Jestem '61 rocznik, więc pamiętam nasze gry i zabawy na podwórzu. Wczoraj, będąc na wycieczce w Kadynach nad Zalewem Wiślanym, rozmawialiśmy z żoną dokładnie o tym wszystkim. Dziwny zbieg okoliczności. To prawda, w latach mojej młodości, najdotkiwszą karą był zakaz wychodzenia z domu. A dzisiaj...szkoda gadać. Dzieci moich sąsiadów, tak rzadko wychodzą na zewnątrz, że już kiedy wyjdą, to ja krzyczę "milicja!"(scena z filmu "Sami swoi "). Oczywiście, wychodząc zawsze obowiązkowo w prawej ręce telefon i siedząc na schodach wpatrują się w ich ekraniki. Jeszcze nie tak dawno pokolenie mojego syna grało w gumę, w klasy, w chowanego, w królową skoku i wiele inne. A teraz panuje cisza. No cóż, na szczęście już bliżej niż dalej. Pozdrawiam serdecznie.
Celny film.Ale co do czasów to nie zgodzę się z tym,że dzieci w tamtym okresie latały cxały dzień,bo rodzicom pomagała większosć w domach.Nauka też była od A do Z,tyle,że nie było takich możliwoci i technologii-ale biblioteki niezależnie czy wakacje,czy rok szkolny przeżywały oblężenie. A dzisiaj dlaczego dzieci nie wychodzą?Nie tylko poprzez technologię typu smartfon i internet,ale również dlatego,że nauka czas zajmuje.Lekcje około 8 godzin,potem krótka wizyta w domu by szybko zjeść i na zajecia dodatkowe od języków obcych po matematykę,balety,zajęcia wyrównawcze z innych przedmiotów i dodatkowo jeszcze po tych zajęciach w domu przy szybkiej kolacji wkuwanie materiału na nastepne zajęcia na następny dzień bo zawsze są niezapowiedziane kartkówki,sprawdziany.A w weekend noormalne dzieci które wiedzą,ze szkoła jest ważna bo ona gwarantuje lepszy start w dorosłym życiu nie wychodzą,bo sił nie mają na nic plus jeszcze utrwalają materiały na następne zajęcia po Weekendzie,by nie robić sobie zaległości. Ci co tak fruwają,skaczą,bawią się najczęściej mają po oolewaniu edukacji lichą pracę,albo bezrobocie i świadczenia socjalne i są dodatkowo cyckani przez państwo,bo nie byli nauczeni myśleć logicznie.Dzięki takim ludziom mamy to co mamy w pl- rozdawnictwo,socjal.Reszta pracująca i wykształcona musi zarobić na takich lekkoduchów właśnie bawiących się beztrosko za dzieciństwa i okresie młodości którzy dziisaj zbierają żniwo swoich nieoodpowiedzialnych decyzji-żyjąć na koszt reszty ludzi. Dzisiaj żyjemy w kapitaliźmie,gdzie jest wyścig ludzi po jak najlepsze osiągnięcia.Ten kto olewa,kto nie robi 120% normy w ocenach szkolnych,pracy,ten ma cięzkie życie niestety. Chcieliście zmian,"dobrobytu"wolnego rynku gdzie człowiek nie ma czasu nawet pomarzyć,bo czas to pieniądz a odpoczynek to marnowanie potencjjalnego zarobku- to trzeba wszystko przyjąć z całym dobrodziejstwem i wadami. Celny film,dlatego,że pokazuje między wierszami,ze rodzice i młodzież to 2 różne swiaty i zawsze będą zgrzyty.Różnica polega na tym,że dziecko za PRL było zdscyplinowane w domu i nie pyskowało i co dostało to się cieszyło,a dzisiaj rodzice nie wychowują dzieci w dużej mierze,mało tego są obrażani nie tylko rodzice ale też kadra pedagogiczna która nie wyrobiła sobie u dzieci szacunku,bo brak rygoru i dyscypliny od osoby starszej to brak szacunku od osoby młodej.
