc to bez pośpiechu. Nie bylo problemu z tym ze bedac w pracy musze oganiac kogos do opieki nad dzieckiem dzieki czemu nie latala od domu do domu co tez pozwolilo nam wychowac ją tak jak my to chcielismy zrobic bez komentarzy innych osób. Mam z corką super kontakt choc teraz moze byc bardziej skomplikowanie ( 13 latka, hormony zaczynaja szalec). Minusy? Nie jest to etat na papierze a nie oszukujmy sie, lata leciały a ja bylam prawnie bezrobotna przez co emerytura bedzie byc moze lipna bo teraz chociaz podjelam prace to widze jak szybko mozna ją stracić i ponownie zaczynac od nowa.
Oglądam Cię od lat, ale kiedy jakiś czas temu powiedziałaś że miałaś depresję poporodowa, nie mogłam w to uwierzyć. Nagrywała wtedy filmy, czasem było widać,. że Ci ciężko, ale myślałam że to z uwagi na nowy etap. Fajnie, że po przepracowaniu mówisz o tym. Naprawdę mówienie o gorszych rzeczach, jest bardziej potrzebne w internecie, niż pokazywanie tych przyjemnych. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że osoba obok nas może się zmagać z depresją, albo inną ciężka choroba. Dlatego jestem tak daleka od oceniania innych ludzi. Pozdrawiam Cię ♥️
Jestem mamą, która siedzi z dzieckiem w domu do 3 roku życia, teraz we wrześniu syn idzie do przedszkola. Moją pracą jest również pasja i postanowiłam właśnie pracować tylko podczas spania dziecka. Tylko na drzemkach i wieczorami. Skutek? Masakryczne zmęczenie. Dużo odpuszczania i odpoczynku w trakcie drzemek. To jest wykańczające... Zarobki również o wiele mniejsze 🤷♀️ Frustracja. Nie wiem czy mogłabym jednak polecić ten system...
@@panna_sola no to ogarnianie domu i odpoczywanie to jest idealna sytuacja, to prawda. Jak chce się żyć "normalnie", to trzeba odpuścić pracę zarobkową w tym momencie, albo posłać do żłobka jak się nie ma możliwości finansowych.
Mysle, ze wszystkie mamy mocno przechodza te zmiany zyciowe po urodzeniu dziecka. Byc moze dlatego, ze nikt nas na to nie przygotowal. Nikt mi nigdy nawet o tym nie wspomnial, ze zycie juz nigdy nie bedzie wygladalo tak samo i ta zmiana przychodzi bardzo raptownie.
serio, musiałby ci ktoś to tłumaczyć, ze mając dziecko nic nie będzie tak samo? wystarczy wyobrazić sobie siebie w danej roli żeby to wiedzieć. macierzyństwo zostało nam kobietom narzucone, w sensie że musisz rodzić przed 30, bo potem to stara panna itp. a tak naprawdę większość kobiet nie jest na to gotowa w młodym wieku.
Pracuje 48h na tydzień plus on call co druga noc , jestem wymęczona , ale największy żal odczuwam gdy widzę moje dzieci rosnące mi pomiędzy czasie jakby bez mojego udziału... Jestem z nimi a jednocześnie jakby czas ucieka mi między palcami . Początkowo obwinialam siebie za całe zmęczenie, lub brak organizacji ale teraz już wiem , że niestety żyjemy w beznadziejnym systemie gdzie kobiety nie mogą zwyczajnie pełnić swoich ról mam, gospodyń domowych. Każda mama która jest w domu i opiekuje się swoimi dziećmi ma owszem ogrom pracy ale i luksus którego być może nie docenia.
@@asiaa9411 ??? Jeśli tatusiowie wola zostać w domu z dzieckiem i zająć się domen nie mam nic przeciwko i kazdy ma prawo się pouzalac, tatusiowie też 🙂.
