Jak zapobiegać, jak leczyć mniej inwazyjnie! W Polsce to leczenie po fakcie, a jak pacjent jest u lekarza to widzi się różnicę! Profesorze tą wiedzę proszę przekazać swoim studentom by wdrażali w rzeczywistość! Dobrze by się stało by studenci odbywali praktyki i staże na zachodnich pracowniach i szpitalach, gdyż to się zauważa spore braki! Pozdrawiam!
Wiedzę ten profesor ma, ale sposób, w jaki odnosi się do ludzi i jak deprecjonująco potrafi ich potraktować jest wprost proporcjonalne do jego wiedzy... Nigdy nie zapomnę wizyty z ojcem, podczas której ważną dla mnie sprawę (dotyczącą raka złośliwego), a głównie mnie jako osobę zainteresowaną potraktował nieskalowalnie zbytecznie , co owiane było atmosferą " pogawędki w kawiarence".. Tak jakby człowiek nie miał prawa rozmawiać o chorobie swojego ojca.., a jedynie prawo głosu należałoby do chorego.. Dużo czaruje słowem, ale za słowem powinien iść także szacunek.. 400 zł za poczucie się jak dno.. przykre to, ale nie wspominam tej konsultacji dobrze..
Panie prof.to nie jest miejsce na reklame,a uczelnie sa na wyklady,a do Pana prof,jak przychodzi pacjent ,to musi przyniesc cala dokumentacje choroby,ktura ktos za Pana wykonal a Pan bierze zato pieniadze,mysle ze to jest nie fer z Pana strony,i to jakie pieniadze,a pacjent dalej zostaje bez pomocy.
Gdybyś zaszedł do pierwszego lepszego szpitala urologicznego to zobaczyłbyś jaką bzdurę napisałeś. Pacjentów jest pełno a kolejki sa ogromne. NIestety wielu przychodzi się badać zbyt późno.
Wspaniały lekarz.Cudowny człowiek o wielkiej skromności.
Dobrze wyjasnione. Wiedza przydatna kazdemu mezczyznie.
Jak zapobiegać, jak leczyć mniej inwazyjnie! W Polsce to leczenie po fakcie, a jak pacjent jest u lekarza to widzi się różnicę! Profesorze tą wiedzę proszę przekazać swoim studentom by wdrażali w rzeczywistość! Dobrze by się stało by studenci odbywali praktyki i staże na zachodnich pracowniach i szpitalach, gdyż to się zauważa spore braki! Pozdrawiam!
Wiedzę ten profesor ma, ale sposób, w jaki odnosi się do ludzi i jak deprecjonująco potrafi ich potraktować jest wprost proporcjonalne do jego wiedzy... Nigdy nie zapomnę wizyty z ojcem, podczas której ważną dla mnie sprawę (dotyczącą raka złośliwego), a głównie mnie jako osobę zainteresowaną potraktował nieskalowalnie zbytecznie , co owiane było atmosferą " pogawędki w kawiarence".. Tak jakby człowiek nie miał prawa rozmawiać o chorobie swojego ojca.., a jedynie prawo głosu należałoby do chorego.. Dużo czaruje słowem, ale za słowem powinien iść także szacunek.. 400 zł za poczucie się jak dno.. przykre to, ale nie wspominam tej konsultacji dobrze..
P.Dr ładnie mówi jak jebak sie zabezpieczyć albo przynajmniej zmniejszyć ryzyko
Panie prof.to nie jest miejsce na reklame,a uczelnie sa na wyklady,a do Pana prof,jak przychodzi pacjent ,to musi przyniesc cala dokumentacje choroby,ktura ktos za Pana wykonal a Pan bierze zato pieniadze,mysle ze to jest nie fer z Pana strony,i to jakie pieniadze,a pacjent dalej zostaje bez pomocy.
Myślę że ta pogadanka spowodowane jest tym że brakuje im chyba pacjentów do cięcia i zaraz po wysłuchania tej gadaniny wszyscy polecają się badać
Obyś kolego nie usłyszał od lekarza, że przyszedłeś o 10 lat za późno.
....życzę Ci ROZUMU ,bo zdrowie pewnie masz....
Bardzo dobrze to ująłeś.
Gdybyś zaszedł do pierwszego lepszego szpitala urologicznego to zobaczyłbyś jaką bzdurę napisałeś. Pacjentów jest pełno a kolejki sa ogromne. NIestety wielu przychodzi się badać zbyt późno.
Dokładnie. Najpierw przestraszył, potem zarobił