I kto to tak wychował dzieci ???? Tak To Właśnie My pokolenie dziś 40 Latków wychowywanie bezstresowe ale dla kogo to my zrobiliśmy ze swoich dzieci ( przepraszam ) przyszłe nieroby ale tylko dlatego że chcielibyśmy zapewnić im to czego my nie mieliśmy.
Swojemu synowi starszemu ostatnio kupilem samochodzik na pedaly nie na akumulator tylko na pedaly ciezki metalowy z Olsztyna do warszawy darlem po niego (po ten samochodzik) ale chlopak zadowolony i ja zadowolony bo w sumie ja spelnilem swoje marzenie a synowi tez sie spodobal a sasiedzi tylko z okien patrza i zazdroszcza...
Moim marzeniem byl kiedys taki samochodzic na pedaly nigdy go nie dostalem bo Tata ciezko na budowie pracowal na 2 zmiany jedna zmiana w firmie druga jako fuchy samochodziku nigdy nie dostalem ale za to slowika dostalem rowerek 3kolowy taki mydelniany kolor niebieski
Jestem '61 rocznik, więc pamiętam nasze gry i zabawy na podwórzu. Wczoraj, będąc na wycieczce w Kadynach nad Zalewem Wiślanym, rozmawialiśmy z żoną dokładnie o tym wszystkim. Dziwny zbieg okoliczności. To prawda, w latach mojej młodości, najdotkiwszą karą był zakaz wychodzenia z domu. A dzisiaj...szkoda gadać. Dzieci moich sąsiadów, tak rzadko wychodzą na zewnątrz, że już kiedy wyjdą, to ja krzyczę "milicja!"(scena z filmu "Sami swoi "). Oczywiście, wychodząc zawsze obowiązkowo w prawej ręce telefon i siedząc na schodach wpatrują się w ich ekraniki. Jeszcze nie tak dawno pokolenie mojego syna grało w gumę, w klasy, w chowanego, w królową skoku i wiele inne. A teraz panuje cisza. No cóż, na szczęście już bliżej niż dalej. Pozdrawiam serdecznie.
Cała prawda w jednym filmie, dziś młodzież od smartfonów nie osiągniesz wołami .A kiedyś człowiek płakał jak na dwór niemogl wyjść.Smutne.
Super Marcin! Taka jest prawda o dzisiejszej młodzieży
Śmiech przez łzy bo to pokolenie Y wyhodowało dzisiejsze "pokemony" :).
Super too jest nagrane. Dzisiejsze dzieci to diably jakby chorecumyslowo byly. Straszne czasy
Na 100% Marcinie prawda😆🌺💔
Cala prawda.
Az sie poplakalam ze smiechu 😂😂filmik naprawde w samo sedno!
Świetnie udajesz kobietę
Pamiętam chleb z cukrem 🙂
Takie czasy, takie czasy...
My biegaliśmy od rana do wieczora po dworzu,matka musiała koparę drżeć żeby przyjść zjeść
Marcin ,jak zawsze naj...
Celny film.Ale co do czasów to nie zgodzę się z tym,że dzieci w tamtym okresie latały cxały dzień,bo rodzicom pomagała większosć w domach.Nauka też była od A do Z,tyle,że nie było takich możliwoci i technologii-ale biblioteki niezależnie czy wakacje,czy rok szkolny przeżywały oblężenie.
A dzisiaj dlaczego dzieci nie wychodzą?Nie tylko poprzez technologię typu smartfon i internet,ale również dlatego,że nauka czas zajmuje.Lekcje około 8 godzin,potem krótka wizyta w domu by szybko zjeść i na zajecia dodatkowe od języków obcych po matematykę,balety,zajęcia wyrównawcze z innych przedmiotów i dodatkowo jeszcze po tych zajęciach w domu przy szybkiej kolacji wkuwanie materiału na nastepne zajęcia na następny dzień bo zawsze są niezapowiedziane kartkówki,sprawdziany.A w weekend noormalne dzieci które wiedzą,ze szkoła jest ważna bo ona gwarantuje lepszy start w dorosłym życiu nie wychodzą,bo sił nie mają na nic plus jeszcze utrwalają materiały na następne zajęcia po Weekendzie,by nie robić sobie zaległości.