Są różni mężczyźni i różne kobiety. Myślę, że mnóstwo mężczyzn żałuje po czasie tego jak mało byli obecni w początkowych latach życia swoich dzieci. Sama takich znam. Dodatkowo natura i ewolucja nie słyszała o pomysłach Glorii Steinem na rynek pracy i parytety (która btw nie miała nawet własnych dzieci) - wiec tak taki instynkt jest naturalny A jeśli ktoś go nie ma to po prostu go nie ma, ale z mojej pracy i badań naukowych wynika, że jest to raczej wypadowa braków z dzieciństwa to tak w skrócie Chociaż oczywiście każdy ma prawo do własnych przemyśleń w tym temacie Warto jednak zastanowić się na ile wynika to z naszych faktycznych poglądów, a na ile jednak jest wtłoczone przez mass media czy nasze osobiste doświadczenia z dzieciństwa
Hej :) Mam pytanie odnośnie auta. Pamiętam jak je kupowałaś i byłaś zachwycona :) Dlatego też chciałabym zapytać czy nadal tak jest czy jednak coś przeszkadza Ci w tym autku? Pytam ponieważ planuje zakup, bardzo mi się to auto podoba ale nie wiem jak się sprawuje w trasie czy też jako auto miejskie ( w sieci jest wiele opinii, tylko nie wiem czy są to użytkownicy czy zwykłe komisy). Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
Kochana mozesz polecic ekipe na priv od kostki.sama teraz szukam.a ze jestem z tego samego miasta,to idealnie.jakuej firmy są płyty? Badz w jakim sklepie. Bede bardzo wdzieczna za pomoc,sama sie tym zajmuje....i troche przerasta mnie ten fakt Jak i cala budowa domu ...
Pięknie widzieć to jak spełniają się twoje marzenia o domu, dziecku, rodzinie po prostu 🥺 Nawet nie wiesz jak wdzięczna jestem za to, że tyle lat mogę cię oglądać jako taką starszą siostrę która dzieli się swoim doświadczeniem i jest bardzo szczerą osobą, co naprawdę potrzeba masy odwagi na to. Moje słowa zbytnio nie pomogą na twoje poczucie winy na początkowy okres życia Nel, ale gdyby nie on, nie byłoby teraz aż takiej wdzięczności za obecny czas, bo w końcu dobro nie może też istnieć bez zła niestety. Dziękuję ci za każdy twój vlog gdzie otwierasz się przed kamerą, działa to mega terapeutycznie i pomocnie, nawet dla mnie gdzie może nie jest to poporodowa, ale też choruje na tą ciężką chorobę. Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania i życzę ci by wszystko okazało się jeszcze lepiej niż myślisz 🩷🩷🩷
Moja córka ma 1,5 roku i jestem „stay at home mom”, podobnie jak u Ciebie na początku było mi bardzo ciężko.. też miałam depresję, trwało to na pewno rok, może troszkę więcej. Doskonale Cię rozumiem. Myślę, że jest więcej takich mam ale jednak nadal się o tym nie mówi. Nadal czasami jest ciężko, bo bycie w domu z dzieckiem 24/7 na prawdę jest ciężką pracą (kto nie doświadczył ten nie zrozumie). Jednak już teraz jest dużo fajniej, łatwiej, ciekawiej i bardzo się cieszę, że mam tą możliwość zostać w domu. Do kariery zdążę wrócić, to wiem na pewno. Te kilka pierwszych lat (3?) jest niczym w skali całego naszego życia a myślę, że dziecku daje to ogrom :) a i mamie daje to bardzo dużo :)
Właśnie tego się obawiam, ok bycie z dziećmi w domu do 3 roku życia jest super, też tak planuję, mam 17miesięczniaka i zaraz rodzę drugiego synka, na pewno zaowocuje to w przyszłości, dzieci inaczej się rozwijają, ominie je sporo chorób żłobkowych itd,ale podobno dzieci nie pamiętają nic do 4tego roku życia 😮 więc nasze piękne wspomnienia, podróże nie będą tak zapamiętane przez dzieci jak przez nas, a to wielka szkoda 😢
@@LobuzicaXD nie będą tego pamiętać ale będą to czuć :) Ich relacja z nami, ich osobowość, wierzę, że dużo w nich „zostanie” z tych pierwszych lat. Zresztą jest wiele badań potwierdzających, że te pierwsze lata mają ogromny wpływ na całe życie człowieka a przecież nikt nie pamięta co wtedy się działo.
