Słuchając przedstawienia fabuły na myśl od razu przyszło mi "Nie opuszczaj mnie". Z tego co wiem jest to dla wielu osób ulubiona książka Ishiguro. Nie byłbym sobą gdybym nie powiedział, że mnie tak bardzo nie zachwyciła, ale to też jest książka z jednej strony bardzo realistyczna, a z drugiej porusza pewne tematy, które nasuwają na myśl książki, mocno oderwane od naszej rzeczywistości. Ja ze swojej strony bardzo polecam "Pejzaż w kolorze sepii", który też jest historią, gdzie końcówka bardzo zmienia odbiór całości.
Oprócz "Okruchów dnia" czytałam "Nokturny", opowiadania, które mają swoją głębię, ubrane w niuanse, wymagające zamyślenia, uważnego dostrzegania i czytania pomiędzy wierszami. Subtelne. Polecam. Pozdrawiam
Ishiguro to dla mnie chyba jeden z najbardziej nieoczywistych pisarzy. Czytałam kilka jego powieści i każda była zupełnie inna, ale wszystkie interesujące. Polecam "Nie opuszczaj mnie" i "Pogrzebanego olbrzyma".
jak nakreśliłaś o czym ogólnie jest książka, to przypomniał mi się temat mojej matury z polskiego, coś w stylu: Czy człowieczeństwo to coś co nabywamy w chwili narodzin, czy coś, na co trzeba sobie zapracować. Taka lektura świetnie wpasowałaby się w ten temat. A coś związanego z androidami kojarzy mi się z filmem Lepsze niż ludzie.
3 роки тому+1
Bardzo, bardzo polecam "Malarz świata ułudy". Poważna tematyka, podjęcie kwestii II wojny światowej z perspektywy japońskiej, a ponadto przepiękny styl, dosłownie - malowanie słowem i bohaterowie, których nie da się zapomnieć. Rzadko słyszę, żeby ktoś o niej wspominał, a ja uważam, że to jedna z najlepszych jego powieści (choć jeszcze nie przeczytałam wszystkich).
Najpierw napiszę co sądzę o Klarze a potem obejrzę filmik. Ciekawa jestem różnic i podobieństw w ocenie :) Czytałam wcześniej 4 powieści Ishiguro, z czego dwie są kompletnymi porażkami a dwie mistrzowskie. Klara plasuje się gdzieś pośrodku. Pomysł na fabułę bardzo mi się podoba, ale wykonanie jest bardzo po łebkach, wg mnie autor nie pogłębił tematu. Wytłumaczenie wielu kluczowych kwestii jest zaledwie zaznaczone i niestety nie ma tu zaskoczenia, nic nie wzrusza - choć taki chyba był zamiar. Miałam nadzieję na takie szarpnięcie emocjonalne jak w 'Never Let Me Go,' ale to nie jest ta sama półka. Dobrze i szybko mi się to czytało, ale zdecydowanie jest to zbyt lekkie i pobieżnie potraktowane żebym oceniła Klarę inaczej niż mało zaskakująca lektura na dwa lub trzy wieczory.
Niestety, nie podzielam zachwytów większości czytelników i recenzentów. Niemalże od razu najnowsza powieść noblisty skojarzyła mi się z "Okruchami dnia" tylko w wersji współczesnej - przecież mówimy o sztucznej inteligencji. I też mamy bohaterkę pełną poddańczości, wierności i lojalności. Ani nie poczułam tam "wielkiej miłości", ani nie znalazłam nowych pytań, które by skłoniły mnie do głębszej refleksji. Wszystko to już było. W wielu recenzjach powtarza się stwierdzenie: "jest próbą przypomnienia nam istoty człowieczeństwa". Niby gdzie? W bezrefleksyjnym spełnianiu czyichś oczekiwań? Nieważne czy Josie, czy jej matki. W pozwalaniu bycia niezauważaną, ignorowaną by skończyć w schowku na szczotki lub wysypisku śmieci? Sam Ishiguro w wywiadzie dla Przekroju mówi: "Pod wieloma względami jest też (Klara) spokrewniona z pluszowymi misiami czy lalkami, które bywają głównymi bohaterami książek dla dzieci.....mieszanką ponadprzeciętnej inteligencji i bezradności." I tak jak misie wyrzucana, gdy dzieci dorosną.