Ci co tak fruwają,skaczą,bawią się najczęściej mają po oolewaniu edukacji lichą pracę,albo bezrobocie i świadczenia socjalne i są dodatkowo cyckani przez państwo,bo nie byli nauczeni myśleć logicznie.Dzięki takim ludziom mamy to co mamy w pl- rozdawnictwo,socjal.Reszta pracująca i wykształcona musi zarobić na takich lekkoduchów właśnie bawiących się beztrosko za dzieciństwa i okresie młodości którzy dziisaj zbierają żniwo swoich nieoodpowiedzialnych decyzji-żyjąć na koszt reszty ludzi.
Dzisiaj żyjemy w kapitaliźmie,gdzie jest wyścig ludzi po jak najlepsze osiągnięcia.Ten kto olewa,kto nie robi 120% normy w ocenach szkolnych,pracy,ten ma cięzkie życie niestety.
Chcieliście zmian,"dobrobytu"wolnego rynku gdzie człowiek nie ma czasu nawet pomarzyć,bo czas to pieniądz a odpoczynek to marnowanie potencjjalnego zarobku- to trzeba wszystko przyjąć z całym dobrodziejstwem i wadami.
Celny film,dlatego,że pokazuje między wierszami,ze rodzice i młodzież to 2 różne swiaty i zawsze będą zgrzyty.Różnica polega na tym,że dziecko za PRL było zdscyplinowane w domu i nie pyskowało i co dostało to się cieszyło,a dzisiaj rodzice nie wychowują dzieci w dużej mierze,mało tego są obrażani nie tylko rodzice ale też kadra pedagogiczna która nie wyrobiła sobie u dzieci szacunku,bo brak rygoru i dyscypliny od osoby starszej to brak szacunku od osoby młodej.
ciekawe, że najwięcej depresji jest wśród wykształconych bezrobotnych (z samobójstwami włącznie) zakuwali w dzieciństwie a potem na saksy albo bieda
I kto to tak wychował dzieci ???? Tak To Właśnie My pokolenie dziś 40 Latków wychowywanie bezstresowe ale dla kogo to my zrobiliśmy ze swoich dzieci ( przepraszam ) przyszłe nieroby ale tylko dlatego że chcielibyśmy zapewnić im to czego my nie mieliśmy.
Swojemu synowi starszemu ostatnio kupilem samochodzik na pedaly nie na akumulator tylko na pedaly ciezki metalowy z Olsztyna do warszawy darlem po niego (po ten samochodzik) ale chlopak zadowolony i ja zadowolony bo w sumie ja spelnilem swoje marzenie a synowi tez sie spodobal a sasiedzi tylko z okien patrza i zazdroszcza...
szanuje za poświęcenie i życzę wszystkiego dobrego !
Moim marzeniem byl kiedys taki samochodzic na pedaly nigdy go nie dostalem bo Tata ciezko na budowie pracowal na 2 zmiany jedna zmiana w firmie druga jako fuchy samochodziku nigdy nie dostalem ale za to slowika dostalem rowerek 3kolowy taki mydelniany kolor niebieski
Dobre 🙄
Takie som deti i filmy w tw i bajky.
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈
I to bylo coś
Aż chciałoby się powiedzieć ,,na własnej piersi żmiję wyhodowałem" takie czasy.A te medale za co?
Kurwa! Ty serio masz taki tatuaż na brzuchu WĄSKI? 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Dzis to chodzące Pokemony i je.......bane warzywa. Selekcja naturalna powinna zrobic porządek
Niestety nie moge wyslac zdjecia ale z checia bym pokazał
Też wiem😁