Myślę, ze z tym byciem mamą na pelen etat jest tak, ze w tym momencie byś tego chciala, a pozniej brakowaloby ci przestrzeni tylko dla siebie, robienia czegoś poza dziećmi. Myśle, ze wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Bycie tylko mamą to też bycie zależną od mezczyzny, jesli nie zarabiamy jakichkolwiek swoich pieniedzy. Dzieci też rosną, za jakis czas nie bedą nas potrzebowac az tak, beda widziec ze tata wychodzi do pracy a mama? Sprząta i gotuje obiad. Bo tak to pozniej dla starszych wygląda. Piszę to jako mama dwójki dzieci [4 i 3 lata] bez swojej przestrzeni [też maluję] naprawde byloby mi ciężko
Dobrze powiedziane . Zawsze lepiej jest tam gdzie Nas nie ma . Jestem mamą dwójki dzieci w domu dobre 10 lat . Mam ponad 30 lat i czuję się fatalnie nie zarabiając na życie tylko mój mąż pracuje . Wiem że się tak dogadaliśmy ale mam już wyrzuty sumienia . A z drugiej strony do pracy nie chce iść bo się bardzo boję jak to będzie ......
Natalia jestem dokładnie w tym samym miejscu. Ja nigdy nie chciałam przyznać się do tego że cierpiałam na bardzo silną depresję poporodową. Teraz mój syn ma 4 lata i żałuje że tamten czas był tak trudny i że nie byłam w stanie się cieszyć. Dodatkowo za wszelką cenę chciałam uciec w siebie, w pracę, w rozwój a teraz jak sama mówisz „byc obecna” i tego chce. Szkoda że tak późno ale wierzę w to że nie jest za późno.
Lepiej trawka między płytami jako chodnik, siostra miała kamyki i co miesiąc wyłaziły chwasty, a zrobiła wszystko jak należy, raz kartony, raz agrowloknina, raz oprysk, wszystkiego próbowała, a chwasty i tak wychodziły, w końcu się poddała i ma trawę pomiędzy i myślę że to wygląda też najlepiej
Dobrze, że jesteś. Twoje filmy to naprawdę miła odmiana od wielu przerysowanych kanałów na UA-cam. Po prostu normalność, bardzo to doceniam ❤️
Twoje filmy działają na mnie terapeutycznie dziękuję ❤
lubię twoje pogadanki we vlogach są szczerebaaaaardzo
I piekny macie taras!👌🏻 Zdecydowanie taki podoba mi sie duzo bardziej niz taki z drewnianych paneli... Ogolnie bardzo podoba mi sie wasz domek , jest idealny jak dla mnie :)
Bardzo teraz lubię taki domowy kontent :) co do upałów mam tak samo, z utęsknieniem czekam na jesień ❤
W Polsce co najwyżej jest ciepło... upały są w Hiszpanii, Włoszech czy Grecji...
Piekny macie ten domek ❤
Bardzo dziękuję 🥰
Apropo tego, co mówisz o macierzyństwie, to ja Ci powiem, że właśnie dzięki temu, że byłam wcześniej gdzieś świadoma, że dziecko to ogromna zmiana i zakończenie (a jednocześnie początek) jakiegoś etapu w życiu, zdecydowałam się na „późne” macierzyństwo- pierwsze dziecko urodziłam w wieku 34 a kolejne w wieku 36 lat. Wcześniej nie byłam po prostu na to gotowa psychicznie. Szkoda, że u Ciebie było to okupione depresja i ciężkimi chwilami, ale dobrze, że to już za Tobą.
A ile lat ma Twój mąż i ile jesteście już w związku?
