Pan Marek Konrad (Kondrat?) - jeden z niewielu, ktory nie 'wita serdecznie' a po polsku: mowi dzien dobry. To take wyjatkowe dzisiaj, ze zachwycajace. Piekna polszczyzna. Wspanialy aktor, swietny gawedziarz I... znawca szlachetnych trunkow. Cenie I lubie tego wyjatkowega czlowieka. Co za kultura! Nie tylko w polszczyznie.
P.Marku, pamiętam Pana z "Żółtej ciżemki" po oglądnięciu której poleciałem do kościoła Mariackiego zobaczyć ołtarz Wita Stwosza..... bo nigdy na niego nie zwracałem szczególnej uwagi....
poraz pierwszy, i to chyba nikogo nie zdziwi (bo obekrajowcem jestem) zobaczylem go w pierwszej cześći ekstradycji, nie koniecznie wszystko mi się wydawało znajomym, ale w tym senśie raczej nie o to chodzi. a rozmowa naprawdę bez przesady przyjemna,ciekawa i śmiala, wlaśnie tego się spodziewalem, początkowo. I sie cieszę, że znalazlem prawie to, co szukalem.
heh wtedy niepośredny udział bralem w wojnie przeciwko rosji,chociaz w moim domniemaniu osobistym nie jest ten kraj moją ojczyzną, ale pomimo tego jakoś tak sie zdarzylo...
Kocham słuchać tego człowieka!
Dziękuję i pozdrawiam
Wspanialy czlowiek, wspaniale zalety i jeszcze wspanialsze wady. Podziwiam od zawsze.
Jak zawsze jestem pod Pana wrażeniem... Dziękuję... to był wspaniały czas słuchania.
Pan Marek Konrad (Kondrat?) - jeden z niewielu, ktory nie 'wita serdecznie' a po polsku: mowi dzien dobry. To take wyjatkowe dzisiaj, ze zachwycajace. Piekna polszczyzna. Wspanialy aktor, swietny gawedziarz I... znawca szlachetnych trunkow. Cenie I lubie tego wyjatkowega czlowieka. Co za kultura! Nie tylko w polszczyznie.
Wspaniały człowiek i fantastyczny aktor. Dużo zdrowia życzę. 🌹♥️👍
P.Marku, pamiętam Pana z "Żółtej ciżemki" po oglądnięciu której poleciałem do kościoła Mariackiego zobaczyć ołtarz Wita Stwosza..... bo nigdy na niego nie zwracałem szczególnej uwagi....
dziekuje
mistrz mowy polskiej
poraz pierwszy, i to chyba nikogo nie zdziwi (bo obekrajowcem jestem) zobaczylem go w pierwszej cześći ekstradycji, nie koniecznie wszystko mi się wydawało znajomym, ale w tym senśie raczej nie o to chodzi. a rozmowa naprawdę bez przesady przyjemna,ciekawa i śmiala, wlaśnie tego się spodziewalem, początkowo. I sie cieszę, że znalazlem prawie to, co szukalem.
Ponad godzine i chcialo by sie jeszcze.Niezwykle interesujaca rozmowa.Pozdrawiam.
wspaniałe opowieśći coś niesamowitego
Szkoda, że p. Kondrat zrezygnował z aktorstwa (choć mu się nie dziwie). Znakomity Aktor
heh wtedy niepośredny udział bralem w wojnie przeciwko rosji,chociaz w moim domniemaniu osobistym nie jest ten kraj moją ojczyzną, ale pomimo tego jakoś tak sie zdarzylo...
prowadzący to brat Sławomira i jego wymowne "r" bleee...
Gość wszechstronny natomiast razi brak poprawnej wymowy prowadzącego.
Jak sie zaprasza takiego goscia,to sie dobiera lepiej prowadzacych..
a co ty wino im bedzisz sprzedawal
sprzedawczyk.
wspaniałomyślne, że przestrzegasz ludzi przed sobą
ulżyło?