Nowe pianino dla Otwartej Pracowni

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 3 лис 2022
  • Zbieramy na nowe pianino do Otwartej Pracowni!
    zrzutka.pl/z/opjpianino
    Nasze piękne, 100-letnie pianino Deussen umarło… Jeszcze niedawno zrzucaliśmy się na nawilżacz, aby móc je uratować, jednak tuż przed planowanym montażem, pękła płyta rezonansowa instrumentu podczas… jubileuszowego #100 koncertu z Hanią Rani i Dobrawą Czocher na scenie :(
    Od stycznia byliśmy w żałobie. Nie kończyły się dyskusje, czy kupować nowe pianino, czy może próbować restaurować to stare. Dzięki współpracom z Riff Pianosalon i Salonem Pasja, którzy pożyczali nam regularnie pianina Essex by Steinway oraz Yamaha daliśmy radę w letnim sezonie. Jednak nadszedł czas decyzji… Otwarta Pracownia potrzebuje mieć swoje pianino. Renowacja naszego starego Deussena została wyceniona na ponad 15 000 zł, przy zerowej gwarancji pełnego sukcesu i utrzymania jego pięknego dźwięku.
    W związku z tym zdecydowaliśmy się na zakup sprowadzonego z Japonii pianina Yamaha z lat 70. Niech z nim buduje się nowy rozdział tej przepięknej historii! Kwota zrzutki jest spora (potrzebujemy 20 000 zł), jednak wierzymy w siłę naszej społeczności i naszą wspólną miłość do muzyki!
    Pianino w naszej Pracowni to instrument najważniejszy. To od pianina się zaczęło i to ono gra główną rolę w koncertach Muzyki w Pracowni i innych codziennych czy niecodziennych muzycznych wydarzeniach. Na naszym pianinie grali: hania rani, Kwiat Jabłoni, Igor Herbut, Eydis Evensen, Bass Astral, Kasai, Wojtek Szczepanik, Karałow/Przeździecki, Kamil Piotrowicz, Zbigniew Namysłowski, Wojciech Karolak, Hugar, Sophie Hutchins, Jean Rondeau, Niklas Paschburg i wielu, wielu innych. Chcielibyśmy, aby ta lista nadal się wydłużała, aby pianino było obecne w pracownianej codzienności, a nie tylko od święta. Stąd niniejsza akcja - zrzućmy się wszyscy i niech Muzyka dalej gra!
    W tym roku świętowaliśmy 5-lecie naszego projektu muzycznego i naszym marzeniem jest działające pianino. Sprawmy razem, aby się ziściło! :)?

КОМЕНТАРІ • 4

  • @mariabaczewska7305
    @mariabaczewska7305 Рік тому +1

    ❤❤❤

  • @agnieszkak7599
    @agnieszkak7599 Рік тому +2

    dej pienionszku dej, bo mam chorom curke!
    jezu od roku nie macie pianina i robicie koncerty na wypożyczonych, no nie dało się za chiny przewidzieć zakupu nowego i rozpoczęcie odkładania na niego hajsów. nie dość ze koncerty są płatne to jeszcze na wasz instrument mamy się zrzucać? kubeczkom i butelkom z piwem będzie dowolnie czy będą stać na drogim czy tanim sprzęcie, a wiadomo nie od dziś, że nie dbacie o instrument.

    • @mateuszpotempski7563
      @mateuszpotempski7563 Рік тому +2

      Jest mi przykro czytać te słowa. Myślę wtedy o tych setkach, tysiącach godzin włożonych przez wolontariuszki i wolontariuszy w utrzymanie domku i organizację wydarzeń w Otwartej Pracowni. Myślę o tych artystkach i artystach, którzy przyjeżdzają do Warszawy, na Jazdów, żeby tu zagrać i w ten sposób zbierać środki na rachunki, czynsz i wszystkie koszty utrzymania Pracowni. Myślę o tych, którzy przychodzą i jako widzowie wspierają to wyjątkowe miejsce.
      I myślę, że musisz czegoś nie wiedzieć, czegoś nie zauważać, bo nie wyobrażam sobie, że masz złą intencję. Bo doświadczam na codzień, bo wiem, że ludzie dobrze życzą sobie nawzajem.

    • @krzemian
      @krzemian Рік тому +1

      Owszem, odkładaliśmy. Ja z Sebastianem jesteśmy mocno związani z Pracownią i wspólnie wsparliśmy zrzutkę kwotą 6,000 zł łącznie. Składki całego naszego zespołu odpowiadają natomiast za niemal 50% wszystkich wpłat na Zrzutce (za kolejne 50% serdecznie wszystkim wspierającym z tego miejsca dziękuję, niezależnie od kwoty :)).
      Jeśli chodzi o odkładanie hajsów z koncertów to myślenie czysto życzeniowe. Gdybyś usiadła na chwilę do arkusza zamiast pisać w emocjach to zrozumiałabyś, że realnie moglibyśmy odłożyć na ten konkretny cel jakieś 10% całości kwoty.
      Co do kubeczków i butelek, w Pracowni akurat panuje od dawna zasada, że na pianinie nikt nic nie stawia, więc jeśli cokolwiek widziałaś to był to bardziej przypadek niż reguła. Warunki przechowywania w Pracowni są trudne, ale nie zgodzę się, że nie dbamy o sprzęt - choćby ze względu na intencję zakupu nawilżacza niecały rok temu.
      Odpowiadając na pytanie "na wasz instrument mamy się zrzucać?" - nie, nie musisz się zrzucać. Nikt nie musi. Co więcej, nikt na siłę nie ciągnie Cię do Pracowni gdzie, o zgrozo, zamiast kupić sobie dwie kawy na mieście można czasem trafić na mikrokoncert Kwiatu Jabłoni, Hani Raniszewskiej czy Igora Herbuta, grany dla 50 osób, co prawdopodobnie jest jedyną taką okazją gdziekolwiek w ogóle w Polsce (i za co w warunkach komercyjnych zapłaciłabyś pewnie z 300 zł).
      EDIT: Dodam jeszcze, iż cały zespół Muzyki w Pracowni działa wolontaryjnie (w tym realizator dźwięku, fotograf/fotografka, ilustratorzy plakatów i 2-3 operatorów wideo). W organizację każdego jednego koncertu zaangażowanych jest ok. 15-20 osób, które łącznie poświęcają na niego w zależności od złożoności koncertu od 100 do 150 osobogodzin (bo koncert to nie tylko 40 minut show, ale i transport, montaż wideo, obróbka zdjęć, projektowanie plakatu, kwestie kwaterunkowe zaproszonych gości i wiele innych). I tak co 2 tygodnie - bo chcą :) Większość z tych osób wsparła również dodatkowo zrzutkę z własnych pieniędzy - bo chcą :)
      Rozumiem, że jesteś zirytowana, jednocześnie nie podoba mi się Twój komentarz. Jeśli chcesz, zagadaj do mnie (Szymon) lub kogoś z zespołu przy okazji któregoś koncertu i przegadamy temat.