@@Zlotoustymój mąż 2 lata starszy, ponad 7 lat razem, 3 lata po ślubie ;)
Super, każdy ma swoją drogę, w której jakoś się odnajduje, myślę że dla wielu osób to dobre rozwiązanie☺️ chociaż też niestety nie dla każdego możliwe
@@nataliebeautyyy tez każdy ma inny bagaż doświadczeń, który nas kształtuje. Ja bardzo długo dochodziłam do jakiegoś tam poziomu samoświadomości, nie stało się u mnie z dnia na dzień, tylko to był proces, który trwał latami a później już było z górki :) Jak mówisz, każdego droga jest inna, najważniejsze, żeby finalnie cos z tego wyciągnąć i być szczęśliwym ❤️
@@Blackberry88czytając Twój komentarz poczułam się jakbym czytała o sobie, z tym że ja jeszcze (nie wiem czy to nastąpi) nie dojrzałam do tej roli. Strasznie przeraża mnie, że czas ucieka i może być za późno, ale naprawdę nie czuje się gotowa narazie na taką zmianę.
Kochana, jak dobrze Cię widzieć ❤
Toralnie mialam to samo, wiele miesiecy przezywalam żałobę po starym życiu. Nadal bywa bardzo ciezko i trochę tęsknię, ale nie zamieniłabym teraz macierzyństwa na nic innego. Mam totalnie tak samo jak Ty - niedawno corka byla chora tydzien i bylam na l4. Cudownie spędziłyśmy czas ❤
O właśnie, myślę, że to naturalne, że tym bardziej na początku tęsknimy za starym życiem co nie znaczy, że nie uwielbiamy być mamami🥰
Cześć Natalia. Ja również ciężko przeżyłam narodzin 1-go dziecka. Mąż kerowca po tygodniu od narodzin wrócił do pracy. Dopiero ok 8-go miesiąca życia córki zaczęłam czuć że ją kocham. Teraz mam dwie córeczki i mamą na pełen etat byłam przez 6 lat. To jest piękne jednak nie możemy zapominać o sobie. Dzieci wychowujemy dla świata. Kiedyś wyprowadzą się z domu, a my musimy mieć wtedy wlasne życie, żeby nie stać w oknie i nie czekać kiedy dziecko nas odwiedzi lub zadzwoni. Jest ciężko. Codziennie szykuję siebie do pracy i dzieci do przedszkola, muszę je odwieźć, śpieszę się żeby je odebrać przed zamknięciem przedszkola, ogarniam dom i rzeczywistość i jestem z tym sama bo mąż nadal jest zawodowym kierowcą. Jest ciężko ale wiem że inwestuje w siebie i w swoją przyszłość, mam coś swojego a moje dzieci rozwijają się w społeczeństwie. Mam wyrzuty sumienia że coś robię zle, za mało, za dużo, nie poprawnie, coś jest rozgrzebane i nie skończone. Ale wiem że gdybym oddała się tylko macierzyństwie byłabym kiedyś nieszczęśliwa. Pozdrawiam
Miło się patrzy na Ciebie i Nel :)
Ja bardzo doceniam to że wlasnie mogłam byc 'mama na pełen etat' i w pełni uczestniczyć w jej 'dorastaniu' itd..oczywiście są ciężkie momenty bo tak jak mówisz , wychowywanie dziecka to też praca i to naprawdę nie łatwa czasami, ale z drugiej strony nie ma nic piękniejszego :)
Tez nie znoszę upalów, jak kazda jesieniara czekam na jesien ❤
Każdy dzień spędzony z dzieckiem to ogromny dar, który zaowocuje w przyszłości. Niestety sama również pracuję i mam za mało czasu dla dzieci i widzę efekty tego deficytu czasu.