Czytałam właśnie 'Okruchy dnia' i mimo tego, że bardzo lubię powolną narrację, tamta książka kompletnie nie przypadła mi do gustu. Miałam wrażenie rozmemłania, utyskiwania, więc ją wymęczyłam. Ale po Twoich słowach jestem zaintrygowana, bo uwielbiam sci-fi, tematykę związaną z AI, pytaniami, jakie stawia, itp. Myślę, że sprawdzę! :)
O ja, dopiero dzisiaj do Was trafiłam. Jak mi się Ciebie przyjemnie słuchało ❤️ Będę wypatrywać tej książki w bibliotece, może kiedyś uda mi się ją dorwać i przeczytać, bo teoretycznie może być dla mnie ciekawa, ale nie mam pewności.
Mnie się ta książka podobała, ale jednocześnie miałam z nią jakiś kłopot, chyba czytałam ją w złym czasie. Nie umiem nawet nazwać, co mi w niej przeszkadzało, trochę ta relacja Klary i Słońca była dziwaczna, nie mogłam się odnaleźć. Ale Ishiguro rzeczywiście pisze bardzo przystępnie i nie żałuję, że znów sięgnęłam po jego książkę. 🙂
Przeczytałam 22. strony i stwierdziłam, że to powieść nie dla mnie.Nie lubię androidów i ich uczłowieczania.Komentarz zachęcający, muszę to jeszcze raz przemyśleć.Czasem czytam książki z próżności, bo wypada, albo dlatego że to właśnie pierwsza książka po Noblu.Mam czas, prawda?
Słuchając przedstawienia fabuły na myśl od razu przyszło mi "Nie opuszczaj mnie". Z tego co wiem jest to dla wielu osób ulubiona książka Ishiguro. Nie byłbym sobą gdybym nie powiedział, że mnie tak bardzo nie zachwyciła, ale to też jest książka z jednej strony bardzo realistyczna, a z drugiej porusza pewne tematy, które nasuwają na myśl książki, mocno oderwane od naszej rzeczywistości. Ja ze swojej strony bardzo polecam "Pejzaż w kolorze sepii", który też jest historią, gdzie końcówka bardzo zmienia odbiór całości.
Uwielbiam Kazuo ❣️
Oprócz "Okruchów dnia" czytałam "Nokturny", opowiadania, które mają swoją głębię, ubrane w niuanse, wymagające zamyślenia, uważnego dostrzegania i czytania pomiędzy wierszami. Subtelne. Polecam. Pozdrawiam
Ishiguro to dla mnie chyba jeden z najbardziej nieoczywistych pisarzy. Czytałam kilka jego powieści i każda była zupełnie inna, ale wszystkie interesujące. Polecam "Nie opuszczaj mnie" i "Pogrzebanego olbrzyma".
jak nakreśliłaś o czym ogólnie jest książka, to przypomniał mi się temat mojej matury z polskiego, coś w stylu: Czy człowieczeństwo to coś co nabywamy w chwili narodzin, czy coś, na co trzeba sobie zapracować. Taka lektura świetnie wpasowałaby się w ten temat. A coś związanego z androidami kojarzy mi się z filmem Lepsze niż ludzie.
Bardzo, bardzo polecam "Malarz świata ułudy". Poważna tematyka, podjęcie kwestii II wojny światowej z perspektywy japońskiej, a ponadto przepiękny styl, dosłownie - malowanie słowem i bohaterowie, których nie da się zapomnieć. Rzadko słyszę, żeby ktoś o niej wspominał, a ja uważam, że to jedna z najlepszych jego powieści (choć jeszcze nie przeczytałam wszystkich).
Czy to jest 'An Artist of the Floating World'? Strasznie mnie zmęczyła ta książka, dla mnie klęska.