Tak fajnie się oglada twoje vlogi jesteś taka naturalna w tym ❤ myślałaś żeby nagrywać takie vlogi na Tik tok takie daily filmiki fajnie było by cię widziec częściej ❤
Też miałam takie zderzenie się z rzeczywistością i musiałam zacząć odpuszczać… Mam dwójkę rok po roku i jestem mamą na pełny etat. Bardzo się cieszę, że mam taką możliwość nią być ❤
Hej, bardzo przyjemny film 😊
Nie odczułam przerwy bo byłam na wakacjach z mężem i córką ale miło Cię widzieć 🩷 ślicznie ten wasz ogród zaczyna wyglądać, taki rodzinny. Super ten stolik, myślisz że do pokoju dziecięcego też się sprawdzi? Bo mamy teraz drewniany z Ikei ale jest malutki
Częściej vlogi poproszę do kawki 🍵
Witam.Super filmik i taras.Pozdrawiam🤗🤗🤗🤗🤗🤗
Ja o tak ogromnie Cię podziwiam .Dawno mni tu nie było, ale znów zaskoczyłaś mnie swoja kreatywnością i tym jak pieknie rozwijasz sie w swojej nowej rzeczywistości. Co do macierzyństwa niczego nie żałuj, wszystko dzieje się po coś. Nelka urosła urosła i bardzo pieknie się rozwija. Jest sliczna i zajawki artystyczne widać, że odziedziczyła po Tobie. Trzymajcie się i wszystkiego co najlepsze....bo dobre ciągle jeszcze przed Wami
Pozdrawiam ❤
Trochę literówek wpadło za co bardzo przepraszam 🫣
Ja takie zderzenie z rzeczywistością miałam przy pojawieniu się drugiego dziecka.. bez babć, bez nikogo do pomocy, prawie całe dnie sama z dziećmi, z trudnymi emocjami starszego dziecka po pojawieniu się młodszego... myślałam, że tego nie przeżyję. Minęły prawie dwa lata i nadal dochodzę do siebie 🙉 harmonią jeszcze bym tego nie nazwała 🙃
Obawiam się, że z dwójką dzieci to już zawsze jest mniejszy lub większy chaos. Przy jednym dziecku tak koło 3 lat to nawet panowała u mnie harmonia, ale potem pojawił się nowy mały człowiek i wszystko od początku 😅
@@MagdalenaBednarek-h1u dokładnie! Byle przetrwać 🙈
Aktualnie przechodzę ten etap, w domu 2,5 latek, miesiąc temu zostałam po raz drugi mamą i jest… grubo 😵💫 mam 30 lat, dzieci są wyczekane, czuje, że dojrzałam do roli mamy. I z pierwszym było lajtowo, wiadomo dla siebie czasu miałam mało, życzcie zmieniło się o 180 stopni i było okej. A teraz mimo doświadczenia po pierwszym dziecku, dopiero teraz przeżywam zderzenie z rzeczywistością 😵💫 Też lubię zadbać o siebie, nałogowo sprzątam mieszkanie, lubię mieć czysto a teraz nie mam na to czasu i zaczynam tracić nad tym wszystkim kontrolę i zaczyna mnie to przerastac.
@@monimoni3251 dużo siły! Nie jest to łatwy czas, ale z każdym miesiącem jest nieco łatwiej. W miarę możliwości proszę dać sobie pomóc. Jeśli ktoś może zabrać starszaka na spacer, podrzucić obiad to śmiało korzystać. My mieliśmy taka pomoc a było mi bardzo trudno odnaleźć się z dwójką dzieci i myśl "w co ja się znowu wpakowalam" towarzyszyła mi na co dzień. Jak to mówią, wszystko na szczęście mija.
@@monimoni3251 dokładnie, mialam identycznie. U nas różnica 2 i 8 miesięcy, zawsze porządek w domu, a nagle zrobienie obiadu to był wyczyn. Trzeba głowę przestawić na inny tryb po prostu i zacząć małymi krokami iść do przodu. 3mam kciuki i wspieram duchowo!😍
Mi pomaga to jak kiedys powiedziala Blimsien. Jest czas na pieluchy i jest cza na zdobywania swiata. I to sobie powtarzam w kontekście utraconego zycia wlasnego na rzecz maciezynstwa. Wszystko mi ie wszystko się zmienia.
Nie jestem jeszcze mamą, ale jak o tym myślę to idealna opcja jest właśnie biznes zajmujący niewiele czasu, żeby skupić się też na rodzinie a jednak być niezależnym finansowo.
Nie myśl że coś ci umyka z macierzyństwa to ile poświęcasz czasu dla Nel,to jak się nią zajmujesz jest wspaniałe,ja jestem już mamą dorosłych dzieci ( niestety musiałam pracować zawodowo poza domem) więc nie miałam tyle czasu dla swoich pociech,ale myślę że i tak nie mogą narzekać 😉 choć ja oczywiście żałuję że tak było.Podziwiam cię za to jak pięknie poukladalas swoje życie tak by jednak w ogromnej mierze poświęcić się Nel , nie masz sobie nic do zarzucenia, jesteś wspaniała mamą i Nel kiedyś to doceni,Pozdrawiam całą super rodzinkę
Obrazy dla dzieci piękne❤
Mega fajny film ❤❤❤❤❤pozdrawiam serdecznie ❤❤❤❤❤❤❤
Ja bylam mamą na pełen etat 10 lat . Plusy? Bylam ciagle przy dziecku, moglam ogarnac wszystko w domu na czas robiąc to bez pośpiechu. Nie bylo problemu z tym ze bedac w pracy musze oganiac kogos do opieki nad dzieckiem dzieki czemu nie latala od domu do domu co tez pozwolilo nam wychowac ją tak jak my to chcielismy zrobic bez komentarzy innych osób. Mam z corką super kontakt choc teraz moze byc bardziej skomplikowanie ( 13 latka, hormony zaczynaja szalec).
Minusy? Nie jest to etat na papierze a nie oszukujmy sie, lata leciały a ja bylam prawnie bezrobotna przez co emerytura bedzie byc moze lipna bo teraz chociaz podjelam prace to widze jak szybko mozna ją stracić i ponownie zaczynac od nowa.
Oglądam Cię od lat, ale kiedy jakiś czas temu powiedziałaś że miałaś depresję poporodowa, nie mogłam w to uwierzyć. Nagrywała wtedy filmy, czasem było widać,. że Ci ciężko, ale myślałam że to z uwagi na nowy etap. Fajnie, że po przepracowaniu mówisz o tym. Naprawdę mówienie o gorszych rzeczach, jest bardziej potrzebne w internecie, niż pokazywanie tych przyjemnych. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że osoba obok nas może się zmagać z depresją, albo inną ciężka choroba. Dlatego jestem tak daleka od oceniania innych ludzi. Pozdrawiam Cię ♥️
Jestem mamą, która siedzi z dzieckiem w domu do 3 roku życia, teraz we wrześniu syn idzie do przedszkola. Moją pracą jest również pasja i postanowiłam właśnie pracować tylko podczas spania dziecka. Tylko na drzemkach i wieczorami. Skutek? Masakryczne zmęczenie. Dużo odpuszczania i odpoczynku w trakcie drzemek. To jest wykańczające... Zarobki również o wiele mniejsze 🤷♀️ Frustracja. Nie wiem czy mogłabym jednak polecić ten system...
No właśnie każda mama mówi na drzemkach odpoczywaj. I wydaje mi się za na dłuższą metę na drzemce się ogarnia na szybko dom, życie, drzemie albo śpi.
@@panna_sola no to ogarnianie domu i odpoczywanie to jest idealna sytuacja, to prawda. Jak chce się żyć "normalnie", to trzeba odpuścić pracę zarobkową w tym momencie, albo posłać do żłobka jak się nie ma możliwości finansowych.
@@Madien no dokładnie nie da się wszystkiego zrobić niestety
@@panna_sola prawda 😔
Mysle, ze wszystkie mamy mocno przechodza te zmiany zyciowe po urodzeniu dziecka. Byc moze dlatego, ze nikt nas na to nie przygotowal. Nikt mi nigdy nawet o tym nie wspomnial, ze zycie juz nigdy nie bedzie wygladalo tak samo i ta zmiana przychodzi bardzo raptownie.
serio, musiałby ci ktoś to tłumaczyć, ze mając dziecko nic nie będzie tak samo? wystarczy wyobrazić sobie siebie w danej roli żeby to wiedzieć. macierzyństwo zostało nam kobietom narzucone, w sensie że musisz rodzić przed 30, bo potem to stara panna itp. a tak naprawdę większość kobiet nie jest na to gotowa w młodym wieku.