Najpierw napiszę co sądzę o Klarze a potem obejrzę filmik. Ciekawa jestem różnic i podobieństw w ocenie :) Czytałam wcześniej 4 powieści Ishiguro, z czego dwie są kompletnymi porażkami a dwie mistrzowskie. Klara plasuje się gdzieś pośrodku. Pomysł na fabułę bardzo mi się podoba, ale wykonanie jest bardzo po łebkach, wg mnie autor nie pogłębił tematu. Wytłumaczenie wielu kluczowych kwestii jest zaledwie zaznaczone i niestety nie ma tu zaskoczenia, nic nie wzrusza - choć taki chyba był zamiar. Miałam nadzieję na takie szarpnięcie emocjonalne jak w 'Never Let Me Go,' ale to nie jest ta sama półka. Dobrze i szybko mi się to czytało, ale zdecydowanie jest to zbyt lekkie i pobieżnie potraktowane żebym oceniła Klarę inaczej niż mało zaskakująca lektura na dwa lub trzy wieczory.
Nie wiem czy przeczytam, ale wydanie bardzo rzeczywiście bardzo ładne.
Niestety, nie podzielam zachwytów większości czytelników i recenzentów. Niemalże od razu najnowsza powieść noblisty skojarzyła mi się z "Okruchami dnia" tylko w wersji współczesnej - przecież mówimy o sztucznej inteligencji. I też mamy bohaterkę pełną poddańczości, wierności i lojalności. Ani nie poczułam tam "wielkiej miłości", ani nie znalazłam nowych pytań, które by skłoniły mnie do głębszej refleksji. Wszystko to już było. W wielu recenzjach powtarza się stwierdzenie: "jest próbą przypomnienia nam istoty człowieczeństwa". Niby gdzie? W bezrefleksyjnym spełnianiu czyichś oczekiwań? Nieważne czy Josie, czy jej matki. W pozwalaniu bycia niezauważaną, ignorowaną by skończyć w schowku na szczotki lub wysypisku śmieci? Sam Ishiguro w wywiadzie dla Przekroju mówi: "Pod wieloma względami jest też (Klara) spokrewniona z pluszowymi misiami czy lalkami, które bywają głównymi bohaterami książek dla dzieci.....mieszanką ponadprzeciętnej inteligencji i bezradności." I tak jak misie wyrzucana, gdy dzieci dorosną.
Polecam "Niepocieszonego". Oryginalne, trzymające w napięciu, klimatyczne.
Czuję się zachęcona, ale póki co odkładam na nieco później ;)
Właśnie ją kupiłam 🙂 cieszę się, że Twoja recenzja jest na tak ☺️
Nie opuszczaj mnie. Koniecznie!!! Podobna trochę w klimacie do Klara i słońce.
Czytałam właśnie 'Okruchy dnia' i mimo tego, że bardzo lubię powolną narrację, tamta książka kompletnie nie przypadła mi do gustu. Miałam wrażenie rozmemłania, utyskiwania, więc ją wymęczyłam. Ale po Twoich słowach jestem zaintrygowana, bo uwielbiam sci-fi, tematykę związaną z AI, pytaniami, jakie stawia, itp. Myślę, że sprawdzę! :)
"Pogrzebanego olbrzyma" polecam. 😉
O ja, dopiero dzisiaj do Was trafiłam. Jak mi się Ciebie przyjemnie słuchało ❤️ Będę wypatrywać tej książki w bibliotece, może kiedyś uda mi się ją dorwać i przeczytać, bo teoretycznie może być dla mnie ciekawa, ale nie mam pewności.
Mnie się ta książka podobała, ale jednocześnie miałam z nią jakiś kłopot, chyba czytałam ją w złym czasie. Nie umiem nawet nazwać, co mi w niej przeszkadzało, trochę ta relacja Klary i Słońca była dziwaczna, nie mogłam się odnaleźć. Ale Ishiguro rzeczywiście pisze bardzo przystępnie i nie żałuję, że znów sięgnęłam po jego książkę. 🙂
Fajny vlog
Mnie się podobała, ale to moje pierwsze spotkanie z tym autorem...
Przeczytałam 22. strony i stwierdziłam, że to powieść nie dla mnie.Nie lubię androidów i ich uczłowieczania.Komentarz zachęcający, muszę to jeszcze raz przemyśleć.Czasem czytam książki z próżności, bo wypada, albo dlatego że to właśnie pierwsza książka po Noblu.Mam czas, prawda?