Pracuje 48h na tydzień plus on call co druga noc , jestem wymęczona , ale największy żal odczuwam gdy widzę moje dzieci rosnące mi pomiędzy czasie jakby bez mojego udziału... Jestem z nimi a jednocześnie jakby czas ucieka mi między palcami . Początkowo obwinialam siebie za całe zmęczenie, lub brak organizacji ale teraz już wiem , że niestety żyjemy w beznadziejnym systemie gdzie kobiety nie mogą zwyczajnie pełnić swoich ról mam, gospodyń domowych. Każda mama która jest w domu i opiekuje się swoimi dziećmi ma owszem ogrom pracy ale i luksus którego być może nie docenia.
A faceci moga w pelni korzystac ze swoich rol “tat”? 🤔 dlaczego to akurat kobiety wiecznie maja do siebie jakies pretensje i sie uzalaja??
@@asiaa9411 ??? Jeśli tatusiowie wola zostać w domu z dzieckiem i zająć się domen nie mam nic przeciwko i kazdy ma prawo się pouzalac, tatusiowie też 🙂.
Są różni mężczyźni i różne kobiety.
Myślę, że mnóstwo mężczyzn żałuje po czasie tego jak mało byli obecni w początkowych latach życia swoich dzieci. Sama takich znam. Dodatkowo natura i ewolucja nie słyszała o pomysłach Glorii Steinem na rynek pracy i parytety (która btw nie miała nawet własnych dzieci) - wiec tak taki instynkt jest naturalny
A jeśli ktoś go nie ma to po prostu go nie ma, ale z mojej pracy i badań naukowych wynika, że jest to raczej wypadowa braków z dzieciństwa to tak w skrócie
Chociaż oczywiście każdy ma prawo do własnych przemyśleń w tym temacie
Warto jednak zastanowić się na ile wynika to z naszych faktycznych poglądów, a na ile jednak jest wtłoczone przez mass media czy nasze osobiste doświadczenia z dzieciństwa
Hej :)
Mam pytanie odnośnie auta. Pamiętam jak je kupowałaś i byłaś zachwycona :) Dlatego też chciałabym zapytać czy nadal tak jest czy jednak coś przeszkadza Ci w tym autku? Pytam ponieważ planuje zakup, bardzo mi się to auto podoba ale nie wiem jak się sprawuje w trasie czy też jako auto miejskie ( w sieci jest wiele opinii, tylko nie wiem czy są to użytkownicy czy zwykłe komisy).
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
Natalko jakie macie zasłony? Po lewej stronie kadru jest piękna zasłona. ❤
Hej, gdzie zakupiliście piaskownice? Szukam podobnej, zamykanej. :)
Jest w opisie
❤❤❤
Kochana mozesz polecic ekipe na priv od kostki.sama teraz szukam.a ze jestem z tego samego miasta,to idealnie.jakuej firmy są płyty? Badz w jakim sklepie.
Bede bardzo wdzieczna za pomoc,sama sie tym zajmuje....i troche przerasta mnie ten fakt
Jak i cala budowa domu ...
Pięknie widzieć to jak spełniają się twoje marzenia o domu, dziecku, rodzinie po prostu 🥺 Nawet nie wiesz jak wdzięczna jestem za to, że tyle lat mogę cię oglądać jako taką starszą siostrę która dzieli się swoim doświadczeniem i jest bardzo szczerą osobą, co naprawdę potrzeba masy odwagi na to. Moje słowa zbytnio nie pomogą na twoje poczucie winy na początkowy okres życia Nel, ale gdyby nie on, nie byłoby teraz aż takiej wdzięczności za obecny czas, bo w końcu dobro nie może też istnieć bez zła niestety. Dziękuję ci za każdy twój vlog gdzie otwierasz się przed kamerą, działa to mega terapeutycznie i pomocnie, nawet dla mnie gdzie może nie jest to poporodowa, ale też choruje na tą ciężką chorobę. Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania i życzę ci by wszystko okazało się jeszcze lepiej niż myślisz 🩷🩷🩷
❤😊
Moja córka ma 1,5 roku i jestem „stay at home mom”, podobnie jak u Ciebie na początku było mi bardzo ciężko.. też miałam depresję, trwało to na pewno rok, może troszkę więcej. Doskonale Cię rozumiem. Myślę, że jest więcej takich mam ale jednak nadal się o tym nie mówi. Nadal czasami jest ciężko, bo bycie w domu z dzieckiem 24/7 na prawdę jest ciężką pracą (kto nie doświadczył ten nie zrozumie). Jednak już teraz jest dużo fajniej, łatwiej, ciekawiej i bardzo się cieszę, że mam tą możliwość zostać w domu. Do kariery zdążę wrócić, to wiem na pewno. Te kilka pierwszych lat (3?) jest niczym w skali całego naszego życia a myślę, że dziecku daje to ogrom :) a i mamie daje to bardzo dużo :)
Właśnie tego się obawiam, ok bycie z dziećmi w domu do 3 roku życia jest super, też tak planuję, mam 17miesięczniaka i zaraz rodzę drugiego synka, na pewno zaowocuje to w przyszłości, dzieci inaczej się rozwijają, ominie je sporo chorób żłobkowych itd,ale podobno dzieci nie pamiętają nic do 4tego roku życia 😮 więc nasze piękne wspomnienia, podróże nie będą tak zapamiętane przez dzieci jak przez nas, a to wielka szkoda 😢
@@LobuzicaXD nie będą tego pamiętać ale będą to czuć :) Ich relacja z nami, ich osobowość, wierzę, że dużo w nich „zostanie” z tych pierwszych lat. Zresztą jest wiele badań potwierdzających, że te pierwsze lata mają ogromny wpływ na całe życie człowieka a przecież nikt nie pamięta co wtedy się działo.
Co to za płyty???? 😳 Mega
Pobijam pytanie! 🙈
Myślę, ze z tym byciem mamą na pelen etat jest tak, ze w tym momencie byś tego chciala, a pozniej brakowaloby ci przestrzeni tylko dla siebie, robienia czegoś poza dziećmi. Myśle, ze wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Bycie tylko mamą to też bycie zależną od mezczyzny, jesli nie zarabiamy jakichkolwiek swoich pieniedzy. Dzieci też rosną, za jakis czas nie bedą nas potrzebowac az tak, beda widziec ze tata wychodzi do pracy a mama? Sprząta i gotuje obiad. Bo tak to pozniej dla starszych wygląda. Piszę to jako mama dwójki dzieci [4 i 3 lata] bez swojej przestrzeni [też maluję] naprawde byloby mi ciężko
Dobrze powiedziane . Zawsze lepiej jest tam gdzie Nas nie ma . Jestem mamą dwójki dzieci w domu dobre 10 lat . Mam ponad 30 lat i czuję się fatalnie nie zarabiając na życie tylko mój mąż pracuje . Wiem że się tak dogadaliśmy ale mam już wyrzuty sumienia . A z drugiej strony do pracy nie chce iść bo się bardzo boję jak to będzie ......
będziesz nagrywała jesienne vlogi? pleaseeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Dobrą byś była pogodynką 😃
nagrywaj w tygodniu bo mam kontakt wiem co się dzieje, jestem na bieżąco proszę
🤍
Natalia jestem dokładnie w tym samym miejscu. Ja nigdy nie chciałam przyznać się do tego że cierpiałam na bardzo silną depresję poporodową. Teraz mój syn ma 4 lata i żałuje że tamten czas był tak trudny i że nie byłam w stanie się cieszyć. Dodatkowo za wszelką cenę chciałam uciec w siebie, w pracę, w rozwój a teraz jak sama mówisz „byc obecna” i tego chce. Szkoda że tak późno ale wierzę w to że nie jest za późno.
Lepiej trawka między płytami jako chodnik, siostra miała kamyki i co miesiąc wyłaziły chwasty, a zrobiła wszystko jak należy, raz kartony, raz agrowloknina, raz oprysk, wszystkiego próbowała, a chwasty i tak wychodziły, w końcu się poddała i ma trawę pomiędzy i myślę że to wygląda też najlepiej
Totalnie zgadzam się w kwestii upałów. Nie nie, nie dla mnie to :P. Od razu mi słabo, ciężko, głowa boli, nic mi się nie chce... Wiec rozumiem :)
Witaj w klubie😮
Nudaaaaaaa
❤❤❤